Wzrost

[misscaramel]

No tak, bo najlepiej to generalizować. Ogarnij się i zauważ w każdym człowieku indywidualną osobę i nie obrażaj kobiet proszę. W ogóle jakiś taki dziwny jest ten wywód... nie wiem, może artykuł jakiś napisz?

[201701261449]

Głupie rozważania. Sama jestem niska, a dwukrotnie miałam kontakt z wysokimi facetami. Różnica większa niż 20cm jest już dla mnie zbyt mocno odczuwalna, np. na spacerze - niewygodnie. Teraz mój partner ma 10cm więcej niż ja i to najbardziej optymalne (dla mnie, podkreślam).
Głupie zarzuty wsadź sobie w buty.

[drirrpl]

Dorzucę kilka moich spostrzeżeń jako ze sam mam 194cm.
Wysokich kobiet jest mniej jak 1%, szukając kogoś pasującego rozmiarowo (170+)w moich okolicach(100km) i tez szukającego partnera nie było trudne ale były to całe dwie sztuki, o dziwo z obydwoma udało się spotkać lecz nic z tego nie wyszło (narcyz z depresją i zagorzała katoliczka) dlatego nie dziwię się że wielu wysokich mężczyzn ma niskie partnerki, np moja ma całe 158cm bo znalezienie wysokiej i do tego pasującej charakterem partnerki zrobiło by ze mnie singla pewnie do końca życia, a tak cieszę się z udanego związku ^__^

[201605091011]

Napisane przez Kaletnik

Tak, niech celuje w stare desperatki biorące byle co z powodu tykającego zegara biologicznego i niech się potem kisi do końca życia z nienawidzącą go w głębi duszy osobą oraz hipoteką na barkach. Że już nie wspomnę o tym, że 5 lat wcześniej ta sama kobieta miałaby go za gówno.

Sęk w tym, że niski musi być bardzo charyzmatyczny, aby jakoś zrekompensować swój niski wzrost i złapać na to jakąś pannicę. Wysokiemu lub średniemu wystarczy tylko podstawowa charyzma.

Autorze niestety jak widzisz nie będziesz miał łatwo. Kobiety nie lubią niskich facetów. Niektóre powiedzą to wprost, ale wiele powie "co prawda wzrost nie ma znaczenia, ale wolę Maćka 185cm od Tomka 170cm. Ale nie martw się, innej się na pewno spodobasz." (a każda "inna" mówi tak samo). Większość tych mówiących wprost poleci tobie branie się za jakieś grube dziewczyny zapominając o tym, że wzrostu w przeciwieństwie do tuszy się nie wybiera (oczywiście każda gruba wg nich ma problemy z tarczycą ).
Powiem jak jest. Musisz się nastawić na dużo częstsze kosze od swoich wysokich kolegów. O ile wysoki może wybierać z 80% kobiet, to niski może z 10% (procenty wymyslone, ale wiesz chyba co mam na myśli). Na dodatek musisz zrekompensować ten wzrost w inny sposób, np. muskulaturą (niskiemu łatwiej przypakować niż wysokiemu) oraz tzw. charyzmą/pewnością siebie (musisz grać kogoś bardzo ekstrawertycznego). Co prawda większość kobiet jak już wyżej pisałem cię zleje (mając za kogucika z Kompleksem Napoleona), ale jakieś pojedyncze się zainteresują.
Nie masz wyjścia, musisz grać takimi kartami jakie dostałeś od losu.

Właśnie się dowiedziałam, że jestem mężczyzną.

[Minai]

Napisane przez jesienny_lisc

Lol. Jakie zabierają? Wysocy faceci mają odrzucać fajną dziewczynę, bo może niski kolega będzie ją chciał?
Może jakieś zapisy? Dobieranie ludzi wolnych, kierując się kategorią wzrostu w jakimś urzędzie? Może Miar i Wag? Napisałeś już jakiś wzór na taki dobór?

[Gwen112]

Ja mam 1, 62 cm, mój chłopak jest może z pół głowy wyższy. Niższych kobiet moim zdaniem ogolnie jest więcej w Polsce. Ja sama lubię wyższych od siebie mężczyzn, ale niekoniecznie bardzo wyskoich. Myślę, że stereotypowo utarło sie, że facet powinien być wysoki, bo przez to będzie bardziej męsko się prezentował. Kolejną rzeczą, która zauwazyłam, to to, że mężczyźni bardzo dodaja sobie wzrostu, zwłaszcza przez internet. Wielu twierdzi, że ma ponad 1, 70, gdy w rzeczywistości, są ode mnie zaledwie kilka cm wyźsi.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Gwen112

Kolejną rzeczą, która zauwazyłam, to to, że mężczyźni bardzo dodaja sobie wzrostu, zwłaszcza przez internet. Wielu twierdzi, że ma ponad 1, 70, gdy w rzeczywistości, są ode mnie zaledwie kilka cm wyźsi.

To nie tylko przez internet. Większość moich kolegów na żywo stojąc obok twierdziła, że ma więcej, niż ma.
Najlepszy twierdził, że jest mojego wzrostu i nie wiem, czy myślał, że jak stoi obok mnie to nie będę widzieć, że jest niższy, czy co.
A najlepszy zawsze był wzrost podany na dowodzie. Tam to ze świecą szukać prawdziwego Na dowodach to i znajome sobie czasem dodawały.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87713590]To nie tylko przez internet. Większość moich kolegów na żywo stojąc obok twierdziła, że ma więcej, niż ma.
Najlepszy twierdził, że jest mojego wzrostu i nie wiem, czy myślał, że jak stoi obok mnie to nie będę widzieć, że jest niższy, czy co.
A najlepszy zawsze był wzrost podany na dowodzie. Tam to ze świecą szukać prawdziwego Na dowodach to i znajome sobie czasem dodawały.[/QUOTE]Kobiety też sobie dodają, to prawda Nie tylko w dowodzie.
Mnie to śmieszy, bo ja akurat wiem na 100%, że mam 162 i jakimś cudem zawsze nawet niższe osoby ode mnie twierdzą, że mają np. 165, no chyba w marzeniach niemal zawsze ludzie to zawyżają. Lubię niszczyć te złudzenia odpowiadając, że nie, nie masz 165, bo ja mam 162 a ty jesteś ode mnie nizszy/nizsza/równy

Ja tam lubię mój wzrost i faceci też mi się najbardziej podobają w przedziale 160-175.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87715877]Kobiety też sobie dodają, to prawda Nie tylko w dowodzie.
Mnie to śmieszy, bo ja akurat wiem na 100%, że mam 162 i jakimś cudem zawsze nawet niższe osoby ode mnie twierdzą, że mają np. 165, no chyba w marzeniach niemal zawsze ludzie to zawyżają. Lubię niszczyć te złudzenia odpowiadając, że nie, nie masz 165, bo ja mam 162 a ty jesteś ode mnie nizszy/nizsza/równy

Ja tam lubię mój wzrost i faceci też mi się najbardziej podobają w przedziale 160-175.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Miałam znajomą, która właśnie też miała 162, w dowodzie podała 165, "bo to jej jakoś lepiej wyglądało"

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Spotykalam sie z facetami w przedziale 165-195 cm i najbardziej fizycznie pociagaja mnie niscy (do 175 cm). Obecnie spotykam sie z facetem nizszym ode mnie 1-2 cm i jest dla mnie niesamowicie atrakcyjny (mam 166)

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;87715929]Spotykalam sie z facetami w przedziale 165-195 cm i najbardziej fizycznie pociagaja mnie niscy (do 175 cm). Obecnie spotykam sie z facetem nizszym ode mnie 1-2 cm i jest dla mnie niesamowicie atrakcyjny (mam 166)[/QUOTE]Mam tak samo. Ci wyzsi niż 175 już tak dziwnie wg mnie wyglądają i często są niezgrabni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

Podziwiam poważne traktowanie tego tematu przeciez autor to szowinista, który uważa kobiety za towar, który należy rozdysponować sprawiedliwie pomiędzy samcami Towar nie powinien mieć w ogóle nic do gadania. Ktoś taki z gruntu jest skrzywdzony przez los i można tylko współczuć ("wysocy biorą sobie dziewczyny niskie i nic nie zostaje")

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez margitta

Podziwiam poważne traktowanie tego tematu przeciez autor to szowinista, który uważa kobiety za towar, który należy rozdysponować sprawiedliwie pomiędzy samcami Towar nie powinien mieć w ogóle nic do gadania. Ktoś taki z gruntu jest skrzywdzony przez los i można tylko współczuć ("wysocy biorą sobie dziewczyny niskie i nic nie zostaje")

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autora pewnie już dawno tu nie ma, bo wątek z 2015 ale skoro ktoś odkopał, to podyskutować sobie można.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87717096]Autora pewnie już dawno tu nie ma, bo wątek z 2015 ale skoro ktoś odkopał, to podyskutować sobie można.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Właśnie fascynujące jest odkopanie wątku jakiegoś frustrata, żeby mu napisać po czterech latach, że ja mam x cm, a mój chłopak y cm Ale ok, niech dyskusja trwa, ja już nic mówię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87715949]Mam tak samo. Ci wyzsi niż 175 już tak dziwnie wg mnie wyglądają i często są niezgrabni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie sądzę. Mam 183 cm i budowa ciała jest wzorcowo proporcjonalna. schody się zaczynają w mojej opinii dopiero poniżej 165 cm i powyżej 195 cm (u mężczyzn).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie sądzę. Mam 183 cm i budowa ciała jest wzorcowo proporcjonalna. schody się zaczynają w mojej opinii dopiero poniżej 165 cm i powyżej 195 cm (u mężczyzn).

Dlatego napisałam "często", a nie "zawsze" :p. Jednak ja już tak powyżej 185 bardzo rzadko widuję facetów, których sylwetka by mi się podobała, powiedzmy, że między 175 do tej granicy jeszcze nie jest aż tak źle A jeśli ktoś jest ponadprzeciętnie niski to wiadomo, też to dziwnie wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja mam 170 i uważam, że to jest super wzrost. Wg. Mnie dla kobiety atrakcyjny jest tak do 175. Wolę wyższe kobiety, mężczyzn też. Chociaż paradoksalnie byłam w wieloletnim związku z facetem niższym z 3-4 cm? Teraz mam wysokiego i czuje się z tym wspaniale. Ale mamy różnice około 13 cm więcej nie jest to jakoś dużo, ale właśnie idealnie jak dla mnie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja mam 164, mój mąż 184 i nie wyobrażam sobie, żeby miał być niższy. Uwielbiam wysokich facetów i bardzo podobają mi się pary z dużą różnicą wzrostu, 20 cm to minimum.
Ale to tylko kwestia wizualna, wiadomo, że nie najważniejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanged]

Jest istotny. Myślę że nie chciałbym partnerki znacznie wyższej od siebie. Poza tym jest mi to obojętne, o ile jest to także obojętne partnerce. Jeśli cokolwiek by w moim wzroście jej nie pasowało to ochłodzenie stosunków i nara.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87715894]Miałam znajomą, która właśnie też miała 162, w dowodzie podała 165, "bo to jej jakoś lepiej wyglądało" [/QUOTE]

Gdy ktoś lubi liczby podzielne przez 5, to lepiej wygląda

[tinkerver2]

Mogę wiedzieć czemu na forum akceptowane są tematy "baby SOM takie zue, zakłamane i fałszywe, wszystkie bby CHCOM dryblasa" i "wysoki facet BIERZE sobie niska zamiast zostawic niskie niskim facetom"?
Co to, kobieta jest jakimś towarem który sobie można wziąć?
To już któryś wątek z kolei, gdzie przyłazi jakiś znerwicowany, sfrustrowany samiec, głosi jakieś prawdy objawione o kobietach, że kobiety to to i tamto i w ogóle najlepiej na sznurek i do kuchni.
DLACZEGO wy w ogóle coś takiego akceptujecie?
Spotykałam się z facetem mojego wzrostu (160) i okazał się ćpunem i palantem.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[7d5d1bdea3fbb18ab1155295525c8aaba14b73cc_5fbc4d44b3770]

Ja mam 167cm i najbardziej mi się podobają tacy od 180 cm. Mój były chłopak twierdził, że ma 180 ale miał gdzieś 177-178cm. Niby różnica prawie żadna, raptem te 2 cm to jeszcze znośnie, ale jak ktoś tutaj już na wątku wspomniał, mega mnie śmieszy jak faceci zawyżają swój wzrost xD Dużo lasek mówi, że preferuje >180 dlatego to 180 to taka magiczna granica
Co nie znaczy, że gdybym spotkała chłopaka w którym bym sie zakochała i miałby już te 170 to bym go odrzuciła... chociaż ja często nosze wysokie buty to dziwnie bym się czuła. Ważne, żeby chociaż nie miał poniżej 170cm., ale preferowane od 180cm i tacy mają zdecydowanie największe szanse.

[pegzi]

dla mnie niscy faceci nie istnieją, no ale to moja opinia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez pegzi

dla mnie niscy faceci nie istnieją, no ale to moja opinia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spoko, dla mnie nie istnieją tacy powyżej 185

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liliom]

Jak dla mnie męska sylwetka najlepiej i najproporcjonalniej wygląda w 180-185 cm wzrostu. Oczywiście są ładne sylwetki męskie w np 170 cm ale to już widać, że to nie to. Tak samo 190 w górę. Co nie oznacza że nie spotykałabym się z facetem niższym niż 180 albo wyższym niż 190 cm, bo wzrost nie jest głównym kryterium doboru partnera.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja mam 168 i jestem bardzo nieproporcjonalna. Więc sam wzrost to nic.
Mąż ma 170 i nigdy nie dodawał sobie centymetrów. Bo nie ma kompleksu na tym punkcie.

[sublips]

W sumie to dla mnie zawsze idealny wzrost u faceta to było w okolicach 1,8 m, ale mój obecny partner ma ponad 1,9 m i tak też jest ok. Normalnie to dla mnie już za dużo.

Z dwojga złego jednak zawsze wolę wyższych, mój pierwszy facet miał niecałe 1,7 m i źle to wspominam; myślę bardzo stereotypowo, dla mnie faceci poniżej 1,7 m są niepociągający.

[Hanged]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87722399]Spoko, dla mnie nie istnieją tacy powyżej 185

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Zabrzmiało jakby koleżanka umniejszała męskości mężczyzn, którzy widocznie z racji na wzrost na to zasłużyli ale może miała na myśli że dla niej "niscy mężczyźni nie istnieją" czyli nie istnieje nawet takie pojęcie i każdego uważa za wysokiego.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Jak to mówią górale, Pan Bóg każdemu mężczyźnie dał 2 metry

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

W sumie to dla mnie zawsze idealny wzrost u faceta to było w okolicach 1,8 m, ale mój obecny partner ma ponad 1,9 m i tak też jest ok. Normalnie to dla mnie już za dużo.



Z dwojga złego jednak zawsze wolę wyższych, mój pierwszy facet miał niecałe 1,7 m i źle to wspominam; myślę bardzo stereotypowo, dla mnie faceci poniżej 1,7 m są niepociągający.

Tak samo. Przerabialam taki związek z niskim i już dziękuję, postoję. Wieczne kombinowanie z poszukiwaniem płaskich butów na wszelkiego rodzaju imprezy, a i tak było widać, że jestem wyższa...nie mówiąc już o tym jak założyłam nawet niski obcas. Czułam się fatalnie tak naprawdę. On miał trochę kompleks na tym punkcie, ale próbował zrobić z tego mój kompleks, wmawiając mi, że to ja jestem za wysoka jak na kobietę (170cm). No katastrofa. Jak chodził na siłownię i nabrał masy to robił się koszmarnie nieproporcjonalny, krótki i szeroki. Teraz mam faceta wyższego, mogę ubierać obcasy jakie chce, co najwyżej byłabym równa z nim, ale nie jestem, bo max. Obcas to tak 8-9 cm, nie znoszę takich szpil 14 cm. Małżonek ubierze garnitur i wygląda fantastycznie, a były musiał wszystkie nogawki skracać. Nieraz nawet koszulki, bo były za długie...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka