Czerwcowe panny młode 2014 (:

[myboyismine]

u nas na oczepiny mają być tylko 2-3 zabawy

[Blondi2989]

Napisane przez aluiza

Ja tak naprawdę jestem baaardzo wstydliwa i nie lubię tego typu zabaw. Choć z Dj'em przewidujemy jakiś konkurs dla dzieci i może 2-3 dla dorosłych.
A Wy dziewczyny organizujecie czas dla gości jakoś specjalnie? jeśli konkursy to jakie np?

Strasznie się boje tego jak goście się będą bawili...

Tak, będziemy mieć zabawy, pewnie nawet sporo
Ale to dlatego, że mamy wodzireja i to jest trochę inna forma prowadzenia wesel (sami z TŻ też w ten sposób prowadzimy wesela ) - zabawy mają na celu wyciągnięcie gości na parkiet, integrację - zabawy, w których biorą udział praktycznie wszyscy, a nie tylko 4-5 osób i reszta się przygląda. Nie będzie zabaw, które mogą gości wprawiać w zakłopotanie i z alkoholem.

Ale wiem, że niektórzy są nieszczególnie nastawieni do zabaw weselnych, ze względu na złą sławę tych sprośnych

A tego, czy goście będą się dobrze bawić nie martw Co możesz zrobić to na pewno będzie super, a prawda jest taka, że nawet jak się stanie na rzęsach, a goście będą po prostu kiepsko nastawieni/w złych humorach to się będą słabo bawić...
Ja myślę pozytywnie i wierzę, że goście mnie nie zawiodą

[Monisia_1987]

aluiza u nas będą zabawy ale żadne sprośne i bez alkoholu dla gości na pewno krzesełka,krasnoludek i pociąg dla nas test zgodności,dla nowo wybranej pary młodej przysięga

I tak jak pisze Blondi nie ma co się martwić czy goście będą się dobrze bawić-ja też na początku się bałam tego,że może nie będą się bawić bo to dj a nie orkiestra,a to może nie będzie smakować jedzonko... ale teraz podchodzę do tego w ten sposób-skoro goście potwierdzają przybycie na wesele to wiadomo,że przyjdą z myślą dobrej zabawy Poza tym nie wszystkim się dogodzi.

Ja mam pytanie dla Was.w następnym tygodniu idę na próbną fryzurę i makijaż.No i znalazłam fryzurę-wstawiam fotki niżej...Ja mam welon a na oczepinach będę miała przypiętego kwiatka-coś w typie na tych zdjęciach.I teraz nie wiem czy tylko welon mieć? czy może zamówić w kwiaciarni kwiatka we włosy żywego i też przypiąć a przed oczepinami zdjąć,żeby świadkowa mogła mi przyczepić tego co mam na oczepiny?? Czy jak to zrobić??Może głupie pytanie ale jakoś o mojej fryzury kompletnie nie widzę,zero jakiejkolwiek wizji

[waisuga]

Bardzo ładna fryzurka
Myślę, że pomysł z żywym kwiatkiem jest w porządku. Najwyżej poradź się jeszcze fryzjerki

[myboyismine]

Napisane przez Monisia_1987

Ja mam pytanie dla Was.w następnym tygodniu idę na próbną fryzurę i makijaż.No i znalazłam fryzurę-wstawiam fotki niżej...Ja mam welon a na oczepinach będę miała przypiętego kwiatka-coś w typie na tych zdjęciach.I teraz nie wiem czy tylko welon mieć? czy może zamówić w kwiaciarni kwiatka we włosy żywego i też przypiąć a przed oczepinami zdjąć,żeby świadkowa mogła mi przyczepić tego co mam na oczepiny?? Czy jak to zrobić??Może głupie pytanie ale jakoś o mojej fryzury kompletnie nie widzę,zero jakiejkolwiek wizji

możesz mieć żywego kwiatka, czemu nie


mogę się pożalić?

[Monisia_1987]

No pewnie żal się

[waisuga]

Dawaj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[myboyismine]

krawcowa zaczęła szyć sukienkę i miałam dzisiaj pierwszą przymiarkę gorsetu. Przy zamawianiu sukienki właścicielka jak i krawcowa były strasznie miłe, że będą robić wszystko, żebym była zadowolona i wyglądała w swojej sukni jak najlepiej. Przy pierwszej przymiarce niby miałyśmy poustalać dokładnie jaką chcę długość gorsetu i takie tam. Przychodzę dzisiaj i mam wrażenie, że takie supermiłe były tylko na początku.
Ogólnie myślałam, że dekolt, chociaż że mam mały biusty, będzie dopasowany, nie będzie odstawał, a krawcowa do mnie że to normalka, że mam mały i ona na to nic nie poradzi. Mówię, że może jakieś wkładki do stanika chociaż coś troszkę pomogą to ta zaczęła się śmiać, że nawet jak dam to i tak to naturze nie pomoże i będzie widać że jest sztucznie.
Chciałam gorset troszke krótszy, tak do poniżej talii, krawcowa zrobiła dłuższy, przez co wydaje mi sie że moje "boczki" będą bardziej widoczne niż są normalnie, a ta że ona na to nic nie poradzi, ze taką mam budowę, ona sobie już tak wymierzyła sama z siebie i tyle. Ewentualnie z łaska może mi go jeszcze 2-3 cm skrócić.

Normalnie jak przyszłam i zobaczyłam się w lusterku, byłam taka zadowolona, bo ćwiczę i dbam o siebie i widzę że figura mi się dużo poprawiła a jak wyszłam to normalnie czułam się jak jakiś grubas.

Widziałam, ze na miejscu mają też w salonie jakąś biżuterię, chciałam o nią popytać, to akurat weszła jakaś nowa laska i właścicielka zaczęła za tamtą chodzić a mnie zbywać, że mam jeszcze czas, ze uszyją sukienkę to coś wtedy sobie dopasuję, bo teraz to za wcześnie ( do ślubu 30 dni, a odbiór sukienki 31maja).

Poza tym wspomniałam, ze kupiłam buty takie ecru (do białej sukienki) i w sumie zastanawiam sie czy będą ok, a ta zaczęła się śmiać, normalnie prychnęła, że "ale będzie śmiesznie"...

przesadzam, czy mam prawo być zła?

[waisuga]

Napisane przez myboyismine

krawcowa zaczęła szyć sukienkę i miałam dzisiaj pierwszą przymiarkę gorsetu. Przy zamawianiu sukienki właścicielka jak i krawcowa były strasznie miłe, że będą robić wszystko, żebym była zadowolona i wyglądała w swojej sukni jak najlepiej. Przy pierwszej przymiarce niby miałyśmy poustalać dokładnie jaką chcę długość gorsetu i takie tam. Przychodzę dzisiaj i mam wrażenie, że takie supermiłe były tylko na początku.
Ogólnie myślałam, że dekolt, chociaż że mam mały biusty, będzie dopasowany, nie będzie odstawał, a krawcowa do mnie że to normalka, że mam mały i ona na to nic nie poradzi. Mówię, że może jakieś wkładki do stanika chociaż coś troszkę pomogą to ta zaczęła się śmiać, że nawet jak dam to i tak to naturze nie pomoże i będzie widać że jest sztucznie.
Chciałam gorset troszke krótszy, tak do poniżej talii, krawcowa zrobiła dłuższy, przez co wydaje mi sie że moje "boczki" będą bardziej widoczne niż są normalnie, a ta że ona na to nic nie poradzi, ze taką mam budowę, ona sobie już tak wymierzyła sama z siebie i tyle. Ewentualnie z łaska może mi go jeszcze 2-3 cm skrócić.

Normalnie jak przyszłam i zobaczyłam się w lusterku, byłam taka zadowolona, bo ćwiczę i dbam o siebie i widzę że figura mi się dużo poprawiła a jak wyszłam to normalnie czułam się jak jakiś grubas.

Widziałam, ze na miejscu mają też w salonie jakąś biżuterię, chciałam o nią popytać, to akurat weszła jakaś nowa laska i właścicielka zaczęła za tamtą chodzić a mnie zbywać, że mam jeszcze czas, ze uszyją sukienkę to coś wtedy sobie dopasuję, bo teraz to za wcześnie ( do ślubu 30 dni, a odbiór sukienki 31maja).

Poza tym wspomniałam, ze kupiłam buty takie ecru (do białej sukienki) i w sumie zastanawiam sie czy będą ok, a ta zaczęła się śmiać, normalnie prychnęła, że "ale będzie śmiesznie"...

przesadzam, czy mam prawo być zła?

Nie, absolutnie nie przesadzasz. Ja nie tylko byłabym zła, ale również zrobiłabym awanturę. Co to znaczy, że "nic na to nie poradzi bo taką masz budowę"??? No to przecież od tego jest dopasowanie, zostawia się zapas na korekty itp. To jakaś pipa, a nie krawcowa Byłaś tam sama? Może idź z mamą/świadkową i spróbujcie zawalczyć o swoje. Niech sobie nie robi żartów ta kobieta.
Jezu, cieszę się, że nie zdecydowałam się na szycie jednak

[Blondi2989]

Myboyismine - moim zdaniem masz prawo być zła
Nie wiem ile płacisz za sukienkę, ale zapewne niemało i poza tym chodzi przecież o SUKNIĘ ŚLUBNĄ, która ma być idealna i Tobie się podobać. Ja krawcową nie jestem, ale domyślam się, że można bardzo dużo pokombinować i użyć takich sztuczek, że każda figura będzie się prezentować idealnie (kilka dni temu moja przyszła teściowa przerabiała mi sukienkę na poprawiny - poszerzała mi ją, bo przyszła za mała i przeklinała ją, ale dała radę, a już naprawdę spisałam kieckę na straty), więc moim zdaniem powinnaś na następną przymiarkę zabrać kogoś ze sobą - mamę, koleżankę - kogoś kto podeprze Cię w przekonaniu, że trzeba coś podziałać

[myboyismine]

dzięki Dziewczyny.. niby miała to być dzisiaj formalność a tu takie nerwy. Ale jeszcze w przyszły tygodniu mają sie ze mną umówić, zeby jeszcze raz przymierzyć gorset. Mam nadzieję, że któraś koleżanka będzie miała czas. Mama i świadkowa nie mogą za bardzo, gdyż mieszkają w innym mieście, daleko ode mnie.

Też teraz myslę, że tyle stresu z ta sukienką i z brakiem czasu, ze lepiej było kupić gotową i ewentualnie zrobić poprawki...

[waisuga]

No miejmy nadzieję, że ta krawcowa się ogarnie. Bo czasu faktycznie niewiele.
A ze mnie się śmiali, jak w lutym sukienkę kupowałam, hehe Tymczasem mam z nią święty spokój, tylko zawiozę ją do pralni w celu odświeżenia i wyprasowania

[Monisia_1987]

myboyismine nie przesadzasz i masz prawo być zła.Co za baby
Przecież krawcowa powinna wiedzieć co zrobić żeby gorset nie odstawał.No i wszystko powinno być tak jak chcesz,jak krawcowa jakaś mądra to ewentualnie może coś doradzić-ale nie gadać ,że nic się nie poradzi albo,że masz taką figurę.No i jeszcze tekst co do butów-twoja sprawa jakie buty masz.
wstrętna baba

[jenefer1980]

Ja bym te panie chyba delikatnie zbeształa przy tej nowej klientce żeby im wstydu narobić... z tego co piszesz to krawcowa szyje sukienkę pod siebie , tj. żeby się specjalnie nie zmęczyć, a nie po to zebyś Ty w swoim dniu wyglądała jak najlepiej. Mam nadzieję, ze cała sprawa zakończy się jednak sukcesem. Koniecznie powinnaś tam z kimś pójśc, bo z drugiej strony my PM-ki nie potrafimy tez być zbyt obiektywne.
Swoją drogą ciekawa jestem co będzię u mnie, nawet się zastanawiam czy mój salon nie zgubił mojego zamówienia razem z sukienką, bo jak ją kupowałam to Pani oświadczyła, że się ze mną skontaktują po weekendzie majowym... ślub coraz bliżej (14.06) a narazie cisza...

[myboyismine]

dzwoniłam aż do mamy, ta też mówi że krawcowa ma tak zrobic żeby było idealnie, po to jest. Teraz pozostaje czekać na przyszły tydzień. Mam nadzieję, że się wyrobią. Jakość koronek i szycia na modelach wyglądała u nich najlepiej, myślałam, ze szyją kilka miesięcy,ale widocznie przesadziłam. Mam nadzieję, ze do końca miesiąca sukienka będzie również dobra jakościowo.


Buty mam nude, wydaja mi się zaraz po bialych idealne do sukienki... wstawię zdjecia, tylko wiadomo idealnie nie oddadzą koloru...

[Monisia_1987]

Napisane przez myboyismine

dzwoniłam aż do mamy, ta też mówi że krawcowa ma tak zrobic żeby było idealnie, po to jest. Teraz pozostaje czekać na przyszły tydzień. Mam nadzieję, że się wyrobią. Jakość koronek i szycia na modelach wyglądała u nich najlepiej, myślałam, ze szyją kilka miesięcy,ale widocznie przesadziłam. Mam nadzieję, ze do końca miesiąca sukienka będzie również dobra jakościowo.


Buty mam nude, wydaja mi się zaraz po bialych idealne do sukienki... wstawię zdjecia, tylko wiadomo idealnie nie oddadzą koloru...

Mama ma racje- w końcu płacisz za za materiał i za uszycie.
A przecież gorset masz zawiązywany chyba,nie?? no to nawet jak dobrze związany jest i tak odstaje to krawcowa coś źle zrobiła

[myboyismine]

nie, gorset będę miała zasuwany. Nie wiem czy wszędzie to się gorset nazywa, ale w każdym razie ta górna część sukienki może to tak tylko teraz wygląda a później będzie ok?

jenefer, jak nie zadzwonią do końca tygodnia to sama zadzwoń nie każdy wie, jaki to stres

[jenefer1980]

Własnie zadzwoniłam i Pani mnie odnalazła w swojej rozpisce stwierdzając "no tak możemy się już umawiać". Wkurza mnie coś takiego, bo ona jest meeega wyluzowana, a to do niej należało wykonanie telefonu. Koleżanka z pracy właśnie stwierdziła "co chcesz w końcu już kupiłaś sukienkę" (znaczy mogą Cię teraz mieć daleko gdzieś)...eh, ta nasza polska mentalność...szkoda słów

Przymiarkę umówiłam ostatecznie na 14.05... dokładnie na miesiąc przed ślubem... trochę się stresuję!

[myboyismine]

Napisane przez jenefer1980

Własnie zadzwoniłam i Pani mnie odnalazła w swojej rozpisce stwierdzając "no tak możemy się już umawiać". Wkurza mnie coś takiego, bo ona jest meeega wyluzowana, a to do niej należało wykonanie telefonu. Koleżanka z pracy właśnie stwierdziła "co chcesz w końcu już kupiłaś sukienkę" (znaczy mogą Cię teraz mieć daleko gdzieś)...eh, ta nasza polska mentalność...szkoda słów

Przymiarkę umówiłam ostatecznie na 14.05... dokładnie na miesiąc przed ślubem... trochę się stresuję!

za tydzień napewno będzie jeszcze wiekszy stres

[Molise]

Też się stresowałam Na szczęście niepotrzebnie

Jeżeli macie jakieś techniczne pytania odnośnie ślubu/wesela to służę pomocą

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dziewczyny a powiedzcie mi co sądzicie o butach na koturnie do ślubu? Nie wiem, czy Wam pisałam, ale po lekcji tańca wczoraj moje złote szpilki odpadają... Są wygodne, ale niezbyt pewnie mi się w nich tańczy. Może to tylko kwestia wprawy, ale nie chciałabym tydzień przed ślubem ganiać za butami... A dzisiaj byłam w kilku miejscach i w jednym mierzyłam sandałki nude właśnie na koturnie i zastanawiam się czy mogą być... W gruncie rzeczy i tak nie będzie ich widać spod sukni. Co myślicie? W załączniku zdjęcie


Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[Molise]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46365336]Dziewczyny a powiedzcie mi co sądzicie o butach na koturnie do ślubu? Nie wiem, czy Wam pisałam, ale po lekcji tańca wczoraj moje złote szpilki odpadają... Są wygodne, ale niezbyt pewnie mi się w nich tańczy. Może to tylko kwestia wprawy, ale nie chciałabym tydzień przed ślubem ganiać za butami... A dzisiaj byłam w kilku miejscach i w jednym mierzyłam sandałki nude właśnie na koturnie i zastanawiam się czy mogą być... W gruncie rzeczy i tak nie będzie ich widać spod sukni. Co myślicie? W załączniku zdjęcie


Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Ja będę nieobiektywna, bo mnie się koturny ogólnie nie podobają. Jeżeli chodzi o to, że butów nie widać to też nie est tak do końca. U mnie podobno przy każdym szybszym obrocie było buty widać.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Molise no tak, obrotów nie wzięłam pod uwagę... Tylko teraz jeszcze pozostaje jedna rzecz - suknia będzie uszyta do wysokości butów, jak później zmienię na niższe, to wynoram cały dół sukni... A będę pewnie chciała ją później sprzedać, więc może nie być ciekawie...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Jest jeszcze opcja z takimi szpilkami...



(2 różne pary butów)

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[myboyismine]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46365565]Molise no tak, obrotów nie wzięłam pod uwagę... Tylko teraz jeszcze pozostaje jedna rzecz - suknia będzie uszyta do wysokości butów, jak później zmienię na niższe, to wynoram cały dół sukni... A będę pewnie chciała ją później sprzedać, więc może nie być ciekawie...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Jest jeszcze opcja z takimi szpilkami...



(2 różne pary butów)

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Mimo wszystko buty widać. Byłam w zeszłym tygodniu na weselu kuzynki, i jak chodziła no to podnosiła sobie sukienkę to byli w ufać, czy jak siedziała; ) te drugie moim zdaniem lepiej wygladalyby

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Molise]

Moim zdaniem również drugie

[paula600324]

Napisane przez myboyismine

krawcowa zaczęła szyć sukienkę i miałam dzisiaj pierwszą przymiarkę gorsetu. Przy zamawianiu sukienki właścicielka jak i krawcowa były strasznie miłe, że będą robić wszystko, żebym była zadowolona i wyglądała w swojej sukni jak najlepiej. Przy pierwszej przymiarce niby miałyśmy poustalać dokładnie jaką chcę długość gorsetu i takie tam. Przychodzę dzisiaj i mam wrażenie, że takie supermiłe były tylko na początku.
Ogólnie myślałam, że dekolt, chociaż że mam mały biusty, będzie dopasowany, nie będzie odstawał, a krawcowa do mnie że to normalka, że mam mały i ona na to nic nie poradzi. Mówię, że może jakieś wkładki do stanika chociaż coś troszkę pomogą to ta zaczęła się śmiać, że nawet jak dam to i tak to naturze nie pomoże i będzie widać że jest sztucznie.
Chciałam gorset troszke krótszy, tak do poniżej talii, krawcowa zrobiła dłuższy, przez co wydaje mi sie że moje "boczki" będą bardziej widoczne niż są normalnie, a ta że ona na to nic nie poradzi, ze taką mam budowę, ona sobie już tak wymierzyła sama z siebie i tyle. Ewentualnie z łaska może mi go jeszcze 2-3 cm skrócić.

przesadzam, czy mam prawo być zła?

Masz prawo być zła, bo co to znaczy, że ona nic nie poradzi? Jest krawcową, szyje suknie ślubne, więc musi coś poradzić

W moim salonie Panie są bardzo miłe Gdy marudziłam, że tu mam za dużo, tu za mało to stwierdzały, że przesadzam Wkurzyłabym się na tekst , że nic nie poradzą, ze wyglądam jak wyglądam

Napisane przez jenefer1980

Swoją drogą ciekawa jestem co będzię u mnie, nawet się zastanawiam czy mój salon nie zgubił mojego zamówienia razem z sukienką, bo jak ją kupowałam to Pani oświadczyła, że się ze mną skontaktują po weekendzie majowym... ślub coraz bliżej (14.06) a narazie cisza...

Miałam mieć odbiór sukni 6 maja a tu cisza. Jutro chyba sobie do nich zadzwonię

Napisane przez jenefer1980

Własnie zadzwoniłam i Pani mnie odnalazła w swojej rozpisce stwierdzając "no tak możemy się już umawiać". Wkurza mnie coś takiego, bo ona jest meeega wyluzowana, a to do niej należało wykonanie telefonu. Koleżanka z pracy właśnie stwierdziła "co chcesz w końcu już kupiłaś sukienkę" (znaczy mogą Cię teraz mieć daleko gdzieś)...eh, ta nasza polska mentalność...szkoda słów

Dlatego ja płaciłam w ratach Została jeszcze połowa do zapłaty, więc nie mogą mnie mieć gdzieś

[jenefer1980]

Paula, ja też dotychczas zapłaciłam tylko zaliczkę, ale jak widać zwalnia to te Panie z zabiegania o moją dobrą opinię...

[Kissmisiaa]

Molise piękna relacja z ślubu. Sama nie mogę się doczekać tego dnia

My mamy już za sobą spisanie protokołu z proboszczem, teraz pojedziemy do parafii TŻ zawieźć kartkę z zapowiedziami. Samo spisywanie odbyło się w fajnej atmosferze. Trochę pożartowaliśmy, trwać trwało z 25 minut. Przyznaliśmy się, że wspólnie mieszkamy i proboszcz dał nam kartke i wyznaczył nam jedną spowiedź przed samym ślubem.

Napisane przez myboyismine

krawcowa zaczęła szyć sukienkę i miałam dzisiaj pierwszą przymiarkę gorsetu. Przy zamawianiu sukienki właścicielka jak i krawcowa były strasznie miłe, że będą robić wszystko, żebym była zadowolona i wyglądała w swojej sukni jak najlepiej. Przy pierwszej przymiarce niby miałyśmy poustalać dokładnie jaką chcę długość gorsetu i takie tam. Przychodzę dzisiaj i mam wrażenie, że takie supermiłe były tylko na początku.
Ogólnie myślałam, że dekolt, chociaż że mam mały biusty, będzie dopasowany, nie będzie odstawał, a krawcowa do mnie że to normalka, że mam mały i ona na to nic nie poradzi. Mówię, że może jakieś wkładki do stanika chociaż coś troszkę pomogą to ta zaczęła się śmiać, że nawet jak dam to i tak to naturze nie pomoże i będzie widać że jest sztucznie.
Chciałam gorset troszke krótszy, tak do poniżej talii, krawcowa zrobiła dłuższy, przez co wydaje mi sie że moje "boczki" będą bardziej widoczne niż są normalnie, a ta że ona na to nic nie poradzi, ze taką mam budowę, ona sobie już tak wymierzyła sama z siebie i tyle. Ewentualnie z łaska może mi go jeszcze 2-3 cm skrócić.

Normalnie jak przyszłam i zobaczyłam się w lusterku, byłam taka zadowolona, bo ćwiczę i dbam o siebie i widzę że figura mi się dużo poprawiła a jak wyszłam to normalnie czułam się jak jakiś grubas.

Widziałam, ze na miejscu mają też w salonie jakąś biżuterię, chciałam o nią popytać, to akurat weszła jakaś nowa laska i właścicielka zaczęła za tamtą chodzić a mnie zbywać, że mam jeszcze czas, ze uszyją sukienkę to coś wtedy sobie dopasuję, bo teraz to za wcześnie ( do ślubu 30 dni, a odbiór sukienki 31maja).

Poza tym wspomniałam, ze kupiłam buty takie ecru (do białej sukienki) i w sumie zastanawiam sie czy będą ok, a ta zaczęła się śmiać, normalnie prychnęła, że "ale będzie śmiesznie"...

przesadzam, czy mam prawo być zła?

Kochana masz prawo wymagac od tej krawcowej jak najlepszej uslugi. I przy następnej wizycie jej to zaznaczycz, bo robią sobie jakieś jaja. Mam nadzieję, że moje panie w salonie tak mnie nie obsłuża bo się nieźle wkurzę. Wkońcu nie małą kasę tam zostawiamy.

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46365565]Molise no tak, obrotów nie wzięłam pod uwagę... Tylko teraz jeszcze pozostaje jedna rzecz - suknia będzie uszyta do wysokości butów, jak później zmienię na niższe, to wynoram cały dół sukni... A będę pewnie chciała ją później sprzedać, więc może nie być ciekawie...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Jest jeszcze opcja z takimi szpilkami...



(2 różne pary butów)

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Kochana te drugie o wiele lepsze. Może na tej koturnie też by były dobre jakby przód był zabudowany. ja planuje sobie takie mniej więcej kupić na przebranie po oczepinach, jak fotograf i kamerzysta się już zwiną

Jutro jedziemy wybierać garnitur dla TŻ.

[S1lc1a]

Napisane przez myboyismine

Poza tym wspomniałam, ze kupiłam buty takie ecru (do białej sukienki) i w sumie zastanawiam sie czy będą ok, a ta zaczęła się śmiać, normalnie prychnęła, że "ale będzie śmiesznie"...

przesadzam, czy mam prawo być zła?

Kochana, bardzo ci współczuje
Ja mam cudowną krawcową, ale zanim się zdecydowałam, zrobiłam niezła selekcję, tez się bałam, myślałam że kupię ale niestety miałam ułożony w głowie plan jak ma wyglądać suknia i nie znalazłam takiej nigdzie.
Byłam na przymiarce 2 tygodnie temu, suknia już prawie gotowa, ale jedna rzecz mi nie pasowała, mimo że zrobiona tak jak się umawiałyśmy - troszkę nieśmiało ale powiedziałam, że chciałabym to zmienić a pani z uśmiechem na twarzy - oczywiście zmieniamy - pani ma być zachwycona efektem a nie tylko zadowolona. Normalnie jest wspaniała.
Nie wiem dlaczego te twoje tak się zachowują, ale może powinnaś grzecznie ale stanowczo zwrócić im uwagę.

[waisuga]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46365565]Molise no tak, obrotów nie wzięłam pod uwagę... Tylko teraz jeszcze pozostaje jedna rzecz - suknia będzie uszyta do wysokości butów, jak później zmienię na niższe, to wynoram cały dół sukni... A będę pewnie chciała ją później sprzedać, więc może nie być ciekawie...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Jest jeszcze opcja z takimi szpilkami...



(2 różne pary butów)

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Te są zdecydowanie lepsze - klasyczne i eleganckie