2019-08-05, 13:57 | #2191 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Smerf mój tez, jedynie leżący naprzeciwko Bartek go bardzo ciekawi i wtedy wytrzymuje dłużej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-05, 14:09 | #2193 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Leżąc na brzuszku macha nogami- wykopuje je tak jakby chciał przekręcić się na bok. Jak mam go na rękach do odbicia to ładnie prosto trzyma główkę. Tak w ogóle to takie 3 miesięczne dziecko można już trzymać w pionie? Mój brat ostatnio trzymał go w pionie i dawał go góra/dół. Nóżki zwisaly bez podtrzymywania. I tak się zastanawiam czy to już, czy tak można bo nie śmiałam zwrócić uwagi bratu że tak nie można xD Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-05, 14:11 | #2194 | |
Żona Gargamel
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-08-05, 14:12 | #2195 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 469
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Dziękuję Sq za sprawdzenie. A tak w ogóle to mały ma dziś 3 miesiące, waży 6300 i ma 63 cm, a urodził się 2850 i 50 cm.
|
2019-08-05, 14:22 | #2196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
|
2019-08-05, 14:23 | #2197 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Cytat:
Cytat:
pamiętaj co pisałam: musimy przetrwać. Tyle i aż tyle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2019-08-05, 14:26 | #2198 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Troszkę Was nienawidzę... właśnie jjem nutelle, która kupiłam z myślą o serniku na zimno
Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ---------- Może też którejś pomoże w cięższych chwilach"DZIECI, KOBIETA, POLECANE Już nie pamiętam. Śpię teraz do której chcę, piski radości z powodu weekendu nie wyciągają mnie z łóżka o świcie w sobotę. Już nie pamiętam jak to było spędzić cały poranek chichocząc pod kocem. Miękkie ciałko już mnie nie grzeje, kiedy w pustym domu piję kawę, słuchając przeraźliwej ciszy. Mogę spokojnie wyjść z domu, bez obaw, że na bluzce mam plamę, a do spodni przylepione chrupki. Już nikt mnie za nogę nie zatrzymuje, nikt nie płacze, nie chcąc się ze mną rozstać. Wychodzę z domu z miniaturową torebką. Nie ma w niej soczku, mokrych chusteczek, rozgniecionych ciastek, kredek, śliniaczka, nadgryzionego jabłka, książeczki, getrów na zmianę, misia i czegoś obślizgłego o nieokreślonym pochodzeniu. Jest za to zdjęcie, już lekko wyblakłe. A na nim dziecko oblepione sudocremem. Mina, którą na tym zdjęciu ma moje dziecko, warta była kilku godzin sprzątania. Tak wygląda szczęście. Rzadko je teraz widuję. Mogłam kiedyś robić wygłupy, śpiewać tak, jakby nikt nie słuchał, tańczyć tak, jakby nikt nie patrzył, uważając, aby nie przydeptać małych stópek. Dlaczego tak rzadko to robiłam? Oblepione buzie nie dają już lepkich całusów. Nikt nie biegnie na moje przywitanie dosłownie łamiąc sobie nogi, z dzikim okrzykiem MAAAAAAAMAAAAAAA, aby za chwilę skoczyć mi na szyję. Nie muszę nikogo nigdy uciszać na widok lodów. Jem je teraz bez fajerwerków. Nie smakują tak samo. Mogę spokojnie przejść ulicą, bez zachwytu nad każdym psem, motylem czy fontanną. Świat znowu wydaje mi się taki śmiertelnie poważny i głównie smutny. W nocy nic mnie nie budzi o 5 nad ranem. Już prawie nie pamiętam, jak to było usłyszeć wtedy prosto do ucha „mamusiu bojem siem”. Nie budzę się powykręcana, w plątaninie stópek i rączek, z lalką Barbie wbitą w bok. Nic mnie już tak za serce nie ściska, jak widok mojego rumianego, śpiącego przedszkolaka. Nie muszę już szukać inteligentnej odpowiedzi na pytanie „a dlaczego”. Mój zasób słów i pomysły bardzo się skurczyły. Mam tyle czasu, a nie wiem na co go wykorzystać. Kiedyś miałam trójkę dzieci, pracę, dom i hobby. Moje życie było szczęśliwe i spełnione. A i tak stale mówiłam „zaraz”, „za chwilę”, „jestem teraz zajęta”. Nie robię już nikomu awantury o rozrzucone klocki. W moim dywanie nie czają się pułapki z Lego. Jestem dużo mniej kreatywna niż wtedy, kiedy przyszło mi z Lego zrobić kucyka, czy narysować Krainę Lodu. Bywało, że mi się nie chciało. Ważniejszy był obiad na stole, porządek w szafce. A mogłam przecież jeszcze dorysować Olafa, zobaczyć ten błysk w małym oczku i usłyszeć niezgrabne brawa. Mogę oglądać filmy o kolejnych morderstwach i wyścigach o kasę, w których wcale na końcu nie wygrywa dobro i nie mają pouczającego morału. Czasami w sekrecie oglądam Shreka, którego kiedyś znałam na pamięć. Kiedy to było? Nie pamiętam już, ile kosztowały spodnie, które podarły się w trakcie pierwszych lekcji jazdy na rowerze. Pamiętam za to wzrok mojej córeczki, kiedy głośniej na nią krzyknęłam, żeby bardziej uważała. Mogę jeździć po świecie i oglądać Carmen. Bez mrugnięcia okiem zamieniłabym się jednak tym biletem do Wiedeńskiej Opery na miejsce na dziecięcym krzesełku na Dniu Matki w przedszkolu. Córka kazała mi schować aparat, żebym mogła bić brawo dwoma rękami. Nigdy tego nie zapomnę. Nie pozwalałam bawić się codziennie w księżniczki i biegać gołymi stopami po trawie. Sukienki miały czekać na specjalne okazje. A przecież każdy dzień z nimi to była specjalna okazja. Chciałabym umieć sobie przypomnieć jak smakują maliny jedzone garściami, prosto z krzaczka, rozgniatane w małych rączkach, już nie pamiętam. Nie potrafię sobie przypomnieć prawdziwej radości mojego synka, kiedy prawie bez oddechu zaśmiewał się na huśtawce i wołał „husiu jesce mamusiu”. Pamiętam za to, że bywało, że nudziło mnie to granic. Mogę odnosić sukcesy, robić karierę, zdobywać szczyty. Nic nie przynosi jednak takiej satysfakcji jak ich pierwsze niezgrabne kroki i słowa. To “mamamamamama” odbierało kiedyś oddech. Jem w ciszy kolację, nie muszę nikogo karmić, w myślach nie robię notatek “nigdy więcej ryżu”, wybierając go na kolanach z podłogi. Ale i nie odczuwam tej satysfakcji, kiedy moje dziecko wykrzyknęło, że mama robi lepsze, jedząc spaghetti w restauracji. Nigdy nie zdarza mi się od dorosłych, do których przecież kiedyś uciekałam od dzieci, usłyszeć „mmmmmm, piszne”! Mogę siedzieć na krakowskim rynku, powoli pić kawę i rozkoszować się chwilą. Dlaczego więc jedyne, co w tej chwili pamiętam to randka, na którą zabrałam córkę? Piła swoją kawę dla dzieci, rozsypywała cukier na stoliku i mówiła „jesteś moją najlepsą psyjacielką mamusiu”. Okulary słoneczne zakrywały wtedy łzy wzruszenia. Chciałabym znowu móc poczuć się potrzebna, niezbędna wręcz, jak wtedy, kiedy dzieci były chore, a ja godzinami czuwałam przy ich łóżku. Wtedy przewracałam oczami na najmniejszy sygnał kataru, wzdychałam „znowu choroba” i szukałam opiekunki, która mnie w tym czuwaniu zastąpi. W moim domu umilkły głośne kłótnie, gwar, śmiech, wołania. Kiedyś bolała mnie od nich głowa, marzyłam, aby zamilkły. Teraz oddałabym wiele, aby je znowu usłyszeć otwierając mój pusty, lśniący czystością dom. Nie muszę nikogo godzinami usypiać, małe rączki nie kładą już mojej ręki na swojej małej czuprynce i nie proszą „głaskaj mnie długo”. Nie pamiętam już, do czego wtedy się tak spieszyłam, a przecież bywało, że to długie usypianie mnie irytowało. Chciałam, żeby moje dzieci były większe, umiały same zjeść obiad, założyć buty. Teraz, kiedy są duże i widuję je tylko od święta, oddałabym wszystko, aby wrócić się do roku 2015, kiedy miały cztery lata." Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka |
2019-08-05, 14:29 | #2199 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
__________________
mał(a)żonka
|
||||
2019-08-05, 14:29 | #2200 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
|
|
2019-08-05, 14:37 | #2201 | |
Żona Gargamel
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
I jeszcze pogoda mnie wku..., nasze mieszkanie jest ciągle nagrzane i szału dostaje od tego ciepła z przylepionym dzieckiem Najgorsze w tym wszystkim że to dopiero 3 miesiące, tracę nadzieję że będzie lepiej za jakiś czas bo po co się łudzić :/ No to się wygadałam Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-08-05, 14:38 | #2202 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Cytat:
|
||
2019-08-05, 14:40 | #2204 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
|
|
2019-08-05, 15:08 | #2205 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Ale wiesz.. to wszystko minie, nieprzespane noce zostaną wspomnieniem, to poczucie beznadziei i uwięzienia też zniknie. Powiem ci, z mojego punktu widzenia najtrudniejszy jest ten pierwszy rok, a przynajmniej półrocze - bo to ogromna zmiana w życiu, do której może być ciężko przywyknąć. Ale potem, sama zobaczysz - będzie lepiej! Zobaczysz,, jak będzie fajnie jak mała trochę podrośnie, jak będzie ją wszystko interesowało, jaka będzie radość z odkrywania świata. Zobaczysz jak szybko zleci czas do momentu o którym mówię. Teraz jest ciężko i naprawdę współczuje, ale to minie. Naprawdę, jak to moja mama mówi - " wspomnisz moje słowa" Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-05, 15:27 | #2206 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 570
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
czesc dziewczyny, pamietacie mnie jeszcze ?
Podczytuje was, ale nie chcialam pisac, musialam sie jakos odnalezc w tym wszystkim. Trafilam na mega wymagajace dziecko. Smerfetka, jak przeczytalam twoj post to az chcialabym cie przytulic. Myslac o macierzynstwie nie myslalam, ze bedzie az tak trudni. Mi tez jest mega ciezko, tez nie mam oparcia w tesciach, rodzice daleko. Tesciowa wprost powiedziala, ze sie nie bedzie mala zajmowac, a nawet jej nie prosilismy nigdy. Ma drugiego malego wnuka i tamtego bawi, no ale coz stwerdzila, ze nasza jest dla niej za bardzo wymagajaca, super nie? Maz jedynie na medal, jest super ojcem, ale wiadomo jest w pracy, wiec ja ciagne ten kierat. Kocham moja corke nad zycie, ale czasami sobie mysle - kurde mialam takie proste super zycie, po co mi tooo. Czekam az mloda sie zrobi bardziej kontaktowa i przestanie ciagle plakac. Wszystko zniose tylko nie ten ciagly placz jedyne co pomaga to noszenie wysoko na ramieniu a wiadomo ile ja moge tak nosic? Czasami chusta pomaga, ale dzisiaj niestety juz nawet to nie dzialalo Czuje sie taka sama w tym wszystkim Moja mala ma chyba od kilku dni kolki - zaczela sie prezyc, placze, a raczej wyje jakby ja ktos obdzieral ze skory. Pomagam jej cwiczeniami na brzuszek i wtedy ida gazy, ale to chyba za malo . Daje jej Bobotic, ale nie wiem czy dziala, jakos szalu nie ma... Zamowilam te probiotyki polecane przez pana tabletke, moze cos podzialaja. Wiem, ze kolki powinny same minac, ale jak jest cien szansy, ze cos jej pomoze to musze sprobowac. Normalnie matka roku ze mnie. Jedynym plusem jest to, ze pieknie przesypia cale noce (tfutfu zeby nie zapeszyc) kladziemy ja o 19-20 i wstaje kolo 5 na jedzonko, potem spi do ok 9. No, to poszedl zal post . |
2019-08-05, 15:32 | #2207 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka |
||
2019-08-05, 15:34 | #2208 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 570
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
jejku, co ci powiedzial ? |
|
2019-08-05, 15:35 | #2209 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Też często siedzę na kanapie z dzieckiem na kolanach, patrzę przez balkon jak mi lato ucieka i wspominam co robiłam rok temu o tej porze. Moje rozrywki zostały mocno ograniczone, ale cieszę się z tego co zostało, bo inaczej faktycznie tylko się pociąć... Doceniam nawet to, że zaraz wróci TŻ i skoczę na zakupy spożywcze bez wózka. Do niedawna był to uciążliwy obowiązek, a teraz pełen relaks Tylko zmiana podejścia może nas uratować A co do wkurzania przez TŻ, to z tym akurat nie umiem nic zrobić. W domu ciężka atmosfera, nie umiem z nim rozmawiać inaczej niż podniesionym głosem. Dzielimy się tak, że on zostaje z małą a ja wychodzę lub odwrotnie, bo każde wyjście we trójkę to gwarantowana awantura. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2019-08-05, 15:49 | #2210 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-05, 16:02 | #2211 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Mega silny mąż bo ja ledwo dzwigam swój fotelik! Laski tule Was mocno mocno mocno!! Współczuję tych uczuć i stanu Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
__________________
mał(a)żonka
|
|
2019-08-05, 16:04 | #2212 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
__________________
mał(a)żonka
|
|
2019-08-05, 16:06 | #2213 |
Żona Gargamel
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Eceea co za osioł ^^
Trochę mam do siebie pretensje, mam zdrowe ładne dziecko, patrzę jak inne dziewczyny cieszą się macierzyństwem, a ja mam ochotę wsiąść w wehikuł czasu :/ Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-05, 16:26 | #2214 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Elsabel Czas edycji: 2019-08-05 o 16:36 |
|
2019-08-05, 16:52 | #2215 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Uhh kiepskie dni widzę. U nas też takie sobie. Wkurza mnie tz z jednej strony tż, a z drugiej wiem że ma dużo na głowie i dużo pracy... ciągle go nie ma..
Nawet zaczęłam sama ogarniać kąpanie, do tej pory robiliśmy to we dwoje... Laski, jak któraś chce poczytać, ja dzisiaj zajrzałam. http://www.mamafizjoterapeutka.net/2...ku-4-miesiecy/ To u nas już, albo zaraz ( te 4 miesiące). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-05, 17:03 | #2216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
|
2019-08-05, 17:09 | #2217 | |
Żona Gargamel
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cytat:
Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-08-05, 19:37 | #2219 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
Cześć
Dzisiaj się wyrwałam na pazury, ale młody spał całe półtorej godziny w ogrodzie pod okiem Teściowej, także luz Cytat:
Serio macie tak daleko do Słowenii? My do północnych Włoch mamy max 10 godzin, ale w sumie podobnie nad Bałtyk soł...wybór jest prosty Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dzisiaj chłodniejsza noc to chciałam Karlosowi założyć pajaca, a ostatnio miał na sobie 2-3 tygodnie temu. Zaczęłam do niego przykładać i wszystkie krótkie o dobre 3 centymetry. A on jeszcze w dodatku brechtał się ze mnie na głos jak mu ubolewałam,że jego to ciężko zarowno wyżywić, jak i ubrać...no bez kitu, aż to musiałam nagrać jak ze mnie lał
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T. 04.02.2016 godz.8.55 - Z. 06.05.2019 godz.10.46 - K. |
||||
2019-08-05, 19:39 | #2220 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Majowe mamy 2019, cz. 8
U nas wieczorne dramaty: mały się tak naplakal przy cycku zanim doszedł, że nie dostanie butli i musi popracować. W trakcie jedzenia padł. Drugi dzień na cycku się udał. Zobaczymy jak jutro pójdzie
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:33.