2017-05-04, 15:52 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Witajcie dziewczyny, mam do Was prośbę o poradę, bo sama nie wiem jak powinnam postąpić.
Tak tytułem wstępu opiszę co nieco o swoim związku, a później o ważną dla mnie kwestię, w czym sama nie umiem znaleźć odpowiedzi. Jestem z moim partnerem ponad 2 lata, nie mamy ślubu, zaręczyn. Oboje mamy ponad 30 lat. Ja od 13 lat mieszkam sama, w wynajmowanych mieszkaniach w mieście, zawsze byłam przebojowa, towarzyska. Mój partner od urodzenia mieszka na wsi z rodzicami w domku, wycofany, cierpi na fobię społeczną. Pierwsza rzecz, czyli to jak to u nas było w emocjach: Od jakiś 10 miesięcy zaczęłam przebąkiwać o wspólnej przyszłości, o wspólnym mieszkaniu/domu, o dzieciach. Partner zawsze mówił: "nie wiem", "może", "nie jest pewny", "ma huśtawkę nastrojów, że raz chce, raz nie chce". Ja bardzo źle reagowałam na te jego słowa, chciałam się wielokrotnie rozstać, często płakałam, odeszła mi radość życia. Po drodze jeszcze myślałam, że kogoś poznał, że tak zmienił front na nasz temat, zrobiłam się zazdrosna. Jednak partner ani mnie nie puszczał, ani nie chciał się w żaden sposób deklarować. Pod koniec lutego zaszłam w ciążę. Partner początkowo był w szoku, niby się cieszył. Ale później zaczęły się oskarżenia z jego strony, że go podpuściłam, że to moja wina, że jestem w ciąży, tak jakbym go wrobiła. Miał fazy: jedną, że się cieszy, że mi pomaga, że chce zaraz później drugie dziecko, że wybudujemy dom itd, a drugą, że mu się nie chce wyprowadzać z domu, że jest zżyty z rodziną, nie wyobraża sobie mieszkania w bloku, marudzi, że to koniec wolności itd. O ślubie nic nie wspominał. Po kilku tygodniach takiej huśtawki nastrojów mojego partnera, gdzie co tydzień miałam z nim awanturę (zaczęło się od pierdoły, skończyło na olbrzymiej awanturze), czułam się wyczerpana psychicznie, generalnie w złym humorze, smutna. Teraz druga kwestia: Na samym początku tego roku postanowiłam, że sama kupię mieszkanie, partner nie chciał kupować wspólnie, mówił, że nie wie czy chce mieszkanie itd. Dałam sobie czas na nasz związek, ale twierdziłam, że nie chcę dłużej wynajmować i płacić za wynajem. On mi pomagał, coś tam przebąkiwał, że jak się przeniesie u siebie w pracy do innego biura (bliżej mieszkania), to się do mnie wprowadzi. Oczywiście nie byłam zachwycona jego podejściem, ale dałam sobie czas kilku miesięcy, że jak się nie wprowadzi to kończę związek. No ale zaszłam w ciążę. No i tu się zaczął problem finansowy. Partner zasugerował, że on może płacić połowę za rachunki, a drugą połowę za rachunki oraz kredyt płacę ja. Pamiętam, że strasznie się wtedy wkurzyłam, że on chce za pół darmo mieszkać (on by płacił ok 300zł, ja 1200zł). I w zasadzie do tej pory trwa batalia, kto ma za co płacić, kto kupuje meble, kto sprzęty. Jakie według Was najlepsza jest opcja by się w tym zgodzić? Obecnie jesteśmy na skraju rozstania, bo te kłótnie mnie wykańczały, dostrzegłam, że on nie potrafi się pogodzić z tym, że będzie ojcem, że musi się wyprowadzić od swojej mamuśki, że czekają go zmiany w miejscu pracy i miejscu zamieszkania. Czuję tą całą jego frustrację, co nie ukrywam frustruje i mnie, bo wolałabym by się cieszył, był czuły, kochany i wziął na siebie obowiązek utrzymania rodziny. Najgorsze są te jego zawahania, myślenie o sobie w tej całej sytuacji, a nie o nas. Teraz wiem, że jego rodzinka go wspiera w tym by on sobie kupił mieszkanie (a wcześniej nie chciał) byle się tylko nie dokładać do mojego (naszego?). Dla mnie było jasne, że jak wspólnie zaczynamy żyć, mamy dziecko, to wszystko dzielimy na pół, staramy się razem, finanse planujemy razem. U niego jest moje-twoje. Przerasta mnie to wszystko. Emocjonalnie, psychicznie i ogólnie chyba logistycznie, jak to zorganizować by pogodzić wszelkie problemy. Osobiście tak się do niego w ostatnim czasie zraziłam, że nie wyobrażam sobie ani ślubu ani kredytu/mieszkania na pół. |
2017-05-04, 16:07 | #2 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Rozstać się. Tu nie było co ratować jeszcze przed Twoją ciążą, a dziecko nie sprawi, że będzie między Wami lepiej - rodzicielstwo to trudny test dla nawet bardzo udanych związków, a to tu mówić o takim, w którym od dawna nie było wiadomo dlaczego ze sobą jesteście.
Ja tylko się jeszcze odniosę do jednej kwestii - nie oczekiwałabym od partnera wkładu finansowego w mój kredyt mieszkaniowy, jeśli mieszkanie miałoby być moje.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2017-05-04, 16:09 | #3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Co do partnera - jeżeli macie mieszkać razem i on się na to zdecyduje to powinien tyle samo dokładać do rachunko i kredytu. W końcu będziecie mieli razem dziecko. Jeśli on już robi jakieś problemy to jak on chce wychowywać i utrzymywać dziecko? Przecież to ogromny wydatek. Według mnie masz nieco niedojrzalego partnera i dała bym temu czas. Niech on wybiera czy chce tworzyć z wami rodzinę czy żyć sam. |
|
2017-05-04, 16:10 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
na twoim miejscu kupilabym mieszkanie sama za swoje ,nie oczekiwala ze sie wprowadzi bedzie dokladal do kredytu,podala o alimenty jak sie dziecko urodzi i zapomniala o wspolnych planach
gosciu ewidentnie nie nadaje na tych samych falach co ty od lat zreszta to sygnalizowal ty postanowilas to zignorowac i zajsc w ciaze i masz taki efekt jaki mozna bylo sie spodziewac |
2017-05-04, 16:14 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Jak wyżej: dramacik był już wcześniej, a nie normalny związek, a teraz do tego dramaciku dołożona została ciąża. Ten facet jest dobrym materiałem najwyżej na weekendowego chłopaka z doskoku (jeżeli już serio ktoś byłby aż tak zdesperowany), a nie na partnera życiowego i ojca dzieciom. I jaki by nie był, to na jego miejscu również by mi dziwne myśli po głowie chodziły, skoro najpierw było przebąkiwanie o wspólnej przeszłości, a zaraz potem ciąża się wydarzyła.
Autorko, no przykre, ale jeżeli myślałaś, że ciążą pana zmobilizujesz do działania, że nagle będzie super, wspólne mieszkanko, wyskoczy z kasy, bo się będzie poczuwał i w ogóle, to kosmicznie się przeliczyłaś. ---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73501806] (...) gosciu ewidentnie nie nadaje na tych samych falach co ty od lat zreszta to sygnalizowal ty postanowilas to zignorowac i zajsc w ciaze i masz taki efekt jaki mozna bylo sie spodziewac[/QUOTE] Podręcznikowy wręcz przykład na: to było do przewidzenia. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-05-04 o 16:19 |
2017-05-04, 16:17 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Nie rozumiem dlaczego jeszcze z nim jesteś? Przecież on tym całym swoim zachowaniem daje do zrozumienia, że nie chce z Tobą być ("koniec wolności"? wtf?) a co gorsza uważa, że wpakowałaś go w dziecko. Ponad 30 lat i mieszka z mamusią a teraz ma się przenieść do Ciebie gdzie Ty będziesz mu mamusiować i niańczyć a na dodatek będziesz miała maleńkie dziecko na głowie. Uciekaj dziewczyno zanim się wpakujesz na amen.
Ps. Skoro nawet kredytu nie chce spłacać razem z Tobą to raczej nie widzi się w tym mieszkaniu na stałe... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Friday I'm in love |
2017-05-04, 16:18 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Ja bym kupiła mieszkanie sama, pana kopnęła w 4 litery, po porodzie podała o alimenty i żyła spokojnie bez wyliczania moje-twoje.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2017-05-04, 16:22 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Juz wszystko napisane. Nie ma wlasciwie co dodac.
Zle postapilas ze zdecydowalas sie na ciaze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-05-04, 16:22 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
|
|
2017-05-04, 16:24 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Ale on się tak nie zachowuje od wczoraj przecież. Nikt ją w tym związku pod bronią nie trzyma, ani nikt jej z takim gogusiem-synusiem w ciążę zachodzić nie kazał. W tym momencie nie jest dużo mądrzejsza od niego.
|
2017-05-04, 16:26 | #11 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
"Partner zasugerował, że on może płacić połowę za rachunki, a drugą połowę za rachunki oraz kredyt płacę ja."
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2017-05-04, 16:35 | #12 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
"Zasugerował" Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- Cytat:
O! To, to! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Friday I'm in love |
||
2017-05-04, 16:36 | #13 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Do słownictwa użytego przez autorkę do opisania jej sytuacji bym się nie czepiała
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2017-05-04, 16:39 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Wygląda na to, że wcale nie masz partnera. Jesteś sama, działaj sama, bo jak wmieszasz w swoje sprawy tego obcego pana, to dopiero Ci się w buty naleje. Samotne rodzicielstwo to już wystarczająco wielkie obciążenie. O alimenty pana pozwij, ustalcie sądownie jego kontakt z dzieckiem i żyj tak jak żyjesz. Na niego się nie oglądaj.
|
2017-05-04, 16:47 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 075
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
To tak tylko jako wisienka na torcie. Ręce mi opadają jak słyszę o takich piotrusiach panach, którzy myślą że można tak bujać w obłokach w nieskończoność a świat (czytaj najpierw mamusia a potem żonusia) się nimi sam zaopiekuje i zadba a on do niczego rąsi nie przyłoży tylko ewentualnie się łaskawie na coś zgodzi. Jakoś parę dni temu było Dzień Dobry TVN, na kanapie rodzinka- ojciec, matka i dwóch synków. Ojciec radośnie opowiadał jak to zachciało mu się wycieczki do Amazonii gdy żona była w 8 miesiącu ciąży. Na pytanie prowadzących czy to nie był niezbyt dobry moment, pan uśmiechnął się rozkosznie i mówi- "Ależ najlepszy! Żona przecież dostała ten urlop macierzyński więc mogła sobie wszystko poogarniać a ja mogłem spokojnie pojechać". Wzrok żony zabójczy, nie powiedziała ani słowa a pan wyciąga zdjęcia na których pozuje z tubylcami czy z jakąś rybą, jaki to on fajny wyjazd miał... Nie w temacie, ale jakoś tak mi się skojarzyło. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Friday I'm in love |
|
2017-05-04, 16:51 | #16 |
Konto usunięte
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73501806]na twoim miejscu kupilabym mieszkanie sama za swoje ,nie oczekiwala ze sie wprowadzi bedzie dokladal do kredytu,podala o alimenty jak sie dziecko urodzi i zapomniala o wspolnych planach
gosciu ewidentnie nie nadaje na tych samych falach co ty od lat zreszta to sygnalizowal ty postanowilas to zignorowac i zajsc w ciaze i masz taki efekt jaki mozna bylo sie spodziewac[/QUOTE] Frida, jak ja cię szanuję, zawsze wiesz co napisać w taki sposób, że nie ma nic do dodania Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2017-05-04, 16:57 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 1 858
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
To był plan kredytu czy juz wzięty?
Ja bym zaproponowała żeby PAN wziąć kredyt do którego rodzina go namawia, wprowadziła się i łaskawie zgodziła się na dokładnie rachunków te 200-300 zl. Sprzęty niech kupuje właściciel mieszkania bo przecież jak.by się.nie ułożyło to nie będzie musiał kupować Chciała bym zobaczyć minę PANA jak to usłyszy. Na partnera się nie nadaje ale zaczekać bym jeszcze może się zmieni po porodzie choć nie sądzę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Gdy będziesz chciała przestać, przypomnij sobie dlaczego zaczynałaś .... |
2017-05-04, 17:01 | #18 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2017-05-04, 17:20 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[QUOTE=piekielkoo;73503001]To był plan kredytu czy juz wzięty?
Ogólnie o kredyt starałam się od początku stycznia, mieszkanie było zaklepane, zadatek był dany w wysokości kilku tysięcy złotych, gdybym się wycofała, to bym to straciła. Ponadto prowadzę własną działalność i naprawdę dużo pracowałam by wyrobić sobie zdolność kredytową by mnie było stać na mieszanie. Dostałam też dofinansowanie MdM do mieszkania w wysokości niemalże 20 tys, więc gdybym zrezygnowała też by to mi przepadło i przez kolejne miesiące musiałabym wynajmować mieszkanie. Niedawno mój "partner" zaproponował mi, że on kupi mieszkanie a moje się wynajmie, ale znając życie będzie to odkładał w nieskończoność. No i mam te swoje wątpliwości odnośnie "wspólnej" przyszłości, czy w ogóle zaczynać czy dać sobie spokój. Dlatego tu piszę. |
2017-05-04, 17:24 | #20 |
Konto usunięte
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Daj sobie spokój... Facet po 30 mieszkający z mamusią, bo mu tak wygodnie, i nawet nie ogarniajacy planów wspólnego mieszkania po tylu latach związku?
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2017-05-04, 17:24 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
A jest w ogóle o czym dyskutować? W poście poruszone zostały - mam wrażenie - że niemal wszystkie problemy o jakich czytam w rożnych postach innych Wizażanek. Taka kumulacja beznadziejnego partnera:
-nie współgracie charakterami, -maminsynek, -Piotruś Pan, -nieodpowiedzialny, -skąpy, -nie gotowy na powierzenie zagotowania makaronu, a dopiero wychowanie dzieciaka. Jeśli celem Twoim było "zajdę w ciążę, zmieni się", to krzywdę zrobiłaś dziecku, bo sobie widać lubisz. |
2017-05-04, 17:26 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 58
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Wydaję mi się że rozpad waszego związku to tylko kwestia czasu. Wam nigdy nie było po drodze. I myślę, że dopóki nie wiążą was żadne sprawy finansowe, żadna wspólnota majątkowa to masz okazję na bezkonfliktowe rozstanie się z tym panem. Bo on nawet w momencie wiadomości, że zostanie ojcem, nie wykazuje zbytniego zainteresowania. Zasugerował drobne które by ci się dorzucał do opłat, tak jakby był ubogim lokatorem wynajmującym pokój a nie twoim partnerem. Strach myśleć jaką on ma przygotowaną sugestię podziału opłat za rzeczy dla dziecka. Jeżeli chcesz kupić mieszkanie to kup, ale sama, nie bierz od niego złotówki i nie pakuj się w jakieś umowy z nim bo zapewne źle na tym wyjdziesz. Wydajesz się być mądrą kobietą która nawet sama z dzieckiem sobie poradzi. Jeżeli on może, może kiedyś w przyszłości przemyśli swoje zachowanie i autentycznie się zmieni i nie będą to puste obietnice i czyny, zaproś go do swojego życia na zdrowych zasadach a nie na ochłapach które ci proponuje.
|
2017-05-04, 17:29 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 1 858
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Żadna z nas Ci nie powie co masz zrobić. Zakończyć to co jest między Wami w każdej chwili będziesz mogła. Sama musisz odpowiedzieć na pytanie czy jesteś pewna że to jest ten moment czy chcesz poczekać.
Proponowałaś mu żeby Wasze finanse były wspólne? Chciała byś tak w ogóle? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Gdy będziesz chciała przestać, przypomnij sobie dlaczego zaczynałaś .... |
2017-05-04, 17:37 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Gdyby mu na Tobie zależało to oświadczyłby się już dawno, a fakt iż zostanie ojcem potraktowałby jako miłą wiadomość, i zadbałby żeby niczego Tobie i dziecku nie zabrakło. Nie szkoda Ci było czasu na życie z facetem, który ma Cię w czterech literach? Dlaczego zdecydowałaś się na ciążę? Mieszkanie kup sama, na niego nie licz. Rozstań się, a Pana pozwij o alimenty.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
2017-05-04, 17:42 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Wg mnie od początku było Wam nie po drodze. Duża różnica charakterów i podejścia do życia. Ty zamiast się z nim rozstać, zaszłaś w ciąże. Facet jest nieogarnięty to fakt, ale w sumie mu się nie dziwię, że nie chce spłacać czyjegoś kredytu i kupować sprzętu do cudzego mieszkania. Rozstań się z nim, bo i tak nic z tego nie będzie.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2017-05-04, 18:13 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Sytuacja wygląda tak, że ja prowadząc firmę zarabiam z 2-3 razy więcej od niego w niektórych miesiącach i nie mam żadnych oszczędności (bo się kształciłam, zwiedzałam świat, utrzymywałam się sama). On z kolei zarabia niewiele ponad 2 tysiące, ale przez całe swoje zarobkowe życie na nic nie musiał wydawać, jedynie co na własne ciuchy, więc oszczędzał. Kiedyś myślałam, że to się u nas uzupełnia, ale teraz jest to źródło konfliktu, gdyż on traktuje te swoje pieniądze jako trofeum, natomiast wykazuje chęci na moje zarobki, sugerował kiedyś niby w żartach, że jak to on tak niewiele zarabia w stosunku co do mnie, więc chyba nie powinniśmy się składać na pół na wszystko.. a ja też bym sobie chciała zrobić oszczędności a nie pakować ww wspólne utrzymanie. |
|
2017-05-04, 18:22 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Piszesz cały czas o pieniądzach (wiadomo, teraz wokół tego krążą Twoje myśli), ale zauważ (a raczej może zrozum), że Wy się wcale nie uzupełnialiście w innych tematach. Ty zaradna, samodzielna, przebojowa, chcąca coś budować w życiu, planować, realizować. On... no właśnie. Aby się uzupełniać, to jednak trzeba w wielu punktach być takim samym lub podobnym, bo uzupełnianie się to nie ścieranie przeciwieństw i to tak skrajnych. Po opisie tego związku nie za bardzo widać te ważne punkty, w których byliście podobni. |
|
2017-05-04, 18:29 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
|
|
2017-05-04, 18:52 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Do wspólnego wychowywania dziecka nie potrzeba ani zaręczyn, ani ślubu, ani nawet wspólnego kredytu na 30lat.
Potrzeba wspólnej wizji przyszłości i tak zwanego grania do jednej bramki. U was nie ma nic co by dawało chociaż namiastkę wspólnej wizji przyszłości, po prostu łatwiej i lżej ci bedzie żyć samotnie z dzieckiem i alimentami, niż z tym panem. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2017-05-04, 18:55 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
ten wasz związek to już wcześniej wskazywał że na dłuższa metę nic z tego nie będzie, pewnie jemu nie zależało, a tu się okazuje że będzie dziecko, więc trudniej się rozstać, a po tym co napisałaś to widać że jemu ta ciąża przeszkadza. zresztą jego rodzina też nie traktuje cię poważnie, skoro wiedząc że kupujesz mieszkanie namawiają go żeby też kupił byle nie dokładac się do twojego, widać ze nie wróżą wam wspólnej przyszłości.
poza tym dobrze zrozumiałam że 30-letni pracujący facet żyje na koszt rodziców? (bo napisałaś że wydaje jedynie na własne ciuchy) no to w sumie kiepski materiał na partnera, bo pewnie skoro zarabiasz więcej to kto wie czy wspólne życie nie skończyłoby się tym że ty was utrzymujesz a on wydaje swoją kasę na swoje przyjemnosci zresztą powiedz mu że najlepiej będzie jak się rozstaniecie, jeśli nic sobie z tego nie zrobi, co jest niestety bardzo prawdopodobne, to potwierdzi tylko że nie ma dla was przyszłości Edytowane przez stesia Czas edycji: 2017-05-04 o 18:57 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:08.