Odrastanie włosów po wypadaniu.

[Nyia]

Witam!
Zauważyłam, że na forum jest wiele wątków poświęconych sposobom na zahamowanie wypadania włosów oraz metodom na szybszy ich porost.
Mój problem z włosami jest jednak trochę inny i w związku z tym kieruję moje pytania do dziewczyn, które miały taki sam problem jak ja i mogą mi z perspektywy czasu powiedzieć czego mogę się się spodziewać, bo słyszę duzo sprzecznych opini na ten temat i sama nie wiem co o tym sądzić.

Mój problem:
Przez ok 4 lata katowalam moje wlosy stylizacja (dopiero teraz wiem jaka byla to glupota): drobne papiloty po kazdym myciu glowy i tony bardzo mocnego lakieru do wlosow. Efekt - przez ten czas wlosy przerzedzily mi sie mniej wiecej o polowe. Przez ten czas nie widzialam tego: mowilam sobie - zawsze mialam takie cienkie i rzadkie wlosy, obudzilam sie dopiero ok 4 miesiecy temu, jak zauwazyla to bliska mi osoba i porownalam terazniejszy stan ze zdjeciami sprzed kilku lat - szok, stracilam polowe wlosow.
Z natury mialam cienkie wlosy(dlatego zaczelam je stylizowac), ale teraz zostal mi doslownie mysi ogonek.

Jak jest teraz?

Od ok4 miesiecy kompletny brak stylizacji.
Przez ten czas uzywalam wielu roznych specyfikow, ktorymi wszyscy sie zachwycaja (opinie w internecie: REWELACJA! mnostwo nowych wloskow, wlosy rosna jak szalone, po 2 cm na miesiac itp.) - m.in. Alpicort E, Lotion Seboradin, WAX (zarowno poski jak i zagraniczny, szampony: Dermena i Vichy Dercos, łykam Silice (opinie o tych wszystkich kosmetykach w internecie: "REWELACJA! mnostwo nowych wloskow, wlosy rosna jak szalone, po 2 cm na miesiac "itp.) Ponadto stosowałam wszelkie domowe sposoby typu plukanie wlosow w naparze ze skrzypu, maseczki z jajka, olejku rycynowego, nafty. NIC. ZERO EFEKTOW.

Chcę zaznaczyć, że od momentu zaprzestania stylizacji włosy natychmiast przestały mi wypadać. Te, które zostały mi na głowie są zdrowe, wyglądają dobrze, jedyny problem w tym, że jest ich strasznie mało, co z tymi, które wypadły, juz mi nie odrosną?

W związku z tym nie pytam o sposoby na wypadanie włosów, ani przyspieszenie porostu tych co ma na głowie, a pytam o ODROST włosów, które mi wypadły, bo czekam, czekam i nic.

Słyszałam już rózne opinie na ten temat, że odrosną, że nie po takich rzeczach jak stylizacja odrastają, ale rowniez znam przypadki dziewczyn, ktorym po eksperymentach z farbowaniem, rozjasnianiem, trwala itp nie odrosly. Zastanawiam się, czy moje mieszki włosowe są juz martwe? Czy jest jescze szansa, że nagle moje włosy "ruszą"i zaczną odrastać?

Jezeli któraś z Was, Drogie Wizażystki miała podobny problem (swoje pytanie kieruje tylko do osob, ktorym wlosy przerzedziły się z podobnego powodu: chemia fryzjerska, a nie z powodu choroby, odchudzania itp) proszę o krótki opis:
1. Jaka mniej więcej część włosów Wam wypadła i przez jaki okres czasu?
2. Czy włosy Wam odrosły, a jeśli tak to po jakim czasie zauważyłyście, nowe, odrastające włoski?
3.Czy odrosło Wam ich tyle, co przed przerzedzeniem czy mniej?
4. Jakich specyfików używałyście?

Przepraszam, że mój post jest taki szczegółowy, ale zależy mi na konkretnych odpowiedziach. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto był w podobnej sytuacji, byłabym bardzo wdzięczna za opinię. Pozdrawiam serdecznie

[All_that_jazz]

4 miesiące po 4 latach katowania to bardzo krótko. Na pierwsze widoczne efekty działania suplementów na przykład trzeba czekać od 3 miesięcy do 6
Ja borykam się z okresowym wypadaniem i na odrost mogę polecić Onozis i kurację uderzeniową Revalid (w ulotce pisze jakiego wymaga dawkowania).
Poza tym możesz mieć włosy zniszczone na długości i wtedy trzeba je podciąć bo zniszczone tylko stale się kruszą i nie widać przyrostu na długości
cebulki możesz mieć nie martwe a osłabione, słabo ukrwione, może z trudem docierają do nich substancje odżywcze bo masz za dużo obciążających substancji na skórze głowy. Do odżywienia cebulek są wcierki-np gotowe Jantar, Saponics Farmona, ampułki Seboradin Niger z witaminami albo robione (wątek o mazidłach), na polepszenie ich ukrwienia dobry jest masaż głowy, na polepszenie docierania do cebulek substancji odżywczych dobre jest stosowanie szamponu oczyszczającego, potem wcierki czy ampułek wzmacniających a dopiero potem np. masek typu wax.
Musiałabyś napisać co i jak stosujesz,żeby można było stwierdzić czy nie popełniasz jakiś błędów w pielęgnacji.
No i możliwe, że masz wolne tempo wzrostu włosa. Ja np. tak mam,że włosy rosną mi wolno a pazury szybko. Wtedy po prostu musisz uzbroić się w cierpliwość.
A cebulkom szkodzi przechłodzenie, po prostu przemarznięte ulegają miniaturyzacji dlatego zimą warto chodzić w czapce i płukać włosy letnią a nie lodowatą wodą. Cebulki osłabia też mocne spinanie /związywanie włosów np. gumką. Ja zapuszczam włosy i jak najczęściej noszę rozpuszczone. Wcześniej spinałam spinką i bardzo dużo się łamało na długości i wypadało. Teraz nie spinam i widać dużą poprawę.
Rok temu miałam masakryczne problemy z wypadaniem i poprawę/odrost widać było dopiero po pół roku od rozpoczęcia działań ratunkowych. A zaczęłam od wewnątrz a konkretnie od suplementacji vitapilem i żelazem. Potem był revalid, ostatnio onozis, szampon apteczny Dermena, kallos mleczny, ampułki Seboradin, łykanie witaminy B complex, tabletek z cynkiem. Oczywiście nie wszystko na raz ale stawiałam na delikatny, apteczny szampon, dobre maski z proteinami zamiast silikonów i suplementy, no i używałam mgiełek i rzadkiego grzebienia do rozczesywania,żeby włosy nie łamały i nie wyrywały się w czasie czesania na mokro. Brak odrostu może też być wynikiem zaburzeń właściwego rogowacenia skóry głowy- co po długim stosowaniu silnej chemii może się zdarzyć.
Krótko mówiąc im bardziej drażnisz skórę tym bardziej rogowacieje. Im bardziej skóra rogowacieje tym mniej dotlenione cebulki i tym słabszy włos i tym trudniej przebić mu się przez skórę. Wtedy polecam szampony apteczne regulujące rogowacenie skóry. Czasem zaburzenia wzrostu spowodowane są zaczopowaniem meszków włosowych łojem- warto zapytać fryzjera albo dermatologa czy nie widzi u ciebie oznak nieleczonego łupieżu, w niektórych gabinetach można zrobić badanie powierzchni skóry, specjalnym urządzeniem powiększa się obraz fragmentu skóry i na monitorze dokładnie widać jej stan.
No i warto wykluczyć miniaturyzację cebulek na tle hormonalnym czyli łysienie androgeniczne czyli zbadać sobie poziom wolnego testosteronu.
Na odrastanie poleca się też olej kokosowy, który sama stosuję na odżywienie i którego zbawienny wpływ na włosy chwali sobie wiele osób. W internecie na stronach o naturalnej pielęgnacji czytałam o osobach u których stosowanie tego oleju na skalp i włosy pobudziło wzrost nowych włosów.

[mysia m]

Koleżanka powyżej napisała włąsciwie wszystko, o czym można wspomniec z zakresu pielęgnacji, ja tylko dodam,że jak mi mocno włosy wypadały, a złozyło się na to kilka czynników z chemia włącznie, to odrastanie zauważyłam po jakich 3 miesiącach. Po pół roku antenek było jeszcze więcej. Szybszy przyrost po 4 miesiącach od zauważenia 2giej częsci antenek. To dłuuugi okres czasu, ale musisz uzbroic sie w cierpliwosc. Jedna faza wzrostu włosa trwa 3 miesiace, a co dopiero maxymalna regeneracja itd. To długotrwały proces. Nie przerywaj kuracji. Nie zmieniaj bez przerwy specyfików, bo 3 miesiace i ciągłe zmiany polecanych produktów, to za mało. Nim jeden zacznie działac, Ty aplikujesz drugi. Ja stosuję wax od pół roku zagraniczny zamienie z polskim- 2 razy w tygodniu i dopiero dzis mogę powiedziec, jakie naprawde daje to efekty. Takze cierpliwości.

Ps obawiam sie, że Twój wątek zostanie zamkniety, bo jednak dotyczy porostu włosów.

[spioch7]

Mysia po waxie odrastaja ci wloski? Ale czy mialas puste placki? No ja niby nie mam wlosy sa ciensze tyle ze ja pol zycia nosilam puch na glowie i tych wlosow wydawalo sie byc bardzo duzo a teraz sa nawilzone (stosuje wax od stycznia) i sa b zdyscyplinowane tyle ze jak ja nie mam przeswitow to gdzie te wloski urosna mam ich malo jezeli rozloze je na ramionach od roku sa rownej dlugosci wczesniej cieniowalam . Wax stosuje co 2 dni po kazdym myciu bo szampon bardzo placze wlosy nawet jesli stosuje tylko na skalp to po samym szamponie sa suche

[mysia m]

spioch7, ja miała tu i ówdzie prześwity, głównie nad uszami i przy skroniach oraz pojedyńcze na grzywce. Byłam zdruzgotana stanem moich włosów! Kiedyś robiłam po 2 razy pod rząd trwałą ondulację, farbowałam włosy paletą 4 razy w miesiącu i nie miałam takich problemów. U mnie nałozyło sie kilka rzeczy, wydaje mi się tez, ze uczuliłam sie na wygłądzającego fioletowego sunsilka, bo stosowałam go codzinnie i po nich leciało mi więcej włosów. Do tego tapirowanie, lakiery, pianki. ITD itp. Ja mam cienkie włosy, ale jest ich straaasznie duzo. A teraz to jak zrobię przedziałek, to ledwo jego kreskę widac, tyle mi włosów wyrosło. Wczesniej wszystkie nowe sterczały i wyglądało to cokolwiek dziwnie. Jak masz b. geste włosy, to na dodatkowe zagęszczenie nie ma co liczyc, ale jeśli nie, to nawet nie wiesz ile cebulek może byc nieaktywnych. Wax pobudza je do pracy. Ja sie przekonałam na własnej skórze, że jednak działa.

[spioch7]

ja mam malo wlosow po bokach a przedzialka u mnie nie widac

[bolseria]

Witam Cię serdecznie,


Kochana mam prawie ten sam problem, od 5 miesięcy czyli licząc od dzisiaj , w okolicach październik/listopad 2009 straciłam chyba 2/3 moich włosów , oczywiście zaprzestałam dziennego używania suszarki (trwało to ok roku) i dziennego używania prostownicy(ok 2 lata), zaczęłam stosować Skrzypowitę, oczywiście witaminy,warzywa, owoce, itp efektów jak narazie nie widzę do dzisiejszego dnia

Pani Dermatolog przepisała mi Seboradin w ampułkach- efektów również nie widzę. Wcześniej stosowałam chyba już 3 razy całe opakowanie Radical też w ampułkach i niestety nic

jestem załamana, no cóż sama sobie jestem winna, ale widzę promyk nadziei , jest kilka preparatów z tego co zauważyłam tutaj tylko hmm co tutaj najpierw wybrać , zastanwiam się albo nad Placent Hair Liquid albo Placenta Serical - maskę...

Jeśli ktoś mógłby doradzić to byłabym wdzięczna.

[handzia777]

Witam
Proponuję zbadać jednak hormony.

[Alien :*]

Mi też nie odrastają,a wielką część straciłam po rozjaśnianiu,a następnie odchudzaniu jakieś 3 lata temu.Od tego czasu całkowicie przestałam im dokuczać i stosowałam mnostwo rzeczy,w tym Wax,robiłam kilka podejść,ale nic nie podziałało.Myślę,że już nic nie podziała,może mam martwe cebulki.Jest chyba takie badanie skóry głowy,które wykrywa czy cebulki są aktywne,prawda??Chciałaby m się przekonać jak to z nimi jest,czy mam jeszcze szansę

[Monisia14]

Kobiety!
Płakać mi się chce. Jestem bezsilna...
Parę lat farbowałam ciągle włosy, zmieniałam kolory robiłam pasemka itd. Oczywiście dodatkowo używałam suszarki, prostownicy, lakierów. 15 lutego rozjaśniłam włosy u fryzjerki. Efekt? Kolor - super. Kondycja włosów - tragiczna!. Tego samego dnia już podczas czesania fryzjerka mi powiedziała, że strasznie mi wypadają włosy. Wypadają mi wszystkie rozjaśnione włosy. Jak myję-pełno zostaje mi na rękach, gdy rozczesuję to dosłownie jest tego cała duża garść białych włosów. Również łamią mi się w połowie, rozdwajają końcówki. Mam ich o ponad połowę mniej. Nie wiem co zrobić... Jem belissę-nie pomaga. Używam odżywki z L'oreal cement ceramidy. Na razie nie pomaga. Jestem załamana, że byłam tak głupia bo chciałam pięknie wyglądać. . Bardzo proszę o pomoc. Co mam zrobić? Czasu nie cofnę, rozumu nie dokupię. Mam dopiero 18 lat.

[Alien :*]

Na poprawę kondycji włosów polecam indyjskie oleje,a na wypadanie to sama chciałabym coś takiego znaleźć....

[Maria221]

Ja obecnie mam problem z morfologią, dlatego teraz trochę lecą. O odrost walczę już 4 rok!! Przez pierwszy rok nie rosło nic!!!! Nadal mam nędzne włosy, stosuję rożne preparaty, zmieniam co kilka msc. Jak na tę ilość rzeczy, które zrobiłam ma nędzę, nie włosy. Owszem, wyglądają ładnie, ale tylko w wersji krótkiej, im dłuższe, tym gorzej. Powoli tracę nadzieję.
Moja ostatnia szansa to podwyższenie ferrytyny, jutro idę do lekarza zobaczyć wyniki. 4 lata temu miałam 32, włosy odrastają przy 70, ale teraz będę miała na bank b. złą ferrytynę, ponieważ lek, który dostaję upośledza w szpiku kostnym produkcję czerwonych ciałek.

[spioch7]

Polecam szampon dormena /darmena nie pamietam jest na KWC ja stosyje do kazdego mycia i po 3 mies widze efekt wiadomo wlosy wypadaja ale juz w normie a nie garsciami. Nie farbuje od roku i chce miec z tym spokoj juz na dlugie lata naraie mecze sie z odrostep stosuje wlasnie ten szampon wax i teraz chce wlaczyc odzywke joanny zamiast waxa po kazdym myciu bo bez maski/odzywki mam koltuny

[karmazynka99]

to szampon DERMENA, sama mam ale jeszcze nie stosowałam

[spioch7]

o wlasnie, dziekuje za poprawke

[Nyia]

All_that_jazz ----->
Wielkie dzięki za odpowiedź! To co napisałaś jest bardzo mądre, jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy w tym temacie. Szczególnie zaonteresował mnie ten fragment Twojej wypowiedzi:

Brak odrostu może też być wynikiem zaburzeń właściwego rogowacenia skóry głowy- co po długim stosowaniu silnej chemii może się zdarzyć.
Krótko mówiąc im bardziej drażnisz skórę tym bardziej rogowacieje. Im bardziej skóra rogowacieje tym mniej dotlenione cebulki i tym słabszy włos i tym trudniej przebić mu się przez skórę. Wtedy polecam szampony apteczne regulujące rogowacenie skóry.

Bardzo mozliwe, ze ten problem mnie właśnie dotyczy, na dobra sprawę to logiczne, ze skóra głowy non-stop traktowana chemią w ten sposób sie broni.
W internecie znalazłam szampon oraz balsam do skóry głowy SVR - Xerial P:


Szampon wskazany dla osób ze stanami łuskowymi skóry głowy, przewlekłym łupieżem, wspomagająco w terapii łuszczycy.
Eliminuje nadmierne rogowacenie, wygładza i regeneruje łuszczącą się skórę głowy.

Zastanawiam się czy będzie dla mnie odpowiedni, bo nie mam łupieżu, moja skóra głowy wydaje się być zdrowa
Czy nadmierne rogowacenie to to samo co łupież? Czy może pod wpływem chemii moja skóra głowy stała się "grubsza", jest na niej za dużo naskórka, ale nie objawia się to jako łupież?

Jeśli chodzi o szampon Dermena to stosuję go 4 miesiące, na ulotce jest napisane, ze wypadanie powinien zahamować po ok 3 tyg codziennego użytkowania, a widoczny odrost powinien nastąpic po wielomiesiecznej kuracji i we wczesnym stadium łysienia.
Ja nie widzę po nim zadnych efektów, ale wydaje mi sie, ze jest to dobry kosmetyk, bo jak zaczelam go uzywać to po umyciu glowy odczowalam przyjemne mrowienie (zapewne pobudzenie krazenia), teraz juz tego nie odczowam, zapewne moja skora glowy sie przyzwyczaila.

Zauwazylam, ze te wszystkie kosmetyki na wypadanie i odrost wlosow maja za zadanie pobudzic krazenie. Wydaje mi sie, ze jezeli chodzi o mnie to nie ten kierunek, i to nic nie da, bo z moja skora glowy jest cos nie tak i najpierw trzeba "naprawic to", a potem zajmowac sie ukrwieniem. To "naprawianie" musi byc ukierunkowane konkretnie na ta chemie, ktora zniszczyla mi wlosy. Szkoda, ze wiekszosc dermatologow w naszym kraju to tacy, ze rece opadaja i predzej zaszkodza albo spowoduja wywalenie pieniedzy w bloto, a sto razy bardziej fachowe rady mozna znalesc na forum internetowym...

Trzymajcie sie dziewczyny i nie poddawajacie sie, ja mimo wszystko nie zamierzam

[stysiula11]

chyba dobrze trafiłam ponieważ szukam skutecznego sposobu na porost włosów

[Aggie125]

Napisane przez Monisia14

Kobiety!
Płakać mi się chce. Jestem bezsilna...
Parę lat farbowałam ciągle włosy, zmieniałam kolory robiłam pasemka itd. Oczywiście dodatkowo używałam suszarki, prostownicy, lakierów. 15 lutego rozjaśniłam włosy u fryzjerki. Efekt? Kolor - super. Kondycja włosów - tragiczna!. Tego samego dnia już podczas czesania fryzjerka mi powiedziała, że strasznie mi wypadają włosy. Wypadają mi wszystkie rozjaśnione włosy. Jak myję-pełno zostaje mi na rękach, gdy rozczesuję to dosłownie jest tego cała duża garść białych włosów. Również łamią mi się w połowie, rozdwajają końcówki. Mam ich o ponad połowę mniej. Nie wiem co zrobić... Jem belissę-nie pomaga. Używam odżywki z L'oreal cement ceramidy. Na razie nie pomaga. Jestem załamana, że byłam tak głupia bo chciałam pięknie wyglądać. . Bardzo proszę o pomoc. Co mam zrobić? Czasu nie cofnę, rozumu nie dokupię. Mam dopiero 18 lat.

Tak zniszczonych włosów nie uratują żadne odzywki. Wszelkie suplementy mogą działać na nowo odrastającą część włosa, ale to, co masz na głowie, to martwa tkanka. Jedynym ratunkiem jest obcięcie włosów, na tak krótko, jak trzeba. Nie ma się co łudzić, włosy tak popalone, że urywają się w połowie są już do obcięcia, a uroku nie dodają...

[Gosia19011983]

Napisane przez Aggie125

Tak zniszczonych włosów nie uratują żadne odzywki. Wszelkie suplementy mogą działać na nowo odrastającą część włosa, ale to, co masz na głowie, to martwa tkanka. Jedynym ratunkiem jest obcięcie włosów, na tak krótko, jak trzeba. Nie ma się co łudzić, włosy tak popalone, że urywają się w połowie są już do obcięcia, a uroku nie dodają...

POPIERAM. Takie włosy trzeba ściąć i zacząć pielęgnację od podstaw. Odstaw suszarkę, prostownicę. Najlepiej nie farbuj, niech trochę odetchną od zabiegów fryzjerskich. Wiem, że nieraz trudno pogodzić się z obcięciem włosów, ale czasem nie ma innego wyjścia..

[nogulka]

podpinam się do wątku, bo mam bardzo podobny problem....też odstawiłam prostownicę, lakiery, pianki, agresywne drogeryjne szampony i rozjaśnianie już od pół roku...efekt jest taki, że mam mniej włosów i są wizualnie rzadsze i brzydsze niż przed farbowaniem i rozjaśnianiem...mimo, że stosuję od kilku miesięcy waxy, maseczki , witaminy, żelazo etc... nic mi do głowy nie przychodzi dlaczego tak się dzieje...
Zdaję sobie sprawę, że proces regeneracji trwa długo, ale od kiedy zaczęłam interesować się kondycją moich włosów i tego co na nie nakładam stają się coraz brzydsze, rzadsze i mają ten okropny mysi kolor...

[gonia1203]

ja mam podobny problem. przesadzalam z farbowaniem ;/. teraz mam duzo przeswitow. nawet kolezanki ostatnio stwierdzily ze lysieje. nie wiem co robic. czy jak zgole wlosy na lyso to odrosnal mi wlosy?

[wopsie]

Mam ten sam problem. Poszłam do fryzjerki po nieudanym farbowaniu (kwiecień) .Udałam się do specjalistki, która rozjaśniła mi włosy, a następnie nałożyła nową farbę. Wiedziałam, że rozjaśniacz niszczy włosy, ale nie wiedziałam, że aż tak. Włosy zaczęły wypadać w bardzo dużych ilościach. Na początku się trzymały, ale w wakacje zauważyłam na szczotce
po umyciu włosów połowę szczotki włosów. Przestałam prostować, jedynie grzywkę. Ostatnio koleżanka przesłała mi wspólne zdjęcia sprzed rozjaśniania. Były za biust i gęste, teraz skrupulatnie podcinam i mam włosy przed biustem, przesuszone i strasznie przerzedzone. Odkąd zmieniłam szampon na pokrzywowy, włosy zaczęły wypadać tak jak wcześniej, teraz przerzuciłam się na szampon Radical i włosy zaczynają wypadać w większej ilości, dlatego go zmienię. Kupuję jutro maskę wax i za 3 miesiące okażę się czy są efekty.

[kotowilk]

Tez myslalam ze mi nigdy nie odrosna... ale odrastaja. Choc to wymagalo u mnie duzo roboty. Olejowanie. Odstawienie szamponow na rzecz mycia maska. Wcierka codziennie i najlepiej nie na alkoholu. Maska, zwykle ktorys biovax po kazdym myciu. Plukanka zakwaszajaca za kazdym razem. Suplementy rozne. Dieta pozadna, prawie same wazywka owoce i bialko zwykle ryba. Szalenstwo ale dziala. Mam teraz dwie warstwy wlosow. Jedne do ramion a drugie 10cm. Juz widze ze bede miala moje geste wlosy spowrotem. Po 7 latach katowania ich. Mozna. Tylko trzeba chciec.

Sent from my SM-G900F using Tapatalk

[(:Iza:)]

up, odświeżam wątek... strasznie powypadły mi wloski duże niedobory cynku i krzemu miałam oraz problemy hormonalne, aktualnie suplementuję solgar'em włosy skóra paznokcie, korzeniem maca i palmą sabałową, dodatkowo smaruję skórę głowy alpecinem i czasem olejkuję kokosem z domieszką rozmarynowego i arganowego, mam jescze lekkie pozostałości po grzybicy skóry głowy, generalnie na czubku głowy jestem... lekko łysawa :/ bardzo bym chciała, aby włoski choć trochę odrosły...

[vindicta]

Mi przez kilkumiesięczny stres strasznie powypadały włosy. Przez ostatnie dwa miesiące stosowałam wcierkę z kropli żołądkowych, piłam pokrzywę i zażywałam tran oraz magnez, efekty średnie. Teraz kupiłam sobie tabletki biotebal oraz wcierkę jantar, zobaczymy czy to pomoże.

[ally5]

Ja walczę o odrost po ogromnym kilkumiesięcznym wypadaniu, którego przyczyną były problemy hormonalne, stres, brak witamin i łojotok (+ łupież tłusty). Są już pierwsze efekty, w końcu pojawiły się baby hair, ale do powrotu do dawnej gęstości jeszcze bardzo daleko. Wewnętrznie stosuję niepokalnek, wit. D, żelazo, cynk i magnez, a zewnętrznie szampon siarkowy na przemian z Vichy Neogenic i 1x w tygodniu salicylol na min. 2 godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edittP]

Każda zmiana hormonalna to dla włosa przeobrażenie. Po ciązy regenerowałam specjalnym balsamem do włosów xxx firmy Agafii z tego co pamietam. To mieszanka ziół i ekstraktów - bardzo lekka, nie obciąża włosa