Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[Misseczka]

Napisane przez Misseczka

To mój pierwszy dzień starań, więc proszę oceńcie i zmieńcie błędy, bo na pewno są. Jestem otwarta na sugestie

Redukcja

I - owsianka z kakao, cynamonem oraz wkrojonym jabłkiem. Robiłam pierwszy raz, więc ugotowałam z jednej szklanki płatków, ale nie mogłam wcisnąc więc pół na jutro zostawiam.
+ pasek czekolady mlecznej, z musu, mam niedocukrzenie

II - warzywa na patelnię Hortex orientalne, tak pół paczki

III - Tu niestety, pulpet z mięsa mielonego, gdyż musiałam dziś to zjeśc by się nie zmarnowało planowałam zgrillowany filet z kurczaka. Do tego ryż brązowy pół torebki i świeży ogórek

IV - wieśniak z pomidorem
później znowu jabłko, poczułam, że mi się w głowie kręci i pomyślałam, że od braku cukru

V - grahamka z twarogiem półtłustym zrobionym z rzodkiewką i szczypiorkiem oraz chudą wędliną na wierzchu.
Teraz marchewka

Nie piję do poszczególnych dań, gdyż nie lubię popijac posiłków. W ciągu dnia piłam kawę, herbatę bez cukru, wodę oraz herbatę zieloną.

Myślałam, żeby tego wieśniaka na IV zamienic na te warzywa z Hortex, a na podwieczorek zrobic jajecznicę, albo może jajecznicę na kolację, a grahamki na podwieczorek.

Ocenicie proszę?

[Erena]

Napisane przez Misseczka

Ocenicie proszę?

Szklanka szklance nierówna, więc nie wypowiem się co do tej ilości płatków - ale mnie chyba ciężko byłoby zjeść taką ilość (a rano mogłabym wciągnąć konia z kopytami). Generalnie w moim odczuciu 4-6 łyżek plus dodatki typu owoc, NNKT i inne bajery jest ok - ale ja nie jestem absolutną wyrocznią Owsianka na mleku?
Jajecznicę to mogłaś sobie zrobić do tej mieszanki Hortexu, bo to nie jest posiłek. I też nie byłoby wcale za dużo.
Nie wiem czy ja ostatnio mam obsesję, czy jesteś kolejną osobą, u której niw widzę w jadłospisie tłuszczy. W ogóle Bo tak poza tym jest całkiem całkiem. Mięso mielone to nie trucizna, naprawdę na redukcji nie trzeba jeść wyłącznie chudego mięsa itp.

[zetuzetia]

popatrzycie? (śniadanie kijowe, wiem, poza tym po raz pierwszy od 3 miesięcy zjadłam bułkę i jogurt )
kiepska redukcja
I. 1,5 grahamki + jogurt naturalny
II. przekąska - banan
III. placuszki: rozgnieciony banan, jajko, wiórki kokosowe, smażone na oleju kokosowym + trochę borówek
trening siłowy + 20 minut szybkiego marszu na bieżni
IV. banan zaraz po wyjściu z siłowni
V. 40 minut po siłowni sałatka - sałata lodowa, pomidorki koktajlowe, ogórek, oliwki, pierś z kurczaka z patelni grillowej, oliwa z oliwek.

[Erena]

Napisane przez zetuzetia

popatrzycie? (śniadanie kijowe, wiem, poza tym po raz pierwszy od 3 miesięcy zjadłam bułkę i jogurt )
kiepska redukcja
I. 1,5 grahamki + jogurt naturalny
II. przekąska - banan
III. placuszki: rozgnieciony banan, jajko, wiórki kokosowe, smażone na oleju kokosowym + trochę borówek
trening siłowy + 20 minut szybkiego marszu na bieżni
IV. banan zaraz po wyjściu z siłowni
V. 40 minut po siłowni sałatka - sałata lodowa, pomidorki koktajlowe, ogórek, oliwki, pierś z kurczaka z patelni grillowej, oliwa z oliwek.

O, i jak wyszły placuszki?
Nooo, kiepska niestety. Tłuszcze (mówiłam coś o obsesji? ) w dwóch posiłkach, niewiele wartościowego białka, poza grahamką węgle wyłącznie proste... No i przy tym wszystkim ilościowo wydaje mi się po prostu mało.

[zetuzetia]

Napisane przez Erena

O, i jak wyszły placuszki?
Nooo, kiepska niestety. Tłuszcze (mówiłam coś o obsesji? ) w dwóch posiłkach, niewiele wartościowego białka, poza grahamką węgle wyłącznie proste... No i przy tym wszystkim ilościowo wydaje mi się po prostu mało.

Zazwyczaj jem 5 porządnych posiłków i wtedy wychodzi ilościowo w porządku (tak przypuszczam), dzisiaj mi się trochę posypało .
Podpowiesz, jakie są źródła 'dobrego' białka? Nie jem w ogóle nabiału i mam problem z białkiem.
Do tej pory dwa moje posiłki to były sałatki, do których dodawałam jako źródło białka kurczaka/łososia/jajko, ale po 3 tygodniach takiego jedzenia mam chwilowy przesyt.
(co do tłuszczów, to dzięki Tobie i czytaniu tego, co tu piszesz, dodaję olej nawet do koktajlu ze szpinaku, banana i kiwi - kokosowy albo lniany )

A co do placuszków, to raz na jakiś czas na pewno będę je robić. Jeżeli ktoś lubi smak kokosa, to na pewno będą mu smakowały . Dodatkowy plus - bardzo szybko się je robi.

To poproszę jeszcze o ocenę jutrzejszej redukcji
I. płatki owsiane + mus z banana, borówek, nasion chia, oleju kokosowego, do tego jajko
II. sałatka- sałata lodowa, rukola, pomidorki kokt., ogórek, oliwki, pierś z kurczaka + oliwa z oliwek
III. makaron z brokułem + łyżka masła, pierś z kurczaka z patelni grillowej, warzywa polane oliwą
IV. koktajl - szpinak, banan, kiwi, trochę kaszy jaglanej, nasiona chia, guarana, olej kokosowy
V. sałatka z smażonymi na oliwie z łyżką masła krewetek.

[201606270916]

Napisane przez Erena

jak dobrze tolerujesz, to daj np. łyżkę

tu by się przydały tłuszcze - mówiłaś, że wolisz chleb smarowany twarogiem, ale jakby np. sypnąć na ten twaróg nieco siemienia lnianego?

Zgadnij, jakiego składnika mi w sporej części posików brakuje Widzę znowu dzień nabiałowy, ale skoro tak nie jest na co dzień, to daję spokój. W obiedzie przydałoby się nieco węgli złożonych.

1. Nie wiem właśnie jak toleruję Dam łyżkę i zobaczę co wyjdzie. Po prostu nie wiedziałam ile tego mogę dać.

2. Jest majonez, nie starczy? Siemię lniane dawałam sporadycznie do koktajlów. Jak wprowadzam nowości do częstszego użytku to nie chcę dawać ich dużo jednocześnie żeby sprawdzić czy nowa rzecz mi nie szkodzi w takich ilościach więc póki co eksperymentuję tylko z wiórkami. A może po prostu kupować chleb/bułki z jakimiś ziarnami typu słonecznik, dynia, itd.?

3. Nie, to już bardziej dzień jak co dzień (gdy wracam do siebie po poprze obiadowej bo jak wcześniej to zamiast III śniadania byłby obiad a potem podwieczorek). Czasem zjem na kolację mięso z piersi indyka lub kurczaka a czasem nie (i wtedy są np. jajka, czasem ryby, serki wiejskie, serki homogenizowane, jogurty, twarogi, wędliny [takie kanapkowe] z twarogiem [do tego wszystkiego rzecz jasna jakieś warzywa, pieczarki czasem owoce itp.]).

Węgle do obiadu: tu zaczynają się schody. Jem je dość rzadko od kilku lat. Ziemniaków (takich ugotowanych do zjedzenia na talerzu, w zupie albo jako placki ziemniaczane mogą być) raczej nie jem, kaszę jem maksymalnie kilka razy w roku, makaron ujdzie ale też nie zjem go nie wiadomo ile jeśli do tego ma dojść to mięso i warzywa w takich ilościach które zwykle zjadam, czasem zjem tortillę czy naleśniki, bardzo lubię pyzy drożdżowe (ale też dość dawno nie jadłam nadawałyby się w ogóle?). Czasem "czyszczę" talerz maczając kromkę chleba w tym co na nim zostało Szczerze mówiąc gdybym musiała dodawać węgle to albo wolałabym na kolację albo kosztem np. trochę mniejszej ilości mięsa na obiad. Nie jestem workiem bez dna, przyzwyczaiłam się że samo mięsa i warzywa są wystarczające: to automatycznie jak coś dodaję to coś innego się ilościowo redukuje.

[Erena]

Napisane przez zetuzetia

Zazwyczaj jem 5 porządnych posiłków i wtedy wychodzi ilościowo w porządku (tak przypuszczam), dzisiaj mi się trochę posypało .
Podpowiesz, jakie są źródła 'dobrego' białka? Nie jem w ogóle nabiału i mam problem z białkiem.
Do tej pory dwa moje posiłki to były sałatki, do których dodawałam jako źródło białka kurczaka/łososia/jajko, ale po 3 tygodniach takiego jedzenia mam chwilowy przesyt.
(co do tłuszczów, to dzięki Tobie i czytaniu tego, co tu piszesz, dodaję olej nawet do koktajlu ze szpinaku, banana i kiwi - kokosowy albo lniany )

A co do placuszków, to raz na jakiś czas na pewno będę je robić. Jeżeli ktoś lubi smak kokosa, to na pewno będą mu smakowały . Dodatkowy plus - bardzo szybko się je robi.

Też nie jem nabiału. Tylko że ja jestem z tych, którzy mogliby na każdy posiłek jeśc mięso Generalnie oprócz mięcha jem jaja i strączki. Sporo białka jest też w zbożach (niby traktuje się je jak źródło węgli, ale warto o tym pamiętać) i w orzechach (znowu - "efekt uboczny" ).

[zetuzetia]

Napisane przez Erena

Też nie jem nabiału. Tylko że ja jestem z tych, którzy mogliby na każdy posiłek jeśc mięso Generalnie oprócz mięcha jem jaja i strączki. Sporo białka jest też w zbożach (niby traktuje się je jak źródło węgli, ale warto o tym pamiętać) i w orzechach (znowu - "efekt uboczny" ).

Ja mam plan zacząć smażyć pierś z kurczaka na zapas, żeby zawsze móc ją dodać do sałatki .
O orzechach będę pamiętać
(edytowałam poprzedni post, możesz spojrzeć?).

[DudiBoy]

Napisane przez zetuzetia

popatrzycie? (śniadanie kijowe, wiem, poza tym po raz pierwszy od 3 miesięcy zjadłam bułkę i jogurt )
kiepska redukcja
I. 1,5 grahamki + jogurt naturalny
II. przekąska - banan
III. placuszki: rozgnieciony banan, jajko, wiórki kokosowe, smażone na oleju kokosowym + trochę borówek
trening siłowy + 20 minut szybkiego marszu na bieżni
IV. banan zaraz po wyjściu z siłowni
V. 40 minut po siłowni sałatka - sałata lodowa, pomidorki koktajlowe, ogórek, oliwki, pierś z kurczaka z patelni grillowej, oliwa z oliwek.

Aż się dziwię że do kolacji banana nie dałaś
Powaga nie mam nic do bananów na redukcji, sam wypijam jogurt z bananem po bieganiu, bo uważam to za wspaniały izotonik. Mimo wszystko staram się nie jeść więcej niż jeden (od święta dwa) banan dziennie. Są przecież jeszcze inne owoce i źródła węgli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zetuzetia]

Napisane przez DudiBoy

Aż się dziwię że do kolacji banana nie dałaś
Powaga nie mam nic do bananów na redukcji, sam wypijam jogurt z bananem po bieganiu, bo uważam to za wspaniały izotonik. Mimo wszystko staram się nie jeść więcej niż jeden (od święta dwa) banan dziennie. Są przecież jeszcze inne owoce i źródła węgli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a rzeczywiście, bardzo bananowy dzień mi wyszedł . Zwykle jem właśnie jednego, do koktajlu, ale dzisiaj wyjątkowo mi wpadał w rękę, zwłaszcza, że lodówka zaczyna świecić pustkami i miałam mały wybór, jeżeli chodzi o jedzenie (drugi jadłospis, który wstawiłam, jest dużo bardziej zbliżony do tego, co jem na co dzień )

[akot80]

Napisane przez DudiBoy

Spróbuj wrapu z siemienia, albo chlebka orzechowego, doskonale zastępują mi pieczywo.

Spróbuję na pewno, jak poczuję potrzebę czegoś takiego. Poza tym dostanę niedługo na urodziny Kuchnia bez pszenicy, więc będę próbować innych potraw.

[Erena]

Napisane przez Krolowa Julianna

1. Nie wiem właśnie jak toleruję Dam łyżkę i zobaczę co wyjdzie. Po prostu nie wiedziałam ile tego mogę dać.

2. Jest majonez, nie starczy? ślepy człowiek jestem, nie zauważyłam majo - zwracam honor Siemię lniane dawałam sporadycznie do koktajlów. Jak wprowadzam nowości do częstszego użytku to nie chcę dawać ich dużo jednocześnie żeby sprawdzić czy nowa rzecz mi nie szkodzi w takich ilościach więc póki co eksperymentuję tylko z wiórkami. A może po prostu kupować chleb/bułki z jakimiś ziarnami typu słonecznik, dynia, itd.? rozumiem - spróbuj jak mówisz

3. Nie, to już bardziej dzień jak co dzień (gdy wracam do siebie po poprze obiadowej bo jak wcześniej to zamiast III śniadania byłby obiad a potem podwieczorek). Czasem zjem na kolację mięso z piersi indyka lub kurczaka a czasem nie (i wtedy są np. jajka, czasem ryby, serki wiejskie, serki homogenizowane, jogurty, twarogi, wędliny [takie kanapkowe] z twarogiem [do tego wszystkiego rzecz jasna jakieś warzywa, pieczarki czasem owoce itp.]).

Węgle do obiadu: tu zaczynają się schody. Jem je dość rzadko od kilku lat. Ziemniaków (takich ugotowanych do zjedzenia na talerzu, w zupie albo jako placki ziemniaczane mogą być) raczej nie jem, kaszę jem maksymalnie kilka razy w roku, makaron ujdzie ale też nie zjem go nie wiadomo ile jeśli do tego ma dojść to mięso i warzywa w takich ilościach które zwykle zjadam, czasem zjem tortillę czy naleśniki, bardzo lubię pyzy drożdżowe (ale też dość dawno nie jadłam nadawałyby się w ogóle? pyzy drożdżowe? byle nie non stop, od czasu do czasu wszystko można). Czasem "czyszczę" talerz maczając kromkę chleba w tym co na nim zostało Szczerze mówiąc gdybym musiała dodawać węgle to albo wolałabym na kolację albo kosztem np. trochę mniejszej ilości mięsa na obiad. Nie jestem workiem bez dna, przyzwyczaiłam się że samo mięsa i warzywa są wystarczające: to automatycznie jak coś dodaję to coś innego się ilościowo redukuje.

Rozumiem o co chodzi z węglami - sama musiałam się w którymś momencie przestawić na jedzenie ich więcej i ciężko było Nie mówię, że masz w siebie pchać wielkie porcje - najlepiej sama je wyczuj i stopniowo spróbuj wprowadzić właśnie jakieś kasze, ryż itp.

[201606270916]

Napisane przez Erena

Rozumiem o co chodzi z węglami - sama musiałam się w którymś momencie przestawić na jedzenie ich więcej i ciężko było Nie mówię, że masz w siebie pchać wielkie porcje - najlepiej sama je wyczuj i stopniowo spróbuj wprowadzić właśnie jakieś kasze, ryż itp.

O nie, ryż w ogóle odpada Kaszy nie dam rady jeść regularnie. Jem raz na jakiś czas bo nie przepadam za nią a ryżu nie lubię w ogóle (tylko ugotowany i przerobiony na słodką zapiekankę, to jedyny wyjątek ). Zatem do regularnego jedzenia u mnie w grę wchodzi tylko makaron

[DudiBoy]

Napisane przez akot80

Spróbuję na pewno, jak poczuję potrzebę czegoś takiego. Poza tym dostanę niedługo na urodziny Kuchnia bez pszenicy, więc będę próbować innych potraw.

Ja też sobie zamówiłem tą książkę, może do końca tygodnia będę mógł podsunąć Ci więcej pomysłów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[OliwiaAnita]

Moje R :

I Ś : 5 łyżek pł. owsianych , jabłko , kiwi, łyżka migdałów, 1/4 kostki twarogu, 4 łyżki jogurtu naturalnego , 2 śliwki suszone, łyżeczka miodu
II Ś : 2 kromki chleba razowego z łyżką oliwy z oliwek + 2 jajka na miękko + szklanka soku marchwiowego ( nie za dużo tu tłuszczy ? i z żółtek i oliwa ? )
O : pierś z kurczaka, 1/2 woreczka kaszy jęczmiennej , garść szpinaku polana łyżką oliwy z oliwek , kawałek fety, ogórki kiszone
P : kromka razowca z połową twarogu wiejskiego + rzodkiew starta
K : dorsz średni z piekarnika + sałata z łyżką oliwy

Może być

[akot80]

Napisane przez DudiBoy

Ja też sobie zamówiłem tą książkę, może do końca tygodnia będę mógł podsunąć Ci więcej pomysłów

W Diecie bez pszenicy też jest trochę przepisów, ale niektóre mi jakoś nie podpasowały. Siemię sam mielisz czy kupujesz mielone? Jeśli sam to czym?

[agaczini]

no wlasnie tez sie naczytalam, trafilam na taką stronkę z informacjami naukowymi że pszenica jest przyczyną wszelkiego zła współczesnego świata: chorób, agresji, alergii...zatrważające... .postanowiłam podzielić to przez dwa, bo jestem podatna na takie różne nurty ;p ale zauważyłam też, że podświadomie prawie nie jem pszenicy - jedynie w makaronie! więc to jakoś oddziaływuje na banie ;p poza tym zastanawiam się też zawsze - jeżeli chodzi o takie trendy typu życie bez pszenicy - o co może chodzić z gospodarczego punktu widzenia, kto kogo chce wykluczyć? bo na tym, że niejedzenie pszenicy stanie się "modne" niektóe gospodarki mogą tracić grube miliony.. ;p kiedyś byłam ignorantką polityczną ale powoli przez tż-a zaczynam się wciągać w myślenie antagonistyczne w stosunku do mediów i populistycznych teorii. kiedyś miałam wszystko gdzieś, dziś zaczynam sama się zastanawiać i szukać rzetelnej wiedzy... ok koniec wywodów ;p


dzisiejszy R

I - 3 kromki chleba orkiszowego, z żółtym serem i polędwicą, stostowane na oliwie (powinny być jeszcze warzywa ale nic nie było co pasowało...pewnie szybko bede zaraz głodna ;p)

II - roladka drobiowa z farszem marchewkowo-porowym, suróka z kapusty

III - 2 mandarynki, trochę kefiru

IV - kotlecik rybny z mintaja mielonego (polecam!ktoś chce przepis?), puree z selera, surówka z pekinki

siłka: barki i góne plecy, brzuch, zumba

V - kotlet rybny + kasza jaglana, surówka z pekinki

[martus9191]

Napisane przez agaczini

no wlasnie tez sie naczytalam, trafilam na taką stronkęże pszenica jest przyczyną wszelkiego zła współczesneog świata...zatrważające.... postanowiłam podzielić to przez dwa, bo jestem podatna na takie różne nurty ;p ale zauważyłam też, że podświadomie prawie nie jem pszenicy - jedynie w makaronie! więc to jakoś oddziaływuje na banie ;p poza tym zastanawiam się też zawsze - jeżeli chodzi o takie trendy typu życie bez pszenicy - o co może chodzić z gospodarczego punktu widzenia, kto kogo chce wykluczyć? bo na tym, że niejedzenie pszenicy stanie się "modne" iektóe gospodarki mogą tracić grube miliony.. ;p kiedyś byłam ignorantką polityczną ale powoli przez tż-a zaczynam się wciągać w myślenie antagonistyczne w stosunku do mediów i populistycznych teorii. kiedyś miałąm wszystko gdzieś, dziśzaczynam sama sięzastanawiać i szukać wiedzy... ok koniec wywodów ;p


dzisiejszy R

I - 3 kromki chleba orkiszowego, z żółtym serem i polędwicą, stostowane na oliwie (powinny być jeszcze warzywa ale nic nie było co pasowało...pewnie szybko bede zaraz głodna ;p)

II - roladka drobiowa z farszem marchewkowo-porowym, suróka z kapusty

III - 2 mandarynki, trochę kefiru

IV - kotlecik rybny z mintaja mielonego (polecam!ktoś chce przepis?), puree z selera, surówka z pekinki

siłka: barki i góne plecy, brzuch, zumba

V - kotlet rybny + kasza jaglana, surówka z pekinki

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pszenica_orkisz aż musze się wdrożyć w ten temat pszenicy Do tych co przeczytali książkę, a jaki składnik pszenicy dokładnie chodzi? Czyżby gluten ? Czy zawiera jeszcze coś ciekawego?

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

A jadłospis fajny, tylko czy nie jesteś głodna po obiedzie?

[Kisame]

szybkie pytanie - czy grochówka na obiad na redukcji mocno mi "zaszkodzi" ? tzn czy zaszkodzi spadkowi mojej wagi?

takie menu planuję na dziś:
7.30 - 5 łyżek płatków jęczmiennych + tarte jabłko + cynamon
10.30 - 1 podłużna kromka pełnoziarnistego + 2 plastry szynki + sałata + pomidor + feta + 2 mniejsze ogórki konserwowe
13.30 - miska zupy grochowej
16.30 - sałatka z selerem naciowym i piersią z kurczaka
19.30 - jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem i może z pomidorem (chyba, tej kolacji jeszcze nie jestem pewna)

no i co powiecie na temat tego obiadu?

[agaczini]

Martus9191 masz na myśli który posiłek?IV?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez martus9191

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pszenica_orkisz aż musze się wdrożyć w ten temat pszenicy Do tych co przeczytali książkę, a jaki składnik pszenicy dokładnie chodzi? Czyżby gluten ? Czy zawiera jeszcze coś ciekawego?

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

A jadłospis fajny, tylko czy nie jesteś głodna po obiedzie?

noo- chleb z pszenicy orkisz też akurat wystąpił u mnie - bo tż kupował i nie wiedział że orkisz to pszenica hihi i byłtaki dumby z siebie że nie mogłam mu powiedzieć że to pszenica ;D

[martus9191]

Napisane przez agaczini

Martus9191 masz na myśli który posiłek?IV?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------




noo- chleb z pszenicy orkisz też akurat wystąpił u mnie - bo tż kupował i nie wiedział że orkisz to pszenica hihi i byłtaki dumby z siebie że nie mogłam mu powiedzieć że to pszenica ;D

tak, IV

nie ma to jak TŻ na zakupy wysłać ale sporo osób o tym nie wie

a jak robisz rybne placuszki ? akurat od czwartku będzie promka na ryby mrożone w Biedronce więc przyda się fajny przepis

[DudiBoy]

Napisane przez martus9191

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pszenica_orkisz aż musze się wdrożyć w ten temat pszenicy Do tych co przeczytali książkę, a jaki składnik pszenicy dokładnie chodzi? Czyżby gluten ? Czy zawiera jeszcze coś ciekawego?

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

A jadłospis fajny, tylko czy nie jesteś głodna po obiedzie?

Nie nie chodzi tylko o gluten.
Nie chodzi też o te 20% innych białek które występują w pszenicy.
Przede wszystkim to nie jest już to samo zboże co kiedyś. Jej odmiany były hybrydyzowane, krzyżowane i poddawane introgresji. A co najlepsze nikt nie sprawdził jak te drastyczne zmiany w kodzie genetycznym pszenicy wpłyną na ludzi. Uznano że nie trzeba zlecać takich badań

Pokrótce powiem tak pszenica jak i inne zboża zakwaszają nasz organizm, zawarta w nich amylopektyna A (węglowodan złożony) powoduje huśtawkę glikemiczną oraz magazynowanie tłuszczu, a związki podobne do opiatów stymulują nasz mózg. Kiedy dodamy do tego wysoki indeks glikemiczny gotowych produktów piekarskich, oraz liczne dodatki, jak choćby enzymy grzybowe, które mają poprawić konsystencje ciasta, to nasuwa się pytanie czy naprawdę chleb jest dla nas taki dobry i niezbędny?
Odstawiłem i wiem już napewno że czuje się znacznie lepiej. Co się dzieje gdy zjem choćby jedną kromkę -refluks i zgaga pojawiają się natychmiastowo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agaczini]

Napisane przez martus9191

tak, IV

nie ma to jak TŻ na zakupy wysłać ale sporo osób o tym nie wie

a jak robisz rybne placuszki ? akurat od czwartku będzie promka na ryby mrożone w Biedronce więc przyda się fajny przepis

wiesz co puree z selera (korzenia) jest tak samo sycące jak puree ziemniaczane a przed siłownią lżejsze jak dla mnie i przez to lepiej się czuję ćwicząc i skacząc

kotleciki rybne robię tak: http://kuchniaagaty.pl/przepisy/kotleciki-rybne panierę w postaci i mąki i bułki można darować, obtoczyć zp w siemieniu mielonym-fajne chrupkie wtedy są tylko jak się za dużo da to lekko gorzkawe

Napisane przez DudiBoy

Nie nie chodzi tylko o gluten.
Nie chodzi też o te 20% innych białek które występują w pszenicy.
Przede wszystkim to nie jest już to samo zboże co kiedyś. Jej odmiany były hybrydyzowane, krzyżowane i poddawane introgresji. A co najlepsze nikt nie sprawdził jak te drastyczne zmiany w kodzie genetycznym pszenicy wpłyną na ludzi. Uznano że nie trzeba zlecać takich badań

Pokrótce powiem tak pszenica jak i inne zboża zakwaszają nasz organizm, zawarta w nich amylopektyna A (węglowodan złożony) powoduje huśtawkę glikemiczną oraz magazynowanie tłuszczu, a związki podobne do opiatów stymulują nasz mózg. Kiedy dodamy do tego wysoki indeks glikemiczny gotowych produktów piekarskich, oraz liczne dodatki, jak choćby enzymy grzybowe, które mają poprawić konsystencje ciasta, to nasuwa się pytanie czy naprawdę chleb jest dla nas taki dobry i niezbędny?
Odstawiłem i wiem już napewno że czuje się znacznie lepiej. Co się dzieje gdy zjem choćby jedną kromkę -refluks i zgaga pojawiają się natychmiastowo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie o tym czytałam - to nie jest ta sama pszenica, którą uprawiali nasi przodkowie, i przez to wcale już nei jest taka "dobra" dla nas

[magda_lena40]

Może ktoś zerknąć na dzisiejsze U?

I omlet kakaowy orkiszowy z ricotty (2 jajka, 25g mąki orkisz. razow., kakao, 80g ricotty, ok. łyżeczki miodu) z wiejskim (2 łyżki), kiwi, połową gruszki i syropem z agawy
II zupa krem z soczewicy (30g soczewicy, marchewka, pietruszka), 2 łyżki jogurtu, grzanka z razowca zapiekana z pesto z pietruszki (natka, garstka włoskich, łyżka oliwy, kawałek sera, czosnek)
III pół woreczka kaszy gryczanej, gulasz z podrobów (trochę zagęszczony mąką), marchewka, pietruszka z bulionu
IV wiejski z bananem i siemieniem albo wiórkami
*trening: 1 godz bpu
V twaróg, kromka razowca z masłem + warzywa pewnie

[AlwaysCocoChanel]

wydaje mi sie ze twoj jadlospis zachowuje rownomierne proporcje wartosci odzywczych

[Maddie]

No to Redukcja:

I: standardowa owsianka - 5ł. płatków, 1ł. otrąb gryczanych, mleko, jabłko, serek wiejski, i po łyżeczce - pestek dyni, słonecznika i wiórków kokosowych
II: dwa spore naleśniki (smażone na oleju kokosowym) z serkiem homo naturalnym i truskawkami
III: sałatka - pół woreczka brązowego ryżu, tuńczyk, pomidory, papryka, cebula, troszkę kukurydzy z sosem na oliwie.
IV: jajecznica z dwóch jajek z warzywami i wędzonym kurczakiem.

I jak?

[forsvinn]

Napisane przez Maddie

No to Redukcja:

I: standardowa owsianka - 5ł. płatków, 1ł. otrąb gryczanych, mleko, jabłko, serek wiejski, i po łyżeczce - pestek dyni, słonecznika i wiórków kokosowych
II: dwa spore naleśniki (smażone na oleju kokosowym) z serkiem homo naturalnym i truskawkami
III: sałatka - pół woreczka brązowego ryżu, tuńczyk, pomidory, papryka, cebula, troszkę kukurydzy z sosem na oliwie.
IV: jajecznica z dwóch jajek z warzywami i wędzonym kurczakiem.

I jak?

Kurczaka zajadasz do jajecznicy czy jakoś go mieszasz z ciastem?

U mnie dzisiaj strasznie marnie ta R. Nie wzięłam rano portfela i dalej nie zrobiłam zakupów.

I śniadanie: kuskus na sojowym mleku z wiórkami kokosowymi, 2 kiwi, połówką banana, łyżką sezamu i kilkoma orzechami włoskimi

II śniadanie: duża buła graham z sałatą, szynką i groszkiem

Obiad: pół banana + kurczak duszony w pomidorach z makaronem zwykłym (i know, my mistake)

Podwieczorek: jajecznica z dwóch jaj na oliwie z kiełbasą drobiową, papryką

Kolacja: Kurczak z sałatą, groszkiem.

[Erena]

Może ktoś zerknąć na dzisiejsze U?

I omlet kakaowy orkiszowy z ricotty (2 jajka, 25g mąki orkisz. razow., kakao, 80g ricotty, ok. łyżeczki miodu) z wiejskim (2 łyżki), kiwi, połową gruszki i syropem z agawy
II zupa krem z soczewicy (30g soczewicy, marchewka, pietruszka), 2 łyżki jogurtu, grzanka z razowca zapiekana z pesto z pietruszki (natka, garstka włoskich, łyżka oliwy, kawałek sera, czosnek)
III pół woreczka kaszy gryczanej, gulasz z podrobów (trochę zagęszczony mąką), marchewka, pietruszka z bulionu
IV wiejski z bananem i siemieniem albo wiórkami
*trening: 1 godz bpu
V twaróg, kromka razowca z masłem + warzywa pewnie

Całość fajna. Jedyne, do czego bym się przyczepiła, to nabiał po treningu Co to w ogóle jest za trening, bo po skrócie nie kojarzę?

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez forsvinn

Kurczaka zajadasz do jajecznicy czy jakoś go mieszasz z ciastem?

U mnie dzisiaj strasznie marnie ta R. Nie wzięłam rano portfela i dalej nie zrobiłam zakupów.

I śniadanie: kuskus na sojowym mleku z wiórkami kokosowymi, 2 kiwi, połówką banana, łyżką sezamu i kilkoma orzechami włoskimi

II śniadanie: duża buła graham z sałatą, szynką i groszkiem

Obiad: pół banana + kurczak duszony w pomidorach z makaronem zwykłym (i know, my mistake)

Podwieczorek: jajecznica z dwóch jaj na oliwie z kiełbasą drobiową, papryką

Kolacja: Kurczak z sałatą, groszkiem.

Sio po zakupy! Wtedy będę się w stanie ustosunkować, bo teraz zapytanie "gdzie dobre węgle" nie ma sensu, prawda?
Moja "obsesja tłuszczowa" trwa nadal - u Ciebie wytropiłam tylko w śniadaniu i w podwieczorku. Jaką masz oliwę? Bo z mojego stanu wiedzy wynika, że nie każda nadaje się do smażenia.

[magda_lena40]

Napisane przez Erena

Całość fajna. Jedyne, do czego bym się przyczepiła, to nabiał po treningu Co to w ogóle jest za trening, bo po skrócie nie kojarzę?

dziękuję chyba mam pierś z kury w lodówce, jak znajdę to podmienię zamiast twarogu
bpu to zajęcia fitness: brzuch-pośladki-uda

[zetuzetia]

Napisane przez Meakayla

Ja jadłam spaghetti własnej roboty http://zycienienabogato.blogspot.com...ner-today.html Ale przechodzę na dietę białkową - przed latem

Tutaj wstawiamy całe jadłospisy do oceny, a nie reklamujemy blogi