Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88350152]https://www.facebook.com/watch/live/...atch_permalink
Widziałyście?[/QUOTE]


A cos mi sie pojawiło na kanale z Krwi i Kosci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88350171]A cos mi sie pojawiło na kanale z Krwi i Kosci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No właśnie tak trafiłam.

[AnnaVanDort]

Po 51 latach rozwiązano szyfr Zodiaka:
https://www.facebook.com/story.php?s...01294184950459

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez AnnaVanDort

Po 51 latach rozwiązano szyfr Zodiaka:
https://www.facebook.com/story.php?s...01294184950459

No nieźle!
Swoją drogą ciekawe, czy Zodiak jeszcze żyje, chociaż byłby już starym dziadkiem

[Higurashi]

Napisane przez AnnaVanDort

Po 51 latach rozwiązano szyfr Zodiaka:
https://www.facebook.com/story.php?s...01294184950459

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[sublips]

Nieźle z tym szyfrem, choć chyba teraz to już i tak nic nie da. Stawiam, że facet nie żyje od dawna i nie odkryją jego tożsamości.

Mnie zafascynował przypadek Darlie Routier, kobiety, która od 20 lat jest w celi śmierci. Wiem, że Aga Rojek coś o tym nagrała, ale ja ogólnie czytałam o tej sprawie. Choć może zafascynował to złe słowo, ale zastanawiam się, czy jest winna, a jednoznacznej odpowiedzi według mnie nie ma, przez co nie powinni jej skazywać na śmierć. Nie zdziwiłabym się, gdyby miała atak psychozy i zabiła swoje dzieci, ale podobno w tym czasie grasował też na tym terenie morderca i on mógł w sumie napaść na ich dom. Julie Rea też była chociażby oskarżona niesłusznie.

Chyba lepiej dla tej historii, choć tragicznej, żeby była winna, bo przez to ten przypadek byłby jeszcze bardziej dramatyczny.

Wysłuchałam też o Jodie Aries, wiem, że nic oryginalnego - i niepotrzebnie wygooglowałam zdjęcia Travisa z sekcji. To okropne, co zrobiła, ale dla mnie to dziwne, że chcieli ją skazać na śmierć, gdzie ewidentnie miała/ma problemy psychiczne, do tego facet nie zasłużył na śmierć i nie obwiniam ofiary, ale nie można tutaj powiedzieć, że została przez niego dobrze potraktowana. Do tego po jej przypadku naprawdę widzę, że mordercy mogą być uroczy, bo jak się nie kierować powierzchownością, to nigdy nie pomyślałabym, że taka osoba może kogoś zabić.

[Monia284]

No ja mysle ze Darlie moze byc niewinna (jednak pewnosci nie ma). Wiem ze w araku szalu mogla tez zrobic sobie krzywde i upozorowac ale az takie siniaki? Wiem ze wiele tez wskazywalo na nia, ale moim zdaniem jest za duzo niejasnosci i nie powinna byc w wiezieniu skoro moze byc niewinna.

Co do Jodie Arias to mysle ze nalezala sie duza kara, ale moze nie kara smierci. Problemy psychiczne ale takze chyba narcyzm plus zachowanie Travisa. Tez uwazam ze to nie usprawiedliwienie ale domyslam sie jakie emocje to w niej wyzwalalo. Niestety zamiast odpuscic to zabila go... Toksyczna relacja, ona uwazala ze musi byc jej, a on wlasciwie uzywal jej w lozku i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Monia284

No ja mysle ze Darlie moze byc niewinna (jednak pewnosci nie ma). Wiem ze w araku szalu mogla tez zrobic sobie krzywde i upozorowac ale az takie siniaki? Wiem ze wiele tez wskazywalo na nia, ale moim zdaniem jest za duzo niejasnosci i nie powinna byc w wiezieniu skoro moze byc niewinna.

Co do Jodie Arias to mysle ze nalezala sie duza kara, ale moze nie kara smierci. Problemy psychiczne ale takze chyba narcyzm plus zachowanie Travisa. Tez uwazam ze to nie usprawiedliwienie ale domyslam sie jakie emocje to w niej wyzwalalo. Niestety zamiast odpuscic to zabila go... Toksyczna relacja, ona uwazala ze musi byc jej, a on wlasciwie uzywal jej w lozku i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przede wszystkim gdyby to zrobiła - a później w taki sposób mówiła, że nie - to wskazywałoby to na poważne zaburzenia; zastanawiam się w ogóle, bo przyznam, że się na tym nie znam, kiedy choroba psychiczna to okoliczność łagodząca i taką osobę powinno się umieścić w więzieniu dla psychicznie chorych. Np. Christina Marie Riggs ewidentnie była taką osobą, z ostrym epizodem depresyjnym, śmierć wręcz stała się dla niej ulgą i wbrew pozorom, tutaj historia mogła być podobna, bo Darlie wcześniej cierpiała na depresję.

Co do Routier, mnie przekonuje tętnica szyjna, ale jakby ktoś zapytał, to bym nie zdecydowała. Dlatego nie sądzę, że jej miejsce jest w więzieniu albo w celi śmierci, bo po prostu nie mogą jej tego udowodnić - tak samo jak nie udowodnili Casy Anthony, choć tutaj, u Darlene, można bardziej podciągnąć dowody pod winę - i trzymanie kogoś 20 lat w wiecznej niepewności jest po prostu okrutne. Tak naprawdę ma już całkowicie zniszczone życie - czy wykonają wyrok, czy nie.

W ogóle morderstwa dzieci są dla mnie wyjątkowo straszne, szczególnie przez własnych rodziców, nie mieści się to w głowie.


Jak dla mnie jedynym argumentem, jaki można było zastosować u Jodi Aries, to "first degree murder", ale ewidentnie jest osobą mocno zaburzoną, a do tego to był toksyczny związek. Na dożywocie niewątpliwie zasługuje, choć skoro Karla Homolka i zabójcy Junko mieli szansę na resocjalizację, to czemu nie i Jodi (oczywiście to ironia). To nie wyglądało, że ona się na niego uwzięła, tylko on również ją wykorzystywał, a zdawał sobie sprawę, że ma do czynienia z osobą mocno zaburzoną, igrał cały czas z ogniem. Zabicie kogoś to w ogóle wyższy poziom, ale sądzę - jak oglądałam jej proces - że to też było niezłe slut-shaming i prokurator mógł sobie odpuścić niektóre rzeczy na sali sądowej, mieli wystarczające dowody; miała też bardzo słabego obrońcę, fatalnie to rozegrali. Ona powinna - oprócz wyroku - otrzymał pomoc od psychiatry, psychologa, a nie żeby media robiły sobie z niej żarty, a ludzie pisali nawet, że jest niczym Ted Bundy.

Dobrze że przekonali ją, żeby się nie broniła sama, bo to byłoby straszne.

[Takion94]

Co do zodiaka to po chichu liczę, że sprawiedliwość ujrzy światło dzienne. Nie zdziwiłbym się jakby ten facet siedział od lat w więzieniu za inne przestępstwo. To by tłumaczyło nagłe zakończenie zabójstw.

Chciałbym również, żeby choć w połowie rozwiązano sprawę "Chłopca w Kartonie". W tym przypadku na bank morderca już od dawna nie żyje niestety.

Co do Darlie Routier to ja też obstawiam, że może być niewinna. Jeśli rzeczywiście to zrobiła to musiała zrobić to bardzo sprawnie- zabić dzieci, umyć nóż, wyrzucić zakrwawioną skarpetkę na zewnątrz, szybko wbiec do domu, zrobić sobie rany na ciele nie robiąc przy tym wszystkim żadnego hałasu a następnie zadzwonić na policję. Mogło być też tak, że rzeczywiście wpadła w jakiś szał zabiła swoje dzieci a po wszystkim, gdy zdała sobie sprawę co zrobiła chciała się zabić a gdy jej się to nie udało to zadzwoniła na policję? choć uważam, że gdyby tak było to w końcu by się przyznała. Minęło tyle lat i nie ma w tym momencie już nic do stracenia.
Najbardziej jednak obstawiam, że sprawcą jest ktoś inny a ona została wrobiona.

[Paprotka_]

A słyszeliście o znalezieniu zwłok w Łodzi teraz w grudniu? Kobieta wyszła z psem, poszła do parku i półtorej godziny od jej wyjścia z domu przechodnie znaleźli błąkającego się psa. Odczytali dane z czipa, odprowadzili do domu, mąż zaczął szukać żony, zawiadomił policję i w nocy ją odnaleziono przysypaną stertą liści.Policja szuka świadków i ludzi z rejestratorami, którzy byli wtedy w okolicy. W tym samym parku w zeszłym roku znaleziono zwłoki kobiety, które wg szacunków znajdowały się tam od lata 2018.

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Napisane przez Paprotka_

A słyszeliście o znalezieniu zwłok w Łodzi teraz w grudniu? Kobieta wyszła z psem, poszła do parku i półtorej godziny od jej wyjścia z domu przechodnie znaleźli błąkającego się psa. Odczytali dane z czipa, odprowadzili do domu, mąż zaczął szukać żony, zawiadomił policję i w nocy ją odnaleziono przysypaną stertą liści.Policja szuka świadków i ludzi z rejestratorami, którzy byli wtedy w okolicy. W tym samym parku w zeszłym roku znaleziono zwłoki kobiety, które wg szacunków znajdowały się tam od lata 2018.

Słyszałam o tym. Niektórzy pisali gdzieś na forach, że często tam się kręcą podejrzane typki, zboczeńcy itp.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

A co myslicie o sprawie pani Mieczysławy Pawlicy? Rodzinka za tym stoi czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88362477]A co myslicie o sprawie pani Mieczysławy Pawlicy? Rodzinka za tym stoi czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Trudno mi to sobie wyobrazić. Jeśli nie rodzina to chyba tylko ufo?

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Napisane przez Paprotka_

Trudno mi to sobie wyobrazić. Jeśli nie rodzina to chyba tylko ufo?

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

No właśnie.
Dla mnie mega, mega dziwna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88362477]A co myslicie o sprawie pani Mieczysławy Pawlicy? Rodzinka za tym stoi czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też mnie to zastanawia. Ucieczka może i by miała sens, choć z drugiej strony były spore ilości jej krwi w łóżku. Aż tak by ryzykowała?
Może kogoś poznała i przez długi okres czasu przygotowywała się do tej ucieczki, ale z drugiej strony nie lepiej by było poinformować rodzinę, że odchodzi niż odstawiać taki teatrzyk?

[sublips]

Napisane przez Takion94

Co do Darlie Routier to ja też obstawiam, że może być niewinna. Jeśli rzeczywiście to zrobiła to musiała zrobić to bardzo sprawnie- zabić dzieci, umyć nóż, wyrzucić zakrwawioną skarpetkę na zewnątrz, szybko wbiec do domu, zrobić sobie rany na ciele nie robiąc przy tym wszystkim żadnego hałasu a następnie zadzwonić na policję. Mogło być też tak, że rzeczywiście wpadła w jakiś szał zabiła swoje dzieci a po wszystkim, gdy zdała sobie sprawę co zrobiła chciała się zabić a gdy jej się to nie udało to zadzwoniła na policję? choć uważam, że gdyby tak było to w końcu by się przyznała. Minęło tyle lat i nie ma w tym momencie już nic do stracenia.
Najbardziej jednak obstawiam, że sprawcą jest ktoś inny a ona została wrobiona.

Na tej stronie to jest przedstawione dosyć chyba rzetelnie i niekoniecznie według mnie musiałaby wszystko robić tak szybko: http://www.darlieroutierfactandfiction.com/. Natomiast nadal wydaje mi się, że to dziwne, żeby mąż nie słyszał - musiałby współuczestniczyć.

W każdym razie, jeśli jest niewinna, to naprawdę jej współczuję - ponad 20 lat za kratkami, w celi śmierci, w ciągłym napięciu i po stracie dwójki dzieci; do tego mąż w końcu się z nią rozwiódł (no trudno się dziwić). Jak w końcu wykonają wyrok, to będzie zapamiętana jako morderczyni własnych dzieci.



Dziwna historia; w sumie nie mam zdania jednoznacznego co do kary śmierci, ale jeśli "sprawca" się nie przyznaje, a dowody nie są jednoznaczne na 100% (takie jak nagrania u Holomki i Bernarda chociażby, czy tego typu dowody), to nie uważam, że powinno się kogokolwiek skazywać na śmierć.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Paprotka_

Trudno mi to sobie wyobrazić. Jeśli nie rodzina to chyba tylko ufo?

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Moim zdaniem są 2 wersje:

1. Rodzinka za tym stoi i pomaga im ktoś z policji. Nie wiem kto prowadzi tą sprawę, ale jak jacyś policjanci z tej wsi, to wszystko jest możliwe. Przez to na wriografie nic nie wyszło.

2. Jakiś atak choroby psychicznej. Ale dziwne by było, że wcześniej nikt by nie zauważył, że ma coś nie tak z głową. Chyba, że źle odczytali jej marudzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mdusia123]

Wiecie co mnie zastanawia odnośnie tych przestępców skazanych na śmierć? Zastanawia mnie, dlaczego pomiędzy wydaniem wyroku, a jego wykonaniem tak często mija nawet i po dwadzieścia lat. Taki skazaniec musi przez te wszystkie lata być przecież bez sensu utrzymywany z pieniędzy podatników. Jasne, jak ktoś został niesłusznie oskarżony, to inna sprawa, zawsze jest nadzieja, że przez te dwadzieścia lat policja wpadnie jednak na trop prawdziwego mordercy, ale jeśli wina jest ewidentna?

[Monia284]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88362477]A co myslicie o sprawie pani Mieczysławy Pawlicy? Rodzinka za tym stoi czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Sama nie wiem. To by byla najbardziej logiczna opcja. Jednak policja podobno dokladnie sprawdzila rodzine : wariograf itp i chyba ich wykluczyli. Z drugiej strony wariograf nie jest 100 % pewny no ale chyba przy tylu osobach ktos by pekl... Moze naprawde to ktos z zewnatrz? Teoretycznie psy powinny szczekac, ale moze dobrze znaly te osobe? No albo tak jak ktos napisal pewna teorie psy dostaly cos usypiajacego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Monia284

Sama nie wiem. To by byla najbardziej logiczna opcja. Jednak policja podobno dokladnie sprawdzila rodzine : wariograf itp i chyba ich wykluczyli. Z drugiej strony wariograf nie jest 100 % pewny no ale chyba przy tylu osobach ktos by pekl... Moze naprawde to ktos z zewnatrz? Teoretycznie psy powinny szczekac, ale moze dobrze znaly te osobe? No albo tak jak ktos napisal pewna teorie psy dostaly cos usypiajacego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdyby to był ktoś z zewnątrz to byłoby to tak absurdalne, że głowa mała. Odrzuciłam od razu taką wersję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez mdusia123

Wiecie co mnie zastanawia odnośnie tych przestępców skazanych na śmierć? Zastanawia mnie, dlaczego pomiędzy wydaniem wyroku, a jego wykonaniem tak często mija nawet i po dwadzieścia lat. Taki skazaniec musi przez te wszystkie lata być przecież bez sensu utrzymywany z pieniędzy podatników. Jasne, jak ktoś został niesłusznie oskarżony, to inna sprawa, zawsze jest nadzieja, że przez te dwadzieścia lat policja wpadnie jednak na trop prawdziwego mordercy, ale jeśli wina jest ewidentna?

Gdzieś kiedyś czytałam, ze to jest prawdziwa kara dla skazańca: wie, ze wyrok zapadł ale nie wie kiedy zostanie wykonany. Ale nie wiem ile w tym prawdy. Może nie zawsze mają "kata" i nie ma kto wykonać wyroku?

[chimay]

Napisane przez Paprotka_

Gdzieś kiedyś czytałam, ze to jest prawdziwa kara dla skazańca: wie, ze wyrok zapadł ale nie wie kiedy zostanie wykonany. Ale nie wiem ile w tym prawdy. Może nie zawsze mają "kata" i nie ma kto wykonać wyroku?

Nie. Tak długo trwa wykorzystanie wszystkich możliwości prawnych po pierwszym wyroku. Większość się odwołuje. Jak ktoś się zgadza z wyrokiem, to nie siedzi 17 lat czekając na jego wykonanie. Bo tyle trwa w Stanach średnio okres pomiędzy pierwszym wyrokiem skazującym i jego wykonaniem.

[Paprotka_]

Napisane przez chimay

Nie. Tak długo trwa wykorzystanie wszystkich możliwości prawnych po pierwszym wyroku. Większość się odwołuje. Jak ktoś się zgadza z wyrokiem, to nie siedzi 17 lat czekając na jego wykonanie. Bo tyle trwa w Stanach średnio okres pomiędzy pierwszym wyrokiem skazującym i jego wykonaniem.

No tak, to ma sens.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[Takion94]

Napisane przez chimay

Nie. Tak długo trwa wykorzystanie wszystkich możliwości prawnych po pierwszym wyroku. Większość się odwołuje. Jak ktoś się zgadza z wyrokiem, to nie siedzi 17 lat czekając na jego wykonanie. Bo tyle trwa w Stanach średnio okres pomiędzy pierwszym wyrokiem skazującym i jego wykonaniem.

Z tego co wiem Aileen Wuornos siedziała w celi śmierci ok. 10 lat, ale ona się chyba nie odwoływała. Bardzo mi jej szkoda. Jej życie to było piekło i wyrok zdecydowanie za surowy. Nie twierdzę oczywiście, że powinna dostać zawiasy czy uniewinnienie, ale zamiast kary śmierci mogli ją skazać na dożywocie.

[AnnaVanDort]

Napisane przez Takion94

Z tego co wiem Aileen Wuornos siedziała w celi śmierci ok. 10 lat, ale ona się chyba nie odwoływała. Bardzo mi jej szkoda. Jej życie to było piekło i wyrok zdecydowanie za surowy. Nie twierdzę oczywiście, że powinna dostać zawiasy czy uniewinnienie, ale zamiast kary śmierci mogli ją skazać na dożywocie.

Chyba jedyna morderczyni, do której czuję jakieś pokręcone współczucie

[Monia284]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88363472]Gdyby to był ktoś z zewnątrz to byłoby to tak absurdalne, że głowa mała. Odrzuciłam od razu taką wersję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Czemu? To znaczy rozumiem ale zakladajac, ze powiedzmy policja nie mataczyla a wariograf nie oszukal, a w ufo nie wierze to zostaje wtedy tylko ta opcja lub ucieczka tej pani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Takion94

Z tego co wiem Aileen Wuornos siedziała w celi śmierci ok. 10 lat, ale ona się chyba nie odwoływała. Bardzo mi jej szkoda. Jej życie to było piekło i wyrok zdecydowanie za surowy. Nie twierdzę oczywiście, że powinna dostać zawiasy czy uniewinnienie, ale zamiast kary śmierci mogli ją skazać na dożywocie.

Zgadzam sie. W tym przypadku tez uwazam ze troche jej szkoda.

Co do kary smierci to ja generalnie mam mieszane uczucia ale mysle ze jestem przeciw bo wole nawet by zwyrodnialec juz trudno nie zostal na nia skazany niz zeby byla kara smierci i byliby tez niewinni ludzie skazywani na smierc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

Napisane przez sublips

Na tej stronie to jest przedstawione dosyć chyba rzetelnie i niekoniecznie według mnie musiałaby wszystko robić tak szybko: http://www.darlieroutierfactandfiction.com/. Natomiast nadal wydaje mi się, że to dziwne, żeby mąż nie słyszał - musiałby współuczestniczyć.

W każdym razie, jeśli jest niewinna, to naprawdę jej współczuję - ponad 20 lat za kratkami, w celi śmierci, w ciągłym napięciu i po stracie dwójki dzieci; do tego mąż w końcu się z nią rozwiódł (no trudno się dziwić). Jak w końcu wykonają wyrok, to będzie zapamiętana jako morderczyni własnych dzieci.



Dziwna historia; w sumie nie mam zdania jednoznacznego co do kary śmierci, ale jeśli "sprawca" się nie przyznaje, a dowody nie są jednoznaczne na 100% (takie jak nagrania u Holomki i Bernarda chociażby, czy tego typu dowody), to nie uważam, że powinno się kogokolwiek skazywać na śmierć.

Jeśli rzeczywiście mąż by jej pomagał to myślę, że Darlie wcześniej, czy później by go wsypała. Ciężko mi uwierzyć, że tyle lat by milczała a on jak gdyby niby nic chodził sobie na wolności.Kolejna sprawa, że w domu znaleziono zakrwawiony odcisk palca, który nie należał ani do Darlie ani do innych domowników, więc kogo to był odcisk palca? Ano nie wiadomo. Przecież z góry uznano, że to Darlie zrobiła to po co sprawdzać. Również zastanawia mnie to, że jeden z jej synów nie zmarł na miejscu i jeśli Darlie rzeczywiście byłaby sprawcą to aż tak by ryzykowała? Przecież jej syn mógł przeżyć i powiedzieć kto za tym stoi. No i te rany Darlie. Były bardzo poważne i do tego ogromny siniak na całą rękę. Trzeba by było bardzo się postarać, żeby samemu sobie takiego siniaka nabić.
Czytałem, że podobno jej oraz rodzina jej byłego męża wierzą w jej niewinność.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Monia284

Czemu? To znaczy rozumiem ale zakladajac, ze powiedzmy policja nie mataczyla a wariograf nie oszukal, a w ufo nie wierze to zostaje wtedy tylko ta opcja lub ucieczka tej pani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Zgadzam sie. W tym przypadku tez uwazam ze troche jej szkoda.

Co do kary smierci to ja generalnie mam mieszane uczucia ale mysle ze jestem przeciw bo wole nawet by zwyrodnialec juz trudno nie zostal na nia skazany niz zeby byla kara smierci i byliby tez niewinni ludzie skazywani na smierc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uważam, że jeżeli policja nie mataczyła to jednak najbardziej prawdopodobna jest choroba psychiczna.

No na logikę. Kto włamuje się tylko po to, żeby zabić lub porwać starą babę i nie zostawia przy tym ani śladu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88363943]Uważam, że jeżeli policja nie mataczyła to jednak najbardziej prawdopodobna jest choroba psychiczna.

No na logikę. Kto włamuje się tylko po to, żeby zabić lub porwać starą babę i nie zostawia przy tym ani śladu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No to by bylo dziwne. No ale ucieklaby sama? Przy tych chorobach mysle ze nie ucieklaby daleko. Byla tez teoria o pomocy w samobojstwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Monia284

No to by bylo dziwne. No ale ucieklaby sama? Przy tych chorobach mysle ze nie ucieklaby daleko. Byla tez teoria o pomocy w samobojstwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy chorobach psychicznych ludzie różne rzeczy odwalają. Dlatego myślę, że mogłaby wtedy wyjść bez kul. I dlatego też odrzucam scenariusz, że to było zamierzone wyjście, tylko takie w wyniku choroby.

Pomoc w samobójstwie to naciągana teoria. Jeśli ktoś popełni samobójstwo (nawet z czyjąś pomocą) to po co robić jakieś szopki, z zaginięciem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz