2024-07-12, 13:04 | #3031 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 775
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Herbatko, u mnie nie ma możliwości zamontowania klimy w jednym pomieszczeniu nawet gdybym chciała. Mam mały dom, to raz, a dwa to mam dom otwarty. I to dosłownie. Jedyne drzwi jakie mamy to do ganku i z ganku na pole No i do toalety.
Zresztą, po ostatnim rachunku jaki dostałam za prąd, to ja podziękuję za kolejne dodatki do rachunku. Włączona lama kwoka pozera prąd niemiłosiernie. A były najpierw kaczki i gąski, potem same gąski, teraz kurczaki... No i rachunek jest mega wysoki. Liczyłam się z tym. A klima? No, może kiedyś zamontujemy w domu, ale bo ja wiem? To trzeba mieć fundusze na taki wydatek. Nie mówię nie. |
2024-07-12, 16:21 | #3032 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 775
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ale upal! Przeszła burza. Ładnie popadało. I już jest do słonka ponad 40 stopni. Parota niemiłosierna się zrobiła 🥵
|
2024-07-12, 20:16 | #3033 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 441
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
U mnie upału nie było, dużo słońca ale i też chmury , więc fajny letni dzień. Zbierałam porzeczki , nie zgrzałam się. Teraz już chłodno, ale otworzyłam okno żeby powietrze wymienić.
Aniu, życzę ci tej klimy w przyszłości, bo jak tyle gotujesz to bardzo by ci się przydała. Ja też spędzam sporo czasu w kuchni, w każdym razie tak uważam. Ale jednak tylko dwie osoby. I wynika to chyba z beznadziejnej organizacji . Taka jestem w kuchni mało mobilna i tracę w niej czas ,niewiele w sumie robiąc. Teraz gotuję trzy słoiki . Zaraz idę wyłączyć. Pa ,do jutra |
2024-07-12, 20:20 | #3034 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 486
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
U mnie było znów upalnie. Wieczorem kosilam trawę.
|
2024-07-12, 20:31 | #3035 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 775
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Herbatko, w takie upały to ja ograniczam gotowanie Ale klima...no nie powiem, fajna sprawa, przydała by się.
Cicha, burza do Ciebie nie doszła? |
2024-07-12, 20:56 | #3036 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 486
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dziś jeszcze nie było burzy
|
2024-07-13, 04:56 | #3037 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry w sobotni poranek (_)>
Nie wiem czy jestem wyspana. Dźwięk nadchodzącej burzy jest wstanie wybudzić mnie tak i uruchomić, że chodzę po domu a potem idę spać. Musiałam pozamykać okna, szczególnie drzwi balkonowe i wyłączyć prąd. Powiem Wam, że kiedy dom odcięty jest od prądu to czuję różnicę. Normalnie to poruszamy się w sieci niewidzialnych ,,prądowych linii", które przecinają pokoje. Wiem to z programów naukowych. W podobnych liniach śpimy. Ogólnie czym więcej gniazdek tym większa w pomieszczeniu ,,pajęczyna". Kiedy dom zostaje odcięty od prądu od razu jest mi lepiej, czuję to. Zupełnie inaczej się śpi. Sama nocna burza była krótko. Może z 20 minut, tyle ile potrzebowała przetoczyć się przez naszą okolicę. Zostały po niej kałuże na podjeździe i jak na razie miły chłodek. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-07-13 o 04:57 |
2024-07-13, 07:00 | #3038 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cześć dziewczyny! Już od jakiegoś czasu zbieram się do napisania. Ale czasu brakuje, głównie teraz grupy budowlane
w przyszłym tygodniu prawdopodobnie będą murować ściany. Zamawiam okna więc prawie zrobiłam doktorat z branży. Klimatyzacja to standard teraz, tak jak i rekuperacja. Oby tylko kasy starczyło ;p Działka leży odłogiem, coś tam rośnie ale szału nie ma. Ogórki zeżarł przędziorek, nowe rosną w gruncie ale łapie je mączniak. Pomidory też w tym roku nie rosną tak jak bym chciała. Papryki porażka. Reszta jakoś tam rośnie. ---------- Dopisano o 07:00 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ---------- Od czwartku pada, leje, wieje i błyska. Zaraz muszę wpaść pod prysznic i lecieć na zakupy. Potem trochę ogórków muszę ukisić, sąsiad wyjechał to zbieram u niego. |
2024-07-13, 07:00 | #3039 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi co do prądu się zgadzam. Otaczamy sie różnymi szkodliwościami, nie wspominając nawet o rachunkach Nie wiem czy każdy potrafi to odczuć ale ja raz weszlam do pomieszczenia komfortowego. Gdzie nie bylo nic, W sense drewniany budynek, drewniane sprzety, żadnych lakierów, taka czysta natura. Usiadłam i pomyslałam, że "tak sobie tu mogę siedzieć". Prąd doprowadzono 3 lata przed moimi narodzinami do mojego rodzinnego domu. Więc mozna powiedziec, że przyszłam na świat równolegle z onymi kabelkami na wsi. Tak że pokolenie eksperymentalne na wielu frontach. Myszki wpuszczone w kabeli i strzykawki. Bo i też poczatki szczepień. A teraz robie za myszke eksperymentalna na kompie I zastanawiam się co zniszczyło Marsa. I "promeniowam się" odlaptopowymi róznościami haha.
Amita!!!! Ale my sie natęskniły za Tobą. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-07-13 o 07:02 |
2024-07-13, 07:08 | #3040 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ja też się stęskniłam Teraz trochę luźniej mam, bo w zasadzie większość decyzji już podjęta, Tylko murować. Mam fantastycznego kierownika budowy, w sumie to ogarnął wszystko poza oknami. On zarzeka się, że we wrześniu będę wybierała płytki do domu.
|
2024-07-13, 07:11 | #3041 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Gratuluję chatki I gratuluje że szybko. U córy wszystko dużo wolniej. No ale kasa trzyma z tym posuwaniem się do przodu. Ale instalacje już są. Obserwowałam w Niemczech jak domy powstają w ciagu miesiąca. Przyjeżdża kopara, i za tydzień juz stoja ściany, A tak najdlużej za 2 miesiące stoi samochód przeprowadzkowy i wprowadzają sie ludzie. Mój tata był budowlańcem i interesował sie róznościami w temacie już w latach 50-tych. I miał takie ksiązki niemieckie bardzo stare, przedwojenne. Jak szybko budować domy z gotowych elementów. Pamiętam, że jako dziecko siedziałam w tej stareńkiej książce. Potem jak wyszłam za mąż chciałam, abysmy właśnie zrobili taki dom. Już była taka możliwość. No ale mnie storpedowali z pomysłem, że mi sie w glowie chyba pokręciło.
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-07-13 o 07:23 |
2024-07-13, 07:26 | #3042 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Koleżance postawili w 2 dni Ale mnie żaden gotowy projekt nie zachwycił. Dlatego murujemy, z silki. Podobno najzdrowszy materiał. Dużo nie ma, bo to mała parterówka, ale budujemy metodą gospodarczą czyli nasi pracownicy wpadają "po godzinach". Ale płyta wylana, wodociąg w trakcie odbioru, styropian fruwa po okolicy czyli jest ok!
|
2024-07-13, 07:32 | #3043 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
No jak się robi, to robota posuwa się do przodu. I jak pisałam niedawno wielki kanał facet wykopał, jak robił Te domy w Niemczech to budowała polska firma. Te co pisałam, że powstawały w miesiąc. Tak, że my tez potrafimy. Moje marzenia poszły się już szczypać. No ale jak moja siostra mówi (ona ma dom) Są rzeczy co są tylko po to, aby sobie pomarzyć
|
2024-07-13, 07:52 | #3044 |
Jestem jaka jestem
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 766
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Hejka 🥒
Miałam znów wstawić tę ikonkę 🥵,ale dla odmiany inna. Część Amita 😀 Dziś znów 2,5 wiadra,no ale sama nie zbierałam.Pomogla mi De ,więc połowę czasu spędziłam w grządkach.Nad ranem była burza to nie mogłam wyrwać skoro świt w ogórki.Teraz uzupełniam płyny.Wczoraj eksperymentalnie do słoja z ogórkami na małosolne dodałam patisony.Zostawalo miejsce w słoju to dopełniłam patisonami.Zamowilam sobie też chlorek wapnia i przy okazji inne przyprawy w dużych opakowaniach .Chlorek wapnia w ilości 5g na litr wody +standardowa ilość soli .Taka solanka jest bardzo dobra na cukinię,kabaczki,patisony i ogórki też.Ten chlorek zatrzymuje miekniecie warzyw w kiszonkach.Cukinii i kabaczków mam duużooo....no to spróbuję je zakisic.Wcziraj zrobiłam coś ala'bigos z cukinii.Obiad na dziś mam z głowy . Emmi ja tak wyłączalam wszystko z prądu w czwartek.Kazalam zamykać okna ...a Szanowny pyta po co......Całe życie uczono mnie ,żeby podczas burzy nie palić ognia,zamykać okna i nie stać pod drzewami,a ten elektryk z zawodu głupie pytania zadaje i jeszcze wmawia chłopakom ,że to nie jest niebezpieczne.No brak słów na takie teksty.Dopiero mój wrzask o zamknięcie okien i nie wyłażenie na podwórze podczas burzy przyniosło efekt.Mam coraz większe obawy co do rozsądku Szanownego.
__________________
Jestem,jaka jestem |
2024-07-13, 08:20 | #3045 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
No tak jest Imegan. Jest bardzo duzo nieszczęść z tego powodu. Ludzie sobie nawet nie zdaja sprawy. W czasie burzy trzeba się zachowywac odpowiednio. I są różne burze. Ale zły jeden pjeron.
Że przypomne za wikipedią "Burza nad Tatrami - burza, która przeszła w czwartek 22 sierpnia 2019 roku wczesnym popołudniem przez Tatry Zachodnie. W wyniku uderzeń co najmniej kilku doziemnych wyładowań atmosferycznych (piorunów) porażeni zostali turyści, większość ofiar przebywała w tym czasie w okolicy szczytu Wielkiego Giewontu. 5 osób zginęło (4 po stronie polskiej i 1 po stronie słowackiej, a 157 zostało rannych." https://pl.wikipedia.org/wiki/Burza_w_Tatrach_(2019) Burze są szczególnie niebezpieczne w górach ale nie tylko. I trzeba wiedziec jak się zachowywać, jeżeli nam sie przytrafi np w polach i że drzewa nie sa bezpiecznym schronieniem. Pamietam sytuację, że dwoje dzieci wracało ze szkoły w czasie burzy. nie ma już tych dzieci. Trzeba dzieci uczyć zasad jak zachowywac się w czasie burzy. Pamietam że strzelilo w blok kiedyś (na szczęście nie mój. Poszedl ludziom caly sprzęt. Nie jestem znawcą od pierunów, ale na pewno trzeba zachowywac zasady w czasie burzy. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-07-13 o 08:37 |
2024-07-13, 08:32 | #3046 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Megi, daj znać o patisonach, bo też mam. Wzięłam sadzonki od sąsiadki i w sumie nie mam pomysłu co z nich robić. Bo mam tylko 2 krzaki. Więc tak ni w pinć, ni w dziewinć
Ja okna zamykam, bo zazwyczaj zacina deszcz i woda wpada do mieszkania. Ostatnio przez okno dachowe to nawet całkiem sporo wpadło. Ale prądu nie wyłączam. W domu też nie będę wyłączała, mam w projekcie instalację odgromową ;p Za to z domu na pewno nie wyjdę, za żadne skarby w burzę. U nas wszystko będzie na prąd to nawet nie ma opcji żeby odłączyć. Małżonek non stop w pracy, bo drzewa porwały linie i ludzie właśnie są bez prądu. Odłącza się jak nie ma odgromów ale chyba teraz to obowiązek jest zakładać. W razie czego mam ubezpieczenie ;p Mam chrzan, idę robić kiszone. Aniu, żywokost rośnie jak obłąkany. Choć bardzo późno wyszedł, już go spisałam na straty. A tu wyrósł i ma się dobrze. |
2024-07-13, 08:42 | #3047 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Amita ja wyłaczam wszystko. Zamykam komp, odpinam go od sieci. Sprawdzam czy wszystko wyłączone. I siedzę w ciemnościach haha. Nawet, że tak powiem nie śledzę wtedy mapy burz https://www.lightningmaps.org/#googl...0;b=0.00;ts=0;
Daleko nie szukając przedwczoraj u siostry zostali po burzy bez prądu i siedzieli w ciemnościach. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-07-13 o 08:44 |
2024-07-13, 09:17 | #3048 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo, ja robiłabym tak samo ale mój mąż puka się w czoło. To pewnie nam zostało z dawnych czasów. W domu rodzinnym tez nie wyłączaliśmy. Z tym, że ja blokers jestem.
|
2024-07-13, 10:07 | #3049 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Ludzie mają pobieżną wiedze. Czasem ktoś cos mówi, jedno zdanie i uznają że już wiedzą wszystko. A tu nie... hehe kabaret mi sie przypomniał. Przechodzi dziesiątki burz i nic się nie dzieje, a tam przesada z tymi ostrzeżeniami. Mamy piorunochrony, a jeżeli już ludzie siedzą w domach to, że nie chcą zmoknąć. Pewnie, że nie można być strachliwym całkiem. Ale to chodzi o zwyczajną ostrożność i prawdziwe niebezpieczeństwo.
I ja właśnie w ramach zwyczajniej ostrożności musze sobie kupić szafkę zamykaną na klucz, albo sejf na zioła. Kiedy czleka nie ma w domu, wszystko jest możliwe. A to impreza a to niespodziwani goście, albo goście gości. A tu buteleczka w szafie i ładnie pachnie. A tu zonk. Specyfik do smarowania paznokci np... W każdym razie tak już mi opędzlowano 2 butelki z ziołami. |
2024-07-13, 10:28 | #3050 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Kochane mam ochłodzenie Tylko maks 29*C w cieniu. Od razu inaczej się oddycha . Wczoraj siedziałam w czerwonych porzeczkach, dziś trochę w śliwkach. Mowa o dżemach.
Przed nami kiszenie ogórków. Byłam na bazarku. Ogórki od 2,5 do 7 zł/kg. Zawsze mnie to zadziwia, że w przypadku ogórków mniejsze są droższe. Ja kupiłam za 3 zł, naszych mamy tylko do spożycia codziennego. I mam nadzieję, że prawidłowo wyczaiłam bezpośredniego rolnika a nie znów skądś tam. Ale gorąco... :/ Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-07-13 o 10:32 |
2024-07-13, 10:32 | #3051 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 441
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
O ,cześć Amito. Bardzo dobrze że znów piszesz. Bardzo się cieszymy.
Sprzątam, miałam iść do sklepu ,ale nie chce mi się. No bo jak sprzątanie, a międzyczasie idę do sklepu to po powrocie tracę już wenę. I nie posprzątane w rezultacie. W lodówce pusto. Warzywa w ogródku. Chlebek mam, masełko ,mleczko. Jakiś serek. Może ziemniaczki na obiad z jajkiem jeżeli jakieś jeszcze są. Nie idę ,jak druga połowa chce to niech maszeruje. Amito 😃😃😃 |
2024-07-13, 10:43 | #3052 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Amita No nareszcie!!!!!!!
---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Herbatko Mam podobnie, muszę mieć wenę do sprzątania. Najgorzej jak zacznę i coś mnie oderwie, wtedy jest po sprzątaniu. Obecnie mam wariatkowo z powodu nowej lodówki i do tego ten upał... nie wiem, kiedy dom będzie wyglądał w miarę uporządkowanie. ---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ---------- Amita A nie za wcześnie na okna? Przecież tuż przed kupnem robi się pomiary dziur na nie. Dokładności jak na projekcie to ... niekoniecznie... ---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ---------- Lenifo Na początku to w domach, które znam, to było jedno góra dwa gniazda na pomieszczenie. Nie było tego tak nawalone jak jest teraz. U nas też jest nawalone i te pierwsze słabsze komórki miały zakłócenia w domu. To pierwsze na co zwróciłam uwagę i postukałam się w czoło, po co mi tyle gniazdek . Dziś jest jeszcze więcej, bo coraz więcej urządzeń elektrycznych. A potem zdziwienie, że rozwijają się depresje i choroby na tle psychiki. |
2024-07-13, 10:45 | #3053 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo, wiesz, że ja wierzę w naukę a piorunochron to czysta fizyka Natomiast dla gościa, który mi grzebie w szafce to z pełną świadomością i premedytacją zostawiłabym jakieś szczególne paskudztwo.
Emmi, Herbatko, no w końcu dotarłam. Jakoś tak mi się schodziło, już miałam zajrzeć i coś mnie odciągnęło i tak w kółko. Ale już mam więcej czasu na głupoty ;p Pada dziś więc mam luźny dzień. Obiad mam, tylko poodkurzać i wolne. |
2024-07-13, 10:51 | #3054 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Imegan I rób tak dalej. Moja babcia zawsze mnie przestrzegała opowiadając o ,,wpadającym piorunie do domu", co w poprzednim wieku, zdawało się ciemnotą, a jak najbardziej jest tzw piorun kulisty lecący poziomo i wpadający właśnie do domu, leci potem po ścianach jak kable idą. Tam gdzie słyszałaś, że komuś od środka popaliło instalację to właśnie on. Co do wyłączania prądu. Pracuję w niedużym mieści, gdzie jest bardzo przyjacielsko-rodzinne i co i rusz ktoś pożycza lodówkę czy pralkę, bo właśnie nie wyłączył prądu podczas burzy, bo na przykład nie było nikogo w domu i jak walnęło tak popaliło wszystko co mogło.
|
2024-07-13, 10:58 | #3055 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi, dom we wrześniu będzie w stanie surowym zamkniętym. Przynajmniej tak przyrzeka mój kierownik. Więc wysłałam projekt do kilku firm, do wyceny. Już prawie miesiąc to trwa, bo okres urlopowy. Mam na razie 3 oferty i już widzę, że rozbieżność cenowa jest spora. Jak się zdecyduję to podpiszę umowę i wtedy firma zrobi obmiar z natury. Mam nadzieję, że ta natura będzie zgodnie z planem Pewnie wyjdą jakieś zmiany, bo nie mogę sobie tego wyobrazić. A jak zaczną murować to będę miała jakiś pogląd. Potem się czeka ok 6-7 tygodni na montaż. Trochę schodzi a do zimy dom musi być zamknięty.
---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- Mój mąż widział jak taki piorun kulisty leci po ulicy. Szok. Ja mieszkam niżej, pioruny ściągają wyższe punkty w mieście. |
2024-07-13, 11:00 | #3056 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Amita Dowiedź się jak często tam ludziom-twoim przyszłym sąsiadom (bliższym-dalszym) prąd wyłączają. U mnie dość często, chociaż już rzadziej, ale jednak. Jest bliźniak postawiony na prąd i raz dwa przerabiali a jedna strona to wręcz się wyprowadziła, bo nie dała rady. Wszystko było na prąd. Teraz prąd idzie w górę, tylko czy jest jakaś alternatywa? Coś słyszę tu i ówdzie, że przyczepili się do ogrzewania gazowego to pewnie i do korzystania z gazu też? Nie wiem dokładnie.
|
2024-07-13, 11:10 | #3057 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Zwróć też uwagę na szybkość i możliwość ich przyjazdu w wypadku usterki. My braliśmy z pobliża, cenowo też było ogólnie ok. Ale jak nam się coś działo z oknami to nie było problemu z ich przyjazdem i poprawą. Od razu zamawiaj parapety wewnętrzne i zewnętrzne żeby poszło montowanie razem z oknami albo zaraz za oknami.
---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- My nie mamy piorunochronu. MM się nie zgodził, bo uważa, że to ,,zaproszenie dla burzy - hej burzo tutaj walnij!" Nie spierałam się, mam dużą możliwość personifikacji. ---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ---------- Rany jak w domu pusto... Młodzi pojechali załatwiać swoje sprawy i TS odwiedzić swoją rodzinkę. Junior jak zawsze utknął w pokoju. MM też załatwia sprawy na mieście. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-07-13 o 11:06 |
2024-07-13, 11:18 | #3058 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 976
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi - Ja w dawniejszych czasach rozmawiałam z kobietą, której rodzina mieszkała w pobliżu linii wysokiego napięcia. I u niej w domu wszyscy chorowali. I dlatego u mnie rozbiła się sprawa budowy domu. Bo przez moją działkę idzie linia wysokiego napięcia. I nie szło rozwiązać tematu. Ja chciałam aby w innym miejscu budować, a mąż - że absolutnie nie, bo jak ma swoje to co będzie kupował lub zamieniał. No i konflikt interesów Na polach moich dziadków też idzie teraz linia wysokiego napięcia.
|
2024-07-13, 11:34 | #3059 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifa U mnie też jest blisko linia wysokiego napięcia, słup stoi po sąsiedzku i nie widzę abyśmy jakoś nadto chorowali niż inni, a na pewno obecność takiego słupa działa jak piorunochron.
|
2024-07-13, 11:41 | #3060 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 8 214
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Amita Rozejrzyj się za ekipami wykańczającymi wnętrza w okolicy i podpytaj właścicieli czy są zadowoleni. I zaklepuj sobie. Nam się trafił fajansiarz, pamiętasz na pewno. Budowa domu to poezja, też mieliśmy fantastycznego kierownika z ekipą, dom ,,rósł w oczach" . Sami sąsiedzi nie mogli się nadziwić. A potem przyszli fajansiarze, co to trzeba było ich pilnować, zastępowali nasz nowo kupiony materiał zleżałym swoim materiałem, dach przymocowali od siedmiu boleści, na zasadzie, że teraz to byle jak, bo śpieszyli się gdzieś dalej... pogoniłam dziadów. Od razu spisuj umowę na czas poszczególnych robót, nawet na zwykłej kartce byleby się podpisał. To też jest dokument. Ja to będę mocno trzymać kciuki za twoją ekipę wykończeniową. Już zacznę abyś trafiła na uczciwych i dobrych
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 10 (3 użytkowników i 7 gości) | |
lenifa |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:42.