Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Natalie_Alex

M&S i Waitrose to sklepy uznawane za najdroższe w Wielkiej Brytanii, jeśli chodzi o produkty spożywcze. Zakupy z reguły robią w nich zamożni, starsi ludzie. Jeśli ktoś chce zaoszczędzić, to idzie to Aldi, Asdy, Lidla i Morrisona. Paczki wędliny w żadnym sklepie nie widziałam za £15, ani nawet za polowe tej kwoty. To jakaś suma z kosmosu. 300000 zł to tylko £60000. Ceny domów i mieszkań w Londynie zaczynaja się od miliona £. Jeśli nikt nie byłby tu w stanie odłożyć takiej kwoty w 3 lata, to naprawdę byłoby słabo.

Nigdzie nie pisałam, ze paczka wędliny kosztuje 15 funtów, pisałam jedynie, że 350 gram Cheddara to 3,5 funta. W Tesco, angielskiej sieciówce. Fakt, najbardziej lubię kupować spozywkę w Waitrose (winna!). Nie mówię też, że odłożenie 60 tysięcy funtów nie jest możliwe, kosztem pewnych wyrzeczeń (sporych, jak dla mnie). Wszystko jest możliwe, w zależności od priorytetów. Wiadomo, że jeśli ktoś jedzie do UK by tam "zarobić" to wybiera jak najbardziej ekonomiczne opcje. Nic złego. Jednak jeśli, tak jak ja i wielu innych, nie planuje się powrotu do Polski a w UK ma się dobrze płatna pracę to dąży się przede wszystkim do podniesienia standardu życia w kraju, w którym się jest. A że stać go wtedy na więcej to i wydaje więcej bez wyrzutów sumienia.

Niemniej, nic nie jest wykluczone. Choć znam rodziny, które w UK mieszkają, planują powrót i odkładają, ile mogą. I stale przeliczają te funty na złotówki. Tyle tylko, że ja tak nie chcę. Dla kogoś 600 funtów na miesiąc to wystarczająca i spora suma. Dla kogoś innego-nie. Teraz można mnie nazwać snobką.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Higurashi

Znajomi programiści z kolei mówili mi, że w związku z rozwojem technologii i produktów, które ktoś musi zaprogramować, to jednak to zapotrzebowanie rośnie. Tylko może to już względem doświadczonych programistów, juniorom faktycznie jest ponoć teraz trudniej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

to prawda, rynek jeszcze nie jest przesycony, ale mimo wszystko, moi znajomi programiści (a z faktu, że mąż też nim jest, to znam ich kilku) wiodą normalne kredytowe życia, szczególnie ci, którzy mają zobowiązania. Oczywiście żyją na wyższej stopie, ale nie do tego stopnia, że odłożą 300 klocków w 10 lat mając w międzyczasie dzieci, wakacje i takie tam.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

A w temacie udogodnień - nie dla niepełnosprawnych, ale w kwestiach schodów i wind nic nie przebije schodów ruchomych na katowickim dworcu
Były sobie schody ruchome, które prawie od razu po remoncie dworca się zepsuły. Ostatnio ludzie hucznie świętowali 2-lecie niedziałania schodów, więc zrobiono szybciutko remont i jak je otwarto tydzień temu, tak następnego dnia jedna linia już nie działała

[Higurashi]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87155871] to prawda, rynek jeszcze nie jest przesycony, ale mimo wszystko, moi znajomi programiści (a z faktu, że mąż też nim jest, to znam ich kilku) wiodą normalne kredytowe życia, szczególnie ci, którzy mają zobowiązania. Oczywiście żyją na wyższej stopie, ale nie do tego stopnia, że odłożą 300 klocków w 10 lat mając w międzyczasie dzieci, wakacje i takie tam.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

A w temacie udogodnień - nie dla niepełnosprawnych, ale w kwestiach schodów i wind nic nie przebije schodów ruchomych na katowickim dworcu

Były sobie schody ruchome, które prawie od razu po remoncie dworca się zepsuły. Ostatnio ludzie hucznie świętowali 2-lecie niedziałania schodów, więc zrobiono szybciutko remont i jak je otwarto tydzień temu, tak następnego dnia jedna linia już nie działała [/QUOTE]Jest nawet dedykowany schodom fanpage na Facebooku, a o rocznicy pisano w zagranicznych mediach

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[ridja devojka]

Napisane przez Mijanou

Heh, pomieszkuję często a niedługo na stałe będę mieszkać w UK, znam więc siłą rzeczy realia życia w tym kraju. Produkty w marketach wcale tak tanie nie są (oczywiście, zależy, gdzie się kupuje). Poza tym to naprawdę zależy od priorytetów. Jesli ktoś bardzo chce jak najwięcej oszczędzić to kupuje w M&S (każdego prawo). Ja lubię dobrze zjeść (nie dużo ale dobrze), więc Ł600 nie za bardzo mi starczy na jedzenie, ubrania, środki czystości i kosmetyki.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, jak snobistycznie to brzmi, bo zasugerowałaś tym zdaniem tyle rzeczy, że aż nie chce mi się ich wymieniać.
Pomijając już, że to zdanie jest bez sensu, bo M&S jest jednym z najdroższych sklepów a ty piszesz, że kupuje tam ktoś kto chce oszczędzać.
Ty lubisz dobrze zjeść, więc ci nie starczy, ale jak ktoś lubi ujowo zjeść, to wiadomo, że się naje. Brak mi słów.

Weź to odnieś do rzeczy które podałam wyżej, do jadłospisów DIETETYCZKI za 10zł dziennie i powiedz, że to nie jest dobre jedzenie. Te same posiłki w UK byłyby również tanie a pewnie dałoby się znaleźć analogiczne przykłady. Ale chciałaś się poczuć lepsza i mam nadzieję, że ci się udało.

[kaledonia]

Napisane przez Natalie_Alex

M&S i Waitrose to sklepy uznawane za najdroższe w Wielkiej Brytanii, jeśli chodzi o produkty spożywcze. Zakupy z reguły robią w nich zamożni, starsi ludzie. Jeśli ktoś chce zaoszczędzić, to idzie to Aldi, Asdy, Lidla i Morrisona. Paczki wędliny w żadnym sklepie nie widziałam za £15, ani nawet za polowe tej kwoty. To jakaś suma z kosmosu. 300000 zł to tylko £60000. Ceny domów i mieszkań w Londynie zaczynaja się od miliona £. Jeśli nikt nie byłby tu w stanie odłożyć takiej kwoty w 3 lata, to naprawdę byłoby słabo.

Ile ?
Nie masz orientacji na rynku nieruchomości. Spokojnie w 2 strefie kupisz mieszkanie w dobrej dzielnicy od 400 tys funtów ( a widziałam i tańsze ). Okolice Greenwich, nowe wieżowce, blisko do kolejki DLR.

Nie trzeba być zamożnym, by robić zakupy w M&S
Ja widzę różnicę między tym co te sklepy oferują.
Skład produktów jest różny, pochodzenie, no i smak.
Także kwota 600 funtów to nie jakiś kosmos, to raptem 20 funtów dziennie ! Jak na Londyn naprawdę niewiele.

[groszek75]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;87155745]Treść usunięta[/QUOTE]
Tylko ja slysze , ze jak juz ktos kredyt bierze to dopiero kolo 30 i wiecej i to na 30 lat, to jednak roznica.

Moja szwagierka jakos tak brala, pol miliona wlasnie chyba to wyszlo, to dopiero miala splacic po 50 tce

Nie znam takich mlodych ludzi co tak szybko sie w to pakują, bo najczesciej jeszcze wtedy pomieszkuja u rodzicow czy wynajmie.

teraz jak z dziećmi czesto dopiero ludzie sie za nie biora po 30 , nieraz blizej 40 , to wszystko jakos poźniej jest.

Moja kolezanka tez jakos po 30 dopiero wyprowadzila sie od rodzicow, bo juz jej ze wsi sie nie chcialo dojezdzac, to wziela kredy na 30 lat , bo wolala miec rate 500 zl, a nie 2000, bo wtedy to ją stac by nie bylo. Niestety spłaci to dopiero będąc na emeryturze.

Co przypadek to inny

[kaledonia]

Napisane przez groszek75

Tylko ja slysze , ze jak juz ktos kredyt bierze to dopiero kolo 30 i wiecej i to na 30 lat, to jednak roznica.

Moja szwagierka jakos tak brala, pol miliona wlasnie chyba to wyszlo, to dopiero miala splacic po 50 tce

Nie znam takich mlodych ludzi co tak szybko sie w to pakują, bo najczesciej jeszcze wtedy pomieszkuja u rodzicow czy wynajmie.

teraz jak z dziećmi czesto dopiero ludzie sie za nie biora po 30 , nieraz blizej 40 , to wszystko jakos poźniej jest.

Moja kolezanka tez jakos po 30 dopiero wyprowadzila sie od rodzicow, bo juz jej ze wsi sie nie chcialo dojezdzac, to wziela kredy na 30 lat , bo wolala miec rate 500 zl, a nie 2000, bo wtedy to ją stac by nie bylo. Niestety spłaci to dopiero będąc na emeryturze.

Co przypadek to inny

Taka rata to u Ciebie w okolicy jakieś tanie mieszkania są.
Nie dziwne, że piszesz o zakupach za gotówkę.
500 zł to nikt ze znajomych nie płaci, w sumie to poniżej 1000zł się raczej nie znajdzie ( i to koleżanka ma starą kawalerkę na tanim osiedlu ).

[groszek75]

Co do zarobków i mysleniu jaki zawód wybrac tak przyszlosciowo, to sie widac nie da. Bo teraz widze np., ze coraz wiecej beda zarabiac fizyczni pracownicy, tzw. fachowcy. Ale czy za 10 czy 20 lat bedzie tak samo to ju zalezy ile mlodych bedzie chcialo te zawody wykonywac. Teraz juz jest bieda np.z kierowcami zawodowymi, to w koncu beda musieli proponowac bardzo duzo by ktos jezdzil w trasy. Ale do kiedy to się utrzyma, jak rozwinie się świat czy cofnie tego nie wiemy.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez kaledonia

Taka rata to u Ciebie w okolicy jakieś tanie mieszkania są.
Nie dziwne, że piszesz o zakupach za gotówkę.
500 zł to nikt ze znajomych nie płaci, w sumie to poniżej 1000zł się raczej nie znajdzie ( i to koleżanka ma starą kawalerkę na tanim osiedlu ).

No moja kolezanka ma taka rate kredytu na 30 lat , nowe mieszkanie u developera wziela. Nie duze, ale ma dwa pokoje, z aneksem kuchennym. Ona wiedziala, ze zawsze bedzie sama i takie wybrala.

ale juz w Warszawie szwagierka miala 2000

[martaakow]

Napisane przez kaledonia

Taka rata to u Ciebie w okolicy jakieś tanie mieszkania są.
Nie dziwne, że piszesz o zakupach za gotówkę.
500 zł to nikt ze znajomych nie płaci, w sumie to poniżej 1000zł się raczej nie znajdzie ( i to koleżanka ma starą kawalerkę na tanim osiedlu ).

Ja też, jak robiłam sobie symulację kredytu hipotecznego, to wychodziło ok. 1300-1400 zł, żeby spłacić w 22-23 lata. Ale to było 1,5 roku temu i mieszkania o interesujacym mnie metrażu były o jakieś 100 tys zł tańsze
Nie wiem, ile lat bym musiała spłacać 3-pokojowe mieszkanie z ratą 500 zł. Prawdopodobnie bank by mi nie dał takiego kredytu, bo prędzej bym umarła.

[kaledonia]

Napisane przez martaakow

Ja też, jak robiłam sobie symulację kredytu hipotecznego, to wychodziło ok. 1300-1400 zł, żeby spłacić w 22-23 lata. Ale to było 1,5 roku temu i mieszkania o interesujacym mnie metrażu były o jakieś 100 tys zł tańsze
Nie wiem, ile lat bym musiała spłacać 3-pokojowe mieszkanie z ratą 500 zł. Prawdopodobnie bank by mi nie dał takiego kredytu, bo prędzej bym umarła.

Tysiak ma koleżanka w Łodzi, ale wtedy mieszkania były po 130 tys za bloki na Teofilowie, a teraz 100 tys musiałaby dołożyć na te 2 maleńkie i przejściowe pokoiki.

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[groszek75]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;87156192]Treść usunięta[/QUOTE]
Tez uwazam , ze to dobry wybor, a nie jak moja kuzynka cale zycie wynajem, ona sie boi kredytow, a mogla faktycznie juz dawno cos. Ale ona raz jedno miasto, raz drugie, to teraz 3. Nawet we Wloszech troche byla bo tam miala faceta. I w koncu zaraz ma 40 i nie ma nic. A pewnie juz by splacila to mieszkanie

jej brat w koncu sie zdecydowal, rodzice pomogli, to iles tam musi splacac, tylko znowu zmienil miejsce zamieszkania i teraz placi rate i koszt mieszkania w jednym miescie ktore juz od okolo 2 lat stoi puste, a w tym drugim miescie wynajmuje....

[martaakow]

Napisane przez kaledonia

Tysiak ma koleżanka w Łodzi, ale wtedy mieszkania były po 130 tys za bloki na Teofilowie, a teraz 100 tys musiałaby dołożyć na te 2 maleńkie i przejściowe pokoiki.

No też właśnie.
Niestety przegapiłam moment, kiedy mieszkania były tu jeszcze w znośnych cenach. Nie mogłam się zdecydować, nie miałam na cały wkład własny, bo dopiero zaczęłam prace.
A 3 pokoje (55-65 m2) można było kupić za 250 tys zł, w fajnej lokalizacji za 300, teraz to bardziej 350-400 tys

[groszek75]

Napisane przez martaakow

No też właśnie.
Niestety przegapiłam moment, kiedy mieszkania były tu jeszcze w znośnych cenach. Nie mogłam się zdecydować, nie miałam na cały wkład własny, bo dopiero zaczęłam prace.
A 3 pokoje (55-65 m2) można było kupić za 250 tys zł, w fajnej lokalizacji za 300, teraz to bardziej 350-400 tys

No wlasnie najgorzej jak sie trafilo na ten bum. Tez zdazylismy przez przypadek kupic dom, a za rok juz jakie ceny byly makabryczne.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Miałam 3 pokojowe mieszkanie, na drugim piętrze. Dwa mieszkania pode mną stały puste. Pewnej wiosny zrobiło się straszne zbiegowisko pod blokiem. Mieszkanie na drugim piętrze było do oglądania.

- Pójdę, zobaczę, porównam z moim, będę wiedziała za ile sprzedać.

Mieszkanie okazało się miejskie, dawali za darmo chętnym z listy.
Stanęłam z tymi chętnymi i słuchałam narzekań:
- takie mieszkanie, za tyle kasy (czynsz 600 zł), a jeszcze kablówka, internet, prąd ... , no za co tyle płacić ?


Mieszkanie dostało starsze małżeństwo (wyburzyli im dom pod autostradę). Wyremontowali wyremontowane i też narzekali na opłaty.

[groszek75]

Coraz "lepsze" te przepisy wchodza nam w życie i utrudniają je jak mogą

Teraz świadectwo czy legitymacje szkolną może odebrac tylko rodzic, bo uczniowie mogą sami jak skoncza 18 lat
https://epoznan.pl/news-news-98135-u..._zrobic_rodzic

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

No w koncu moge bic brawo dla Sądu

https://www.dziennikwschodni.pl/lubl...v8NKuInLKrDxMc


Cytuje kawałek :
Sąd odnosi się również do sprawowanej przez Marka J. funkcji. "Zauważyć należy, iż duszpasterz jest szczególnie predestynowany do opieki nad innymi, nie tylko nad ludźmi, i winien im okazywać dobroć, miłość i miłosierdzie, a niewątpliwie w realiach sprawy niniejszej tych zadań oskarżony względem zwierzęcia, które znajdowało się pod jego opieką, nie wypełniał€".

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Co wy macie z tą gotówką. Gotówka to pieniądze w portfelu, a nie na koncie. Nie wierzę, że ktoś chodzi z torbą, gdzie na 300 000, żeby kupić mieszkanie czy cokolwiek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87156699]Co wy macie z tą gotówką. Gotówka to pieniądze w portfelu, a nie na koncie. Nie wierzę, że ktoś chodzi z torbą, gdzie na 300 000, żeby kupić mieszkanie czy cokolwiek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

chodzi o kupienie mieszkania bez brania kredytu. wszyscy zrozumieli

[groszek75]

o w sumie co do gotówki to co mnie dziwi, ze wlasnie znam w tych czasach i to mlodych ludzi co maja taką gotowke czesto w domu, odkladaja gdzies do koperty i jak potrzebuja to wyjmuja....

I na gotowke tez jestem anty. Mało kiedy mam przy sobie 100 zł. Za wszystko lubie placic karta, jak paczki zamawiam to tez z przedpłatą.

[kasztanka3]

Napisane przez Mijanou

Heh, pomieszkuję często a niedługo na stałe będę mieszkać w UK, znam więc siłą rzeczy realia życia w tym kraju. Produkty w marketach wcale tak tanie nie są (oczywiście, zależy, gdzie się kupuje). Poza tym to naprawdę zależy od priorytetów. Jesli ktoś bardzo chce jak najwięcej oszczędzić to kupuje w M&S (każdego prawo). Ja lubię dobrze zjeść (nie dużo ale dobrze), więc Ł600 nie za bardzo mi starczy na jedzenie, ubrania, środki czystości i kosmetyki.

Dlugo co prawda w Walii nie mieszkalam, ale porownujac z Polska i Australia przy przecietnych zarobkach (w kazdym wymienionym kraju zarabialam +/- okolice sredniej krajowej) dla mnie bylo dosc tanio.

[Mahdab]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87155510]W jakiej robocie w Polsce 20-latek zarobi tyle, że będzie miał na dom? Pytam serio, bo muszę dziecko pokierować odpowiednio.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ale nie wszyscy mieszkają w dużych miastach, dużo ludzi kupuje 15 km od miasta mieszkanie, żeby było takiej. U mnie w mieście mieszkanie 2-3 pokoje kosztuje około 200 tyś. W małych miejscowościach pod miastem jest dużo taniej. Przed chwilą sprawdziłam kilka mniejszych polskich miast - spokojnie można znaleźć mieszkanie do 200 tyś. Kawalerki taniej.
Żeby uzbierać 200 tysięcy trzeba odkładać 3 tysiące przez 5 lat. Na 2 osoby (Bo często kupują pary) to nie jest tak źle, jeśli się ma gdzie mieszkać.

Sama nie widzę w tym większego sensu, bo wszystko drożeje i pewnie mniej się zapłaci za odsetki niz mieszkania podrożeją przez kilka lat.

Napisane przez kaledonia

Taka rata to u Ciebie w okolicy jakieś tanie mieszkania są.
Nie dziwne, że piszesz o zakupach za gotówkę.
500 zł to nikt ze znajomych nie płaci, w sumie to poniżej 1000zł się raczej nie znajdzie ( i to koleżanka ma starą kawalerkę na tanim osiedlu ).

Moi płacą właśnie po 700-1000.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Tak bardzo dziwi mnie mój dziadek a właściwie to jaka z niego hiena Dokłada się do domu, resztę ma dla siebie na przepicie. Ma zawsze ugotowane, uprane, mama dba o niego. Mimo wszystko cały czas wypomina, że "wydarła mu" pieniądze, że 500 zł dał, wtf serio łaskawca. Tak samo traktuje swoich synów, potrafi wypomnieć któremuś, że dał mu coś tam od przyczepy 20 lat temu. Gdy miał swoje ziarno to obiecał wujowi za jakąś przysługę oddać worek, jak się okazało to w worku było połowę plew a nie zboża
Jak żyć z takim człowiekiem? Nie jest groźny, ale jest mendą której nic nie pasuje.

[groszek75]

Napisane przez Nightmare666

Tak bardzo dziwi mnie mój dziadek a właściwie to jaka z niego hiena Dokłada się do domu, resztę ma dla siebie na przepicie. Ma zawsze ugotowane, uprane, mama dba o niego. Mimo wszystko cały czas wypomina, że "wydarła mu" pieniądze, że 500 zł dał, wtf serio łaskawca. Tak samo traktuje swoich synów, potrafi wypomnieć któremuś, że dał mu coś tam od przyczepy 20 lat temu. Gdy miał swoje ziarno to obiecał wujowi za jakąś przysługę oddać worek, jak się okazało to w worku było połowę plew a nie zboża
Jak żyć z takim człowiekiem? Nie jest groźny, ale jest mendą której nic nie pasuje.

Twoj podpis idealnie pasuje do tej sytuacji

Niestety tacy ludzie sie zdarzają, on sie juz nie zmieni, a Wy musicie olewać, bo tak to wyjdzie pyskówka

[Pani_Mada]

Napisane przez Mahdab

Ale nie wszyscy mieszkają w dużych miastach, dużo ludzi kupuje 15 km od miasta mieszkanie, żeby było takiej. U mnie w mieście mieszkanie 2-3 pokoje kosztuje około 200 tyś. W małych miejscowościach pod miastem jest dużo taniej. Przed chwilą sprawdziłam kilka mniejszych polskich miast - spokojnie można znaleźć mieszkanie do 200 tyś. Kawalerki taniej.
Żeby uzbierać 200 tysięcy trzeba odkładać 3 tysiące przez 5 lat. Na 2 osoby (Bo często kupują pary) to nie jest tak źle, jeśli się ma gdzie mieszkać.

Sama nie widzę w tym większego sensu, bo wszystko drożeje i pewnie mniej się zapłaci za odsetki niz mieszkania podrożeją przez kilka lat.
Moi płacą właśnie po 700-1000.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale nie wszyscy mogą się nagle przenieść do małych miast... kupić mieszkanie to nie wszystko. trzeba jeszcze gdzieś pracować.
w moim rodzinnym mieście mieszkania są bardzo tanie. co z tego jak nie ma pracy - i to nawet nie że dobrej pracy. cieżko nawet się do sklepu na sprzedawcę zatrudnić

[kasztanka3]

Napisane przez Nightmare666

Tak bardzo dziwi mnie mój dziadek a właściwie to jaka z niego hiena Dokłada się do domu, resztę ma dla siebie na przepicie. Ma zawsze ugotowane, uprane, mama dba o niego. Mimo wszystko cały czas wypomina, że "wydarła mu" pieniądze, że 500 zł dał, wtf serio łaskawca. Tak samo traktuje swoich synów, potrafi wypomnieć któremuś, że dał mu coś tam od przyczepy 20 lat temu. Gdy miał swoje ziarno to obiecał wujowi za jakąś przysługę oddać worek, jak się okazało to w worku było połowę plew a nie zboża
Jak żyć z takim człowiekiem? Nie jest groźny, ale jest mendą której nic nie pasuje.

Zawsze taki byl, czy tak mu sie zrobilo na starosc?

[Nightmare666]

Napisane przez groszek75

Twoj podpis idealnie pasuje do tej sytuacji

Niestety tacy ludzie sie zdarzają, on sie juz nie zmieni, a Wy musicie olewać, bo tak to wyjdzie pyskówka

O tak, podpis zawsze mnie wzrusza
Ja tam olewam, albo coś krzyknę, jednak przy mnie się miarkuje (aż taka jestem straszna )
Za to babcia to tak się na niego drze, że potem drżenie rąk i tabletki, no jakby jej darcie coś zmieniło.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez kasztanka3

Zawsze taki byl, czy tak mu sie zrobilo na starosc?

Był, był. Dopiero gdy dorosłam z bratem to zrozumiałam dlaczego mój ojciec nienawidził się z nim.
Gdyby zrobiło mu się tak na starość to współczułabym, serio. Ale to charakter paskudny.

[kasztanka3]

Napisane przez Nightmare666

Był, był. Dopiero gdy dorosłam z bratem to zrozumiałam dlaczego mój ojciec nienawidził się z nim.
Gdyby zrobiło mu się tak na starość to współczułabym, serio. Ale to charakter paskudny.

Mozecie powiedziec, ze nie mam serca, ale nie utrzymywalabym kontaktu z taka osoba

[groszek75]

Napisane przez Nightmare666

O tak, podpis zawsze mnie wzrusza
Ja tam olewam, albo coś krzyknę, jednak przy mnie się miarkuje (aż taka jestem straszna )
Za to babcia to tak się na niego drze, że potem drżenie rąk i tabletki, no jakby jej darcie coś zmieniło.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------



Był, był. Dopiero gdy dorosłam z bratem to zrozumiałam dlaczego mój ojciec nienawidził się z nim.
Gdyby zrobiło mu się tak na starość to współczułabym, serio. Ale to charakter paskudny.

ale to babcia sie drze i potem ona ma te objawy ?

Ech no tak myslalam, ze to taki typ czlowieka

[Nightmare666]

Napisane przez kasztanka3

Mozecie powiedziec, ze nie mam serca, ale nie utrzymywalabym kontaktu z taka osoba

Czasami się tak nie da, nie jest to takie hop siu.