2020-04-24, 14:44 | #421 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Moja koleżanka która jeszcze chodzi na zmianę opatrunków po operacji tego nosa, pokazała dziś chirurgowi zdjęcia moich uszu i chirurg powiedział, że opuchlizna na uszach rośnie do tygodnia a później powoli schodzi...
|
2020-04-24, 16:08 | #422 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Cytat:
W marcu 2019 płaciłem 4000 brutto. Cena dotyczyła tradycyjnej metody z rozcięciem i modelowaniem chrząstki. Tak jak napisała jarza93 zależy to od konsultacji |
|
2020-04-27, 13:23 | #423 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Sorki, że tak późno odpisuję. Rzeczywiście kształt uszu jest trochę nienaturalny, na zdjęciu nie jest to mocno widoczne, ale w świetle dziennym pewnie bardziej. Najważniejsze, że nie odstają, musisz się zastanowić czy warto kolejny raz poprawiać. Ja bym zostawił tak jak jest.
|
2020-04-27, 19:45 | #424 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Witajcie Szkoda, że tak cicho w tym wątku! Ale domniemam, iż nie ma wielu szaleńców takich jak ja, którzy w czasie epidemii operują sobie uszy
Jeśli chodzi o moje uszaki, to czuję że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Jutro rano minie 7 dni od zabiegu. Ostatnio robiłam makijaż i dopiero wtedy poczułam, że mam jednak opuchniętą twarz. Uszy są tkliwe i powodują jednak dyskomfort ale to nie ból. Mam wrażenie, że "czuję" opuchliznę na uszach. Sami wiecie, dość dziwne wrażenie. Opaskę mam nosić do czwartku 24h/dobę. Później tylko na noc przez 3 tygodnie. Na kontrolę wybieram się dopiero za 6 tygodni, chyba że coś się będzie działo niepokojącego. Uszy dość mocno przylegają. Chirurg na konsultacji chyba wspominał, że tak będzie i że z czasem lekko odejdą, po jakim czasie to u Was nastąpiło? Nie chciałabym, aby były takie przyklejone do głowy Edytowane przez jarza93 Czas edycji: 2020-04-27 o 19:46 |
2020-04-27, 22:14 | #425 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Po zabiegu przez niemal 2 miesiące nie jeździłem na rowerze, bo nie tylko kręciło mi się w głowie jeśli się pochyliłem, ale także wiatr powodował ból uszu.
U mnie po 7 dniach lewe odeszło lekko (idealnie), a prawe całkiem. Po poprawce prawego nieco odeszło po 10 dniach. Także na tym etapie nie przejmuj się, że jest za blisko. Pamiętaj, że jeśli po nocy ściągniesz opaskę to ucho potrzebuje trochę czasu, aby odkleić się od głowy i wrócić do naturalnego kształtu. Po 6 msc po poprawce udam się na ostatnią konsultację, bo nie byłem ani razu od czasu wymiany opatrunku dzień po. Edytowane przez owomyor Czas edycji: 2020-04-27 o 22:17 |
2020-04-28, 09:06 | #426 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Owmyor serio? To nieciekawie. Ja się ogólnie normalnie czuję, no może nieco osłabiona ale staram się odpoczywac mimo dwójki dzieci :P nie noszę synka na rękach i muszę uważać żeby mnie nie pacnął. Nawet na pierwszy tydzień mąż poszedł spać do salonu, bo bałam się żeby mnie nie pacnął przez sen w ucho 😃
Podsyłam zdjęcia z dziś. 7 doba po zabiegu. Moje uszy powoli zaczynają przypominać uszy. Nadal bardzo Przylegają, wczoraj kiedy leżałam w łóżku i próbowałam zasnąć czułam takie jakby delikatne rozpieranie- moja pierwsza myśl to: uszy odchodzą! Zaczyna się! Nawet mi się śniło, że jedno ucho mi odeszlo mocno. Chyba u uzytkowniczki Justkids tak się stało po weselu. No ale na razie są na swoim miejscu pod opaska. Zobaczymy co to będzie. W ogóle to tak mocno Przylegają że trochę się boję że ich nie doczyszczam za dobrze bo robię to na czuja. Nawet nie wiem gdzie dokładnie jest cięcie. Wrzucam fotki z dziś. |
2020-04-28, 09:11 | #427 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Wrzucam jeszcze zdjęcia uszek od boku. 7 doba po zabiegu.
Myślicie że one są duże w stosunku do głowy (można zobaczyć na tym zdjęciu z kaktusem) Czy to tylko moje wrażenie. W sumie zawsze uważałam, że moje uszy są duże. |
2020-04-28, 23:41 | #428 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Trzeba odważnie, ale z wyczuciem czyścić patyczkiem aby nie robiły się strupy i blizny za uchem.
Nie uważam, aby były za duże. |
2020-04-29, 07:08 | #429 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Hej Wam. Dzięki Owmyor za opinię. W moim mniemaniu zawsze były za duże, dlatego chcialam żeby chociaż nie były odstające
Mam za sobą pierwsze mycie głowy, zrobiłam to po uzyskaniu zielonego światła od doktora wczoraj. Nie było tak źle jak myślałam, choć raz niechcący dotknęłam ucha i moje odczucie było takie, że to nie moje ucho |
2020-04-29, 12:26 | #430 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Ucho nie jest duże. Ja miałem dziwne odczucie ucha przez miesiąc, tyle też chodziłem w opasce w dzień i w nocy. Teraz pół roku po zabiegu widzę, że lekko odeszły i wyglądają praktycznie idealnie mając naturalny kształt, a nawet nie widziałem kiedy to się stało. Efekt 10/10, a wykonywał chirurg, który ma tylko specjalizację z chirurgii ogólnej.
|
2020-04-29, 13:42 | #431 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Wow, mort1234 to miałeś szczęście! Fajnie, że jesteś zadowolony! Wiecie, że mi się już 3 raz śniło, że mi uszy odskoczyły? Kurcze, za dużo wizażu się naczytałam i mam efekty
Mój chirurg napisał mi wczoraj (odpowiadając na moje pytanie o odejściu w naturalny sposób ucha od głowy) w ten sposób: "Ucho jest teraz obrzęknięte, podobnie jak okolica za uchem. Daje to obraz tak jakby zawijającego się ucha. W trakcie schodzenia obrzęków ten kształt będzie się normalizował i optycznie ucho będzie bardziej odstawać. Ucho będzie wtedy miało bardziej naturalny kształt, ale nie jestem w stanie podać w cm ile będzie odstawać od głowy. Jednocześnie określenie âbardzo, trochę, minimalnieâ jest na tyle niedokładne i subiektywne, że może spowodować co najmniej niepokój " natomiast na pytanie odnośnie odzyskania czucia w uszach, napisał: "Czucie jest zmienione z dwóch powodów. Po pierwsze przecinane tkanki w miejscu prowadzenia zabiegu muszą się odbudować co zajmuje kilka- kilkanaście tygodni. Drugą przyczyną jest obrzęk, który upośledza przewodzenie impulsów nerwowych w nieuszkodzonych nerwach i wraz z jego schodzeniem czucie w tym zakresie będzie się poprawiać, zwykle w ciągu kilku-kilkunastu dni. Z tego powodu powrót prawidłowego czucia jest rozciągnięte w czasie i stopniowo z tygodnia na tydzień będzie coraz lepsze. Zwykle do 3 miesięcy nie ma już zwracających uwagę zaburzeń w tym zakresie, ale często już wcześniej wszystko się normalizuje. Nie ma jednak powodu do niepokoju, jeśli okres ten by się wydłużył. Jest to bardzo indywidualna cecha." Pomyślałam, że być może komuś się ta informacja przyda. |
2020-04-29, 23:16 | #432 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
W końcu mogę mieć krótko ścięte boki włosów i nie martwić się, że źle wyglądam. Z psychologicznego punktu widzenia daje to bardzo dużo, a wiele osób pewnie nie zwróciło nawet uwagi, że coś się zmieniło.
|
2020-04-30, 08:39 | #433 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
.
Edytowane przez 21118e53c886ac87040a5ebb9d61ffa9a756c2c8_660f30f223803 Czas edycji: 2020-04-30 o 21:59 |
2020-04-30, 14:09 | #434 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
mort1234 o tak, wiele ludzi mówi mi że przeciez nie miałam odstających uszu, że nie było nic widać... ale kurde, jaki komfort dla mnie teraz! Chodzę właśnie pierwszy dzień bez opaski w dzień, zrobiłam sobie ładnego koczka na głowie i wyglądam w końcu dobrze!
Witam victsarevna w takim razie miałaś zabieg dwa dni po mnie i jesteśmy mniej więcej na tym samym etapie Jak długo chirurg kazał Ci chodzić w opasce? Jeżeli chodzi o te płatki, to ja też kilka razy dźwignęłam mojego 15kg dwulatka, nic mi nie odeszło. Póki co są idealne. Daj znać jak tam po zdjęciu szwów i co mówił Twój chirurg! |
2020-05-01, 09:56 | #435 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
victsarevna widzę że skasowałaś swoją wiadomość. Odezwij się proszę. Jestem ciekawa, co mówił chirurg i jak Twoje uszka. Mam nadzieję, że wszystko ok.
Ja jestem drugi dzień bez opaski w dzień, moje uszy są ładne ale dość tkliwe. Tzn nie czuję ich, dopóki ich przypadkiem nie dotknę Myłam drugi raz głowę. Niesamowite uczucie, móc związać włosy i zrobić sobie praktycznie każdą fryzurę... |
2020-05-19, 10:04 | #436 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 49
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Hej wszystkim Mialam operacje 2 lata temu, niestety mam duże uszy a lekarz dziwnie mi je powyginał i ponaciagal. Zdecydowałam sie zrobic ponowna operacje, możliwe ze zrobie ja nawet w tym roku jesli wszystko sie ustabilizuje.
Moje pytanie brzmi, czy znacie jakiegos lekarza do polecenia? Czy ktos z was pomniejszal małżowiny uszne? Czy ktoś musiał podjąć sie dodatkowej operacji bo pierwsza nie wyszła? Bede wdzieczns za opinie i polecenie kogos kto zna sie na rzeczy Myslicie ze ciężko jest zrobic druga operacje zeby uszy dobrze wyglądały po pierwszej zepsutej? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-20, 20:22 | #437 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Cześć wszystkim!
To forum to ratunek dla wszystkich niezdecydowanych a borykających się z kompleksem odstających uszu! Przeczytalam caaaaały wątek od samiuśkiego początku, czuje się jakbym razem z wami wszystkimi przechodziła Wasze zabiegi Problem z uszami miałam odkąd pamie.tam, zawsze były odstające co powodowało przytyki w szkole podstawowej, gimnazjum a pozniej nauczyłam się maskowac je do tego stopnia, że po całym technikum i dwoch latach studiów nikt znajomy nawet nie wie, że mam taki problem. Jeśli są tu jakieś osoby które jeszcze nie są gotowe na wykonanie operacji polecam OtoStick - to takie plasterki które mogą pomóc. Ja "mordowałam się" z nimi latami ale w końcu miałam dosyć, nie mówiąc już ile kasy poszło a efekty, no cóż nie są stałe, przeszkadzał mi też klej ktory czasami sączył się na włosy po dłuższym noszeniu W końcu po tych wszystkich nieprzyjemnych perypetiach zdecydowałam się i 16 maja czyli 4 dni temu przeszłam zabieg w Warszawie. Uważam, że było dosyć standardowo - znieczulenie miejscowe w uszy - dla mnie najwiekszy damat, boże jak ja chciałam uciec przed ta strzykawką ale ogólnie jestem boidupą jeśli chodzi o jakiekolwiek igły więc być może moja opinia jest na wyrost. Po znieczuleniu czułam jakby moje ucho było z cegły i rosło dosłownie ale dzięki temu nie czułąm kompletnie nic oprócz dotyku chirurga. Dzwięki faktycznie były, skrobanie, czasami jakieś szurnięcie, wycinanie skórki - niestety musimy się z tym liczyć ale czytając niektóre wpisy myślałam, że będzie o wiele wiele gorzej i zjadę w czasie zabiegu przez to. Po całym zabiegu założono mi opatrunki dopasowane do uszu - nie miałam żadnego hełmu tylko dwa gaziki z wycietym otworem na ucho, na to jeden gazik, wata neutralizująca tarcie paski i opaska która cholernie ściska mi teraz głowe Po zabiegu, jak przyjechałam do domu to znieczulenie jeszcze trzymało ale po jakiejś godzinie zaczęło odpuszczać, moj doktor powiedział, że pacjentki czasem wytrzymują z paracetamolem (jaaaak?!) więc czekałam by sprawdzić jaki bedzie mój ból i to był błą∂, ból przyszedł nagle i z taką silą, że drętwiały mi nogi.. przyjęłam tabletkę przepisaną przez lekarza - zaldiar na bazie tramadolu i jakos najgorszy ból opanowałam. Pierwsza noc była niezbyt przyjemna, mimo braku wielkiego bólu dzięki tabletkom, ciągle się budziłam, miałam uczycie takiego kaca jakbym obudziła się z naprawde ostrej imprezy podejrzewam że przez leki i znieczulenie - piłam jak wielbłąd. Zakupilam sobie też przed zabiegiem z polecenia jednej z was poduszkę rogala co skonsultowałam na pierwszej zmianie opatrunku i lekarz poradził mi, aby spiac z taka poduszką zmieniać sobie codziennie bok na którym śpimy bo spanie ciągle na jednym może powodować wolniejsze gojenie i większy obrzęk z tej strony. Druga noc była już lepsza, mam wrażenie że przespałam troche więcej, obudziłam się za to z rwącym bólem więc od rana jazda z tabletkami co 6 godzin. Pierwszą zmianę opatrunku mia≥łam 2 dni po zabiegu dlatego, że był on w sobotę. 18.05 zobaczyłam się z doktorem, zdjąłopatrunki założone po zabiegu, troche mi się one przykleiły więc musieliśmy odmaczać co nie należy do przyjemnych czynności ale udało się, uszy są opuchnięte a pod nimi wyszły mi z obu stron takie wielkie zółte sińce ale podobno wszystko wyglądało ładnie, zostało oczyszczone i założony opatrunek, następna wizyta 04.06. Tu zaczęły się schody, mimo, że chirurg wszystko mi powiedział ja panicznie boje się czyścić te uszy, żeby czegoś nie zepsuć, psikam gaziki octaniseptem i przecieram za uszami choć nie wiem czy aby napewno doczyszczam wszystko, boje się... Cieszę się że mam to juz wszystko za sobą jeśli chodzi o zabieg ale pewnie jak każdy pragnę juz być po tej całej rekonwalescencji i "spać spokojnie". |
2020-05-21, 07:21 | #438 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Witam monika i bamsee.
Ja powiem tylko tyle- gdybym nie czytała tego forum i innych podobnych, nie stresowałabym się tak bardzo. To co w większości ludzi opisywali, ja przeszłam bardzo lajtowo- ani sam zabieg nie był nieprzyjemny, a ból po również jak najbardziej do wytrzymania. Opisałabym to jako pieczenie bardziej. Ja dziś jestem równo miesiąc po zabiegu korekty i dziś przestaję nosić opaskę na noc. Nosiłam ją przez tydzień całą dobę, a później 3 tygodnie tylko na noc i dziś w końcu- koniec. Jestem baaardzo zadowolona z moich uszek póki co. Według mnie są symetryczne i bardzo ładnie mi je chirurg uformował, mimo że kilka dni po zabiegu wyglądały strasznie, teraz wydają mi się super. Bardzo ładnie przylegają i na razie nic nie odchodzi za mocno (mimo, że śniło mi się aż 4 razy, że odeszly!) Monika, daj znać jak Twoja rekonwalescencja Bamsee, w jakich okolicach szukasz chirurga? |
2020-05-21, 16:00 | #439 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
jarza93 jak bardzo Ci zazdroszcze, że nie musisz juz nosić opaski i super że jesteś zadowolona ze swoich uszek! teraz czas na koczki, kitki, warkocze i co tylko sobie wymarzysz! jaka to radość
Czy Twoje uszka wyglądały strasznie juz po samym zabiegu czy zaczęło to "wychodzić" właśnie po tych kilku dniach? Moje póki co wyglądają chyba naprawde dobrze, są lekko opuchnięte i zasinione ale nie przerażają mnie i zastanawiam się czy to się będzie zmieniało Dziś skontaktowałam się z moim Panem doktorem i zapytałam, czy aby napewno mogę umyć włosy, czy jak tam się dostanie szampon to nic się nie stanie - może to głupie pytania ale nawet sobie nie wyobrażacie jak panikowałam i byłam przerażona na samą myśl zmoczenia ich teraz mogę powiedzieć, że ten prysznic był najlepszym w moim życiu - wszystkie pozostałości się ładnie odmoczyły, wypłukały.Nastąpiła lekkość Nie chciałam już po wysuszeniu włosow zakładać opaski bo to ona uciska mi uszy i sprawia ból. Nie przyjmuje już żadnych tabletek, jest naprawde bardzo dobrze! |
2020-05-21, 17:09 | #440 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Monika, wstawiałam zdjęcia po zabiegu parę razy. Po zdjęciu opatrunków w drugiej dobie moje uszy wyglądały okropnie, później jeszcze do tygodnia opuchlizna rosła, po czym z dnia na dzień było chyba trochę lepiej. Teraz wyglądają w końcu normalnie Ogólnie odkąd mam zrobione uszka, to w rozpuszczonych włosach byłam może dwa razy- najpierw bardzo mi przeszkadzały (uszy były tkliwe) więc nosiłam je związane a teraz... jakoś nie mogę się nacieszyć w końcu tym, że mogę związywać włosy i wyglądać dobrze
|
2020-05-21, 20:18 | #441 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 49
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Jarza, siedzę za granica wiec w sumie obojetnie jakie miasto, dotre wszędzie byle tylko ktos mi to poprawił i zrobil proporcjonalne uszy a malo jest info o dodatkowym zmniejszaniu :/
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-22, 07:23 | #442 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
bamsee, a mogłabyś wstawić zdjęcia, pokazać jak to wygląda? Ja ze swojej strony mogę polecić mojego chirurga, wydaje mi się że jest świetny, zresztą właśnie po opiniach go wybrałam... Można się z nim skontaktować e-mailowo, wysłać zdjęcia, skonsultować się wstępnie. Nazywa się Michał Knakiewicz, Knack Clinic Wrocław.
|
2020-05-22, 11:43 | #443 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 49
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Jarza, super dzieki wielkie za polecenie, wejde pozniej i zobacze jego prace, a ty juz u niego robilas czy dopiero bedziesz robić?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ---------- Chcialam wstawić zdjęcie ale wyskakuje mi info ze ta opcja nie dziala. Moglabym na priv wyslac, u mnie taki problem ze mam bardzo mala twarz i glowe a duże uszy od zawsze, na maksa nieproporcjonalnie. Jak robilam operacje chciałam zeby mi dostosował uszy do rozmiaru twarzy, zrobil je mniejsze i blizej twarzy bo mialam odstajace. Ok ok, powiedział. Powyginal je w dziwna strone, bardzo do tylu i grobelka jest mocno bulwiasta, a nie zmniejszyl ich wcale. Opuchlizna to trzymala mi sie prawie 2 miesiące a uszy mialam najbardziej poszkodowane ze wszystkich ktore widzialam w internecie :/ Teraz po ponad 2 latach uszy odskoczyly na calosci i mimo ze sa blisko główy to od głowy bardzo dostają a juz najbardziej gora ucha ktora bardziej odchodzi. Brzydko no.. Wydałam mase kasy, a jak wiaze wlosy to tylko do spania bo te duże dziwnie wywiniete uszy nie wyglądają dobrze z mala twarza. Jedyny plus to ze nic nie odstaje zza włosów przy rozpuszczonych włosach i ze moge zwiazac wlosy nizej tak zeby zakrywaly uszy a nie bylo kasku na glowie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-22, 13:29 | #444 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
jarza93 to mam nadzieje, że moje juz nie będą się zmieniały i wcale się nie dziwię, że nie chcesz już rozpuszczać włosów, pewnie też będę tak miała
bamsee ale musiałaś się nacierpieć... bardzo Ci wspołczuje, kasa to jedno ale ile bólu i rozczarowania to tylko Ty jedna wiesz możesz mailowo skontaktowac się z Arsestetica, mają dwa oddziały (Warszawa, Wrocław) ja akurat przeszłam zabieg w Warszawie i też na początku wymieniałam maile z rejestracją aby dopytać się o szczegóły zabiegu, koszt, możliwość konsultacji itp. Panie są bardzo miłe i pomocne więc nie zaszkodzi spróbować i zapytać czy wykonują korektę której potrzebujesz. |
2020-06-28, 21:13 | #445 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Witam. Czy jest tu ktoś jeszcze? Ja zabieg miałam przeprowadzony pod koniec maja. Właśnie zakończyłam etap noszenia opaski na dzień. Niestety czuję, że za uszami wystają mi szwy. Rozpuszczalne - miały się same wykruszyć, ale na razie nadal kłują skórę głowy. Mam już umówioną wizytę u lekarza, ponieważ nie satysfakcjonuje mnie wygląd prawego ucha. Lewe leży idealnie, natomiast prawie delikatnie odstaje, nie są symetryczne, a takie chciałam. Boję się, czy chirurg w ogóle zgodzi się na poprawkę i czy będzie płatna.... Może na zdjęciach tego nie widać, ale na żywo w lustrze widzę to i spędza mi to sen z powiek. Co sądzicie? Ogólnie uszy goiły się pięknie, po zabiegu mało bolało, ale efekt jednak nie jest tym, czego oczekiwałam
Edytowane przez Opmag94 Czas edycji: 2021-03-03 o 17:03 |
2020-06-30, 10:29 | #446 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Opmag, chyba idealnie symetryczne uszy to rzadkość i kwestia przypadku :P Masz ładne uszka. Dałabym im jeszcze czas, żeby się do końca ułożyły.
Moje prawe ucho kilka dni temu delikatnie zaczęło odstawać i też mnie to martwi, bo lewe bardzo przylega. Szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się iść na poprawkę ale poczekam jeszcze bo od zabiegu minęły dopiero lekko ponad dwa miesiące, a chirurg mówił, że będą się układać około 3 miesięcy. |
2020-07-02, 16:29 | #447 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Cytat:
|
|
2020-07-03, 10:14 | #448 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Mój chirurg powiedział mi już na konsultacji przed zabiegiem, że uszy różnie się zachowują, i czasem trzeba jakąś poprawkę zrobić na jakieś ucho (ale nie dopytywałam, czy to bezpłatna poprawka, nie chciałam dopuszczać do siebie myśli, że mogę takowej wymagać).
Ja też mam lekką obsesję na punkcie uszu i rozumiem Cię doskonale :P Moje uszy nadal wyglądają ok i jestem zadowolona, jedno ciut delikatniej odstaje, ale jest naprawdę ok bo odstaje równomiernie, delikatnie, niedużo. Oby po prostu bardziej się nie odchyliło i będzie super. |
2020-07-12, 13:47 | #449 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Opmag94
Twoje uszka wyglądają naprawdę ładnie. Wydaje mi się, że ludzie o idealnie identycznych uszach to raczej rzadkość. Sama przeżywałam strasznie jak prawe ucho mi odeszło - nie wiem czy nie będzie to do poprawki, czekam cierpliwie te kilka miesięcy az wszystko się ułoży. Przeżywałam tę samą paranoję co Ty, wieczne patrzenie w lustro i rozpacz, że coś się nie udało bo również dlugo czekałam żeby w końcu poddać się zabiegowi. Po tygodniu odpuściłam - i tak juz nic z tym nie zrobimy pozostało tylko czekać. Chyba zaczynam się z tym oswajać bo w końcu człowiek gdyby miał wszystko symetryczne, wyglądałby przerażająco Mi też mówią (znajomi, rodzina), że faktycznie uszy lekko się różnią ale wygląda to naturalnie i nie powinnam sie tym przejmować bo nikt prócz mnie nie zwraca na to uwagi. Na tym etapie jestem dalej niż bliżej myśli o poprawce ale ponowne cięcie może być konieczne z kolei przez szwy wewnętrzne które chyba chcą wyjść na świat Co do szwów moje "rozpuszczalne" też się nie rozpuściły i nie wykruszyły, lekarz musiał mi je ściągać jednak. Dziewczyny, jak to było u Was z opaskami? Mnie zalecono po zabiegu chodzić 3 tygodnie non stop w tej uciskowej a kolejne 3 tygodnie juz tylko na noc. 6 tygodni łącznie juz minęło ale ja dalej śpię w tej uciskowej bo zwyczajnie nie ufam sobie podczas snu Po jakim czasie zaczęłyście nosić biżuterię? Nie mówię oczywiście o mega ciężkich kolczykach ale chociaż delikatnych wkrętkach |
2020-07-13, 09:19 | #450 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 31
|
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! cz. 2
Ja opaskę miałam nosić do tygodnia w dzień, później kolejny tydzień tylko na noc. Więc króciutko. Mój lekarz nie widzi sensu w długim noszeniu opaski, bo to nie ona ma trzymać te uszy.
Śpię nadal na rogalu, z uchem w dziurze, chyba tak mi wygodnie Kolczyki założyłam jakoś po miesiącu. |
Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:34.