Dziwne zachowania w nocy...

[Lovisa]

Zdarzyło Wam sie kiedys zrobić w nocy coś dziwnego, czego potem nie pamiętacie albo przypomina Wam sie po jakimś czasie? Chodzi mi o takie dziwne zachowania we śnie, nie wiem, czy można to już lunatykowaniem nazwać.. Zakładam ten wątek, bo dzisiaj we śnie przytrafiło mi się coś, co mnie zastanawia (bo nie wiem czemu to zrobilam). Śniło mi się, że szukałam kuchni w takim wielkim domu, nagle obudziłam sie i .. zadrapalam sobie z całej siły kącik oka Teraz mam cały czerwony i mnie boli. Dziwne, nie? Jako dziecko czasami wędrowałam w nocy i zdarzyło mi się obudzic na podłodze, ale żeby takie dziwactwa.. hmm. Macie czasami takie niewyjaśnione senno-nocne zachowania?

[soulsweeper]

Kiedyś śniło mi się, że z kimś walczyłam na szpady i mój przeciwnik przejechał mi tą szpadą po udzie, zadając taką typową ranę ciętą. Obudziłam się, a noga bolała mnie jeszcze przez dobre kilkanaście minut właśnie w taki charakterystyczny sposób, jakby była rozcięta. Parę razy coś takiego mi się zdarzało, ale z tego co wiem wiele osób ma podobne doświadczenie.
Ostatnio oberwał ode mnie z pięści mój biedny kot leżący obok na poduszce, bo mi się śniło, że kogoś biję

[aniess]

Ja całkiem niedawno śniłam, że byłam z przyjaciółkami na obozie/wycieczce i wszystkie w pokoju myłyśmy zęby, spluwając do umywalki. I ja w tym śnie jak każdy splunęłam pianą, a tu po chwili się budzę i mam policzek i poduszkę w ślinie

Albo innym razem śniło mi się, że strzelam na strzelnicy z jakiegoś karabinu, a to budzę się i mam ręce ułożone jakbym strzelać miała

[smarcoola]

mnie to jesli cokolwiek sie sni to tylko gdy ma sie "cos" stac np gdy mam zachorowac.na ogol mam sny z "przeslaniem".ciagle mi sie sni ze uciekam, ze ktos chce mnie zabic i te sny sa baaaardzo realistyczne.kiedys snilo mi sie ze jak zwykle uciekalam i gdy sie obudzilam bylam cala zasapana i sie dusilam jakby wlasnie zrobila maraton.nie byl to koszmar.wiele razy zdarza mi sie budzic w dziwnych pozycjach.czesto moja siora z ktora dziele pokoj mowi ze gadam przez sen albo nagle usiade i sie poloze....

[monyczkaaa]

podczas choroby musiałam w nocy przyjmować tabletki (o 4 nad ranem dokładnie). pewnej nocy, kiedy babcia dawała mi tabletkę to ja w pół śnie wypaliłam "po ch** mi to dajesz?" rano po obudzeniu babcia zaczęła na mnie krzyczeć a ja nie wiedziałam dlaczego. dopiero potem mama wyjaśniła mi co się stało (ja oczywiście tego nie pamiętałam)

[Beauty1984]

Ja miałam dziesiejszej nocy dziwną sytuację. Snu jak zwykle nie pamiętam dokładnie, ale przed samym obudzeniem wiem, że śniło mi się jak wykonuję jakieś ćwiczenia i strasznie mnie od tego bolą ścięgna na obu nogach w tym samym miejscu. Obudziłam się i o dziwo rzeczywiście mnie one bolały i bolą lekko do teraz .
A z dawniejszych sytuacji to kilka razy zdarzyło się, że wstawałam w czasie nocy i np. wchodziłam do kuchni albo do pokoju, powiedziałam kilka zdań do rodziców i wracałam do łóżka.
Zupełnie o tym nie pamiętałam następnego dnia więc było to nieświadome.

[Tuchajbej]

Napisane przez monyczkaaa

podczas choroby musiałam w nocy przyjmować tabletki (o 4 nad ranem dokładnie). pewnej nocy, kiedy babcia dawała mi tabletkę to ja w pół śnie wypaliłam "po ch** mi to dajesz?" rano po obudzeniu babcia zaczęła na mnie krzyczeć a ja nie wiedziałam dlaczego. dopiero potem mama wyjaśniła mi co się stało (ja oczywiście tego nie pamiętałam)

dobre..


Jak bylam malym dzieckiem snilo mi sie ,ze ide do kibelka siusiu..rano budzilamm sie w mokrej poscieli Rzeczywiscie cos jest w tych snach ,kiedys snilo mi sie cos smutnego ,ryczalam jak glupia podczas snu i jak sie ocknelam nie chcialam tego przerywac i nadal wylewalam hektolitry lez

[201707171556]

Mi się raz zdarzyło jak byłam mała coś takiego: normalnie poszłam spać do swojego pokoju, zasnełam a w nocy wstałam, ściągnelam z łóżka poduszkę i kołdre i poszlam zaniesć ją do pokoju rodziców gdzie zostawiam je na fotelu a sama wróciłam do swojego pokoju, położylam sie do łóżka i przykrylam prześcieradłem.Zaznaczam, że robiłam to wszystko nieprzytomna i chyba we śnie bo nic nie pamietam a o całym zdarzeniu dowiedzialam się na drugi dzień rano. Sama nie wiem ale chyba można to już nazwac lunatykowaniem...

[Lovisa]

Przypomniało mi się jak mi kiedys mama opowiadała, że gdy miałam ok. 8 lat, wstałam pewnej nocy, zapaliłam wszystkie światła i powiedziałam, żeby wszyscy wstali, bo spóźnię się do szkoły
A propos przeklinania, to moja przyjaciółka, zawsze gdy u mnie śpi, klnie przez sen. Czasami, gdy nie moglam zasnąć i pytałam się, w nadziei, że ona też nie: "śpisz?", dostawałam odpowiedź: "Sper...." albo "ku... mać" (a ona cały czas spała)

[Mojra87]

Ja znam kilka takich dziwnych historii

1. Kiedyś sniło mi się, że jestem na wycieczce klasowej. Bylismy całą klasą na szczycie jakiejś górki i nagle wszyscy musieli iść za potrzebą Chłopcy poszli w krzaczki, a dziewczynki za budyneczek (w którym o dziwo były toalety). No i w tym snie już się przymierzałam żeby się załatwić, a tu nagle się budzę i fruuuu do łazienki, bo inaczej pościel byłaby cała mokra Na szczęście zdążyłam
2. Moja siostra często gada przez sen. Zdarza się, że normalnie ze mną gada, a rano tego nie pamięta.
3. Będąc na koloniach byłam w pokoju z taką dziewczyną, która wstawała w nocy i świeciła i gasiła światlo. Mogła tak stać przy włączniku i bawić się światłem pół nocy

[natuska17]

Ja się często przez sen śmieję bardzo głośno, ale nigdy nie pamiętam z czego
Kiedyś po imprezie spała u mnie kumpela. I ponoć przed zaśnięciem toczyła się między nami dyskusja na temat werteryzmu we współczesnym świecie. "Ponoć", bo ja nic z tej rozmowy nie pamiętam, kumpela mi wszystko dopiero rano opowiadała, i to jak ją wyzywałam, bo nie chciała przestać gadać
A macie taki odruch przed zaśnięciem, że ruszycie tak nagle całym ciałem i zaraz zasypiacie? Ja zauważyłam to już w zeszłym roku u znajomego, u siebie niedawno też. To normalne ponoć, tylko skąd się bierze? Taki jakby tik nerwowy

[201707171556]

Ja coś takiego mam, coś jakby wielki dreszcz

[GosikK]

Ja jako mała dziewczynka miałam często sny o tym, ze siedzę na kibelku i robię siusiu no i niestety się moczyłam Często też wstawałam, rozmawiałam z rodzicami a potem kładłam sie spać i oczywiście rano nic nie pamiętałam Pamiętam taką jedną historię, tzn rodzice mi opowiadali. Jak chodziłam do 3 klasy podstawówki to na lekcjach techniki robiliśmy na drutach. Pewnego wieczora, jak juz spałam, po jakimś czasie wstałam (to była godzina 11 wieczorem) zawołałam mamę (wydarłam się dosłownie), wzięłam druty i kłębek do ręki. Mama szybko przyleciała i się pyta co się stało. Ja jej daje kłebek i druty do ręki i mówie:"mamo zacznij mi..."
Do tej pory ze mnie się śmieją. Mama mówiła mi, że jak była w moim wieku to też takie rzeczy w nocy robiła. Raz nawet wyszła na dwór przez okno. Ja natomiast oprócz robótek ręcznych w nocy zgrzytam zębami

[ewkaa]

hehehe jak byłam mała to czesto ruszałam na rozne 'misje'
pamietam ze raz wziełam wyjełam worek ze smieciami, zawiazałam [oczywista wszystko neiswiadomie] byłam juz przy drzwiach jak sie mnie mama spytała co robie to stwierdziłam ze 'ide wyrzucic smieci' ojj nasmiali sie ze mnie wtedy naśmiali

[kamuha]

Oj ja jak miałam ok. 10 lat wstałam sobie zapaliłam światło usiadłam do telefonu i wybrałam 4 pierwsze cyfry numeru do koleżanki po czym zmieniłam zdanie i zadzwoniłam na swój domowy numer...słysząc sygnał zajętości stwierdziłam, że lepiej odlożę tą słuchawkę bo jeszcze ktoś odbierze wszystkiemu z zainteresowaniem przyglądała sie moja mama ( miałyśmy wtedy wspolny pokój) i oczywiście ja rano nic nie pamiętałam to mi opowiedziała...
Pamiętam też, że kiedyś w nocy wstałam...ubieram papcie...moja mama pyta się : Gdzie idziesz? Ja przebudzenie i wypaliłam: Siku
Pozdrowionka

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Durga

Ja coś takiego mam, coś jakby wielki dreszcz

no własnie czy mozna temu jakoś zaradzić?? Gdzies wyczytałam, ze to nerwy sie rozluźniają, moj mąz ma takie gwałtowne odruchy i juz nie raz dostałam z łokcia

[Lovisa]

Napisane przez Ela

no własnie czy mozna temu jakoś zaradzić?? Gdzies wyczytałam, ze to nerwy sie rozluźniają, moj mąz ma takie gwałtowne odruchy i juz nie raz dostałam z łokcia

Czytałam, że to jest impuls, taki jakby mały "prąd" do serca, kiedy zaczyna ono zbyt wolno bić, zeby pobudzić krążenie. Coś w tym jest

[ashley18]

Napisane przez Tuchajbej

dobre..


Jak bylam malym dzieckiem snilo mi sie ,ze ide do kibelka siusiu..rano budzilamm sie w mokrej poscieli

Ja takze mialam podobne przezycie )

Dodatkowo, jak bylam mala to czesto lunatykowalam. Np:
- ubieralam sie w nocy, a na pytanie mojej mamy gdzie ide, to odpowiadalam ze do sklepu
- ukladalam w nocy (bez wlaczonego swiatla) klocki . Co ciekawsze, zawsze cos fajnego ulozylam
- podeszlam w nocy do domofonu i zaczelam gadac: "halo? halo? eee..nikogo nie ma" Podobno mama miala ze mnie niezly ubaw.

A teraz, mimo ze mam juz ponad 19 lat, czesto wydzieram sie w nocy, ale podobno tak glosno, ze raz to nawet sasiadka pytala sie mojej mamy co sie dzialo u nas w domu

A mojemu koledze snilo sie ze walczy z psem ...Rano obudzil sie z rozwalona reka

[201707171556]

A mojemu tacie śniło sie raz, że całowal sie z jakas laską i podczas tego snu obudził sie i okazalo się, że to pies go po ustach lizał

[d'ou vient le vent]

Hihi Fajne przypadki.
Ja wierzgam przez sen (skąd te siniaki???), gadam (m.in. po angielsku, po niemiecku ), lunatykuję od czasu do czasu (kiedyś upalnym latem obudziałam się na balkonie), kilka razy spadłam z łóżka (też przez lunatykowanie). Ostatnio kiedy była taka straszna burza w nocy o mało co nie zatłukłam kota sąsiadów, który wszedł przez otwartu balkon i chciał się schować przed burzą - obudził mnie ale nie na tyle żebym od razu zdawała sobie sprawę z tego co się dzieje. Otwieram oczy i w półśnie widzę że coś dużego, czarnego lezie przez łóżko w moję stronę (prawie ze skóry wylazłam ze strachu ). Cap w jedną rekę coś ciężkiego do obrony a drugą cyk, zapaliłam lampkę - kocisko przychnęło i się zjeżyło. A potem oboje poszliśmy spać - kot na gazetach na podłodze, ja w łóżku. Poszedł nad ranem do siebie

PZDR Natalia

[gaga87]

A mi sie kiedys snilo, ze mialam jakis pamietnik i te kartki z pamietnika zaczely uciekac oczywiscie przy pomocy wiatru do goooory, a ja weszlam na brzeg sofy i zaczelam skakac i je lapac... Zlapala mnie siostra, inaczej skonczyloby sie to pewnie upadkiem O wszystkim dowiedzialam sie rano, chociaz jakies przeblyski mialam...

[srubka]

Napisane przez Mojra87

1. Kiedyś sniło mi się, że jestem na wycieczce klasowej. Bylismy całą klasą na szczycie jakiejś górki i nagle wszyscy musieli iść za potrzebą Chłopcy poszli w krzaczki, a dziewczynki za budyneczek (w którym o dziwo były toalety). No i w tym snie już się przymierzałam żeby się załatwić, a tu nagle się budzę i fruuuu do łazienki, bo inaczej pościel byłaby cała mokra Na szczęście zdążyłam

hehe, ja mialam podobnie pamietam jak snilo mi sie ze mialam leciec samolotem a obsluga mnie nie chciala wpuscic na poklad bo mi powiedzieli ze nie polece bo za chwile dostane okres. I mi sie przysnilo ze go dostalam obudzilam sie i rzeczywiscie za chwile dostalam

[Anabell]

Napisane przez Durga

Ja coś takiego mam, coś jakby wielki dreszcz

Ja też mam coś takiego, tylko zawsze coś mi się przy okazji przyśni, że na przykład potykam się o wystającą płytkę chodnikową, kamień, albo z czegoś spadam i wtedy tak jakby cała podskakuję na łóżku. Kiedyś w nocy moja mama usłyszała jakieś silne uderzenie w podłogę w moim pokoju. Gdy tam poszła, okazało się, że moja głowa i tułów leżały na podłodze, a nogi zostały na łóżku. A ja spałam. Spadłam z łóżka i nawet się nie obudziłam. Może mnie trochę zamroczyło, bo nie pamiętam nawet, jak mnie mama na tym łóżku układała Poza tym kilkakrotnie płakałam przez sen, raz, gdy byłam dzieckiem i nocowałam u babci, w środku nocy zaczęłam śpiewać. A już będąc mężatką tak się śmiałam, że aż mój mąż się obudził i koniecznie chciał wiedzieć, z czego się śmieję. Jak sobie przypomniałam, co mi się śniło i mu to opowiedziałam, zrobiło mi się głupio, bo to był jakis beznadziejny sen, a w dodatku wcale nie był śmieszny. Raczej nie zdarza mi się gadać przez sen, ale mojemu mężusiowi owszem Mało tego, można sobie z nim całkiem przyjemnie pogawędzić, bo on odpowiada na wszystkie moje pytania, a jak nie słyszę, bo mówi niewyraźnie, to nawet powtarza głośniej Niedawno przyśniło mi się, że dzwoni domofon i pobiegłam odebrać. No i przyznam, że kilkanaście lat temu nasiusiałam do łóżka, bo śniło mi się, ze siedzę na sedesie. Oprócz tego za każdym razem, gdy śnią mi się koszmary, wrzeszczę wniebogłosy. Mam tak od dzieciństwa Kiedyś w takich chwilach przybiegała do mnie mama, teraz mocno przytula mnie mój ukochany

[monis1981]

moj TW ciagle mowi ze krzycze przez sen albo na niego, jak bylam mlodsza zdazylo mie sie wyjsc z domu po omacku w pizamie...a kiedys u babci na wakacjach snilo mi sie ze ide do ubikacji...poszlam, usiadlam, zalatwilam sie i wrocilam do lozka...rano sie budze a w domu zamet bo ktos na taboret w kuchni nasikalnie przyznalam sie...bo bylo mi strasznie glupio....

[srubka]

Napisane przez monis1981

moj TW ciagle mowi ze krzycze przez sen albo na niego, jak bylam mlodsza zdazylo mie sie wyjsc z domu po omacku w pizamie...a kiedys u babci na wakacjach snilo mi sie ze ide do ubikacji...poszlam, usiadlam, zalatwilam sie i wrocilam do lozka...rano sie budze a w domu zamet bo ktos na taboret w kuchni nasikalnie przyznalam sie...bo bylo mi strasznie glupio....

[monis1981]

srubka teraz to sie smieje ale wtedy do smiechu mi ne bylo

[srubka]

Napisane przez monis1981

srubka teraz to sie smieje ale wtedy do smiechu mi ne bylo

wiem, wiem

pozdr.

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Anabell

Ja też mam coś takiego, tylko zawsze coś mi się przy okazji przyśni, że na przykład potykam się o wystającą płytkę chodnikową, kamień, albo z czegoś spadam i wtedy tak jakby cała podskakuję na łóżku.

Też się potykam - szczególnie na początku kiedy zaczynam zasypiać...

Napisane przez Anabell

A już będąc mężatką tak się śmiałam, że aż mój mąż się obudził i koniecznie chciał wiedzieć, z czego się śmieję. Jak sobie przypomniałam, co mi się śniło i mu to opowiedziałam, zrobiło mi się głupio, bo to był jakis beznadziejny sen, a w dodatku wcale nie był śmieszny.

Mnie kiedyś obudził własny śmiech i do tego zaczęłam śmiać się jeszcze bardziej kiedy się kapnęłam że śmieję się przez sen...

Kiedy miałam kotka zdarzało mu się w nocy nabroić - wstawałam zaspana sprawdzić co i jak a potem nie pamiętałam czy mi się to przyśniło czy na serio wstawałam.
Jeszcze jako mały szkrab śniłam, że można podnieść blat stołu a w środku będą skarby - rodzice mnie nieźle ochrzanili za próbę zerwania blatu

PZDR Natalia

[klaudiii82]

jak byłam młodsza to lunatykowałam nonstop.Kiedyś wstałam wziełam pościel i poszłam do innego pokoju i połozyłam sie na fotel;a innym razem jak byłam u babci wziełam posciel i zaniosłam ją do kuchni i poszłam z powrotem do pokoju-budze sie niczym nie przykryta i poszłam ją szukać .
Innmym razem wszyscy już u mnie spali,mama jak zwykle czuwała i w penym momencie sie budzi bo usłyszła jak ktos szpera przy zamku w drzwiach:/wstaje przestraszona i co widzi: moja siostra stoi przy drzwiach w piżamie i chce wyjśc,zapytana gdzie idziesz odpowiada "che mi sie siusiu" hmmmmmmm tak sobie myśle że chodzenie przez sen jest troche niebezpieczne,co by sie stało gdyby wyszła ..............

Obecnie cześciej mówie przez sen niż chodze.Oczywiście nie pamietam co.... jak mi potem siostra opowiada co mówiłam to śmieje sie do upadłego Dobrze że jakis swoich tajemnic nie wygadałam-to by było.............
pozdrawiam papapa

[i_n_e_s]

Widze,że nie tylko ja mam dziwne przygody w nocy U mnie to normalka gadanie przez sen, ostatnio podobno krzyczałam "głupia, głupia!' ale po przebudzeniu nie wiedziałam o kogo chodziło . Kilka razy budziłam się w nie swoim łóżku, a nawet zdarzyło się że przez sen wstałam i ubrałam się.
To chyba wszystko co wyprawiam( a i oczywiście jak kilka dziewczyn tutaj jak miałam kilka lat śniła mi się toaleta też się wtedy zsisuiałam do łóżka )