Problem z cera...Zmiana klimatu?

[kamilkaa]

Witam!

Mam do Was pytanie moze ktoras z Was tak miala i mi cos doradzi,
odkad jestem zagranica moja cera sie znacznie zmienila wczesniej gladka z malymi niespodziankami co jakis czas a teraz zauwazylam ze mam duzo podskornych nie wiem jak to nazwac nie sa to syfki tylko z niektorych sie robia takie gdzie moge cos wycisnac ogolnie to twarz nie jest gladka wylko jakies beznadziejne wypuklenia ktore mnie juz powoli zaczynaja denerwowac... mysle ze to zmiana klimatu, moze woda naprawde nie wiem co mam zrobic od dzisiaj bede myla twarz przegotowana woda ehh jesli to od wody powinno sie poleprzyc

[L_V]

Tak naprawdę jest wiele czynników: inna woda, klimat, stres związany z przeprowadzką. A gdzie teraz mieszkasz?

[kamilkaa]

dzieki za odpowiedz

Ja teraz w Holandii....a musze Ci powiedziec ze umylam dwa razy twarz przegotowana woda zamiast z kranu i jest lepiej zaczyna znikac az jestem w dobrym nastroju juz sie balam ze jak zajade na swieta to bedzie masakra ale teraz odzyskalam nadzieje ze bedzie dobrze a jeszcze sie dowiedzialam ze bede chrzestna to juz w ogole ale koniec tego mojego ...) bedzie ze nie na temat wiec ciii

[CzarnyElf]

Tak-to napewno woda,inny klimat.Ja ostatnio mialam tez podobny problem z cera-mam cera wrazliwa mieszana ale ze sklonnoscia do wysuszania,wyjechalam ostatnio i od razu po przyjezdzie i po umyciu twarzy inna woda cera zaczela sie buntowac:wyskoczylo mi pelno podkornych krost ktore zamienily sie w bolace gule,na dodatek cera zaczela mi sie strasznie przetluszczac,wrocilam dzisiaj i od razu jest lepiej,cera powoli zaczyna sie uspokajac i wracac do stanu przed wyjazdem.
Najlepiej uzywac do mycia preparatow bez uzycia wody(sprawdzonych)
Przegotowana woda tez bedzie lepsza od tej z kranu.