|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-02-17, 11:36 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 25
|
dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Zastanawiam się jak to jest, około 2 miesiące temu rozstałam się z chłopakiem, na początku było ok, myślałam, że to słuszna decyzja (oboje tego chcieliśmy). Po trzech tygodniach od rozstania dowiedziałam się, że on spotyka się już z inną. Myślałam, że się wścieknę. Powinnam się przecież cieszyć, chcę jego szczęścia. Zaczęłam do niego wypisywać, prosić żeby przemyślał sprawę, żebyśmy znów spróbowali, ma mi dać odpowiedź za kilka dni. A co jeśli zareagowałam tak z czystej zazdrości? Że on sobie jakoś radzi, że wcale nie byłam mu taka niezbędna do życia jak zapewnial. Czy to, ze mi go teraz tak bardzo brakuje i ten ból związany ze świadomością, ze mogę go stracić na zawsze jest oznaką miłości? Czy może czystego egoizmu?
|
2014-02-17, 12:03 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 178
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
czesc
mi się wydaje, że to po prostu jedna z faz po rozstaniu. albo syndrom "psa ogrodnika", skoro tryb "tęsknota" włączył Ci się po zobaczeniu go z nową dziewczyną. z jakiegoś powodu było Wam źle razem, z jakiegoś powodu się rozstaliście, więc po co na siłę przeciągać coś, co Was oboje męczyło? ja nie wierzę w szczęśliwe powroty do siebie. skoro się nie układa, skoro do siebie nie pasujemy, podejmujemy decyzję o zerwaniu- to znaczy, że ten związek to nie ta droga. bo co, po dwóch miesiącach były magicznie się zmienił i będzie inaczej, niż było Wam przed zerwaniem? dodam jeszcze, Autorko, że mojemu byłemu również dwa miesiące po zerwaniu włączyło się "kocham mocno". głupia, dałam szansę a potem zerwałam z hukiem, tak bardzo miałam go dosyć i tak bardzo źle było. moja droga, nie ma co się męczyć na własne życzenie. odetnij z nim kontakt, jeśli jest taka możliwość, oddychaj głęboko i żyj własnym życiem. zrób coś, co zawsze chciałaś, a nie mogłaś/nie mialaś czasu/ bałaś się. to może sztampowe rady, ale jestem pewna, że pomogą i w końcu poczujesz się lepiej |
2014-02-17, 12:11 | #3 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Wątpię byś "doceniła", raczej włączył Ci się tryb psa ogrodnika. Bo to tak głupio, jak szybko znalazł mową dziewczynę, prawda? Może mu aż tak nie zależało, albo tamta jest taka fajna, fajniejsza od ex, że szybciutko się koło niej zakręcił.
|
2014-02-17, 12:23 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Ciężko tu o u jednoznaczną odpowiedź. To może być zarówno zazdrość, jak i poczucie, że jednak popełniłaś błąd. Nic nie napisałaś tak naprawdę o tym związku i o przyczynach rozstania.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
2014-02-17, 12:28 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
powodem rozstania była jego zazdrość i mój egoizm. On się wkurzał kiedy wychodziłam bez niego ze znajomymi, był zazdrosny o każdego kolegę ( nie dawałam mu żadnych powodów do zazdrosci) , mi zdarzało się nie patrzeć na jego potrzeby, nie zawsze brałam pod uwagę jego zdanie, żadne z nas nie umiało ustąpić, to mniej więcej było przyczyną rozstania.
|
2014-02-17, 12:32 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Czyli był jakiś konkretny powód. Więc może lepiej się tego trzymać. W końcu nie rozstaliście się z jakiegoś kaprysu. Tym bardziej, że on już sobie układa życie z kimś innym.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
2014-02-17, 12:36 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
No właśnie niby sobie układa życie z kimś innym, ale mimo wszystko pisze do mnie, ze mu brakuje mnie i tego co było, opowiada mi o tym z kim się całował on sam szuka pierwszy kontaktu. Może gdyby mnie olał zupełnie, dał do zrozumienia, że nic nie chce i żebym dała mu spokój byłoby łatwiej.
|
2014-02-17, 12:53 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
A może wystarczy jak ty go olejesz. Po prostu nie odpisuj na jego smsy, to może w końcu da ci spokój.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
2014-02-17, 13:36 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Wydaje mi się, że szkoda Ci tej utraconej miłości, dodatkowo podsyca to fakt, że on ma już inną. Czy to zazdrość, czy egoizm, trudno wyczuć. Chyba, bardziej zazdrość, ale to normalne, że zaczynamy coś doceniać dopiero po utracie.
|
2014-02-17, 15:31 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 253
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Ten "pies ogrodnika" to żałosne zachowanie po rozstaniu. Jak można być złym o to, że ktoś układa sobie życie, ZWŁASZCZA że sami zgodziliśmy się na rozstanie? No sorry ale zostawiłaś/eś mnie? To wielkie przyrodzenie Ci do tego co robię To jakieś niedorozwinięcie.
|
2014-02-17, 19:43 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
Autorko, rozumiem Ciebie doskonale, związek, który opisujesz i Twoje emocje w obecnej sytuacji są bardzo podobne do moich przeżyć z tą różnicą, że to ja podjęłam decyzję o rozstaniu i mój B. raczej już nigdy ze mną rozmawiać nie będzie. No i męczę się już 7 miesięcy, ale wizażanki twierdzą, że kiedyś przejdzie Jeśli spróbujesz z nim jeszcze raz, postaraj sobie najpierw dogłębnie uświadomić wszystko, co powoduje, że jednak chcesz spróbować i docenić to, czego obecnie nie masz. Jeśli jednak po rozstaniu miałaś poczucie, że to niekoniecznie koniec, że jest jeszcze furtka do powrotu, a nowa dziewczyna zaczęła tę furtkę zamykać, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to faktycznie pies ogrodnika. Kurczę, kto wymyślił, żeby człowiek miał tak skomplikowaną naturę? |
|
2014-02-17, 20:23 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 253
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Naturalne? Ja kończąc związek raczej nie interesowałbym się tym co robi moja była. Czy ma jednego czy cale stado, czy dzień czy miesiąc po rozstaniu. Kij mnie to. Przecież ja związek "zakończyłem" (celowo w cudzysłowiu bo koniec z tym co słowo związek z sobą niesie-nie interesuje mnie emocjonalnie co z byłą). Zatem ŻAŁOSNA jest postawa psa ogrodnika. Trzeba się w życiu nauczyćważyć decyzje i ich nie żałować. To się nazywa dojrzałość. Całej historii autorki nie chce oceniać bo ban murowany pozdro
Edit: nie przemawia przeze mnie złość czy żal. Jestem konsekwentny w swoich działaniach. Nie lubię się zadręczać złymi decyzjami. Mówiąc kolokwialnie: "yebłem to yebłem, na kij drążyć temat". Stało się i to ja tak zdecydowałem/am więc poniosę konsekwencje swojego działania a nie pobiegne do kompa i poszukam pocieszenia. Autorko, masz co chciałaś. Handluj z tym xD Edytowane przez Tony_Montana Czas edycji: 2014-02-17 o 20:29 |
2014-02-17, 22:08 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Zalezy.
Ja mialam podobną sytuację w trakcie swojego związku i jednak ciężko się porzestawic na myslenie- a niech się wiedzie,szczegolnie w mojej sytuacji. Wiesz,duzo Ciebie z Nim łączy.Jezeli nic nie czulas przed sytuacja- zanim dowiedzialas sie o jego zwiazku z inna- to znaczy ze nic nie czujesz i nie ma co nakręcać sytuacji. Z kolei nie cierpię takiego rozwiązania,ze ledwo się rozstał i już inna.To dla mnie DZIWNE.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2014-02-17, 22:54 | #14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
Edit: z tą konsekwencją i niezadręczaniem się to bardzo słuszne. Ale szukanie pocieszenia nie oznacza, że nie ponosi się konsekwencji Edytowane przez kabo_87 Czas edycji: 2014-02-17 o 22:55 |
|
2014-02-18, 09:44 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 253
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
|
|
2014-02-18, 11:34 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Zgadzam się z Tony_Montana. Skoro się rozstajemy to trzeba się odciąć od tej drugiej osoby. Nie rozumiem takiego podejścia, że nie pozwala się spokojnie jej/jemu ułożyć życia. Osobiście zawsze mnie wkurzało jak jakiś mój eks robił dziwne sceny o to, że się z kimś spotykam. Tylko tracił w moich oczach takim zachowaniem. Ja jak się z kimś rozstaje to już nie ma dla mnie większego znaczenia czy mój eks sobie kogoś znajdzie.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
2014-02-18, 12:15 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Nie znoszę takich byłych jak Ty.
Po co mieszasz mu w nowym związku? Rozstaliście się, to trzeba ponieść konsekwencje. Rozumiem, gdyby tęsknota Ci się włączyła po jakimś czasie, gdyby był sam, mogłabyś mu napisać, żebyście spróbowali. Ale tylko pod wpływem zazdrości? Okropne zachowanie. Przed tym jak się do niego odezwałaś on do Ciebie pisał czy zaczął dopiero gdy Ty się zaczęlaś narzucać?
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
2014-02-18, 14:29 | #18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
Tak pisał, o takich bzdurach ale też od czasu do czasu, ze tęskni itd To nie tak, że po rozstaniu nic nie czułam, po prostu było między nami bardzo duzo złych emocji podczas rozstania i nie umiałam spokojnie mysleć o tym czy tęsknię czy nie. Nie próbuję i nie próbowałam rozbijać mu żadnego związku, on sam opowiedział mi o tej dziewczynie i stwierdził , ze nie ma zamiaru się z nią wiązać. I to raczej on odzywa się pierwszy. |
|
2014-02-18, 14:36 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
a tam, skoro zerwałaś to miałaś powód. Boli Cię pewnie to, że on pierwszy się pocieszył, minie, gwarantuję
__________________
it's a fool's game |
2014-02-18, 15:25 | #20 | |
Raczkowanie
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
Pozostaje również kwestia tej dziewczyny z którą twój były chłopak się spotyka. Wydaje mi się, że nie postępuje z nią do końca fair, tu się z nią spotyka ale jednak pisze miłosne smsy do byłej i stwierdza, ze nie ma zamiaru tworzyć z nią nowego związku. Ta dziewczyna również ma uczucia i być może, ona traktuje już twojego byłego chłopaka poważnie. |
|
2014-02-18, 16:00 | #21 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
|
|
2014-02-18, 17:21 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
|
2014-02-18, 19:20 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Jeśli zerwaliście to nie powinnaś ingerować w jego życie i interesować się z kim się spotyka. Nie możesz przeboleć tego że tak szybko się pocieszył po waszym rozstaniu. Może i teraz żałujesz swojej decyzji ale teraz jest już za późno. Trzeba iść przed siebie. teraz On ma swoje życie a Ty swoje.
|
2014-02-18, 22:58 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
Cytat:
Cytat:
Poza tym zastanów się na spokojnie - z jakiegoś powodu zerwaliście. I zapewne nie był to błahy powód skoro zdecydowaliście się na ten krok. Uczucia się nie da pozbyć od tak, więc trzeba podejść racjonalnie.
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. Edytowane przez kleo14 Czas edycji: 2014-02-18 o 22:59 |
||
2014-02-19, 12:25 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: dlaczego doceniamy coś dopiero gdy to stracimy?
dziękuję za wszystkie odpowiedzi, mam teraz dobry materiał do przemyśleń.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:01.