Kubeczek menstruacyjny - alternatywa dla tamponow i podpasek.

[Pingwineczka]

Mój mąż zainteresowany moimi okresowymi przeżyciami pyta wczoraj:
"Kochanie i co? Dobrze ci działa ten RONDELEK ?"

Koniec akcentów humorystycznych, teraz będzie relacja z pola bitwy. Wczoraj miałam dzień okresu kiedy to sobie krew ze mnie dość mocno leciała i "rondelek" spisał się znakomicie. Pojemniejsze to zdecydowanie niż tampony, wygodniejsze jak dla mnie też (o podpasce nawet nie wspomnę). Miałam lekkie schizy potamponowe i nieco go za często wymieniałam. Myślę, że to kwestia wprawy, bo tej krwi jednak było mniej niż mi się zawsze wydawało. Pewnie robi też różnicę to, że tampon wchłania wszelką wilgoć, a kubeczek zbiera tylko krew. U mnie drugi dzień okresu to czas kiedy jestem bardzo wrażliwa i tampony (pomijając konieczność na prawdę częstej wymiany) zdecydowanie mnie podrażniają. Mam normalnie wrażenie, że te wszystkie rowki na nich czuję. Przy kubeczku w ogóle tego nie ma. Pisałam już, że bałam się, że mnie ten brzeg będzie uwierał albo coś, ale nic z tych rzeczy. Mimo mojej nadwrażliwości kubeczek wskakiwał na swoje miejsce bezboleśnie i łatwo. Jeśli ktoś ma z tym problemy (jakieś bóle czy cóś) to obstawiam, że zbytnio się napina, bo kubeczek na prawdę jest gładki i niekanciaty.
Oczywiście teraz była ta noc kiedy to "uszczęśliwia" mnie poranny chlup :P
Cóż mogę powiedzieć: śpię bardzo niespokojnie, w dodatku raczej długo więc sporo czasu kubeczek musi zbierać to wszystko. Tym razem obyło się bez pobrudzenia pościeli czy zachlapania podłogi w drodze do wc Kubeczek był pełen, nawet się nieco ubrudził od wierzchu bardziej, ale wytrzymał. Nie wiem jak by było przy jeszcze dłuższym wylegiwaniu w łóżku czy też mocniejszym krwawieniu. Będę dalej testować. W każdym razie, myślę że osoby z podobnym problemem potrzebują jednak kubeczka o większej pojemności. U mnie Lady cup rozmiar L jest tak na styk.

Podsumowując: bardzo wygodna metoda na okresowe dolegliwości, kubeczka nie czuć, nie gniecie, nie uwiera, nie przesuwa się, można z nim ćwiczyć (na głowie stawać nie próbowałam ), wymiana (wyciągnięcie, opróżnienie i zaaplikowanie) to chwilka i wg mnie nie trwa wcale dłużej niż wymiana tamponu. Kubeczek nie wysusza i nie podrażnia. Wbrew obawą co niektórych człowiek ani sobie nie brudzi rąk po łokcie, ani nie ochlapuje ścian No chyba, że ktoś wybitnie zdolny jest Zdecydowanie warto sobie coś takiego sprawić. Ja na pewno będę używać. I chyba sobie kupię jeszcze jeden....

[lele]

Pingwineczko, a po co Ci drugi? cieszę się, że się kubeczek spisuje, wiem jaka to ogromna ulga

[Pingwineczka]

Napisane przez lele

Pingwineczko, a po co Ci drugi?

Bo ja to wszystko zawsze gubię i gdzieś zostawiam Mam okres nieregularny, czasem mieszkam niejako w 2 miejscach więc bym sobie trzymała jeden tu, drugi tam Podpaski itp to zwykle mężowi każę w plecaku nosić na wszelki wypadek, może teraz powinnam mu kazać kubeczka nosić?

Dzisiaj przetestowałam kubeczek w publicznym wc, bo cały dzień ganiałam. Nie miałam pod ręka zlewu (był ale sporo dalej) więc tylko wylałam zawartość, przetarłam i siup. Wszystko sprawnie i bez upaćkania się. Moim zdaniem mokry kubeczek nieco lepiej się wkłada (ale z suchym też nie ma tragedii). I nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy może kwestia psychiki ale jakoś mniej mnie brzuch boli (nie żeby wcale- za pięknie by było), nie mam takich strasznych bóli jak zwykle co to mnie w precelek zwijają

[niewolno19]

Napisane przez Pingwineczka

W każdym razie, myślę że osoby z podobnym problemem potrzebują jednak kubeczka o większej pojemności. U mnie Lady cup rozmiar L jest tak na styk.

też mam obfite krwawienia z tym, że ja nie rodziłam więc wzięłam rozmiar S MeLuna czy powinnam jednak wziąć większy? M?

[Pingwineczka]

No ja też nie rodziłam, ale mam mocne krwawienie na początku i skończyłam 25 lat. Dlatego stwierdziłam, że spełniam więcej punktów z rozmiaru L (Lady cup) no i taki wzięłam. Wychodzi na to, że słusznie. Szczerze mówiąc z tymi rozmiarami to ciężka sprawa (chociaż to nie są za wielkie różnice) bo dopóki człowiek nie przetestuje to się nie dowie czy dobrze wybrał. Po za tym to bez względu na rozmiar co firma to może mieć inną pojemność.

[pappaya]

Dziewczyny pisałam wcześniej że kupiłam kubeczek (lunette) no i dziś był mój 'pierwszy raz' Mimo, że naczytałam się mnóstwo informacji i naoglądalam filmików instruktarzowych to i tak bałam się że coś mi nie wyjdzie, że nie będe potrafiła go wyciągnąć, bo kobiety pisały ze pierwszy raz może być trudny i trzeba wejść w wprawę. Ale nie taki wilk straszny... Włożyłam i wyciągnęłam kubeczek beż najmniejszych problemów. Mam go w sobie i w ogóle go nie czuję! Dzięki tym kubeczkom można kompletnie zapomnieć że ma się okres. Można ćwiczyć i czuć się czysto bez żadnych podpasek. Jestem bardzo zadowolona!

[niewolno19]

masz rację - trzeba przetestować by się dowiedzieć :P no to czekam na swój kubeczek, skoro Wy tak wychwalacie go to już się nie mogę doczekać.

[Pingwineczka]

Ja poleciłam kubeczek koleżance i ona się tak oburzyła, że obrzydliwe i w ogóle, że aż mi się dziwnie zrobiło. Nie spodziewałam się takiej reakcji.
Może ja jakaś dziwna jestem ale na prawdę nie widzę w tym nic obrzydliwego, w dodatku po przetestowaniu uważam że jest to o wiele bardziej higieniczne niż podpaski czy nawet tamponu. Jak koleżanka nie chce sobie życia ułatwić to nie :P Jej strata. Polecać mogę, ale nikogo zmuszać nie mam zamiaru.

Ja się tylko teraz zastanawiam co zrobić z zapasem podpasek i tamponów, bo przy tej miesiączce ani jednej/jednego nie użyłam

[lele]

Pingwineczko, ja stary zapas w domu jeszcze mam- może kiedyś jakiejś koleżance się przyda jak będzie u mnie, albo tamponem poratuje ( nawet chyba jednego mam w jednej z torebek).

[bergamia]

Napisane przez Yo-asia

Link na pierwszej stronie- zamieszczony

Yo-asia super, dzięki wielkie w moim i innych imieniu Ja tak kombinowalam jak to zrobić, bo zupełnie zapomniałam że to Ty jestes założycielką tematu i możesz edytować 1 post
No a ja czekam na @ i będę "się mierzyć"

[Yo-asia]

Napisane przez Pingwineczka

Ja poleciłam kubeczek koleżance i ona się tak oburzyła, że obrzydliwe i w ogóle, że aż mi się dziwnie zrobiło. Nie spodziewałam się takiej reakcji.
Może ja jakaś dziwna jestem ale na prawdę nie widzę w tym nic obrzydliwego, w dodatku po przetestowaniu uważam że jest to o wiele bardziej higieniczne niż podpaski czy nawet tamponu. Jak koleżanka nie chce sobie życia ułatwić to nie :P Jej strata. Polecać mogę, ale nikogo zmuszać nie mam zamiaru.

Ja się tylko teraz zastanawiam co zrobić z zapasem podpasek i tamponów, bo przy tej miesiączce ani jednej/jednego nie użyłam

No jak co?? oddaj oburzonej kolezance Swoja droga ciekawe czy ocenia np filmy przed obejrzeniem

Napisane przez bergamia

Yo-asia super, dzięki wielkie w moim i innych imieniu Ja tak kombinowalam jak to zrobić, bo zupełnie zapomniałam że to Ty jestes założycielką tematu i możesz edytować 1 post
No a ja czekam na @ i będę "się mierzyć"

Pronciem bradzo Baaardzo ciesze sie ze wsrod Polek jest tyle odwaznych i niebojacych sie nowosci kobietek. Troszke obawialam sie "obrzydzonych kolezanek" Jak widac zupelnie niepotrzebnie POZDRAWIAM!!

[Pingwineczka]

Napisane przez Yo-asia

No jak co?? oddaj oburzonej kolezance Swoja droga ciekawe czy ocenia np filmy przed obejrzeniem

O nie :P Ona na mnie się prawie darła i sugerowała mi, że jakaś nienormalna jestem, a ja mam jeszcze jej prezenty robić? Nie ma mowy

Trochę czytałam opinię o kubeczku na różnych stronach i zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia na jego temat mają te co nawet na oczy go nie widziały

Siostrze chyba sprezentuje tampony i podpaski, bo jak ją znam to mimo, że jej się kubeczek po mojej recenzji spodobał to pewnie będzie go z pół roku kupowała Ona ma takie opóźnienia.

A ja się tak zastanawiam po co właściwie są kubeczki w różnych kolorach. Jak nie mam okresu to i tak będzie leżał sobie w woreczku, a jak mam okres... no cóż ja macicą i tak koloru nie wiedzę. Jakaś wybrakowana jestem czy co?

[lele]

a kolory są- bo "mała rzecz a cieszy", jednak cieszę się, że mam pomarańczowy ( mimo, iż bardziej chciałam zielony) niż w kolorze smoczka dla dzieci..

[pappaya]

Napisane przez Pingwineczka

Trochę czytałam opinię o kubeczku na różnych stronach i zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia na jego temat mają te co nawet na oczy go nie widziały

Ja też to zauważyłam, ale tylko na polskich forach i nie mogę zrozumieć jak można krytykować coś z czymś nie miało się styczności i prawie nic się o tym nie wie. Krytykujące dziewczyny takie głupoty wyssane z palca wypisują że aż mi się źle robi no i to obrzydzenie kubeczkiem, krwią? Dla mnie nie ma nic bardziej obrzydliwego niż podpaski i tampony i też z takiego względu że leżą one w śmietnikach a czasami (w publicznych toaletach) zdarza się że też obok.

[niewolno19]

no i dostałam okres a kubeczka nie ma =( =( pewnie przyjdzie w pon. to chociaż tyle go wypróbuję ...

[mocna kawa]

Od ok roku mam problem podczas miesiączki. Używałam podpasek i tamponów, ale zaczęły się moje problemy z chlamydią, potem intekcją i wreszcie nawracającymi grzybicami. Powodem tego wszystkiego nie były tampony, ale wiadomo podczas leczenia grzybicy nie zafunduję sobie dodatkowo tampona!! Tak przeszłam całkowicie na podpaski, zmieniam je często i niestety dochodzi u mnie do okropnego podrażnienia skóry. Nie używam podpasek ani zapachowych, ani jakiś "sztucznych", tylko te bawełniane - a problem jak był, tak jest

Przeczytałam wszystkie posty dot. tego kubeczka i powiem szczerze, że widzę coś dla mnie Wydaje mi się, że to super sprawa, bo nie wysusza jak tampon i nie podrażnia jak podpaska. Za kilka dni idę do ginekologa i jeszcze z nim porozmawiam o tym. Super, żeautorka wątku coś takiego wyszukała

Pozdrawiam serdecznie

[Pingwineczka]

Napisane przez mocna kawa

Od ok roku mam problem podczas miesiączki. Używałam podpasek i tamponów, ale zaczęły się moje problemy z chlamydią, potem intekcją i wreszcie nawracającymi grzybicami. Powodem tego wszystkiego nie były tampony, ale wiadomo podczas leczenia grzybicy nie zafunduję sobie dodatkowo tampona!! Tak przeszłam całkowicie na podpaski, zmieniam je często i niestety dochodzi u mnie do okropnego podrażnienia skóry. Nie używam podpasek ani zapachowych, ani jakiś "sztucznych", tylko te bawełniane - a problem jak był, tak jest

Przeczytałam wszystkie posty dot. tego kubeczka i powiem szczerze, że widzę coś dla mnie Wydaje mi się, że to super sprawa, bo nie wysusza jak tampon i nie podrażnia jak podpaska. Za kilka dni idę do ginekologa i jeszcze z nim porozmawiam o tym. Super, żeautorka wątku coś takiego wyszukała

Pozdrawiam serdecznie

Obyś trafiła na niezacofanego ginekologa Moim zdaniem rozwiązanie idealne dla Ciebie Nie mam problemów z infekcjami, ale też mnie podpaski i tampony podrażniały. A kubeczek świetnie się spisał

[Yo-asia]

Napisane przez mocna kawa

Od ok roku mam problem podczas miesiączki. Używałam podpasek i tamponów, ale zaczęły się moje problemy z chlamydią, potem intekcją i wreszcie nawracającymi grzybicami. Powodem tego wszystkiego nie były tampony, ale wiadomo podczas leczenia grzybicy nie zafunduję sobie dodatkowo tampona!! Tak przeszłam całkowicie na podpaski, zmieniam je często i niestety dochodzi u mnie do okropnego podrażnienia skóry. Nie używam podpasek ani zapachowych, ani jakiś "sztucznych", tylko te bawełniane - a problem jak był, tak jest

Przeczytałam wszystkie posty dot. tego kubeczka i powiem szczerze, że widzę coś dla mnie Wydaje mi się, że to super sprawa, bo nie wysusza jak tampon i nie podrażnia jak podpaska. Za kilka dni idę do ginekologa i jeszcze z nim porozmawiam o tym. Super, żeautorka wątku coś takiego wyszukała

Pozdrawiam serdecznie

z niecierpliwoscia czekam na opinie "fachowca". Mam nadzieje ze Twoj ginekolog jest osoba kompententa i przedstawi wszytskie "za" i "przeciw".

Ja tez bylam zmuszona uzywac podpasek bawelnianych, ale niektore (bawelniane wg producenta) byly obtaczane taka plastikowa powierzchnia co powodowalo u mnie straszliwe podraznienia.. ud i posladkow
jak dotad kubeczek, czy tez jak go niktorzy mezczyzni nazywaja radelek, nie powoduje zadnych dolegliwosci.

Drogie uzytkowniczki, a jak krotko obcielyscie ta waska koncowke, pomocna przy wyciaganiu??

[lele]

ja mam pętelkę i uważam ją za bardzo wygodną- nie wiem jakbym bez niej się obeszła

[niewolno19]

Napisane przez lele

ja mam pętelkę i uważam ją za bardzo wygodną- nie wiem jakbym bez niej się obeszła

lele a nie uwiera ta pętelka ? bo właśnie otrzymałam kubeczek i trochę mnie ta pętelka przeraża.. przy siadaniu nie czuć jej?bo pętelka jest jednak szersza od tej wąskiej końcówki o której wspomniała Joasia.

i jeszcze ma pytanie dotyczące gotowania kubeczka przez 5 minut, czy mam go włożyć do wody wtedy jak woda będzie wrzeć czy od razu i na 5 minut?

[Pingwineczka]

Ja nie ucięłam wcale ogonka od rondelka Zmieściło się we mnie Lady cup ma taką jakby rureczkę i o dziwno bardzo dobrze mi się za to wyciąga.

[niewolno19]

noo kubeczek na swoim miejscu o dziwo gładko wszedł =) tylko przy wyciąganiu troszku boli. Takie trochę głupie pytanie.. czy można go za daleko włożyć?

[mocna kawa]

Mój ginekolog to bardzo nowoczesny pan Zawsze bardzo szczegółowo rozwiewa wszystkie wątpliwości i mam nadzieję, że i tm razem tak będzie. Wizytę mam w środę wieczorem, to w czwartek wszystko dokładnie napiszę

[lele]

Napisane przez niewolno19

lele a nie uwiera ta pętelka ? bo właśnie otrzymałam kubeczek i trochę mnie ta pętelka przeraża.. przy siadaniu nie czuć jej?bo pętelka jest jednak szersza od tej wąskiej końcówki o której wspomniała Joasia.

i jeszcze ma pytanie dotyczące gotowania kubeczka przez 5 minut, czy mam go włożyć do wody wtedy jak woda będzie wrzeć czy od razu i na 5 minut?

absolutnie nic nie czuc- tak samo jak kubeczka

[Bayka]

raczej mnie nie przekonuje, zostanę przy tamponach
nie chciałabym go po umyciu wsadzic ponownie, tampon wyjmę i wyrzucę, a nastepnie uzyję świeżego...nie wyobrażam sobie oprózniania go np w publicznej toalecie papierem toaletowym, gdzie wszędzie wokół mnie są fekalia, które napewnio w jakims stopniu trafiłyby na mój kubeczek :/

[Pingwineczka]

Napisane przez Bayka

raczej mnie nie przekonuje, zostanę przy tamponach
nie chciałabym go po umyciu wsadzic ponownie, tampon wyjmę i wyrzucę, a nastepnie uzyję świeżego...nie wyobrażam sobie oprózniania go np w publicznej toalecie papierem toaletowym, gdzie wszędzie wokół mnie są fekalia, które napewnio w jakims stopniu trafiłyby na mój kubeczek :/

Nie trzeba papierem toaletowym wycierać, można własną wyjęta z kieszeni chusteczką (nawet taką nawilżaną do higieny intymnej) jak ja to robię Kubeczek się bardzo łatwo czyści.

Żadna siła mnie już nie przekona do powrotu do tamponów

A koleżance to się ta pętelka przerwała... nie mam pojęcia co ona z tym robiła. Swoją drogą tak się zastanawiam, bo taki patyczek to można zawsze ciachnąć a pętelkę to raczej nie... No chyba, że te kubeczki krótsze. Tak sobie tylko rozważam.

Mój kubeczek schowany czeka sobie na następny okres

[niewolno19]

Napisane przez Pingwineczka

Nie trzeba papierem toaletowym wycierać, można własną wyjęta z kieszeni chusteczką (nawet taką nawilżaną do higieny intymnej) jak ja to robię Kubeczek się bardzo łatwo czyści.

Żadna siła mnie już nie przekona do powrotu do tamponów

A koleżance to się ta pętelka przerwała... nie mam pojęcia co ona z tym robiła. Swoją drogą tak się zastanawiam, bo taki patyczek to można zawsze ciachnąć a pętelkę to raczej nie... No chyba, że te kubeczki krótsze. Tak sobie tylko rozważam.

Mój kubeczek schowany czeka sobie na następny okres

no właśnie ta pętelka taka niezbyt wygodna, trudno ją chwycić, wyślizguje się no ale to pierwsze godziny użytkowania więc myślę, że się przyzwyczaję

[agata_slomka]

Napisane przez Bayka

raczej mnie nie przekonuje, zostanę przy tamponach
nie chciałabym go po umyciu wsadzic ponownie, tampon wyjmę i wyrzucę, a nastepnie uzyję świeżego...nie wyobrażam sobie oprózniania go np w publicznej toalecie papierem toaletowym, gdzie wszędzie wokół mnie są fekalia, które napewnio w jakims stopniu trafiłyby na mój kubeczek :/

hmm... a czytałaś trochę o kubeczku czy z góry jesteś nastawiona na nie?
Bo nawet na stronie producentów jest napisane, ze kubeczek można wymieniać raz dziennie, więc nie widzę powodu, żeby wymieniać go w publicznej toalecie. To nie jest tampon, który trzeba zmienić co 5h, czyli jak masz zajęcia na uczelni, albo jesteś w pracy, to 1-2 razy musisz go zmieniać. Kubeczek zakładasz rano i opróżniasz jak wrócisz. A jak wychodzisz wieczorem, to możesz znów go założyć

[lele]

Napisane przez Bayka

raczej mnie nie przekonuje, zostanę przy tamponach
nie chciałabym go po umyciu wsadzic ponownie, tampon wyjmę i wyrzucę, a nastepnie uzyję świeżego...nie wyobrażam sobie oprózniania go np w publicznej toalecie papierem toaletowym, gdzie wszędzie wokół mnie są fekalia, które napewnio w jakims stopniu trafiłyby na mój kubeczek :/

w toalecie, gdzie wszędzie są fekalia to ja bym nawet stopy nie postawiła, tampona również bym nie wymieniła..

Napisane przez Pingwineczka

Nie trzeba papierem toaletowym wycierać, można własną wyjęta z kieszeni chusteczką (nawet taką nawilżaną do higieny intymnej) jak ja to robię Kubeczek się bardzo łatwo czyści.
A koleżance to się ta pętelka przerwała... nie mam pojęcia co ona z tym robiła. Swoją drogą tak się zastanawiam, bo taki patyczek to można zawsze ciachnąć a pętelkę to raczej nie... No chyba, że te kubeczki krótsze. Tak sobie tylko rozważam.

też używam chusteczek nawilżanych, kiedy jestem w publicznej toalecie.

Napisane przez niewolno19

no właśnie ta pętelka taka niezbyt wygodna, trudno ją chwycić, wyślizguje się no ale to pierwsze godziny użytkowania więc myślę, że się przyzwyczaję

ja na swoją pętelkę nie mogę narzekąc- używam jej od września chyba i wszystko jest tak samo jak było na początku. jak dla mnie jest bardzo wygodna, tak samo jak cały kubeczek. za to nie wiem jak by było nie mieć nic do pociągnięcia- bo dla mnie to duże ułatwienie.

[niewolno19]

Napisane przez lele

w toalecie, gdzie wszędzie są fekalia to ja bym nawet stopy nie postawiła, tampona również bym nie wymieniła..


też używam chusteczek nawilżanych, kiedy jestem w publicznej toalecie.


ja na swoją pętelkę nie mogę narzekąc- używam jej od września chyba i wszystko jest tak samo jak było na początku. jak dla mnie jest bardzo wygodna, tak samo jak cały kubeczek. za to nie wiem jak by było nie mieć nic do pociągnięcia- bo dla mnie to duże ułatwienie.

no to hoho jak od września ja dopiero drugi dzień więc to jest tylko kwestia przyzwyczajenia :P jak na razie nie narzekam jest super, w ogóle nie czuje kubeczka. I coś mi się zdaje, że już go nie wymienię na podpaski. Choć jeszcze nie wiem jak bd z tymi pierwszymi dniami bo mam obfite krwawienia... poczekamy zobaczymy