Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 7.

[khloe]

[1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;88032591]Powiem za siebie, bo ja też z branży turystycznej- oprowadzam głównie wycieczki szkolne. W tym sezonie (dla mnie to maj/czerwiec) nie było ani jednej.... moje straty to 100% i całkowity brak pracy...[/QUOTE]Smutne to.
Z tym, że zobacz-, tutaj zamknięcie szkół to dla ciebie był gwóźdź do trumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88032559]Nie wiem. Obserwuję tylko, że wszędzie jest pełno ludzi a mamy sezon typowo turystyczny. Ludzi jest więcej niż zazwyczaj. Nad pobliskim jeziorem się nie da stopy postawić a zwykle dało się normalnie spędzić czas. W centrum miasta (mniejszego jak i większego) widuję kolejki po 30 osób do lodziarni. Itd. itd.
To tylko moje przypuszczenia i obserwacje.
Nawet pod pobliskim mini zoo jest o wiele więcej samochodów niż zwykle. Często im parkingu brakuje (parking na ok 20 aut, zwykle stały 2-3 auta).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Obawiam się, że Twoje przypuszczenia i obserwacje to jednak za mało.

Nie piszę złośliwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Pojechałam sobie na objazdówkę po Europie i większość ludzi z moich obserwacji ma w nosie te wszystkie restrykcje. Jak z mężem chodziliśmy w maseczkach po atrakcjach to na nas patrzyli jak na kosmitów, nikt inny nic nie zakładał. We Włoszech tylko trochę lepiej, nawet się trafił jeden sklep, gdzie wpuszczali klientów pojedynczo. Zaczynam powątpiewać czy uda mi się uniknąć zarażenia w takim towarzystwie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88032559]Nie wiem. Obserwuję tylko, że wszędzie jest pełno ludzi a mamy sezon typowo turystyczny. Ludzi jest więcej niż zazwyczaj. Nad pobliskim jeziorem się nie da stopy postawić a zwykle dało się normalnie spędzić czas. W centrum miasta (mniejszego jak i większego) widuję kolejki po 30 osób do lodziarni. Itd. itd.
To tylko moje przypuszczenia i obserwacje.
Nawet pod pobliskim mini zoo jest o wiele więcej samochodów niż zwykle. Często im parkingu brakuje (parking na ok 20 aut, zwykle stały 2-3 auta).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ale ty serio uważasz, że branża turystyczna to tylko to, co w wakacje się dzieje?


[1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;88032591]Powiem za siebie, bo ja też z branży turystycznej- oprowadzam głównie wycieczki szkolne. W tym sezonie (dla mnie to maj/czerwiec) nie było ani jednej.... moje straty to 100% i całkowity brak pracy...[/QUOTE]

Dokładnie.
Przykro mi, naprawdę

Napisane przez khloe

Smutne to.
Z tym, że zobacz-, tutaj zamknięcie szkół to dla ciebie był gwóźdź do trumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie,
zamknięcie szkół nie ma z tym nic wspólnego - my już mamy zakaz na nowy rok szkolny organizacji wyjść, wycieczek. Nikt nie będzie ryzykował, że gdzieś tam dziecko się zakazi (czy zarazi? nigdy nie wiem, które prawidłowe).
Wyjść to mogę ew. do parku przy szkole. Tyle. A więc nawet przy otwartych szkołach - nadal turystyka pokwiczy

[ridja devojka]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88032559]Nie wiem. Obserwuję tylko, że wszędzie jest pełno ludzi a mamy sezon typowo turystyczny. Ludzi jest więcej niż zazwyczaj. Nad pobliskim jeziorem się nie da stopy postawić a zwykle dało się normalnie spędzić czas. W centrum miasta (mniejszego jak i większego) widuję kolejki po 30 osób do lodziarni. Itd. itd.
To tylko moje przypuszczenia i obserwacje.
Nawet pod pobliskim mini zoo jest o wiele więcej samochodów niż zwykle. Często im parkingu brakuje (parking na ok 20 aut, zwykle stały 2-3 auta).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No to są tylko obserwacje, w skali kraju to mogą być spadki rzędu kilkudziesięciu procent.

[staska_stasia]

A propos bonów- koleżanka mieszka w Wiedniu na stałe. Mówi,że w tym roku są pustki, jakich jeszcze nigdy tam nie widziała. Chyba z miesiac temu pisała, że władze miasta dały mieszkańcom bony do wykorzystania w restauracjach i kawiarniach (tylko mieszkańcom, osoby samotne bon niższy niż rodziny, w każdym wszystkie rodziny, niezależnie od ilości dzieci, dostawała taką samą kwotę; zdaje się, że odpowiednio to było 20/30 euro na samotną i 50 euro na rodzinę, ale nie chcę kłamać). Skupili się na ratowaniu gastronomii.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Jak dla mnie liczba turystów w Trójmieście jest podobna jak w poprzednich latach. Ale za to w maju, kwietniu nie było ich w ogóle. Do połowy czerwca też tak średnio.
Także średnio z tym powodzeniem w branży turystycznej.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88032976]Jak dla mnie liczba turystów w Trójmieście jest podobna jak w poprzednich latach. Ale za to w maju, kwietniu nie było ich w ogóle. Do połowy czerwca też tak średnio.
Także średnio z tym powodzeniem w branży turystycznej.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
W tym roku nie było zielonych szkół czy wycieczek szkolnych, a to jednak jest pewien istotny segment w branży. Dodatkowo zainteresowanie koloniami i obozami też mniejsze, ludzie (przynajmniej niektórzy) wolą pojechać gdzieś całą rodziną i mieć dzieciaki na oku, niż żeby przebywały w kilkunastoosobowej grupie równolatków.
Hotele i gastro to jedno, ale z drugiej strony cała masa biur specjalizujących się w wycieczkach zorganizowanych, na które popyt jest mniejszy (przynajmniej tak podejrzewam).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No ja jedne wakacje musiałam odwołać, moja mama miała jechać z moim Młodym, ale się wycofała z pomysłu, ze względu na covid.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez staska_stasia

W tym roku nie było zielonych szkół czy wycieczek szkolnych, a to jednak jest pewien istotny segment w branży. Dodatkowo zainteresowanie koloniami i obozami też mniejsze, ludzie (przynajmniej niektórzy) wolą pojechać gdzieś całą rodziną i mieć dzieciaki na oku, niż żeby przebywały w kilkunastoosobowej grupie równolatków.

Hotele i gastro to jedno, ale z drugiej strony cała masa biur specjalizujących się w wycieczkach zorganizowanych, na które popyt jest mniejszy (przynajmniej tak podejrzewam).

Do tego brak wyjazdów integracyjnych w pracy, konferencji etc. Myślę, że to też spory sektor.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

My zresztą mamy zaplanowane wakacje za granicą, ja szczerze mówiąc nie chcę nawet jechać nigdzie do Polski. Moim znajomym porysowali auto na śląskich tablicach..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Parabelka]

Napisane przez evak1988

Hej .
Tak czytam o tym wirusie . Moi sąsiedzi mieli . Siedzieli 37 dni w domu , bardziej ich to wykończyło psychicznie niż fizycznie .
Znajomi mówią że wirusa wogole nie ma a wy znacie kogoś kto go miał ?

osobiście znam 7 osób i wiem o 8 innych , z otoczenia tych siedmiu, z tych 8 dwie zmarły .


Szwecja przy swoim modelu braku obostrzeń i zakazów uzyskała odporność populacyjną poniżej 10 % czyli żadną . Odporności populacyjnej na koronawirusa nie będzie .

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Perse to znajomi trafili na idiotów po prostu, w Sianożętach masa Śląska i nikt nie robi afery.

[staska_stasia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88033115]My zresztą mamy zaplanowane wakacje za granicą, ja szczerze mówiąc nie chcę nawet jechać nigdzie do Polski. Moim znajomym porysowali auto na śląskich tablicach..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To, co mnie zraża, to drożyzna.
Pisałam już chyba o tym, jak w Bieszadach nie dolewali nam piwa i jak bardzo pogorszyło się jedzenie od jesieni. Zupa gulaszowa w kanjpie we wrześniu kipiała o mięsa, teraz w czerwcu w swojej miałam 2, może 3 maleńkie kawałeczki mięsa, za to napakowane klusków lanych...

[Kalindaa]

U mnie w pracy 2. raz mamy osobe z korona. Na razie na kwarantannie tylko osoby, ktore mialy bezpośredni, dłuższy kontakt. A caly czas tylko sporadycznie się w biurze musimy pojawiać. Mam nadzieję, ze mnie kwarantanna ominie.


[1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;88032591]Powiem za siebie, bo ja też z branży turystycznej- oprowadzam głównie wycieczki szkolne. W tym sezonie (dla mnie to maj/czerwiec) nie było ani jednej.... moje straty to 100% i całkowity brak pracy...[/QUOTE]
Właśnie. Tak samo moi znajomi: przewodnicy po muzeach, mieście. Usługa, ktora zamawiaja głównie turyści z zagranicy, grupy. Od marca do lipca nie mieli nikogo. Teraz pojedyncze. I bon turystyczny tu nic nie pomoże, także czy on jest po to, zeby ratowac branże turystyczną to wątpię.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez staska_stasia

To, co mnie zraża, to drożyzna.
Pisałam już chyba o tym, jak w Bieszadach nie dolewali nam piwa i jak bardzo pogorszyło się jedzenie od jesieni. Zupa gulaszowa w kanjpie we wrześniu kipiała o mięsa, teraz w czerwcu w swojej miałam 2, może 3 maleńkie kawałeczki mięsa, za to napakowane klusków lanych...

Wiesz co, 4 rok z rzędu byłam w tym samym nadmorskim miejscu. Co do cen noclegu - nie wiem, bo my zniżkę mamy i w ogóle w tym roku płaciliśmy za więcej osób, ALE rokrocznie tam niewielka podwyżka była. Ogólnie za osobę nas wyszło +/ 75zł, mocno przeciętna cena jak na morze.
Natomiast jedzenie tamże - nadal rewelacja, cenowo - zupa 5zł rok temu, teraz 6, ale inne rzeczy NIE zdrożały i co mnie bardzo zdziwiło - porcje nadal OGROMNE (serio, brało się jedno danie i to człowiek, nawet dorosły facet, był nażarty, a na dzieci to danie na dwoje), to jeszcze często zamiast np. udka - były dwa, zamiast kawałka pieczeni dwa kawałki i zupa jak wcześniej - zamawiasz porcję zupy (w wazach podają), dostajesz 2 No miejsce uwielbiam.

Mam wrażenie, że jak ktoś chce mieć tych klientów nadal, to poszedł po rozum do głowy i cenowo nie zwariował.

Napisane przez Kalindaa

U mnie w pracy 2. raz mamy osobe z korona. Na razie na kwarantannie tylko osoby, ktore mialy bezpośredni, dłuższy kontakt. A caly czas tylko sporadycznie się w biurze musimy pojawiać. Mam nadzieję, ze mnie kwarantanna ominie.



Właśnie. Tak samo moi znajomi: przewodnicy po muzeach, mieście. Usługa, ktora zamawiaja głównie turyści z zagranicy, grupy. Od marca do lipca nie mieli nikogo. Teraz pojedyncze. I bon turystyczny tu nic nie pomoże, także czy on jest po to, zeby ratowac branże turystyczną to wątpię.

On jest po to, by pogłaskać rodziców, po nic więcej.

[staska_stasia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88033405]Wiesz co, 4 rok z rzędu byłam w tym samym nadmorskim miejscu. Co do cen noclegu - nie wiem, bo my zniżkę mamy i w ogóle w tym roku płaciliśmy za więcej osób, ALE rokrocznie tam niewielka podwyżka była. Ogólnie za osobę nas wyszło +/ 75zł, mocno przeciętna cena jak na morze.
Natomiast jedzenie tamże - nadal rewelacja, cenowo - zupa 5zł rok temu, teraz 6, ale inne rzeczy NIE zdrożały i co mnie bardzo zdziwiło - porcje nadal OGROMNE (serio, brało się jedno danie i to człowiek, nawet dorosły facet, był nażarty, a na dzieci to danie na dwoje), to jeszcze często zamiast np. udka - były dwa, zamiast kawałka pieczeni dwa kawałki i zupa jak wcześniej - zamawiasz porcję zupy (w wazach podają), dostajesz 2 No miejsce uwielbiam.

Mam wrażenie, że jak ktoś chce mieć tych klientów nadal, to poszedł po rozum do głowy i cenowo nie zwariował.
[/QUOTE]
Myślę, że nie bez wpływu pozostaje "kultowość" danej knajpy w Bieszczadach i fakt, że w zasadzie w okolicy (takiej, co można z buta przejść) nie mają prawie konkurencji (jest jeszcze jedna knajpa, ale trochę ą-ę, więc w zabłoconych butach nie wypada).

Chociaż przypomniał mi się mój wyjazd majówkowy w 2018 roku Tragedia, jeszcze nigdy nie płaciłam tyle kasy za tak kiepskie warunki (skrzypiące, metalowe, piętrowe prycze, mimo, że na stronie zapewniano o 2 standardach pokoi: niższym z łóżkami piętrowymi i pokojami po 6-8 osób, i wyższym, pokoje 2-4 osoby z łazienką i pojedynczymi łóżkami; na miejscu okazało się, że ta druga opcja nie istnieje). Drewno na ognisko (pojechała 30-osobowa grupa) płatne. Ok, zdarza się, ale płacić 100 zł za resztki gałęzi i korzeni, które zawilgotniały i nie chciały się palić, a mało tego nie było nawet miejsca na ognisko, tylko jakiś dół wykopany i zarośnięty, nawet bez ławeczek dookoła
Tylko znowu ten sam problem- w okolicy brak konkurencji i miejsc, które mogłyby przyjąć i wyżywić taką grupę

[ridja devojka]

Napisane przez staska_stasia

A propos bonów- koleżanka mieszka w Wiedniu na stałe. Mówi,że w tym roku są pustki, jakich jeszcze nigdy tam nie widziała. Chyba z miesiac temu pisała, że władze miasta dały mieszkańcom bony do wykorzystania w restauracjach i kawiarniach (tylko mieszkańcom, osoby samotne bon niższy niż rodziny, w każdym wszystkie rodziny, niezależnie od ilości dzieci, dostawała taką samą kwotę; zdaje się, że odpowiednio to było 20/30 euro na samotną i 50 euro na rodzinę, ale nie chcę kłamać). Skupili się na ratowaniu gastronomii.

W UK też dają coś w rodzaju bonow do wykorzystania w pubach żeby odbić straty w gastronomii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez ridja devojka

W UK też dają coś w rodzaju bonow do wykorzystania w pubach żeby odbić straty w gastronomii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic mi nie wiadomo
Nie mowie, ze tak nie ma.
Ale nie slyszalam o tym

[patisia123]

Mój chłopak 14 dni od pojawienia się objawów i 11 dni od pierwszego testu nadal ma wynik pozytywny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Sabrinasab]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88033405]Wiesz co, 4 rok z rzędu byłam w tym samym nadmorskim miejscu. Co do cen noclegu - nie wiem, bo my zniżkę mamy i w ogóle w tym roku płaciliśmy za więcej osób, ALE rokrocznie tam niewielka podwyżka była. Ogólnie za osobę nas wyszło +/ 75zł, mocno przeciętna cena jak na morze.
Natomiast jedzenie tamże - nadal rewelacja, cenowo - zupa 5zł rok temu, teraz 6, ale inne rzeczy NIE zdrożały i co mnie bardzo zdziwiło - porcje nadal OGROMNE (serio, brało się jedno danie i to człowiek, nawet dorosły facet, był nażarty, a na dzieci to danie na dwoje), to jeszcze często zamiast np. udka - były dwa, zamiast kawałka pieczeni dwa kawałki : i zupa jak wcześniej - zamawiasz porcję zupy (w wazach podają), dostajesz 2 No miejsce uwielbiam.

Mam wrażenie, że jak ktoś chce mieć tych klientów nadal, to poszedł po rozum do głowy i cenowo nie zwariował.



On jest po to, by pogłaskać rodziców, po nic więcej.[/QUOTE]

O kurczę, to miejsce na pewno nie dla mnie, ja to nie potrafię zjeść często normalnego dania i mi smutno z tego powodu, a co dopiero podwójne porcje

[staska_stasia]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Kiedy najbliższe wybory?

[patisia123]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Czy to największa liczba od początku? Bywało więcej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez patisia123

Czy to największa liczba od początku? Bywało więcej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba nie, ale już nie pamiętam 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c794f3216fa96d344d93a9c8b507d0f47f8f8180_61da25c290477]

na onecie podają, że to rekordowa liczba.

[khloe]

Napisane przez staska_stasia

Myślę, że nie bez wpływu pozostaje "kultowość" danej knajpy w Bieszczadach i fakt, że w zasadzie w okolicy (takiej, co można z buta przejść) nie mają prawie konkurencji (jest jeszcze jedna knajpa, ale trochę ą-ę, więc w zabłoconych butach nie wypada).

Chociaż przypomniał mi się mój wyjazd majówkowy w 2018 roku Tragedia, jeszcze nigdy nie płaciłam tyle kasy za tak kiepskie warunki (skrzypiące, metalowe, piętrowe prycze, mimo, że na stronie zapewniano o 2 standardach pokoi: niższym z łóżkami piętrowymi i pokojami po 6-8 osób, i wyższym, pokoje 2-4 osoby z łazienką i pojedynczymi łóżkami; na miejscu okazało się, że ta druga opcja nie istnieje). Drewno na ognisko (pojechała 30-osobowa grupa) płatne. Ok, zdarza się, ale płacić 100 zł za resztki gałęzi i korzeni, które zawilgotniały i nie chciały się palić, a mało tego nie było nawet miejsca na ognisko, tylko jakiś dół wykopany i zarośnięty, nawet bez ławeczek dookoła
Tylko znowu ten sam problem- w okolicy brak konkurencji i miejsc, które mogłyby przyjąć i wyżywić taką grupę

Nie wiem jakie odstępy czasu porownujesz, ale ja byłam w Bieszczadach rok temu, we wrześniu i co mnie uderzyło- drożyzna w kwaterach i jedzeniu w porównaniu do tego, co sobą reprezentuje

Także dla mnie Bieszczady pozostaną zawsze przerostem formy nad treścią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88033540]Nic mi nie wiadomo
Nie mowie, ze tak nie ma.
Ale nie slyszalam o tym [/QUOTE]Może to plan? Moja mama mi mówiła kilka dni temu że mówili o tym w wiadomościach. A może to jakieś rozwiązanie lokalne. Dopytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez khloe

Nie wiem jakie odstępy czasu porownujesz, ale ja byłam w Bieszczadach rok temu, we wrześniu i co mnie uderzyło- drożyzna w kwaterach i jedzeniu w porównaniu do tego, co sobą reprezentuje

Także dla mnie Bieszczady pozostaną zawsze przerostem formy nad treścią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mówię o październiku 2019 i czerwcu 2020.
Drogo było już wcześniej, ale jak płaciłam za placek po węgiersku 30 zł wcześniej to dostawałam kupę żarcia z bogatym gulaszem i kupą surówek, a nie placka z 5 kawałkami mięsa.

[kaledonia]

Napisane przez staska_stasia

W tym roku nie było zielonych szkół czy wycieczek szkolnych, a to jednak jest pewien istotny segment w branży. Dodatkowo zainteresowanie koloniami i obozami też mniejsze, ludzie (przynajmniej niektórzy) wolą pojechać gdzieś całą rodziną i mieć dzieciaki na oku, niż żeby przebywały w kilkunastoosobowej grupie równolatków.
Hotele i gastro to jedno, ale z drugiej strony cała masa biur specjalizujących się w wycieczkach zorganizowanych, na które popyt jest mniejszy (przynajmniej tak podejrzewam).

Akurat w przypadku 3miasto nie chodzi o zielone szkoły czy kolonie
Tutaj spadek jest na pewno spowodowany brakiem takiej ilości turystów zagranicznych, np. z Norwegii. Mnóstwo cudzoziemców było zazwyczaj o tej porze w Gdańsku