Czym sie kierujesz rano gdy robisz makijaz?

[fascynacja25]

Ja niestety mam problematyczną buźkę, więc raczej nie wychodzę z domu bez makijażu no chyba, że rano po bułeczki ale wieczorkiem po jakąś gazetkę
Czasami mam bardzo mało czasu na zrobienie makijażu ( małe dziecko płaczące za uszkiem nie sprzyja staniu przed lustrem ) więc nakładam szybciutko podkładzik Colorstay na to odrobina pudru rozświetlającego, na oczka cienie i tuszyk. Staram się by makijaż był dopasowany choć odrobinę do koloru stroju , ale też nie w 100 %, raczej jakiś delikatny akcent na oczku
No i nastrój owego dnia też dużo zmienia, bo jeśli mam handrę to i makijaż jest taki na odwal się

[tak-po-prostu]

ja przewaznie nie kieruje sie czasem bo jesli troche za pozno wstane to rezygnuje np. ze sniadania i zamiast zjesc w domu to jem w szkole
ubraniem sie tez raczej nie kieruje.. bo maluje sie do szkoly tylko na dwa sposoby. co innego na wieczor czy cos.
uzywam brazowych i rozowych cieni. z tym ze roz to pojecie bardzo szerokie mysle i trzebaby dodac ze kolor ktorego uzywam jest bardzo spokojny aczkolwiek widoczny do tego obowiazkowo tusz, kredka czarna na gorna powieke, biala na dolna.
podkladu uzywam zadko. co innego korektor...
no i oczywiscie jakis blyszczyk

pozdrawiam

[szczesciarka]

Robiąc rano makijaż niczym się nie kieruję bo zawsze robie taki sam czyli najpierw krem nawilżający ,trochę korektora,puder w kamieniu,róż/puder brązujący ,migoczący(cielisty)cień lub zwykły puder, tusz do rzęs i biała kredka wew.oka.
Jak mnie najdzie ochota to robię kreskę nad górnymi rzęsami brązową kredką,krótką delikatną przy dolnych rzęsach i w załamaniu powieki nakładam troszkę brązowego cienia.
Taki makijaż do wszystkiego mi pasuje ,a zazwyczaj najpierw się maluję a potem myślę w co się ubrać .

[jaga2]

Czas napewno odgrywa ważną rolę.Gdy zbyt późno wstanę to tylko puder brązujący,tusz i błyszczyk.Najbardzie4j mobilizuje mnie kupno nowych cieni,
fajnego ciuszka i nowa fryzura.Wtedy potrafię wstać bardzo wcześnie i poszaleć

[Ewuńka]

natchnieniem

[jaga_2001]

czym sie kieruje? hmmm. Tym w jakim stanie jest moja skora, jesli jest wysuszona, to nie nakladam pudru sypkiego bo wiem, ze to jeszcze bardziej ja wysuszy. Czy mam cienie pod oczami. Jaki mam humor . Oraz tym w co jestem ubrana, bo majac na sobie rozowa bluzke nie pomaluje sie rozowymi cieniami, bo tego rozy bedzie za duzo, przynajmniej tak mi sie zawsze zdaje

[czuczenka]

Kieruje sie tym w czym dobrze sie czuje... to chyba najwazniejsze.. nie pomaluje oczu na niebiesko bo nic a nic mi nie pasuje chociaz bym miala niebieską bluzke zazwyczaj maluje sie na ciemno, brązy, śliwki,fiolety,kakao... ot taka paleta hihi mimo gdybym miala zolta bluzke to bym oczu na zolto nie pomalowala chyba , ale mzoe kiedys sie skusze zreszta zawsze musze miec oko obrysowane czarna kredka chociaz troche , bo moje oko ginie wtedy jak nie jest pomalowane

[Puniax]

Napisane przez agabil1

ja na codzień praktycznie wcale się nie maluję Nakładam rozświetlający krem koloryzujący z filtrem lub/i ziemię egipską.Czasem maznę tuszem rzesy,odrobina błyszczyka i gotowe

No chyba nie uwierzę... To kiedy ty zużywasz wszystkie swoje malowidła...?

[ijaa]

Rano.. podstawowa sprawa to czas.
Jestem ogromnym śpiochem, wiec czesto na makijaż nie zostaje mi dużo czasu.

Zazwyczaj maluję się podobnie (wiec dobraniem stroju do makijażu raczej problemów nie mam), no chyba, że wstanę wyjątkowo wczesnie, to wtedy moge pokombinować
Krem nawilżający, troszkę podkładu, brzoskwiniowy róż na policzki, beżowy albo jaśniutki różowy cień, tusz to rzęs. GOTOWE!!

Aaaaa i jeszcze błyszyk na usta w naturalnym kolorze, to robię zawsze jak schodze po schodach

Co innego makijaż na jakieś wyjście. Napewno robię wtedy mocniejszy i czasem eksperymntuje z kolorkami

[karolina2020]

Tym ile mam czasu, jakie mam ciuchy na sobie i czy mam po prostu wene

[Zmijka]

Napisane przez Zmijka

Ja maluje tylko oczy i kolor dostosowuje zazwyczaj do stroju, a ponieważ większość ubrań mam w kolorze blue to oczy maluję na niebiesko albo turkusowo.
Raz mi się zdarzyło że pomalowałam oczy i stwierdziłam, że do stroju mi nie pasują i sie od nowa malowałam, maniakactwo normalnie <lol>. Pozatym rzadko mi się zdarza wyjść z domu bez pomalowania oczek

He , he

Kiedy to było. Teraz juz prawie w ogóle nie maluje ocząt w kolorze blue
bardziej brązy lub szarości.

ale sie zmieniło przez te dwa lata

[carmelova]

Ja mam jednak zawsze duzo czasu rano. Zazwyczaj wstaje za wczesnie, ale wiecej uwagi poswiecam wlosom, bo wymagaja prostowania.

Makijaż dobieram do ciuszkow. I w ogole odkrylam, ze mam strasznie ubogie zbiory jeżeli chodzi o cienie

[GOśka T.]

A ja jakos niczym specjalnie się nie kieruję.. biorę puder albo podkład sam i na oczy cien ot taki jaki sie wyjmie?<choć ostatnio najczesniej brazowy+szary, kiedyś jeśli już amlowałam to tylko i wyłacznei niebieskim.) sama nie wiem dlaczego i tusz i juz...

na "wieksze" wyjścia zdarza sie że mieszam ze 4 kolory razem im ciemniej tym lepiej i wtedy mam baaardziej niż zwykle podkreślone oko hahaha

w liceum pare razy na dzień wiosny i ogólnie pomalowałam sobie oczka kolorowo zieolono-rózówo- niebiesko-foletowy wsyzscy patzryli na mnie jak an zjawisko hihii

[dziuniaaa]

Ja tym czy mi się coś chce czy jestem zaspana i mam lenia.
Jak jest ta pierwsza opcja to robię coś ładnego pod kolor ubioru, a jak druga opcja to san standard, naturalnie.

Poza tym od okazji i od tego czy mam coś nowego co koniecznie muszę już wypróbować.

[guantanamera]

po pierwsze czas
po drugie kolor brazowy szary zielony i fioletowy pasujacy do moich oczu zawsze pasuje i tyle

[kosmita77]

najczesciej na uczelnie maluje sie delikatnie i naturalnie - tusz do rzes, podklad i wazelina na ustach. na specjalne okazje - imprezy, wyjscie do kina, itp robie cos ekstra mam swoje sprawdzone kolory i nigdy sie nie maluje na niebiesko rozowo zielono bo mi to nie pasuje niezaleznie od tego co mam na sobie

[stargazer]

Przede wszystkim kieruję się próbami dodania sobie choć odrobiny pewności siebie i zatuszowania niedostatków wyglądu, na punkcie których mam kompleksy. Nie znoszę swojej cery z bliznami po trądziku, więc bez podkładu z domu nie wyjdę - zaraz bym sobie wyobrażała, że ktoś padnie na zawał na mój widok Rzęsy też mam króciutkie, więc tusz to konieczność. Do tego grafitowy lub fioletowy cień, jakiś błyszczyk - i na tyle mam zwykle czas rano, bo przeważnie wstaję w ostatniej chwili. Lubię się malować, lubię kosmetyki i ostatnio mam potrzebę bycia widoczną (choć nie przesadzam i nie nakładam tony tapety i wściekłych kolorów ) Konwencja "make up no make up" nie przeszkadza mi na innych, natomiast sama się w niej źle czuję.

[lotta_983]

kieruje sie stanem swojej cery, jesli widze jakies wieksze ufo na twarzy to staram sie od takiego pryszcza odwrocic uwage i mocniej akcentuje oczy...
ale podstawa to podklad, tusz, roz, korektor pod oczy i blyszczyk

[kentucky]

Ja staram się zjednolicić koloryt mojej twarzy i zatuszować wypryski , wczesny ranek to najgorsza pora dnia dla mnie wstaję wtedy czerwona, oczy jak ...(nie wiem co)... masakra.
Więc jeśli jakoś ładnie zatuszuje niedoskonałości fluidem, korektorem a potem pudrem sypkim to mogę wyjść z domu.

[fizjo83]

Ja głownie kieruję się nastrojem.Jesli mam dobry humor i chce na dodatek sprawic zeby faceci zwracali na mnie uwage( a w mojej pracy to nie takie trudne ) robie smoky-eyes ale taki "dzienny",czesto w kolorze tzn.zielen albo fiolet. Jesli mam kiepski humor nakladam cokolwiek Ubieram sie na czarno wiec najczesciej maluje oczy na szaro,czarno albo braz.Chyba ze mam kolorowe dodatki np zielone albo modny ostatnio fiolet wtedy dopasowuje makijaz do dodatkow.To robi swietne wrazenie.Cala na czarno +fioletowe albo zielone(bo to ulubione kolory) dodatki...pasek,broszka,k olczyki i do tego oko w tym tez kolorze.Zawsze wtedy robie mocny makijaz,nawet do pracy.Podklad,puder, cien i obowiazkowo dobry tusz do rzesNosze okulary...krotkowidz...mo ge wiec pozwolic sobie na mocniejsze okoEfekt powalajacy...moglabym sie przegladac w lustrze godzinami A jeszcze ostatnio odkrylam matowe cienie....swietnie wygladaja na oku

[asiulka123]

Obowiązkowo podkład i korektor, gdyż mam problemy z cerą, zawsze jakieś krostki lub ślady po nich. Nie rozstaję się z różem w kolorze średniego różu Do tego błyszczyk w kolorze różowym, rzadziej szminka, jeśli już to w kolorze albo jasnego różu albo cyklamenu. Podkreślam brwi brązową kredką, rzęsy brązowym tuszem, gdy mam ochotę nakładam cienie- najczęściej na całą powiekę jasny róż, załamanie powiek i zewnętrzne kąciki podkreślam brązowym cieniem, łuk brwiowy i wewnętrzne kąciki białym cieniem. W moim makijażu jest dużo różu, ale uważam że dzięki temu twarz wygląda świeżo Oczywiście efekt nie jest przesadzony ani tandetny. Co najważniejsze- pasuje do mojej jasnej karnacji i włosów w kolorze średniego blondu. Można powiedzieć, że codziennie mój makijaż wygląda tak samo. Nie wyobrażam siebie w innych zestawach kolorystycznych, poza tym uwielbiam delikatne makijaże

[Ewusia_marchew]

Kieruję się ilością czasu, nastrojem, tym w co jestem ubrana
na co dzień raczej nie szaleję z kolorami ale zdarza mi się zarzucić zieleń lub fiolet jeśli mam na to wenę a kiedy nie chce mi się zastanawiać jak sie umalować to po prostu szary cień, czarna kredka, tusz i tyle

[Chii1986]

Nie wyjde z domu bez pomalowanej podkładem twarzy i wytuszowanych rzęs, a ostatnio nawet bez czarnej kreski... po prostu czuję sie za mało umalowana, i wydaje mi się, że wyglądam jak dzieciak

cienie dobieram do stroju- najczęściej są to różowe, fioletowe albo złote. Nie boje się używać na dzień cieni z drobinkami i połyskiem, albo złotych.. natomiast mocne kolory- turkus fuksja zostawiam raczej na lato na wakacje.

Lubie też błyszczeć nawet w dzień- dlatego lubie dużo nabłyszczaczy i kuleczek Vollare na codzień.

Czas nie gra roli- mogę wstać wcześniej by się ładnie pomalować, poza tym nałożenie podkładów (mieszam dwa), pudru, różu, kuleczek,rozświetlacza, dwóch cieni , kredki i tuszów( w zależności od efektu używam 2 lub nawet 3) wcale nie zajmuje dużo czasu- ok 15-20 minut. Natomiast rzęsy maluję długo bo lubie jak są perfekcyjne.

[coldold]

Ja niestety uwielbiam długo spać, ale jeśli chodzi makijaż to wolę nie zjeść śniadania, a się pomalować. Tak jak pisze Chi to nie jest wcale takie czasochłonne, fakt czasem lubię się trochę pobawić i wówczas się wcale nie spieszę, ale kiedy czas mnie goni to potrafię się spiąć i zmalować coś ładnego w krótkim czasie.
Kieruje się zazwyczaj ubiorem, nie znoszę połączenia czerni z brązem, czerwieni z różem, więc to trochę mnie ogranicza. Intensywność makijażu to już moje codzienne widzimisię, nie boję się mocnego makijażu na dzień, ale oczywiście bez przesady. Kolory też raczej wszystkie, chociaż wolę ciepłe tonacje.
Często czerpię inspirację z MM np. dziś.

[magdaSEM]

Kieruję się przede wszystkim ilością czasu, moim nastrojem oraz pogodą. Mieszkam w Irlandii, więc....pada,pada, pada i nie zawsze, wiedząc ze muszę gdzieś biec, robie piękny makijaż bo i tak mi spłynie na tym deszczu. Mimo iż nie pracuję,jestem w domu z dzieckiem, robię każdego dnia. Dla lepszego samopoczucia

[fruity]

Ja kieruje sie przedewszystkim czasem i tym czy mam ochote na cieniowanie czy nie. Jak na codzien to przewaznie wychodzi na nie.

[zmysl_namietnosci]

generalnie wracajac do pytania - zalezy od humoru...troche od tego co chce ubrac tego dnia. Ale glownie od tego, czy chce poszalec czy nie. i czy mi sie w ogole chce malowac :P i czy mam czas....a niestety czesto zdaza mi sie wstac za pozno

[ricca166]

Zawsze pod kolor do ubrania tlyko w innym odcieniu.

Np.jesli założę taki mocno turkusowy sweter to nie maluję się na turkusowo tylko na taki błękit z granatem,a jak zakładam czarne rzeczy to na czarno.

Jedynie problem mam zawsze z czerwonymi ciuchami .