|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
Pokaż wyniki sondy: jak często odczuwasz stres i strach w pracy | |||
praktycznie nigdy - mam spokojną pracę | 3 | 7,32% | |
sporadycznie - jak każdy | 8 | 19,51% | |
często, ale nie przejmuję się tym, bo to nic wielkiego | 3 | 7,32% | |
często | 10 | 24,39% | |
codziennie i już nie umiem sobie z tym radzić | 17 | 41,46% | |
Głosujący: 41. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2020-11-15, 21:42 | #691 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
@ally5 Właśnie, ja też już po pierwszym miesiącu wiedziałam, że to nie jest miejsce, które dobrze na mnie wpływa. Teraz pracuję zdalnie, wybieram urlop, bo branża stoi - przez to jest względny spokój i nie jestem tak wszystkim przytłoczona. Mam jednak jakieś takie wrażenie, że jak odpuszczę to tak jakbym przegrała. Ciężko mi jest sobie przetłumaczyć, że moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze od pieniędzy. Po studiach długo nie mogłam znaleźć nowej pracy, przez jeszcze dwa lata po ukończeniu pracowałam w galerii handlowej i jedyne co mnie tam trzymało to świetna kierowniczka i awans na jej zastępcę. Zachciało mi się pracy biurowej i mam. Boję się, że jak odejdę nie mając nic nagrane, to znowu zderzę się z rzeczywistością i nie będę mogła nic znaleźć. Oczywiście zaczęłam już szukać i wysyłam CV, ale wszyscy wiemy jaka jest obecnie sytuacja na rynku pracy. Stąd mnóstwo moich wątpliwości.
I też obiektywnie rzecz biorąc uważam, że radzę sobie nieźle, a większość moich błędów wynika z braku odpowiedniego przeszkolenia i kiepskiej komunikacji w firmie. Jednak ja jestem osobą, która potrzebuje pozytywnej motywacji, która chce czasem usłyszeć "dziękuję" czy "dobrze to zrobiłaś". Też kiedyś zarządzałam zespołem, może nie w wielkiej korporacji ale w sklepie, jednak dziewczyny zawsze po zakończonej zmianie słyszały ode mnie podziękowania i to, że doceniam, że się z czymś uwinęły mimo np. dużego ruchu. Zastanawiam się, czy to może nie jest moja wina? Może po prostu tak wygląda praca w biurze? Że nikogo nie interesuje, że coś Ci się udało? Może po prostu mam jakąś utopijną wizję, a to co mnie spotyka to szara rzeczywistość? |
2020-11-16, 10:21 | #692 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
iansha nie to nie jest problem z Tobą. Z tego co piszesz, to trafiłaś na Janusza biznesu, który nie potrafi zarządzać ludźmi i tworzyć dobrej atmosfery w zespole.
Masz rację, że obowiązki po dziewczynie, która była na stanowisku wyżej i dłużej powinien przejąć ktoś, kto jest dłużej w firmie. To o czym piszesz, że się dziękuje się z kawał dobrzej wykonanej roboty, to jest normalne u dobrych kierowników, etc. którzy wiedzą, że nie można kierować tylko batem i zachowywać się jak Pan w stosunku do chłopów pańszczyźnianych/okazywać jawnej niechęci w stosunku do konkretnego pracownika, itd. No niestety, nie można oczekiwać, że każdy będzie umiał się zachować jak profesjonalista. Jeśli sama nie chcesz się zwolnić, to może wizyty u psychologa pomogłyby Tobie przetrwać ten trudny okres? Albo pisz tutaj co Ci leży na sercu. Może jak się wygadasz, to będzie Ci trochę lepiej. |
2020-11-20, 16:13 | #693 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Iansha też miałam takie myśli, że może to ze mną jest coś nie tak, ciągle sobie powtarzałam, że jeszcze miesiąc, dwa, bedę bardziej biegła w tym co robię i że na pewno będzie lepiej... Ale nie było, bo to nie była moja wina. A razem ze wzrostem wydajności i jakości mojej pracy rosły też oczekiwania. Pracowałam wcześniej w kilku miejscach, mam duże doświadczenie w pracy biurowej i wiem po prostu, że nie wszędzie panuje taka atmosfera. Mnie tam trzymało głównie to, że zarówno firma, jak i stanowisko było dość prestiżowe i chciałam mieć po prostu przynajmniej fajny wpis w CV na przyszłość, skoro się już tak męczę, ale z perspektywy czasu wiem, że powinnam odejść od razu, kiedy tylko poczułam jak bardzo źle na mnie wpływa to miejsce i ludzie. Szkoda życia, naprawdę...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez ally5 Czas edycji: 2020-11-20 o 16:15 |
2020-11-30, 19:06 | #694 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Dziewczyny, umówiłam się do lekarza, liczę na to, że pomoże ukoić nerwy. Z tego co wiem, nastroje takie jak mój panują u wszystkich w biurze - każdy ma dość tej atmosfery pogardy i wyszukiwania problemów na siłę, każdy szuka nowej pracy żeby uciec z tego miejsca więc chyba faktycznie to nie jest problem ze mną. Liczę na to, że uda mi się znaleźć jakieś przyjazne miejsce, choć czasy są niesprzyjające. Przykro mi, że trafiło mi się takie doświadczenie, boje się, że będzie rzutować na moje kolejne prace.. straciłam totalnie wiarę w siebie, ale to już pewnie do przegadania z terapeuta . Podjęłam decyzję, że niezależnie od wszystkiego w styczniu się zwolnię - chce domknąć to co zaczęłam, odejść i zapomnieć.
|
2020-12-03, 08:21 | #695 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Będzie dobrze ja po odejściu z tej toksycznej pracy dochodziłam do siebie psychicznie przez trzy tygodnie. Bałam się, że już nikt mnie nie zatrudni, że jestem beznadziejna i do niczego się nie nadaję. Nadal byłam zestresowana i codziennie jeszcze śniła mi się praca. W końcu się uspokoiłam, dotarło do mnie, że już mnie nic nie wiąże z tym miejcem.Wiara w siebie sama powoli wracała. Czytałam artykuły, książki, oglądałam motywacyjne filmy na YouTube i mnie to bardzo pomogło miałam też wsparcie męża, który patrzy na mnie bardziej obiektywnie. Jego wsparcie też bardzo mi pomogło. Ciągle przypominał mi jak dobrze radziłam sobie w poprzednich pracach, podkreślał ciągle moje zalety. Pozytywną stroną tego wszystkiego jest dla mnie to, że wyciągnęłam naukę na przyszłość - uciekać z toksycznego miejsca/ od toksycznych ludzi od razu, nie oszukiwać siebie, że będzie lepiej, bo można sobie tylko mocno zaszkodzić. Pracy na świecie jest mnóstwo. Nie musi być prestiżowa, ważne żeby tam się dobrze czuć, bo w końcu spędzamy w niej 1/3 życia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-12-04, 06:11 | #696 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
@ally5 tak z ciekawości, po jakim czasie odeszłaś?
|
2020-12-04, 09:09 | #697 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?
Przepracowałam tam dokładnie rok i jeden miesiąc, ale gdyby nie było pracy zdalnej raz na jakiś czas, to odeszłabym dużo wcześniej, nie wytrzymałabym po prostu. Po okresie próbnym już czułam, że powinnam stamtąd uciekać - tylko akurat wtedy zaczął się covid, czasem praca zdalna ratowała sytuację, jak przez parę dni odpoczęłam psychicznie w domu, to się łudziłam głupia, że będzie lepiej.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka |
2020-12-11, 10:44 | #698 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 72
|
Rada, wygadanie się, wsparcie słowem
Cześć! Zaczne bez owijania w bawełnę!
Jestem kosmetyczką z odpowiednimi kwalifikacjami i 2letnim doświadczeniem. Ostatnio zrobilam również kurs upoważniający mnie do rejestracji ludzi w jakimś punkcie medycznym. Do sedna. Z mojej ostatniej pracy, w której pracowałam 1.5 roku musialam się zwolnić, ponieważ nie było dla mnie pracy z powodu braku klientów. Zaznacze, że od początku tego roku złożyłam milion cv zeby poprawic swoją sytuacje. Myslalam co dalej zrobić, czy iść zapisac sie na bezrobocie, co było gorsze według mnie, bo u nas teraz czeka sie około 2mies na wezwanie, a w zyciu nie siedzialabym 2 mies w domu! Czy przyjąć nową oferte pracy również w salonie. Niby fajnie bo umowa o prace, ale niestety mam tylko 800 zl podstawy plus 20 procent. Niby spoko, bo przy wiekszej klienteli można spoko zarobic, ale niestety jestem tu od miesiąca, jest grudzien, a i tak jest lipa! Nie ma klientów! Moja wypłata będzie wynosić 1000zl. Nie ma innych ofert pracy, bo mieszkam w małym mieście, same dla facetów. Niby moglabym iść do jakiejś spożywki na siłę gdyby się coś pojawiło, ale boje sie, że juz nigdy nie wrócę do tego co kocham, bo wiecie jak jest. Nie chodzi o to, ze mi uwłacza praca w spożywce. Tylko ciężko mi sie bedzie przestawić na np kasę w Carefourze.. Czy ktoś również ma taką sytuacje? Prosze o zrozumienie, jest mi na prawde źle, mam stany depresyjne i nie chce mi sie żyć 😓😓😓 |
2020-12-12, 07:03 | #699 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Rada, wygadanie się, wsparcie słowem
Cytat:
|
|
2021-02-28, 13:51 | #700 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 36
|
problem w pracy
Cześć. Chciałabym prosić was o poradę - co mam zrobić i czy cokolwiek, czy zostawić sprawę swojemu biegowi.
Pracuję w branży związanej z analizami liczbowymi jako kierownik działu i jedna z moich koleżanek za kilka miesięcy odchodzi z pracy. Trzeba zatrudnić kogoś nowego. Stanowisko odpowiedzialne, na którym trzeba znać lub chociaż dosyć szybko załapać rożne programy (m.in. program płatnik), trzeba umieć czytać zmieniające się wciąż przepisy, wypadałoby tez mieć wiedze branżową. Problem w tym, że szef ma pomysł, żeby zatrudnić na tym stanowisku osobę, która już pracuje u nas na stanowisku gospodarczym, ostatnio przez kilka tygodni zastępowała kogoś z mojego działu i miała takie proste rzeczy do zrobienia, dosyć niewiele. Osoba ta ma wykształcenie całkiem z innego zawodu (średnie), takiego, który nawet nie stał obok tego potrzebnego, nie zna nawet podstawowego programu pakietu biurowego (potrafi tylko przepisać cyfry z papieru, żadnego kopiowania komórek,arkuszy czy formuł), nie potrafi znaleźć po sobie błędów przez długi czas szukania. Musiałam raport, który miał zrobić, zrobić sama od początku i te błędy wynaleźć, bo termin gonił. Osoba jest fajna, sympatyczna, potrafi zrobić dobre wrażenie, umiejętności interpersonalne wysokie, no ale na tym stanowisku praca z ludźmi to margines, trzeba przed wszystkim być starannym, w miarę bezbłędnym, umieć liczyć i mieć spora wiedzę skąd i jak te wyniki maja wychodzić, ze tak to nazwę. Jej błędy obciążą w pewnym sensie mnie, z tym, że żeby je wyłapać – z tego poziomu jej umiejętności – to musiałabym chyba wszystkie czynności zrobić po niej. No nie mam czasu na drugi etat. Szefa z pewnym względów jej błędy nie obciążą wcale i trochę chyba nie ma pojęcia do końca na czym ta praca polega (to nie firma prywatna). Nie mam pojęcia czemu jej to zaproponował, póki co nic nie wskazywało , że to bliższa znajoma - tak z rozmów i obserwacji, a osoba ta sporo gada, bo większość czasu przy biurku nie miała co robić. Widzę jak przyswaja nowe rzeczy- mocno średnio, nie pracował nigdy na nawet zbliżonym stanowisku (a młody nie jest). Wolałabym sto razy jakiegoś absolewenta technikum. Ja się zwyczajnie boję, że porobi błędy (a nie jestem w stanie niektórych wyłapać, bo bym musiała za plecami stać ciągle), a ja będę potem kupę czasu i nerwów to musiała odkręcać. Najgorsze, że polubiłam, no i nie wiem co mam teraz zrobić. Postraszyć odpowiedzialnością karną za błędy (jest taka na tym stanowisku)? Szefa jakoś nawrócić, wyperswadować? Ale to nie wiem czy potem się relacje w pracy nie popsują. Poprosić osobę trzecią o pomoc – mam taka możliwość. Czy nic nie robić i czekać jak to wyjdzie w praniu? Może się jakoś apgrejduje? |
2021-02-28, 14:07 | #701 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: problem w pracy
Widocznie szef miał jakiś powód żeby akurat tej osobie zaproponowac stanowisko. Jest mase szkoleń z płatnika, excela - moze zaproponuj szefowi żeby wysłała pracownika na jakies kursy teraz, kiedy jeszcze koleżanka nie odeszła. Jestes kierownikiem działu więc zakładam że pod soba masz wiecej niz jedną osobę nie może tego chłopaka ktoś wdrażać? Nawet obecnie, po np 1-2 h dziennie? Obecny pracownik zna firme, ludzi, czesto przyspiesza to wdrozenie i dzala motywujavco na innych prfacowników ktorzy tez chcieliby awansowac. Mysle ze powinnas spojrzec na to w ten sposob.
__________________
"I can deal with a lot but i can't deal with stupid" |
2021-02-28, 14:18 | #702 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
|
Dot.: problem w pracy
Ja porozmawiałabym o sprawie z szefem - nie musisz mu przecież perswadować, by tego stanowiska tej osobie nie dawał, ale zaznaczyc, jakie błędy popełniała ostatnio i że powinno się go podszkolić. Na pewno nie poprawiaj za niego tych błędów, bo się ludzie przyzwyczają do tego, że robisz wszystko za nich i wejdą Ci na głowę.
|
2021-02-28, 14:52 | #703 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 36
|
Dot.: problem w pracy
Cytat:
|
|
2021-02-28, 20:53 | #704 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: problem w pracy
Czy ta osoba dostała potem jakieś feedback od Ciebie, że patrz âtutaj są błędy, których nie powinno być, z ich powodu musiałam zrobić cały raport od nowaâ? Jeśli nie, to może myśli, że wszystko jest w porządku i się sprawdza?
|
2021-03-01, 08:06 | #705 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 36
|
Dot.: problem w pracy
Cytat:
Zreszta - tak jakbyście to Wy były szefem, to zatrudniłybście np. na stanowisko analityka bankowego osobę z wykształceniem np. kucharza, zerowym doświadczeniem w pracy z liczbami i ocenami miernymi z przedmiotów ścisłych? |
|
2021-03-01, 09:27 | #706 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: problem w pracy
Cytat:
Moim zdaniem jedyne co możesz zrobić, to zbierać przykłady jej błędów, żeby pokazać szefowi twarde dowody, że ona sobie na tym stanowisku nie radzi z zadaniami, robi dużo błędów, itd. Tylko zacznij jakoś dyplomatycznie, że uważasz, że ta osoba ma wysokie zdolności interpersonalne, ale sądzisz, że na stanowisku analitycznym się nie sprawdzi z powodu małej wiedzy, braku umiejętności matematycznych, braku staranności, itd. Tylko jak chcesz iść z czymś takim do szefa, to mówię, moim zdaniem musisz mieć twarde dowody. |
|
2021-03-01, 10:00 | #707 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: problem w pracy
Cytat:
jezeli ma ambicje to sama moze sobie kurs wykupic i cwiczyc po pracy.. moze zaproponuj szefowi ze ta nowa osoba bedzie miala okres probny a w przypadku pomylek, duzych niedociagniec straci szanse na to stanowisko. Powiedz jej ze nie masz czasu na wdrozenie a jezeli sie podejmuje tej pracy to sama ma w domu podstawy pojac... Reszte jej pokazesz. W miedzyczasie prowadz rekrutacje zewnetrzna - zaproponuj to szefowi. Chociaz troche mi tu ogolnie zgrzyta to autorko ze piszesz ze albo powiesz ze ona sie nie nadaje, bedziesz straszyla odpowiedzialnoscia albo pozostawisz sprawe i bedziesz czekala... specyfiuczne podejscie jak na kierownika... osobiscie wolalabym zostac z taka osoba nawet po godzinach wytlumaczyc jej poprozmawiac, pokazac wszystko a nie czekac - bo jak bedziesz czekala to po 1 nagle praca sama sie nie zrobi jezeli ta nowa osoba nic nie potrafi a 2 bedziesz musiala poprawiac mase bledow - wiec i tak pracy przybedzie a po 3 nowa osobe nawet super doswiadczona tez nalezy wdrozyc - inna firma to czesto inne programy, procedury itd itp
__________________
"I can deal with a lot but i can't deal with stupid" |
|
2021-03-01, 10:22 | #708 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: problem w pracy
Szczerze, raczej nie wygląda na to, żeby sobie jakiekolwiek kursy robiła, skoro pyta się o takie podstawowe rzeczy.
Cytat:
Może zaproponuj, że skoro na tym stanowisku trzeba znać Excela, to Ty chcesz sprawdzić znajomość Excela u kandydata i zrobić test ze znajomości Excela? Może też jakiś test na zdolności analityczne. Jakieś logiczne, matematyczne problemy do rozwiązania? Jeśli dziewczyna jest słaba tak jak mówisz, to tego nie przejdzie i na tym sprawa się skończy. |
|
2021-03-01, 10:44 | #709 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 36
|
Dot.: problem w pracy
Pomysł na czekanie - na razie- jest dlatego, że jeszcze kilka miesiecy do wymiany na stanowisku, a po drugie- sam szef mi jeszcze tego nie powiedział, nie skonsultował ze mną pomysłu (takiego mam szefa niestety, przypominam, że to nie jest prywatna firma). Nowa osoba będzie przeszkolona, ale to za jakis czas, jak sie skonczy gorący okres.
|
2021-03-01, 11:37 | #710 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: problem w pracy
No to może napisz maila w stylu, że myślałaś nad szukaniem nowego kandydata na stanowisko pracownika, który odchodzi i uważasz, że dobrym pomysłem byłoby sprawdzić analityczne zdolności nowego kandydata oraz znajomość Excela, ponieważ tego wymaga stanowisko i co Twój szef o tym sądzi? Czy da Ci zielone światło i możesz zacząć o tym myśleć i przygotowywać zadania, które sprawdzałby potrzebne umiejętności?
Jeśli szef wyskoczy wtedy z propozycję tej dziewczyny jako kandydatki, to powiesz, że ma co prawda wysokie kompetencje interpersonalne, ale masz wątpliwości, czy sobie poradzi na takim stanowisku analitycznym, bo dotychczas potrzebowała sporego wsparcia przy prostych zadaniach i robiła dużo błędów. (I jak coś miej pod ręką ten raport z błędami, żeby nie było, że oczerniasz bez dowodów) Edytowane przez Alekto123 Czas edycji: 2021-03-01 o 11:39 |
2021-03-01, 12:19 | #711 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: problem w pracy
Cytat:
__________________
"I can deal with a lot but i can't deal with stupid" |
|
2021-03-05, 15:31 | #712 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: problem w pracy
Cytat:
Świetny pomysł to test lub zadania sprawdzające jak na rekrutacji, skoro stanowisko tego wymaga to trzeba to zrobić i tyle. I należy o tym poinformować szefa jak najszybciej, że oczekiwane wymagania to jeśli nie doświadczenie x to: średni Excel, umiejętności syntezy i analizy, sprawdzanie po sobie czy weryfikacja wyników w innym źródle. Jakby ta osoba chciała się uczyć i coś zmienić, to coś by tam sama próbowała, a nie tak jak to opisujesz. No i prawdopodobnie nie zda sprawdzianu, więc będzie po problemie. Uważaj jedynie, aby się nie obróciło przeciwko tobie że 'źle ją uczyłaś' bo widziałam taką sytuację (a skoro ma jakieś przywileje czy znajomości, to nie jest to wykluczone).. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-04-23, 07:42 | #713 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 24
|
Dylemat zyciowy - ryzykowac czy nie?
Witajcie,
Pracuje 5 lat☠w jednej firmie. Praca spokojna, pewna itp. Lecz po tylu latach pracy i patrzac na to ze jest to wielkie miadto zarabiam 2800 na reke.. Smieszne pieniadze jak sie wynajmuje mieszkanie i to jak wszystko jest drogie. Zaczelam z ciekawosci przegladac ogloszenia☠i widze ze w innych firmach bym mogla minimum te 3000 wyciagnac na poczatek. Wiec zastanawiam sie czy ryzykowac i sprobowac zmienic prace (nie chce wysylac cv tak bez namyslu, z ciekawosci i potem rozkminiac co zrobic jak sie odezwa tylko☠chce byc pewna czy chce zmienic prace czy nie). Z 1☠strony mam chec zmienic otoczenie, poznac nowych ludzi, miec 2 razy blizej do pracy bo sporo dojezdzam i po tylu latach doswiadczenia miec wiecej kasy i mozliwosc rozwoju a tu nie mam. Ciagle robie to samo. Ale z 2 strony boje sie, ze mi potem nie przedluza☠umowy, no i wiadomo stres bo wszystko nowe itp. Za 2-3 lata chce miec dziecko i nie wiem czy przeczekac tu do tego czasu bezpiecznie, czy wlasnie potem bedzie mi ciezej sie zatrudmic majac male dziecko.. Oszczednosci mam na ponad pol roku przezycia ale mam kredyt (bledy mlodosci) wiec nie chce ich przejesc tylko miec zabezpieczenie. Tylko czuje ze sie☠ nie rozwijam, wypalilam sie itp. Co☠mi radzicie? Co byscie zrobili na moim miejscu? |
2021-04-23, 10:33 | #714 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 24
|
Dot.: Dylemat zyciowy - ryzykowac czy nie?
Up
|
2021-04-23, 18:10 | #715 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Dylemat zyciowy - ryzykowac czy nie?
Cytat:
|
|
2021-04-25, 18:09 | #716 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 576
|
Dot.: Dylemat zyciowy - ryzykowac czy nie?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-05-06, 13:55 | #717 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 10
|
Zostać w obecnej pracy, czy emigrować?
Mam poważny, być może najpoważniejszy dylemat życiowy w swoim życiu, jestem mężczyzną, lat 29 i piszę to bo potrzebuję obiektywnego spojrzenia na swoją sytuację, sam już nie potrafię zdecydować o swojej zawodowej przyszłości. Od 5 lat po studiach pracuję w oddziale wielkiej korporacji, po pięciu latach dostałem awans, tylko że stanowisko wyższe, a kasa taka sama, czyli fatalna. Nie wiem jaką podjąć teraz decyzję, awans otworzył mi ścieżkę rozwoju, praca jest ciekawa, ludzie w porządku, mój kierownik kompetentny człowiek, od którego mogę się wiele nauczyć, ale wypłata jest tragiczna. Jestem między młotem a kowadłem. Patrzę jak ludzie, którzy kopią rowy i walą młotkiem (nie umniejszam im i szanuję), ale zarabiają wielokrotność mojej pensji tylko dlatego, że jest deficyt pracowników fizycznych na rynku. W mojej firmie pracownicy produkcyjni najniższego szczebla zarabiają więcej od umysłowych, bo mają dodatki i nadgodziny, a umysłowi pracują dla idei i korporacyjnej kariery. I teraz mój dylemat, czy zostać w pracy za beznadziejną stawkę, ale z perspektywami w długim terminie dalszego awansu, czy rzucić tym i wyjechać. Lubię tą pracę stawia wyzwania, rozwija, choć czasami mam tyle stresu i natłok obowiązków, że boli mnie żołądek, ale mimo wszystko wiele się tam nauczę i stymuluje intelektualnie, a z drugiej strony widzę jak ludzie sobie domy stawiają, zarabiają godziwe pieniądze i czasem myślę, że pracuje się dla pieniędzy, a nie dla skrótu przed nazwiskiem, tytułu i jakichś wyzwań. Proszę spójrzcie na to swoim okiem, bo jestem w impasie. Dodam, że mam kilkaset tysięcy oszczędności, które zarobiłem na inwestowaniu i to jest kolejny ambaras, bo nie chcę już inwestować i te oszczędności zżera inflacja, bo nic z obecnej wypłaty do nich nie dokładam, więc tracę systematycznie, daje mi to poczucie regresu finansowego.
|
2021-05-06, 15:01 | #718 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Zostać w obecnej pracy, czy emigrować?
Nie da się tego ocenić dopóki nie powiesz jaka to branża, jakie zarobki i gdzie mniej więcej mieszkasz.
Poza tym jakoś nie spina mi się, że patrzysz z zazdrością jak ludzie stawiają domy, a sam trzymasz na koncie setki tysięcy zżerane przez inflację. To nie wiem, może też sobie za to postaw dom? Po co ci większe zarobki skoro i tak nic nie robisz z kasą? Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Czas edycji: 2021-05-06 o 15:04 |
2021-05-06, 15:24 | #719 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Zostać w obecnej pracy, czy emigrować?
Nie chcę pisać takich szczegółów, żeby nie zostać zidentyfikowanym. Ujawnię cześć, branża to logistyka, miasto średniej wielkości. Trzymam te pieniądze, bo nie chcę brać kredytu, a nie wystarczy ta suma jeszcze na realizację moich planów. Wbrew pozorom to nie jest wcale duża kwota w obecnych realiach i przy galopującej inflacji (która jest częściowo tuszowana). Chciałbym, żeby po zakupie jakiejś nieruchomości coś mi zostało. Nie wiem na co postawić, rozwój i dalsza kariera, czy wyjazd za granicę, gdzie od razu moje wynagrodzenie się potroi/począwszy. Tu nie ma szans na podwyżkę, bo zawsze znajdzie się inna ambitna osoba na moje miejsce, a firma ma politykę walki z podwyżkami za wszelką cenę.
|
2021-05-06, 15:31 | #720 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Zostać w obecnej pracy, czy emigrować?
Jak niby miałbyś zostać zidentyfikowany po branży, zarobkach i regionie?
Z opisu twoja praca wygląda bardziej jak Januszex na zadupiu, a nie korporacja. Jeśli chcesz podstawić na emigrację, to dokąd konkretnie i co chciałbyś tam robić? Bierzesz pod uwagę także wzrot kosztów życia? Nie przeszkadza ci porzucenie znajomych i wszystkiego co znasz? Chciałbyś tam zostać na trochę czy na zawsze? W sumie bardzo mało informacji podałeś, nic o tobie nie wiadomo, a więc i każda rada będzie nieco z kosmosu. Co do oszczędności - za kilkaset tysięcy mógłbyś kupić mieszkanie w mieście wojewódzkim i np. je wynająć na czas kiedy będziesz za granicą. Albo po prostu mieszkać w nim i zmienić pracę na coś poważniejszego niż Januszex walczący z podwyżkami. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:43.