Prawdziwe oblicze męża.

[Czarna_kropka]

Witam dziewczyny napisze jak najbardziej się da zwięzłe co mnie spotkało i proszę o rady. Wiem ze każdy ma swoje granice, po prostu chce spojrzeć na tą sprawę z różnych perspektyw.

Małżeństwo moje trwa już ponad 10 lat, mamy syna i kredyt.
Myślałam ze mam najlepszego przyjaciela, jestem osoba zupełnie szczerą czego tez oczekuje.
Mój mąż na początku związku miał nie raz problemy ze szczerością, byliśmy nastolatkami ciężko mi było zaufać mu ponownie ale to zrobiłam. Kłamstwa dotyczyły raczej jakiś znajomosci czy pisania z innymi dziewczynami - nigdy nic poważniejszego ale mimo tego wiadomo dla mnie szczerość i zaufanie to nr 1 w związku.
Od tamtych lat układało nam się super, ja odbudowałam zaufanie przynajmniej na tyle ile mogłam, myślałam ze żyje z nim w bajce. Mamy siebie, szczęśliwy związek, podobne wartości -mamy wszystko.

Obecnie:
Usypiałem dziecko, to czasochłonne zajęcie zawsze się bawię telefonem. ( ogólnie wszystkie sprzęty laptopy mamy wspólne nikt nigdy nie ukrywał haseł itd nawet konto w banku mamy wspólne )
Rozładował mi się telefon, wiec poprosiłam męża żeby mi coś rzucił co mogę obsłużyć jedna ręka czyli tablet czy swój telefon żeby się pobawić. Dał mi swój telefon.
Odblokowałam aplikacja uruchomiona to był Facebook. Stwierdziłam Ok, pooglądam sobie głupoty. Ogladalam jakieś filmiki o zaczęłam oglądać przepis, synek się ruszył ja przełączyłam odłożyłam telefon żeby go poprawić- filmik zniknął wiec wchodzę tam w historie i tu pojawiło się cis czego nie chciałam widzieć… niby nic złego pomiędzy walkami i meczami jakieś pojedyncze filmiki z dziewczynami na siłowni czy jakimiś tańczącymi… zabolało. Do zaakceptowania chociaż po ciąży nie czuje się w swoim ciele dobrze….
To spowodowało ze stwierdziłam ze widać nie mogę mu ufać. Jestem raczej otwarta, nie raz z mężem ogladalam wybory miss itd i komentowaliśmy jaka dziewczyna jest ładna itd. Postanowiłam z nim o tym porozmawiać bo zwyczajnie mnie to dotknęło.
Nie powiedziałam co znalazłam. Powiedziałam mu ze zobaczyłam coś co mnie zraniło i on powinien wiedzieć co to jest…
I tu mój małżonek powiedział po paru minutowym zaprzeczaniu ze tak ze wchodził na kamerki……. Wtedy jakbym dostała w twarz… powiedział ze zobaczyłam pewnie ze wchodził na zakładki dla homoseksualistów. Świat mi się zatrzymał….

Teraz chwila wyjaśnienia. Mój mąż jest tolerancyjny, ma tez często obrzydliwy humor i niedojrzałe teksty o lgbt czy czarnoskórych chociaż wiem i każdy wie ze to żarty i ze jego takie głupie teksty śmieszą…. Wiem obrzydliwe.
Kiedyś miał kolegę z którym w pracy żartowali ze bronią lgbt bo inni pracownicy byli „starej daty” i strasznie sie denerwowali na wspomnieniu o prawach równych dla tych ludzi. Po prostu oni ich drażnili i niestety robili sobie żarty z tak poważnych tematów.
Mąż powiedział ze zaczęło sie w pracy z tamtym kolega i z innymi ze czasem odpalali tam coś żeby sie zaszokować pośmiać i wyłączali. W nowej pracy z innym znajomym jak weszli na ten temat tez to zrobił. Mówił ze to go śmieszy raz na miesiąc zobaczyć coś dla niego niewiarygodnego…..

Mniejsza z tym wszystkim, wiedziałam ze jego humor jest porąbany nie raz. Boli mnie kłamstwo.
Nieszczerość na która nie zasłużyłam bo ja dałam z siebie 100%.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Czarna_kropka

Witam dziewczyny napisze jak najbardziej się da zwięzłe co mnie spotkało i proszę o rady. Wiem ze każdy ma swoje granice, po prostu chce spojrzeć na tą sprawę z różnych perspektyw.

Małżeństwo moje trwa już ponad 10 lat, mamy syna i kredyt.
Myślałam ze mam najlepszego przyjaciela, jestem osoba zupełnie szczerą czego tez oczekuje.
Mój mąż na początku związku miał nie raz problemy ze szczerością, byliśmy nastolatkami ciężko mi było zaufać mu ponownie ale to zrobiłam. Kłamstwa dotyczyły raczej jakiś znajomosci czy pisania z innymi dziewczynami - nigdy nic poważniejszego ale mimo tego wiadomo dla mnie szczerość i zaufanie to nr 1 w związku.
Od tamtych lat układało nam się super, ja odbudowałam zaufanie przynajmniej na tyle ile mogłam, myślałam ze żyje z nim w bajce. Mamy siebie, szczęśliwy związek, podobne wartości -mamy wszystko.

Obecnie:
Usypiałem dziecko, to czasochłonne zajęcie zawsze się bawię telefonem. ( ogólnie wszystkie sprzęty laptopy mamy wspólne nikt nigdy nie ukrywał haseł itd nawet konto w banku mamy wspólne )
Rozładował mi się telefon, wiec poprosiłam męża żeby mi coś rzucił co mogę obsłużyć jedna ręka czyli tablet czy swój telefon żeby się pobawić. Dał mi swój telefon.
Odblokowałam aplikacja uruchomiona to był Facebook. Stwierdziłam Ok, pooglądam sobie głupoty. Ogladalam jakieś filmiki o zaczęłam oglądać przepis, synek się ruszył ja przełączyłam odłożyłam telefon żeby go poprawić- filmik zniknął wiec wchodzę tam w historie i tu pojawiło się cis czego nie chciałam widzieć… niby nic złego pomiędzy walkami i meczami jakieś pojedyncze filmiki z dziewczynami na siłowni czy jakimiś tańczącymi… zabolało. Do zaakceptowania chociaż po ciąży nie czuje się w swoim ciele dobrze….
To spowodowało ze stwierdziłam ze widać nie mogę mu ufać. Jestem raczej otwarta, nie raz z mężem ogladalam wybory miss itd i komentowaliśmy jaka dziewczyna jest ładna itd. Postanowiłam z nim o tym porozmawiać bo zwyczajnie mnie to dotknęło.
Nie powiedziałam co znalazłam. Powiedziałam mu ze zobaczyłam coś co mnie zraniło i on powinien wiedzieć co to jest…
I tu mój małżonek powiedział po paru minutowym zaprzeczaniu ze tak ze wchodził na kamerki……. Wtedy jakbym dostała w twarz… powiedział ze zobaczyłam pewnie ze wchodził na zakładki dla homoseksualistów. Świat mi się zatrzymał….

Teraz chwila wyjaśnienia. Mój mąż jest tolerancyjny, ma tez często obrzydliwy humor i niedojrzałe teksty o lgbt czy czarnoskórych chociaż wiem i każdy wie ze to żarty i ze jego takie głupie teksty śmieszą…. Wiem obrzydliwe.
Kiedyś miał kolegę z którym w pracy żartowali ze bronią lgbt bo inni pracownicy byli „starej daty” i strasznie sie denerwowali na wspomnieniu o prawach równych dla tych ludzi. Po prostu oni ich drażnili i niestety robili sobie żarty z tak poważnych tematów.
Mąż powiedział ze zaczęło sie w pracy z tamtym kolega i z innymi ze czasem odpalali tam coś żeby sie zaszokować pośmiać i wyłączali. W nowej pracy z innym znajomym jak weszli na ten temat tez to zrobił. Mówił ze to go śmieszy raz na miesiąc zobaczyć coś dla niego niewiarygodnego…..

Mniejsza z tym wszystkim, wiedziałam ze jego humor jest porąbany nie raz. Boli mnie kłamstwo.
Nieszczerość na która nie zasłużyłam bo ja dałam z siebie 100%.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Smierdzi na kilometr
Trzymaj rękę na pulsie bo widac ze ma ciągoty w dziwnym kierunku

[Czarna_kropka]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88907772]Smierdzi na kilometr

Trzymaj rękę na pulsie bo widac ze ma ciągoty w dziwnym kierunku[/QUOTE]


Pytałam się o to miliard razy. Po jakimś czasie powiedział ze jego to śmieszyło z tym kolega i ze sam tez czasem na to wchodził żeby się pośmiać i dowartościować ze gdy śmiał się z tego to czuł się lepszym od nich a ze ma milion kompleksów to mu to pomagało i ze z gośćmi w pracy nikt się przy tym nie ukrywał ze to norma u niego w zakładzie pracy oglądać jakieś kamerki pić przy tym i ze tam wszyscy uważali to za śmieszne. Słyszałam już o poziomie w jego pracy ale myślałam ze jest ponad tym…
On jest gościem po studiach przed trzydziestka każdy by powiedział ze ogarnięty i wychowany, tam pracowali goście po 40/50 czy koło 20 pijacy imprezujący i zaliczający panienki. Opowiadał mi nie raz o tym co się tam działo. Powiedział ze nie miał jaj żeby mi o tym powiedzieć tak samo ze lubi sobie pooglądać jakieś głupie filmiki z dziewczynami.
Ze wiedział ze mnie wcale temat homoseksualistów nie śmieszy i ze nie pozwolę sobie z tego żartować.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Czarna_kropka

Pytałam się o to miliard razy. Po jakimś czasie powiedział ze jego to śmieszyło z tym kolega i ze sam tez czasem na to wchodził żeby się pośmiać i dowartościować ze gdy śmiał się z tego to czuł się lepszym od nich a ze ma milion kompleksów to mu to pomagało i ze z gośćmi w pracy nikt się przy tym nie ukrywał ze to norma u niego w zakładzie pracy oglądać jakieś kamerki pić przy tym i ze tam wszyscy uważali to za śmieszne. Słyszałam już o poziomie w jego pracy ale myślałam ze jest ponad tym…
On jest gościem po studiach przed trzydziestka każdy by powiedział ze ogarnięty i wychowany, tam pracowali goście po 40/50 czy koło 20 pijacy imprezujący i zaliczający panienki. Opowiadał mi nie raz o tym co się tam działo. Powiedział ze nie miał jaj żeby mi o tym powiedzieć tak samo ze lubi sobie pooglądać jakieś głupie filmiki z dziewczynami.
Ze wiedział ze mnie wcale temat homoseksualistów nie śmieszy i ze nie pozwolę sobie z tego żartować.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam kolege ktory tez niby dla śmiechu wchodził na gay porno teraz ma 40 lat i przyznal sie do tego ze jest gejem
Żaden heteroseksualny kumpel nie uwazal gej porno za smieszne budzilo w nich to odraze
Moim zdaniem twoj maz klamie nie jestes w stanie stwierdzić czy w jego zakaladzie pracy naprawde tak sie dzieje czy nie
pewnie wymyslil ta wymowke na predce bo wiedzial ze nie jestes w stanie sprawdzic
Wspolczuje

[Medins]

Twój mąż jest gejem albo bi. Po prostu. Gada Ci teraz takie głupoty, że jak to czytam, to się śmieję do telefonu. Znam parę, gdzie kobieta po 10 latach związku, w tym 3 małżeństwa (też mieli kredyt) odeszła. Niby się wypaliło, ale świat jest mały i jest w związku ze swoją koleżanką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Nikt nie ogląda regularnie bzykających się kolesi dla śmiechu... Po prostu go do tego ciągnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Przeprazam, absolutnie nie chcę być niemiła, ale moja pierwsza myśl to było: "W takich chwilach cieszę się, że nie mam męża". Serio.



Powiem Ci szczerze, możesz to tłumaczyć na milion sposobów. Ale żaden heteroseksualny facet nie ma potrzeby oglądać gejowskich filmików raz w miesiącu...



Masakra. Tak Ci współczuję... Życzę Ci chyba tylko tego, żebyś miała w sobie siłę spojrzeć prawdzie prosto w oczy.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

no nie wiem, ja tam jestem 100% hetero, kobiety w kontekście erotycznym mnie odrzucają, a oglądam gejowskie porno.

[Pinkieee]

Wspominalas cos ze maz zmienil prace i w drugiej bylo to samo? Coz o ile moge uwierzyc ze jakas grupa ma glupie poczucie humoru i sama znalam taka paczke facetow od gejowskich zartow, o tyle stwierdzenie ze w drugim zakladzie pracy dzieje sie to samo to juz troche naciagane... w dwoch pracach trafil w takie samo towarzystwo? Nie klei mi sie to. Ja obstawiam bi albo homo ktory jeszcze nawet przed soba sie nie przyznaje do tego, kryje sie za otoczka "zartow". A to ze jestescie razem od nastolatka jak wspomnialas tez kiepsko rokuje pod tym wzgledem, poniewaz gdy sie zwiazaliscie to maz nie zdazyl poznac swojej seksualnosci, moze dopiero teraz sie odkrywa? Jak u Was z seksualnoscia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Moim zdaniem to kryptogej. Albo bi.

[Ellen_Ripley]

Historia tak ewidentnie zmierzająca ku jedynym "słusznym" wnioskom, że aż brzmi trollowato.

[this_witch]

Samo bycie bi i oglądanie porno by mi nie przeszkadzało, wchodzenie na kamerki już tak.

[Czarna_kropka]

Powiedział ze jest w stanie w każdej sekundzie mi to „udowodnić” kontaktując się z tymi kolegami z byłej pracy. W obecnej tylko coś wchodził na ten temat śmiejąc się z kolejnym znajomym z tego co zrozumialam…


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Tzn na przestrzeni roku wiedziałam ze coś sobie z lgbt żartują, nie raz mi opowiadał ze np przyklejali naklejki czy pisali na szafce kolegi lgbt bo był zupełnym przeciwnikiem i się strasznie wkurzał na każde wspomnienie o tym a oni uznawali to za zabawne drażnić go w ten sposób. Tez nie raz widziałam jakieś głupie żarty z tym kolega przez SMS ale nigdy się w to nie wczytywalam i wolałam to omijać bo mnie takie debilne żarty nie śmieszyły tylko były żałosne. Wiec teraz sama nie wiem co o tym myśleć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Brzmi jak opis zabaw 13-latków w szatni po wuefie. Albo ściema.

[Czarna_kropka]

Napisane przez Pinkieee

Wspominalas cos ze maz zmienil prace i w drugiej bylo to samo? Coz o ile moge uwierzyc ze jakas grupa ma glupie poczucie humoru i sama znalam taka paczke facetow od gejowskich zartow, o tyle stwierdzenie ze w drugim zakladzie pracy dzieje sie to samo to juz troche naciagane... w dwoch pracach trafil w takie samo towarzystwo? Nie klei mi sie to. Ja obstawiam bi albo homo ktory jeszcze nawet przed soba sie nie przyznaje do tego, kryje sie za otoczka "zartow". A to ze jestescie razem od nastolatka jak wspomnialas tez kiepsko rokuje pod tym wzgledem, poniewaz gdy sie zwiazaliscie to maz nie zdazyl poznac swojej seksualnosci, moze dopiero teraz sie odkrywa? Jak u Was z seksualnoscia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogólnie zawsze było wszystko Ok w łóżku. W pierwszych latach nie wychodziliśmy z łóżka. Pózniej wiadomo było to bardziej regularne. Co jakiś czas, z tym ze ja nie mam wielkich potrzeb on czasem marudził ze chciałby więcej No i tyle.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88908374]Treść usunięta[/QUOTE]

Serio nie wiem jaka miałaby być to praca. Chociaż w sumie takich niezbyt inteligentnych prymitywów nie brakuje. Może akurat zebrali wszystkich razem, w jednym zakladzie pracy. Po raz drugi.

Gej, czy bi, czy kosmita. Wydaje się być takim no... debilem.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Czarna_kropka

Powiedział ze jest w stanie w każdej sekundzie mi to „udowodnić” kontaktując się z tymi kolegami z byłej pracy. W obecnej tylko coś wchodził na ten temat śmiejąc się z kolejnym znajomym z tego co zrozumialam…


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Tzn na przestrzeni roku wiedziałam ze coś sobie z lgbt żartują, nie raz mi opowiadał ze np przyklejali naklejki czy pisali na szafce kolegi lgbt bo był zupełnym przeciwnikiem i się strasznie wkurzał na każde wspomnienie o tym a oni uznawali to za zabawne drażnić go w ten sposób. Tez nie raz widziałam jakieś głupie żarty z tym kolega przez SMS ale nigdy się w to nie wczytywalam i wolałam to omijać bo mnie takie debilne żarty nie śmieszyły tylko były żałosne. Wiec teraz sama nie wiem co o tym myśleć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest czesta postawa crypto gejow te zarty ,podsmiechujki, czasami glosne wypowiadanie sie obrazliwie o gejacj zeby odsunac od siebie podejrzenia ze jest gejem ale ciagle mieli ten temat
I tu sie to zgadza i w pierwszej i drugiej pracy tak z "przypadku " koledzy zartuja o gejach i ogladaja porno gejowskie dla smiechu
Jestes naiwna

[Czarna_kropka]

Nie wiem już co o tym myśleć. Naprawdę przeszło mi przez myśl ze może coś przeoczyłam przez te lata. Chociaż to zupełnie się nie pokrywa z tym ze na Facebooku oglądał raczej filmiki z dziewczynami typu jakieś tance itd
Jak próbowałam z nim porozmawiać czy może coś takiego dopiero w sobie odkrył to mnie wyśmiał. Pokazał mi co oglądali przy mnie się śmiejąc gości rozebranych siedzących na krzesłach rozmawiających i walących się wielkimi sztucznymi penisami po czołach … szczerze zaniemówiłem nie wyglada to zbyt poważnie a tez nie spodziewałam się po ojcu mojego dziecka aż takiego niskiego poziomu… chociaż nie ukrywam teść ma ten sam poziom żartu mimo ze szanuje w życiu prywatnym każdego człowieka to tez żarty o homoseksualistach czy czarnoskórych na porządku dziennym…
Nie wiem co o tym myśleć. Jeśli chodzi o prace to taka „najgorsza produkcja” ludzie z tego co mi opowiadał zachowują się jak prostaki ja początku śmiał się z nich i nie mógł pojąć tego poziomu ale widzę ze się chyba po latach zaprzyjaźnił i przystosował… co do nowej pracy. Mówił ze z gościem którym tam pracował tez zaczął walić jakieś żarty o „pedałach” wiec uznał ze z nim się tez pośmieje.. mówi ze wszystkich wokół śmieszą takie żarty tylko nie mnie i ze może faktycznie przy tych znajomościach przekroczył pewna granice której nie powinien przekraczać. Mówił ze norma w tych zakładach jest siedzenie na nockach picie i puszczanie przez gości kamerek z prostytutkami.. Nie sądziłam ze kiedykolwiek mógłby się zniżyć do tego poziomu. Już sama nie wiem co mam o tym myśleć. Ale przez te lata nawet przez sekundę nie pomyślałabym ze mógłby być homoseksualista czy bi wręcz przeciwnie, tym bardziej ze mam trochę znajomych którzy nimi są i ogólnie rzecz biorąc mój mąż nigdy tez nie gardził nimi czy innymi rasami bo nigdy bym nie mogła być z kimś takim. Uważał zawsze ze czarny humor to coś innego i nie ma nic wspólnego z życiem jak mu zwracałam uwagę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Czarna_kropka

Nie wiem już co o tym myśleć. Naprawdę przeszło mi przez myśl ze może coś przeoczyłam przez te lata. Chociaż to zupełnie się nie pokrywa z tym ze na Facebooku oglądał raczej filmiki z dziewczynami typu jakieś tance itd
Jak próbowałam z nim porozmawiać czy może coś takiego dopiero w sobie odkrył to mnie wyśmiał. Pokazał mi co oglądali przy mnie się śmiejąc gości rozebranych siedzących na krzesłach rozmawiających i walących się wielkimi sztucznymi penisami po czołach … szczerze zaniemówiłem nie wyglada to zbyt poważnie a tez nie spodziewałam się po ojcu mojego dziecka aż takiego niskiego poziomu… chociaż nie ukrywam teść ma ten sam poziom żartu mimo ze szanuje w życiu prywatnym każdego człowieka to tez żarty o homoseksualistach czy czarnoskórych na porządku dziennym…
Nie wiem co o tym myśleć. Jeśli chodzi o prace to taka „najgorsza produkcja” ludzie z tego co mi opowiadał zachowują się jak prostaki ja początku śmiał się z nich i nie mógł pojąć tego poziomu ale widzę ze się chyba po latach zaprzyjaźnił i przystosował… co do nowej pracy. Mówił ze z gościem którym tam pracował tez zaczął walić jakieś żarty o „pedałach” wiec uznał ze z nim się tez pośmieje.. mówi ze wszystkich wokół śmieszą takie żarty tylko nie mnie i ze może faktycznie przy tych znajomościach przekroczył pewna granice której nie powinien przekraczać. Mówił ze norma w tych zakładach jest siedzenie na nockach picie i puszczanie przez gości kamerek z prostytutkami.. Nie sądziłam ze kiedykolwiek mógłby się zniżyć do tego poziomu. Już sama nie wiem co mam o tym myśleć. Ale przez te lata nawet przez sekundę nie pomyślałabym ze mógłby być homoseksualista czy bi wręcz przeciwnie, tym bardziej ze mam trochę znajomych którzy nimi są i ogólnie rzecz biorąc mój mąż nigdy tez nie gardził nimi czy innymi rasami bo nigdy bym nie mogła być z kimś takim. Uważał zawsze ze czarny humor to coś innego i nie ma nic wspólnego z życiem jak mu zwracałam uwagę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwi mnie ze myslisz ze tak poprostu by ci powiedział ze jest gejem bo go kilka razy zapytalas
Malo kto by sie przyznal w jego stuacji w koncu nie zlapalas go w lozku z facetem zeby mial tak odrazu sie przyznawac
Sama wiesz ze jest kłamcą nie od dziś

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88908488]Dziwi mnie ze myslisz ze tak poprostu by ci powiedział ze jest gejem bo go kilka razy zapytalas
Malo kto by sie przyznal w jego stuacji w koncu nie zlapalas go w lozku z facetem zeby mial tak odrazu sie przyznawac
Sama wiesz ze jest kłamcą nie od dziś[/QUOTE]

Dokładnie.

Autorko, jeżeli facetowi tak odpowiada i imponuje towarzystwo - jak to określasz - prostaków, to wiesz co? On również nim jest. Lub się stał. Tak, czy inaczej serio chcesz być z kimś takim? Od samego czytania tego obumierają mi dodatkowe komórki w mózgu.

[Czarna_kropka]

Wiem jak to wyglada.. ale wiecie ze wszystko nie jest czarno białe. To ze czasem zachowywał się jak prostak to nie znaczy ze taki był jest cały czas. Ma milion zalet, wiem ze zawsze mogłam w potrzebie na niego liczyć, pod innymi względami nigdy się nie zawiodłam, jest dobrym ojcem i mogłabym tam godzinami wymieniać jego zalety chociaż nie jestem osoba która chwali innych i nie jestem optymistka.
Problem jesteś tym ze naprawdę ko kocham, nie pod względem fizycznym. To był człowiek z którym chciałam się zestarzeć, nie ważne czy wyglądał super czy jest zaniedbany bo ciężko pracuje i po pracy ogarnia dom i dziecko żebym mogła odpocząć …. To jedna z tych osób która ciagle odbiera sobie i daje mi. Dlatego ta sytuacja mnie rozwaliła.
Biorę pod uwagę ze może się okazać ze jest biseksualny ale bardziej mnie boli kłamstwo .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88908488]Dziwi mnie ze myslisz ze tak poprostu by ci powiedział ze jest gejem bo go kilka razy zapytalas

Malo kto by sie przyznal w jego stuacji w koncu nie zlapalas go w lozku z facetem zeby mial tak odrazu sie przyznawac

Sama wiesz ze jest kłamcą nie od dziś[/QUOTE]

Dobra, a dopuszczacie w ogóle, że ludzie biseksualni istnieją, czy można tylko w jedną albo w drugą?
Inna sprawa, że facet prymityw i krętacz, do tego przyznał się do wchodzenia na kamerki, dobrze zrozumiałam? I na tym bym się przede wszystkim skupiła.

[Pinkieee]

Napisane przez Czarna_kropka

Wiem jak to wyglada.. ale wiecie ze wszystko nie jest czarno białe. To ze czasem zachowywał się jak prostak to nie znaczy ze taki był jest cały czas. Ma milion zalet, wiem ze zawsze mogłam w potrzebie na niego liczyć, pod innymi względami nigdy się nie zawiodłam, jest dobrym ojcem i mogłabym tam godzinami wymieniać jego zalety chociaż nie jestem osoba która chwali innych i nie jestem optymistka.
Problem jesteś tym ze naprawdę ko kocham, nie pod względem fizycznym. To był człowiek z którym chciałam się zestarzeć, nie ważne czy wyglądał super czy jest zaniedbany bo ciężko pracuje i po pracy ogarnia dom i dziecko żebym mogła odpocząć …. To jedna z tych osób która ciagle odbiera sobie i daje mi. Dlatego ta sytuacja mnie rozwaliła.
Biorę pod uwagę ze może się okazać ze jest biseksualny ale bardziej mnie boli kłamstwo .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No coz ludzie czesto maja wiele obliczy, moze nie znalas go z tej drugiej strony. Widac ze nie chcesz z tym nic zrobic, to mozesz przymknac oko i zyc dalej skoro Ci tak pasuje, ale czy warto?
Problemem w tym wszystkim nie jest bycie homo/ bi, ani nawet samo klamstwo, co bycie prostakiem. Serio idzie do pracy poogladac kamerki z prostytutkami/ gejami bijacymi sie dildo po czolach i napic sie wodki? Zmienil prace i towarzystwo ktore bylo prostackie, poczym sam rozpoczyna na nowo to samo w nowej pracy i robi sobie sam opinie. Zakladajac ze byl facetem na poziomie w kiepskim towarzystwie (1sza praca), to po jej zmianie zaczal by od nowa, a nie wracal do punktu wyjscia. Nie brzmi to najlepiej... Najwidoczniej jego to bawi i sam ma prostackie usposobienie, zrzucanie tego na wspolpracownikow czy towarzystwo jest tylko glupia wymowka z jego strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Nie wiem czemu od razu każdy pisze ze krypto gej, przecież osoby biseksualne istnieją i jest ich więcej niż nam się wydaje. Przecież miał pociąg i uprawiał seks z żoną przez te wszystkie lata

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez this_witch

Dobra, a dopuszczacie w ogóle, że ludzie biseksualni istnieją, czy można tylko w jedną albo w drugą?
Inna sprawa, że facet prymityw i krętacz, do tego przyznał się do wchodzenia na kamerki, dobrze zrozumiałam? I na tym bym się przede wszystkim skupiła.

Oczywiscie moze byc Bi
Dla mnie jednak to rownoznaczne z bycie gejem nie chciałabym faceta ktorego pociagaja mezczyzni tak samo przeszkadzaloby mi ze wchodzi na kamerki i marnuje kase robiac sobie dobrze pod jakiej panie
Ps .wielu gejow ma zony i z nimi uprawia sex,moj kolega gej mial nawet seks z prostytutkami kobietami ,pozniej byl w dlugim zwiazku z kobieta ale zawsze go ciagnelo do facetow ,zaczal umawiac sie z facwtami poza zwiazkiem na szybkie numerki ,myslal ze jest bi ale w koncu stwierdził ze jest gejem i to obwiescil swiatu po 40tce
Takich historii jest na peczki wielu mężczyzn zyje z kobietami sa mezami uprawiaja z żoną seks a potajemnie marza o seksie z facetem (czesto realizuja te fantazje przez lata i nikt o tym nie wie)
Klamca i zdrajca jak dla mnie do odstrzału nie umialabym mu juz zaufać

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88908752]Oczywiscie moze byc Bi
Dla mnie jednak to rownoznaczne z bycie gejem [/QUOTE]

Co xD sama sobie ustalasz definicje orientacji seksualnych?

Bycie gejem a biseksualnym to dwie różne rzeczy

Jestem biseksualna ale w związku z mężczyzną obecnie, czyli według Twojej prywatnej definicji jestem lesbijką

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[3388d7ee97c7e815d316e251017421d4101c5b6d_6223fea9c597d]

Napisane przez Czarna_kropka

Mówił ze z gościem którym tam pracował tez zaczął walić jakieś żarty o „pedałach” wiec uznał ze z nim się tez pośmieje.. mówi ze wszystkich wokół śmieszą takie żarty tylko nie mnie i ze może faktycznie przy tych znajomościach przekroczył pewna granice której nie powinien przekraczać. Mówił ze norma w tych zakładach jest siedzenie na nockach picie i puszczanie przez gości kamerek z prostytutkami.. Nie sądziłam ze kiedykolwiek mógłby się zniżyć do tego poziomu. Już sama nie wiem co mam o tym myśleć. Ale przez te lata nawet przez sekundę nie pomyślałabym ze mógłby być homoseksualista czy bi wręcz przeciwnie, tym bardziej ze mam trochę znajomych którzy nimi są i ogólnie rzecz biorąc mój mąż nigdy tez nie gardził nimi czy innymi rasami bo nigdy bym nie mogła być z kimś takim. Uważał zawsze ze czarny humor to coś innego i nie ma nic wspólnego z życiem jak mu zwracałam uwagę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żarty o 'pedałach' to jest wg ciebie czarny humor, a nie po prostu prymitywizm? Sprawdź sobie definicję czarnego humoru.
Koledzy z pracy męża to banda prostaków, wręcz patola, ale on jest z pewnością 'inny'... Tylko pozazdrościć takiego męża na poziomie.
Własne dzieci też wychowasz na takich ludzi jak mąż - będziecie sobie przy obiedzie żartować o "pedałach"? Chcesz żeby mąż tak rozmawiał z twoim synem i takiej pogardy do ludzi go uczył?



Co do głównego wątku - faceci hetero nie mają obsesji na punkcie homoseksualistów, nie oglądają gejowskiego porno, nie żartują sobie wkoło na ten temat, nie wysyłają ciągle kolegom smsów na tematy homoseksualne.

[Czarna_kropka]

Widzę ze chwilami zostałam źle zrozumiana. Nawet nie wiem od czego zacząć..
Mój mąż nie pije i nigdy nie pił w pracy, on ogólnie nie używa alkoholu ani żadnych używek. Często odwoził tych „kolegów” po pracy po drodze do domów.
Przy mnie zdarzają się czasem jakieś głupie żarty na przestrzeni lat ale przecież to nie jest tak ze wali choćby raz na tydzień do mnie takimi tekstami, z taka osoba napewno nie założyłaby rodziny. Chodziło mi o to ze zdarzają mu się takie żarty tak samo jak teściowi tez się zdarzają.
Co do SMS z kolegami to tez może przez te 4 lata jak tam pracował w ostatnich miesiącach pracy zauważyłam max dwa razy takie głupie teksty a jak już mówiłam u nas naturalnie każdy bierze telefon który jest pod ręka.
Wiec to nie wyglada tak ze jestem z jakaś patologia co sek wali takie teksy :0 po prostu uważałam to za wadę ale nie przeszkadzała mi na tyle żeby rezygnować w związku chyba każdy raz na jakiś czas palnie jakaś głupotę i mówiłam mu o tym zawsze ze mnie takie coś nie śmieszy.

Kolejne nie wiem na czym polegają kamerki za bardzo ale nigdy nie wydał na to nawet złotówki. Wiem bo mamy wspólny bank wspólne konto i zauwazylabym cokolwiek.
Wiedziałam ze w pracy robią jakieś chore rzeczy głupie żarty, nie wnikalam w to.
Słyszałam ze Ci ludzie piją itd od początku mi opowiadał ze każdy ma tak jakieś takie problemy, po 4 latach pracy tam widziałam ze nasiliły się „głupie zachowania” ale dalej nie na tyle żeby mi to w życiu wspólnym przeszkadzało.
Wiem ze od dawna chciał zmienić prace, niestety musiał jeszcze przejść do innej firmy na jakiś czas zanim zmieni zawód na „bardziej przyszłościowy”.
W nowej pracy w której pracuje pół roku mówi ze raz była taka sytuacja z której poruszył ten tamat z jakimś gościem co właśnie jak pisałam wyżej „walił tez głupie żarty”.
Mówi ze raz na miesiąc raz na może dwa miesiące wszedł na ta stronę i to zawsze w pracy jak się nudził żeby się pośmiać. Ze pierwsze w starej pracy pokazał mu to kolega dla którego norma było oglądanie prostytutek ale ze on nie wchodził oglądać dziewczyny tam tylko żeby się pośmiać z gości bo dla niego to nierealne co tam oni wyprawiaja i ze jednocześnie go to brzydzi ale i bawi i ze to działa podobnie jak patologiczne filmy na youtubie które jeszcze niedawno były popularne ze oglądasz i nie dowierzasz co się dzieje. Mówi ze czuje się żałośnie ze to robił i faktycznie w pewnym momencie przekroczył pewna granice i ze chce to zmienić.

Naprawdę w życiu codziennym to nie tak wyglada jak to zarysowaliscie.

Co do czarnego humoru wiem, użyłam złego sformułowania, pisałam na szybko w nerwach- ogólnie wiem ze to nie jest czarny humor i ze to polega zupełnie na czymś innym.

Szczerze zupełnie nie wydaje mi się żeby był biseksualista chociaż przemknęła mi ta obawa. Tak jak pisałam wyżej najbardziej zabolały mnie kłamstwa albo raczej pominięcie i ukrycie ze takie rzeczy miały miejsce.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez Czarna_kropka

Widzę ze chwilami zostałam źle zrozumiana. Nawet nie wiem od czego zacząć..
Mój mąż nie pije i nigdy nie pił w pracy, on ogólnie nie używa alkoholu ani żadnych używek. Często odwoził tych „kolegów” po pracy po drodze do domów.
Przy mnie zdarzają się czasem jakieś głupie żarty na przestrzeni lat ale przecież to nie jest tak ze wali choćby raz na tydzień do mnie takimi tekstami, z taka osoba napewno nie założyłaby rodziny. Chodziło mi o to ze zdarzają mu się takie żarty tak samo jak teściowi tez się zdarzają.
Co do SMS z kolegami to tez może przez te 4 lata jak tam pracował w ostatnich miesiącach pracy zauważyłam max dwa razy takie głupie teksty a jak już mówiłam u nas naturalnie każdy bierze telefon który jest pod ręka.
Wiec to nie wyglada tak ze jestem z jakaś patologia co sek wali takie teksy :0 po prostu uważałam to za wadę ale nie przeszkadzała mi na tyle żeby rezygnować w związku chyba każdy raz na jakiś czas palnie jakaś głupotę i mówiłam mu o tym zawsze ze mnie takie coś nie śmieszy.

Kolejne nie wiem na czym polegają kamerki za bardzo ale nigdy nie wydał na to nawet złotówki. Wiem bo mamy wspólny bank wspólne konto i zauwazylabym cokolwiek.
Wiedziałam ze w pracy robią jakieś chore rzeczy głupie żarty, nie wnikalam w to.
Słyszałam ze Ci ludzie piją itd od początku mi opowiadał ze każdy ma tak jakieś takie problemy, po 4 latach pracy tam widziałam ze nasiliły się „głupie zachowania” ale dalej nie na tyle żeby mi to w życiu wspólnym przeszkadzało.
Wiem ze od dawna chciał zmienić prace, niestety musiał jeszcze przejść do innej firmy na jakiś czas zanim zmieni zawód na „bardziej przyszłościowy”.
W nowej pracy w której pracuje pół roku mówi ze raz była taka sytuacja z której poruszył ten tamat z jakimś gościem co właśnie jak pisałam wyżej „walił tez głupie żarty”.
Mówi ze raz na miesiąc raz na może dwa miesiące wszedł na ta stronę i to zawsze w pracy jak się nudził żeby się pośmiać. Ze pierwsze w starej pracy pokazał mu to kolega dla którego norma było oglądanie prostytutek ale ze on nie wchodził oglądać dziewczyny tam tylko żeby się pośmiać z gości bo dla niego to nierealne co tam oni wyprawiaja i ze jednocześnie go to brzydzi ale i bawi i ze to działa podobnie jak patologiczne filmy na youtubie które jeszcze niedawno były popularne ze oglądasz i nie dowierzasz co się dzieje. Mówi ze czuje się żałośnie ze to robił i faktycznie w pewnym momencie przekroczył pewna granice i ze chce to zmienić.

Naprawdę w życiu codziennym to nie tak wyglada jak to zarysowaliscie.

Co do czarnego humoru wiem, użyłam złego sformułowania, pisałam na szybko w nerwach- ogólnie wiem ze to nie jest czarny humor i ze to polega zupełnie na czymś innym.

Szczerze zupełnie nie wydaje mi się żeby był biseksualista chociaż przemknęła mi ta obawa. Tak jak pisałam wyżej najbardziej zabolały mnie kłamstwa albo raczej pominięcie i ukrycie ze takie rzeczy miały miejsce.

Co do wychowania dziecka mamy takie same podejście i nawet jeśli dziecko dalej nic nie rozumie to przy dziecku nigdy się w podobny sposób nie zachował.
Mamy podobne podejście do wychowania. Sam powiedział ze jest żałosny i ze to było prostackie. Powiedział ze nie poinformował mnie o tym bo wiedział ze bym tego nie zrozumiała a dla niego oglądanie głupich filmików nie podchodziło pod zdradę. Zaproponował ze pójdzie na terapie bo nie wie w którym momencie mógł pozwolić do takiego zachowywania się i ze wie ze wobec mnie to nie było Ok.
Dla mnie nie mówienie mi o czymś to jest kłamstwo oczywiście nie musi mi się spowiadać z wyjścia do toalety ale takie rzeczy raczej powinien wspomnieć ze się wydarzyły.
Co do filmików z dziewczynami mówił również ze przeglądając Facebooka raz na jakiś czas wyskakiwały mu takie to po prostu oglądał i jechał dalej, i ze wie ze mogłam się źle z tym poczuć ale dla niego to nic nie znaczyło.

Bardzo przepraszam za źle złożone zdania i błędy. Przy maluszku mam bardzo ograniczony czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

Pewnie jest biseksualny. Może i nawet nie dawno się o tym dowiedział.
W sumie to podziwiam go, że potrafi pracować przez lata z osobami, które tylko żartują o gejach, lesbijkach, osobach czarnoskórych itp.