wkładka kyleena pomocy

[TeraKotka]

Rozumiem, czasami tak niestety jest... Ja daję jeszcze czas do 6-7 miesięcy. Bo jednak same androgeny nie działają na mnie chyba dobrze.
A miałaś/zastanawiałaś się nad wkładką bez hormonów?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TeraKotka]

Dziewczyny,

Jak radziłyscie/radzicie sobie z trądzikiem przy wkładce??
Muszę jeszcze z miesiąc ja potrzymać i się przemeczyc, ale moja twarz to tragedia... Wysyp jak w gimnazjum
Używam kwasów 30%, maści cynkowej, ale codziennie pojawiają się nowe pryszcze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[denneris]

Napisane przez TeraKotka

Rozumiem, czasami tak niestety jest... Ja daję jeszcze czas do 6-7 miesięcy. Bo jednak same androgeny nie działają na mnie chyba dobrze.
A miałaś/zastanawiałaś się nad wkładką bez hormonów?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz zobaczyłam pytanie. Zastanawiałam się, ale troche przeraża mnie zwiększone krwawienie miesiączkowe przy niej, bo i tak mam spore. Możliwe, że spróbuje, ale nie wiem czy to będzie dla mnie dobra opcja. Dla mnie chyba nie ma żadnej odpowiedniej metody
Mój lekarz proponował wkładke niehormonalną lub plastry evra. Będę jeszcze myśleć.

Co do trądziku to nie pomogą, u mnie akurat nie wystąpił. Jedynym skutkiem ubocznym były ogromne problemy z włosami, teraz -ponad miesiąc po wyciągnięciu - widzę już dosyć dużą poprawę.
A czemu nie możesz już teraz wyciągnąć skoro Ci nie służy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ranka]

Napisane przez TeraKotka

Dziewczyny, pomocy...

Założyłam wkładkę kyleena 3 miesiące temu.
Generalnie wcześniej już zmagałam się z problemem łysienia androgenowego,podjęłam leczenie, poprawiło się, założyłam wkładkę minęły 3 miesiące i znów włosy wypadają mi garściami jestem przerażona... Jutro zaczynam serię zabiegów mezoterapii,jeśli to nie pomoże będę musiała wyjąć wkładkę bo wylysieje...już teraz mam połowę włosów ...

Miałyście takie problemy?

Szkoda mi pieniędzy,szkoda mi włosów, poza tym nie chciałabym wracać do piguł, ale jak nie będę miała wyboru to wrócę... Innym metodom nie ufam.

Help

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze Kyleena nie zawiera androgenow, ma tylko levonorgestrel czyli progesteron.
Pamietaj ze wkladka nie dziala na jajniki! wiec jesli ktos boryka sie z nadmiernym hiperandrogenizmem to na wkladce tez tak bedzie - czyli tradzik. wypadanie wlosow itd.
Wystarczy obejrzec wykres hormonalny fizjologiczny - na wkladce jest podobny.
Jesli zalezy ci na spadku wydzielania androgenow - tylko tabletka antykoncepcyjna bedzie tu pomocna , gdyz po prostu dziala na oś podwzgorze - przysadka- jajnik .

[denneris]

Napisane przez ranka

Po pierwsze Kyleena nie zawiera androgenow, ma tylko levonorgestrel czyli progesteron.
Pamietaj ze wkladka nie dziala na jajniki! wiec jesli ktos boryka sie z nadmiernym hiperandrogenizmem to na wkladce tez tak bedzie - czyli tradzik. wypadanie wlosow itd.
Wystarczy obejrzec wykres hormonalny fizjologiczny - na wkladce jest podobny.
Jesli zalezy ci na spadku wydzielania androgenow - tylko tabletka antykoncepcyjna bedzie tu pomocna , gdyz po prostu dziala na oś podwzgorze - przysadka- jajnik .

W tym wątku nie chodzi o to, że wkładka ma zaleczyć objawy hiperandrogenizmu, tylko że je nasila. Więc wszystko by było ok, gdyby "też tak było", tzn było tak jak przed jej założeniem, ale nie jest ok jeżeli powoduje o wiele większe problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TeraKotka]

Napisane przez denneris

Teraz zobaczyłam pytanie. Zastanawiałam się, ale troche przeraża mnie zwiększone krwawienie miesiączkowe przy niej, bo i tak mam spore. Możliwe, że spróbuje, ale nie wiem czy to będzie dla mnie dobra opcja. Dla mnie chyba nie ma żadnej odpowiedniej metody
Mój lekarz proponował wkładke niehormonalną lub plastry evra. Będę jeszcze myśleć.

Co do trądziku to nie pomogą, u mnie akurat nie wystąpił. Jedynym skutkiem ubocznym były ogromne problemy z włosami, teraz -ponad miesiąc po wyciągnięciu - widzę już dosyć dużą poprawę.
A czemu nie możesz już teraz wyciągnąć skoro Ci nie służy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niedługo wylatuję na długo wyczekiwany urlop z moim facetem - i nie chce się na nim ograniczać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez ranka

Po pierwsze Kyleena nie zawiera androgenow, ma tylko levonorgestrel czyli progesteron.
Pamietaj ze wkladka nie dziala na jajniki! wiec jesli ktos boryka sie z nadmiernym hiperandrogenizmem to na wkladce tez tak bedzie - czyli tradzik. wypadanie wlosow itd.
Wystarczy obejrzec wykres hormonalny fizjologiczny - na wkladce jest podobny.
Jesli zalezy ci na spadku wydzielania androgenow - tylko tabletka antykoncepcyjna bedzie tu pomocna , gdyz po prostu dziala na oś podwzgorze - przysadka- jajnik .

Rozumiem, dziękuję za wyjaśnienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TeraKotka]

Wyjęłam dziś wkładkę.
Moja ginekolog była smutna z tego powodu, bo ponoć byłam pierwsza pacjentka, która się skarżyła na skutki uboczne.
Za miesiąc dam znać jak tam stan

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[denneris]

U mnie po wyjęciu poprawa, więc to było na 100% od wkładki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TeraKotka]

Napisane przez denneris

U mnie po wyjęciu poprawa, więc to było na 100% od wkładki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u mnie bankowo ta sama sytuacja, także teraz tylko czekać na poprawę 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[denneris]

Napisane przez TeraKotka

No u mnie bankowo ta sama sytuacja, także teraz tylko czekać na poprawę 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia, oby szybko wszystko wróciło do normy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[310defc647e16bc7b1bc9b908ffa1d2171ddd06d_6387ee82745bf]

Napisane przez cava

Raczej niemożliwe.
Musiałabyś chwycić nitki w 2 palce i wyraźnie pociągnąć.


A w ogóle to po co tam grzebiesz?
jeśli nic się nie dzieje (realnie, a nie ze głowa wymysla pierdoły), to nie pchaj tam paluchów.
Na kontrolę co pół roku na usg i wystarczy.


Mój gin twierdzi, ze nie należy tam grzebać i macać po nitkach. Bo i tak nic faktycznie nie sprawdzisz tylko co najwyżej nawymyślasz problemów.

jejku, co za bzdura. to ze ktoś tj ty - bez wiedzy i doświadczenia - nie miał z jakimś zdarzeniem styczności, nie znaczy że takie zdarzenie jest niemożliwe. dla potomnych pozostawiam tu swoją historię, żeby byli świadomi takiej możliwości. sama kilka lat temu, miesiąc po tym jak miałam włożoną pierwszą wkładkę, to niechcący pociągnęłam na nitkę i przesunęłam wkładkę, na usg ginekolog potwierdził to i musiał wyciągnąć. po prostu używałam kubeczka menstruacyjnego w pierwszych miesiącach gdy miałam cały czas krwawienie i gdzieś mi się jedna nitka zamotała przy krawędzi, a jak wyjmowałam to zaciągnęła się razem z kubeczkiem. przy kolejnej wkładce gin już tak mocno przyciął nitki, że wpadły do środka.