konflikt z mamą - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-19, 11:24   #1
nice66irl
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1
Unhappy

konflikt z mamą


Hej.
Chciałabym poprosić was o poradę w związku z konfliktem, który narasta między mną a moją mamą. Konflikt istnieje od bardzo wielu lat...
Powiem tylko tyle, że nie była nigdy dla mnie oparciem, nie mogłam się jej wyżalić czy przytulić się. Zawsze były pretensje i wyszydzanie. Obgadywanie za plecami. Nigdy nie miała znajomych, koleżanek. Moich też się czepiała.


Mama naśmiewa się z innych, obraża ich, krytykuje, kłamie, potrafi skłócić ze sobą ludzi. Za chwilę leci do kościoła i wydaje jej się, że jest święta.
Próbuje mnie nawet skłócić z rodzeństwem, mężem.

Notorycznie wtrąca się w wychowanie moich dzieci. Kiedyś zostawały z nią, gdy szłam do pracy, więc było to nieuniknione, żeby brała udział w ich wychowaniu. Ale obecnie nie ma takiej potrzeby. Natomiast złośliwie faszeruje starszą córkę słodyczami, bo wie, że ja nie pozwalam jej na jedzenie słodkiego bez umiaru. Jej wytłumaczenie jest takie, że babcia musi rozpieszczać. A my walczymy o zęby, bo córka ma spore z nimi problemy.

Potrafi małej opowiadać, że mama jej nie kocha, a mi przy córce mówić, że moje dziecko mnie nienawidzi (bo jej na nic nie pozwalam itp).
Mówi do moich dzieci "córeczki, przyjdźcie do mamusi" (czyli do niej). Bo ona jest wspaniałą mamusią, a mnie przecież dzieciaki nienawidzą.
Gdy moja teściowa chce przypilnować dzieci, zabrać je gdzieś to moja matka jest obrażona. Dzieciakom też wygaduje głupoty na drugą babcię . Dzieci wszystko łatwo łapią, a ja muszę te głupoty odkręcać (np. naśmiewanie się z babci, bo ma protezy zębowe).
Jakakolwiek próba rozmowy z moją mamą kończy się jej fochem, trzaśnięciem drzwiami, 3 dniami spokoju, po czym znowu wraca ze zdwojoną siłą i wszystko kręci się od nowa.


Mam dość słuchania jaki mój brat jest beznadziejny i niezaradny, bo kiedy idzie do niego to to samo mówi o mnie. Przerasta mnie walka o to, by normalnie wypowiadała się o innych, o mojej teściowej czy teściu.
Męczy mnie jej kłamanie, oczernianie innych, wybielanie siebie, nadawanie na mnie i moje rodzeństwo. A mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Ostatnio mama zaczęła mnie obgadywać z moją teściową, która zawsze była jej wrogiem nr 1, a teraz opowiada jej jaką to ja jestem kiepską matką. I wszystko, co potrafią dziewczynki to jest jej zasługa.


Z jednej strony marzę, by nie mieć z nią już nic wspólnego, a z drugiej - to wciąż jest moja matka. Zawsze będę ją szanowała z tego względu, bo mimo wszystko mnie urodziła, wychowywała. I jestem jej za to wdzięczna.

Za parę lat sama będzie potrzebowała pomocy mojej i rodzeństwa, bo już będzie staruszką, ale nie wiem w jaki sposób damy radę zajmować się kimś, kto jest do szpiku kości fałszywy i zepsuty.
I nie wiem, co mam z nią zrobić, oszaleję...
nice66irl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 12:33   #2
Magdallona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
Dot.: konflikt z mamą

Poczytaj o narcystycznym zaburzeniu osobowości. Z opisu wygląda na to, że Twoja matka ma właśnie to albo coś podobnego. Ja ze swoją nie mam już kontaktu i wyszło mi to na dobre. Moim zdaniem nie powinnaś z nią zostawiać dzieci, bo będzie mieć na nie zły wpływ.
Magdallona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 13:41   #3
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: konflikt z mamą

Cytat:
Napisane przez nice66irl Pokaż wiadomość
Hej.
Chciałabym poprosić was o poradę w związku z konfliktem, który narasta między mną a moją mamą. Konflikt istnieje od bardzo wielu lat...
Powiem tylko tyle, że nie była nigdy dla mnie oparciem, nie mogłam się jej wyżalić czy przytulić się. Zawsze były pretensje i wyszydzanie. Obgadywanie za plecami. Nigdy nie miała znajomych, koleżanek. Moich też się czepiała.


Mama naśmiewa się z innych, obraża ich, krytykuje, kłamie, potrafi skłócić ze sobą ludzi. Za chwilę leci do kościoła i wydaje jej się, że jest święta.
Próbuje mnie nawet skłócić z rodzeństwem, mężem.

Notorycznie wtrąca się w wychowanie moich dzieci. Kiedyś zostawały z nią, gdy szłam do pracy, więc było to nieuniknione, żeby brała udział w ich wychowaniu. Ale obecnie nie ma takiej potrzeby. Natomiast złośliwie faszeruje starszą córkę słodyczami, bo wie, że ja nie pozwalam jej na jedzenie słodkiego bez umiaru. Jej wytłumaczenie jest takie, że babcia musi rozpieszczać. A my walczymy o zęby, bo córka ma spore z nimi problemy.

Potrafi małej opowiadać, że mama jej nie kocha, a mi przy córce mówić, że moje dziecko mnie nienawidzi (bo jej na nic nie pozwalam itp).
Mówi do moich dzieci "córeczki, przyjdźcie do mamusi" (czyli do niej). Bo ona jest wspaniałą mamusią, a mnie przecież dzieciaki nienawidzą.
Gdy moja teściowa chce przypilnować dzieci, zabrać je gdzieś to moja matka jest obrażona. Dzieciakom też wygaduje głupoty na drugą babcię . Dzieci wszystko łatwo łapią, a ja muszę te głupoty odkręcać (np. naśmiewanie się z babci, bo ma protezy zębowe).
Jakakolwiek próba rozmowy z moją mamą kończy się jej fochem, trzaśnięciem drzwiami, 3 dniami spokoju, po czym znowu wraca ze zdwojoną siłą i wszystko kręci się od nowa.


Mam dość słuchania jaki mój brat jest beznadziejny i niezaradny, bo kiedy idzie do niego to to samo mówi o mnie. Przerasta mnie walka o to, by normalnie wypowiadała się o innych, o mojej teściowej czy teściu.
Męczy mnie jej kłamanie, oczernianie innych, wybielanie siebie, nadawanie na mnie i moje rodzeństwo. A mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Ostatnio mama zaczęła mnie obgadywać z moją teściową, która zawsze była jej wrogiem nr 1, a teraz opowiada jej jaką to ja jestem kiepską matką. I wszystko, co potrafią dziewczynki to jest jej zasługa.


Z jednej strony marzę, by nie mieć z nią już nic wspólnego, a z drugiej - to wciąż jest moja matka. Zawsze będę ją szanowała z tego względu, bo mimo wszystko mnie urodziła, wychowywała. I jestem jej za to wdzięczna.

Za parę lat sama będzie potrzebowała pomocy mojej i rodzeństwa, bo już będzie staruszką, ale nie wiem w jaki sposób damy radę zajmować się kimś, kto jest do szpiku kości fałszywy i zepsuty.
I nie wiem, co mam z nią zrobić, oszaleję...
Po co pozwalasz na jej kontakt z dziećmi?

Nie musisz się nią zajmować, jeśli nie chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 14:15   #4
Eveen
Rozeznanie
 
Avatar Eveen
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 512
Dot.: konflikt z mamą

W miare mozliwosci odcinaj sie i rodzine od matki na jak najszerszą mozliwa skale i ignoruj jej humory. Takie osoby nie otrząsną sie dopoki nie zoabcza, że ich zachowanie prowadzi do tego ze w koncu zostaja same.
Eveen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 15:15   #5
b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
Dot.: konflikt z mamą

Też zalecałabym odcinanie się od matki, bo z opisu wynika, że jest to osoba toksyczna. Pokażcie jej, że nie rządzi, niech zauważy co traci i zastanowi się nad sobą. W żadnym wypadku nie zostawiłabym z nią dzieci gdyby lekceważyła moje poglądy i zalecenia odnośnie ich wychowania.
b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 15:41   #6
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: konflikt z mamą

Cytat:
Napisane przez nice66irl Pokaż wiadomość
Hej.

Chciałabym poprosić was o poradę w związku z konfliktem, który narasta między mną a moją mamą. Konflikt istnieje od bardzo wielu lat...

Powiem tylko tyle, że nie była nigdy dla mnie oparciem, nie mogłam się jej wyżalić czy przytulić się. Zawsze były pretensje i wyszydzanie. Obgadywanie za plecami. Nigdy nie miała znajomych, koleżanek. Moich też się czepiała.





Mama naśmiewa się z innych, obraża ich, krytykuje, kłamie, potrafi skłócić ze sobą ludzi. Za chwilę leci do kościoła i wydaje jej się, że jest święta.

Próbuje mnie nawet skłócić z rodzeństwem, mężem.



Notorycznie wtrąca się w wychowanie moich dzieci. Kiedyś zostawały z nią, gdy szłam do pracy, więc było to nieuniknione, żeby brała udział w ich wychowaniu. Ale obecnie nie ma takiej potrzeby. Natomiast złośliwie faszeruje starszą córkę słodyczami, bo wie, że ja nie pozwalam jej na jedzenie słodkiego bez umiaru. Jej wytłumaczenie jest takie, że babcia musi rozpieszczać. A my walczymy o zęby, bo córka ma spore z nimi problemy.



Potrafi małej opowiadać, że mama jej nie kocha, a mi przy córce mówić, że moje dziecko mnie nienawidzi (bo jej na nic nie pozwalam itp).

Mówi do moich dzieci "córeczki, przyjdźcie do mamusi" (czyli do niej). Bo ona jest wspaniałą mamusią, a mnie przecież dzieciaki nienawidzą.

Gdy moja teściowa chce przypilnować dzieci, zabrać je gdzieś to moja matka jest obrażona. Dzieciakom też wygaduje głupoty na drugą babcię . Dzieci wszystko łatwo łapią, a ja muszę te głupoty odkręcać (np. naśmiewanie się z babci, bo ma protezy zębowe).

Jakakolwiek próba rozmowy z moją mamą kończy się jej fochem, trzaśnięciem drzwiami, 3 dniami spokoju, po czym znowu wraca ze zdwojoną siłą i wszystko kręci się od nowa.





Mam dość słuchania jaki mój brat jest beznadziejny i niezaradny, bo kiedy idzie do niego to to samo mówi o mnie. Przerasta mnie walka o to, by normalnie wypowiadała się o innych, o mojej teściowej czy teściu.

Męczy mnie jej kłamanie, oczernianie innych, wybielanie siebie, nadawanie na mnie i moje rodzeństwo. A mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz gorzej.

Ostatnio mama zaczęła mnie obgadywać z moją teściową, która zawsze była jej wrogiem nr 1, a teraz opowiada jej jaką to ja jestem kiepską matką. I wszystko, co potrafią dziewczynki to jest jej zasługa.





Z jednej strony marzę, by nie mieć z nią już nic wspólnego, a z drugiej - to wciąż jest moja matka. Zawsze będę ją szanowała z tego względu, bo mimo wszystko mnie urodziła, wychowywała. I jestem jej za to wdzięczna.



Za parę lat sama będzie potrzebowała pomocy mojej i rodzeństwa, bo już będzie staruszką, ale nie wiem w jaki sposób damy radę zajmować się kimś, kto jest do szpiku kości fałszywy i zepsuty.

I nie wiem, co mam z nią zrobić, oszaleję...
Zerwać kontakt.
To zachowanie twojej matki będzie się tylko nasilało. Nie zmieni się na lepsze, nie stanie się mamusią o jakiej marzysz, wspierającą i kochajacą. Nigdy.
Nawet jak obieca. Nie zmieni się.

Jedyne co możesz w tej sytuacji zmienić to swoje zachowanie. Możesz raz na zawsze odciąć się i mieć święty spokój. Co polecam z czystym sumieniem jako "wyrodna" córka, która prawie dekadę temu zerwała wszelkie kontakty z matką.
Ulga i uczucie spokoju jakie osiągnęłam jest warte, żeby czasem od obcych ludzi posłuchać tego oburzenia " aleeeetooomaaaatka! Ale to maaatka!twoja matka A matka ma się jedną"!

Naprawdę warto mieć na to wywalone. Ona ciebie i twoją rodzinę w tej chwili niszczy. Nie patrz na to, co "wypada" tylko na swój komfort i zdrowie psychiczne rodziny.

I taka jedna ważna rzecz- jak się odcinać to już forever and ever. Bez żadnego "A jak się poprawi to.."

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Eveen Pokaż wiadomość
W miare mozliwosci odcinaj sie i rodzine od matki na jak najszerszą mozliwa skale i ignoruj jej humory. Takie osoby nie otrząsną sie dopoki nie zoabcza, że ich zachowanie prowadzi do tego ze w koncu zostaja same.
Nawet jak zostaną same to nie zawsze się otrząsną. Czasem nadal uważają, że one niewinne, a zły cały świat wokoło.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 17:39   #7
CwiercMotyla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 91
Dot.: konflikt z mamą

Ale wiesz co trzeba mieć twarde, jeśli coś innego ma się miękkie?
CwiercMotyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-19, 18:07   #8
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: konflikt z mamą

Cytat:
Napisane przez nice66irl Pokaż wiadomość
Z jednej strony marzę, by nie mieć z nią już nic wspólnego, a z drugiej - to wciąż jest moja matka. Zawsze będę ją szanowała z tego względu, bo mimo wszystko mnie urodziła, wychowywała. I jestem jej za to wdzięczna.

Za parę lat sama będzie potrzebowała pomocy mojej i rodzeństwa, bo już będzie staruszką, ale nie wiem w jaki sposób damy radę zajmować się kimś, kto jest do szpiku kości fałszywy i zepsuty.
I nie wiem, co mam z nią zrobić, oszaleję...
Skoro uważasz, że mamuńci należy się cześć i chwała dlatego, że Cię urodziła i spełniła (marnie) obowiązek rodzicielski, to jakiej pomocy oczekujesz? Co innego możemy doradzić poza trzymaniem siebie i dzieci z dala od toksycznej, jadowitej manipulantki? Nie jesteś już dzieckiem i obecną sytuację masz na własne życzenie, jako dorosła osoba jesteś odpowiedzialna za dobro swoje i swojej rodziny. Albo dalej dajesz się opluwać, albo mówisz matce adiós, nie ma magicznego zaklęcia na jej problemy z głową.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 18:15   #9
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: konflikt z mamą

I po co utrzymujesz z nia kontakt? Zerwij go, zasłużyła na to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Skoro uważasz, że mamuńci należy się cześć i chwała dlatego, że Cię urodziła i spełniła (marnie) obowiązek rodzicielski, to jakiej pomocy oczekujesz? .
Dokładnie, też mi wielka łaska. Nikt jej autorki rodzic nie kazał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 18:15   #10
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: konflikt z mamą

Uwazam, ze bez pomocy terapeuty nie dasz rady. Widac, ze masz ogromny problem, zeby z matka uciac kontakt po mimo, ze Cie krzywdzi. Ona jest najwyrazniej zaburzona.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 18:19   #11
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: konflikt z mamą

Zerwij kontakt i idź na terapię, bo twoja matka jest toksyczna. Ja tu innego rozwiązania nie widzę.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Skoro uważasz, że mamuńci należy się cześć i chwała dlatego, że Cię urodziła i spełniła (marnie) obowiązek rodzicielski, to jakiej pomocy oczekujesz? Co innego możemy doradzić poza trzymaniem siebie i dzieci z dala od toksycznej, jadowitej manipulantki? Nie jesteś już dzieckiem i obecną sytuację masz na własne życzenie, jako dorosła osoba jesteś odpowiedzialna za dobro swoje i swojej rodziny. Albo dalej dajesz się opluwać, albo mówisz matce adiós, nie ma magicznego zaklęcia na jej problemy z głową.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-19, 18:22   #12
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: konflikt z mamą

Odetnij sie
Badz dorosla ,zyj po swojego.tego toksyka nie potrzebujesz do szczęścia ani Ty ani twoje dzieci
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 19:12   #13
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: konflikt z mamą

A ja powiem inaczej, zaraz tam z tym zrywaniem kontaktu hola hola... Z taką lekkością Ci wszyscy to doradzają, a to już jest krok ostateczny.
Możesz jej być wdzięczna, że Cię urodziła i wychowała, a jednocześnie wyznaczyć jej granice i pokazać, że dłużej nie będziesz się na pewne rzeczy godziła. Jedno nie wyklucza drugiego, to wyniosłam akurat ze swojej terapii. I Tobie też wybranie się na nią polecam.

Edytowane przez 9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Czas edycji: 2019-11-19 o 19:15
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 19:25   #14
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: konflikt z mamą

Cytat:
Napisane przez nice66irl Pokaż wiadomość





Z jednej strony marzę, by nie mieć z nią już nic wspólnego, a z drugiej - to wciąż jest moja matka. Zawsze będę ją szanowała z tego względu, bo mimo wszystko mnie urodziła, wychowywała. I jestem jej za to wdzięczna.


A Ty jesteś jej własną, rodziną córką, na którą się zdecydowała, i z rozmyslem chciała wychowywać. A mimo wszystko ani cię nie szanuje, ani nie liczy się z twoim zdaniem.
Bez sensu jest szanować kogoś, kto nas nie szanuje.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 19:29   #15
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: konflikt z mamą

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87346965]A ja powiem inaczej, zaraz tam z tym zrywaniem kontaktu hola hola... Z taką lekkością Ci wszyscy to doradzają, a to już jest krok ostateczny.
Możesz jej być wdzięczna, że Cię urodziła i wychowała, a jednocześnie wyznaczyć jej granice i pokazać, że dłużej nie będziesz się na pewne rzeczy godziła. Jedno nie wyklucza drugiego, to wyniosłam akurat ze swojej terapii. I Tobie też wybranie się na nią polecam.[/QUOTE]

Ale po co jej ten kontakt z matką? Nie ma 5 lat i ma własną rodzinę.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 19:52   #16
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
Dot.: konflikt z mamą

Wyznaczenie granic nic nie da, bo mamuśka nie będzie się trzymać tych granic. To taki typ osoby. Jest toksyczna i tyle, niezależnie co ustalą i jak autorka będzie jej pilnować i tak pańcia będzie robić swoje plus dodatkowo pierdyliard akcji wywołujących poczucie winy u autorki i żale, że TAK ją traktuje.


Takich toksycznych osób się nie da zmienić i nie da się iść z nimi na kompromis. Po prostu się nie da.
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 20:11   #17
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: konflikt z mamą

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87346965]A ja powiem inaczej, zaraz tam z tym zrywaniem kontaktu hola hola... Z taką lekkością Ci wszyscy to doradzają, a to już jest krok ostateczny.
Możesz jej być wdzięczna, że Cię urodziła i wychowała, a jednocześnie wyznaczyć jej granice i pokazać, że dłużej nie będziesz się na pewne rzeczy godziła. Jedno nie wyklucza drugiego, to wyniosłam akurat ze swojej terapii. I Tobie też wybranie się na nią polecam.[/QUOTE]Zerwanie kontaktu z kimś, kto nas nie szanuje i zatruwa nam życie to krok ostateczny? Aha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 20:43   #18
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: konflikt z mamą

Twoja matka krzywdzi Twoją rodzinę a Ty na to pozwalasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 20:59   #19
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: konflikt z mamą

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87346965]A ja powiem inaczej, zaraz tam z tym zrywaniem kontaktu hola hola... Z taką lekkością Ci wszyscy to doradzają, a to już jest krok ostateczny.
Możesz jej być wdzięczna, że Cię urodziła i wychowała, a jednocześnie wyznaczyć jej granice i pokazać, że dłużej nie będziesz się na pewne rzeczy godziła. Jedno nie wyklucza drugiego, to wyniosłam akurat ze swojej terapii. I Tobie też wybranie się na nią polecam.[/QUOTE]To nie jest kobieta, która nie rozumie albo nie ma jasno postawionych granic, bo daje dzieciom słodycze kiedy matka nie pozwala.

To jest raczej standardowa babcia jednak. "Kupię ci Nutellę, tylko mamie nie mów". Jeśli dziecko się widuję z babcią sporadycznie, to od tego nikomu nic się nie stanie.

Ale ta kobieta napuszcza dzieci na autorkę, każde do siebie mówić "mamusiu" (a jest babcią), ona Szczuka psychicznie swoje wnuki i próbuje je odebrać ich matce.

Ta kobieta ma poważne problemy z głową i od niej trzeba uciekać, bo ona się najprawdopodobniej już nie zmieni. Może natomiast zniszczyć tę rodzinę, a na pewno bardzo skrzywdzić psychicznie dzieci.

Autorko, zrobisz jak uważasz. Ale twoje dzieci będą kiedyś chodzić na terapię, jeśli nie odetniesz ich od tej kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-19, 21:06   #20
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: konflikt z mamą

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87347124]Zerwanie kontaktu z kimś, kto nas nie szanuje i zatruwa nam życie to krok ostateczny? Aha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Jeśli jest to nasz rodzic, to owszem, takie mam zdanie. Ja ze swoją matką czy ojcem bym jednak kontaktu nie zrywała, a moja jest wypisz wymaluj narcystycznym typem nieszanującym granic, mimo wszystko potrafię w chwili obecnej te granice wyznaczać i mieć z nią całkiem fajne stosunki bo jest dużo lepiej odkąd się wyprowadziłam z domu, nie wiem co będzie kiedyś.



Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To nie jest kobieta, która nie rozumie albo nie ma jasno postawionych granic, bo daje dzieciom słodycze kiedy matka nie pozwala.

To jest raczej standardowa babcia jednak. "Kupię ci Nutellę, tylko mamie nie mów". Jeśli dziecko się widuję z babcią sporadycznie, to od tego nikomu nic się nie stanie.

Ale ta kobieta napuszcza dzieci na autorkę, każde do siebie mówić "mamusiu" (a jest babcią), ona Szczuka psychicznie swoje wnuki i próbuje je odebrać ich matce.

Ta kobieta ma poważne problemy z głową i od niej trzeba uciekać, bo ona się najprawdopodobniej już nie zmieni. Może natomiast zniszczyć tę rodzinę, a na pewno bardzo skrzywdzić psychicznie dzieci.

Autorko, zrobisz jak uważasz. Ale twoje dzieci będą kiedyś chodzić na terapię, jeśli nie odetniesz ich od tej kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, wiem, o czym mówisz i zgadzam się z prawie wszystkim, co piszesz, w 100% - natomiast moim zdaniem warto byłoby chociaż ten jeden raz spróbować z nią mocno ograniczyć kontakt i zobaczyć, czy cokolwiek ją to ruszy i da. Jak nie, to proszę bardzo, niech się odcina. Bo tego czy to coś by dało to nikt nie wie NA PEWNO.
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 21:10   #21
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: konflikt z mamą

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87347261]
Tak, wiem, o czym mówisz i zgadzam się z prawie wszystkim, co piszesz, w 100% - natomiast moim zdaniem warto byłoby chociaż ten jeden raz spróbować z nią mocno ograniczyć kontakt i zobaczyć, czy cokolwiek ją to ruszy i da. Jak nie, to proszę bardzo, niech się odcina. Bo tego czy to coś by dało to nikt nie wie NA PEWNO.[/QUOTE]

Spróbować raz można na takiej zasadzie, masz rację.

Jeśli matka podejmie terapię, to można pomyśleć o ponownym kontakcie za jakiś czas.

Ale bez terapii to bym z nią urwałakontakt całkowicie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-19, 22:01   #22
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: konflikt z mamą

Podpisuję się pod tym o czym piszą dziewczyny. Nie wiem czy u Twojej mamy te zachowania były zawsze czy dopiero teraz je zauważyłaś, bo spadły z oczu dziecięce klapki czy sytuacja nasiliła się z wiekiem.
Powiem Ci jak jest u mnie, może Ci to pomoże. Mam podobną sytuację, ale z ojcem, jak teraz analizuję pewne rzeczy to trochę zawsze taki był (miał ostre przebłyski takich zachowań) tylko jako dziecko go idealizowałam, a po drugie mocno nasiliło mu się z wiekiem. Mój brat podchodzi do tego tak, że skala w jakiej ojciec się zmienił powoduje, że to już nie jest jego ojciec, to obca, zupełnie inna osoba i on to potrafi rozgraniczyć.
Ja miałam też takie dylematy, wiele razy dawaliśmy mu szansę, wybaczaliśmy, a raczej przechodziliśmy do porządku dziennego, kończyło się tak, że za jakiś czas ranił nas jeszcze dotkliwiej. Wyznaczanie granic nie przynosiło też rezultatów. Jedna akcja przelała czarę goryczy. I wtedy zrozumiałam, że jak pisała któraś z dziewczyn, trzeba porzucić wszelką nadzieję, że on będzie kiedyś jeszcze dobrym ojcem, że jest światełko w tunelu. Zrozumiałam, że mam wybór między:
1. Ciągłym wtrącaniem się w moje życie, krytykowaniem, manipulacją, wrzaskami, oczernianiem najbliższych i może w konsekwencji rozwaleniem małżeństwa.
2. Odcięciem się całkowitym.

Razem z bratem solidarnie zrobiliśmy to drugie i tak trwa to już prawie 4 lata. Nic ojca to nie nauczyło, według niego (z opowieści mamy, która z nim żyje) on jest tu ofiarą biedaczek. Oczywiście po tym jak poczuł, że pali mu się grunt pod nogami zaczął sięgać po wszelkie możliwe metody, ostatecznie nas wydziedziczył, zabronił wstępu do domu i przyjazdu na ewentualny pogrzeb. I wiesz co? Ani przez chwilę nie żałuję, jakkolwiek te pieniądze z ewentualnego spadku miałyby być duże. Zdrowia psychicznego czy dobrego małżeństwa nie kupisz za żadne pieniądze. Jedyne czego żałuję to tego, że moje dzieci nie znają jednego dziadka, choć żyje. I że ich narodziny go nie odmieniły. Jak wyważę jednak obie strony medalu na szali to i tak uznaję moją decyzję za dobrą. Drugi dziadek wynagradza im to z nawiązką.
Co do ostracyzmu społecznego, że to matka to po pierwsze najlepiej to olać. Ja mam o tyle łatwo, że mieszkam daleko od domu rodzinnego, więc ludzie nie widzą naszych relacji. Jak ktoś jest zbyt dociekliwy czemu kolejny raz jadę do teściów na święta to nie tłumaczę się z tego, bo po co. Część bliższych osób wie, nauczyłam się już o tym mówić nie zanosząc się przy tym łzami. I wiesz co się okazuje? Bardzo dużo ludzi ma różne problemy z rodzicami, jeden kumpel jest tak samo odcięty od matki od 8 lat, drugi ma toksyczną strasznie, ale stara się utrzymywać z nią poprawne relacje choć bardzo rzadkie i maksymalnie chłodne, bo mieszka w jej mieszkaniu, trzeci ma ojca wieloletniego alkoholika, koleżanka ma matkę z nerwicą i też nie ma lekko. Możecie powiedzieć, że sama jestem pokręcona i przyciągam takich ludzi, ale to chyba nie tak. Znając mnie, a nie znając tej historii myślę, że nie domyślilibyście się, że tak mam. Bardziej myślę, że jak się przed ludźmi wartymi tego otworzysz to okazuje się, że oni też mają pochowane trupy w szafie. Podobnie miałam z poronieniem, raczej wcześniej o tym nie słyszałam, jak sama otwarcie zaczęłam o tym mówić, okazało się, że bardzo dużo kobiet to spotkało, gdzieś z resztą czytałam statystyki ile mniej więcej.
Podsumowując mój elaborat: bardzo Ci życzę, żeby udało Ci się znaleźć wspólny język, aby mama zaczęła respektować granice itd.. Jeśli tak się jednak nie stanie, nie wahaj się. Wiem, że to będzie strasznie boleć, to tak jakbyś kogoś pochowała za życia, a razem z tą osobą dom rodzinny, miasto rodzinne i masę dobrych wspomnień, które po takich akcjach wydają się tombakiem, nie złotem. Przestajesz już wierzyć, że to dobre co pamiętasz się wydarzyło, że było prawdziwe, że ktoś Cię naprawdę kochał, a nie tylko wtedy jak byłaś posłuszna i uległa. Ale pamiętaj masz za dużo do stracenia, małżeństwo i zdrowie psychiczne dzieci. Matka może uczynić taki pożar w Twoim życiu, że nic już na tych zgliszczach nie zbudujesz.
Dużo siły życzę.
Ps. Kiedyś był taki blog toksyczni rodzice, dziewczyna opisywała tam swoją walkę z matką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 09:55   #23
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: konflikt z mamą

Cytat:
Napisane przez nice66irl Pokaż wiadomość
Hej.
Chciałabym poprosić was o poradę w związku z konfliktem, który narasta między mną a moją mamą. Konflikt istnieje od bardzo wielu lat...
Powiem tylko tyle, że nie była nigdy dla mnie oparciem, nie mogłam się jej wyżalić czy przytulić się. Zawsze były pretensje i wyszydzanie. Obgadywanie za plecami. Nigdy nie miała znajomych, koleżanek. Moich też się czepiała.


Mama naśmiewa się z innych, obraża ich, krytykuje, kłamie, potrafi skłócić ze sobą ludzi. Za chwilę leci do kościoła i wydaje jej się, że jest święta.
Próbuje mnie nawet skłócić z rodzeństwem, mężem.

Notorycznie wtrąca się w wychowanie moich dzieci. Kiedyś zostawały z nią, gdy szłam do pracy, więc było to nieuniknione, żeby brała udział w ich wychowaniu. Ale obecnie nie ma takiej potrzeby. Natomiast złośliwie faszeruje starszą córkę słodyczami, bo wie, że ja nie pozwalam jej na jedzenie słodkiego bez umiaru. Jej wytłumaczenie jest takie, że babcia musi rozpieszczać. A my walczymy o zęby, bo córka ma spore z nimi problemy.

Potrafi małej opowiadać, że mama jej nie kocha, a mi przy córce mówić, że moje dziecko mnie nienawidzi (bo jej na nic nie pozwalam itp).
Mówi do moich dzieci "córeczki, przyjdźcie do mamusi" (czyli do niej). Bo ona jest wspaniałą mamusią, a mnie przecież dzieciaki nienawidzą.
Gdy moja teściowa chce przypilnować dzieci, zabrać je gdzieś to moja matka jest obrażona. Dzieciakom też wygaduje głupoty na drugą babcię . Dzieci wszystko łatwo łapią, a ja muszę te głupoty odkręcać (np. naśmiewanie się z babci, bo ma protezy zębowe).
Jakakolwiek próba rozmowy z moją mamą kończy się jej fochem, trzaśnięciem drzwiami, 3 dniami spokoju, po czym znowu wraca ze zdwojoną siłą i wszystko kręci się od nowa.


Mam dość słuchania jaki mój brat jest beznadziejny i niezaradny, bo kiedy idzie do niego to to samo mówi o mnie. Przerasta mnie walka o to, by normalnie wypowiadała się o innych, o mojej teściowej czy teściu.
Męczy mnie jej kłamanie, oczernianie innych, wybielanie siebie, nadawanie na mnie i moje rodzeństwo. A mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Ostatnio mama zaczęła mnie obgadywać z moją teściową, która zawsze była jej wrogiem nr 1, a teraz opowiada jej jaką to ja jestem kiepską matką. I wszystko, co potrafią dziewczynki to jest jej zasługa.


Z jednej strony marzę, by nie mieć z nią już nic wspólnego, a z drugiej - to wciąż jest moja matka. Zawsze będę ją szanowała z tego względu, bo mimo wszystko mnie urodziła, wychowywała. I jestem jej za to wdzięczna.

Za parę lat sama będzie potrzebowała pomocy mojej i rodzeństwa, bo już będzie staruszką, ale nie wiem w jaki sposób damy radę zajmować się kimś, kto jest do szpiku kości fałszywy i zepsuty.
I nie wiem, co mam z nią zrobić, oszaleję...
I co my Ci tu mamy doradzić? Twoja matka była, jest i będzie pieprznięta. Trzeba ograniczyć z nią kontakty do minimum i tyle. I owszem, to Twoja matka, więc jak będzie trzeba możesz jej pomóc, ale to tyle.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 10:59   #24
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: konflikt z mamą

Autorko, polecam Ci jeszcze ten blog
http://narcystycznirodzice.blogspot....taktu.html?m=1


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 11:25   #25
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: konflikt z mamą

Zerwij kontakt. Dziwię się, że tyle wytrzymałaś. Nie masz żadnego obowiązku szanować ani kochać swojej matki. Nie się nią opiekować na starość.
Chodzisz na terapię? Serio, by się przydała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87346965]A ja powiem inaczej, zaraz tam z tym zrywaniem kontaktu hola hola... Z taką lekkością Ci wszyscy to doradzają, a to już jest krok ostateczny.
Możesz jej być wdzięczna, że Cię urodziła i wychowała, a jednocześnie wyznaczyć jej granice i pokazać, że dłużej nie będziesz się na pewne rzeczy godziła. Jedno nie wyklucza drugiego, to wyniosłam akurat ze swojej terapii. I Tobie też wybranie się na nią polecam.[/QUOTE]Niestety jak autorka do tej pory nie potrafiła tego zrobić i wyegzekwować mimo prób, to tę szansę matka już miała. Nie chodzi, by zrywać kontakt, bo olaboga zła matka (to też), ale żeby autorka miała przestrzeń odetchnąć i zająć się sobą i swoją rodziną, bo podjęła terapię i pewne rzeczy sobie poukładała. [1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87347212]Twoja matka krzywdzi Twoją rodzinę a Ty na to pozwalasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dokładnie. Będzie potem współwinna, że pozwalasz krzywdzić swoje dzieci. Autorko, musisz działać konkretnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 16:59   #26
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: konflikt z mamą

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To nie jest kobieta, która nie rozumie albo nie ma jasno postawionych granic, bo daje dzieciom słodycze kiedy matka nie pozwala.

To jest raczej standardowa babcia jednak. "Kupię ci Nutellę, tylko mamie nie mów". Jeśli dziecko się widuję z babcią sporadycznie, to od tego nikomu nic się nie stanie.

Ale ta kobieta napuszcza dzieci na autorkę, każde do siebie mówić "mamusiu" (a jest babcią), ona Szczuka psychicznie swoje wnuki i próbuje je odebrać ich matce.

Ta kobieta ma poważne problemy z głową i od niej trzeba uciekać, bo ona się najprawdopodobniej już nie zmieni. Może natomiast zniszczyć tę rodzinę, a na pewno bardzo skrzywdzić psychicznie dzieci.

Autorko, zrobisz jak uważasz. Ale twoje dzieci będą kiedyś chodzić na terapię, jeśli nie odetniesz ich od tej kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zgadzam się w 100%.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-21, 19:21   #27
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: konflikt z mamą

nie jesteś skonfliktowana z matką, ona jest po prostu (bardzo złe słowo). Dociera do Ciebie tylko część rzeczy które robi Twoim dzieciom, za Twoim przyzwoleniem. Puść do niej swoje dzieci z dyktafonem.

Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Czas edycji: 2019-11-21 o 19:23
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-21 20:21:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:08.