Zagroda babuszki cz.4

[herbatka99]

Już po śniegu. Po zimie.

Podobno na weekend ma wrócić.

Teraz tylko do końca stycznia, już niedługo. Potem tylko luty ,jeden krótki miesiąc i marzec czyli wiosna, pomidory trzeba będzie siać.

[annorl1]

Herbatko, u nas wczoraj było po zimie, a dzisiaj zima. Jutro ma padać deszcz, a w piątek mają być intensywne opady śniegu... Nie nadążam za pogodą.
Nie wiem jak Emmi, ale my witaminy zazwyczaj dajemy jak mają jakieś mokre jedzenie, np jak obierki z ziemniaków ugotuję, wtedy wiem że wszystkoe zjedzą to dostaja witaminy. Ale też czasami po prostu sypię tych witamin do miski, i same sobie biora ile chcą.

[cicha722]

My też dawaliśmy taka mączkę wapniowa kurom. U mnie roztopy. Też mnie męczą te ciągłe zmiany pogody. Jeszcze wichury znów na weekend mówią.

[annorl1]

U nas alerty ciągle. Silny wiatr. A dzisiaj lodowisko wszędzie.
Jest tak nieprzyjemnie, zero słoneczko. Ptasia stołówka jeszcze pusta. A jak świeci słońce, to od 7 już urzędują ptaszki/.

[Belina1]

Wczoraj u mnie wszystko się topiło, a dziś śnieg pada na całego. Bardzo mało jest słonecznych dni w tym roku.

[Emmi123]

dzień dobry

Pada śnieg z deszczem... chociaż już teraz trochę zelżało. Nadal biało. Na dworzu nawet ciepło, to może wreszcie się roztopi?

Annorl Z rosołem nie przepadam. Robię go dość często dla MM i Juniora.

Lanolinka Pyzy... bardzo dobry obiadek I wyszły ?

My podobnie dajemy witaminy.
Cicha

Ma być cały tydzień na plusie. Mam nadzieję, że ominą nas ,,szklanki" na ulicy. Ja ogólnie nie lubię śniegu. Zbyt długo trwający deszcz też mnie denerwuje, ale zdecydowanie wolę deszcz od śniegu. Mimo wszystko cieszę się, że w tym roku jest tak dużo śniegu, to będzie więcej wody w studniach. Coś za coś.

Belina U mnie to samo. Na jednej ręce mogę policzyć jakieś tam przejaśnienia słońca, a gdzie takie prawdziwe słoneczne dni?

[annorl1]

Belina, no tak... słonka brak. Śnieżyca. u nap prawdziwa śnieżyca.
Emmi, u nas wody jak na razie jest nadmiar. Pada śnieg, robi sie wiosna, śnieg sie topi, pada deszcz, potem znowu śnieg, zaraz się topi i znowu deszcz... Błoto, wszędzie błoto. Wody jest aż nadto.

[Emmi123]

Biała choinka autor M. Parlicki

Choinka w biały śnieg ubrana,
w śniegu skąpana po kolana
śniegiem puszystym otulona
i cała biała, nie zielona.

Jak panna młoda - cała w bieli,
jak śniony sen w białej pościeli,
jak na patyku z cukru wata,
biała, jak cała reszta świata.
(Parlicki.pl)


---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Annorl Ja myślę z wodą o letnim okresie.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Dzisiaj ugotuję tylko makaron i każdy sobie będzie robił dodatek z kiełbasy/parówek i dostępnych warzyw. Kapuśniak z kiszonej z wczoraj. Odkąd się ferie zaczęły weszłam w gotowanie i mam dość.

[annorl1]

Emmi, wiem. Ale u nas wody juz jest nadmiar. A jak by wiosna była sucha, to i tak będzie jak będzie. Nie da sie na zapas deszczu nałapać na pola w uprawy niestety.
Emmi, a ja kocham gotować. Żeby tylko w moim domu więcej jedli, to ja chętnie bym wiecej gotowała

[Emmi123]

U nas, czym więcej śniegu czy obfitych deszczy to podnosi się poziom wody w studniach. My jesteśmy na równinie.

[Lanolinkaaa]

Pyzy wyszly. Najlepsze odgrzewane były wieczorem.

U mnie leje.

Ładny wierszyk U mnie choinki zielone, białych brak.

Przyszły spodnie. I co? I jak to jest możliwe, że są za małe? Przecież mierzylam.Może się naciagnely, bo córka juz w nich długo chodzi. No nic,odeślę i kupię wieksze.

Ciągle mi się pokazują dozymetry. Tojest pokłosie książki o Czsrnobylu,bo po przeczytaniu zaczęłam szukać takich przyrządów i chociaż już nie szukam to ciągle mi się pokazują.

[Emmi123]

Lanolinka siemanko. Pogoda po byku. Teraz u mnie pada najczystszy deszcz. Kaczki się ucieszą
Dlatego mocno ociągam się z zamawianiem ciuchów przez Internet. Niby można odesłać, ale to dodatkowa, niepotrzebna robota. Nie lubię tak.

[annorl1]

Lanolinko, witaj
Oj, no to może rzeczywiscie spodnie córki juz były "rozchodzone". Ale dobrze że można odesłąć i wymienić.
Emmi, i to nas różni. U nas górki i pagórki. Równiny u nas ciężko uświadczyć

[Lanolinkaaa]

Emmi, odsyłanie to wygoda a nie problem- zgłaszasz, dostajesz kod i posyłasz.

Leje I leje. Łapię krople deszczu do kapuzy. Pamiętacie deszczową piosenkę? No to tak nie tańczę 😄 zimno.



Byłam rano w biedronce, nic ciekawego nie kupiłam.

[Belina1]

Ja dziś od rana załatana i tyle z mojego wolnego dnia. Moje buty zimowe są rzeczywiście zimowe bo gdy jest śnieg I mróz to się sprawdzają, przy takiej pogodzie jak dziś czyli chlapie zwyczajnie przemakają.

[herbatka99]

Odsyłanie rzeczy do sprzedawcy to dla mnie też problem. Może dlatego że nie potrafié tego kodu jakoś ustalić



Wolę żeby wszystko było ok. Bez oddawania, Może jakoś się nauczę ,kiedyś poproszę młodych żeby pomogli.

U mnie koszmar pogodowy. Wiatr i deszcz, a mieszkam w kotlinie między wysokimi wzgórzami.

Wczoraj byłam w dalszej części miasta i odczułam jak wiatr szalał. Musiałam uszy dodatkowo zakrywać szalikiem, czapka nie wystarczała.

Kaloryfer u nas zaczął przeciekać .ogrzewanie siadło. Mąż grzeję w dwóch kominkach.na razie raczej nie odczuwamy zbytniego zimna.

Zalepiłam dziurę w kaloryferze Poxiliną. Zobaczymy, jak się uda żeby do wiosny przetrwać. Potem wymiana kaloryferów.

[Lanolinkaaa]

Nie dość, że leje, że jeszcze wieje. Brrr, brzydko na polu.

Bellina, od tego jest wolny dzień, żeby pozałatwiać niepozałatwiane. Powinien być od tego, żeby odpocząć ale to chyba niemożliwe. Zresztą od tego jest niedziela.

Herbatko, bardzo stare macie grzejniki? Wymusna wszystkich bedzie? Hydraulicy w zimie łatwo dostępni, no to nie porą na roboty przy ogrzewaniu. Masz juz zmowiona ekipę?

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Jasiu szepcze tacie na ucho:

- Jak dasz mi dziesięć złotych, to powiem Ci, co mówi mamie pan listonosz jak jesteś w pracy.

Ojciec wyjmuje 10zł i daje synowi.

- I co, Jasiu? Co mówi?

- Mówi: - "Dzień dobry. Poczta dla pani".

😁

[Emmi123]

Lanolinka Mam złe doświadczenia z odsyłaniem dawniej. Kiedyś przez przypadek przyjęłam coś, czego nie zamawiałam, niby darmowo, ale czekałam na coś innego. Jak się zorientowałam, że to nie to, a byłam przy okienku na poczcie, to pani już nie przyjęła, ,,bo wydane" i musiałam na nowo pakować i pisać różne bzdury :/ Innym razem niechciane przyszło pod same drzwi, MM myślał, że zamawiałam. Więc nawet nie otwierałam. Zadzwoniłam do firmy, że nie chcę tego, to pierwsze ich pytanie w kwestii zwrotu to było ,,czy przesyłka jest otwarta?" Przecież normalnie by była Mięli pecha i mówię, że w ogóle tego nie otworzyłam i nie mam zamiaru otwierać. W efekcie taniej mnie wyszło zawiezienie im do firmy, która była kilka przecznic ode mnie Wiem, że jest teraz inaczej i w ogóle jest ,,super ze zwrotami" ale... ale... samo słowo źle mi się kojarzy. Poza tym mimo wszystko angażuje mnie w dodatkowe ,,coś tam". Nawet jeśli kurier po to osobiście przyjedzie to ja muszę być w tym momencie w domu. Sama widzisz... same trudności

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Herbatko o kurcze... nieciekawie.

Belina Dziwne te buty zimowe. Przecież śnieg też jest wilgotny. Ale wiem o czym mówisz. Na taką pluchę to najlepsze są tzw śniegowce. Gorąco polecam.

[Lanolinkaaa]

Emmi, rzeczywiście miałaś dziwne sytuacje. Ale poczta to jest w igole inny wymiar zycia- tam się nic nie da i najlepiej tam nie chodzić

Ogólnie robię mało zwrotów, tylko w przypadku ubrań i butów bo tu jest duże pole niedopasowania. A tak, to raczej mam wszystko dobrze wybrane.



Śniegowce kojarzą mi się z podhalankami. Miałyście kiedys ten szczyt marzeń? Ja nie, pewnie były za drogie. Ale szał na nie pamiętam.

[cicha722]

Ja kupiłam niedawno gumiaki ocieplane na teraz na podwórko idealne. Wycieczka z dziećmi była super tylko trochę zmoklismy. Ulewa była.

[herbatka99]

Sprawdziłam owe podhalański co lanolinka pisała.

A to poczciwe Relaksy. Czemu podhalanki?

Moja mama miała. Ja nie. Nie wiem, chyba mi się nie podobały. Coś sobie przypominam.

Jutro muszę pomaszerować do sklepów na zakupy, oj jak mi się nie chce.

Żeby tylko pogoda była trochę lepsza niż dzisiaj.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Nie szukam ekipy do zmiany kaloryferów. Mam nadzieję że nie potrzeba będzie na razie.

Zięć jest złota rączka i pewnie da radę w razie czego. Miejmy nadzieję że naprawa będzie skuteczna. Jutro sprawdzimy,

[annorl1]

Dzń dobry w ten wietrzny dzień. Niby 5 stopni na plusie, ale zimno bardzo. Woda w rzece po nocnych deszczach mocno sie podniosła. Koło domu, na drodze i na ulicy mamy istne lodowisko. Człowiek nie idzie, a ledwo nogami powłóczy żeby się nie przewrócić i sobie biedy nie narobić.
Lanolinko, ja też nie lubię odsyłać. Ale to prawda, w tych czasach jest to mocno uproszczone. Tylko dla mnie to kłopot taki, ze ja paczkomat mam 10km od domu
Belina, moje nowe zimowe buty, też w taką chlapę przemakają. No cóż...w końcu są na śnieg, a nie na deszcz i błoto pośniegowe. A właśnie... Przypomniałam sobie, że musze kupić dzieciom jakieś ocieplane gumiaczki.
Herbatko, oj...i znowu Was czekają wydatki. Dopiero prady, teraz kaloryfery. No ale co zrobić.
Cicha, fajnie że wycieczka się udała. Dzieci na pewno zadowolone

[Emmi123]

Dzień dobry
Herbatko I jak załatało się? Bardzo ciekawa ta poxilina. Namierzyłam jakąś taśmę klejącą i zabezpieczającą, jeszcze nie kupiłam.

Cicha Ile będziecie miały dzieci na ferie?
Lanolinka Ja to tylko w śniegowcach.

Annorl U mnie też zrobiło się ślisko i powinnam sobie kupić jakieś lepsze buty. Mimo to cieszę się, że coraz mniej białego

[annorl1]

Emmi, jakie masz śniegowce? Jas kupiłam sobie rok temu, ale to jakaś porazka była Okropne buty! Może Ty masz coś lepszego?

[Emmi123]

Annorl Nie niszczę butów, więc jak mam dobrej jakości to chodzę w nich całe lata. I do takich należą moje śniegowce. Nie sądzę aby były starsze od Juniora ale mam je już od wielu, wielu lat

[Lanolinkaaa]

No tak, ja mam paczkomat rzut beretem to dlatego dla mnie to ptoste

Herbatko, super, że zięc zrobi, zawsze to i lepiej i taniej.

Podhalanki -tak się u nas mówiło. Może były produkowane w Nowym Targu i dlatego?

Żeby buty nie przemakały to musiałyby mieć membranę goretex, tak maja górskie buty. Albo niezawodne gumofilce, jak u Cichej.

Ja mam buty na obcasach na zimę, wlasciwie to one takie jesienne, bo ja tylko z auta do auta to mi nogi nie zmarzną , typowo zimowych nie mam. Takie to tylko w góry.

[Emmi123]

Annorl A trapery? Nie zdały by egzaminu u Ciebie?

Lanolinka Hejka Jaką masz pogodę?

[Lanolinkaaa]

Cześć Emmi 🙂

Pogodę mam piękną- świeci słońce, stokrotki kwitną, ptaki gniazda zakładają, lekki wiaterek ciepłe powietrze niesie. Wprawdzie tylko w wyobraźni, ale od czego są marzenia 🙃

[annorl1]

Emmi, moje trapery które miały lat dużo w zeszłą zimę padły śmiercią naturalną. I szukałam całą jesień, ale nie znalazłam nic co by mi odpowiadało. Nie chciałam wydawać 4 stów na buty które nijak mi sie nie podobają wizualnie. A niestety, tyle trzeba zapłacić minimum za dobre buty. Patrzyłam też na górskie, takie o jakiś Lanolinka pisze, ale te też koszt koło 5 stów minimum, a też w moim rozmiarze nie było nic co by mi sie podobało. Mam dużą stopę niestety, i uważam że jak mam dać za buty poł tysiąca, to mają mi sie podobać, a nie tylko być praktyczne. Niestety, nie znalazłam. Były jedne piękne, no...cudo. Jakoś blisko 5 stówek. I co? I rozmiar był zaniżony Bo jak przymierzyłam mój rozmiar buta, czyli 41, to okazał się mocno za mało. Buty mnie mocno cisnęły. A więcksze były tylko męskie. W kolorach jakie mi zupełnie nie odpowiadały. Więc nie takie proste. Kupiłam w tym roku takie zwykłe kozaczki za kostkę. Na lekkim obcasiku. Ale ciągle się rozglądam za butami jakie mi sie spodobają. I jak takie znajdę, to nawet latem je kupię. Mi juz stopa nie rośnie

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Lanolinko, a juz miała pisać ze masz cudowną pogodę
U na obecnie pada deszcz. No bo dawno nie było deszczu Z jednej strony dobrze, lód szybciej sie stopi koło domu i na ulicy. Z drugiej strony... jak ma być mrozik jak zapowiadają, to jutro będzie szklanka.
A przypomniałam sobie jak kupiłam sobie buty na Allegro. W listopadzie chyba. Piękne trapery. I co? I musiałam odesłąć. Bo mimo, ze patrzyłam nie na rozmiar a na długośc wkładki. To okłamane było. Bo buty wzięłam o 8 mm większe niz moja wkładka, a cisnęły mnie tak, że nawet nie była w stanie do końca butów założyć.

[Emmi123]

Różna numeracja to koszmar. Uważam, że powinna być jedna stała dla całej planety. Niech nawet mają jakieś tam połóweczki czy trzyczwarte ale jednakowe dla każdego obuwia nieważne gdzie wyprodukowanego. Mnie to okropnie denerwuje.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Lenifa Odcięta od netu całkowicie. Mam nadzieję, że nie wylądowała na bezludnej wyspie, chociaż myślę sobie, że tam by sobie odpoczęła i na pewno poradziła