2019-12-18, 08:39 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Cytat:
Jak odchowa będzie miała tylko jakieś 24-25 lat. I dzieci w wieku około 6 i 3 lata czyli już przedszkolno-szkolne. Czyli mówię o takich bardzo solidnie odchowanych. Inflacja inflacją a mieć 1000 zł miesięcznie więcej a nie mieć, to jednak robi różnicę. Mówię o stanowiskach takich, do których można się wykwalifikować/przekwalifikować/wykształcić w wieku wczesno-produkcyjnym. Czyli praktycznie każdych, bo z tego co widziałam nawet na Wizazu, to i na lekarza ludzie potrafią zaczynać studia po 30tce a była i jedna chyba już 40tka która zapytała czy jeszcze warto i wizaż powiedział ze oczywiście. Większość zawodów nawet wymagających w miarę kierunkowego wykształcenia, wymaga go jednak drastycznie łatwiejszego, krótszego i często wystarcza coś wieczorowego pokończyć czy tam wręcz internetowo i papier jest- drzwi otwiera. Obecnie, masa ludzi także dzieciatych i sporo od autorki starszych, robi kursy/szkoły/studia pierwsze lub kolejne , przekwalifikowuje się, zaczyna od zera czasami w danym zawodzie po raz drugi czy trzeci w życiu. A nie już tylko od porodu, jedynie bezwładnie leży przy trumnie dla przymiarki. Zwłaszcza w obecnej sytuacji na rynku pracy, gdzie każda para rąk do pracy jest na wagę złota, byle miała chęci. No i zawsze może zostać kim? INFORMATYKIEM ! (Taki żart, choć kto wie, jak ma predyspozycje to czemu nie?)
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2019-12-18 o 08:40 |
|
2019-12-18, 10:02 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Jak autorka nie mieszka z rodzicami, to nie wiadomo jak ta pomoc wygladala. Roznie bywa z tymi rodzinami, o tym tez piszemy czesto na wizazu. Na sile wysylanie jej do matki z placzem, tez nie zawsze konczy sie happy endem.
Co do edukacji, to duze znaczenie czy udalo jej sie zdac mature przy tak wczesnej pierwszej ciazy. |
2019-12-18, 10:34 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Cytat:
To nie tak, że pójdzie od razu do pracy i będzie zarabiać od razu 10 tys. Nauczenie się jakiegokolwiek zawodu lub ogarnięcie jakiejś branży żeby zarabiać jakieś sensowne pieniądze zajmie jej co najmniej 2-3 lata - mówię o poziomie junior, a nie ekspert, bo do tego dochodzi się latami. Nie wspominając o studiach magisterskich - jeżeli chciałaby takowe robic, chociaż oczywiście nie musi - wtedy mamy już 5 lat. Więc pewnie sensowną kasę będzie miała koło 30tki. Więc czym to się rózni od kobiety, która skończy normalnie studia / jakas szkołe i będzie miała już jakąś stabilną sytuację przed 30tką? Dla mnie specjalnie niczym. Dodatkowy minus dla Autorki jest też taki, że jak człowiek ma te 20 lat to może próbować róznych branży za mała kasę, bo jest mu wszystko jedno, często utrzymują jeszcze rodzice. Może próbować, sprawdzać, ma parę lat by się określić. A Autorka mając 2 dzieci raczej nie będzie miała czasu bawić się w staże za małą kasę i samorozwój po godzinach. W takiej sytuacji człowiek chce mieć zazwyczaj w miarę stabilną pracę od-do za przyzwoitą kasę, żeby miec czas dla rodziny i za co ją utrzymywać. Wszystko jest możliwe, ale jeżeli mając 2 dzieci dopiero zaczynasz w danej branży, to jest to ciężkie. Bo zazwyczaj to powinien być to ten intensywny okres, kiedy poświęcasz na to mnóstwo czasu. Tak więc zgadzam się, że Autorka może się dalej rozwijać zawodowo jak odchowa dzieci, ale żeby była w jakiejś lepszej sytaucji? Nie sądzę. Inna sprawa, że dla mnie słabo brzmi fakt, że babcia musi im pomagać finansowo. Czyli nie jest tak dobrze skoro ich nie stać na wychowanie jednego swojego dziecka, a zaraz pojawi się drugie i koszty jeszcze wzrosną. |
|
2019-12-18, 10:37 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Już bez przesady, ja zrobiłam magistra, 5 lat studiów, matura, korepetycje, a nie osiągnęłam w życiu nic. Już nie przesadzajmy, że nic nie umie, bo ja w sumie też nic nie umiem, jestem pedagogiem, ale zero jakichkolwiek umiejętności przydatnych w dobrej pracy.
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
2019-12-18, 10:53 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Cytat:
Wiesz co, teraz nawet jak nie umie się nic, poza w miarę czytać i liczyć w zakresie: dodał, odjął, nie zapomniał zapisać wyniku i nie zgubił, ale _chce_ pracować, to tą prace dostanie, pracodawca przyuczy i będzie się mogła na bazie tego rozwijać a jak zachce to i w międzyczasie dokształcać. To ze dzieci już będzie miała a nie ze dopiero będzie może planować macierzyńskie, to jest plus.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2019-12-18, 11:16 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Nie wiem, czy to taki plus jak ktoś nie ma konkretnej pozycji na rynku pracy i dzieci w wieku przedszkolnym (gdzie trzeba odebrać, pójść na l4 itp.). Prace na początku kariery to zazwyczaj są takie, że trzeba jednak być do dyspozycji na miejscu pracy we wskazanym czasie i nie można sobie pozwolić na elastyczność czy pracę z domu. Jak już pracownik jest sprawdzony i na odpowiedzialnym stanowisku to z moich obserwacji wynika że pracodawca czeka aż wróci, zresztą pracownica po macierzyńskim ma ochronę przed zwolnieniem jeśli choć trochę zredukuje etat, no i zasiłek też jest wyższy, nie mówiąc o tym że w takiej sytuacji łatwiej znaleźć czy zmienić pracę, gdyby coś było nie tak. Nie gloryfikowałabym sytuacji autorki, choć nie mówię że jest fatalna. Dla różnych ludzi, rożne rzeczy są istotne i jeśli, ktoś chce założyć rodzinę w młodym wieku, a jest dorosły to nic innym do tego (o ile sam potem bierze za nią odpowiedzialność w tym jest w stanie ją utrzymać). Sytuacja autorki nie jest wyjątkowa i setki ludzi sobie z tym radzi, myślę, że podobnie będzie w tym przypadku. Dużo zależy od niej samej, jaki będzie miała pomysł na siebie.
|
2019-12-18, 11:22 | #37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 12
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Dziękuję za wypowiedzi . Teraz chodzę do szkoły policealnej na technika administracji a od stycznia jak nic się nie zmieni na staż w tym kierunku , może to nic ale zawsze coś. Babcia narzeczonego mieszka za granicą i mieszkamy w jej mieszkaniu tutaj. A jeśli chodzi o rodziców to poprostu mam teraz z mamą lepszy kontakt niż chodziłam np do szkoły i mieszkałam z nimi , więc nie chciałabym tego popsuć no ale zobaczymy .. co będzie to będzie czasu nie da sie cofnąć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-12-18, 16:11 | #38 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 805
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Cytat:
Mąż wychodził do pracy o 7, wracał po 18. Niestety, babci już żadnej nie miałam, więc nawet zabrać ich na spacer w ciągu dnia nie miał kto, ale jak się zastanowić, to żadna pomoc potrzebna mi nie była. Człowiek zdany na siebie chyba jakoś lepiej się zorganizuje. W sumie dobrze wspominam ten czas. |
|
2019-12-21, 10:14 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 169
|
Dot.: Jak o tym powiedzieć ..
Ja tam się nie dziwię, że autorka ma obawy, bo mało który rodzic będzie zachwycony, że jego 18letnie dziecko zakłada rodzinę, a w wieku 21 ma już dwoje dzieci. Nawet jeśli wprost nic nie powiedzą, to da się wyczuć ich niezadowolenie między wierszami. Odbiór społeczny też jest jaki jest, ludzie uważają takie osoby za nierozgarnięte życiowo. Do tego wiele związków takich młodych rodziców się rozpada i często dziewczyny zostają same z wychowaniem.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:37.