Terapia zajęciowa. Ważne !!!

[loluska]

Cześć dziewczyny ;] Piszę do was z prośbą o radę, otóż od pierwszego września będę uczennicą klasy maturalnej biol-chem. Zastanawiam się nad dalszą edukacją i myślę o terapii zajęciowej a konkretnie pracą z niepełnosprawnymi lub uzależnionymi. W związku z tym mam pytanie. W moim miasteczku są studia dzienne dwuletnie. Aby się dostać wystarczy tylko zaświadczenie o ukończeniu szkoły średniej. Zastanawiam się czy po tych dwuletnich studiach będę mogła już pracować jako teraptka zajęciowa czy będe musiała robić jakąś dodatkową specjalizację? Czy któraś z was studiowała coś takiego? Zastanawiam się także czy zdawać dodatkowo biologię rozszerzoną gdybym później musiała coś robić... Proszę o odpowiedź i ciepło pozdrawiam ;]

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tak, będziesz mogła. Równie dobrze zamiast 2letniego studium (bo to studium, nie studia) mozesz zrobić oligofrenopedagogikę i pracować w warsztatach dla niepełnosprawnych intelektualnie. Jednakże terapia daje większe możliwości, bo można po niej pracować również z pełnosprawnymi intelektualnie, a niepełnosprawnymi ruchowo. U mnie są 3 specjalizacje: rehabilitacja (ogólna, nie ruchowa), hippoterapia i muzykoterapia. 2 lata robisz terapie ogólnie, a ostatni, 5 semestr specjalizację.

[loluska]

szajajaba dziękuję za odp. a powiedz mi jeszcze czy matura z rozszerzonej biologii będzie gdziekolwiek potrzebna w toq kształcenia na terapii?? ty zdawalas jakies konkretne przedmioty na maturce czy tez wystarczylo ci zaswiadczenie o ukonczenie szkoly ponadgimnazlajnej??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie mam pojęcia, zdawałam starą maturę I nie robiłam terapii, tylko oligo, ale o terapię dopytywałam stąd wiem.

[loluska]

acha ;] w każdym razie dziękuje za odp

i kieruję pytanie do innych wizażowych pań ;] czy matura z biologii jest potrzebna na terapii zajęciowej?? jeśli nie to jakie przedmioty?? pozdr

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dodam tylko, że szkoła przeze mnie opisywana to szkoła policealna - matura wcale nie jest potrzebna.

[loluska]

na takiej samej zasadzie jest ta w moim miasteczq, ale założyłam ten watek bo ostatnio rozmawiałam z pewna panią której chrześniak chodził do tej szkoły i ona mowila ze to jest pic na wode i ze chcac pracowac w tym zawodzie musialabym ksztalcic sie dalej i ze to dwuletnie studium mi nie grwarantuje zadnej pracy... jej chrzesniak poszedl na ta terapie tylko dlatego ze chcial uniknac wojska i po roq zrezygnowal...

[Gosiaczek z]

o Boże większych głupot nie słyszałam ja skończyłam to studium jestem pracownikiem oddziału psychiatrycznego. Można normalnie po tym kierunku pracować pod warunkiem że się chce i w okoicy są odpowiednie placówki. Oczywiście po skończeniu samej szkoły masz świadectwo jej ukończenia a żeby wykonywać zawód musisz zdać egzamin państwowy składający sie z testu i napisania projektu. Jeśli go zdasz otrzymujesz dyplom który uprawnia cię do wykonywania zawodu-chociaż zdarzają się placówki które go jeszcze nie wymagają, ale z tego co wiem za ok.2 lata będzie wymagany. Co do matury z rozszerzoną biologia...na kierunku są zajęcia z anatomii i fizjologii oraz patologia, więc trochę wiedzy podstawowej nie zaszkodzi a oprócz tego inne zajęcia które są prowadzone to: socjologia,psychologia,pe dagogika,rehabilitacja,tz , pracownia tz,podst.prawa i ekonomiki, zajęcia praktyczne i praktyka zawodowa.ja kończyłam jeszce inny kierunek i miała dodatkowe zajęcia które mi sie przydają np. podst. psychologii rozwojowej, psychopatologię, zdrowie w różnych okresach życia ,elementy psychoterapii i kilka innych. Praca jest super ale dla osób które chcą się tym zajmować a nie idą na kierunek z przypadku np. uciekają od wojska-miałam w grupie takiego delikwenta

[loluska]

Napisane przez Gosiaczek z

o Boże większych głupot nie słyszałam ja skończyłam to studium jestem pracownikiem oddziału psychiatrycznego. Można normalnie po tym kierunku pracować pod warunkiem że się chce i w okoicy są odpowiednie placówki. Oczywiście po skończeniu samej szkoły masz świadectwo jej ukończenia a żeby wykonywać zawód musisz zdać egzamin państwowy składający sie z testu i napisania projektu. Jeśli go zdasz otrzymujesz dyplom który uprawnia cię do wykonywania zawodu-chociaż zdarzają się placówki które go jeszcze nie wymagają, ale z tego co wiem za ok.2 lata będzie wymagany. Co do matury z rozszerzoną biologia...na kierunku są zajęcia z anatomii i fizjologii oraz patologia, więc trochę wiedzy podstawowej nie zaszkodzi a oprócz tego inne zajęcia które są prowadzone to: socjologia,psychologia,pe dagogika,rehabilitacja,tz , pracownia tz,podst.prawa i ekonomiki, zajęcia praktyczne i praktyka zawodowa.ja kończyłam jeszce inny kierunek i miała dodatkowe zajęcia które mi sie przydają np. podst. psychologii rozwojowej, psychopatologię, zdrowie w różnych okresach życia ,elementy psychoterapii i kilka innych. Praca jest super ale dla osób które chcą się tym zajmować a nie idą na kierunek z przypadku np. uciekają od wojska-miałam w grupie takiego delikwenta

co jest głupotą?? ;] jeśli chodzi o mnie to na pewno nie planuje tych studiów z innego powodu niż taki że bardzo interesuje mnie późniejsza pracy i bynajmniej nie migam się od wojska :p hehe A co dokładnie leży w twoich obowiązkach jako pracownika oddziału psychiatrycznego?? Dziekuje za odp.

[baska201]

loluska mature z biologi mozesz zdac - jak najbardziej..ale do szkoly policealnej nie potrzebne jest świadectwo dojrzałości
Praca jest fajna, przyjemna.. Ja ogolnie szkołe wspominam dobrze, gorzej to co jest po niej jak narazie jestem na etapie poszukiwania pracy - o takowa w moim miescie dosc ciezko.. Pelno terapeutow a malo placowek
Jesli lubisz pomagac ludziom, daje Ci to satysfakcje bedziesz z tego kierunku jak najbardziej zadowolona
Jesli chcesz cos wiecej wiedziec pytaj - chetnie odpowiem

[loluska]

Napisane przez baska201

loluska mature z biologi mozesz zdac - jak najbardziej..ale do szkoly policealnej nie potrzebne jest świadectwo dojrzałości
Praca jest fajna, przyjemna.. Ja ogolnie szkołe wspominam dobrze, gorzej to co jest po niej jak narazie jestem na etapie poszukiwania pracy - o takowa w moim miescie dosc ciezko.. Pelno terapeutow a malo placowek
Jesli lubisz pomagac ludziom, daje Ci to satysfakcje bedziesz z tego kierunku jak najbardziej zadowolona
Jesli chcesz cos wiecej wiedziec pytaj - chetnie odpowiem

oczywiscie skorzystam z mozliwosci zadania kilky pytan Gosiaczek z wspominala o wykonaniu jakiegoś projektu, ty też musiałas cos takiego robic?? jak długo szukasz już pracyi co konkretnie ty chciałaś mieć po tej terapii?? pozdrawiam cieplutko

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gosiaczku z, wyjaśnisz uprzejmie, CO jest głupotą?

[loluska]

up

[Gosiaczek z]

witam, nie miałam czasu , ale już odpisuję, jesli chodzi o głupotę to wkurzyło mnie stwierdzenie "pic na wodę..." co należy do moich obowiązków- eszystko związane z terapią zajęciową: silwoterapia(mam taką możliwość), gimnastyka, relaksacja, ergoterapia, psychorysunek-ale nie tylko, współpracuję z zespołem- no ogólnie wszystko czego się nauczysz wykorzystujesz w pracy a jeśli Cię "kręci" to, to gratuluję i zyczę powodzenia, bo to na prawdę wspaniała praca i satysfakcjonująca. Jeśli chodzi o projekt, to jeśli kończysz studium, to musisz zdać egzamin zewnętrzny, dostajesz dyplom i suplement potwierdzający Twoje kwalifikacje zawodowe. Zresztą w pracy -szczególnie w WTZ-ach pisze się plany dla swoich pacjentów,. Zawiera się w nim m.in. cele terapii, formy, metody i techniki, zaplanowane działania itp. Pisaliśmy masę konspektów i harmonogramów. Ja swoja pracę "dostałam" a raczej "wychodziłam" jeszcze jak się uczyłam, bo w szpitalach psychiatrycznych niewiele osób chce pracować za małą kasę. Mnie akurat to nie przeszkadza, bo ja sobie nie wyobrażam innejjeszcze raz przepraszam za późną
odpowiedz baska 201, długo szukasz pracy? U mnie w mieście akurat otwierają 2 nowe ZOL-e i zwolniło się miejsce w DPS-ie dla starszych ludzi, więc niektórym udało się znaleźć pracę, Tobie też się uda-życzę powodzenia

[loluska]

Gosiaczek z najwalzniejsze jest wlasnie by robic co sie lubi wtedy odbieramy wszystko inaczej nawet mniejsze zarobki a tak z ciekawosci to ile zarabia terapeuta??

[Gosiaczek z]

hej, jasne że tak, ja robię to co wręcz kocham zarobki...ja mam 1500brutto+ dodatki w moim mieście bez dodatków to i tak jest ok
pozdrawiam

[loluska]

to ja podbiję jeszcze wątek, bo mam jeszcze pytanie. zastanwaiam się co będzie lepsze, pójść na dwuletnie studium terapii zajęciowej, czy skupić się na studiach zaocznych w tym kierunku??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wg mnie studium. Znam osoby i po tym, i po tym, no i wynika z tego, że studium przygotwuje o niebo lepiej. Ale studia możesz zrobić np z ped. specjalnej do tego.

[loluska]

Tak z ciekawości chciałam zapytać czy, ktoś uczęszczał do Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego > kierunek terapia zajęciowa. Jeśli tak to chętnie poznam opinię na temat tej uczelni

[loluska]

up

[gusiagatko]

Skończyłam 2-letnie studium terapii zajęciowej. Na pierwszym roku mieliśmy same zajęcia teoretyczne, na drugim zaczelismy praktyki w różnych placówkach ( Warsztaty Terapii Zajęciowej, Szpital Psychiatyczny, Domy Dziennego Pobytu, Zakłady Opiekuńczo- Lecznicze, Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno- Wychowawczy dla dzieci, szpital : oddział dziecięcy, neurologiczny itp.) Jeśli polubisz terapię, wtedy praktyki to czysta przyjemność.

Ja na zakończenie szkoły nie robiłam żadnego projektu. Musieliśmy napisać pracę, składającą się z części teoretycznej i części praktycznej. Pisałam o dziecięcym porażeniu mózgowym. Część teoretyczne to wiadomo: wszystko z książek o danej chorobie, przyczynach, możliwych terapiach. W części praktycznej mieliśmy zaplanować terapię z osobą dotkniętą daną chorobą. Opis jak przez 2 tygodnie z nią prcowaliśmy itp.

Na koniec odbył sie egzamin, składajacy się z 2 części: ustna i praktyczna. W części ustnej, każdy losował karteczkę, na której było napisane np. Zespół Downa, dziecko X, wiek X, opis choroby, możliwe terapie. Następnie egzaminatorzy zadawli pytania dotyczące Zespołu Downa, terapii z dzieckiem i odnośnie pracy, którą sie napisało.
W części praktycznej losowaliśmy oddziały szpitalne i pacjentów, z którymi będziemy pracować. Wszystko zależało od nas, jak będziemy z pacjentem rozmawiać i jaką terapię dla niego dobierzemy. Na koniec wypełnialiśmy diagnozę terapuetyczną. Naszej pracy przyglądała się komisja. Na koniec musieliśmy jeszcze przedstawić naszą diagnozę terapeutyczna i tyle.

Następnie dostaliśmy dyplomy. I prawda jest, że od razu można pracować w zawodzie. Niektórzy kształcą się jeszcze zaocznie, aby podnieść swoje kwalifikacje (ja tak zrobiłam). Czasem szef wymaga tego od nas. Mojej znajomej zdarzyło się tak, że szef przyjął ją do pracy ale musiała obiecać, że pójdzie na studia zaoczne.

Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam

[loluska]

gusiagatko
dziękuje bardzo za odp coraz bardziej upewniam się ze jako pierwsze zrobie studium a pozniej jesli bedzie konieczne to studia zaoczne a TY od razu po ukonczeniu studium postanowilas ze zrpbisz zaoczne studia? czy z czasem bo np ciezko ci bylo znalesc prace?

[gusiagatko]

Napisane przez loluska

gusiagatko
dziękuje bardzo za odp coraz bardziej upewniam się ze jako pierwsze zrobie studium a pozniej jesli bedzie konieczne to studia zaoczne a TY od razu po ukonczeniu studium postanowilas ze zrpbisz zaoczne studia? czy z czasem bo np ciezko ci bylo znalesc prace?

W połowie drugiego roku byłam już pewna, że chcę kształcić się dalej. Od razu po zakończeniu studium złożyłam podanie. Moja koleżanka ciągnęła jednocześnie i studium i studia zaoczne i świetnie dawała sobie radę.

[loluska]

długo szukalas pracy?czy jestes jescze w trakcie nauki?;]

[harajuku-fish]

Witam
ja skończyłam terapię zajęciową w 2006 roku i jeszcze wtedy nie było tzw egzaminu państwowego tylko takie wewnętrzny. Polegał na tym iż musiałam wykonać jakiś wytwór i napisać pracę na konkretny temat pod okiem promotora. Miałam zadanie ułatwione ponieważ moja siostra jest uczestniczką warsztatów terapii zajęciowej i to z nią wykonywałam wytwór plastyczny a pracę pisałam opierając się o studium przypadku.
Zaraz po skończeniu studium dostałam pracę w wtz-gdzie pracuję do dzisiaj-oraz podjęłam studia w kierunku oligofrenopedagogiki w kolegium nauczycielskim. Dyplom odebrałam w czerwcu ubiegłego roku.
U mnie w pracy do końca zeszłego roku przyjmowali osoby po terapii lub po studiach (kierunek oligo). Jednak ostatnio zarząd stwierdził, iż będą tylko po terapii zajęciowej przyjmować ponieważ osoba taka ma wtedy mniejszą stawkę brutto. Przerazili się, ponieważ Ci co nie mieli studiów to je porobili i musieli spore podwyżki (te spore to pojęcie względne.... ) nam dać. a tak osoba która ma tylko terapię to w widełkach ma inną kwotę niż taka z licencjatem lub mgr.
Osobiście bardzo się cieszę, że nie podjęłam od razu po szkole średniej studiów-a miałam taką możliwość. Najpierw poszłam do studium na terapię zajęciową a potem dopiero na studia. To czego się nauczyłam w studium bardzo procentowało w mojej późniejszej pracy.
Akurat dla mnie temat niepełnosprawności nie byl niczym nowym-od dzieciństwa miałam z nią styczność i nie miałam żadnych problemów na praktykach itd. Jednak osoby które przyszły na terapię z przypadku straciły te dwa lata ponieważ okazało się (na 2 roku po praktykach) że jednak nie chcą pracować z osobami niepełnosprawnymi, nie są do tego przygotowani i popełnili błąd w wyborze swojej ścieżki edukacyjnej.
I jeszcze jedno chciałabym dodać-praktyki to nie to samo co późniejsza praca...pamiętam swoje-czy to na wtz, w dpsie czy na oddziale psychiatrycznym. Było świetnie...pod okiem opiekuna praktyk, który brał odpowiedzialność za nas i nasze zajęcia. tylko tyle że po tych 5 czy 6godzinach szło się do domu, następnego dnia znowu przychodziło, potem zmieniało miejsce praktyk itd.
Teraz jest ogromna odpowiedzialność za konkretną ilość osób w grupie, potrzeba bycia w tzw pogotowiu bo gdyby coś się stało pod naszą nieobecność to masakra...Bywa czasami niebezpiecznie i nieprzyjemnie-niedawno zaatakował mnie jeden z uczestników-najpierw mnie porządnie opluł -przy wszystkich, a potem podrapał. Do końca życia będę miałam bliznę na policzku-niewielką ale jednak. I nie te zadrapanie bolało najbardziej....tylko to poniżenie kiedy pryskał fontanną śliny....Trzeba mieć sporo cierpliwości i odporności psychicznej aby wytrzymać w tym zawodzie lata. Jednak satysfakcja kiedy udaje ci się coś z uczestnikiem wypracować, kiedy robi postępy jest niezastąpiona. Jego uśmiech, słowo dziękuję i nie raz słowa "kocham panią" są wynagrodzeniem za wszelkie trudy i ciężkie chwilę, które czasami się zdarzą....

uff to się wygadałam...przepraszam ze ewentualne błędy styl
pisałam pod wpływem emocji
pozdrawiam

[gusiagatko]

Napisane przez loluska

długo szukalas pracy?czy jestes jescze w trakcie nauki?;]

Nie orientuje się jak jest obecnie z pracą w zawodzie (w Polsce). Ja zaraz po skończonych studiach wyjechałam z mężem za granicę. Pozdrawiam

[loluska]

harajuku-fish
jestem ci bardzo wdzięczna za taka wypowiedz. Dla mnie niepełnosprawność tez nie jest obca, wiem ze chce robic to w przyszlosci, jesli z jakis powodow zrezygnuje to nie bede zalowac ze nie sprobowalam. Wierze w swoje mozliwosci, mysle ze okropnie satysfakcjonowałaby mnie praca, dzięki ktorej moglabym komuś pomoc.

A Tobie gratuluję tego że robisz w życiu to co cie naprawdę cieszy i daje satysfakcje, i bez względu na wszystko (mam na myśli różne nieprzyjemne incydenty) brniesz dalej, bo tego pragniesz.

Jeszcze raz dziękuje za odpowiedz i serdecznie pozdrawiam

[Gosiaczek z]

sądzę, że studium lepiej przygotowuje do zawodu, chociaż cały czas czegoś nowego sie uczę, czytam książki, czasopisma, wertuję internet. Z mojego punktu widzenia w studium nauczyłam się najwięcej o ludziach niepełnosprawnych, mniej np. o psychiatrii - a tam pracuje i nie zamieniłabym się na inny oddział ani na WTZ czy DPS. Coraz więcej jest różnych kursów doszkalających dla terapeutów, ostatnio był wspaniały chyba w Konstancinie, ale niestety nie miałam kasy żeby na niego pojechać(koszt 850zł), ale mam nadzieję że znajdę inny. Co do dalszego kształcenia, sądzę że można podjąć naukę na kierunkach pokrewnych np. pedagogika specjalna, lub w Instytucie Pedagogiki Specjalnej we Wrocławiu na licencjacie z Terapii Zajęciowej-sama się nad tym zastanawiam, chociaż bardzo mnie od zawsze interesuje psychologia, więc może Sopot... . pozdrawiam wszystkich terapeutów serdecznie

[weronika_91]

ja od tego roku zaczynam studia w WSEIiI w Poznaniu na kierunku pedagogika specjalna a specjalności są takie:
Doradztwo zawodowe z adaptacją społeczną niepełnosprawnych i andragogika
Logopedia z kinezjologią edukacyjną
Oligofrenopedagogika z językiem polskim
Oligofrenopedagogika z matematyką
Pedagogika terapeutyczna i arteterapia
Resocjalizacja z socjoterapią
Rewalidacja w zakresie wad słuchu i wzroku
Terapia pedagogiczna z wczesnym wspomaganiem rozwoju dziecka
Oligofrenopedagogika z wychowaniem przedszkolnym i edukacją wczesnoszkolną

[ondatrazibethicus]

Podbijam stary wątek. Które szkoły policealne/studium z woj. pomorskiego polecacie? Chodzi mi oczywiście o kierunek "terapeuta zajęciowy".