docinanie formy

[rebelian8]

witam,:pros i:
wklejam kilka informacji o prawidlowym podlozeniu formy

ale mam i pytanko a raczej prosbe

niech mi ktos pokarze jak docinac te formy.. kurcze jak zmierzyc zeby nasze wyciecie pasowalo do wolnego brzegu pazurka..

ostatnio mialam klientke z plaskimi krociusienkimi pazurkami - wolny brzek na prosto ;/ docinalam podkladalam i nic sie nie udalo, przy standardowym ksztalcie nie mialam problemu i bylo ok:/

a tu albo za duzo wycielam albo za malo.. tak czy inaczej forma odstawala od pazura albo sie zaginala...

myslalam o zaczepce.. ale nigdy nie robilam i nie bardzo mam pojecie jak ja zrobic i dalej sobie juz poradzic zeby nie wyjsc na glupka przy klientach.... i tak pewnie juz sie osmieszam.. ale nigdzie w necie dokladnej instrukcji nie znalazlam ;/

[tourquise]

jeśli paznokcie są krótkie, obgryzione to trzeba zrobić "zaczepke", która nigdy mi nie chce wyjść

Przycinanie formy w trójkąt to jak paznokieć ma mocno boki "wygryzione" i ma kształt migdała... A w kwadrata jak paznokieć pod który forme dajemy ma właśnie kwadratowy kształt... To tyle co pamiętam z kursu

P.S. Aaa a zaczepke się robi prosto, ale w teorii... nakładasz żel na paznokieć i troszkę wyjeżdzasz poza niego na opuszek... i jak żel utwardzisz to podważasz utworzona zaczepkę, podkładasz forme i wtedy normalnie robisz już paznokiec, a forma ma na czym się zaczepić

[frauhelga]

dziewczyny,
jak klientka ma mega wygryzione paznokci to wierzcie mi,nie trzeba tworzyc zadnej zaczepki.
wystarczy forme przylozyc rowno przy opuszku-tak,zeby forma tworzyla z plytka jedna linie i juz.

[Niffer]

Ja tam nic nie obcinam. kiedyś robiłam takie mega ogryzki z 3 milimetry może miała płytka. Przedłużyłam je tylko do opuszka i wszystko było fajnie do momentu zdjęcia bo formy nie szło wyjąć

[byliczka]

Dokładnie jak Frausonek prawi, żadnej zaczepki nie trzeba, zbędne pitolenie się i nadkładanie sobie pracy, normalnie przyłożyć formę równolegle z płytką a jak trzeba to po mięsku jechać.

A jak pazury mają typowy kwadratowy kształt, kupić formy do paznokci problematycznych. Się przydają czasem.

[tourquise]

Napisane przez frauhelga

dziewczyny,
jak klientka ma mega wygryzione paznokci to wierzcie mi,nie trzeba tworzyc zadnej zaczepki.
wystarczy forme przylozyc rowno przy opuszku-tak,zeby forma tworzyla z plytka jedna linie i juz.

Miałam taką jedną klientke z która nic nie poskutkowało :P Nawet nie mogłam zaczepki zrobić, ale to było jeszcze przed kursem... Trzasnełam wszystkim za jej teksty i wyszłam... bo przecież jej poprzednia stylistka nie miała z tym problemów... :/ Teraz to w łeb bym ja trzasła :P

[frauhelga]

Napisane przez Niffer

Ja tam nic nie obcinam. kiedyś robiłam takie mega ogryzki z 3 milimetry może miała płytka. Przedłużyłam je tylko do opuszka i wszystko było fajnie do momentu zdjęcia bo formy nie szło wyjąć

przedluzanie do opuszka wlasciwie wogole nie wymaga uzycia formy
wystarczy ,,polozyc'' zel na opuszku.

[DobraDusza88]

Napisane przez frauhelga

przedluzanie do opuszka wlasciwie wogole nie wymaga uzycia formy
wystarczy ,,polozyc'' zel na opuszku.

hmm.. troche nie rozumiem "położyć" mam budujący? bo chyba raczej nie bazę? tak przedłużone paznokcie są w ogóle wytrzymałe?

[Albertyna]

Niiii... bazy nie kładziesz na opuszku- tylko budujący.

Co do docinania form, to ja robie to w ten sposób- podkładam forme (nie sklajam, tylko przykładam do wolnego brzegu), patrze gdzie mi "nie pasuje" i na oko wyobrażam sobie jak to dociąc, zdejmuje i wycinam.
Ech... ja to chyba stara jestem, bo nie raz zdarza mi sie pracowac i docinając formy i kładąc masę na opuszku.
Mierzi mnie uskok, który moze sie pojawić, gdy podłożymy forme na palca i tak przedluzamy.
Moze innym, to nie przeszkadza, bo fakt, faktem, moje metody zabierają więcej czasu, ale za to nie musze potem wypilowywac fluidu do twarzy i innego brud z uskoku, po 3-4 tygodniach, gdy odrośnie i sie pojawia.

Niemniej-0 nie neguje pracy- masa na paznokciec. Każdy mapo prostu inna technike pracy i o ile jest skuteczna- tak jest dobrze

[DobraDusza88]

Czyli skoro moja koleżanka chce zażelować tylko swoje naturalki, a dodam, że każdy ma inną długość (nawet nie do opuszka, jeden jej się całkiem złamał- a nie chce słyszeć o przedłużeniu na formie czy na tipsie) to mogę sobie je po prosty przedłużyć samym żelem? Bo jakoś nie widzę żelowania tak krótkich paznokci

[Albertyna]

Jeżeli chce je tylko zalżelowac, a nie przedłużać, to nie uszczęśliwiaj jej na siłe, tylko wytłumacz, że każdy będzie innej długości, bo takie ma paznokcie.

[DobraDusza88]

Ale mnie przecież coś weźmie jak ona wyjdzie z każdym innym paznokciem Chcę tylko zrobić tak, żeby były jednej długości... No, ale masz rację Albertynko- nie ma sensu uszczęśliwiać kogoś na siłę...

[Albertyna]

DobraDuszo, jeszcze nie raz spotkasz sie z tym problemem.
U nas standardem jest Pani zapisuje sie na utwardzenie paznokci. Przychodzi i mówi "No to ja bym chciała żeby one były tak ze 2-3 mm dłuższe.".No i wtedy trzeba tłumaczyc "Zabieg utwardzania paznokci polega na ich UTWARDZENIU, BEZ PRZEDŁUŻANIA, zabieg przedłużania paznokci polega na ich PRZEDŁUŻENIU, czyli wtedy możemy je przedłużyc o te 2-3 mm, zatem, który zabieg pani wybiera?"

Nie wiem, czemu tak, jest, ale tak jest.
Podobnie mam z wegetarianizmem. Wegetarianizm polega głownie na tym, ze NIE JE SIĘ MIĘSA, a jakie słysze propozycje "No zjedz dobra kapustka, tylko troszke dodałam wołowinki, taki mały kawałek".
No i trzeba tłumaczyc "Nie jem mięsa, to znaczy- NIE JEM MIESA, ani duzych, ani małych kawałków"

[DobraDusza88]

Heh muszę powiedzieć, że ten zawód (no w moim przypadku nie zawód, bo dopiero zaczynam) to ciężki kawałek chleba... Coś mi nie wyjdzie, coś komuś odpadnie (w/w początki...) i ta kobitka zamiast przyjść do mnie (zawsze o tym mówię, że jeśli się coś stanie to proszę przyjść, naprawię, ściągnę jak już nie będzie chciała...) to ona swoje... 2 razy mi się zdarzyło, że koleżanki zerwały paznokcie pomimo, że mówiłam, żeby przyszły to je delikatnie wypiłuję, jeśli już ich nie będą chciały... Ach, dużo by opowiadać, a to dopiero początek, strach pomyśleć jak będzie dalej.

A żeby nie było off topa to ja też robię tak, że przykładam szablon i próbuję oszacować ile mniej więcej i z której strony muszę dociąć.

[mysiak]

Napisane przez Albertyna

DobraDuszo, jeszcze nie raz spotkasz sie z tym problemem.

Ech, ja dopiero zaczynam ćwiczyć po kursie a już się martwię co zrobię w takiej sytuacji. Bo wiem już, że z frenchem od linijki nikogo nie wypuszczę - będzie choć tyci tyci uśmiechnięty

Napisane przez Albertyna

Nie wiem, czemu tak, jest, ale tak jest.
Podobnie mam z wegetarianizmem. Wegetarianizm polega głownie na tym, ze NIE JE SIĘ MIĘSA, a jakie słysze propozycje "No zjedz dobra kapustka, tylko troszke dodałam wołowinki, taki mały kawałek".
No i trzeba tłumaczyc "Nie jem mięsa, to znaczy- NIE JEM MIESA, ani duzych, ani małych kawałków"

Ja mam to samo. Zdarzyło mi się, że przez 5 min wypytywałam kobitę w knajpie co mają wegetariańskiego (wytłumaczyłam, że żadnych zwierzaków w czasie przeszłym, włącznie z rybami) po czym dostałam wege-pierogi... polane słoniną ze skwarkami
Długo jesteś wege, Albi?

[rebelian8]

czyli widze ze wszystkie to robicie na oko ... a juz liczylam ze jestem niedouczona i jest jakis zloty srodek na to cholerne docinanie... najgorsze w tym wszystkim jest to ze jak zaczynam docinac przykladac dopasowywac zeby bylo idealnie podlozone pod pazura to zerkam katem oka na klientke i widze w jej oczach nie wiem .. jakby strach.. ze ona se mysli - o mnie - ze sie motam i oewnie nie umiem i jej spieprze pazurki - to zaczynam tlumaczyc.. ze niestandardowy ksztalt - ze to normalan procedura przy takich paznokciach - czasem skutkuje i sie uspokaja babka ale jak mi zacznie stekac ze moze jednak tipsy albo inne cuda niewidy to mnie szlag trafia! dlatego postanowilam zapytac pozostale Panie Stylistki o Zloty Srodek i na pazurki z problemami i na ich wlascicielki dzieki

[Albertyna]

Długo jesteś wege, Albi?

Kilkanaście lat

[paula211]

hmm ja myśle że strach u Twoich klientek jest spowodowany może tym że zauważają strach u Ciebie lub zdenerwowanie? Ja też czasem docinam itp ale mam wtedy opanowaną minę jakby to była najnormalniejsza w świecie prcedura.

[B-52]

:p

[tourquise]

Napisane przez B-52

ja się w ogóle nie zamierzam tłumaczyć z tego że docinam, że problematyczne paznokcie czy coś
mogła nie obgryzać, to by miała standardowo
jak się w ogóle można tłumaczyć z tego że klientka zeżarła sobie paznokcie i teraz mamy więcej pracy...
ja tam robię swoje, zachowuję daleko idący spokój, nawet jak coś mi się nie uda to poprawiam w milczeniu, z uśmiechem, jak gdyby nigdy nic
nie należy się nigdy z niczego tłumaczyć, bo dopiero wtedy klientka czuje że jej palce są w zagrożeniu

Ja też się nie odzywam tylko robie swoje... Dopiero jak klientka pyta... to tak ma być i koniec