Gra o tron

[_Sliwka_6]

Napisane przez Aliszcze

A można dostać linka albo na biało napisać, kto wg spoilerów będzie na tronie? ja kiedyś coś czytałam, ale nie wiem, czy to to. A jestem ciekawa

SPOILER! SPOILER! Czytanie na własną odpowiedzialność! Na tronie według przecieków ma zasiąść Bran

[kasztanka3]

Napisane przez _Sliwka_6

SPOILER! SPOILER! Czytanie na własną odpowiedzialność! Na tronie według przecieków ma zasiąść Bran

Wedlug moich przeciekow ma to byc Sansa

[_Sliwka_6]

Napisane przez kasztanka3

Jestem chyba tu jedyna osoba, ktora nie ma za bardzo zastrzezen odnosnie obecnego sezonu

Ja myślę, że się po prostu ludziom ulało. Ja mam zastrzeżenia do serialu od dawna, nie podoba mi się, bo zaczęło się psuć już długo wcześniej, zanim jeszcze twórcy zaczęli pisać fan fiction z braku materiału źródłowego. Zaczęło się już od głupiejącego Robba, jego beznadziejnych planów wojennych, żony Talisy, synów Stannisa w słoikach. Potem doszły kolejne, zmiany w charakterach postaci, wprowadzanie rozmaitych głupot, byleby zaszokować czy pokazać sceny seksu. Sąd nad Margaery z powodu kłamstwa, a nie zdrady małżeńskiej ( byle tylko pokazać jej seks z Tommenem, lol! ) , Żmijowe Bękarcice mszczące się za Martellów... wybijają cały ród Martellów xD, Stannis jako fanatyk, oddanie Sansy Boltonom... To, czym serial się bronił i wzbudzał uznanie pochodzi z książek, najciekawsze zawsze były te intrygi, sytuacje, błyskotliwe dialogi, które były brane z kart książek. Gdy twórcy musieli już działać sami, cały czar ulatywał, stąd idiota Litelfinger, kiepskie poczynania Varysa czy Tyriona, mnóstwo nielogiczności.

[Bananalama]

O borze, tylko nie Bran. Lepsza już by była Sansa.

[chacaos]

Moim zdaniem żaden z Deny taktyczny geniusz na miarę Tywina, po prostu dostała szału, bo nikt nie wiwatował. Od przyjazdu do Westeros czekała na zachwyty i miłość od ,,wyzwolonych'' poddanych, i się nie doczekała. Poddali się ze strachu, w gruncie rzeczy mając gdzieś, kto siedzi na żelaznym krześle.

Mnie też sezon się całkiem podoba. Po prostu jest za krótki, więc poucinali wiele ciekawych wątków, inne pokończyli na chama, liczyłam też na więcej Cersei i na to, że będzie miała jakiś masterplan.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Tylko ze ja dziki ogien widzialam w 5 odcinku. Palilo sie to, w co uderzyla Dany, ale na zielono. Takie male iskry. Wydawalo mi sie ze po prostu Cersei za malo miala tego ognia zeby rozwalic nim cos konkretnego. Moze nie zostalo jej za wiele po spaleniu Wielkiego Septu i floty Stannisa. Zreszta nie ma sensu spalenie miasta ktore w tym czasie pali wrog.

[3d080c1d79cb6a75330075a8e7ac619f4d31eb84_5ff7a0822ced9]

Też tak myślę. Danka oczekiwała wiwatów, a dostała strach i niechęć, to się zezłościła. Generalnie jej wątek nie byłby zły, gdyby ten sezon był o kilka odcinków dłuższy i gdyby pokazano więcej momentów obrazujących jej przemianę. Bo jednak z "wyzwolicielki" do mad queen palącej żywcem niewinne dzieci to kawałek drogi trzeba przejść, i o ile była podbudowa w poprzednich sezonach, pokazująca, że Danka ma zadatki na tyrana, tak zabrakło w tym sezonie takiej ostatniej cegiełki, która by to wszystko jakoś sklejała.Widać, że taki mieli plan na tę postać i postanowili po prostu odhaczyć jej wątek, tak jak to zrobili z NK. A szkoda. W ogóle mam wrażenie, że ten sezon polega po prostu na odhaczaniu zakończeń dla poszczególnych postaci. NK miał zostać pokonany, został. Danka miała zmienić się w tyrana - tyran jak się patrzy. Tylko brakuje w tym wszystkim polotu.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Bananalama

O borze, tylko nie Bran. Lepsza już by była Sansa.

Moim zdaniem najlepiej byłoby, gdyby było 7 władców, nie 1. Westeros jako jedno królestwo to sztuczny twór. Sansę interesuje jedynie Północ, Brana to chyba nic już nie interesuje, Jon nie chce tronu, Danka raczej długo nie pożyje, więc nie będzie komu rządzić. Inna rzecz, że po wszystkich wojnach, ostatniej potyczce NK i ekscesach Danki nie będzie nawet za bardzo kim.

[Mijanou]

Niestety, wszystko wskazuje na to, że Żelazny Tron zostanie spalony przez Drogona a nowym ktrólem, na skutek demokratycznych wyborów zostanie Bran.

Na biało: spoiler

[Aliszcze]

[1=3d080c1d79cb6a75330075a 8e7ac619f4d31eb84_5ff7a08 22ced9;86825522]
Moim zdaniem najlepiej byłoby, gdyby było 7 władców, nie 1. Westeros jako jedno królestwo to sztuczny twór. Sansę interesuje jedynie Północ, Brana to chyba nic już nie interesuje, Jon nie chce tronu, Danka raczej długo nie pożyje, więc nie będzie komu rządzić. Inna rzecz, że po wszystkich wojnach, ostatniej potyczce NK i ekscesach Danki nie będzie nawet za bardzo kim.[/QUOTE]

Co do białej części- zgadzam się całkowicie, od dawna jestem za tym

cava, a co w tym złego, że kobieta chce założyć rodzinę? Caitlyn Stark urodziła gromadkę dzieci, była wierną i oddaną żoną, a odważna i mądra z niej kobieta i nie można jej zarzucić, że uległa i taka tam paniusia.

Co do seksu Aryi- chciała wiedzieć jak to jest, wybrała se faceta, powiedziała mu otwarcie czego chce, dostała to, czy w czymś jej to ujmuje? Każda kobieta (facet też) ma wiele ról w życiu, które się nie wykluczają. A chęć kochania i bycia kochaną nikomu nie uwłacza, naturalna potrzeba człowieka.


A co do Danki i jej masakry, to tak samo bym oceniła ten czyn jakby zrobił to facet.

Dzięki za spoilery odnośnie tego, kto zasiądze na tronie, obie te wersje słyszałam, nie wiem, która gorsza ale w sumie nie mam własnej propozycji, także nie powinnam krytykować kandydatur

[Aliszcze]

[1=3d080c1d79cb6a75330075a 8e7ac619f4d31eb84_5ff7a08 22ced9;86825522]Też tak myślę. Danka oczekiwała wiwatów, a dostała strach i niechęć, to się zezłościła. Generalnie jej wątek nie byłby zły, gdyby ten sezon był o kilka odcinków dłuższy i gdyby pokazano więcej momentów obrazujących jej przemianę. Bo jednak z "wyzwolicielki" do mad queen palącej żywcem niewinne dzieci to kawałek drogi trzeba przejść, i o ile była podbudowa w poprzednich sezonach, pokazująca, że Danka ma zadatki na tyrana, tak zabrakło w tym sezonie takiej ostatniej cegiełki, która by to wszystko jakoś sklejała.Widać, że taki mieli plan na tę postać i postanowili po prostu odhaczyć jej wątek, tak jak to zrobili z NK. A szkoda. W ogóle mam wrażenie, że ten sezon polega po prostu na odhaczaniu zakończeń dla poszczególnych postaci. NK miał zostać pokonany, został. Danka miała zmienić się w tyrana - tyran jak się patrzy. Tylko brakuje w tym wszystkim polotu.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------


Moim zdaniem najlepiej byłoby, gdyby było 7 władców, nie 1. Westeros jako jedno królestwo to sztuczny twór. Sansę interesuje jedynie Północ, Brana to chyba nic już nie interesuje, Jon nie chce tronu, Danka raczej długo nie pożyje, więc nie będzie komu rządzić. Inna rzecz, że po wszystkich wojnach, ostatniej potyczce NK i ekscesach Danki nie będzie nawet za bardzo kim.[/QUOTE]

Te jej wyobrażenia o Westeros i ludu,który z wytęsknieniem na nią czeka wpoił jej brat. A tu zonk, ludzie mają ją w 4 literach

[chacaos]

Napisane przez Aliszcze

cava, a co w tym złego, że kobieta chce założyć rodzinę? Caitlyn Stark urodziła gromadkę dzieci, była wierną i oddaną żoną, a odważna i mądra z niej kobieta i nie można jej zarzucić, że uległa i taka tam paniusia.

Co do seksu Aryi- chciała wiedzieć jak to jest, wybrała se faceta, powiedziała mu otwarcie czego chce, dostała to, czy w czymś jej to ujmuje? Każda kobieta (facet też) ma wiele ról w życiu, które się nie wykluczają. A chęć kochania i bycia kochaną nikomu nie uwłacza, naturalna potrzeba człowieka.

Dla mnie dużo bardziej uwłaszczające jest tworzenie kobiet, które mieszczą się w jednym z dwóch archetypów - dziewczyńska dziewczyna albo twarda chłopczyca, niezainteresowana niczym, co interesuje głupie dziewczyńskie dziewczyny. Odważna, twarda, zdeterminowana kobieta też może się zakochać, załamać, przeżyć zawód miłosny, postąpić nieracjonalnie. Fajnie, jak postacie nie są czarno-białe, tylko oddają prawdziwe ludzkie charaktery i reakcje - czasem budzące podziw, czasem denerwujące. Np. bardzo lubię i Aryę, i Sansę, ale dużo ciekawiej oglądało mi się głupiutką nastolatkę dostającą po dupie i obdzieraną ze złudzeń, która powolutku się uczy, niż mścicielkę-asasynkę, która dostała ogromny plot armor i od początku pisana jest tak, żeby każdy ją uwielbiał.

[cava]

Napisane przez Aliszcze

Co do białej części- zgadzam się całkowicie, od dawna jestem za tym

cava, a co w tym złego, że kobieta chce założyć rodzinę? Caitlyn Stark urodziła gromadkę dzieci, była wierną i oddaną żoną, a odważna i mądra z niej kobieta i nie można jej zarzucić, że uległa i taka tam paniusia.

Co do seksu Aryi- chciała wiedzieć jak to jest, wybrała se faceta, powiedziała mu otwarcie czego chce, dostała to, czy w czymś jej to ujmuje? Każda kobieta (facet też) ma wiele ról w życiu, które się nie wykluczają. A chęć kochania i bycia kochaną nikomu nie uwłacza, naturalna potrzeba człowieka.


A co do Danki i jej masakry, to tak samo bym oceniła ten czyn jakby zrobił to facet.

Dzięki za spoilery odnośnie tego, kto zasiądze na tronie, obie te wersje słyszałam, nie wiem, która gorsza ale w sumie nie mam własnej propozycji, także nie powinnam krytykować kandydatur

Ale nic złego.
O ile ona tego chce faktycznie a nie jest wszelkimi sposobami w te role wtłaczana, jako w jedynie słuszny scenariusz dający kobiecie szczęście życiowe.

Ja do seksu Arii nie mam nic, akurat to wymyślili fajnie, zgodnie z jej ogólnie zarysowanym charakterem, trzymało się kupy.

Ale związek z Gendrym to już jakieś kluski lane, bardzo nudna postać. A oględnie mówiąc, tego kwiatu jest pół światu.
Choć widząc jak zmarnowany jest w tym sezonie potencjał tej postaci ( Arii) to zaczynam wierzyć ze ten serial się skończy ich ślubem, a może nawet zasiadnieciem na tronie.

W wątku Brienn i Jimiego, mam zdanie jak Bananalama. Nędzne to było.

[Mijanou]

Ja sobie jednak jutro z rana obejrzę na YT co tam się stało w ostatnim odcinku a sam odcinek już albo wieczorem jutro albo we wtorek. Jeśli to Bran ma być tym krolem to nawet nie chcę tego oglądać. Kompletny bezsens.

[cava]

Napisane przez Mijanou

Ja sobie jednak jutro z rana obejrzę na YT co tam się stało w ostatnim odcinku a sam odcinek już albo wieczorem jutro albo we wtorek. Jeśli to Bran ma być tym krolem to nawet nie chcę tego oglądać. Kompletny bezsens.

No ale to już jutro będzie wiadomo?
Mało wiarygodne dla mnie, bo Brana chyba w ogóle już nie interesuje los królestw ani ludzi, a zwłaszcza polityka, on już nie jest nawet człowiekiem.
Moim zdaniem może jest ziarno prawdy w tych przeciekach, ale chodzi o inny tron dla Brana, jakiś tron królestwa Pierwszych Ludzi czy tron Trójokiej wrony czy coś w tym stylu.

[stotek]

Tak, dzisiaj w nocy ostatni odcinek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Z Brana na tronie nie bylabym zbytnio zadowolona, za to z Sansy jak najbardziej.

[Aliszcze]

Napisane przez chacaos

Dla mnie dużo bardziej uwłaszczające jest tworzenie kobiet, które mieszczą się w jednym z dwóch archetypów - dziewczyńska dziewczyna albo twarda chłopczyca, niezainteresowana niczym, co interesuje głupie dziewczyńskie dziewczyny. Odważna, twarda, zdeterminowana kobieta też może się zakochać, załamać, przeżyć zawód miłosny, postąpić nieracjonalnie. Fajnie, jak postacie nie są czarno-białe, tylko oddają prawdziwe ludzkie charaktery i reakcje - czasem budzące podziw, czasem denerwujące. Np. bardzo lubię i Aryę, i Sansę, ale dużo ciekawiej oglądało mi się głupiutką nastolatkę dostającą po dupie i obdzieraną ze złudzeń, która powolutku się uczy, niż mścicielkę-asasynkę, która dostała ogromny plot armor i od początku pisana jest tak, żeby każdy ją uwielbiał.

100% się zgadzam nie znoszę, jak kobieta chłopczyca musi pozostać sama, rodzina, dzieci mąż nie wykluczają bycia mądrą, silną, odważną kobietą.
Co do Gendrego no cóż, chłopak pewnie nawet czytać nie umie ale generalnie para: wojownik i kowal, to chyba niezły duet przede wszystkim kocha Aryę i akceptuje ją taką, jaką ona jest, a to podstawa udanego związku.
Ja na siłę nie pcham Aryę w ramiona Gendrego, ale nie miałabym nic przeciwko

Co do Sansy to przez 7 sezonów jej nie lubiłam, by polubić w 8 sezonie, to się nazywa ewolucja postaci

[KiLaNeCzKa]

Witam, podczuję was od jakiegoś czasu
Od kilku sezonów tak sobie myślałam, że to właśnie Arya może zasiąść na tronie. O teraz, po całkowitej demolce miasta to może mieć sens. Wetseros nie potrzebuje teraz lady w dotychczas rozumianym znaczeniu tego słowa. To nie ma być kobieta, jaką zawsze chciała być Sansa - tu sobię posiedzę, pohaftuję, będę ładnie wyglądać u boku mojego Pana i Męża. Teraz potrzeba kogoś, kto silną ręką przytrzyma buntowników i wszystkich innych, którzy będą chcieli sięgnąć po władzę.
Co do Gendrego, to myślę, że oni mogliby być razem. Znają się od tyłu lat, swojej przeżyli, a przede wszystkim on ją akceptuje taką, jaką jest. Dla jej niespokojnej duszy, jego opanowanie i spokój, mogą być dobrą kotwicą.

Jakiś wątpię, żeby to Jon zzasaidl na tronie. Po pierwsze nigdy tego nie chciał, a zrobienie czegoś tak istotnego, jak podjęcie się roli władcy wbrew sobie, chyba nie skończyłoby się dobrze. To, że jest dobrym, prawym i sprawiedliwym człowiekiem (były jakieś tam wyjątki, ale na ogół taki jest), nie znaczy, że poradzi sobie z presją. Dlatego myślę, że (jeśli go ktoś po drodze nie zabije), to wyjedzie w cholerkę, ewentualnie zaszyje się w winterfell, w którym rządzić będzie jednak Sansa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Aliszcze

Co do Sansy to przez 7 sezonów jej nie lubiłam, by polubić w 8 sezonie, to się nazywa ewolucja postaci

Mam tak samo z nia.

[elizka1987]

Napisane przez KiLaNeCzKa

Witam, podczuję was od jakiegoś czasu
Od kilku sezonów tak sobie myślałam, że to właśnie Arya może zasiąść na tronie. O teraz, po całkowitej demolce miasta to może mieć sens. Wetseros nie potrzebuje teraz lady w dotychczas rozumianym znaczeniu tego słowa. To nie ma być kobieta, jaką zawsze chciała być Sansa - tu sobię posiedzę, pohaftuję, będę ładnie wyglądać u boku mojego Pana i Męża. Teraz potrzeba kogoś, kto silną ręką przytrzyma buntowników i wszystkich innych, którzy będą chcieli sięgnąć po władzę.
Co do Gendrego, to myślę, że oni mogliby być razem. Znają się od tyłu lat, swojej przeżyli, a przede wszystkim on ją akceptuje taką, jaką jest. Dla jej niespokojnej duszy, jego opanowanie i spokój, mogą być dobrą kotwicą.

Jakiś wątpię, żeby to Jon zzasaidl na tronie. Po pierwsze nigdy tego nie chciał, a zrobienie czegoś tak istotnego, jak podjęcie się roli władcy wbrew sobie, chyba nie skończyłoby się dobrze. To, że jest dobrym, prawym i sprawiedliwym człowiekiem (były jakieś tam wyjątki, ale na ogół taki jest), nie znaczy, że poradzi sobie z presją. Dlatego myślę, że (jeśli go ktoś po drodze nie zabije), to wyjedzie w cholerkę, ewentualnie zaszyje się w winterfell, w którym rządzić będzie jednak Sansa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sansa byłaby całkiem niezla królową. Widać że dobrze zarządza winterfell. I od glupiutkiej dziewczynki, która chciała być żoną księcia wiele przeszła. Fajne było nawiazanie do tego w ostatnim odcinku podczas rozmowy z Ogarem.
W ogóle jedną z moich ulubionych scen jest ta przy ognisku w drugim odcinku. Fajne jest to że ludzie ktorzy byli kiedys wrogami potrafia sie zjednoczyć, a nawet zaprzyjaźnić w walce o wyższy cel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Sliwka_6]

Tak z ciekawości, jest tu ktokolwiek, kto lubi Jasia Śnieg? Serio, facet mnie tak wpienia, jak nikt w tym serialu, totalna pipa. On nic nie robi, po co go było ożywiać w ogóle, zawsze się tylko szwęda z tą swoją umartwioną miną. W książce zrozumiałe to jego zagubienie, bo jest o wiele młodszy, tak w serialu tak nieogarnięty dorosły facet bardzo razi...

[KiLaNeCzKa]

Napisane przez elizka1987

Sansa byłaby całkiem niezla królową. Widać że dobrze zarządza winterfell. I od glupiutkiej dziewczynki, która chciała być żoną księcia wiele przeszła. Fajne było nawiazanie do tego w ostatnim odcinku podczas rozmowy z Ogarem.
W ogóle jedną z moich ulubionych scen jest ta przy ognisku w drugim odcinku. Fajne jest to że ludzie ktorzy byli kiedys wrogami potrafia sie zjednoczyć, a nawet zaprzyjaźnić w walce o wyższy cel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To prawda. Ale zdziwiłabym się bardzo, gdyby to te wydarzenia jej nie zmieniły.
A na mam mieszane uczucia co do tej sceny. Z jednej strony jest bardzo pozytywna i tak jak piszesz zjednoczyła ludzi o różnej przeszłości, ale z drugiej nie do końca pasuje mi do GOT...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vivienne]

Ja już po. Mam poczucie zmarnowanych godzin na ten serial. Zmarnowany potencjał, tyle niewyjaśnionych wątków, tyle niespójności i takie zakończenie.

:Jap:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Ja już po spoilerach, które niestety-okazały się być prawdziwe.
Jestem zniesmaczona. Nie cierpię głupawych zakończeń z d...y. Nie będę oglądać!

Do wczoraj jeszcze się łudziłam, że w spojlerach kogoś poniosło poza granice rozsądku i ten ktoś jest 'zagranico'.

Podsumuję tak:

GOT- sezony 1-6, uczta dla oczu, uszu, wyobraźni i myśli
GOT- sezon 7- jasełka
GOT- sezon 8 - a cluster of sh...., jak podsumował jeden z recenzentów i rację miauuu.
67023456.jpg

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Kurcze, Mijanou, naprawde wielkie dzieki.

Nie myslalam, ze ktos w tym watku bedzie na tyle mondry, zeby na czarno opisac, ze spojlery sa prawdziwe lub nie.

Brawo.

[commerce]

Mi ręce opadły.

Dobrze w sumie że ta Danka zjarała KL, przynajmniej jakaś ładna sekwencja jest w tym serialu.

Bo tak poza tym to jak dla mnie go zarżnęli... ech.

Przynajmniej już koniec tej męki.

Wysłane z

[kasztanka3]

Mam mieszane odczucia odnosnie finalu, nie wypowiadalabym sie tak surowo, jak niektore Wizazanki, ale zachwycona tez nie jestem, do konca liczylam, ze na tronie zasiadzie jednak Sansa.

[Vivienne]

Mnie w finale nie dobiło nawet samo zakończenie (w sensie kto zasiadł na tronie), ale cała ta otoczka, to w jaki sposób to zostało przeprowadzone, wyszło na to ile wątków w sumie było niepotrzebnych, nielogicznych, nieskończonych. No jakoś mi przykro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[slodka_jak_malinka]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86829699]Kurcze, Mijanou, naprawde wielkie dzieki.

Nie myslalam, ze ktos w tym watku bedzie na tyle mondry, zeby na czarno opisac, ze spojlery sa prawdziwe lub nie.

Brawo.[/QUOTE]


Co robisz w wątku o serialu parę godzin po premierze ostatniego odcinka? I dziwisz się, że ktoś go komentuje?


Odnośnie odcinka - słyszałam gdzieś, czytałam, że Lena Headey zgarnia milion za każdy epizod ostatniego sezonu. Taki budżet i nie było stać na zrobienie klasycznych 10 odcinków? Wątki nie zamknięte lub zamknięte byle jak, to jest najgorsze. Do tego Bran na tronie, Sansa jako królowa Północy i Jon, który w sumie zatoczył wielkie koło, by znaleźć się znowu w Nocnej Straży. Dobrze, że przynajmniej dodali scenę, jak przytula Ducha, część internetu się ucieszy. Ciekawi mnie tylko, gdzie on z tymi dzikimi szedł w ostatniej scenie...


Jestem zawiedziona, pierwsze sezony to było cudeńko, zamknęli całość byle jak.

[_Sliwka_6]

Napisane przez Mijanou

Podsumuję tak:

GOT- sezony 1-6, uczta dla oczu, uszu, wyobraźni i myśli
GOT- sezon 7- jasełka
GOT- sezon 8 - a cluster of sh...., jak podsumował jeden z recenzentów i rację miauuu.
Załącznik 7677065

Ale crap, o Jezu! xD

Co do sezonów, jak dla mnie przy czwartym zaczyna się już równia pochyła.


A w tym? Wszystko się dzieje BO TAK, nie ma żadnej logiki i konsekwencji, niczego.