piercing, standard lobe- problem

[n_a_g_i_n_i]

Mam problem... W połowie lutego przekłułam sobie płatki uszu po raz drugi (teraz mam 4 dziurki, po dwa na każde ucho). Fakt, że dość szybko zmieniłam kolczyk tytanowy na srebrny sztyft... Nic się nie działo, nie sączyło, nie bolało... Dziś chcę zmienić kolczyk... a z tyłu zamiast dziurki jest...KRATER... To chyba oznaka, że nakrętka zaczęła wrastać? Co robić w takim przypadku? Zmienić na kółko i się wszystko wygoi? Czy całkiem wyjąć?
Proszę o szybką pomoc...

[Agalizakowa]

No tak, i stało się to przez srebro, które blokuje gojenie się organizmu, szczere nie wiem jak strasznie to wygląda ale na twoim miejscu wolałabym to wyjąć, z doświadczenia wiem, że takie rzeczy niezbyt chcą się goić po zmianie kolczyku...musisz teraz bardzo dbać o to, ale myśle, że najlepiej wyjąć kolca..

[n_a_g_i_n_i]

Nie ropieje, jest trochę czerwone, no i jest zagłębienie... Wyjęłam kolczyk bez problemu...
Mówisz, że ciężko się goi? Z kolczykiem kółkiem zagłębienie postępować raczej nie będzie... bo jak... Ale czy się zagoi...

[Agalizakowa]

Tego że wyjęłaś kolczyk z niewłaściwego materiału to jedno, ale to czy wsadzisz następny i wszystko się zagoi to drugie.
Nie chodzi o to, że wsadzisz ładny kolczyk z innego, nawet dobrego materiału i będziesz to pielęgnować to rana świetnie się zagoi, po prostu twój organizm może twierdzić że obojętnie co jest w tej dziurce to "wróg" i musi się go pozbyć, dlatego rana może zostać raną, albo niby będzie się goić a zacznie migrować, a uwierz od migrowania są piękne blizny które bardzo widać. Więc sama decyduj czego chcesz, albo wsadzasz kolczyk inny z dobrego materiału, dbasz i obserwujesz rane, która może a nie musi wcale zaczać się goić jak mówiłam, albo wyjmujesz kolczyk, pielęgnujesz ranę która na pewno się zagoi i robisz po jakimś czasie sobie następny.

Tu nie ma kombinowania po prostu. Organizm za wszelką cenę będzie chciał "obronić" i zregenerować ranę jaką mu zaserwowałaś niedostateczną wiedzą niestety, a to w jaki sposób będzie próbował wyjść z problemu twój organizm podałam w kilku możliwościach..

[n_a_g_i_n_i]

Napisane przez Agalizakowa

Tego że wyjęłaś kolczyk z niewłaściwego materiału to jedno, ale to czy wsadzisz następny i wszystko się zagoi to drugie.
Nie chodzi o to, że wsadzisz ładny kolczyk z innego, nawet dobrego materiału i będziesz to pielęgnować to rana świetnie się zagoi, po prostu twój organizm może twierdzić że obojętnie co jest w tej dziurce to "wróg" i musi się go pozbyć, dlatego rana może zostać raną, albo niby będzie się goić a zacznie migrować, a uwierz od migrowania są piękne blizny które bardzo widać. Więc sama decyduj czego chcesz, albo wsadzasz kolczyk inny z dobrego materiału, dbasz i obserwujesz rane, która może a nie musi wcale zaczać się goić jak mówiłam, albo wyjmujesz kolczyk, pielęgnujesz ranę która na pewno się zagoi i robisz po jakimś czasie sobie następny.

Tu nie ma kombinowania po prostu. Organizm za wszelką cenę będzie chciał "obronić" i zregenerować ranę jaką mu zaserwowałaś niedostateczną wiedzą niestety, a to w jaki sposób będzie próbował wyjść z problemu twój organizm podałam w kilku możliwościach..

Mam już kilka kolczyków, z którymi mi się nic nie działo, nie miałam żadnych odrzutów... więc nie sądzę, by moja wiedza była tak niedostateczna. Taki przypadek zdarzył mi się po raz pierwszy... i to nie to, że odrazu po przekłuciu wymieniłam tytan na srebro... minęło z 2 miesiące... Możliwe, że był za bardzo ściśnięty... W zasadzie to dużej rany nie ma i nie ropieje... Przy wchłanianiu to chyba jest częste? Zawsze mi się wydawało, że nie migruje to, co jest przekłute na wylot... Ale może się mylę...

[Agalizakowa]

Napisane przez n_a_g_i_n_i

Mam już kilka kolczyków, z którymi mi się nic nie działo, nie miałam żadnych odrzutów... więc nie sądzę, by moja wiedza była tak niedostateczna. Taki przypadek zdarzył mi się po raz pierwszy... i to nie to, że odrazu po przekłuciu wymieniłam tytan na srebro... minęło z 2 miesiące... Możliwe, że był za bardzo ściśnięty... W zasadzie to dużej rany nie ma i nie ropieje... Przy wchłanianiu to chyba jest częste? Zawsze mi się wydawało, że nie migruje to, co jest przekłute na wylot... Ale może się mylę...

No bardzo się mylisz niestety jeśli chodzi o migracje, dlatego uważam, że twoja wiedza jest dość mała w tych tematach..
A nie pomyślałaś również, że możesz mieć uczulenie na srebro? poza tym kolczyk czasem i po 2 miesiącach nie jest do końca wygojony.