2005-06-01, 22:48 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: w domu
dobrze wiedziec, ze nie jestem sama
ale nie macie czasami tak, ze wlasnie ten sposob ubierania po domu powoduje, ze jakos tak czujemy sie nie za dobrze, nie za ladnie.. no i nasi mezczyzni, czasem cos lagodnie staraja sie wyprosic na nas jakas zmiane? choc bardziej chodzi mi o to, jak my sie w tym czujemy.. to ze wygodnie-to wiadomo ale czy moze jeszcze jakos inaczej.. No i kurcze jak to jest, ze dla obcych ludzi staramy sie wygladac jak najlepiej.. a jak siedzimy w domu i mamy juz tego naszego faceta, to z biegiem czasu jakos tak zaczynamy mniej sie przejmowac naszym wygladem? jak to jest? Jak bylo u Was, w tych pierwszych miesiacach bycia z Waszym mezczyznami? Czy wtedy tez tak wygladalysmy? Bo ja nie ... bardziej dbalam o to co mialam na sobie i jak wygladalam.. |
2005-06-01, 23:00 | #32 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: w domu
Cytat:
rzeczywiscie, nie moge powiedziec, zebym czula sie szczegolnie pociagajaca i seksowna w takim stroju, ale w koncu gdzie, jesli nie w domu, mam sie wyluzowac? jak juz wspomnialam, ja nie nosze w domu rzeczy poplamionych czy podartych, nie sa tez to jakies "obciachowe" rzeczy z innej epoki - po prostu luzniejsze koszulki i wygodne spodnie dresowe albo podobne. moj ukochany tez przebiera sie w "domowe" ciuchy, wiec nie widze powodu abym ja miala robic inaczej... a od czasu do czasu mozna sobie w domu zafundowac kolacje przy swiecach, w nienagannym makijazu i seksownych ciuszkach... polecam! |
|
2005-06-01, 23:05 | #33 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: w domu
u mnie tez jest podobnie.. tzn. ubieram sie lepiej na specjalne okazje typu kolacja przy swiecach.. choc oczywiscie tez na codzien nie chodze w brudnych rzeczach..
|
2005-06-01, 23:11 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: w domu
Ja nie mieszkam z moim chlopakiem ale ostatnio z zauwazylam ze w ogole nie przejmuje sie przy nim swoim wygladem. Nigdy nie staralam sie byc dla niego piekna... Pokochal mnie jeszcze jak prawie sie nie znalismy. Pozniej przez okres naszej przyjazni widzial mnie w roznym stanie (bez makijazu, w maseczce na twarzy, zaplakana, troche zamroczona alkoholem itp). Mimo to nie przestalam byc dla niego atrakcyjna... Dlatego nigdy przy nim nie przejmowalam sie swoim wygladem. Ostatnio po jego wyjsciu zatrzymalam sie przy lustrze i stwierdzilam ze wygladam tragicznie. Malo ktora dziewczyna pokazalaby sie swojemu mezczyznie w takim stanie.
Moze to zle, ale mnie to naprawde nie przeraza... nie boje sie ze on przestanie mnie kochac, ze przestane mu sie podobac. On na kazdym kroku i w kazdej sytuacji patrzy na mnie z takim zachwytem jakbym byla niewiadomo jakim bostwem. A wcale nim nie jestem! Dlatego mam ten luksus ze dla NIEGO nie musze sie wielce pindrzyc i zakrywac swojej prawdziwej twarzy. Ostatnio wyjechalismy razem na kilka dni nad jezioro... Pech sprawil ze dopadly mnie tam prawie wszystkie mozliwe dolegliwosci . Opryszczka, poparzenie sloneczne i oczywiscie problemy z cera (ale to codziennosc). Wieczorem nie zwazajac na nic smarowalam krostki sudocremem, opryszczke traktowalam pasta do zebow (niestety nie mialam przy sobie zadnego zoviraxu ani nic w tym stylu a do apteki bylo daleko), a na poparzona od slonca skore Wojtek nakladal mi kefir. Nie trudno sobie wyobrazic jak pieknie musialam wygladac w takich bialych papkach tu i ówdzie. I (chyba jestem jakas dziwna) ani przez moment nie poczulam sie skrepowana. A on nie narzekal tylko sie mna opiekował. Nie sadze aby to sie kiedys obrocilo przeciwko mnie. Przeciwnie. Jestem caly czas soba, nie zgrywam pieknosci, wiec kiedys po slubie nie bedzie zaskoczenia jak zaczne paradowac w dresie i bez makijazu .
__________________
|
2005-06-01, 23:25 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 414
|
Dot.: w domu
Wygoda to podstawa i zgadzam się z ines papryczka - przed naszymi facetami wcale nie musimy być idealne... Bo to im prędzej czy później się znódzi...
Ale dobra teraz opisuje jak ja wygladam Ja jestem straszna i w odróżnieniu od większości mam wszysko obcisłe lub odkrywające. Moim ulubionym strojem to obcisłe dżinsy, do tego koszlulka (nie T-Shirt - absolutnie). A jak jest ciepło to najlepiej obcisłe króciótkie spodenkigdzie mama mnie krytykowała, że widać mi pół pupy, do tego bluzeczka pokazująca brzuch i klapeczki... Makijaż raczej mam do końca dnia, ale włosy to są zawsze w opłakanym stanie. Przeważnie jakoś tam związane gumką w kitk i tyle. Ale mam jeszcze jdeno pytanie i mam nadzieję, że będziecie odpowiadać. Oprócz tego jak wyglądacie w domu możecie odpowiedzieć W CZYM ŚPICIE??? Bo ja to przeważnie satynowa nocna krótka koszulka albo moja ulubina piżamka - to taka jaką Bozia mi stworzyła |
2005-06-01, 23:53 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: w domu
[QUOTE=Ines1985]Ja nie mieszkam z moim chlopakiem ale ostatnio z zauwazylam ze w ogole nie przejmuje sie przy nim swoim wygladem. Nigdy nie staralam sie byc dla niego piekna... Pokochal mnie jeszcze jak prawie sie nie znalismy. Pozniej przez okres naszej przyjazni widzial mnie w roznym stanie (bez makijazu, w maseczce na twarzy, zaplakana, troche zamroczona alkoholem itp). Mimo to nie przestalam byc dla niego atrakcyjna... Dlatego nigdy przy nim nie przejmowalam sie swoim wygladem. Ostatnio po jego wyjsciu zatrzymalam sie przy lustrze i stwierdzilam ze wygladam tragicznie. Malo ktora dziewczyna pokazalaby sie swojemu mezczyznie w takim stanie.
moj maz tez kocha mnie taka jaka jestem.. nie zauwaza roznicy czy mam makijaz czy nie.. tez widzial mnie w roznych sytuacjach zyciowych.. kiedy bylam chora, kiedy po narkozie wymiotowalam a on sprzatal.. itd. nie o to chodzi. wiadomo, kocha sie albo nie.. ale musimy spojrzec tez na szare, codzienne zycie.. i zapytac sie siebie, czy w koncu temu mezczyzna nie zacznie sie ogladac za innymi? zadabnymi?.. Wiadmo, te zadbane tez pewnie wygladaja w domu tak jak my.. ale mezczyzna tego nie wie..czy moze ktoregos dnia spojrzy na nas i pomysli sobie "kim jest ta kobieta".. |
2005-06-01, 23:56 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: w domu
w czym spicie.. to jest naprawde dobre pytanie
Ja w spodniach z dzianniny i podkoszulku..oczywiscie mam caly arsenal seksownej bielizno-pizamy.. ale zakladam go w wiadomych celach.. A potem moj maz pyta, dlaczego ja w tym nie spie? bo on zawsze myslal, ze kobiety spia w takich koszulkach dla wlasnej przyjemnosci... |
2005-06-02, 06:00 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: w domu
ja w domku tez wygladam jak potworek jak tylko wracam to tez zmywam makijaz (nawet jesli tylko oczka mam umalowane), wskakuje w duuuzo za duzy dresik i robie sobie na glowie cos podobnego do palemki hawajskiej
a jesli chodzi o spanie, to u mnie rzadza za duze t-shirty, ktore wczesniej wywloklam z szafy mojego taty
__________________
"Piękność jest dla kobiet ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie." MD |
2005-06-02, 07:00 | #39 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: w domu
Fakt, kiedyś kiedy przychodziło moje Kochanie to zawsze miałam pełen makijaż i oczywiście najlepsze ubrania na sobie W tej chwili po czterech latach otwieram mu w tym w czym byłam w domu cały dzień, nawet jeśli wiedziałam że przyjdzie godzine wcześniej. Nie wiem z czego to wynika?? Dalej kocham Go tak jak kiedyś, tak samo mi na nim zależy, ale chyba poprostu czuje się przy nim swobodnie w końcu nie pierwszy raz widzi mnie bez makijażu i rozczochraną Wiem, że jemu brakuje troszke tego jak kiedyś za każdym razem otwierała mu drzwi "super laska" , była nawet na ten temat rozmowa i czasami kiedy wiem, że będzie staram się wyglądać ciut lepiej niż zwykle w domu. Zwykle polega to na włożeniu jakiejś fajniejszej bluzeczki (oczywiście nie zdejmując spodni od dresu ) a makijaż kończy się na podkreśleniu oczu tuszem. Niewiele, ale zawsze to jakiś kompromis
|
2005-06-02, 08:08 | #40 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: w domu
ja mam kilka takich żelaznych zestawów domowych różne koszulki,bluzy,spodnie-nawet czasem wyjdę w nich na dwór wywiesić pranie
Śpię zaś w koszulce męża-długa,obszerna... Czasami założę coś jedwabnego i frywolnego,ale raczej sporadycznie. |
2005-06-02, 09:25 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: w domu
jesli chodzi o spanie, to ja preferuje sportowe pizamy, zadnych koszul. mam w szafie kilka seksownych nocnych wdzianek (tez raczej dwuczesciowych), ale nie przepadam za nimi, zakladam je sporadycznie, zwykle podczas wyjazdow z moim ukochanym.
|
2005-06-02, 09:35 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: w domu
Podpinam się pod Wasze wypowiedzi - nic dodać , nic ująć. Chyba tylko w serialach kobiety śpią w jedwabnych koszulkach , a gotują w świeżutkim makijażu .A chyba tylko w reklamie Ajaxu sprzątają w szpilkach i w sukience.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-06-02, 10:56 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 363
|
Dot.: w domu
A ja mam piżamkę z misiem ale w moim wieku to jeszcze można Najlepsza to ja jestem jak wyjeżdżam na wakację-jeżeli jest bardzo gorąco to śpię w jakimś podkoszulku przydługim,ale jeżeli jest zimno to śpię w spodniach dresowych,bluzeczce i do tego często w polarze Ale potem nie muszę rano się przebierać jak np.trzeba wyjść z psem tylko przecesuję włosy i out
__________________
to klucz do życia |
2005-06-02, 11:07 | #44 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: w domu
wiesz..ja też mam piżamki w misie i kaczusie...hmmmm..wiem stara glupia baba
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2005-06-02, 11:40 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: w domu
A ja w domu wylądam normalnie, tj nie ma różnicy czy wychodzę, czy nie. Czasem nie mam tylko stanika, a makijaż czasem robię ot tak, po prostu, żeby się lepiej czuć.
Kiedyś miałam tak zwane "zestawy domowe" ale powyrzucałam. Śpię w koszulce i majtkach. Kiedyś spałam w koszulkach mojego exa Ps. Zaden mój facet nie widział mnie całkiem "domowej". Jesli ktorys zobaczyl mnie bez makijazu - byl szczesciarzem |
2005-06-02, 11:56 | #46 | |
Zadomowienie
|
Dot.: w domu
Ja też podobnie jak i Wy dziewczyny stawiam w domu, przede wszystkim, na wygodę I też, tak jak większości z Was, zaraz po przyjściu przebieram się w domowe ciuszki, czasem spódnica, czasem spodnie dresowe. Coś co nie jest przybrudzone kurzem ulicznym
Ale z drugiej strony, zawsze to są takie ubrania, że w razie niespodziewanej wizyty gości, albo jakby mi przyszło nagle wybiec z domu (odpukać nigdy nie miałam powodów, ale jakby tak ktoś wołał o pomoc albo co ) nie wstydziłabym się za siebie A i zawsze po domu na boso, bez skarpet A makijaż.. Nawet jak wiem, że nigdzie nie będę wychodzić to robię makijaż, ale ogranicza się tylko do oczu . Bez fluidu, pudru. Bo po prostu lubię mieć umalowane oczy A co do przebierania się w "domowe ciuchy" to dla mnie to jest tak normalne jak śnieg w zimie Moi rodzice zawsze przebierali się w coś mniej wyjściowego (trudno byłoby gotować obiad w garsonce albo tłuc kotlety w garniturze ) A mój TŻ też pierwsze co robi po przyjściu z pracy, to zakłada sportowe spodenki i koszulkę. Niech żyje wygoda! Cytat:
|
|
2005-06-02, 12:13 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 316
|
Dot.: w domu
Jakbym czytała o sobie :P ...
Tak jak Wy stawiam na wygodę. Zwykle po domu chodzę w błękitnych, dresowych spodniach, lub innych, tych 'gorszych' i w jakimś T-shircie powyciąganym :P Dodatkowo na nogach kapcie :P Na twarzy zero makijażu. Fryzura (jesli 'to cos' można nazwać fryzurą) zwykły kucyk, związany byle jak, tylko żeby się trzymał i żeby włosy mi na oczy nie leciały :P PS. A ja mam nową piżamkę ze Snoopy'm |
2005-06-02, 13:30 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 581
|
Dot.: w domu
JA chodzę po domku w dresach dzwonach, niedziurawych, niepoplamionych i w jakimś sweterku lub koszulce, która mi się odpodobała, ale nie jest rozciągnięta.
To u rodziców. JAk mieszkam u faceta w jego mieszkanku, to chodzę w samych majtkach - stringach też - i jakiejś koszulce - jego lub mojej. W domku śpię w różowej piżamce polarowej, a u faceta nago lub w jakimś seksownym czymś. I jest mi wygodnie. |
2005-06-02, 13:45 | #49 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: w domu
Ja wlaśnie zakończyłam sprzątanie, wiec sie wypowiem - szare polarowe dersiki, jak jest ciepło to paraduje w bokserkach Na górze za duża koszulka w spadku po Ukochanym, który w nią nie wchodzi a jak jest ciepło to rozciagnięta bluzeczka na ramiączkach Without make -up Lubię takie lejbowate rzeczy nosić Bo dobrze się w tym czuję w domku
Spię w pidżamkach w misie, kaczuszki, Kubusia Puchatka i inne takie Uwielbiam polarowe Niestety na lato odpada Moje Kochanie widziało mnie już w tak różnych stanach i w różnych ciuszkach, z makijażem i bez. Przecież każdy facet wie, że kobieta wiecznie nie jest w idealnym stanie Nie ma się czego wstydzić |
2005-06-02, 17:00 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 81
|
Dot.: w domu
Ja w domu stawiam przede wszystkim na wygodę . Też mam swoje zestawy po domu i ich się trzymam . W domu noszę spodnie dresowe, ewentualnie krótkie spodenki i do tego jakąś bluzkę lub krótki T-shirt (krótki bo nie lubię jak mi się koszulka ciągnie pod tyłkiem ). Włosy przeważnie związuję chyba że mi się nie chce. Makijaż w domu jest mi niepotrzebny , a jeżeli już wychodzę i potem wracam do domu to zmywam go dopiero wieczorem .
|
2005-06-02, 18:37 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: w domu
Cytat:
Ogólnie w domu jestem jako tako uczesana , umalowane tylko oczka ( bo bez tego czuje się nie do końca sobą ) a do ubrania mam dwie ukochane piżamki jedną wyżej wspomnianą z owieczkami, druga "najulubieńszą" ze Snoopim. Pełen komfort Większość ludzi którym otwieram drzwi w piżamie pyta ( zależnie od pory dnia) "To TY jeszcze śpisz?" lub "To Ty już śpisz?"
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
|
2005-06-02, 19:31 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 497
|
Dot.: w domu
Dziewczynki
U mnie jest tak samo, jakieś stare spodnie, w lato-spodenki, ubrudzona, sparna koszulka, włosy rozczochrane i tak sobie chodze po domku -a co sie będę w końcu jestes u siebie, tylko gorzej jak czasami z nienacka przyjdzie moj chłopak to tak dziwnie sie na mnie patrzy , więc chociaż koszulke zmieniam . Pozdrawiam |
2005-06-04, 17:23 | #53 |
Zakorzenienie
|
Dot.: w domu
Widze ze nie jestem osamotniona ja tez od razu po przyjsciu do domu zmywam z siebie wszystko i smaruje sie gruba warstwa kremu az do glebokiego polysku Jesli wiem ze gdzies jeszcze wyjde to oczywiscie poczekam, ale zle sie z tym czuje. Jak nie zmyje oczu (szczegolnie jesli mam tusz) to mam wrazenie ze moje biedne rzesy zaraz mi wypadna taka juz obsesja, ale w ogole mam obsesje na punkcie tego ze mi tusz zniszczy kompletnie rzesy.
Zaraz zdejmuje szkolne ubranko i zakladam spodenki fitnesowe i narzucam bluze polarowa. Wloski zwiazane w kitke i opaseczka obowiazkowo, bo mnie strasznie denerwuja jak wpadaja w oczka. Jak wychodze jeszcze gdzies do sklepu, to nie nakladam oczywiscie nowego makijazu tylko lece w spodniach dresowych i bez makijazu, najwyzej sie cieniem jakims machne Musimy dbac o nasza wygode i komfort naszej skory |
2005-06-04, 17:49 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: w domu
Odnosnie pytania Nineczki
ja po slubie to tez zaczelam po jakims czasie nosic obszerne koszule meza, j porozciagane dresy,ale po jakims czasie stwierdzilam ze tak nie moge robic no bo przeciez to nie estetyczne no i balam sie ze maz znudzi sie moim wygladem i widzac mnie w takich ciuchach nie bedzie uwazal mnie za atrakcyjna,Takze teraz zmienilam i nosze jeansy rybaczki i do tego raczej seksowne topy czy wygodne koszulki ale nie rozciagniete. co do spania to spie nago(najwygodniej) |
2005-06-04, 17:51 | #55 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: w domu
Nie wyobrazam sobie chodzenia np w jeansach po domu. Mam dwie pary domowych spodni - błękitne i zgniłozielone, a do nich zakładam jakieś koszulki albo bluzy w tórych już nie wychodze. Czasem dbam o dopasowanie kolorów, czasem nie przykład - zgniłozelone spodnie plus różowa koszulka
Włosy - najczęściej związane i do tego opaska, żeby w oczy nie wpadały. Jesli rano zrobiłam makijaż, to nie zmywam go do wieczora. Jeśli nie wychodze, to nie robię go wcale. Na wakacjach make-up ograniczam do minimum - puder i korektor jeśli trzeba, tusz, błyszczyk. Zimą śpie w pizamie zazwyczaj, latem - w koszulce albo w bieliźnie albo bez niczego Acha, no i latem jesli jestem sama w domu (rodzice w pracy, brat na obozie itp) to chodzę sobie nago, dbam tylko zeby moje okno było wtedy zasłonięte, bo naprzeciwko jest balkon sąsiadów w odległości 5 metrów |
2005-06-04, 18:25 | #56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: w domu
W domu zazwyczaj wyglądam jak potwór z bagien. Nie wyobrażam sobie życia bez jeansów i chodzę w nich bez przerwy - bardzo mi w nich wygodnie, bo nigdy nie kupuję obcisłych, tylko możliwie proste więc nic mi sie nie wpija ani nic takiego. Do tego koszulka lub sweter, gdy jest zimno.
Makijaż zmywam dopiero wieczorem, dzięki czemu (cierpię na to od zawsze), mam co wieczór pod oczami gustowne czarne obwódki. Nie wiem, czemu tak się dzieje. Rozmazuję się też w ciągu dnia dość często, ale nigdy tak jak w domu. Jak mam wyjść wieczorem z psami to wycieram je spod oczu. Teraz moje kłaki nadają się już do zebrania, więc robię tzw "kuśtyp" (określenie mojej przyjaciółki), tj. zbieram włosy i zwijam, bo włosy mam cienkie i inaczej taki krótki ogonek wyglądałby żałośnie. Mam dwie lewe ręce do układania włosów i bardzo oporne włosy, więc tylko taka możliwość wchodzi w grę. Jak miałam krótsze to zakładałam opaskę (mam taką jedną ulubioną, która jest już chyba starsza od węgla, ale jako jedyna nie złamała mi się po tygodniu użytkowania, chętnie kupiłabym taką nową, ale nigdzie nie mogę znaleźć). Śpię w bawełnianych koszulkach i też mam jedną ze Snoopym. Mój facet, z którym mieszkam, widział mnie już we wszystkich możliwych rodzajach maseczek (najlepszy efekt jego zdaniem daje maseczka błotna koloru czarnego, szczególnie w ciemnym pokoju robi niezłe wrażenie). Jak mnie akurat obsypie i mam nieładną cerę, to ją przed nim ukrywam przy pomocy korektora i delikatnej warstwy fluidu. |
2005-06-04, 18:35 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: stepy akermanskie :)
Wiadomości: 1 595
|
Dot.: w domu
Nigdy nie zdarzylo mi sie malowac ani ukladac wlosow jezeli wiedzialam ze nigdzie nie wychodze!w domu mam swoje ulubione szerokie dresy i koszulke bawelniana ewentualniee bluze i kapcie...zadnych rewelacji poprostu wygoda najwazniejsza!
|
2005-06-04, 18:45 | #58 |
Zakorzenienie
|
Dot.: w domu
Ze mną bywa różnie.
Po domu zawsze chodzę w dżinsach albo spodniach z dresu i jakiejś koszulce, a jak jest gorąco to krótkich spodenkach i bluzeczce na ramiączkach. Włosy zazwyczaj związane bo denerwuje mnie ich ciągłe odgarnianie z twarzy. Zmywam makijaż jeśli wiem, że np. do wieczora nigdzie nie wyjdę, a wieczorkiem maluję się na nowo, bo lubię "świeży" make-up . Nie mam problemów z cerą więc nie jak ktoś mnie odwiedza nie stresuję się czy jestem umalowana czy nie. Jednak staram się wyglądać przyzwoicie w razie niespodziewanych odwiedzin. Są jednak takie dni np. gdy wracam wykończona z uczelni i mam doła, że nie obchodzi mnie kompletnie to jak wyglądam i wtedy chodząc po domu czasem nawet w piżamie i z tuszem pod oczami mam kompletnie gdzieś to jak wyglądam i to, że straszę własnych rodziców .
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:43.