2004-12-13, 17:22 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 7 390
|
Warszawa- praca, studia, życie, zarobki
Dziewczyny,
jestem kompletnie zagubiona w tym temacie, chodzi mi o pracę dla 18letniego faceta, posiada kartę sanepidu, no i potrzebuje bardzo szybko pracy... Gdzie można tego szukać ? Może jakieś dziewczyny pracują i mogły by coś polecić,albo pomoc znaleść ? Ja jestem w trakcie poszukiwań.. ale każdy trop mi się przyda. Dzięki |
2004-12-13, 19:48 | #2 |
Zakorzenienie
|
Re: praca dla 18latka w warszawie..Szybko i pilnie
na kasach w hipermatketach. Ponoc wystarczy miec tylko te ksiazeczke sanepidowska. Moj brat staral sie o prace w Realu w Zabrzu ale bez tego go nie przyjma a z ta ksiazeczka moglby zaczac prace od zaraz
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
2005-01-23, 19:46 | #3 |
Raczkowanie
|
szanse na prace w Warszawie dla....
.... 21-letniego chłopaka, który ukończył technikum elektryczne i ma wszystkie uprawnienia, odbył zasadniczą służbę w Oddziałach Prewencji Policji w Warszawie...
Na jaką pracę ma szansę ? I na jakie wynagrodzenie ? Najbardziej satysfakcjonujące to na razie minimum 1200 zł.... Jeśli ma ktoś rozeznanie jakieś w tym.. proszę o pomoc Pozdrówka |
2005-01-24, 07:17 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: szanse na prace w Warszawie dla....
trudno powiedziec ,najlepiej byoby przeniesc sie tam i porozglądac ,w wyborczej są ogłoszenia ale zazwyczaj z wyższym wykształceniem ,ew.na stanowisko handlowca.
małe firmy ogłaszaja sie zazwyczaj na rynku lokalnym . pzdr paula |
2005-01-24, 11:50 | #5 |
Raczkowanie
|
Re: szanse na prace w Warszawie dla....
No tak.. tylko ze w ogłoszeniach nikt nie informuje o wysokości wynagrodzenia
A ja chciałabym wiedzieć czy w ogóle warto się rozglądać, czy osoba z takim wykształceniem jak pisałam może zarabiać te minimum 1200 zł. Pozdrówka |
2005-01-24, 11:58 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: szanse na prace w Warszawie dla....
może. znam osobę, która w tym roku będzie robić maturę [czyli jeszcze nie ma wykszt. średniego] - uczy się zaocznie [w liceum] i zarabia 1.500 zł w pracy po części fizycznej po części biurowej - tak naprawdę to wszystko jest kwestią szczęścia, rozumu.. trzeba przewertować wiele gazet, wysłać wiele zgłoszeń, odbyć wiele rozmów.. a wtedy znajdzie się i praca. czy w zawodzie za taką sumę - to nie wiem.. wiem natomiast, że w marketingu z taką samą wiedzą i zakresem obowiązków w jednej firmie można zarabiać 800zł a w innej 8.000zł... nie wiem czy ktoś odpowie Ci na to pytanie konkretnie, bo w każdej firmie są przecież inne warunki.. i nie w każdej szukają kogoś do pracy [z takim wykształceniem].
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2010-05-14, 11:17 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
studentka w warszawie
witam
jestem w trakcie pisania matury, chcialabym isc do warszawy na studia zaoczne ale czy jestem w stanie sama sie tam utrzymac?? rodzice dadza mi kase na poczatek i na pierwszy semestr szkoly, ale nie sa w stanie mnie utrzymac w innym miescie czy jest mozliwe zebym znalazla prace i wynajela mieszkanie? czy nawet nie ma sensu tam isc bo sobie nie poradze powiedzcie mi prosze jak to jest bo jestem zielona moze ktos byl w takiej samej sytuacji co ja? |
2010-05-14, 15:43 | #8 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
|
2010-05-14, 20:22 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Wg mnie będzie bardzooo ciężko. Gdybyś faktycznie chciała się sama utrzymywać to już od samego początku musiałabyś mieć załatwioną pracę. I to najlepiej taką pewną, byś nie traciła czasu na jej szukanie. Sama piszesz, że rodzice daliby Ci kasę tylko na początek - więc było by Ci na prawdę bardzo trudno. Na pracę na pewno masz szanse, na mieszkanie też, ale wszystko kosztuję. Same czesne za studia zjadłby Ci większość pensji, a jeszcze mieszkanie, jedzenie, dojazdy, inne opłaty... Ale praca to podstawa. Z pracą dałabyś sobie rady. Ja na Twoim miejscu jeszcze raz przemyślałbym decyzję o studiowaniu w Warszawie. Może masz szanse na studia dzienne ? gdzieś bliżej swojego miejsca zamieszkania ? Edytowane przez krzysiek89 Czas edycji: 2010-05-14 o 20:24 |
|
2010-05-14, 22:24 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: studentka w warszawie
to nie jest tak ze rodzice by mi w ogole nie pomogli. beda placici mi za szkole jezeli nie bede dawala rady. za pensje musialabym zaplacic za mieszkanie i jedzenie
mozesz mi powiedziec ile miesiecznie trzeba miec w warszawie jezeli chcialabym sie utrzymac? w mojej miejscowosci jest tylko jedna uczelnia i nic nie warta... |
2010-05-14, 22:46 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Droga Paulino - jeżeli bardzo chcesz, na pewno Ci się uda. Wystarczy, że będziesz miała na tzw "start" czyli kasa na miesiąc opłat za mieszkanie, jedzenie, uczelnię, nieprzewidziane wydatki (powiedzmy, że ok 1200 zł). W ciągu max 2 tygodni, a ja powiedziałabym, że w ciągu tygodnia, znajdziesz na pewno pracę. Sama jestem w Wwie od 3 lat, rodzice wspierają mnie jak mogą, ale nie utrzymałabym się bez pracy. Dodatkowo studiuję dziennie więc... da się. Jeżeli masz pytania pisz na priv, chętnie pomogę. Pamietaj, że Warszawa daje duże możliwości rozwoju.
__________________
Edytowane przez Coma_ Czas edycji: 2010-05-14 o 22:48 |
|
2010-05-14, 23:01 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: studentka w warszawie
też uważam, że się da.. za studia można płacić w ratach a zaoczne to max 3-4 tys. za rok studiow
a w Warszawie pracę kelnerki, sprzedawczyni w sklepie z ciuchami chociażby albo na słuchawkach bardzo łatwo znaleźć.
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
2010-05-14, 23:44 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: studentka w warszawie
dziekuje podniesliscie mnie na duchu
|
2010-05-15, 16:19 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Chyba wyraźnie napisałem - "Wg mnie...". Daję swoją opinie, nie każdy musi się z nią zgodzić. To, że Ty znalazłaś szybko pracę, to nie znaczy, że każdy znajdzie ją tak samo szybko. Ja po prostu myślę realnie. I nie ważne, czy utrzymuję się sam, ale wiem ile życie kosztuje. I może Twoi rodzice pomagają Ci jak tylko mogą, ale to nie znaczy, że każdemu tak samo pomogą rodzice. Aaa z resztą napisałem na końcu - "z pracą na pewno dałabyś sobie rady". A więc moja i Twoja wypowiedź ma ten sam wniosek. |
|
2010-05-15, 18:20 | #15 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
doprawdy nie wiem jak można przeżyć w Warszawie za 1200 zł / mieś kiedy trzeba opłacić i szkołę i mieszkanie. Abstrakcja.
__________________
|
|
2010-05-15, 21:30 | #16 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: studentka w warszawie
Policz sobie - czesne za studia (ok. 400 zł), do tego cena mieszkania (powiedzmy jakieś 500, 600 zł a często więcej), do tego bilet miesięczny (39 zł ulgowy), do tego jedzenie, opłaty za telefon, ksero (na studiach jego koszty są nieraz spore) i nagle robi się całkiem spora sumka... 1200 zł to raczej kwota, za którą nie bardzo idzie przeżyć w Warszawie opłacając samodzielnie wszystkie rachunki i studia.
|
2010-05-15, 21:42 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Trzeba również dodać wydatki typu ubrania, opłaty za egzaminy (bo z tego co wiem, na studiach zaocznych płaci się za poprawkowy egzamin). Trzeba brać pod uwagę wiele wydatków, a nie tylko mieszkanie i opłaty za studia.
|
2010-05-16, 11:57 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: studentka w warszawie
Hahaha.
Ale mnie wszyscy zjechali. 1. Mówiliśmy o pierwszym miesiącu życia w Wwie - starcie, gdy część kasy dostanie od rodziców. Przy każdym następnym będzie miała swoją pracę plus trochę kasy od rodziców (więc kwota się zwiększa) 2. Nie sądzę aby w pierwszy miesiąc nauki na studiach zaocznych gdzie są zjazdy co 2 tygodnie, koleżanka wydała fortunę na kserówki. 3. W fortunę na mieszkanie też nie wierzę, bo nie musi od razu wynajmować sobie nie wiadomo jak wielkiego pokoju w samym centrum. 4. Chyba na jedzeniu też nie potraficie oszczędzać, bo wydaje mi się, że jak założycielka wątku będzie pierwszy miesiąc w Wwie, nie będzie się stołować na mieście, tylko - wiedząc, że ma ograniczona kwotę - OSZCZĘDZAĆ. 5. Praca w Wwie leży na ulicy, a jeżeli koleżanka chce za wszelką cenę wybrać samodzielność i lepsze wykształcenie w większym mieście, to nie będzie wybrzydzać w ofertach w pracy. Bo chyba pierwsza praca w MC'donalds nie hańbi? 5. Ja w przeciwieństwie do Was nie podcinam dziewczynie skrzydeł. Gdyby ktoś mi takich rzeczy naopowiadał przed pójściem na studia, pewnie wylądowałabym w małej mieścinie na utrzymaniu rodziców, bo tam za nic w świecie pracy bym nie znalazła. 6. Bez kupna ubrań przez wspomniany miesiąc chyba też można wytrzymać. I śmieszny argument egzaminy - sooorry - chyba są w sesji letniej i zimowej? A nie w październiku/wrześniu? Autorce poradziłabym przeprowadzić się do Wwy już w lipcu. W lipcu najłatwiej znaleźć mieszkanie w przystępnej cenie, poza tym zaaklimatyzujesz się w mieście, znajdziesz pracę, a o szkołę na razie nie będziesz się musiała martwić.
__________________
|
2010-05-16, 12:16 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: domciu;)
Wiadomości: 797
|
Dot.: studentka w warszawie
Zgadzam się z wypowiedzią powyżej... Oczywiście życie, jak życie, obfituje w wiele nieprzewidzianych wydatków, ale raczej w pierwszym miesiącu, czy dwóch wydatki można sobie w rozsądny sposób zaplanować i tego planu się trzymać.
Sama mieszkam w Warszawie od paru lat, studiuje dziennie, niemal bez przerwy mam pracę, także da się i znaleźć pracę i zarobić. Co więcej, studentki zaoczne mają większe szanse na znalezienie ciekawej pracy, niejednokrotnie związanej ze studiami za niezłe pieniędze. Sama mieszkam z dziewczyną na 2 roku studiów zaocznych, po pół roku pracy na telefonach i w gastronomii znalazła pracę w biurze, świetnie się odnajduje, bardzo dobrze jej płacą, a kasy od rodziców nie wzięła od momentu wyjazdu z domu rodzinnego. Co do autorki- super , że ma wsparcie rodziców i zapewniony "starter", czyli pieniądze na rozkręcenie się w stalicy. Tez uważam , że w ciągu 2 tygodni da radę znaleźć pracę, nie mówie, że będzie wybitnie ambitna, ale zawsze coś na początek. Do autorki: tak, dasz radę, bez obaw, setki ludzi są w twojej sytuacji |
2010-05-16, 13:22 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Tak, tak - najlepiej żyć marzeniami. Na pewno znajdziesz wspaniałe mieszkanie za 100 złotych, praca będzie leżeć na ulicy (no bo przecież bezrobocia w Warszawie nie ma), jak zabraknie Ci kasy - rodzice dołożą. Oszczędzać na jedzenie faktycznie możesz - co tam kolacja, czy śniadanie. Sam obiad raz na tydzień wystarczy. I nikt nikomu nie podcina skrzydeł. Nikt nie pisze, że sobie dziewczyna nie poradzi, że nie znajdzie pracy itd. Ale MOŻE być ciężko. Nie musi, ale może. Chyba lepiej przygotować się na to, że nie wszystko będzie kolorowe. A co do kserówek i egzaminów - trzeba wziąć pod uwagę, że będą miesiące w których będzie trzeba było wydać trochę więcej kasy. I mi raczej o to chodziło, a nie że od razu w październiku musi płacić za egzaminy. Jeśli chodzi o ubrania, to może niekoniecznie musi kupować je od razu i powstrzymać na pewno się umie, ale chyba co jakiś czas i na to będzie musiała wydać kasę. Wszystko kosztuję - i to o to chodzi. I chyba lepiej nastawić się na to, że rodzice nie zawsze będą mogli pomóc. I ciągle liczyć na kasę rodziców to też nie za fajnie. |
|
2010-05-17, 08:01 | #21 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
trudno się nie zgodzić.
__________________
|
|
2010-05-17, 10:21 | #22 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Tak wszyscy gadaja, jaka to Warszawa nie jest droga, ze jest sie ciezko utrzymac - a przepraszam bardzo - czym sie rozni w tym temacie warszawa od np. Krakowa???? Za mieszkanie placi sie słono, karta miejska nie kosztuje 40 zl, ale troche wiecej (studencka/ulgowa), jedzenie i cala reszta ma takie same ceny, zwlaszcza w znanych marketach. Stopa zyciowa jest bardzo podobna! A nikt jakos nie podnieca sie tak przeprowadzka do Krakowa jak przeprowadzka do Wawy - nikt nie krytykuje tak, jak w tym przypadku. Juz nie przesadzajcie, ze na kserowki tyle pieniedzy sie wydaje - ja tez studiowalam, na 2 kierunkach zupelnie od siebie roznych i na zadnym nie wydawalam sporej kasy na ksero. na semestr moze to bylo 100 zl... i to nawet nie sądzę. Na prywatnych uczelniach placi sie za poprawki, na panstwowych chyba dopiero za drugą, wiec jesli Paulina wezmie sie w garsc, to sie pouczy i nawet moze zdobedzie jakies stypendium naukowe, wiec po co od razu takie czarnowidztwo. Jedzenie poczatkowo moze wozic czesciowo z domu, zreszta kobieta nie je tyle, ile facet, wiec miesiecznie spokojnie da sobie rade, bez wiekszego oszczedzania, tylko z przygotowywaniem posilkow w domu, a nie stolowaniem sie na miescie. Prace na pewno znajdzie, moze nie od razu prace marzen, ale zeby sie zahaczyc i miec na zycie to pestka. Praca lezy na ulicy, i z tym sie zgodze, trzeba tylko po nia siegnac. No, chyba ze jest sie maminsynkiem, ktory nie wierzy w takie cuda... Znam osobe, ktora zarabia 1700 zl, ma 2 kredyty, 500 zl za pokoj i jakos sama daje rade. Takze nie demonizujcie. Trzeba spelniac swoje marzenia, a to jedna z mozliwych drog, takze powodzenia Cytat:
|
||
2010-05-17, 17:36 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Ach, żal mi Cię dziewczyno :P ja swoje zdanie wypowiedziałem, nitk się z nim nie musi zgadzać. I ja kogoś krytykuje !!?? śmiechu warte. napisałem tylko, że może być trudno i od razu krytykuje. Weź dowiedz się co to krytyka, a potem pisz takie głupoty. Skąd tacy ludzie się biorą, to ja nie wiem. I jakie niby "stawia pierwsze kroki" ? pisząc wątek na forum ? haha, ona dopiero myśli nad decyzją i na pewno chcę znać dwie strony medalu, a nie tylko tą w której wszystko jest wspaniałe. A i ja nic nie mówiłem na temat tego, że jaka to Warszawa jest droga. A na ulicy, to chyba praca prosytytutki :P I zapomniałem dodać, że sukienki mamy na pewno się nie trzymam. Z resztą nie będę dyskutował na ten temat. Do autorki wątku - Sama zdecyduj co dla Ciebie najlepsze. Znasz zdanie kilku osób, może to Ci pomoże w podjęciu decyzji. Oby Ci się powiodło. Powodzenia. Edytowane przez krzysiek89 Czas edycji: 2010-05-17 o 17:43 |
|
2010-05-17, 19:33 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: studentka w warszawie
I tak wlasnie reaguja dzieciaki....
|
2010-05-17, 21:45 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
|
2010-05-17, 22:35 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: studentka w warszawie
|
2010-05-17, 22:56 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Dla mnie to Ty jesteś dzieckiem, które nie umie nawet napisać poprawnie ani jednego słowa. Polskie znaki też obowiązują. I tak na prawdę wisi mnie czy mnie skrytykowałaś. Miałaś do tego prawo, ale nie miałaś powodu do krytyki, bo wypowiedziałem własne zdanie. I żal mi Cię, bo to Ty reprezentujesz własną osobą strasznie niski poziom. A pisanie "wiesz co gościu".. albo sugerowanie, że "trzymam się maminej spódnicy" i że wszystkich krytykuje, albo może od razu zabijam czyjeś ambicje itd... to po prostu żałosne. Z resztą pisz sobie co chcesz, nie znasz mnie i nie masz prawa oceniać. Kilkukrotnie już napisałem, że wypowiedziałem tylko własne zdanie, do którego mam prawo. I tyle. Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo odbiegamy od tematu podanego w tym wątku. Na dzień dzisiejszy mam ważniejsze sprawy niż zajmowanie się problemami emocjonalnymi innych osób. I uwierz mi, że merytoryczną dyskusję to ja akurat umiem podjąć. Na drugi raz chyba 10 razy pomyślę, zanim zdecyduje się wypowiedzieć własne zdanie... Edytowane przez krzysiek89 Czas edycji: 2010-05-17 o 23:01 |
|
2010-05-17, 23:04 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
Mam prawo Cie oceniac tak, jak Ty mnie, ale ja sie nie oburzam o to, poniewaz jestem osoba dorosla, ktora zna swoja wartosc, nie boi sie mowienia o swoich przekonaniach i nie boi sie krytyki, zwlaszcza ludzi z internetu. Wiec nie rozumiem, w czym Twoj problem. |
|
2010-05-18, 10:55 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 194
|
Dot.: studentka w warszawie
Cytat:
No łooooo.... popełniłem dwa błędy, ale to ze zmęczenia. |
|
2010-05-18, 11:58 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 167
|
Dot.: studentka w warszawie
proponuję powrót do tematu wątku, bo trochę się robi nie na temat...
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.