Zakończenie znajomości z klasą

[Minyu]

Hej

Przybywam tutaj z moim problemem. Pewnie niektórym wyda się on śmieszny, ale dla mnie to na serio jest ważne i nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Pracowałam dorywczo jak miałam 16 lat i w ten sposób poznałam moją koleżankę (teraz mamy po 20 lat). Ale to w sumie nie jest ważne. Pochodzimy z różnych światów. Ona pochodzi z marginesu społecznego. Szkoły nie zdołała skończyć, nie pracuje, sama wychowuje dziecko (a raczej jej rodzice, bo ona palcem przy tym dziecku nie kiwnie), ojciec tego dziecka siedzi w więzieniu, a ona sama ciągle ugania się za jakimiś typami spod ciemnej gwiazdy i wiecznie ma problem, że leci bez zabezpieczeń i boi się ciąży, do tego szczegółowo opowiada mi swoje życie intymne, jak mówię jej, że nie chcę o tym słuchać to jednym uchem wpada, a drugim wypada. Te spotkania z nią nic mi kompletnie nie dawały, ona ciągle mówiła o swoich problemach z jej bad boyami albo o tym, że rodzice ciągle marudzą, że ma się wziąć za swoje dziecko. Jak ja chciałam coś powiedzieć, to mnie nie słuchała, albo przytakiwała i grzebała non stop w telefonie. Mam dosyć już tej znajomości. W pewnym momencie zaczęłam ją olewać. Nie odpisywałam jej na wiadomości. Przedwczoraj jednak zdarzyła się sytuacja, że spotkałam ją w supermarkecie, wywaliłam jej, że nie mam czasu, spieszę się i po prostu uciekłam stamtąd. Potem ona do mnie dzwoniła i pisała smsy, ale nie odebrałam. Znajomi mi mówią, że dalej mam ją olewać, a najlepiej zablokować. Ale mi sumienie mówi, że tak nie można, czuję się podle.. Tylko no nie wiem w jaki sposób zakończyć znajomość z klasą, ona jest z tych osób do których nie dochodzi to, że mi się nie podoba z nią kontakt itd

[Magmag0194]

Napisane przez Minyu

Hej

Przybywam tutaj z moim problemem. Pewnie niektórym wyda się on śmieszny, ale dla mnie to na serio jest ważne i nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Pracowałam dorywczo jak miałam 16 lat i w ten sposób poznałam moją koleżankę (teraz mamy po 20 lat). Ale to w sumie nie jest ważne. Pochodzimy z różnych światów. Ona pochodzi z marginesu społecznego. Szkoły nie zdołała skończyć, nie pracuje, sama wychowuje dziecko (a raczej jej rodzice, bo ona palcem przy tym dziecku nie kiwnie), ojciec tego dziecka siedzi w więzieniu, a ona sama ciągle ugania się za jakimiś typami spod ciemnej gwiazdy i wiecznie ma problem, że leci bez zabezpieczeń i boi się ciąży, do tego szczegółowo opowiada mi swoje życie intymne, jak mówię jej, że nie chcę o tym słuchać to jednym uchem wpada, a drugim wypada. Te spotkania z nią nic mi kompletnie nie dawały, ona ciągle mówiła o swoich problemach z jej bad boyami albo o tym, że rodzice ciągle marudzą, że ma się wziąć za swoje dziecko. Jak ja chciałam coś powiedzieć, to mnie nie słuchała, albo przytakiwała i grzebała non stop w telefonie. Mam dosyć już tej znajomości. W pewnym momencie zaczęłam ją olewać. Nie odpisywałam jej na wiadomości. Przedwczoraj jednak zdarzyła się sytuacja, że spotkałam ją w supermarkecie, wywaliłam jej, że nie mam czasu, spieszę się i po prostu uciekłam stamtąd. Potem ona do mnie dzwoniła i pisała smsy, ale nie odebrałam. Znajomi mi mówią, że dalej mam ją olewać, a najlepiej zablokować. Ale mi sumienie mówi, że tak nie można, czuję się podle.. Tylko no nie wiem w jaki sposób zakończyć znajomość z klasą, ona jest z tych osób do których nie dochodzi to, że mi się nie podoba z nią kontakt itd

Ja bym się z nią spotkała i powiedziała to, co tutaj napisałaś. I uprzedziła, że blokujesz kontakt do niej. Szkoda czasu na znajomości, które są dla nas niezdrowe. To moim zdaniem jest rozwiązanie problemu z klasą - rozmowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Powiedz jej to co napisałaś tutaj albo wyślij wiadomość. Będzie mogła przeczytać kilka razy aż trafi. Potem nie odbieraj od niej i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Odpuść sobie bycie damą w tym przypadku, bo i tak nikt nie doceni.



Rób jak robisz: nie masz czasu, zalatana jesteś, nie ma Cię, śpieszysz się, głowa Cię boli.


Jak jej w prost powiesz lub napiszesz że nie odpowiada Ci jej towarzystwo bo to i tamto, ona moze poczuć się wielce dotknięta i zacząć mieć Cie za wroga nr. 1.
Takie osoby są często bardzo drażliwe na swoim punkcie i nie przebierają w środkach odwetu za urojone krzywdy.
Jeszcze naśle na Cibie któregoś ze swoich menów, albo inaczej zacznie Ci obrzydzać życie.
Po co ci to?

[Roksia88]

Jak mawiał Zbigniew Stonoga - z chamami po chamsku, bo inaczej nie trafi.


No może on użyłby ostrzejszych słów, ale przekaz ten sam i dużo prawdy w nim

[tiuteraz]

Zgadzam się z cava.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez cava

Odpuść sobie bycie damą w tym przypadku, bo i tak nikt nie doceni.

Rób jak robisz: nie masz czasu, zalatana jesteś, nie ma Cię, śpieszysz się, głowa Cię boli.

Jak jej w prost powiesz lub napiszesz że nie odpowiada Ci jej towarzystwo bo to i tamto, ona moze poczuć się wielce dotknięta i zacząć mieć Cie za wroga nr. 1.
Takie osoby są często bardzo drażliwe na swoim punkcie i nie przebierają w środkach odwetu za urojone krzywdy.
Jeszcze naśle na Cibie któregoś ze swoich menów, albo inaczej zacznie Ci obrzydzać życie.
Po co ci to?

To samo chciałam napisać.

Nie miej czasu i tyle. "Zgadamy się innym razem, teraz mam natłok zajęć" - do znudzenia. Samo się w końcu rozmyje.

[fristi]

A ja bym nie pisała zgadamy się innym razem bo to zostawia furtkę i będzie do Ciebie wypisywać. Olać ją, a jak będzie uparcie dążyła do kontaktu to wtedy napisać. I trudno czasem mosty trzeba spalić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez fristi

A ja bym nie pisała zgadamy się innym razem bo to zostawia furtkę i będzie do Ciebie wypisywać. Olać ją, a jak będzie uparcie dążyła do kontaktu to wtedy napisać. I trudno czasem mosty trzeba spalić

Fakt. Po prostu suche "nie mam czasu" plus po prostu też często nie odpisywać.

[loretta_]

albo się z nią spotkaj i jej to powiedz, albo jej to napisz. Ucinanie nagle kontaktu z osobą, która może myśleć, że jesteś jej przyjaciółką, mogłoby być bardziej niefajne dla niej.


Ale powiedz wprost, bez owijania w bawełnę, bez wymówek. Bądź asertywna.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez loretta_

albo się z nią spotkaj i jej to powiedz, albo jej to napisz. Ucinanie nagle kontaktu z osobą, która może myśleć, że jesteś jej przyjaciółką, mogłoby być bardziej niefajne dla niej.

Ale powiedz wprost, bez owijania w bawełnę, bez wymówek. Bądź asertywna.

Asertywność jest fajna, póki się obcuje z normalnymi lub w miarę normalnymi ludźmi lub może się od kogoś w miarę skutecznie odciąć np. z racji odległości. Natomiast jeżeli jest tak, jak pisze Autorka - że ta dziewczyna jest z otoczenia takiego mega patologicznego i sama przejawia takie cechy, to ja jednak byłabym mocno ostrożna z tą asertywnością. Bo jak pisała Cava - może potem być wrogiem nr 1. Lepiej wycofać się z pewnych relacji stopniowo. Po prostu bardzo osłabić i urwać kontakt.

[Limonka2738]

Napisane przez loretta_

albo się z nią spotkaj i jej to powiedz, albo jej to napisz. Ucinanie nagle kontaktu z osobą, która może myśleć, że jesteś jej przyjaciółką, mogłoby być bardziej niefajne dla niej.


Ale powiedz wprost, bez owijania w bawełnę, bez wymówek. Bądź asertywna.

Tak jak cava napisała.

Nie szalałabym z asertywnością, bo jeszcze koleżanka wyśle swojego nowego bad boya i jego kumpli, żeby autorce przekazali bez owijania w bawełnę, co koleżanka myśli o tej asertywności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minyu]

Raczej nie myślałam, żeby była zdolna kogoś na mnie nasłać, nigdy takich historii z nią nie miałam.. Ale kto wie. Raczej chodziło o to, że ona jest taką osobą, która nie zrozumie. Pamiętam jak zaczęła się spotykać z kolesiem, który dilował (nie wiem czy dobrze napisałam?), albo dilerował, mniejsza o to. Ja jej mówiłam, żebym sobie odpuściła taką osobę, a ona na to, że jak to, przecież on nie ma wad??? Także wątpię, żeby zrozumiała moje motywy i nie sądzę, że jest sens jej to tłumaczyć.. Na razie nie odezwałam się do niej.

[skara]

Ja bym zbywała próby kontaktu i ewentualnie wymawiała się brakiem czasu. Nie kończyłabym znajomości w sposób otwarty, bo zgadzam się z Cava, koleżanka może uznać Cię za wroga numer 1. Po co ci to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Tylko i wylacznie ignorowanie i odpuszczanie kontaktu. 'nie mam czasu, 'moze kiedy indziej'.

Po jakims czasie sama odpusci.

Niestety, ale jesli diler nie mial dla niej wad to nie sadze ze asertywna rozmowa tu pomoze

[Shockeddd]

Napisane przez loretta_

albo się z nią spotkaj i jej to powiedz, albo jej to napisz. Ucinanie nagle kontaktu z osobą, która może myśleć, że jesteś jej przyjaciółką, mogłoby być bardziej niefajne dla niej.


Ale powiedz wprost, bez owijania w bawełnę, bez wymówek. Bądź asertywna.

Też uważam, że warto szczerze, a nie zbywać w nieskończoność.