Czego takiego Polacy nie lubią w Polsce? Co należy zmienić?

[muszynianka]

Wg mnie nie. Odniosla sie np. do zdeke bezsensownego wg mnie twierdzenia, ze Polacy sa jacys wyjatkowo nietolerancyjni, a Europa Zachodnia jest bardzo tolerancyjna.

Z socjalem podobnie - Grecja, Hiszpania, Wlochy, Irlandia przez ten socjal mialy badz maja problemy. Inne panstwa tna go w cholere.

z tym to się akurat zgadzam. i z pierwszym i z drugim

[Bambino123]

Ja bym zmieniła polityków, przez których są ciągłe podwyżki... Oprócz pensji oczywiście, tylko one stoją w miejscu.. Prawda jest taka , że młodzi ludzie, którzy chcą zacząć od zera w tym kraju nie dadzą sobie rady.. Bo jak kupić mieszkanie 2pokojowe za 80tys (tak jest w moim mieście) za pensje 1000zł?

[muszynianka]

no u ciebie 80 tysięcy za dwa pokoje? to bardzo mało...
u mnie 170 000 i w górę. za trzy pokoje 300 000
nie chcę wiedzieć ile w warszawie.

[yoona]

łooooo 80tys za dwa pokoje, marzenie....ja musialam sie niestety pogodzic ze stawka 300tys za 50metrow

[Bambino123]

Na obrzeżach miasta ok 80 tys , w centrum ok 130-150 tys.

[mad86]

brak informacji o wynagrodzeniu w ogloszeniach o prace

[Wyrak]

Napisane przez Bambino123

Ja bym zmieniła polityków, przez których są ciągłe podwyżki... Oprócz pensji oczywiście, tylko one stoją w miejscu.. Prawda jest taka , że młodzi ludzie, którzy chcą zacząć od zera w tym kraju nie dadzą sobie rady.. Bo jak kupić mieszkanie 2pokojowe za 80tys (tak jest w moim mieście) za pensje 1000zł?

Przeciez 80tys za mieszkanie to smiesznie niskie pieniadze.

1000zl? Kto tyle zarabia? Minimalna pensja co najwyzej.

Bez przesady, mieszkania w Polsce nie sa dostepne dla mlodych, ale akurat przyklad mieszkania za 80tys o tym nie swiadczy.

[virtual_luv]

Mnie najbardziej wkurza ,że w tym kraju nie da się zacząć "dorosłego"życia bez nieprzerwanego strumienia gotówki od rodziców albo bez tony kredytów.Znam pełno młodych bezdzietnych par które mimo dość dobrych posad nie stać na tyle co moich znajomych mieszkających "na zachodzie".
Sama myślałam że jak dotrę do etapu pt oboje pracujemy,nie mamy dzieci nie musimy płacić za wynajem bo mamy własne m to będzie mi trochę łatwiej finansowo
A gdzie tam,jak na moje małe miasto mam dobrze płatna pracę,prawie mąż też zarabia a i tak co miesiąc mam ostre wyliczanie każdej złotówki bo jak kupie książkę to nie kupie pudru,jak kupię spodnie to nie kupię bluzki itd
Jak sobie pomyślę że ludzi mają mniejszy budżet niż my a wychowują jeszcze dzieci to mi się słabo robi jak pomyślę o przyszłości.
Polityka prorodzinna jest naprawdę na najwyższym poziomie,szkoda tylko że jak u przeciętnych kowalskich jedno traci pracę to w rodzinie lament bo z jednej pensji to bida i nędza.A potem zdziwienie że malo kto decyduję się na więcej niż jedno dziecko.

Wyrak,1000 zł to może malo kto zarabia ale 1200-1300 to "typowe" wynagrodzenie w moim mieście.

[Miss Puppet]

a mnie wkurza m.in. to że właśnie takie tematy jak ten dla wielu Polaków/Polek są 'za' kontrowersyjne i broń boże po co o tym mówić! lepiej poudawać, że wszystko jest ok.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez rockandrollqueen

W ogóle skąd się bierze stwierdzenie, że wszystko, co przychodzi z zachódu do Polski jest lepsze? Że tylko tam, to ach prawdziwa cywilizacja. Że tylko tam - ach tolerancja! Ludzie mają aborcje, parady równości, a krzyże nie wiszą w szkołach! Że tam to kraina mlekiem i miodem płynąca, bezdomni nie śpią na ulicach, a jest władza uczciwa i nieskorumpowana, urzędnicy pomocni i uśmiechnięci! No i najważniejsze - ach te wysokie świdczenia socjalne!

Ale co tam, że Europa żyje ponad stan i teraz się jej to odbija deficytam, długami i bankructwami w niektórych przypadkach. Co, że państwo, aby najpierw nam coś dać, musi nam coś zabrać przez co podatki rosną(nie liczmy na ciepłe obiadki 'za darmo' od państwa). Co tam, że taka UE to rozrośnięta biurokracja tworząca prawa ograniczające wolność godpodarczą i absurdy typu 'ślimak to ryba', 'marchew to owoc', a 'z drabiny można schodzić tylko tyłem'. Wszystko, co z zachodu jest lepsze, każdy to przecie wie.

witam fankę Arctic Monkeys

moim zdaniem nie mamy jak się porównywać pod względem tolerancji do takiej Francji czy Wielkiej Brytanii ponieważ odsetek ludzi o innym tle etnicznym czy rasowym, tych mniejszości narodowych jest tam znacznie większy niż w Polsce, nie mówiąc już o tym, że tacy ludzie mają wpływ na życie codzienne Francuzów czy Brytyjczyków, także jest to zupełnie inna tolerancja czy nietolerancja niż w Polsce, wg mnie przynajmniej

a co do np. biednych to oczywiście, że np. bezrobotni mają lepiej, ponad to nikt nie żebrze nawet na ulicach największych miast/stolic, nie to co tutaj (nie wspominając o tramwajach u nas )

parady równości my też mamy, no i co?

i co z tego czy krzyże wiszą bądź nie wiszą w szkołach? bo chyba cię nie zrozumiałam

Polska i Polacy to dopiero żyją sobie ponad stan, co nam do Zachodu pod tym względem

i ja UE będę bronić, bo zawdzięczam jej to i owo

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez blanx

a także mało serdeczności na co dzień. Pamiętam taką sytuację z innego kraju i od razu pomyślałam, że w PL wyglądałoby to zupełnie inaczej...Otóż w zeszłym roku byłam w UK u siostry, robiłyśmy zakupy w 2 piętrowym Primarku, wygrzebałam sobie jakiś naszyjnik, nie zauważając, że nie ma metki. Podchodzimy do kasy - łącznie z 6 kas, w każdej ludzi jak za komuny, przyszła na mnie kolej, podaję kasjerowi naszyjnik a ten pyta, czy nie wiem ile kosztuje, gdy odparłam, że nie jestem pewna, spytał, czy ma sprawdzić, odparłam, że tak...patrzę a koleś zostawia całą kolejkę i leci na II piętro na dział zobaczyć ile kosztuje głupi naszyjnik, po czym przychodzi i z rogalem odpowiada, że 1,5F, kasuje i życzy miłego dnia Już nie wspomne o ludziach za mną, którzy o dziwo nie klęli na mnie i byli bardzo mili. A jak to wygląda przeważnie w PL? Kasjerka: "Nie ma tu kodu-odkładamy?", siłą rzeczy człowiek odkłada, czując na szyi oddechy ludzi za sobą w kolejce, gotowi rzucić się na Ciebie jak sępy na hienę, bo będą musieli poczekać 3 min dłużej
Taki akurat przykład mi się przypomniał

o to to to! jak kupowałam w grudniu perfumy i nie chciały się wybić babce na kasie i musiałam pójść po inny egzemplarz to już myślałam, że mnie tam wszyscy pozabijają, łącznie z kasjerką której przecież nigdzie się nie spieszyło

natomiast np. w takiej Austrii w takim hmmm coś w stylu sklepu czy raczej bardziej w stylu barku z samoobsługą (nie mam pojęcia jak to się nazywa u nich czy w ogóle) źle nałożyłam owocki na talerz, a pan z obsługi/ochrony czy kim on tam był pomógł mi naprawić błąd i nikt się nie wściekał, że musi dłużej poczekać na swoją kolej

może to jest jakieś ogólne zniecierpliwienie też? no ale chyba nie tylko...

[Pilar1899]

Napisane przez Wyrak

Powaznie to piszesz? W rozmaitych krajach europejskich sa (Hiszpania, Niderlandy, Wlk Brytania min); w Stanach tez sa; o krajach naprawde biednych nie ma co zaczynac.

Czy Twoje wizyty za granica ograniczaly sie do krotkoterminowej turystyki?

Rozmawialam z ludzmi z Hiszpanii, Wlk Brytanii i mowia ,ze u nich na kazdej lawce w parku bezdomni nie leza. Opieram sie na ich opinii

[Deede]

Napisane przez Wyrak

Przeciez 80tys za mieszkanie to smiesznie niskie pieniadze.

1000zl? Kto tyle zarabia? Minimalna pensja co najwyzej.

Bez przesady, mieszkania w Polsce nie sa dostepne dla mlodych, ale akurat przyklad mieszkania za 80tys o tym nie swiadczy.

Masa ludzi zarabia minimalną, która nie wynosi nawet 1000 zł na rękę.. Bardzo często spotykana pensja - 1200 na rękę. Można sobie buty wypchać.

[Miss Puppet]

Napisane przez Pilar1899

Rozmawialam z ludzmi z Hiszpanii, Wlk Brytanii i mowia ,ze u nich na kazdej lawce w parku bezdomni nie leza. Opieram sie na ich opinii

może w Hiszpanii, ja niczego takiego (ani nikt z moich znajomych, a jest wśród nich masa filologów angielskich takich jak ja, co w dużej mierze oznacza, conajmniej jeden wyjazd do UK w życiu) w Wielkiej Brytanii nie widziałam, ale oczywiście biedni ludzie są wszędzie niemal, ale jacy i czy coś się z tym robi itd. to już jest różnica

[Wyrak]

Napisane przez virtual_luv

Wyrak,1000 zł to może malo kto zarabia ale 1200-1300 to "typowe" wynagrodzenie w moim mieście.

Napisane przez Deede

Masa ludzi zarabia minimalną, która nie wynosi nawet 1000 zł na rękę.. Bardzo często spotykana pensja - 1200 na rękę. Można sobie buty wypchać.

Nie no, nie mowie ze nie i nie mowie, ze to nie sa smieszne pieniadze.

Chodzilo mi bardziej o mieszkanie za 80tys - wg mnie to bardzo malo.

Napisane przez Pilar1899

Rozmawialam z ludzmi z Hiszpanii, Wlk Brytanii i mowia ,ze u nich na kazdej lawce w parku bezdomni nie leza. Opieram sie na ich opinii

Daj spokoj w ogole z takimi bzdurami. A co to, w Polsce sa niby na kazdej lawce w parku? Naprawde wierzysz, ze gdzie indziej nie ma bezdomnych? "Opierasz sie na opinii" - a zrobilas cokolwiek, zeby ja zweryfikowac ?

Statystyki sprzed przystapienia Polski i innych panstw do UE mowia o 3mln bezdomnych w starej Unii. Najwiecej - w Niemczech, Francji i Wlk Brytanii, w granicach 0.4%-1.2% mieszkancow. To samo zrodlo szacuje liczbe bezdomnych w Polsce na pomiedzy 0.1% a 1.3%

Zrodlo: http://www.unchs.org/pmss/listItemDe...icationID=1364

Na stronach 45-58 troche ciekawych tabel, od strony 152 o skali bezdomnosci w danych krajach.

5 minut szukania Zamiast psioczyc, pojedz gdzies za granice i sama sie przekonaj, tylko troche z utartego turystycznego szlaku.

[Ninquelote]

W Wielkiej Brytanii to nawet książę William spał na ulicy by zwrócić uwagę na bezdomnych.

[ola_gie]

Ja podam jeden przykład. Jak byłam w Londynie to ogromnie mi się podobało w metrze, jak ludzie na schodach ruchomych stali maksymalnie z prawej strony, tak że po lewej było przejście. I ci, którym się spieszyło sobie szli lewą stroną, a reszta stała grzecznie na schodach. U nas jest to nierealne, jesteśmy jakoś za mało zdyscyplinowani i myślący... Zresztą takie kwestie nie są oficjalnie uregulowane, w UK są co rusz tabliczki informujące "Keep right" czy keep left i wiadomo co i jak. U nas nikomu nie przyszłoby do głowy postawić taki napis, bo "to tylko idioci potrzebują". Tyle, że idioci mogą się bez problemów płynnie poruszać w tłumie, a my nie

[muszynianka]

ojjjjjjjjj to wyżej, prawda
a i szkoda że nie ma u nas takich prawdziwych wyprzedaży.

[rockandrollqueen]

Napisane przez Wyrak

Z socjalem podobnie - Grecja, Hiszpania, Wlochy, Irlandia przez ten socjal mialy badz maja problemy. Inne panstwa tna go w cholere.

To niech będzie, że to rzucanie się bez sensu, czy jakoś tak - nie chciałabym, żebyśmy podzielili los tych krajów, ale na to się niestety zapowiada.

Napisane przez Miss Puppet

witam fankę Arctic Monkeys

A witam

Napisane przez Miss Puppet

a co do np. biednych to oczywiście, że np. bezrobotni mają lepiej, ponad to nikt nie żebrze nawet na ulicach największych miast/stolic, nie to co tutaj (nie wspominając o tramwajach u nas )

Nikt nie żebrze? Naprawdę, ciężko mi w to uwierzyć, bo nigdy nie jest tak, żeby wszystkim wiodło się dobrze i każdemu można było dogodzić. Może tylko socjaliści w to wierzą.

Napisane przez Miss Puppet

parady równości my też mamy, no i co?

i co z tego czy krzyże wiszą bądź nie wiszą w szkołach? bo chyba cię nie zrozumiałam

Polska i Polacy to dopiero żyją sobie ponad stan, co nam do Zachodu pod tym względem

i ja UE będę bronić, bo zawdzięczam jej to i owo

Pierwsza część tej wypowiedzi była ironią - jak się czyta to forum i komentarze typu "Bo w cywilizowanych krajach jest tak, że coś tam". A Polska, to co? Niecywilizowany kraj?
Co do krzyży, to w zeszłym roku jeden krzyż okazał się problemem rangi państwowej, czy nawet kosmicznej.

[kreolkaa]

Napisane przez Pilar1899

Rozmawialam z ludzmi z Hiszpanii, Wlk Brytanii i mowia ,ze u nich na kazdej lawce w parku bezdomni nie leza. Opieram sie na ich opinii

Nie wiem jak w Wielkiej Brytanii, ale w Hiszpanii jest ogrom bezdomnych. Kiedy robi się chłodniej to często pomieszkują w takich wydzielonych na bankomat pomieszczeniach (tylko jak oni tam wchodzą? może mają karty kredytowe ) Chcesz wypłacić pieniążki, a tam syf i smród, bo najczęściej załatwiają tam też swoje potrzeby fizjologiczne. Bezdomni na ławkach w parku czy w autobusie, to przy tym dla mnie pikuś

Wracając do Polski, przeszkadza mi stosunek kosztów utrzymania do zarobków. Nie lubię wszechobecnego pseudo-katolicyzmu, wszyscy biorą śluby kościelne, chrzczą dzieci, bo przecież co ludzie powiedzą
No i denerwuję mnie też typowe polskie przekonanie, które dominuje w tym wątku, że trawa u sąsiada jest bardziej zielona

[Askatasuna]

Napisane przez kreolkaa

Nie wiem jak w Wielkiej Brytanii, ale w Hiszpanii jest ogrom bezdomnych. Kiedy robi się chłodniej to często pomieszkują w takich wydzielonych na bankomat pomieszczeniach (tylko jak oni tam wchodzą? może mają karty kredytowe )

Z tego co pamiętam nie wszystkie pomieszczenia "bankomatowe" są na karty, wiele jest dostępnych normalnie, albo po naciśnięciu takiego guzika koło drzwi.

[rockandrollqueen]

Napisane przez kreolkaa

No i denerwuję mnie też typowe polskie przekonanie, które dominuje w tym wątku, że trawa u sąsiada jest bardziej zielona

Jak to się mówi: "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"

[BioIvO]

Irytuje mnie cwaniactwo Polaków. Myślenie- skoro daja to trzeba brać. Zawsze byłam zdumiona ilu ludzi dobrze sytuowanych ubiega sie o różne stypendia socjalne, zapomogi i podwójne becikowe. Dobre papiery to podstawa i już mozna się cieszyć, że udało się tanim kosztem dostać "kieszonkowe"na zakupy. I to bez skrępowania. Podobno jest to dowód zaradności życiowej.
W pd Francji z tego co zauważyłam, szalenie krępujące jest ubieganie się o jakąś pomoc i pisanie podań, wniosków o trudnej sytuacji finansowej w której się ktoś znajduje. Nie do pomyślenia jest, żeby ktoś kto nie uważa siebie za biedaka wyciagał rękę po pomoc finansową. W Polsce ktoś komu się udało oszukać "system" budzi nieraz szacunek.

[mel89]

Wyrak, bo 80 tys za mieszkanie to jest mało. Moi rodziceI sprzedawali mieszkanie za 80 tysięcy ale w mieście gdzie liczba mieszkańców wynosiła 20 tysięcy. I to 5 lat temu

Co mi się nie podoba.. wiadomo, "ceny zachodnie, wschodnie zarobki", służba zdrowia, ZUS, urzędnicy rzucający kłody pod nogi ludziom, którzy starają się otworzyć firmę lub w ogóle ją prowadzić, panowie rzadzący uprawiający kreatywną księgowość zamiast zakasać rękawy żebyśmy nie skończyli tak jak Grecja, drogi, praca po znajomości, "układy". Smutno mi też jak patrzę na ogromne różnice między Polakami - nawiązując tutaj do innego wątku apropo sklepów spożywczych - jedni kupują w Almie a drudzy muszą kupować w Tesco bo ich nie stać i to czasem nie ze względu na to, ze są głupsi tylko właśnie tych znajomości nie mieli. A jeśli ktoś jest "głupszy" to pracuje za psie pieniądze gdzie na zachodzie mimo wszystko za taką samą pracę nie musiałby sobie odmawiać zakupu dobrego sera czy czegokolwiek innego. No, głównie ta niesprawiedliwość mnie rozsierdza. Denerwuje mnie to jak niektórzy ludzie patrzą na kogoś pracującego na kasie czy w magazynie jak na nieudacznika.

Podziwiam tych ( i sama chciałabym tak mieć) którzy wierzą, że mimo wszystko się da w tym naszym kraju. Może i się da, ale jakim kosztem?

Za rok pewnie wybywam na wymianę, okaże się jak to na tym zachodzie dzisiaj jest

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Napisane przez BioIvO

Irytuje mnie cwaniactwo Polaków. Myślenie- skoro daja to trzeba brać. Zawsze byłam zdumiona ilu ludzi dobrze sytuowanych ubiega sie o różne stypendia socjalne, zapomogi i podwójne becikowe. Dobre papiery to podstawa i już mozna się cieszyć, że udało się tanim kosztem dostać "kieszonkowe"na zakupy. I to bez skrępowania. Podobno jest to dowód zaradności życiowej.
W pd Francji z tego co zauważyłam, szalenie krępujące jest ubieganie się o jakąś pomoc i pisanie podań, wniosków o trudnej sytuacji finansowej w której się ktoś znajduje. Nie do pomyślenia jest, żeby ktoś kto nie uważa siebie za biedaka wyciagał rękę po pomoc finansową. W Polsce ktoś komu się udało oszukać "system" budzi nieraz szacunek.

Takie cwaniactwo też mnie irytuje. Cwaniactwo które mnie mniej irytuje to takie, gdzie człowiek np. stanie na głowie żeby urzędasa przechytrzyć i otworzyć swoją firmę np.
A naciąganie na socjal jest po prostu nagminne w naszym kraju. Nie wiem ile wydajemy na takie zapomogi ale to ogromne pieniądze. A politycy zamiast coś z tym zrobić to przerzucają część OFE do Zusu coby mieć na papierku niższy dług publiczny. No, groteska.

[szien]

A mnie denerwuje (oprócz tych wszystkich ekonomicznych i politycznych namacalnych spraw) ten pieprzony kompleks narodościowy. Bo Anglik/Irlandczyk/Włoch/itd. to nie wie jak domy budować, gotować, dzieci wychowywać, jeździć samochodem, a ich kobietą są obleśne ale za to Polacy to najlepsi we wszystkim

[muszynianka]

Taaaaaaaaaaaaaa
Inni mają słabe głowy, Niemki są brzydkie, polki oczywiście piękne, jesteśmy mesjaszem narodów pod patronatem najświętszej Maryi panny.................... .......................
śmiech na sali.

[Miss Puppet]

Napisane przez rockandrollqueen

To niech będzie, że to rzucanie się bez sensu, czy jakoś tak - nie chciałabym, żebyśmy podzielili los tych krajów, ale na to się niestety zapowiada.

A witam



Nikt nie żebrze? Naprawdę, ciężko mi w to uwierzyć, bo nigdy nie jest tak, żeby wszystkim wiodło się dobrze i każdemu można było dogodzić. Może tylko socjaliści w to wierzą.



Pierwsza część tej wypowiedzi była ironią - jak się czyta to forum i komentarze typu "Bo w cywilizowanych krajach jest tak, że coś tam". A Polska, to co? Niecywilizowany kraj?
Co do krzyży, to w zeszłym roku jeden krzyż okazał się problemem rangi państwowej, czy nawet kosmicznej.

Achhhh ironia

A co do tego czy nikt nie żebrze... wiem, że w UK wielu nie musi bo państwo zapewnia im takie pieniądze że żebrać nie muszą, bo mogą godnie żyć właśnie za pieniądze od państwa. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, np. nieobywateli Wlk Brytanii. Tyle że ci ludzie zazwyczaj mieszkają na obrzeżach miast, w takich dosłownie slamsach (tektura, bród, smród i te sprawy), więc jak ktoś przyleci np. na Heathrow to nigdy tego nie zobaczy.

A tak poza tym Wyrak wspomina tu o zbaczaniu zagranicą z utartych ścieżek turystycznych i tu co by nie mówić Polacy właśnie się różnimy tym, że na takowych ścieżkach na mus ktoś nas zaczepi by mu dać pieniądze, choć faktem jest że są to coraz rzadziej naprawdę biedni czy bezdomni ludzi. I żeby nie było - jak byłam w Rzymie to biedacy (chodzi mi o takich typowych obdartusów i było ich mało a Rzym jest wielkim miastem) owszem chodzili sobie, zaraz przy fontannie Di Trevi (czy jak to się pisze) i koło innych atrakcji, ale żeby kogoś (a było wtedy tam MULTUM najróżniejszych turystów) zaczepiali by dał im euro czy centa to tego nigdy tam nie widziałam, może coś się zmieniło, nie wiem.

A i co do samobójstw w krajach w których podobno żyje się ludziom najszczęśliwiej, czyli są to kraje skandynawskie w dużej mierze, ludzie popełniają samobójstwa z powodu depresji niekoniecznie związanej z szeroko pojętymi złymi warunkami życia, w Skandynawii jest to właśnie w dużej mierze problem złego nasłonecznienia (a raczej małego w ciągu roku, co skutkuje depresjami), niby takie nic, a jednak. M.in. dlatego nie lubię statystyk - opierają się tylko na części społeczności, ludzie w nich kłamią (wiem też coś o tym i owym dzięki byłej pracy), nie biorą wszytkich czynników pod uwagę, są źle skonstruowane, a pytania niejasne i niezrozumiałe, także bo zboczyłam nieco z tematu... te statystyki niekoniecznie biorą pod uwagę czy ludzie są w takich czy innych krajach naprawdę szczęśliwi (tacy, również wg statystyk, okazują się bardzo często ci nie mieszkający w krajach cywilizowanych, ale teraz z pamięci żadnego nie przytoczę, a na googling już za późno), a liczą to jaka jest infrastruktura, opieka medyczna, możliwości edukacji, zarobki i inne takie które w pełni nie mogą świadczyć o tym czy ktoś jest szczęśliwy i naprawdę zadowolony z życia w swoim kraju.

[CzarnyElf]

Napisane przez Pilar1899

jeszcze jedna rzecz: wszechobecni śmierdzący bezdomni. W tramwaju nie można usiąść bo perspektywa że ten bezdomny tam spal..W innych krajach takiego zjawiska nie zauważyłam. A fakt,że ktoś śpi na trawie i śmierdzi gównem,za przeproszeniem, wynika tylko z jego woli. Ja rozumiem,że można stracić pracę itd. ale jak ktoś nie pije, nie ćpa to w rowie leżeć nie musi
odkryłam,że potrafię wsiąść 4 razy dziennie do różnych tramwajów ,autobusów i w każdym spotkać takiego bezdomnego.

Hmmm,w Usa jest sporo bezdomnych,dzisiaj jadac samochodem widzialam bezdomnego na kazdym prawie zakrecie stojacego z tabliczka...
W autobusach tez mozna sporo ich spotkac,a park to ich miejsce noclegu..

Wszedzie dobrze tam gdzie nas nie ma:Ja tam uwielbiam polskie jedzenie i kulture i tesknie za tym

[Hultaj]

przecież 2010 byl Europejskim Rokiem Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym. Co 6ty mieszkaniec Europy żyje w biedzie.

Napisane przez Wyrak; post nr 60

Nowa partia marnuje jednak swoją szansę, gdyż kokietuje dawnych kolegów i ich elektorat, zamiast odwołać się do rozczarowanych wyborców PO. Dziś PJN ma marne widoki na wejście do parlamentu.

swoją drogą widziałam dzisiaj sondaże i PJN ma ponad 5% poparcia, w przeciwienistwie do partii Palikota weszłaby do Sejmu. W grudniu zresztą też miała takie poparcie.

[muszynianka]

taaaaaaaaaak też dzisiaj widziałam że są prognozy że być może wejdzie aż 5 partii :P

[awia]

Mnie jeszcze denerwuje polski wymiar sprawiedliwosci gdzie za gwalt mozna dostac tyle samo lat co za nielegalnego windowsa.
ze ludzie siedzą w aresztach sledzych w nieskonczonosc a potem sie ich wypuszcza bo nie ma jak postawic im zarzutów.
Denerwuje mnie stosunek Polaków do zwierzat - bardzo. Ze jest tyle przemocy, znecania sie a kar za to nie ma, zwierzat odebrać za bardzo tez nie mozna, ze akcji typu zwierze nie jest rzeczą jest za malo. Nie ma szacunku do zwierzat, nie ma skutecznej ochrony ich zdrowia i zycia. Ogrom kociego i psiego nieszczescia jest straszny.
Poza tym zloszcza mnie "milosnicy" ktorzy kota karmią mlekiem (bo w bajkach) i whiskasem(bo w reklamach) i sie im nie wytlumaczy ze robia zle. A potem rozmnazaja zwierzeta (bo musza miec chociaz raz male) a sterylizowac nie chca (bo to krzywda)
Tez mnie drażni cw
aniactwo i ogolne zlodziejstwo - nie tylko rzeczowe. Ludzie kradną wszystko, jesli tylko im sie przyda. chociazby pomysl. tekst. styl.
A cwaniak, ktos pisal, jest szanowany - jako zaradny zyciowo.

I denerwuje mnie stosunek pracodawcow do pracownikow. Wlasciciele zarabiaja kilkadziesiat tysiecy zlotych miesiecznie, tyle samo wydaja, a swoim pracownikom, ktorzy bez ktorych firma by nie dala rady dzialac placa po 1200zl, i nie maja z czego dać im podwyzki o 100 czy 200zl. Nie wiem, oni mysla ze ich pracownicy to inni ludzie? zyjacy w innym swiecie? przeciez ci sami szefowie 1200 zl to wydaja na dzien czy dwa. Godne zarobki? phi. zenada

[sine.ira]

Napisane przez awia

I denerwuje mnie stosunek pracodawcow do pracownikow. Wlasciciele zarabiaja kilkadziesiat tysiecy zlotych miesiecznie, tyle samo wydaja, a swoim pracownikom, ktorzy bez ktorych firma by nie dala rady dzialac placa po 1200zl, i nie maja z czego dać im podwyzki o 100 czy 200zl. Nie wiem, oni mysla ze ich pracownicy to inni ludzie? zyjacy w innym swiecie? przeciez ci sami szefowie 1200 zl to wydaja na dzien czy dwa. Godne zarobki? phi. zenada

Parę lat temu pod Toruniem Azjaci (m.in. Japończycy) zbudowali kompleks firm elektronicznych. Zatrudniają (głównie) ludzi z okolicznych wiosek za najniższą pensję i usiłują wprowadzić dryl na kształt tego jaki mają w Japonii - przywiązanie do firmy, pełna dyspozycyjność, lojalność, ściśle minitorowany czas pracy. A wszystko to chcą osiągnąć płacąc ludziom głodowe pensje.
Efekt: kiedyś pracownicy działający w zmowie z ochroną wywieźli z jednej z firm ciężarówkę telewizorów.
A cóż, nikt nie lubi być robiony w tzw. ciula.