2017-01-14, 23:58 | #1621 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Dawno się nie odzywałam, na szczęście, paranormalne historie się mnie nie trzymają (noo, chyba, że ktoś czytał mój wątek o podsłuchach, gdzie większość osób wkręcała, że mam ducha, kiedy ja byłam pewna, że to na pewno nie duch :p )
Ale ostatnio miałam dwie dziwne sytuacje, jedna jakiś czas temu i jedna... dziś. Opiszę pierwszą: Wierzycie, że są ludzie, którzy przeczuwają coś? Widzą więcej? Od jakiegoś czasu mam większe problemy, niby jakoś sobie radziłam, ale kiepsko się czułam psychicznie, w końcu jednego dnia nie wytrzymałam i wyszłam z domu, szwędałam się trochę, żeby ochłonąć, w końcu klapnęłam na przystanku - mimo, że następny autobus miał być dopiero za pół godziny, chciałam posiedzieć i pomyśleć. Po kilku minutach przytelepała się babcia, pokręciła się i zagadała. Sądziłam, że nieszkodliwa staruszka, najwyżej samotna, bo opowiadała mi o zmarłym mężu, o swoim życiu, o wszystkim. Potem zaczęła opowiadać, że coś ją do tego przystanku przyciągnęło, że miała dziś później wyjść do sklepu i apteki, ale że coś ją tknęło, że ubrała się i zaraz wyszła, zobaczyła przystanek i mnie, to po prostu musiała przyjść. A wcale nie wyglądałam na smutną, nie płakałam, ot, zwykła dziewczyna czeka na autobus. I gadała mi tak przeszło 20 minut, o wszystkim, i kiedy pierwszy raz napomknęła, że mam teraz uważać na "dolne sfery", bo duże kłopoty z nimi będę mieć, to pomyślałam - no, pani ma lekko pomieszane w głowie. Po chwili wtrąciła, że mam uważać na ręce, bo będzie problem. Autobus w końcu przyjechał, przy wsiadaniu spojrzała jeszcze uważnie na mnie, powiedziała "gratuluję i szczęścia", mi się zrobiło raźniej, poszłam do domu. O sprawie zapomniałam, ale na sercu mi lżej było. Przypomniałam sobie o niej dwa dni później, kiedy dostałam zapalenia pęcherza ("dolne sfery") i nawet z takim uśmiechem pomyślałam, że wielka przepowiednia, skoro pół godziny na zimnej ławce siedziałam. Ale potem dostałam jakiegoś paskudnego uczulenia na rękach, tzn. czerwone, szorstkie, krwawiące przy palcach, popękane dłonie, z bólu aż płakałam, no i znowu to jej ostrzeżenie mi do głowy przyszło, ale tylko przelotnie. Kilka dni temu byłam u lekarza, nie chcę zdradzać szczegółów, ale choroba mi nawróciła, więc... bardzo prawdopodobne, że nie będę mogła mieć dzieci. Znów pomyślałam o tej babci i tym ostrzeżeniu, że będę mieć duże kłopoty z "dolnymi sferami". No i to "gratuluję, szczęścia" - za tydzień wychodzę za mąż. Druga rzecz wiąże się z tą pierwszą, bo kiedy dowiedziałam się o tym, że nie jestem zdrowa, to, jak mówiłam, bardzo się podłamałam. Jeszcze wczoraj miałam epizod, wieczorem bardzo źle się czułam, musiałam wziąć większą dawkę leków, całą noc śniły mi się jakieś koszmary, wypadające zęby i inne obrzydlistwa, jeszcze obudziłam się w nocy z okropnym bólem brzucha, więc wstałam w naprawdę podłym humorze. Akurat zostałam sama, bo tż wyszedł, więc leżę i użalam się nad sobą w myślach, że dlaczego ja, że tak mi źle, trochę sobie popłakałam cicho i tak wpadło mi do głowy (a nie mam myśli samobójczych), że najlepiej to by było to skończyć, że dosyć mam. I wtedy radio grające w kuchni miało jakieś zakłócenie (to stare radio, czasem opada antena i wtedy szumi, po chwili się przełącza na stację, którą łapie), przez co zwróciłam na nie uwagę i nagle się przełączyło i usłyszałam piosenkę, gdzie w tekście było "zabij mnie, zabij mnie, to nic nie boli, jeśli chcesz mieć święty spokój". Aż jęknęłam i zakryłam się kołdrą. Może to nie jest tak straszne bo sił nadprzyrodzonych tu nie widzę, ale i bez tych dwóch głupich zdarzeń już miałam dość. |
2017-01-15, 13:37 | #1622 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
hej, jesteś młoda, medycyna poszła daleko do przodu, niczym się nie stresuj.Może być ciężko, w końcu nie jesteś 20-latką młódką.
Jak poleżysz plackiem, to będzie dziecko. Jak zajdziesz w ciążę, to jak masz wybór, jak słaba praca, to rzucaj w chol...ę...najważniejsze pierwsze 3-4 miesiące Tamta babcia być może chciała się pochwalić umiejętnościami, ale być może nie była dobrą energią. Nie martw się, w końcu będziesz miała szczęśliwe dni i mały bobas będzie głośno płakał w Twoich ramionach to najważniejsze. Powodzenia PS. Dobrej zabawy na Weselu |
2017-01-15, 23:47 | #1623 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Iwona, dziękuję bardzo wiem, że medycyna jest rozwinięta, wciąż mam nadzieję, ale musiałam sobie dać kilka dni na przepracowanie tego
co do tej babci - nie wiem, wolę chyba nie myśleć już o tym, żeby niczego nie przywołać. I dziękuję raz jeszcze |
2017-01-16, 00:13 | #1624 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Jesteś pewna, że ta pani cię znikąd nie kojarzy? Jakaś znajoma sąsiadki np.?
Miałam trochę podobną sytuację, tyle że spotkana w podróży kobieta wypytywała o rozmaite szczegóły mojego życia (odpowiadałam dość oględnie) i życzyła wszystkiego dobrego, a dalszy ciąg tego dnia wyglądał tak, że szkoda gadać, i wszystko psuło się w najbardziej nieprzewidziany sposób. Do tej pory sie zastanawiam, czy ona nie miała jakichś mocy. |
2017-01-16, 11:38 | #1625 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 701
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
Ma się stresować, bo będzie ciężko, czy nie? Te dwa zdania się wykluczają w moim odczuciu i nie rozumiem, co chciałaś napisać Cytat:
Tak swoją drogą, to w tym wątku jest opis rozmowy wizażanki z panią, która ją zaczepiła i pytała o narzeczonego. Potem się okazało, że pani wyglądała identycznie jak nieżyjąca już babcia wyżej wspomnianego narzeczonego Nie żebym coś sugerowała, tak mi się przypomniało przy okazji tematu spotkań ze starszymi paniami |
||
2017-01-16, 12:35 | #1626 |
Japońska rzepa
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 367
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Ciekawy wątek. Ja zawsze wierzyłam w "paranormalne" zjawiska, chociażby z tego względu, że zdarza mi się właśnie "wyczuwać" jakąś obecność. Najczęściej miało to miejsce w moim domu rodzinnym, dom nowy, więc teoretycznie bez przeszłości, wcześniej były tam tylko pola. Kilkakrotnie zdarzyło mi się, że spałam w swoim pokoju, zwykle odwrócona twarzą do ściany i nagle, dosłownie czuć było, że przestaję być w pokoju sama, czułam obecność osoby i doskonale wiedziałam,że jest to brodaty chudy mężczyzna ubrany w łachmany i że stoi w drzwiach. Jakkolwiek to banalne, po prostu to WIEDZIAŁAM. Nigdy nie starczyło mi odwagi, żeby się odwrócić do drzwi. Po ok. 20 sekundach uczucie znikało, nigdy nie poczułam,żeby to "coś" się zbliżało. Do teraz nienawidzę spać u rodziców.
Drugą taką sytuację miałam kilka dni po tym jak zmarł tata tż. Młody facet, cała rodzina naprawdę cierpiała, bo odszedł szybko, w chorobie i boleśnie. Zdecydowaliśmy z tż,że wprowadzimy się do jego mamy na tydzień, żeby nie była sama w tym trudnym czasie. Pierwszej nocy przyśniło mi się, że śpię i budzi mnie dzwonek telefonu. Wstałam, podeszłam do stacjonarnego, odebrałam i usłyszałam głos taty tż, który mówił, żeby się nie martwili, bo on przez to nie może odejść, że ich żal trzyma go przy ziemi, że u niego jest dobrze, jedyne co to martwi się właśnie o rodzinę. Powiedziałam o tym wszystkim rodzinie tż. Potem nic się już nie zdarzyło, byłam jedyną osobą, której przyśnił się tata tż w sytuacji "po śmierci", im śniły się jedynie migawki z choroby. Ostatnia sytuacja - byłam z tż w galerii handlowej, chodzimy sobie po sklepach, nagle dostałam telefon. Dzwonił mój tata, wyszłam przed sklep, tż został w środku. Rozmawiałam ok. 4 minut, w czasie rozmowy dowiedziałam się,że zmarł nasz wieloletni ogrodnik, starszy pan, który sobie dorabiał, z którym byliśmy bardzo bardzo związani. Popłakałam się,stałam przy barierce, tż po jakimś czasie wyszedł i pierwsze co to zadał pytanie " Pan Zenek zmarł, prawda?". Byłam w szoku, bo po pierwsze nigdy tego pana na oczy nie widział, bo w latach kiedy się zaczęliśmy spotykać on już z powodu choroby nie pracował u nas. Po drugie - nie mógł słyszeć ani strzępka z naszej rozmowy, bo stałam dobre 30 kroków dalej i rozmawiałam naprawdę cicho. Powiedział mi, że tydzień wcześniej przyśniło mu się,że pan Zenek umrze i od razu wiedział jak zobaczył moją minę.
__________________
Cause he gets up in the morning, And he goes to work at nine, And he comes back home at five-thirty, Gets the same train every time. ’Cause his world is built ’round punctuality, It never fails. |
2017-01-17, 16:11 | #1627 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
Sama nie wiem, kto to mógł być, ale coś mi się wydaje, że nie będę już rozmawiać z obcymi |
|
2017-01-17, 18:05 | #1628 | |
Perfumoholik z wyboru
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
__________________
Fragrantica Lubimy Czytać "Don't you know there ain't no devil, there's just God when he's drunk." |
|
2017-01-18, 08:55 | #1629 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Nie. Tamto mieszkanie to było totalne zło, ale technicznie, projektowo myśląc, bo wszystko było tam na odpał zrobione, i jedyną złą energią są chyba właściciele, którzy teraz się z nami gryzą, bo nie chcą oddać nam reszty kaucji (którą, notabene, i tak już pomniejszyli o jakąś pierdołę za 400zł).
A co to może mieć wspólnego? |
2017-01-18, 23:16 | #1630 | |
Perfumoholik z wyboru
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
Zastanawiam się po prostu, czy coś się do Ciebie nie przykleiło. Wiem, że to brzmi śmiesznie, ale ja bym na Twoim miejscu wykąpała się w ostrożeniu warzywnym, nawet tak o, w związku z kłopotami ze zdrowiem i samopoczuciem.
__________________
Fragrantica Lubimy Czytać "Don't you know there ain't no devil, there's just God when he's drunk." |
|
2017-01-19, 19:31 | #1631 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Ja miałam w życiu kilka niewyjaśnionych sytuacji, ale raczej myślę o nich pozytywnie, przy czym rzeczywiście - ciężko mi je racjonalnie uargumentować:
1) podczas pierwszej wigilii bez mojej Babci zaczęliśmy ją wspominać. W tym samym momencie kot siedział i patrzył na bombkę na choince, ale w pewnej odległości, na pewno jej nie pacał. Nagle bombka rozprysła. Nie spadła, nie zerwał się sznureczek, został w niej cały ten gwint - a ona po prostu jakby wybuchnęła od środka. 2) Miałam kilka snów, które sprawdziły się dosłownie, czasem z dnia na dzień. Np. śniła mi się koleżanka, która nigdy się nie spóźnia (więc mój mózg nie mógł mi tego podsunąć z powodu doświadczeń), a teraz uprzedzała, że się spóźni, z bardzo konkretnego powodu. Następnego dnia dostałam sms'a od niej o takiej samej treści. Kolejny - śniła mi się piątka z egzaminu, o którym wiedziałam, że formalnie nie ma możliwości na taką ocenę (liczyły się też dodatkowe aktywności, których nie podejmowałam. Okazało się, że komisja zdecydowała, że w drodze wyjątku dostanę 5. Kiedy byłam mała zbierałam szklane kulki z różnych państw. Śniły mi się takie, jakich jeszcze nie widziałam - następnego dnia dziadek podarował mi identyczne po powrocie z Niemiec (może to dowód na reinkarnację. 3) Z moim obecnym chłopakiem zdarza nam się wysyłać sms'y w tym samym momencie albo on dzwoni, gdy podnoszę telefon, żeby zadzwonić do niego, albo gdy akurat o nim myślę - tutaj fakt, działa może chemia miłości Ale: ostatnio siedziałam 2 razy u mojej fryzjerki i nagle zagapiłam się na swoją bransoletkę i zaczęłam o niej bardzo intensywnie myśleć, kiedy ją dostałam itp. W tym momencie fryzjerka spytała, czy zawsze ją noszę, bo pierwszy raz zwróciła na nią uwagę (noszę ciągle). Bransoletka bransoletką, mogła zauważyć w lustrze, że kieruję na nią swoje spojrzenie, ale ostatnim razem zaczęłam z kolei nagle myśleć o dentyście, zębach, planować wizytę. W tym momencie fryzjerka zdradziła, że jakoś cały dzień bolą ją zęby. Dziwne i trochę śmieszne, ale trochę przerażające sytuacje |
2017-01-20, 10:23 | #1632 |
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Zbaczając z głównego tematu wątku, czytałyście tę książkę? http://lubimyczytac.pl/ksiazka/31249...orraine-warren Jestem jej bardzo ciekawa i niedługo do mnie 'przyjdzie', słyszałam, że może przerażać
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2017-01-23, 13:41 | #1633 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. |
||
2017-01-23, 14:07 | #1634 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 835
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
|
|
2017-01-23, 19:15 | #1635 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
nowa historia
moja mama wczoraj mi dopiero powiedziała,że nasza prababcia opiekowała się nami kiedyś jak tato wyjechał za granicę i zawsze odsłaniała kapę na wersalce i siadywała blisko telewizora.Miała ok. 80 lat. Jak babcia zmarła to rodzice wchodzą do pokoju i aż im ciary przeszły.Charakterystyczn ie odsłonięta z kapy wersalka i jakby ktoś siedział tam.Pytali nas ponoć, czy ktoś z domowników to zrobił i okazało się,że nikt. To nie przypadek! Na marginesie moja prababcia była bardzo dobrą szeptuchą i akuszerką- położną, w tamtych czasach po prostu odbierała wszystkie porody. Miała dużo dzieci,ale poumierały- nie było szczepionek itp.Został Jej jeden syn, ostatni, najmłodszy. Smutne prawda |
2017-01-24, 12:13 | #1636 |
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cieszy mnie, że zainspirowałam Was tą książką
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2017-01-24, 14:41 | #1637 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
|
|
2017-01-30, 19:23 | #1638 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
O kurde, wydaje się mega ciekawa ! Trochę boje się ja przeczytać, choć bardzo ciekawią mnie takie zjawiska. Mam nadzieje ze po tej lekturze nie będę znów musiała spać przy włączonym świetle Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Lepiej kupić jedną drogą rzecz, która ci się podoba,
niż kilka tanich, które podobają ci się tylko trochę |
|
2017-01-31, 09:21 | #1639 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
|
|
2017-01-31, 09:58 | #1640 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
A ja uważam, że jest świetna. Parę razy tak się wciągnęłam (głównie wieczorami), że na każdy szmer i stuknięcie podskakiwałam pół metra w górę
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. |
|
2017-01-31, 12:18 | #1641 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
"momentów" :P Jestem w 2/3 i już skończę, ale wciąż czytałam z nadzieją |
|
2017-01-31, 17:35 | #1642 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Fakt, malo jest w niej dluzszych wciagajacych historii. Ksiazka bazuje raczej na krotkich przykladach i wykladaniu przez Warrena roznych przemyslen,skad, dlaczego itp Ale uwazam,ze jest ciekawa i straszna
|
2017-01-31, 18:43 | #1643 |
Zakorzenienie
|
Straszny wątek cz. 2.
Na chomikuj można ściągnąć książkę gdyby ktoś nie chciał kupować
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Lepiej kupić jedną drogą rzecz, która ci się podoba,
niż kilka tanich, które podobają ci się tylko trochę |
2017-02-01, 10:40 | #1644 | |
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
Zdecydowanie wolę kupić.
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
2017-02-09, 14:39 | #1645 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cześć, dawno się nie odzywałam. Jeżeli chodzi o sytuację z mieszkaniem, to po moich kilku postach tutaj odezwała się do mnie dziewczyna na pw, tutaj na wizażu. Ona też miała różne przeboje, ale ich mieszkanie było na Włochach, my natomiast mieliśmy na Bemowie, ale każdy kto zna chociaż trochę Warszawę to wie, że to dzielnice obok siebie. Jakie było moje zdziwienie kiedy się okazało, że właścicielka jej i moja mają tak samo na imię.
Ogólnie cyrki z drzwiami przycichły, ale zaczęłam widywać jakieś cienie na podłodze przemykające szybko i to na pewno nie auta, bo nie mieszkaliśmy przy ulicy to raz, a dwa nasze mieszkanie było na 9 piętrze. Dodatkowo ludzie z bramy zaczęli nam mówić o nieżyjącym facecie z tego mieszkania, w ogóle nie wiem czemu, bo nigdy o to nie pytaliśmy. Tak sami z siebie... Zaniepokoiło mnie to, bo do tego pana ciągle przychodziła poczta z... banku. A wydawało mi się, że jak ktoś nie żyje to gdzieś to się zgłasza, konto zamyka i taka poczta już nie przychodzi. W rezultacie mieliśmy już dość i zaczęliśmy się rozglądać za czymś innym. Od 2 miesięcy mieszkamy w nowym miejscu, nawet w lepszej (jak dla nas) lokalizacji.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 Edytowane przez SekretnyWachlarz Czas edycji: 2017-02-09 o 14:40 |
2017-02-09, 15:46 | #1646 |
Rozeznanie
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Ciekawy wątek. Podbijam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Odchudzanie i samodoskonalenie! 61.5 61 60 59 58 57 56 55 54 53 52 51 50 49 |
2017-02-09, 15:56 | #1647 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Cytat:
|
|
2017-02-09, 18:57 | #1648 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Tylko ten gościu to był mąż właścicielki, ewentualnie brat, bo to samo nazwisko. No i pocztę zabierała córka/siostra. Nie zmieniła adresu korespondencji, więc wszystko jej, jej matki (właścicielki) i innych ciągle było w "naszej" skrzynce.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
2017-02-14, 09:59 | #1649 |
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Śniła mi się dzisiaj zmarła bliska osoba, która umarła bardzo młodo i tragicznie pół roku po swoim ślubie. Śniła mi się w sukni ślubnej i mówiła do mnie. Nie mogę się po tym pozbierać Co to może oznaczać?
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2017-02-14, 10:03 | #1650 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Straszny wątek cz. 2.
Gdy mi śniła się suknia ślubna, zawsze oznaczało to coś niedobrego. Raz śnił mi się ślub brata- ukradli im samochód, a potem śnił mi się ślub drugiego brata - wyszła gruba rodzinna kłótnia. U mnie suknia ślubna to jedyny symbol senny, który coś oznacza. Niestety nic dobrego.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:22.