Decyzja o rozwodzie...

[wiekanka]

Za mieszkanie maz zacznie placic od lipca i zachowam meldunek. Na temat rozwodu to przeciaga. Mowi ze, aby wejsc do sadu trzeba miec test, zrobic termin. A w koncu, zebym sama poszla, jak tak mi zalezy na czasie.
Robi sie nerwowo.
Zadzwonie do niego za tydzien i zapytam, czy tak, jak obiecywal dokumenty sa juz w sadzie.

[Mahdab]

Nie pomogę, bo nie wiem jak to przebiega za granicą, ale w pl byś dostała połowę wszystkiego+byś miała szansę na alimenty czasowe, koniecznie musisz zapytać prawnika

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Napisane przez Mahdab

Nie pomogę, bo nie wiem jak to przebiega za granicą, ale w pl byś dostała połowę wszystkiego+byś miała szansę na alimenty czasowe, koniecznie musisz zapytać prawnika

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o to akurat nie muszę pytac. Po rozwodzie dostane polowe. Ale po tej rozmowie nie mam watpliwosci, ze traktuje nasze konta osobno. Mam zaplacic za swoj podatek. Zupelnie, jakbysmy mieli rozdzielnosc i zarabiali podobnie.

[wlosomaniaczkaaa]

Robi się nerwowo. Nie masz jakiejś zaufanej osoby, która zna dobrze język i by z Tobą poszła do prawnika?
Trochę to dziwne, że mając wspólnotę majątkową nie wiesz ile jest na koncie, ale skoro jesteś upoważniona, to możesz przejść się do banku i poprosić o wykaz z konta. Najlepiej z kilku miesięcy, żeby się nie okazało, że mąż robi porządki pod rozwód*, co by jakoś specjalnie nie dziwiło po opisie całej sytuacji. Dzieci pewnie chętnie mu w tym pomogą.

* o ile w ogóle jest taka możliwość. Przy rozwodzie niezłe szambo potrafi wybić z człowieka.

[wiekanka]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Robi się nerwowo. Nie masz jakiejś zaufanej osoby, która zna dobrze język i by z Tobą poszła do prawnika?
Trochę to dziwne, że mając wspólnotę majątkową nie wiesz ile jest na koncie, ale skoro jesteś upoważniona, to możesz przejść się do banku i poprosić o wykaz z konta. Najlepiej z kilku miesięcy, żeby się nie okazało, że mąż robi porządki pod rozwód

Teraz nie mieszkam w swoim miescie. Gdybym tam byla to byloby proste.
Jedynymi osobami, ktore tu znam sa 2 kobiety, ktore przyjezdza tu do pracy o 9 rano raz w tygodniu i pracuja do 12. Jedna z nich zostaje troche dluzej bo je z nami o 12 obiad. Potem mam 2g przerwy. W tym czasie moge wyjsc ale o 15 powinnam byc z powrotem.
Z tego co wpisalam w google( i nic nie pomieszalam), najblizszy bank od babci jest 1,5g na piechote a 15 min samochodem.
Przymierzam sie prosic o pomoc ktorejs z nich by mnie zawiozly i przywiozly z banku. Zaplace im za fatyge. Jedna pracuje we wtorki a druga w piatki.

O prawniku nie mam co gadac. Obie mowia tez po niemiecku.

---------- Dopisano o 05:08 ---------- Poprzedni post napisano o 05:00 ----------

A poza tym juz zrezygnowalam z rozdzielnosci. Jest to zbyt uciazliwe i nie w moim interesie.

[wiekanka]

Przypomnialam sobie ze, ta co pracuje we wtorki podala mi wrazie czego tel. Napisalam jej wiadomosc, czy zgodzilaby sie mnie zawiesc do banku.
Nie zeby robic "porzadki". Chce sprawdzic konto.

Czy moge pytac w banku o wyliczenie zebranych pieniedzy od 2009r? To rok wyjscia za maz.
Bo sama suma tez mi nic nie powie. Z reszta zaczynam powatpiewac, czy to sledztwo ma sens. Na takich sprzataczy na pewno tez sa eksperci.

[Mahdab]

Teraz wszystko ma sens, chodzi o twoje dalszą przyszłość, to jest twój wybór, ale ja bym nie zaprzepaszczala żadnej szansy. To nic, że on traktuje konta oddzielnie, to normalne w takiej sytuacji, ale wszystko nadal jest twoje. Nie patrz na to co się jemu opłaca, np. żyć bez rozwodu, chyba, że Cię będzie za to wynagradzał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Napisane przez Mahdab

Teraz wszystko ma sens, chodzi o twoje dalszą przyszłość, to jest twój wybór, ale ja bym nie zaprzepaszczala żadnej szansy. To nic, że on traktuje konta oddzielnie, to normalne w takiej sytuacji, ale wszystko nadal jest twoje. Nie patrz na to co się jemu opłaca, np. żyć bez rozwodu, chyba, że Cię będzie za to wynagradzał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Za rok przysluguje mi w PL prawo do renty i za rok moge miec rozwod. To oznacza ze dielimy sie po polowie pieniedzmi. Mam automatycznie rozdzielnosc. Moge wykupic brata i zrobic kapitalny remont. Mam wreszcie meldunek/mieszkanie i ubezpieczenie w Pl. A to z kolei oznacza, ze moge sobie juz spokojnie wyjezdzac do Niemiec i dorabiac sie tu niemieckiej lepszej emerytury, bo to co zarobilam do tej pory przez 9l, to 100eu.

Maz pewnie mysli ze rozdzielnosc to rozdzielenie tych dwoch kont. Bo juz mnie straszy, ze na rozwodzie strace. Ja nie moge sie doszukac zadnej straty.
Jedyne co, to strace z jego strony wsparcie. I bedzie mi trudno nawet na rozprawe dojechac, czy jesli gdybym stracila nagle prace, to nie mam gdzie sie podziac. Dzis mowi, ze nie jest chamem. Ale to dzis i tylko mowi.

[rewelka111]

Wystarczy, że wpiszesz w Google „prawnik polsko-niemiecki” i masz od razu całą listę firm specjalizujących się z tym J tym prawie i mówiących też po polsku. Nie rozumiem dlaczego nie chcesz skorzystać skoro od razu widać, że kompletnie się nie orientujesz w kwestiach majątkowych, a od tego zależy bardzo dużo w Twoim przyszłym życiu.



Pozdrawiam i trzymam kciuki.

[wiekanka]

Napisane przez rewelka111

Wystarczy, że wpiszesz w Google „prawnik polsko-niemiecki” i masz od razu całą listę firm specjalizujących się z tym J tym prawie i mówiących też po polsku. Nie rozumiem dlaczego nie chcesz skorzystać skoro od razu widać, że kompletnie się nie orientujesz w kwestiach majątkowych, a od tego zależy bardzo dużo w Twoim przyszłym życiu.



Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Napisalam do kilku. Jeden nie zajmowal sie prawem rodzinnym, drugi nie chcial rozmawiac przez telefon. Ale wczoraj dostalam meila od jeszcze innego, ktory wzbudzil we mnie zainteresowanie konkretna profesjonalna odpowiedzia.
Dzis odpisalam i wyrazilam chec wspolpracy.

Maz dostal termin na 28 maja.

W poniedzialek poprosilam go o rozmowe, bo poza deklaracjami o zgodnym rozstaniu nic wiecej nie wiem. Chce sie od niego dowiedziec, co przez to rozumie.
Jeszcze pare tygodni temu gadal, jak to mu mnie mnie brakuje i teskni a dzis sie wpisalam w kolejke, jak do prezesa na rozmowe w sobote rano o 9, bo potem musi brac sie za robote.

[Magrru]

Cześć, dopiero trafiłam. Sprawy majątkowe przy rozwodzie w Niemczech, w tym wspólne mieszkanie i kredyt. Potrzebny mi prawnik a to nie takie proste, większość tego nie ogarnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz