HIPERPROLAKTYNEMIA - zbiorczy!

[alw]

Czy moglby mi ktos doradzic co lepsze dostinex czy norprolac na poswyzszona prolaktyne

[Lia89]

Ale ja nigdzie nie sugerowałam, żebyś je przestała brać... Jeśli skutki uboczne nie będą z czasem traciły na sile, nie widzę sensu w męczeniu się. Lek lekowi nierówny, nie możesz wiedzieć czy Dostinex nie okazałby się lepszy.

alw, nikt Ci nie doradzi przecież. Tak jak z antykami - wszystko zależy od Twojego organizmu (no i portfela). Jedni mają skutki po jednym, drudzy po drugim. Trzeba próbować.

[sarkastiko]

alw, a co Ci doradza lekarz? on pierwszy powinien coś dobrać a Ty tylko potem zareagować bądź nie..czyli brać dalej lub zmienić ja biorę Dostinex i póki co nie narzekam, oczywiście za jakiś czas badania wykażą czy jest lepiej Ale póki co żadnych złych dolegliwości, na początku wręcz same plusy, miesiączka lżejsza..więc oby tak dalej

[alw]

Napisane przez sarkastiko

alw, a co Ci doradza lekarz? on pierwszy powinien coś dobrać a Ty tylko potem zareagować bądź nie..czyli brać dalej lub zmienić ja biorę Dostinex i póki co nie narzekam, oczywiście za jakiś czas badania wykażą czy jest lepiej Ale póki co żadnych złych dolegliwości, na początku wręcz same plusy, miesiączka lżejsza..więc oby tak dalej

Bralam bromka na pierwszy rzut ale przestalam ze wzgledu na fatalne sampoczucie,potem przez miesiac norprolac ale poprawy nie ma chociaz wiem ze to za krotko by zadzialal.Moim problemem jest zbyt obfity okres,ktory spowodowal u mnie gleboka anemie dlatego musze cos zrobic z ta prolaktyna by znowu nie wyladowac w szpitalu.A lekarz sam kazal sie zdecydowac co chce brac wiec chcialam sie Was poradzic

[sarkastiko]

Napisane przez alw

Bralam bromka na pierwszy rzut ale przestalam ze wzgledu na fatalne sampoczucie,potem przez miesiac norprolac ale poprawy nie ma chociaz wiem ze to za krotko by zadzialal.Moim problemem jest zbyt obfity okres,ktory spowodowal u mnie gleboka anemie dlatego musze cos zrobic z ta prolaktyna by znowu nie wyladowac w szpitalu.A lekarz sam kazal sie zdecydowac co chce brac wiec chcialam sie Was poradzic

Dżizys..po pierwsze zmień lekarza skoro każe Ci samej decydować co masz brać. Hmm nie wiem czemu przestałaś brać norprolac już po miesiącu...takie traktowanie lekarstw nie jest zbyt mądre bo wiadomo, że po miesiącu nie da się określić poprawy.

[alw]

Napisane przez sarkastiko

Dżizys..po pierwsze zmień lekarza skoro każe Ci samej decydować co masz brać. Hmm nie wiem czemu przestałaś brać norprolac już po miesiącu...takie traktowanie lekarstw nie jest zbyt mądre bo wiadomo, że po miesiącu nie da się określić poprawy.

Nie przestalam sama brac tylko tak mi zalecono,mialam przez miesiac norprolac brac potem kontrolne badania zrobic ale wyladowalam w szpitalu bo wyniki krwi mialam fatalne i problem prolaktyny poszedl na dalszy plan.

[sarkastiko]

Napisane przez alw

Nie przestalam sama brac tylko tak mi zalecono,mialam przez miesiac norprolac brac potem kontrolne badania zrobic ale wyladowalam w szpitalu bo wyniki krwi mialam fatalne i problem prolaktyny poszedl na dalszy plan.

To tym bardziej teraz lekarz powinien zdecydować co Ci dać by jednocześnie zadziałać na prolaktynę i nie pogłębić problemów z krwią...zatem widać, że masz głębszy problem niż tylko z prolaktyną..może powinnaś zrobić jeszcze jakieś badania bo ewidentnie widać, że coś jest nie tak(może tamte leki Cię osłabiły a może dolega Ci coś poważniejszego niż tylko problem prolaktyny)..

[weegirl]

Oj, a ja od piątku biorę Bromergon w oszałamiającej dawce 1/4 tabletki (na noc) i muszę przyznać, że prawie ciągle mi niedobrze ale na szczęście nic więcej. Mimo wszystko, apetyt mi dalej dopisuje Trochę się boję przechodzenia na większe dawki, ale zwiększam je o 1/4 co 2 tygodnie. Za trzy miesiące widzę się z gin-endo i powiedziała, że może później przejdziemy na Castagnus. Zdziwiło mnie, że tak długo ma trwać to leczenie (na pewno te trzy miesiące a dalej nie wiadomo), bo nie miałam strasznie wysokiej prolaktyny. Ale może to dlatego, że dostaję na początku tak małą dawkę...

[Lia89]

Po pierwsze - przez miesiąc leczenia prolaktyna MUSI spaść, nie ma bata. Widocznie nie miałaś z nią problemu, jeśli lek nie pomógł, albo nie wiem, nie badałaś poziomu? Bo to jest niepojęte by brać taki lek bez efektów... Nie znam nikogo, kto by po miesiącu nie miał poprawy.

Po drugie - prolaktyna do obfitych miesiączek nic nie ma. Ba, ona je zatrzymuje! Ale gdy jej poziom jest bardzo wysoki. Koniecznie zmień lekarza, dla własnego zdrowia.

weegirl, na szczęście? Ja tak miałam 24/7 i miałam serdecznie dość. I też brałam 1/4 na noc. Też dostałam Castagnus od jakiejś doktor od siedmiu boleści (nie wiedziałam wtedy o wysokiej prolaktynie, ale miałam nieregularne miesiączki). Wiesz co mój drugi gin powiedział? Żebym takie ziółka sobie wsadziła gdzieś, bo one nie leczą.

[weegirl]

Napisane przez Lia89

weegirl, na szczęście? Ja tak miałam 24/7 i miałam serdecznie dość. I też brałam 1/4 na noc. Też dostałam Castagnus od jakiejś doktor od siedmiu boleści (nie wiedziałam wtedy o wysokiej prolaktynie, ale miałam nieregularne miesiączki). Wiesz co mój drugi gin powiedział? Żebym takie ziółka sobie wsadziła gdzieś, bo one nie leczą.

No ale Ty jeszcze wymiotowałaś do tego. Tego to bym raczej nie zniosła Co do tego Castagnusa to na razie była to sugestia, a miałby on tylko podtrzymywać stan po konwencjonalnym leczeniu (swoją drogą, nie wiem, jak to jest z tym preparatem, ja gdyby nie leczenie ziołami itp. to nadal miałabym ciągłe nawroty anginy i zapalenia krtani, więc daję tego typu metodom szansę). Ale to i tak zobaczymy, jak to w sumie pójdzie jeszcze z antykami. I czy wcześniej nie zrezygnuję. Gorzej, że inne leki na prolaktynę wykraczają aktualnie poza moje możliwości finansowe.

[Lia89]

Ale to było po pierwszej łykniętej tabletce... Potem mnie tylko mdliło. W końcu piszę cały czas o mdłościach, a nie wymiotach.

Castagnus to taka czarna magia, bo prolaktyna potrzebuje czegoś konkretnego, żeby ją utrzymać w ryzach. Ja go dostałam od lekarki, która mi nawet nie chciała zbadać prolaktyny, BO PO CO, więc takie podejście automatycznie skłania mnie do refleksji, że ten lek się nie nadaje do tego.

[alw]

No to teraz mam ogromny metlik po tym co napisalyscie,lekarze twierdza ze to prolaktyna winna takich obfitych krwawien i co miesiecznych plamien,ktore mnie juz wykanczaja.We wrzesniu mam miec rezonans ale mikrogruczolaka raczej nie podejrzewam gdyz glowa mnie prawie wcale nie boli ale nie znam sie za bardzo na tym a lekarzy tez nie wiem,ktorego sluchac bo jeden tak mowi a drugi inaczej.Dzis tez odebralam wynik i poziom wynosi 73,52ng/ml a po godzinie po obciazeniu 449,55 i po kolejnej godzine 359,62 czy to zle,czy mam sie martwic

[weegirl]

Napisane przez Lia89

Ale to było po pierwszej łykniętej tabletce... Potem mnie tylko mdliło. W końcu piszę cały czas o mdłościach, a nie wymiotach.

Castagnus to taka czarna magia, bo prolaktyna potrzebuje czegoś konkretnego, żeby ją utrzymać w ryzach. Ja go dostałam od lekarki, która mi nawet nie chciała zbadać prolaktyny, BO PO CO, więc takie podejście automatycznie skłania mnie do refleksji, że ten lek się nie nadaje do tego.

O, przepraszam, wydawało mi się, że napisałaś co innego, ale mam straszne problemy z koncentracją. Hmm. Takie mdłości jakie mam obecnie jestem w stanie przeżyć, ale jak się nasilą to nie wiem. Na razie czuję, że nie mogę zrezygnować, chyba, że będzie naprawdę źle, bo droższego leku sobie póki co nie będę w ogóle w stanie kupić.

No wiem, że to czarna magia Co do badań, ja tej lekarce nie mam pod tym względem nic do zarzucenia, ciągle mi każe robić jakieś badania, w zasadzie nigdy żaden lekarz rodzinny nie zainteresował się tak całościowo moim zdrowiem.

[Lia89]

Wiadomo, co kto może sobie zapewnić...

alw, jeśli podasz normy (przeważnie są napisane na wynikach), to będzie wiadomo od razu. Obciążona PRL wydaje się być w normie.

Ja tam nigdy o plamieniach i problemach z obfitymi miesiączkami nie słyszałam przy hiperprolaktynemii... Zanim zaczęłam brać antyki miałam problem z prolaktyną (nie tak poważny jak teraz), ale moje miesiączki były normalne poza czasem ich pojawiania się...

[maya89]

Ja przed antykami miałam dość obfite miesiączki, na tabsach myślę, że w normie, a jak przestałam je brać, to mam teraz 3-4 dniowe bardzo skąpe + straszny ból piersi.
Więc może to nie hiperprolaktynemia tylko właśnie coś z przysadką?

A o Castagnusie czytałam gdzieś, że lekarze go przepisują już po samym leczeniu, bo często po przerwaniu brania leków prolaktyna wraca do poprzedniego stanu, a Castagnus ma to zahamować. Ale to jest lek ziołowy, więc nie stosuje się go do obniżenia prolaktyny.. Może później kobiety jak go biorę mniej się stresują i dlatego też prolaktyna nie skacze?

[Lia89]

U mnie nie wróciłaby, gdybym sama tego nie sprowokowała... ;-) Maya, ziółka przeważnie kojarzone są z uspokojeniem nerwów, kto tam wie.

[liskowa171]

Witam jestem nowa
5 lat brałam harmonet (lekarz bez żadnych badań mi przepisał )z powodu checi dzidziusia odstawiłam rok temu w styczniu i się zaczeło nieregularne @ trądzik zmienne nastroje Lekarz ginekolog dał mi skierowanie do endokrynologa czekałam 3 miechy na badania .Leżałam 2 dni na odziale badania krwi i moczu .Lekarz endokrynolog stwierdził u mnie ZPJ po badaniach na oddziale. Mam podwyższoną prolaktynę 42.520 ng/ mL a po MTC 105,3 ng/mL i testosteron 2.30 nmol/l i nie wiem sama czy aż tak bardzo są podwyższone na wypisie również pisze drobno-pęcherzykowa budowa jajników czyli to ZPJ? dostałam leki Bromergon i Glucophage XR 750 ....mam 157 cm ważę 72 kg (wiele razy bez skutku się odchudzałam )co mam robić dalej iść do ginekologa po konsultację bardzo chciałabym zostać mamą jak na razie było 1,6 roku bezskutecznie...może ktoś mi doradzi coś ...Mam 28 lat...pozdrawiam

[maya89]

Napisane przez Lia89

U mnie nie wróciłaby, gdybym sama tego nie sprowokowała... ;-) Maya, ziółka przeważnie kojarzone są z uspokojeniem nerwów, kto tam wie.

Ja bym bardziej powiedziała, że to placebo już dawno udowodniono, że wmawianie choremu, że ten lek go uzdrowi jest skuteczniejsze niż podawanie prawdziwych leków - dobre samopoczucie kluczem do zdrowia
Ale jak ziołowy to może cośtam jest co uspokaja faktycznie i dodatkowo działa na prolaktyne. Niby łagodzi PMS, więc na pewno ja bym była spokojniejsza


liskowa171 - ja też mam drobnopęcherzykową budowę jajników ale ginka nigdy nie powiedziała, że to zespół policystycznych jajników, bo podobno z samego obrazu jajników nie można tego stwierdzić, trzeba zrobić jakieś badanie echo jajników czy coś takiego, plus badania hormonów. Chyba że miałaś wszystko w szpitalu i po tym stwierdzili już problem.
Nie poradzili Ci nic w szpitalu? Nie mówili co dalej? Co za ludzie u nas leczą
Na twoim miejscu poszukałabym prywatnie dobrego ginekologa, który pomoże Ci zajść w ciąże, ustalicie jakiś plan działania. Bierz Bromergon, bo on zbije prolaktyne, wtedy może łatwiej będzie Ci zajść.

[Lia89]

liskowa171, rety, czy Wy się nauczycie pisać kiedyś jakie w lab są normy? Bo każde ma swoje i my nie powiemy czy to faktycznie jest zbyt wysoki poziom czy nie. Po MTC jest w normie. Poza tym, to trochę nie ten wątek...

[alw]

Tak jak pisalam wczesniej prolaktyna 73,52 ng/ml a norma to 5,18-26,53,bywalo tez ze poziom mi skoczyl do 130 dlatego dostalam skierowanie na rezonans z podejrzeniem mikrogruczolaka.

[Lia89]

No to nieciekawie. Daj znać jak będzie wynik!

[sarkastiko]

Hmm..dzikie pytanie ale czy po Dostinexie miała któraś z Was zaparcia?

[Lia89]

Zauważyłam, że dużo kobiet się na to skarży przy hormonach - i nie ma znaczenia jakie...

[maya89]

Ja mam! Tylko biorę też teraz antybiotyki i myślałam, że może to przez nie. Ale biorę dodatkowo probiotyki na żołądek i niby one poprawiają pracę jelit, a u mnie się zatrzymało. Ale widocznie to Bromergon, a u Ciebie Dostinex, kurczę
Na mnie natychmiastowo działa mocniejsza kawa, a teraz nie mogę jej pić, to nie wiem co mam robić.

[sarkastiko]

Hmm to już teraz całkiem zdurniałam..czy Dostinex to tabletki hormonalne????

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Wiecie pytam, bo mnie lekarka uspokajała, że spoko żadnych hormonów, żadnych sterydów itp. brać póki co nie będę a z tego co wnioskuje to jednak typowy lek hormonalny, tak?

[Lia89]

A prolaktynę czym zbijasz? Przecież to hormon... Ludzie tarczycę czym leczą? Przysadka to siedzisko hormonów. Jakbyś chciała się leczyć "ziołowo" to od tego wspominany przeze mnie i Mayę Castagnus jest - który nie leczy zresztą.

[alw]

Ja mialam straszne zaparcia po bromku,potem jak bralam norprolac tez mi dokuczaly ale nie takie jak po tym pierwszym leku dlatego zastanawialam sie czy dostinex bedzie lepszy i nie wystapi ten problem chociaz napisane jest w ulotce,ze zaparcia moga wystapic a tego wlasnie najbardziej sie boje

[sarkastiko]

Zaparcia mam jak diabli, dżizys ale to się rzuca na mózg he...normalnie wybuchnę hehe masakra na miarę rowu mariańskiego! zażywam już wszystko co się da, lekko idzie ale jak tak będzie dalej to sobie coś w środku rozwalę:/ To minie czy tak będzie cały czas? zaparcia zauważyłam 3 tygodnie po rozpoczęciu leczenia..dzisiaj biorę 4 polówkę Dostinexu...

[Lia89]

Teraz mogę to już z czystym sumieniem powiedzieć - po Dostinexie mam jakieś popieprzone sny.

[sarkastiko]

A czy myślisz, że po miesiącu stosowania, gdy nagle pojawiły mi się bóle głowy, bolą mnie piersi i eh te zaparcia:/ myślisz, że to minie czy czas by zmienić leki albo może coś innego? Wizytę u lekarza mam za ok 3,4 tygodnie i nie wiem czy czekac czy już jest powód by do niej iść..pytam bo leczę się prywatnie i wiadomo, że za jakiekolwiek wizyty słono płacę:/Dodam, że z początku to czułam się nad wyraz szczęśliwa i pełna energii he..teraz o tym zapomnij i jest zupełnie odwrotnie:/