Protectyl Vegetal

[vesenka]

Ma ktoś skład mleczka do opalania z filtrem Protectyl Vegetal Yves Rocher?? Nie mogę nigdzie trafić a jestem ciekawa co to za nowość. Skoro Rossmann wypuścił spray ze stabilnym filtrem, to może tu też będzie niespodzianka

[Justy]

widziałam u YR jakiś produkt z linii słonecznej z tinosorbem- ale nie pamietam, który konkretnie- ale przynajmniej jeden mają. zresztą, cieżko napisać coś wiecej, bo 90% składów mają pozalepiane metkami.

[Amaretka]

Ja jestem posiadaczką tej "nowości" i ku mojemu zdziwieniu całkiem niedawno odkryłam w jego składzie Parsol 1789!

Proszę bardzo pełen skład:
Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octocrylene, Phenyl Trimethicone, C12-15 alkyl Benzoate, Propylene glycol, Buthylene Glycol, Methylpropanediol, Ethylhexyl Salicylate, PVP/Hexadecene Copolymer, Glycerin, Coco-Caprylate/Caprate, Butyl Maethoxydibenzolmethane, Stearyl Alcohol, Ethylhexyl Cocoate, PEG-100 Stearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Parfum, Ethylhexyl Ethyhexanoate, Hydrogenated Styrene/Isoprene Copolymer, Steareth-2, Methylparaben, Magnesuim aluminium Silicate, Ethylparaben, Tocopheryl Acetate, Tetrasodium EDTA, Hexyl Cinnamal, Carbomer, Butylparaben, Allantoin, Sodium Hydroxide, Benzyl Salicylate, Acrylates/C10-30, Alkyl Acrylate, Crosspolymer, Propylparaben, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomathyl Ionone, Citronellol, Benzyl Benzoate, Hydroxycitronellal, Mangiferin

Na czerwono zaznaczyłam filtry, które udało mi się dojrzeć w jego składzie.

Sama używam tegoż mleczka SPF 10 i muszę przyznać, że jest całkiem w porządku. Aczkolwiek tych bardziej wrażliwych może uczulać ze względu na obecność licznych konserwantów.
Jak dla mnie jednak trochę przydrogie (w promocji za 29 zł za 150 ml, SPF 30 coś koło 39 zł). Wydajne to to bynajmniej nie jest, bo ma bardzo płynną, leistą konsystencję.

Jak skończę to opakowanie to biegnę do Rossmanna po Spray 30. Jak jeszcze go oczywiście dostanę . Ach co ten Wizaż robi z człowieka .

[vesenka]

Oooo... brzmi nieźle dzięki,że wrzuciłaś, bo w sklepach Yves Rocher mają jakąś manię z zaklejaniem składów jak dziś poprosiłam ekspedientkę, żeby mi pokazała opakowanie bez tych wszystkich naklejek zabezpieczających, bo chcę sprawdzić skład, to najpierw spojrzała na mnie dziwnie, potem stwierdziła, że nie będzie specjalnie szukać, bo nie ma czasu (a poza dwoma ekspedientkami byłam jedyną osobą w sklepie ) a na końcu wspaniałomyślnie powiedziała, że przecież mogę zapytać ją, bo ona wie o tych kosmetykach wszystko... no to spytałam jakie są w nich filtry...i otrzymałam wyczerpującą odpowiedź, że UVA i UVB To się jej pytam, jakie dokładnie są to filtry...i co usłyszałam: "dobre, takie, że się pani mocno opali" PO OSTATNIM ZDANIU FACHOWEGO PERSONELU UCIEKŁAM GALOPEM ZE SKLEPU
Ja się zastanawiam właśnie między tym Yves Rocherem, a sprayem 30 Rossmanna, i chyba się skończy na Rossmannie, o ile dziewczyny nie wykupią wszystkiego zanim się zdecyduję

[justa79]

Napisane przez Amaretka

Ja jestem posiadaczką tej "nowości" i ku mojemu zdziwieniu całkiem niedawno odkryłam w jego składzie Parsol 1789!

Parsol nie jest niczym rzadkim ani godnym uwagi, to bardzo często stosowany, mało stabilny filtr. z radością to raczej należałoby Tinosorb w składzie odkrywać

[Amaretka]

Napisane przez justa79

Parsol nie jest niczym rzadkim ani godnym uwagi, to bardzo często stosowany, mało stabilny filtr. z radością to raczej należałoby Tinosorb w składzie odkrywać

No tak, faktycznie że Parsol występujacy sam w sobie jest najmniej fotostabilnym filtrem anty-UVA, ale gdy wystepuje w otoczeniu innego filtru anty-UVB jak np. Octocrylene, to zapobiega on jego degradacji. Czyż nie? Ale mogę się mylić, ja w tych sprawach to laik jestem; jakby co to mnie poprawcie i naprowadźcie na właściwą drogę .

[justa79]

owszem, jeśli filtry te są użyte w odpowiednich stężeniach, to jest to mieszanka stabilna, ale i tak Tinosorby lub Mexoryle uczyniłyby ją bardziej stabilną w swoim poście ucieszyłaś się z obecności samego Parsolu, nie wspomniałaś o octocrylene, dlatego napisałam, że sam Parsol powodem do radości nie jest.