|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2019-09-09, 21:59 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 3
|
Problem ze sobą i z mężem
Nie wiedziałam, do którego działu lepiej pasuje, więc zdecydowałam tutaj napisać. Muszę z siebie to wyrzucić... Jestem z mężem już dobrych kilka lat, mamy dzieci w wieku przedszkolnym. Kiedyś byłam fajną babką, podróżowałam, ciągle uczyłam się czegoś nowego, dużo ćwiczyłam, biegałam i przede wszystkim miałam bardzo dobrą pracę. Wszystko mniej więcej w tym samym czasie mi się posypało. Pracę straciłam, obecnie pracuję, ale zarabiam 4 razy mniej niż mąż. W ciąży dużo przytyłam mimo, że starałam się o siebie dbać, kilogramy w znacznej mierze zeszły, ale została mi okropna wisząca skóra na brzuchu i rozstępy.Dodatkowo zachorowałam na łuszczycę. Na nic ciekawego nie mam siły, pracę mam wymagającą, do tego dzieci, coś tam ogarnąć w domu, dwa razy w tygodniu siłownia i tyle. Wiem, że niektórzy potrafią z życia więcej wycisnąć, ja nie potrafię. Problem w tym, że przez to wszystko oddalam się od męża. Zacznę od najważniejszego, czyli jakakolwiek bliskość. Przez chorobę i to jak wyglądam nienawidzę pokazywać swojego ciała, ani jak ktoś mnie dotyka. Przytulenie w ubraniu jeszcze okej, ale cokolwiek więcej jest dla mnie koszmarem. I rozumiem, że to ode mnie nie do końca zależne i muszę to zaakceptować, ale co innego wyjść na ulicę, czy pokazać się nawet na basenie, jakoś obcymi ludźmi się nie przejmuję, jak im się nie podoba mogą nie patrzeć. Ale jak myślę, że mój mąż widzi mnie z bliska i dotyka to jest to dla mnie koszmar, mi się moje ciało nie podoba, nikt nie wmówi, że wygląda estetycznie, więc mimo, że on nic nie mówi to jestem pewna, że jemu też nie. To jest po prostu brzydkie i zmiany skórne i też rozstępy po ciąży. Do seksu się po prostu zmuszam, robię dobrą minę, przez kompleksy jest to dla mnie straszne i ciągle myślę, że wyglądam okropnie. Poza tym ogólnie czuję się mniej wartościowa niż kiedyś. Nawet to, że zarabiam sporo mniej, kiedyś miałam dobre stanowisko i czułam się spełniona zawodowo. Po prostu patrzę na męża i mu zazdroszczę, on się niewiele zmienil od czasu jak go poznałam, zawsze pełen energii, ma swoje pasje, sylwetka super. Przez to wszystko się od niego oddalam, bo czuję się jakaś gorsza. Nie wiem już co ze sobą zrobić, bo mi się takie myśli nasilają coraz bardziej. A i od razu napiszę, że on w domu dużo robi, nie jest tak, że wszystko na mojej głowie. Po prostu jakoś ma więcej siły, że potrafi wrócić z pracy, zajmować się dziećmi i jeszcze coś robić potem, a ja już jestem zwykle padnięta. Wiem, ze tutaj chyba nie ma innej rady niz wziac się w garść w zyciu, ale jakoś nie potrafię
|
2019-09-10, 07:01 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-10, 08:54 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Spróbuj zmienić pracę, poszukać czegoś w zawodzie. Chodzisz na siłkę, ale to nic nie daje - spróbuj może operacji plastycznych. Plastyka brzucha, lifting piersi czy cos. Jeśli chodzi o łuszczyce - pochodz po dermatologach, zwiedz kilka gabinetów.
Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka |
2019-09-10, 09:25 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Przecież jeśli on cię kocha, to odbiera twoją niechęć do dotyku, przytulania, bliskości i seksu jak odrzucenie jego miłości.
Wiesz, dla niego to nadal jesteś ty. Bardziej pewnie przeżywa twoją niechęć do bliskości, dotykania, niż twoją wagę czy figurę. Dokładnie to powiedział mój mąż, gdy powiedziałam, że czuję się brzydka, bo z blizną i grubsza o 15 kilo po wypadku i długiej nieruchomości, bez makijażu, w sytuacji kiedy musiał mnie myć, a więc widział i czuł każdy fragment mojej ciała, wszystkie fałdy i celulit. "Kochanie, to nadal jesteś TY". Porozmawiaj z mężem o swoich uczuciach, zamiast od niego uciekać, bo nikt nie lubi być niesprawiedliwie odrzucony, a to właśnie robisz. |
2019-09-10, 13:00 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
1. Praca nie jest dana raz na zawsze, nie wiem czemu tak do tego podchodzisz. Ok, rozumiem, że jak straciłaś prace to trzeba było szukać obojętnie czego, to zrozumiałe, ale co przeszkadza Ci szukać kolejnej? No tak to działa - nie podoba Ci się praca, to trzeba szukać nowej, nie ma innej rady. Mieszkasz w jakiejś wiosce, że masz tylko dwa stanowiska do wyboru?
2. Co do ciała, to faktycznie są rzeczy których nie idzie poprawić samemu i potrzebne są operacje. Warto się nad tym zastanowić, jezeli nie planujecie kolejnych dzieci to może jest to dobra opcja, ale zalezy jakie macie środki finansowe. Inna sprawa że siłownia 2 razy w tygodniu to trochę za mało by drastycznie jakoś zmienić sylwetkę (to nie zarzut wobec Ciebie, ale takie są fakty). Pytanie, co robisz na siłowni? Jak chcesz mieć jędrne ciało, to trening powinien iść raczej w stronę siłowego a nie jakiegoś lekkiego cardio na bieżni czy orbitreku, bo może chudniesz, ale nie rzeźbisz ciała, to nie jest to samo. No i jest też kwestia diety. 3. Tak jak wyżej było napisane, dobrze jakbyś swoimi wątpliwościami dzieliła się z mężem, bo to powinna być najbliższa osoba, która będzie Cię wspierać a na razie nie napisałaś, że w ogóle z nim ten temat poruszałaś 4. Co do braku energii, to przyczyny mogą różne. Może słaba dieta, jakies niedobory witamin i minerałów, brak snu, hormony. Ludzie różnie tutaj reagują - mogą potrzebować innej diety, innej ilości snu etc. Więc musisz znaleźć opcję dobrą dla siebie. |
2019-09-10, 13:31 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 104
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
A probowalas z nim o tym porozmawiac, powiedziec mu co czujesz? Moze sam z siebie bedzie chcial ci pomoc z np. finansami przy zabiegu plastycznym.
|
2019-09-10, 13:51 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Zbadaj tarczycę. Choroby autoimmunologiczne lubią chodzić parami. A tycie, obniżony nastrój, libido i brak siły to częste objawy niedoczynności.
Jeśli okaże się, że jesteś zdrowa to pozostaje tylko zainwestować w swoją psychikę i ciało. Może jakieś ćwiczenia, może medycyna estetyczna, kosmetyczka, wizyta u seksuologa lub terapeuty. Samo się nie rozwiąże. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-12, 05:44 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Myślałaś o chirurgii plastycznej tej okolicy?
Takie wątki tylko utwierdzaja mnie w przekonaniu, żeby nie mieć dzieci. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-13, 14:33 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
W tym momencie nie jestem w stanie aż tak oddać się pracy ze względu na dzieci i ogólnie jakoś jestem starsza, mam mniej siły i trochę nie mam pomysłu co bym mogła w tej kwestii robić, ale nie zarabiam też tak mało. Fakty są jednak takie, że jak zaczynałam być z mężem wiele lat temu to czułam się trochę taką "kobietą sukcesu". Zarabiałam podobnie do niego, miałam pasje i czułam, że mogę mu zaimponować jako kobieta. Teraz jak patrzę na siebie to czuję się taka straszną przeciętniarą. Zarabiam sporo mniej, wyglądam gorzej, coś tam staram się robić, ale na wiele pomysłów nie starcza mi czasu i siły. Mi chyba brakuje strasznie właśnie poczucia, że jestem dla męża wystarczająco dobra i że on jest ze mnie dumny. Ale domyślam się, że nie jest, bo nie ma z czego. Ktoś mi radził żebym porozmawiała z nim o swoich odczuciach i czasem nawet mam ochotę mu się wypłakać i wyrzucić to z siebie, tylko wydaje mi się to strasznie żałosne. Do tego wszystkiego jeszcze wyjdę na marudzącą i szukającą na siłę problemów.
Robię regularnie wiele badań i nie jestem zdrowa, oprócz łuszczycy choruję niestety na inne schorzenia, ma to też na pewno duży wpływ na moje samopoczucie, ponieważ biorę dosyć silne leki. Jeśli chodzi o zabiegi z zakresu medycyny plastycznej to też ze względu na moje dolegliwości są w dużej mierze niewskazane. Myślałam o tym, ale nie chcę póki co ryzykować, mam małe dzieci. Wiadomo, że staram się dbać o siebie na ile mogę, regularnie fryzjer, kosmetyczka itp. W ubraniu wyglądam okej, po prostu mam straszny problem, żeby się rozebrać przed mężem, bo nie mogę uwierzyć, że moje ciało może w jakikolwiek sposób na niego działać... On wygląda dobrze, dużo uprawia sportu przez to ma świetną sylwetkę, ale zamiast mnie to cieszyć to mnie to dobija, jak on mnie odbiera. Może problem polega na tym, że on nigdy nie mówi mi nic pozytywnego na mój temat, a tego chyba potrzebuję. Z drugiej strony mu się nie dziwię, po co ma gadać niezgodnie z własnymi odczuciami. Myślałam o wizycie u psychologa, żeby z kimś obcym porozmawiać o tym wszystkim, tylko nie wiem co on może tutaj tak naprawdę pomóc. Nie wiem, w którym aspekcie życia mogę cokolwiek zmienić żeby poczuć się lepiej. I wiem, że to brzmi strasznie wszystko, ale absolutnie nie żaluję że mam dzieci dla mnie są wielkim skarbem w życiu i nie są niczemu winne. To nie tylko że przez ciąże to wszystko się tak nie składa, też już wiek i choroby i różne problemy w życiu się nałożyły |
2019-09-13, 15:17 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Oprócz konwencjonalnego leczenia spróbuj dietoterapii, jeśli jeszcze nie próbowałaś. Bardzo możliwe, że skoro chorujesz na choroby autoimmunologiczne to twoje problemy psychiczne uwarunkowane są dysbiozą jelit. Jak nie masz dobrych bakterii jelitowych to możliwe, że w jelitach nie są produkowane wystarczające ilości neuroprzekaźników i twój mózg nie jest pobudzany do produkowania serotoniny. Poczytaj o prebiotykach i probiotykach, wprowadź je do diety. Rozważ też ograniczenie produktów wysoko przetworzonych, glutenu, mięsa i laktozy. Nie musisz robić radykalnych zmian. Małymi krokami obserwuj czy po odstawieniu danych produktów nie zaczynasz czuć się lepiej fizyczni i psychicznie.
|
2019-09-13, 16:52 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
Cytat:
|
|
2019-09-13, 18:38 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 263
|
Dot.: Problem ze sobą i z mężem
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87168333]Oprócz konwencjonalnego leczenia spróbuj dietoterapii, jeśli jeszcze nie próbowałaś. Bardzo możliwe, że skoro chorujesz na choroby autoimmunologiczne to twoje problemy psychiczne uwarunkowane są dysbiozą jelit. Jak nie masz dobrych bakterii jelitowych to możliwe, że w jelitach nie są produkowane wystarczające ilości neuroprzekaźników i twój mózg nie jest pobudzany do produkowania serotoniny. Poczytaj o prebiotykach i probiotykach, wprowadź je do diety. Rozważ też ograniczenie produktów wysoko przetworzonych, glutenu, mięsa i laktozy. Nie musisz robić radykalnych zmian. Małymi krokami obserwuj czy po odstawieniu danych produktów nie zaczynasz czuć się lepiej fizyczni i psychicznie.[/QUOTE]
Totalnie się zgadzam zmiana nawyków żywieniowych może Ci bardzo poprawić komfort życia, będziesz się czuła lepiej fizycznie i psychicznie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:35.