2017-07-13, 07:53 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomo¶ci: 13
|
Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Witam. Szuka³am porz±dnego forum bez spamu i trolli w celu uzyskania porady, mam nadziejê, ¿e tym razem trafi³am dobrze. W moim ¿yciu sporo i szybko siê ostatnio dzieje i ciekawa jestem, jak oceni³yby¶cie podobn± sytuacjê. Wiem, ¿e ju¿ po tytule mo¿e to zabrzmieæ strasznie, ale proszê, przeczytajcie ca³o¶æ zanim wyrazicie opiniê.
Otó¿ tak w³a¶nie przez wielu oceniany jest mój partner. Z wielu wzglêdów s³usznie. Kilka lat temu przeprowadzi³am siê do blokowej dzielnicy Wroc³awia. Jako, ¿e jestem nocnym markiem, czêsto korzystam z ca³odobowego monopola dla zrobienia zwyk³ych zakupów. I tam w³a¶nie go zobaczy³am. Cholera... mia³y¶cie kiedy¶ co¶ takiego, ¿e ca³y ¶wiat Wam zawirowa³ na sam widok jednego faceta, ¿e nie mog³y¶cie przestaæ o nim my¶leæ przez ca³e dni, tygodnie, miesi±ce? ¯e wszystkie poprzednie mi³o¶ci i mi³ostki wydawa³y siê przy tym niczym? Wiedzia³am, ¿e to kontrowersyjny strza³. Po pierwsze, ma problem z alkoholem. Niby zatrudniony jest w tym ca³odobowym jako co¶ w rodzaju pomocy/ochrony (jak siê pó¼niej okaza³o, sklep po prostu prowadzi jego ciotka i z dobrego serca daje mu zarobiæ), ale czasami kiedy przychodzi podchmielony, nawet nie wpuszcza go do ¶rodka. Stoi wtedy pod sklepem, zagaduj±c siê z lokalnymi ¿ulkami. Czêsto sam, krêc±c siê w kó³ko ze ¶wiec±cymi wiadomo po czym oczkami. Ale nie. Nie drze ryja. Nie jest nigdy wulgarny, napastliwy. To chyba najbardziej ³agodny i spokojny cz³owiek, jakiego znam. I nie mówiê tego jako 15-letnia siksa zakochana w "³obuzie". Mówiê to jako 32-letnia kobieta, magister ekonomii, która zawsze obraca³a siê w sferach typu "±-ê", która ma w ¿yciu trochê do¶wiadczeñ i umie dobrze, czêsto surowo oceniaæ ludzi. Facet po prostu znalaz³ siê tu gdzie znalaz³ przez s³aby charakter, patologiczn± rodzinê i nisk± inteligencjê, ma jednak cholernie dobre serducho. Jak to siê zaczê³o? Kiedy zacz±³ mnie ju¿ kojarzyæ, podpity-nie podpity, za ka¿dym razem z daleka krzycza³ "dzieñ dobry", z czasem po prostu "siemanko" i k³ania³ siê w pó³. Nie muszê dodawaæ ¿e trafiona strza³± amora a¿ ca³a w ¶rodku podskakiwa³am. Zaczê³am siê u¶miechaæ, zagadywaæ, zawsze po prostu sam jego widok dzia³a³ na mnie jak balsam. Ale powtarza³am sobie "Daga, do licha ciê¿kiego, to nie jest facet dla ciebie". I tak przez jaki¶ rok. Kiedy¶ sz³am wieczorem z kole¿ank± i spotka³y¶my go po drodze. Ja oczywi¶cie, prawie fruwaj±c, krzyknê³am przywitanie i wystosowa³am u¶miech numer 8. Podszed³ do mnie i powiedzia³, ¿e ma pro¶bê. J±ka³ siê i przeprasza³ dwie minuty, zanim zachêcony przeze mnie przeszed³ do sedna. Có¿, czy mam po¿yczyæ kilka z³otych na piwo. Taak, wiem, tragedia, fejspalm i tak dalej. Ale zanim przestaniecie czytaæ i uznacie mnie za wariatkê, proszê, poczekajcie jeszcze trochê. Oczywi¶cie na sam widok jego bu¼ki wyparowa³y ze mnie jak z bicza strzeli³ i gotowa by³abym mu oddaæ ca³y portfel, ale wygrzeba³am jakie¶ trzy z³ocisze sama siebie pilnuj±c, ¿eby totalnie nie zwariowaæ. Rzecz jasna, mia³am gdzie¶, czy mi to odda czy nie odda. Ale ju¿ nastêpnego dnia goni³ ze mn± w deszczu zasapany przez pó³ ulicy, ¿eby zwróciæ d³ug. Nie mia³ drobniej, ja nie mia³am rozmieniæ, chcia³ mi daæ ca³o¶æ, mówiê cholera, Wojtek, nie trzeba, s±siedzi musz± sobie pomagaæ, mo¿e kiedy¶ ja bêdê w potrzebie (u¶miech numer 8 wci±¿ aktywny). Powiedzia³, ¿e ok i ma³o siê nie rozp³yn±³ w podziêkowaniach, a¿ mi motylki w brzuchu zwariowa³y. Ale jeszcze nastêpnego dnia dogoni³ mnie z odliczonymi trzema z³otymi i upar³ siê, ¿ebym wziê³a. Nied³ugo pó¼niej wraca³am po zmroku z biura. Zasta³am go ko³ysz±cego siê pod sklepem, oczywi¶cie rzuci³am jeden ze swoich b³yskotliwych tekstów typu co tam Wojtu¶ taki zamy¶lony, krótka gadka szmatka... Nagle pada pytanie. Bo on przeprasza, ¿e tak pyta, bo ja pewnie nie mam czasu, bo on nie chce siê narzucaæ, bo w³a¶ciwie nie powinien pytaæ, skoro na pewno mam sporo roboty w domu (i 5 kolejnych zdañ usprawiedliwieñ), ale... czy nie napi³abym siê z nim piwa. I wierzcie lub nie, ale kupili¶my po dwie puszki i posz³am z nim jak rasowa karyna do najbli¿szego parku. Ja, odstrzelona milady w markowych ciuchach, ³adnych bucikach, itp i on - w dresiku, z b³êdnymi oczkami i rumian± buzi±. Opowiedzia³am mu ca³± historiê swojego ¿ycia, wyla³am wszystkie ¿ale z pracy... Potem spotkali¶my sie drugi raz w tym samym miejscu. Chyba jeszcze nigdy nie czu³am, ¿eby kto¶ s³ucha³ mnie z takim szczerym zainteresowaniem. Kolejne spotkania by³y ju¿ u mnie w mieszkaniu. Wiadomo. Dopiê³am swego, mia³am go. Tylko co dalej, pomy¶la³am. U¶wiadomi³am sobie, ¿e cholernie chcê, ¿eby to trwa³o, ¿e po prostu potrzebujê tego cz³owieka i jest dla mnie najwiêkszym mo¿liwym szczê¶ciem. Jest do bólu prostolinijny, pl±cze siê w trudniejszych zdaniach. Ale mnie po prostu wystarczy jak le¿ymy wtuleni i widzê ten jego pe³en mi³o¶ci wzrok, jak mnie ca³uje, jak mnie wys³uchuje i stara siê na swój sposób radziæ (w sprawach biura rachunkowego, które prowadzê i o których to sprawach on nie ma zielonego pojêcia ). Ale wiecie co? ¯aden z facetów, których mia³am wcze¶niej, choæby nie wiem z jakiego by³ dobrego domu i ile mia³ skoñczonych szkó³, nie traktowa³ mnie z takim szacunkiem, jak on. Nie znam drugiej takiej osoby, która tak czêsto mówi³aby proszê, przepraszam, dziekujê, czy na pewno chcesz, czy nie przeszkadzam, czy jeste¶ pewna. Co wa¿niejsze. Powiedzia³, ¿e chce dla mnie ograniczyæ alkohol i ju¿ po 3 miesi±cach widzê naprawdê du¿e postêpy. Widzê, ¿e cholernie siê stara. Kiedy pozna³am jego matkê, by³a ca³a zap³akana i stwierdzi³a, ¿e jeszcze nigdy nie widzia³a go tak zmotywowanego, w takim stanie. Ostatnio zaczynam go namawiaæ, ¿eby uniezale¿ni³ sie od rodziny i spróbowa³ pracowaæ gdzie indziej, ni¿ to po¿al sie Bo¿e dorabianie w sklepie (ciotka nawet go na kasê nie wpuszcza, bo uwa¿a, ¿e jest za g³upi) plus utrzymywanie siê na przemian z zasi³ków i emerytury rodziców. Wcze¶niej próbowa³ pracy na etat w ró¿nych magazynach, no ale nigdy d³ugo sie nie utrzymywa³, tylko dawali mu ³upnia a to za przychodzenie podpitym, a to za nie stawianie siê do pracy, itp. Widzê, ¿e teraz jest bardzo zmotywowany i wierzê, ¿e mo¿e siê udaæ. W dalszej perspektywie zastanawiam sie te¿ nad nauczeniem go podstaw w swojej pracy, potrzebnych do pomagania mi w biurze przynajmniej w podstawowych sprawach (a wbrew pozorom, wysz³oby tego sporo). Zreszt±, cholera, nie chodzi mi o pieni±dze. Sama zarabiam ze swojej dzia³alno¶ci tyle, ¿e jestem w stanie utrzymaæ siebie i jego, a je¶li do tego dojdzie jego ma³a bo ma³a pensja z jakiej¶ pracy na jego pu³apie (albo mi odejdzie koszt zatrudnienia pomocy w biurze, gdy firma bardziej mi siê rozwinie), to ju¿ w ogóle jeste¶my moim zdaniem w stanie ¿yæ naprawdê ok. Poza tym, moim zdaniem nie chodzi o porównywanie zarobków, tylko czy obie strony siê staraj±. Kiedy przedstawi³am go swoim rodzicom, oczywi¶cie by³a rozpacz. Przy nim byli mili, ale potem zaczê³y siê telefony. Dziewczyno, czy ty masz jakie¶ kompleksy, dlaczego nie znajdziesz sobie jakiego¶ fajnego, inteligentnego, przystojnego (btw, zawsze mia³am specyficzny gust i dla mnie rumiany "misiek" z jasnymi oczami jest wszystkim, przy czym chcê siê budziæ). To jaki¶ element, patologia, zniszczysz sobie ¿ycie, bêdzie na tobie ¿erowa³, itp. Cholera, nie! ¯adne kompleksy. Moim zdaniem, jestem wrêcz osob± zarozumia³± - ci±gle mam w³a¶nie prze¶wiadczenie, ¿e gdybym siê postara³a, znalaz³abym sobie faceta z dobrymi zarobkami, wysokim IQ itp. Tyle, ¿e ja po prostu chcê jego. Chcê siê nim opiekowaæ, pomóc mu wyj¶æ na prost±, uwierzyæ w siebie. I tak, my¶lê, ¿e go kocham. Od nikogo te¿ wcze¶niej nie do¶wiadczy³am tyle mi³o¶ci, szacunku i delikatno¶ci, co od niego. No, skoñczy³am. Gratulujê tym, którzy dobrnêli do koñca. W sumie nie wiem, czego od Was oczekujê... nie "weryfikacji", bo podjê³am ju¿ decyzjê. Ale opinii. Mo¿e po prostu zrozumienia? W koñcu znalaz³am siê na w±tku dla babek, które zwierzaj± siê sobie z mi³osnych kolei Czy po tym wszystkim, co tu nagryzmoli³am, tak jak 80% mojego otoczenia uwa¿acie mnie za stukniêt± wariatkê, która pakuje siê w k³opoty, czy chocia¿ Wy jeste¶cie w stanie mnie zrozumieæ? |
2017-07-13, 08:30 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomo¶ci: 177
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Hej Przeczyta³am ca³y w±tek z ciekawo¶ci. Bardzo siê cieszê ¿e nie jeste¶ osob± która postrzega osoby biedniejsze, mniej wykszta³cone za gorszych od siebie Bardzo siê cieszê ¿e s± jeszcze ludzie którzy wierz± w ludzi i wyci±gaj± im pomocn± swoj± d³oñ.
Bardzo wam dopinguje Czasami osobie z problemami wystarczy pokazaæ inn± drogê inny ¶wiat inne ¿ycie ¿eby zobaczy³y i nabra³y chêci do zmian pozytywnych zmian. Niekiedy brakuje celu by co¶ zmieniæ silnej woli ale w waszym przypadku razem jeste¶cie silniejsi. RAZEM DACIE RADÊ Nie zostawiaj go po pierwszej jego potyczce o ile taka nast±pi bo nikt nie nauczy³ siê chodziæ bez przewrocenia siê. Mam nadzieje ¿e z Twojej strony to naprawdê jest prawdziwe uczucie i pokonacie przeszkody w innym wypadku ch³opak móg³by siê naprawdê za³amaæ. |
2017-07-13, 08:38 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomo¶ci: 18 401
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Ten watek brzmi jak zart.
Z wlasnej woli pchasz sie w gowno z alkusem. Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogo¶ poznaj± to my¶l±, ¿e to fajny facet. Jest ju¿ wstêpnie zaakceptowany jako partner, a pó¼niej mo¿e to tylko zepsuæ lub nie. Kiedy mê¿czy¼ni kogo¶ poznaj± to my¶l±: „Ma niez³e nogi”. |
2017-07-13, 08:44 | #4 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomo¶ci: 683
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Przestañ siê bawiæ jego kosztem. Okropne. Potrzebujesz siê kim¶ zajmowaæ to kup sobie pieska.
|
2017-07-13, 08:46 | #5 |
BAN sta³y
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomo¶ci: 4 900
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Nie jestem w stanie ciê zrozumieæ, niestety. Byæ mo¿e dlatego, ¿e kiedy¶ przez chwilê by³am z podobnym cz³owiekiem i piwo w chaszczach te¿ zalicza³am, jak i jego. Ta poprawa jako¶ci jego ¿ycia by³a chwilowa, potem by³y problemy z wód±, nocne telefony z be³kotem. ..¿ul to ¿ul. Twoje ¿ycie, twoje k³opoty. Co tu zrozumieæ. Zadurzy³a¶ siê i tyle. Wspó³czujê obiektu i niekorzystania z rozs±dku, ale to siê zdarza w takim stanie. Mam nadziejê, ¿e ci minie dla twojego dobra. M±dra kobieta te¿ mo¿e zg³upieæ z mi³o¶ci. A. I moim zdaniem kluczowe jest to, ¿e nigdy od nikogo nie uzyska³a¶wiadczy tyle akceptacji, mi³o¶ci i szacunku. Nawet staraæ siê nie musisz, a on jak psiak, wdziêczny i szczê¶liwy, to bierze, nie?
Edytowane przez mariamalaria Czas edycji: 2017-07-13 o 08:49 |
2017-07-13, 08:48 | #6 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 43 642
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
Autorko, o ile to nie wakacyjny ¿art, to serio serio przeczytaj sobie na g³os co napisa³a¶ i zastanów siê co bêdzie za rok, trzy, piêæ, dziesiêæ. My¶lê, ¿e Ciê po prostu oczadzi³o. Mo¿e feromony, mo¿e potrzeba przygarniêcia pieska. Nie wiem, ale to, w czym teraz widzisz wielkie zalety (bo niby piszesz, ¿e ma wady, ale wszystko bardzo ³agodzisz sama przed sob±) za moment bêdzie wielkimi wadami. I wierzaj, nie mam do niego uprzedzeñ "bo ¿ul". Mieszkam w Bytomiu, ¿ulerskim mie¶cie. Ró¿nych znajomych mam, potrafiê pogadaæ pod sklepem i z menelem i z bezdomnym. Ale 1. sama o nim piszesz ju¿ w tytule w±tku, ¿e pan "spod sklepu" (monopolowego) - niechc±cy to zdradza równie¿ Twoje nastawienie, 2. wiêkszo¶æ osób w Twoim otoczeniu Ci to odradza - czyli jako¶ nie widz± jego zajefajnej osobowo¶ci, czy chêci zmian, mo¿e wiêc warto chocia¿by roboczo za³o¿yæ, ¿e po prostu oni maj± racjê, a nie Ty ze swoim Romeo sami przeciwko ¶wiatu, 3. facet za du¿o na razie nie zmieni³. Jakby naprawdê siê przy³o¿y³, by³y godne wspomnienia efekty, zmiana my¶lenia itd. to jasne - mo¿na powiedzieæ "b³êdy m³odo¶ci s± za nim". A Ty siê cieszysz z tego, ¿e "mniej pije". B³agam. ---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ---------- To samo skojarzenie. Podnoszenie sobie ego - chocia¿ nigdy siê do tego nie przyzna - przez zwi±zek z kim¶, kogo trzeba ratowaæ, zbawiaæ, pomagaæ, prostowaæ. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-07-13 o 08:54 |
|
2017-07-13, 09:00 | #7 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomo¶ci: 7 327
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Autorko moja ciotka równie¿ zakocha³a siê w takim facecie. Pi³ z kolegami przed sklepem. Ciotka wierzy³a, ¿e siê zmieni, wziêli ¶lub i faktycznie na pocz±tku by³ spokój.Znalaz³ pracê, ogarn±³ siê -''zmieni³ siê''. Niestety zaczê³o siê znowu picie. Teraz ciotka jest k³êbkiem nerwów i pomimo moich pró¶b, ¿eby siê rozwiod³a ona chce z nim byæ bo nadal wierzy, ¿e on przestanie.
|
2017-07-13, 09:03 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomo¶ci: 4 710
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Nie rozumiem. Ale ¿yczê powodzenia w ogarniêciu siê.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
2017-07-13, 09:09 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomo¶ci: 5 809
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Nie jestem w stanie w to uwierzyæ.
__________________
Nie by³o nas, by³ las, nie bêdzie nas, bêdzie las. |
2017-07-13, 09:14 | #10 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomo¶ci: 6 371
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
O boze, szczerze mam nadzieje, ze po prostu gimnazjum siê zaczê³o nudziæ w wakacje...
|
2017-07-13, 09:19 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomo¶ci: 4 266
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Czy ten pan ma realny plan na poprawê jako¶ci ¿ycia? Szuka pracy? Planuje uzupe³niæ wykszta³cenie? Czy czujesz, ¿e gdyby¶ zachorowa³a lub zasz³a w ci±¿ê, to stan±³by na wysoko¶ci zadania? Tylko tak szczerze.
|
2017-07-13, 09:28 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomo¶ci: 13
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
A jednak, wszêdzie to samo. No có¿, dziêkujê za wypowiedzi, w koñcu sama siê o nie prosi³am.
Pozdrawiam serdecznie Agu¶ i dziêkujê Super, ¿e s± jeszcze takie osoby, jak Ty Natomiast komentatorce, która oskar¿a mnie o zabawê jego kosztem polecam pukn±æ siê w czo³o. Nie wiem, jak± znalaz³a¶ podstawê do wysnuwania takich wniosków, ale dla mnie na pewno nie jest to zabawa, tylko chêæ spêdzenia reszty ¿ycia. Có¿ mogê Wam jeszcze powiedzieæ? Widocznie pozostanê sobie niezrozumiana, ale swoich zamiarów nie zmieniê. Sk³onno¶ci alkoholowe s±, fakt, olbrzymim problemem. Bardzo sie tego ba³am. Ale spojrza³am na sprawy w ten sposób: ilu, do cholery, Polaków cierpi na podobn± przypad³o¶æ? Ilu naszych dziadków i wujków nie wylewa za ko³nierz? A jednak maj± ¿ony, maj± rodziny, potrafi± byæ kochanymi mê¿ami, ojcami, partnerami. Czy ka¿da taka osoba musi byæ skazana na potêpienie, odrzucenie, starokawalerstwo? Wreszcie, czy ka¿da z nich jest skazana na niemo¿no¶æ poprawy swojego ¿ycia? Mój facet chce siê zmieniæ i d±¿y do tego. Dlaczego z góry zak³adacie, ¿e mu siê nie uda? Ja w ka¿dym razie ca³± sw± energiê po¶wiêcê, na tym, ¿eby mu pomóc. Wydaje mi siê, ¿e mi³o¶æ nie jest warunkowa. Je¶li go pokocha³am, to przyjmujê z ca³ym "dobrodziejstwem inwentarza" - a wtedy nasze problemy s± wspólne. A je¶li z góry zak³ada siê, ¿e danego problemu siê nie pokona, to wtedy tym bardziej nie pokona siê go na pewno. A je¶li chodzi o tytu³ w±tku, to có¿ - nie wyra¿a mojego nastawienia, u¿y³am po prostu zwrotu, który s³yszê od znajomych, poza tym wiedzia³am, ¿e przez to tytu³ przyci±gnie wiêcej odpowiedzi i przeczytam wiêcej opinii. Poza tym, to taka gra s³ów, bo jakby nie by³o, tak w³a¶nie siê poznali¶my |
2017-07-13, 09:30 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomo¶ci: 5 066
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Mnie uderza zdanie autorki, ¿e lubi siê nim opiekowaæ i jego pe³en mi³o¶ci wzrok. To brzmi jak opis psa. Nie zamierzam Ci odradzaæ zwi±zku, bo to Twoje ¿ycie, ale za ró¿owo to nie wygl±da.
|
2017-07-13, 09:30 | #14 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 43 642
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Innymi s³owy za³o¿y³a¶ w±tek po to, aby us³yszeæ "trzymamy kciuki", "mi³o¶æ ", "dacie radê!" i tym podobne. By³o od razu napisaæ, ¿e o to chodzi.
|
2017-07-13, 09:32 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomo¶ci: 13
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
|
2017-07-13, 09:32 | #16 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomo¶ci: 4 538
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Troll, nie troll, ale fajny styl pisania
Natomiast w temacie - tak, jak sypianie z panem ¿ulem to po prostu kwestia gustu, wspólne walniêcie browarka w parku mo¿e wydawaæ siê egzotyczn± przygod±, tak rozwa¿anie zwi±zku z takim facetem jest zwyczajnie nierozs±dne. Pomijaj±c nawet sam fakt picia, to Autorka i jej Romeo s± z zupe³nie innych bajek i to nie ma prawa siê udaæ. Za³ó¿my, ¿e facet rzuci jakim¶ cudem picie - tylko co z tego? Ani nie wskoczy nagle na wy¿szy poziom intelektualny, ani nie znajdzie super pracy, zw³aszcza, ¿e nie brzmi, jakby by³ ogarniêty ¿yciowo, wcale a wcale. Na razie starcza Ci to, ¿e on wys³uchuje Twoich zwierzeñ i szanuje Ciê, ale to mo¿e byæ elementem zwi±zku, a nie jego podstaw±. Zauroczenie kiedy¶ minie i obudzisz siê przy kolesiu, z którym na dobr± sprawê nie masz nic wspólnego. Chcesz tego? |
2017-07-13, 09:33 | #17 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomo¶ci: 6 371
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Nie kocha siê za co¶, a mimo wszystko
Najdurniejsze powiedzonko na ¶wiecie. |
2017-07-13, 09:33 | #18 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 43 642
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
#miloscwszystkopokona #menelzgitarabylbydlamnie para #winowbramielepszenizobia dwrestauracji #mojeuczuciesilniejszeniz esperal Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-07-13 o 09:35 |
|
2017-07-13, 09:34 | #19 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomo¶ci: 7 327
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2017-07-13 o 09:35 |
|
2017-07-13, 09:34 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomo¶ci: 5 809
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Hejt to s³owo, z którego zrozumieniem Polacy maj± zdecydowany problem.
__________________
Nie by³o nas, by³ las, nie bêdzie nas, bêdzie las. |
2017-07-13, 09:35 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomo¶ci: 13
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Szczerze? Nie wiem, czy poradzi sobie z uzupe³nieniem wykszta³cenia, ale namawiam go, ¿eby pewnego dnia spróbowa³. Na razie priorytetem jest dla nas to, ¿eby znalaz³ pracê i rzeczywi¶cie jej szuka. Praca jest i bez wykszta³cenia, a nie ka¿dy jest stworzony na doktorat. Tak, czujê, ¿e ju¿ na chwilê obecn±, gdyby cokolwiek mi siê sta³o, z pewno¶ci± by mnie nie opu¶ci³. Jestem pewna jego uczucia.
|
2017-07-13, 09:36 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wroc³aw
Wiadomo¶ci: 10 550
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
Ale to zdanie trzeba zachowaæ ku potomno¶ci. Dopóki istniej± kobiety takie jak Ty, które w taki chory sposób my¶l± dopóty ca³y kraj bêdzie mia³ problem. Piszê to jako DDA. |
|
2017-07-13, 09:36 | #23 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomo¶ci: 6 371
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
|
|
2017-07-13, 09:37 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomo¶ci: 5 809
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
__________________
Nie by³o nas, by³ las, nie bêdzie nas, bêdzie las. |
|
2017-07-13, 09:38 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wroc³aw
Wiadomo¶ci: 10 550
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Uczucia do ogarniêtej pani z pieniêdzmi, w³asn± firm±,mieszkaniem i - za przeproszeniem - chêtnym ty³kiem, te¿ bym mia³a wrêcz nieskoñczone na miejscu tego pana.
|
2017-07-13, 09:40 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomo¶ci: 13
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
No w³a¶nie, i to jest w³a¶nie najczestsze nastawienie moich rozmówców. A kto u licha powiedzia³, ¿e priorytetem jest dla mnie bogaty facet z super prac±? Natomiast wspólny jêzyk znalaz³am z nim du¿o szybciej ni¿ z inteligencikami, z którymi kiedy¶ przysz³o mi siê zadawaæ.
|
2017-07-13, 09:42 | #27 | ||
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 43 642
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ---------- Cytat:
|
||
2017-07-13, 09:43 | #28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomo¶ci: 564
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
Ja z panem takim jak z Twojego opisu nie chcia³abym siê wi±zaæ, ale Ciebie oceniaæ nie bêdê. Ale na pewno warto jak minie pierwsza fala zakochania usi±¶æ porozmawiaæ o przysz³o¶ci, a potem samodzielnie i w miarê mo¿liwo¶ci na sucho wyci±gn±æ wnioski. Mogê Ci jeszcze powiedzieæ co¶ o ¿yciu z cz³owiekiem uzale¿nionym - przygotuj siê na hu¶tawkê. Nawet je¿eli cel jest jasny, a pan d±¿y do jego realizacji (obiektywne oceniaj±c).
__________________
"(...) bo niewa¿ne co w twym ¿yciu siê dzieje wiem, ¿e cz³owiek jest lepszym gdy siê ¶mieje(...)" |
|
2017-07-13, 09:44 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wroc³aw
Wiadomo¶ci: 10 550
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Cytat:
A teraz taka uwaga: wiesz, ¿e miêdzy menelem spod sklepu a "intelginecikiem" z super prac± jest jeszcze ca³a masa normalnych go¶ci? |
|
2017-07-13, 09:45 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomo¶ci: 13
|
Dot.: Zwi±zek z... no có¿, "panem spod sklepu". Czy to ma przysz³o¶æ?
Trzy miesi±ce na powa¿nie. On ca³y czas pomaga w tym sklepie i ma z tego trochê pieniêdzy, wiêc nie jest moim utrzymankiem. Niedawno, mo¿e parê tygodni temu podjêli¶my decyzjê, ¿e bêdzie celowa³ w co¶ nowego, na pe³en etat. Ale nie spieszy nam siê na ju¿-teraz-zaraz.
|
Nowe w±tki na forum Intymnie |
|
Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci) | |
Narzêdzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.