Kłótnia o spotkanie - kto ma rację? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-05-14, 11:42   #91
minttee
Zadomowienie
 
Avatar minttee
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Jak ktoś wcześniej wspominał na mieście jest neutralny grunt, szybciej się można zmyć i jest więcej bodźców. Ale ok, widocznie ja jestem ta zła i powinnam się wypchać, bo nagle nie uważam za przyjaciela jakiegoś randomowego typa, którego nawet nie lubię.
To po co jesteś na grupie z kimś kogo nawet nie lubisz? Plus, nie uważasz za przyjaciela 'jakiegos randomowego typa, ktorego nawet nie lubisz' ale juz typa, który się do Ciebie odnosi jak odnosi, ma problemy emocjonalne i zapewne nie pierwszy raz traktuje Cię w ten sposób już tak.
minttee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 12:09   #92
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Zupełnie nie. Dorośnij. Nikt tu ci nie zarzucił że nie uznajesz go za przyjaciela tylko traktujesz gorzej, niemal jak trędowatego wymyślając kolejne wymówki, niż my swoich dalszych znajomych. Nikt tu nie przyznał racji furiatowi i tym że powinnaś się wypchać ale na logikę pozbyć się toksycznych furiatów ze swojego otoczenia co długofalowo wyjdzie dla ciebie lepiej.
Gość-furiat nie miał "racji" i jest bucem i jednocześnie ty wychodzisz tutaj na obgadującą drama queen która przed tą całą "kłótnią" nie ma oporów by sobie poplotkować jak to dobrze że nie będzie musiała przeżywać "zmycia" się z domu (podczas gdy na mieście można się tak samo szybko zmyć podając takie same powody i powodując taką samą reakcję otoczenia) i udając jak to nie chce poznawać rodziców podczas spaceru do łazienki
No ja nie wiem jak Twoi znajomi reagują, ale jak ja próbuje się szybciej zmyć to dostaję serię pytań, a czemu tak szybko, a po co, co jest dla mnie męczące i często muszę słuchać żali typu 'no zostań'. A w domu to tym bardziej. A czy znajomy furiat to nie wiem, bo nie wiem czy to jego reakcja była nie ok czy to ja jednak powinnam zacisnąć zęby i iść tam.

[QUOTE=squirrelqa;89218696]Mogłabyś go traktować jak dalszego znajomego, z którym można się spotkać w szerszym gronie, a nie wykluczać.
A jeśli nie chcesz mieć z nim nic wspólnego, to też darować sobie to obgadywanie jego osoby. Chyba, że Ci chodzi o to co pisałam na wizażu, to tak, obsmarowałam go na forum, ale to było na potrzeby wątku, a nie dlatego by się na kimś wyżyć czy sobie ulżyć.

Cytat:
Napisane przez minttee Pokaż wiadomość
To po co jesteś na grupie z kimś kogo nawet nie lubisz? Plus, nie uważasz za przyjaciela 'jakiegos randomowego typa, ktorego nawet nie lubisz' ale juz typa, który się do Ciebie odnosi jak odnosi, ma problemy emocjonalne i zapewne nie pierwszy raz traktuje Cię w ten sposób już tak.
Bo oni go zaprosili do tej grupy, to co miałam zrobić się usunąć albo powiedzieć, żeby spadał z tej grupki? No nie.

Teraz po tym wątku zaczynam nabierać wątpliwości, czy dobrze używam słowa przyjaciel.


Ale jakie obgadywanie? Ja powiedziałam jedynie, że nie chcę do niego przyjść. Nie pisałam, że jest taki owaki, gupi, sraki, tylko napisałam, że nie chcę przyjść do niego do domu.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 12:45   #93
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

To obgadywanie to mam na myśli rozmowy na jego temat z Twoim "przyjacielem". On przecież się pieklił dokładnie o to samo na tych screenach - gadać byłaś pierwsza, a do czynów ostatnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 12:51   #94
bloom26
Raczkowanie
 
Avatar bloom26
 
Zarejestrowany: 2021-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 443
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Ale jakie obgadywanie? Ja powiedziałam jedynie, że nie chcę do niego przyjść. Nie pisałam, że jest taki owaki, gupi, sraki, tylko napisałam, że nie chcę przyjść do niego do domu.
Z twojego pierwszego postu:

"Ten kolega P jest dosyć specyficzny. Nie ma dziewczyny (nigdy nie miał), jako jedynych znajomych ma nas, nie wychodzi za bardzo z domu, ciągle tylko gra na kompie, mimo wieku dalej mieszka z rodzicami i nie zamierza zmieniać tego stanu rzeczy. Nie chce się z nami spotykać, bo on nie wychodzi z domu z powodu rodziców i covida. Nawet teraz, no cyrk."


Wcale to nie jest obgadywanie xD

Twój "przyjaciel" zachował się bardzo słabo ale sama nie jesteś lepsza.
bloom26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 13:27   #95
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez bloom26 Pokaż wiadomość
Z twojego pierwszego postu:

"Ten kolega P jest dosyć specyficzny. Nie ma dziewczyny (nigdy nie miał), jako jedynych znajomych ma nas, nie wychodzi za bardzo z domu, ciągle tylko gra na kompie, mimo wieku dalej mieszka z rodzicami i nie zamierza zmieniać tego stanu rzeczy. Nie chce się z nami spotykać, bo on nie wychodzi z domu z powodu rodziców i covida. Nawet teraz, no cyrk."


Wcale to nie jest obgadywanie xD

Twój "przyjaciel" zachował się bardzo słabo ale sama nie jesteś lepsza.
Wyjaśniłam czemu go nie lubię. Jakbym napisała w wątku, że jest taki super to każdy by się dziwił, czemu nie mam ochoty tam iść. Idąc tym tokiem myślenia w każdym wątku kogoś się obgaduje, bo zwykle wątki są o kimś Zwykle o facetach autorek, a użytkownicy też nie mają skrupułów po kimś jechać na podstawie przeczytania punktu widzenia autora wątku i wysuwanie wniosków odnośnie osób, których nigdy na oczy nie widzieli i nie poznają. Tak wygląda forum, bo inaczej się nie da.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 13:33   #96
this_witch
whatever
 
Avatar this_witch
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Bo jest mi go żal, facet ma smutne życie. Ale wiem, że sam je sobie zafundował. Też bym nie chciała z kimś się trzymać z litości, po prostu. Gdyby spotkanie na mieście by było to ten wątek by nie istniał, ale jak usłyszałam, że mam z nim siedzieć w jednym malutkim pokoju jeszcze z resztą, siedzieć i słuchać tych nudnych tematów, do tego jeszcze poznać tych rodziców to we mnie się obudził wewnętrzny sprzeciw.
Teraz to już trochę księżniczkujesz, nie byłaś u niego, to skąd wiesz jaki ma pokój i czy jego rodzice w ogóle będą w domu? Nie lubisz go, trudno, masz pełne prawo odmówić, Twój kolega zachowal się nieładnie.
Trochę jednak drama queen z Ciebie wychodzi.


Sent from my SM-G996B using Tapatalk
this_witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 13:51   #97
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez this_witch Pokaż wiadomość
Teraz to już trochę księżniczkujesz, nie byłaś u niego, to skąd wiesz jaki ma pokój i czy jego rodzice w ogóle będą w domu? Nie lubisz go, trudno, masz pełne prawo odmówić, Twój kolega zachowal się nieładnie.
Trochę jednak drama queen z Ciebie wychodzi.


Sent from my SM-G996B using Tapatalk
Widziałam jaki ma pokój, bo kiedyś jak byłam u tego znajomego to gadał z nim na kamerce. To czy rodzice będą w domu to nie wiem, ale mogę przepuszczać, że tak może być.

A ze mnie wychodzi drama queen, bo? Przypominam, że to ja jegomościa zablokowałam, żeby nie obrzucać się obelgami i nie szukam z nim kontaktu.

Tak, nie lubię go i miałam prawo odmówić, wątek chyba już nie ma sensu skoro doszliśmy do meritum
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-05-14, 14:15   #98
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Bo jest mi go żal, facet ma smutne życie. Ale wiem, że sam je sobie zafundował. Też bym nie chciała z kimś się trzymać z litości, po prostu. Gdyby spotkanie na mieście by było to ten wątek by nie istniał, ale jak usłyszałam, że mam z nim siedzieć w jednym malutkim pokoju jeszcze z resztą, siedzieć i słuchać tych nudnych tematów, do tego jeszcze poznać tych rodziców to we mnie się obudził wewnętrzny sprzeciw.
Tu już serio zaczynasz brzmieć wyniośle... Tak ci żal faceta, on taki nijaki, beznadziejny, sam sobie zgotował ten los... a jaki on jest ci obojętny (!), na pewno będą nudne beznadziejne tematy rozmowy (skąd wiesz? Widziałaś go raptem 2 razy, a potem zmieniłaś wersję, że wręcz tylko raz).

Mam wrażenie, że z powodu małej ilości znajomych na siłę trzymałaś się tej parki, mimo że w sumie to cię denerwują, bo koleś wybuchowy a laska ci marudzi o problemach związkowych. I mam wrażenie, że świadomie utrzymywałaś jako takie relacje z tym kolesiem od covidu. Tylko po to, żeby ta parka cię lubila i akceptowala. Ale utrzymywałas pozory na zasadzie: mogę z nim popisac na czat i wyjść na miasto (bo tam chociaż wypije drinka i będę udawać, że kolesia nie ma). Ale już do jego domu nie pójdziesz, bo trudno udawać, że gospodarza tam z wami nie ma.

Trzeba stanąć prawdzie w oczy w końcu. Po co ci takie znajomości na pół gwizdka, z udawanym komfortem?
Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Jak ktoś wcześniej wspominał na mieście jest neutralny grunt, szybciej się można zmyć i jest więcej bodźców. Ale ok, widocznie ja jestem ta zła i powinnam się wypchać, bo nagle nie uważam za przyjaciela jakiegoś randomowego typa, którego nawet nie lubię.
Na przyszłość zwyczajnie nie udawaj, że kogoś akceptujesz/lubisz. A myślę, że robiłaś to poprzez pisanie z nim, okazywanie "troski" jak to jest ci go żal i tak dalej. Nie utrzymuj znajomości na siłę, może lepiej poświęcić energię na poznanie nowych znajomych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 14:15   #99
Wszedobylska_Snupa
Jadowita Żmija
 
Avatar Wszedobylska_Snupa
 
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Obgadalas go to trudno tu polowq obgaduje inne wizazanki lol.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
,, Rasowy?
– Poczwórnie.
– To znaczy, że jak?
– Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies''
Wszedobylska_Snupa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 14:29   #100
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89218848]Tu już serio zaczynasz brzmieć wyniośle... Tak ci żal faceta, on taki nijaki, beznadziejny, sam sobie zgotował ten los... a jaki on jest ci obojętny (!), na pewno będą nudne beznadziejne tematy rozmowy (skąd wiesz? Widziałaś go raptem 2 razy, a potem zmieniłaś wersję, że wręcz tylko raz).

Mam wrażenie, że z powodu małej ilości znajomych na siłę trzymałaś się tej parki, mimo że w sumie to cię denerwują, bo koleś wybuchowy a laska ci marudzi o problemach związkowych. I mam wrażenie, że świadomie utrzymywałaś jako takie relacje z tym kolesiem od covidu. Tylko po to, żeby ta parka cię lubila i akceptowala. Ale utrzymywałas pozory na zasadzie: mogę z nim popisac na czat i wyjść na miasto (bo tam chociaż wypije drinka i będę udawać, że kolesia nie ma). Ale już do jego domu nie pójdziesz, bo trudno udawać, że gospodarza tam z wami nie ma.

Trzeba stanąć prawdzie w oczy w końcu. Po co ci takie znajomości na pół gwizdka, z udawanym komfortem?Na przyszłość zwyczajnie nie udawaj, że kogoś akceptujesz/lubisz. A myślę, że robiłaś to poprzez pisanie z nim, okazywanie "troski" jak to jest ci go żal i tak dalej. Nie utrzymuj znajomości na siłę, może lepiej poświęcić energię na poznanie nowych znajomych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Masz rację, coś w tym jest. Ale do tego dodam, że odnośnie tej parki to tak: fakt faktem denerwowały mnie zwierzenia tej dziewczyny, bo nie chciałam zostać postawiona w niezręcznej sytuacji, ale poza tą kwestia nie mam z nią problemów, lubię z nią spędzać czas, ona jest bardzo okej. Natomiast jeśli chodzi o przyjaciela to bardziej myślę tu zadziałała kwestia przeszłości, że tyle lat się znamy, ale jego wybuchy złości są dla mnie już coraz bardziej męczące.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Wszedobylska_Snupa Pokaż wiadomość
Obgadalas go to trudno tu polowq obgaduje inne wizazanki lol.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wizażanki obgadują osoby, które są wymienione w wątkach. I to nic dziwnego, bo jak inaczej doradzić autorowi?
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 15:00   #101
Calla_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 556
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Masz skrajnie różne podejście do znajomości i życia niż ten chłopak. On widać, że bardziej interowerytyczny, może nawet zamknięty, wiele czasu spędza online, nie miał dziewczyny. Ty wręcz przeciwnie lubisz wychodzić na miasto, masz więcej znajomych i jesteś w stanie wiele poświęcić, by te relacje utrzymać, masz chłopaka.
Nic dziwnego, że facet cię drażni, bo jesteście zupełnie inni, ale 2 lata znajomości, nawet online, to szmat czasu. Dziwne, że nie umiesz go traktować nawet jak neutralnego znajomego. Dodatkowo wygląda na to, że ten twój przyjaciel, jest bardziej przyjacielem tego chłopaka niż twoim. Gdybym był twoim przyjacielem to powiedzialby ci co uważa w inny sposób. Dobra rada ode mnie na przyszłość: nie próbuj utrzymywać relacji na siłę, nie wchodź w relacje, gdzie ktoś cię denerwuje bądź nie szanuje albo z litości. Ostatecznie takie relacje i tak się rozlecą.
Dodatkowo przydałoby się mniej oceniania czyjegoś stylu życia. Dużo tutaj podkreślania cech P, które robią z niego smutnego losera (mieszkanie z rodzicami, podkreslanie małego pokoiku, braku znajomych i dziewczyny), gdzie właściwie żadna z tych rzeczy nie jest niczym złym i może mieć przeróżne przyczyny, a nawet nie muszą temu P przeszkadzać. Warto byłoby się otworzyć na czyjść styl życia, jeśli utrzymuje się z nim 2-letni kontakt, albo po prostu otaczać się ludźmi, którzy ci odpowiadają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Calla_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-05-14, 16:11   #102
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Nikt ze znajomych mnie nie męczy - to że naturalnie powiedzą żebym została dłużej nie sprawia mi żadnego dyskomfortu żebym miała przeżywać jak to byłam zatrzymywana i nie powodowało wicia się jak węgorz z wymówkami. Tak samo jak z niepiciem alkoholu - jak chcę to chcę a jak nie chcę to nie muszę się tłumaczyć antybiotykiem czy przeżywać stresu.

Tyle że w twoim przypadku to ci sami przyjaciele i ten singiel, sama mówisz że na mieście też dręczą cię żebyś została - JAK niby w domu ma wyglądać to gorzej/ bardziej nasilenie/ciężej do przeprowadzenia? Nie widzę różnicy a ty to wyolbrzymiasz i wręcz się chwalisz przyjacielowi że dobrze że nie zostałaś zaproszona bo na mieście ok a w domu to zwijanie się szybciej to takie katusze. To ci sami ludzie do jasnej ciasnej. A tu zgrywasz i dramatyzujesz jakby na mieście była wielka luźna impreza w której zmywasz się w minutę bo autobus, a w domu to posiadówa przy rodzicach z ciastem zatrzymujących cię w progu przez godzinę. Masz problem bo zamiast przyznać się przed sobą i innymi o swoich prawdziwych motywach to zawsze za pierwszym razem wymyślasz "argumenty" jak na prokuraturze które trącą fałszem na kilometr żeby "zachować twarz" i dopiero jak ludzie nie dają sobie wcisnąć kitu to przyznajesz się do prawdziwych pobudek. Ale na chwileczkę bo kolejna sprawa wychodzi i znowu wciskasz tanią bajerę i wymóweczki.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 19:55   #103
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Nikt ze znajomych mnie nie męczy - to że naturalnie powiedzą żebym została dłużej nie sprawia mi żadnego dyskomfortu żebym miała przeżywać jak to byłam zatrzymywana i nie powodowało wicia się jak węgorz z wymówkami. Tak samo jak z niepiciem alkoholu - jak chcę to chcę a jak nie chcę to nie muszę się tłumaczyć antybiotykiem czy przeżywać stresu.

Tyle że w twoim przypadku to ci sami przyjaciele i ten singiel, sama mówisz że na mieście też dręczą cię żebyś została - JAK niby w domu ma wyglądać to gorzej/ bardziej nasilenie/ciężej do przeprowadzenia? Nie widzę różnicy a ty to wyolbrzymiasz i wręcz się chwalisz przyjacielowi że dobrze że nie zostałaś zaproszona bo na mieście ok a w domu to zwijanie się szybciej to takie katusze. To ci sami ludzie do jasnej ciasnej. A tu zgrywasz i dramatyzujesz jakby na mieście była wielka luźna impreza w której zmywasz się w minutę bo autobus, a w domu to posiadówa przy rodzicach z ciastem zatrzymujących cię w progu przez godzinę. Masz problem bo zamiast przyznać się przed sobą i innymi o swoich prawdziwych motywach to zawsze za pierwszym razem wymyślasz "argumenty" jak na prokuraturze które trącą fałszem na kilometr żeby "zachować twarz" i dopiero jak ludzie nie dają sobie wcisnąć kitu to przyznajesz się do prawdziwych pobudek. Ale na chwileczkę bo kolejna sprawa wychodzi i znowu wciskasz tanią bajerę i wymóweczki.
Przecież przyznałam tutaj nawet na pierwszej stronie, że tego kolegi nie lubię i nie czuję się w obowiązku być jego psiapsiółą, więc żadnego kitu nie wkręcam Racja, znajomemu nie powiedziałam o moim braku sympatii do jego kolegi, ale pewnych rzeczy się po prostu nie mówi. Tak samo nie powiesz komuś jak ktoś śmierdzi, że śmierdzi i ma się iść umyć, bo ze smrodu nie możesz wytrzymać. Jak ja bym powiedziała mu wprost, że nie chcę iść, bo kolesia nie lubię i umrę z nudów to już chyba w tej rozmowie słowa na k by płynęły, a do tego wyszłabym na chamską i słusznie, bo pewne opinie jednak trzeba zachowywać dla siebie, a nie mówić komuś w twarz 'nie lubię Cię typie'.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Overcooked, dobra załóżmy, że ty jesteś na miejscu mojego znajomego. Proponujesz spotkanie u jakiegoś ziomka i czujesz, że ktoś się wykręca. Jak wtedy reagujesz? Wzbudzasz wyrzuty sumienia, żeby ta osoba uległa i szła na to spotkanie czy skoro widzisz jak się ktoś od spotkania wymiguje to dajesz sobie spokój i do niczego nie przymuszasz? Bo obojętnie czy ja coś nawymyślałam czy powiedziałam 'nie lubię typa' efekt jest ten sam, nie miałam ochoty na spotkanie. Chociaż moim zdaniem nic nie kręciłam, bo moje obawy przed rodzicami jego też są, ale pominęłam fakt, że zwyczajnie go nie lubię i raczej bym tego nie napisała.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 20:20   #104
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Przecież przyznałam tutaj nawet na pierwszej stronie, że tego kolegi nie lubię i nie czuję się w obowiązku być jego psiapsiółą, więc żadnego kitu nie wkręcam Racja, znajomemu nie powiedziałam o moim braku sympatii do jego kolegi, ale pewnych rzeczy się po prostu nie mówi. Tak samo nie powiesz komuś jak ktoś śmierdzi, że śmierdzi i ma się iść umyć, bo ze smrodu nie możesz wytrzymać. Jak ja bym powiedziała mu wprost, że nie chcę iść, bo kolesia nie lubię i umrę z nudów to już chyba w tej rozmowie słowa na k by płynęły, a do tego wyszłabym na chamską i słusznie, bo pewne opinie jednak trzeba zachowywać dla siebie, a nie mówić komuś w twarz 'nie lubię Cię typie'.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Overcooked, dobra załóżmy, że ty jesteś na miejscu mojego znajomego. Proponujesz spotkanie u jakiegoś ziomka i czujesz, że ktoś się wykręca. Jak wtedy reagujesz? Wzbudzasz wyrzuty sumienia, żeby ta osoba uległa i szła na to spotkanie czy skoro widzisz jak się ktoś od spotkania wymiguje to dajesz sobie spokój i do niczego nie przymuszasz? Bo obojętnie czy ja coś nawymyślałam czy powiedziałam 'nie lubię typa' efekt jest ten sam, nie miałam ochoty na spotkanie. Chociaż moim zdaniem nic nie kręciłam, bo moje obawy przed rodzicami jego też są, ale pominęłam fakt, że zwyczajnie go nie lubię i raczej bym tego nie napisała.
Ile razy mam zarówno ja i inni ci powtarzać że furiat kolega zachował się nagannie i nie miał żadnej "racji" w robieniu wyrzutów? A ty jak zdarta płyta, jak nie pogłaskamy cię po główce że zrobiłaś idealnie to znaczy że usprawiedliwiamy cyrki furiata czy uznajemy go za słuszne a tak w ogóle zaciskaj zęby i się podporządkuj furiatowi. To tak nie działa xd
I jak zdarta płyta o psiapsiule. Kolesia z którym byłaś w grupce przez 2 lata i który ci odpisywał na niej traktujesz jak śmierdziela - no gratulacje. Masz jakiś spaczony pogląd na relacje międzyludzkie - albo przyjaźń i kurczowe trzymanie się, jakieś dramy - albo traktowanie jak obcego trędowatego śmierdziela niewartego splunięcia i postawienia nogi w jego norze. Mając 23 lata spotyka się na mieście ORAZ chodzi na imprezy do znajomych, do akademika, miesza grupki - a tu primadonna jednocześnie obsmarowuje się osobę co nie jest ekstrawertyczną duszą towarzystwa oczekuje że inni bezrefleksyjnie uwierzą jej w tanie wymówki i nie będą nawet podejrzewać że na prawdę odstawia szopkę dlatego że typka nie lubi.



Ten singiel ciebie nie pytał czemu nie przychodzi - sama się pochwaliłaś swojemu "przyjacielowi" gdy zszedł na jego temat że jest dla ciebie w kategorii śmieci. Więc skąd ten cały wywód o mówieniu śmierdzielowi że śmierdzi? Ale jaja ci nagle odebrało i koledze zasłaniałaś się przykładami z tyłka o rodzicach czy wybitnie ciężkim zmywaniu się do domu śmierdzącymi fałszem na kilometr żeby wyszło że jesteś taka fajna i wcale nie rozbijasz grupki xD


Dobierasz sobie znajomych według klucza w którym na wzajem siebie nie szanujecie i wciskacie kit oczekując że druga strona łyknie jak pelikan. A potem dramy jak każdy myśli co innego, mówi co innego a robi jeszcze inaczej i oczekuje że inni będą uważać o tej sytuacji tylko to co chcesz żeby uważali.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 20:24   #105
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 857
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Ile razy mam zarówno ja i inni ci powtarzać że furiat kolega zachował się nagannie i nie miał żadnej "racji" w robieniu wyrzutów? A ty jak zdarta płyta, jak nie pogłaskamy cię po główce że zrobiłaś idealnie to znaczy że usprawiedliwiamy cyrki furiata czy uznajemy go za słuszne a tak w ogóle zaciskaj zęby i się podporządkuj furiatowi. To tak nie działa xd
I jak zdarta płyta o psiapsiule. Kolesia z którym byłaś w grupce przez 2 lata i który ci odpisywał na niej traktujesz jak śmierdziela - no gratulacje. Masz jakiś spaczony pogląd na relacje międzyludzkie - albo przyjaźń i kurczowe trzymanie się, jakieś dramy - albo traktowanie jak obcego trędowatego śmierdziela niewartego splunięcia i postawienia nogi w jego norze. Mając 23 lata spotyka się na mieście ORAZ chodzi na imprezy do znajomych, do akademika, miesza grupki - a tu primadonna jednocześnie obsmarowuje się osobę co nie jest ekstrawertyczną duszą towarzystwa oczekuje że inni bezrefleksyjnie uwierzą jej w tanie wymówki i nie będą nawet podejrzewać że na prawdę odstawia szopkę dlatego że typka nie lubi.

Ten singiel ciebie nie pytał czemu nie przychodzi - sama się pochwaliłaś swojemu "przyjacielowi" gdy zszedł na jego temat że jest dla ciebie w kategorii śmieci. Więc skąd ten cały wywód o mówieniu śmierdzielowi że śmierdzi? Ale jaja ci nagle odebrało i koledze zasłaniałaś się przykładami z tyłka o rodzicach czy wybitnie ciężkim zmywaniu się do domu śmierdzącymi fałszem na kilometr żeby wyszło że jesteś taka fajna i wcale nie rozbijasz grupki xD

Dobierasz sobie znajomych według klucza w którym na wzajem siebie nie szanujecie i wciskacie kit oczekując że druga strona łyknie jak pelikan. A potem dramy jak każdy myśli co innego, mówi co innego a robi jeszcze inaczej i oczekuje że inni będą uważać o tej sytuacji tylko to co chcesz żeby uważali.
Idealne podsumowanie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 20:34   #106
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Ile razy mam zarówno ja i inni ci powtarzać że furiat kolega zachował się nagannie i nie miał żadnej "racji" w robieniu wyrzutów? A ty jak zdarta płyta, jak nie pogłaskamy cię po główce że zrobiłaś idealnie to znaczy że usprawiedliwiamy cyrki furiata czy uznajemy go za słuszne a tak w ogóle zaciskaj zęby i się podporządkuj furiatowi. To tak nie działa xd
I jak zdarta płyta o psiapsiule. Kolesia z którym byłaś w grupce przez 2 lata i który ci odpisywał na niej traktujesz jak śmierdziela - no gratulacje. Masz jakiś spaczony pogląd na relacje międzyludzkie - albo przyjaźń i kurczowe trzymanie się, jakieś dramy - albo traktowanie jak obcego trędowatego śmierdziela niewartego splunięcia i postawienia nogi w jego norze. Mając 23 lata spotyka się na mieście ORAZ chodzi na imprezy do znajomych, do akademika, miesza grupki - a tu primadonna jednocześnie obsmarowuje się osobę co nie jest ekstrawertyczną duszą towarzystwa oczekuje że inni bezrefleksyjnie uwierzą jej w tanie wymówki i nie będą nawet podejrzewać że na prawdę odstawia szopkę dlatego że typka nie lubi.



Ten singiel ciebie nie pytał czemu nie przychodzi - sama się pochwaliłaś swojemu "przyjacielowi" gdy zszedł na jego temat że jest dla ciebie w kategorii śmieci. Więc skąd ten cały wywód o mówieniu śmierdzielowi że śmierdzi? Ale jaja ci nagle odebrało i koledze zasłaniałaś się przykładami z tyłka o rodzicach czy wybitnie ciężkim zmywaniu się do domu śmierdzącymi fałszem na kilometr żeby wyszło że jesteś taka fajna i wcale nie rozbijasz grupki xD


Dobierasz sobie znajomych według klucza w którym na wzajem siebie nie szanujecie i wciskacie kit oczekując że druga strona łyknie jak pelikan. A potem dramy jak każdy myśli co innego, mówi co innego a robi jeszcze inaczej i oczekuje że inni będą uważać o tej sytuacji tylko to co chcesz żeby uważali.
Ja nie mówię, że on śmierdzi Podałam to jako przykład, że pewnych rzeczy się po prostu nie mówi. Nie powiem komuś, że śmierdzi. Nie powiem komuś, że jest brzydki. Nie powiem komuś, że ma krzywy nos. W tej sytuacji - nie powiem komuś, że kogoś nie lubię. Bo to jest po prostu chamskie.

I nie, nie mam jakiegoś syndromu wyższości. To jest jego życie, może mu to odpowiada. Bo tak serio z tego co wiem to jedynie mój 'przyjaciel furiat' widział problem, że on nie ma innych znajomych, a sam kolega się na to nie skarżył, że ma życie jakie ma. Bardzo możliwe, że jemu to odpowiadało. A może po prostu z nami nie chciał się spotykać? Bo on te spotkanie u siebie zaproponował po długim truciu dupy mojego przyjaciela, że chce się z nim spotkać. Bardzo możliwe, że gospodarzowi na tym spotkaniu nawet niespecjalnie zależy, bo swoim zachowaniem pokazuje, że mu kontakt przez internet wystarcza.

Jak nie chcesz to nie wierz, ale dla mnie to faktycznie był problem poznać tych jego rodziców. Może problem z tyłka, albo mam jakieś złe wyobrażenia na ten temat, nie wiem. Mniejsza, ale to kłamstwo nie było, może jedynie irracjonalna pierwsza myśl.

A co to znaczy, że rozbijam grupkę? Ja nie muszę na niej być, oni ochoczo w trójkę mogą sobie siedzieć na tej grupce, ja nikomu nie jestem tam potrzebna. Nie wiem czy chcę kontynuować znajomość z kolegą furiatem jak go nazywasz, więc tym bardziej z tej grupki powinnam zrobić wypad. Bo jak tak pomyślałam, dla mnie odezwanie się do niego to poniżenie. Zostaną mi wtedy w życiu dwie koleżanki + znajomi faceta, ale trudno. Za dużo tych dram po prostu.

Edytowane przez Miss_Suze
Czas edycji: 2022-05-14 o 20:35
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 21:00   #107
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 316
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Masz 23 lata, w tym wieku nowe znajomości zawiera się na każdym kroku Więc nie przejmuj się tak, że prawie nikt Ci nie zostanie. Przynajmniej ja tak wspominam ten wiek.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 22:17   #108
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Jak tyle wyczytałaś z mojego posta i jeszcze myślisz że metaforę o śmierdzeniu potraktowałam dosłownie to ponownie podwójne gratulacje xd że nikt nie oczekiwał że będziesz pisać do singla na priv - ej nie przyjdę bo cię nie lubię ( np. metafora ej śmierdzisz). Ty do przyjaciela (czyli trzeciej, zwykłej osoby której wcześniej napominałaś że singiel jest dziwakiem którego ci żal) NIEPYTANA wciskasz kity że fajnie że cię singiel nie zaprosił <argumenty z tyłka które się nie trzymają kupy> i jesteś wielce zdziwiona że ani przyjaciel ani wizażanki nie kupiły tego shitu i wyczuwają o co ci chodzi chociaż tego wprost na początku nie napisałaś.

Skoro piszecie na czacie i tworzycie "grupkę 5 osób" to takim ostentacyjnym dramowaniem tylko przygotowałaś świeży grunt by grupka się rozpadła na parkę + singiel oraz ty i twój chłopak w nieprzyjemnej atmosferze. Sam fakt rozpadu to nic nagannego czy dziwnego, po prostu widać twoje podejście w którym zamiast załatwić to jak normalny człowiek i olać cało spotkanie pozwalając grupce się rozlecieć zgodnie z naturalnym rytmem to SAMA podsycasz dramę w swoim życiu i zakładasz wątek na wizażu. Bo musisz wyjść na tą co ma "rację" w sprawie gdzie nie ma racji/przegranych/wygranych. Obsmarowałaś kolesia że jest dziwakiem podczas gdy sama celowo kłamiesz i robisz z siebie dziwaczkę byle "wyszło że masz rację" (bo sama w końcu przyznałaś że gdyby byłaby to osoba którą lubisz to nie miałabyś problemu że olaboga dom obcej osoby).

Jak ci parka od sylwestra wciskała kit że nie chcą obcego typa z którym kręcisz bo byłby obcy w domu to miałaś żal o ich hipokryzję. Jak ty wciskasz kity że będziesz obca w domu i POZNAWANIE rodziców i inne twoje "argumenty" to jesteś zdziwiona że czuje się od ciebie fałsz
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-14, 23:10   #109
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
Jak tyle wyczytałaś z mojego posta i jeszcze myślisz że metaforę o śmierdzeniu potraktowałam dosłownie to ponownie podwójne gratulacje xd że nikt nie oczekiwał że będziesz pisać do singla na priv - ej nie przyjdę bo cię nie lubię ( np. metafora ej śmierdzisz). Ty do przyjaciela (czyli trzeciej, zwykłej osoby której wcześniej napominałaś że singiel jest dziwakiem którego ci żal) NIEPYTANA wciskasz kity że fajnie że cię singiel nie zaprosił <argumenty z tyłka które się nie trzymają kupy> i jesteś wielce zdziwiona że ani przyjaciel ani wizażanki nie kupiły tego shitu i wyczuwają o co ci chodzi chociaż tego wprost na początku nie napisałaś.

Skoro piszecie na czacie i tworzycie "grupkę 5 osób" to takim ostentacyjnym dramowaniem tylko przygotowałaś świeży grunt by grupka się rozpadła na parkę + singiel oraz ty i twój chłopak w nieprzyjemnej atmosferze. Sam fakt rozpadu to nic nagannego czy dziwnego, po prostu widać twoje podejście w którym zamiast załatwić to jak normalny człowiek i olać cało spotkanie pozwalając grupce się rozlecieć zgodnie z naturalnym rytmem to SAMA podsycasz dramę w swoim życiu i zakładasz wątek na wizażu. Bo musisz wyjść na tą co ma "rację" w sprawie gdzie nie ma racji/przegranych/wygranych. Obsmarowałaś kolesia że jest dziwakiem podczas gdy sama celowo kłamiesz i robisz z siebie dziwaczkę byle "wyszło że masz rację" (bo sama w końcu przyznałaś że gdyby byłaby to osoba którą lubisz to nie miałabyś problemu że olaboga dom obcej osoby).

Jak ci parka od sylwestra wciskała kit że nie chcą obcego typa z którym kręcisz bo byłby obcy w domu to miałaś żal o ich hipokryzję. Jak ty wciskasz kity że będziesz obca w domu i POZNAWANIE rodziców i inne twoje "argumenty" to jesteś zdziwiona że czuje się od ciebie fałsz
Nie sądziłam, że wywoła to taką dramę. Gdybym wiedziała to bym się wykręcała brakiem czasu albo wymyślała cuda na kiju czemu akurat tego dnia nie mogę przyjść. Ale mleko się rozlało, napisałam, że nie przyjdę, bo nie i wyszła awantura, czasu nie cofnę. Chociaż może to i lepiej, bo przez ten wątek sobie uświadomiłam, że to nie była do końca zdrowa przyjaźń.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Odnośnie tematu sylwestra to mnie najbardziej zbulwersowało, że ok, nie to nie, ale w takim razie ja nie przyjdę i nie zostało to uszanowane. Tutaj mamy to samo. Mówię komuś, że czegoś nie chcę, ta osoba tego nie szanuje, zmusza mnie. Dla mnie to jakaś farsa. Włącza mi się agresor jak ktoś próbuje mnie do czegoś zmuszać, a jak się nie udaje to obraza majestatu. Bo ja bym zareagowała na zasadzie 'ok, nie chcesz przyjść to nie przychodź', ale z tym to chyba każdy się tu zgadza.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-05-15, 01:30   #110
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Bo oni go zaprosili do tej grupy, to co miałam zrobić się usunąć albo powiedzieć, żeby spadał z tej grupki? No nie.
Dlaczego nie? Oczywiście, że tak (znaczy, nie mówić do nikogo, żeby spadał, ale wypisać się - jak najbardziej). Jestem na takich grupkach i nie wyobrażam sobie, że ktoś nie pytajac innych o zdanie dodaje do grupy swoje znajomego, obcego dla innych, i dalej prowadzone są rozmowy. Grupka ma chyba z założenia służyc rozmowom ludzi, którzy się znają i lubią, a wy z tego zrobiliście jakąś szopkę i w końcu mleko się rozlało.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
To obgadywanie to mam na myśli rozmowy na jego temat z Twoim "przyjacielem". On przecież się pieklił dokładnie o to samo na tych screenach - gadać byłaś pierwsza, a do czynów ostatnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O to to. Ze screenów jasno wynika, że gadałaś, zapewne nie raz, z tym "przyjacielem" o singlu. A jak singiel w końcu zrobił to, o czym go obgadywaliscie, czyli wyciągnął rękę i zaprosił na spotkanie, to Ty nagle oswiadczasz, że go nie lubisz. Gościa, z którym od dwóch lat piszesz na wąskiej grupce czatowej. Z boku to wszystko wygląda jak niezła drama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2022-05-15 o 01:50
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 01:48   #111
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 028
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Wg mnie błędem autorki jest nieprawdziwe określanie znajomości. Nazywasz przyjaźnią coś co nie jest nawet koleżeństwem. Ot luźny znajomy i bardzo daleki znajomy. Jakbyś od początku tak pisała, to nikt by Ci hipokryzji nie zarzucił, bo nie oczekuje się niczego większego po luźnych znajomościach. Rozważ sobie w głowie te relacje. Czy są warte Twojego czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 01:54   #112
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 857
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Miss_Suze, myślę, że dziewczyny nie "jadą" po Tobie dla zabawy, czy żeby Ci zrobić przykrość, ale moim zdaniem jednak czas się nieco nad sobą zastanowić w Twoim przypadku. To już któraś drama z Twoim udziałem. Jasne, może i masz towarzystwo, z którym już dawno nie powinnaś była mieć nic do czynienia. Może czas zmienić klimat. Natomiast jednak pewne rzeczy wywołałaś, jak przysłowiowego wilka z lasu. A teraz przybierasz postawę mocno jednak urażoną, taką "ale co wy mi tutaj...". Tak Cię odbieram. Możesz nie czuć tej intencji ze swojej strony. Tylko nie zawsze nasze dobre chęci równają się dobremu zachowaniu. Trochę mi niestety ostatnimi czasy przypominasz słynną Tinker.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 03:33   #113
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 12:08
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 03:40   #114
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 857
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89220285]Treść usunięta[/QUOTE]

Pozwolę się nie zgodzić, że od początku, ale zamiast się coraz bardziej wspinać po drabinie dojrzałości, zaczynam mieć wrażenie, że Miss_Suze się cofa. Plus chyba znalezienie nowego faceta sprawia, że nabrała na nowo pewności siebie, ale niekoniecznie dobrej. I pewnie stąd taka jednak buta w rozmowie ze znajomymi i poczucie, że może sobie na takie zachowanie się pozwolić. Ale nie twierdzę, że mam rację.

I żeby nie było, sporo osób ma takie okresy w życiu, że zamiast równać w górę, zaczynają się gubić i cofać. Tylko warto się w tym momencie zatrzymać i trochę zastanowić również nad sobą, nie tylko szukać problemu we wszystkich innych.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 03:51   #115
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 12:08
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 03:56   #116
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 857
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89220289]Treść usunięta[/QUOTE]

Tak. Mechanizm jakby znajomy. Widzę zmianie w jej tonie wypowiedzi. Łapałam się nawet na myśli "łoł, nie poznaję jej".
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 05:27   #117
Wszedobylska_Snupa
Jadowita Żmija
 
Avatar Wszedobylska_Snupa
 
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

To ze opisujesz go jako przegrywa zyciowego i podkreslasz pewne cechy ktore ci nie pasuja mi nie przeszkadza. Moze jest w tym troszke wywyzszania ale juz tez bez przesady. Gorzej ze nie potrafisz powiedziec wprost znajomemu ze nie lubisz tego goscia i bedziesz dalej utrzymywala znajomosc na sile bo zbyt malo znajomych. Uwazam ze wszystko powinnas sobie przemyslec i zastanowic sie czy to jest faktycznie przyjazn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
,, Rasowy?
– Poczwórnie.
– To znaczy, że jak?
– Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies''
Wszedobylska_Snupa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 07:00   #118
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 572
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Kto to jest ta Tinker? Chyba jej nie kojarzę, raczej wtedy mnie na wizażu nie było.

O dziwo, związek mam zdrowy, bez jakiś dram, foszków, wszystko jest w porządku. Jak już wspomniałam wcześniej u mnie jest taka dziwna korelacja, że do związku sobie wybieram osoby stabilne psychiczne, na znajomych niekoniecznie (albo ich sama nie wybieram tylko takie zrządzenie losu).

Nie wiem czy te starcia ze znajomymi są moją sprawką czy po prostu to ja jestem 'ofiarą' i trafiam na ludzi jakich trafiam. Mam taki charakter, że nie lubię jak ktoś mnie do czegoś zmusza, nie cierpię robić czegoś wbrew sobie.

Sytuacja z sylwestrem - odmowa mnie zdziwiła, ALE okej, byłoby to do przyjęcia. Ale w takim razie powiedziałam asertywnie, że nie przyjdę i idę na sylwestra do innych znajomych. Wtedy zostało na mnie wylano wiadro pomyj, że pomimo sytuacji nie chcę na tego sylwestra przyjść. A wystarczyło, że znajomi by powiedzieli, że spoko, chcesz iść gdzieś indziej to ok i wątku by nie było. Ale nie. Musiałam iść koniecznie do nich, bo tak.

Tutaj analogiczna sytuacja. Grzecznie odmówiłam przyjścia do tego kolegi, screeny były widziane przez was. Nie zostało to zaakceptowane. Że albo mam przyjść albo mam się wypchać. Znowu brak zrozumienia, że czegoś nie chcę i próbowanie sterować, co ja mam robić w wolnym czasie, co myśleć, itd.

Mam czasami wrażenie, że ludzie mnie nie szanują, że mają ode mnie jakieś wymagania, a jak robię po swojemu i nie daję sobie wejść na głowę to robi się drama. A ja się czuję czasem jak jakaś gwiazda, że muszę wszędzie być gdzie znajomi sobie życzą, ale gwiazda w tym negatywnym sensie. Jedynym rozwiązaniem to chyba być bardziej uległym i robić coś na siłę, wbrew sobie, ale chyba nie tędy droga.

Edytowane przez Miss_Suze
Czas edycji: 2022-05-15 o 07:02
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 07:13   #119
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Tutaj analogiczna sytuacja. Grzecznie odmówiłam przyjścia do tego kolegi
Po pierwsze nawet nie byłaś zaproszona więc niczego nie odmawialas.
Po drugie wiele osób już Ci wytłumaczylo dlaczego nie było to wcale grzeczne

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-15, 07:37   #120
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Kłótnia o spotkanie - kto ma rację?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Kto to jest ta Tinker? Chyba jej nie kojarzę, raczej wtedy mnie na wizażu nie było.

O dziwo, związek mam zdrowy, bez jakiś dram, foszków, wszystko jest w porządku. Jak już wspomniałam wcześniej u mnie jest taka dziwna korelacja, że do związku sobie wybieram osoby stabilne psychiczne, na znajomych niekoniecznie (albo ich sama nie wybieram tylko takie zrządzenie losu).

Nie wiem czy te starcia ze znajomymi są moją sprawką czy po prostu to ja jestem 'ofiarą' i trafiam na ludzi jakich trafiam. Mam taki charakter, że nie lubię jak ktoś mnie do czegoś zmusza, nie cierpię robić czegoś wbrew sobie.

Sytuacja z sylwestrem - odmowa mnie zdziwiła, ALE okej, byłoby to do przyjęcia. Ale w takim razie powiedziałam asertywnie, że nie przyjdę i idę na sylwestra do innych znajomych. Wtedy zostało na mnie wylano wiadro pomyj, że pomimo sytuacji nie chcę na tego sylwestra przyjść. A wystarczyło, że znajomi by powiedzieli, że spoko, chcesz iść gdzieś indziej to ok i wątku by nie było. Ale nie. Musiałam iść koniecznie do nich, bo tak.

Tutaj analogiczna sytuacja. Grzecznie odmówiłam przyjścia do tego kolegi, screeny były widziane przez was. Nie zostało to zaakceptowane. Że albo mam przyjść albo mam się wypchać. Znowu brak zrozumienia, że czegoś nie chcę i próbowanie sterować, co ja mam robić w wolnym czasie, co myśleć, itd.

Mam czasami wrażenie, że ludzie mnie nie szanują, że mają ode mnie jakieś wymagania, a jak robię po swojemu i nie daję sobie wejść na głowę to robi się drama. A ja się czuję czasem jak jakaś gwiazda, że muszę wszędzie być gdzie znajomi sobie życzą, ale gwiazda w tym negatywnym sensie. Jedynym rozwiązaniem to chyba być bardziej uległym i robić coś na siłę, wbrew sobie, ale chyba nie tędy droga.
Tyle że nie. Tamta sytuacja nie była "do przyjęcia" i trwanie przy odmowie gdy inny świeży chłopak przyszedł świadczyło że są toksyczni, podają lewe powody i nie mają do ciebie szacunku dając ci jakiś gówniane wytłumaczenie żebyś łyknęła. A ty jesteś zaskoczona że odmowy nie przyjęli jak normalni ludzie. A największy problem w tym że gdyby przypadkiem zachowali fałszywy takt i odpowiedzieli "spoko" to nadal byś się z nimi kolegowała. Kilka fałszywych słów wystarczyłoby żebyś puściła mimo uszu pierwotną sytuację polegającą na wciskaniu ci fałszywych argumentów.

A dla ciebie widać normalka bo ten sam mechanizm występuje w tej sytuacji. Wciskasz panu furiatowi trącające fałszem i hipokryzją "argumenty" i uważasz że "były do przyjęcia".
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-05-19 14:00:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:17.