Kiedy stwierdzić?

[Kejaaa]

Hej dziewczyny Czy warto kontynuować znajomość z chłopakiem, po kliku spotkaniach, gdy, np. chłopak ma przykry zapach z ust (główny czynnik), czy nie do końca podoba się fizycznie. Sprawa wydaje się oczywista, ale wątpliwości rodzą się po tym, że to nie było zauważalne po pierwszym spotkaniu. Dopiero potem. Pomimo całkiem ciekawych rozmów i nawet miło spędzonego czasu, wydaje mi się to pewną barierą. To jest na razie luźna znajomość, ale z perspektywą dalszego spotykania się. Jednak przez wyżej wymienione powody mam wątpliwości. I to spore. Wiem, że nikt nie podejmie za kogoś decyzji. Wiem, że wygląd to nie wszystko i uczucie też nie pojawia się zawsze od razu. Ale no, jak się zapatrujecie na taką kwestię? Niby kogoś się trochę polubiło, widać czyjeś zalety, ale noo...
Wiecie, że napisanie własnych wątpliwości ma działanie oczyszczające. Chętnie poznam wasze spojrzenie. Pozdrawiam.

[squirrelqa]

Według mnie nie warto. Narobisz mu nadziei, a sama już pewnie trzymasz go w worku pod tytułem "friendzone" i trudno będzie Ci zerwać tę relację później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Kejaaa

Hej dziewczyny Czy warto kontynuować znajomość z chłopakiem, po kliku spotkaniach, gdy, np. chłopak ma przykry zapach z ust (główny czynnik), czy nie do końca podoba się fizycznie. Sprawa wydaje się oczywista, ale wątpliwości rodzą się po tym, że to nie było zauważalne po pierwszym spotkaniu. Dopiero potem. Pomimo całkiem ciekawych rozmów i nawet miło spędzonego czasu, wydaje mi się to pewną barierą. To jest na razie luźna znajomość, ale z perspektywą dalszego spotykania się. Jednak przez wyżej wymienione powody mam wątpliwości. I to spore. Wiem, że nikt nie podejmie za kogoś decyzji. Wiem, że wygląd to nie wszystko i uczucie też nie pojawia się zawsze od razu. Ale no, jak się zapatrujecie na taką kwestię? Niby kogoś się trochę polubiło, widać czyjeś zalety, ale noo...
Wiecie, że napisanie własnych wątpliwości ma działanie oczyszczające. Chętnie poznam wasze spojrzenie. Pozdrawiam.

Trolujesz?
Nie nie widze sensu spotyknia sie z kims kto śmierdzi, mozna przymknac oko na kilka centymetrów mniej we w wzroscie albo niezbyt twarzową fryzure ale higiena osobista to podstawowy wymog ponizej ktrego juz sie nie da zejsc
Mi sie chce wymiotowac kiedy tylko o tym cztam nie wie jak ty mozesz miec jakiekolwiek wątpliwości

[Miss_Suze]

To on nie myje zębów? Nie żuje gum? Nie płucze ust specyfikami? Lol.

[karawanna]

Jak widzę takie wątki, gdzie już na samym początku znajomości kobieta zastanawia się, czy warto, odpowiedź jest jedna - NIE WARTO. Jeśli na samym początku pojawiają się wątpliwości, gdzie powinno czuć się ekscytację i generalnie same pozytywne uczucia, to nie ma się co łudzić, że one magicznie znikną. Potem mogłoby być tylko gorzej.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Jeżeli szuka się związku (i nie jest się ze spektrum aseksualności) to do drugiej osoby trzeba czuć przede wszystkim pociąg seksualny. Fajnie rozmawiać to można z kolegą, krewnym czy księdzem, a ktoś do relacji romantycznej powinien się nam podobać. Jak będziesz uprawiać w przyszłości seks z kimś kto budzi u ciebie wstręt?

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89205691]Trolujesz?
Nie nie widze sensu spotyknia sie z kims kto śmierdzi, mozna przymknac oko na kilka centymetrów mniej we w wzroscie albo niezbyt twarzawą fryzure ale higiena osobista to podstawowy wymog ponizej ktrego juz sie nie da zejsc
Mi sie chce wymiotowac kiedy tylko o tym cztam nie wie jak ty mozesz miec jakiekolwiek wątpliwości[/QUOTE]

Jak wyżej. Obstawiam trolla.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89205753]Jeżeli szuka się związku (i nie jest się ze spektrum aseksualności) to do drugiej osoby trzeba czuć przede wszystkim pociąg seksualny. Fajnie rozmawiać to można z kolegą, krewnym czy księdzem, a ktoś do relacji romantycznej powinien się nam podobać. Jak będziesz uprawiać w przyszłości seks z kimś kto budzi u ciebie wstręt?[/QUOTE]

Aseksualność nie oznacza, że komuś wisi z kim się spotyka i będzie znosić takie "kwiatki".

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Ellen_Ripley

Aseksualność nie oznacza, że komuś wisi z kim się spotyka i będzie znosić takie "kwiatki".

Oczywiście, nie doradzam nikomu wchodzenia w związek z osobą, której potem się może publicznie wstydzić. Chodziło mi o to, że przy aseksualności, jeśli ktoś z góry zakłada biały związek, to faktycznie można bardziej się skupić na innych aspektach dopasowania niż 'nie do końca mi się podoba fizycznie'.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez Miss_Suze

To on nie myje zębów? Nie żuje gum? Nie płucze ust specyfikami? Lol.

Akurat przyczyn nieprzyjemnego zapachu z ust może być wiele. Łącznie z chorobami, gdzie woni zwykłym myciem zębów czy guma nie wyeliminujesz.

[linaya]

Nie. Nie warto.

[chwast]

Nie warto.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez karawanna

Jeśli na samym początku pojawiają się wątpliwości, gdzie powinno czuć się ekscytację i generalnie same pozytywne uczucia

Poważnie? Powinno się czuć ekscytację nowo poznaną osobą? Ile masz lat? Ja po 25-tce nie widzę najmniejszego powodu, by się kimkolwiek"ekscytować". Jak to robisz? Przecież wiesz, że te początkowe "pozory" są zawsze mocno wyidealizowane przez zauroczenie, a potem jest równia pochyła.

[pixelova]

Daj sobie spokój.

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209616]Poważnie? Powinno się czuć ekscytację nowo poznaną osobą? Ile masz lat? Ja po 25-tce nie widzę najmniejszego powodu, by się kimkolwiek"ekscytować". Jak to robisz? Przecież wiesz, że te początkowe "pozory" są zawsze mocno wyidealizowane przez zauroczenie, a potem jest równia pochyła.[/QUOTE]

Ja mam tyle ile wiesz, że mam a uważam tak samo i to jest najlepsze uczucie ever

[woven_by_wind]

Po co się zmuszać do relacji, która już na samym początku jest dla Ciebie niekomfortowa?

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Mija62

Ja mam tyle ile wiesz, że mam a uważam tak samo i to jest najlepsze uczucie ever

Ale to nie je prawdziwe

[niepogodna]

Nieświeży oddech, wiecznie przepocone ubrania, non stop tłuste włosy to dla mnie są dokładnie te rzeczy, które sprawiają, że nie jestem w stanie myśleć o jakiejkolwiek relacji. Obrzydliwe.

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209616]Poważnie? Powinno się czuć ekscytację nowo poznaną osobą? Ile masz lat? Ja po 25-tce nie widzę najmniejszego powodu, by się kimkolwiek"ekscytować". Jak to robisz? Przecież wiesz, że te początkowe "pozory" są zawsze mocno wyidealizowane przez zauroczenie, a potem jest równia pochyła.[/QUOTE]

Przechodziłam przez to, zdaje mi się, że to był wynik nieudanych związków, gdzie właśnie ta cała ekscytacja zaprowadziła mnie w ślepą uliczkę, więc stałam się zblazowana i nieczuła. Wyleczyłam się z tego i teraz, kilka lat po 25-tce, potrafię przeżywać te wszystkie motyle i ekscytacje, ale z większą dozą rozsądku. Czy się da? Owszem. Czy ten rozsądek odbiera przyjemność z poznawania nowej osoby? W mojej opinii wcale.

[karawanna]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209616]Poważnie? Powinno się czuć ekscytację nowo poznaną osobą? Ile masz lat? Ja po 25-tce nie widzę najmniejszego powodu, by się kimkolwiek"ekscytować". Jak to robisz? Przecież wiesz, że te początkowe "pozory" są zawsze mocno wyidealizowane przez zauroczenie, a potem jest równia pochyła.[/QUOTE]

Jak to robię? No zapewne daję się ponieść emocjom, bo jestem taka niedojrzała I tak, czuję same pozytywne emocje jeśli rozwijam relację z osobą, która mnie ciekawi, podoba mi się fizycznie, jest flow w rozmowie, ma podobne poglądy i podejście do życia do mojego itp. Jak widzę rozkminy już na samym początku w stylu "a to mi nie odpowiada i tamto w sumie też nie, ale oj tam, jakoś to będzie, może mi przejdzie" to od razu widzę, że później będzie tylko gorzej, bo rzeczy, które nie będą pasować, będzie coraz więcej zamiast coraz mniej.

[woven_by_wind]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209616]Poważnie? Powinno się czuć ekscytację nowo poznaną osobą? Ile masz lat? Ja po 25-tce nie widzę najmniejszego powodu, by się kimkolwiek"ekscytować". Jak to robisz? [/QUOTE]

Osoby emocjonalne i wysoko wrażliwe tak reagują. Nie ma w tym nic nienormalnego i takich ludzi jest sporo.

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209667]Ale to nie je prawdziwe [/QUOTE]

To, że coś, przynajmniej na początku, może być powierzchowne i dość płytkie, nie oznacza, że nie jest prawdziwe.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209667]Ale to nie je prawdziwe [/QUOTE]

Co nie jest prawdziwe? Zdrowy człowiek powinien w fazie zakochania mieć większą bądź mniejszą, ale jakąś owszem, reakcje hormonalną. Dopamina, oksytocyna i inne związki w określony sposób oddziałują na biochemię mózgu, a tym samym na cały organizm. To jest fizyczna reakcja potwierdzona badaniami, a nie jakiś wymysł. Powiedziałabym, że uczucie ekscytacji, chęć przebywania w pobliżu obiektu westchnień, większy popęd seksualny czy nawet zmiany łaknienia albo snu to jest norma, a nie nic nadzwyczajnego, czy charakterystycznego tylko dla osób niedojrzałych. Jak tego nigdy nie odczuwałeś to może jesteś ze spektrum as, nie spotkałeś odpowiedniej osoby albo masz jakieś nabyte blokady.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Mija62

To, że coś, przynajmniej na początku, może być powierzchowne i dość płytkie, nie oznacza, że nie jest prawdziwe.

Kojarzysz legendarną frazę "co ja w Tobie widziałam"? Nie żebym hejtował, ale wolę patrzeć na ludzi na spokojnie, żeby widzieć jacy są naprawdę, zamiast latać jak motylek tylko po to, żeby sie za 3 miesiące obudzić.

[chwast]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89209844]Co nie jest prawdziwe? Zdrowy człowiek powinien w fazie zakochania mieć większą bądź mniejszą, ale jakąś owszem, reakcje hormonalną. Dopamina, oksytocyna i inne związki w określony sposób oddziałują na biochemię mózgu, a tym samym na cały organizm. To jest fizyczna reakcja potwierdzona badaniami, a nie jakiś wymysł. Powiedziałabym, że uczucie ekscytacji, chęć przebywania w pobliżu obiektu westchnień, większy popęd seksualny czy nawet zmiany łaknienia albo snu to jest norma, a nie nic nadzwyczajnego, czy charakterystycznego tylko dla osób niedojrzałych. Jak tego nigdy nie odczuwałeś to może jesteś ze spektrum as, nie spotkałeś odpowiedniej osoby albo masz jakieś nabyte blokady.[/QUOTE]


Otóż to


Sent from my iPhone using Tapatalk

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89209844]Co nie jest prawdziwe? Zdrowy człowiek powinien w fazie zakochania mieć większą bądź mniejszą, ale jakąś owszem, reakcje hormonalną. Dopamina, oksytocyna i inne związki w określony sposób oddziałują na biochemię mózgu, a tym samym na cały organizm. To jest fizyczna reakcja potwierdzona badaniami, a nie jakiś wymysł. Powiedziałabym, że uczucie ekscytacji, chęć przebywania w pobliżu obiektu westchnień, większy popęd seksualny czy nawet zmiany łaknienia albo snu to jest norma, a nie nic nadzwyczajnego, czy charakterystycznego tylko dla osób niedojrzałych. Jak tego nigdy nie odczuwałeś to może jesteś ze spektrum as, nie spotkałeś odpowiedniej osoby albo masz jakieś nabyte blokady.[/QUOTE]
Reakcje hormonalną mam, bo jest bezwarunkowa. Ale krew przy tym dopływa cały czas do mózgu i skutecznie łagodzi głupawkę emocjonalną.

[karawanna]

Ja z kolei, jak słyszę, że ktoś mówi, że tylko kalkuluje i myśli "na pewno zaraz jakiś trup z szafy wyskoczy, bo zawsze tak jest", to mam wrażenie, że osoba ma same złe doświadczenia w budowaniu relacji albo nieprzepracowane traumy

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez karawanna

Ja z kolei, jak słyszę, że ktoś mówi, że tylko kalkuluje i myśli "na pewno zaraz jakiś trup z szafy wyskoczy, bo zawsze tak jest", to mam wrażenie, że osoba ma same złe doświadczenia w budowaniu relacji albo nieprzepracowane traumy

Nie popadajmy w skrajności - nie mówię, że na pewno będzie źle, ale nie chcę patrzeć emocjonalnie i idealizować nowo poznanej osoby, bo nigdy nie jest aż tak dobrze jak się wydaje w fazie zauroczenia. Wolę spojrzeć na Ciebie przyziemnie i od pierwszego dnia Cię widzieć taką, jaką jesteś.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209852]Reakcje hormonalną mam, bo jest bezwarunkowa. Ale krew przy tym dopływa cały czas do mózgu i skutecznie łagodzi głupawkę emocjonalną.[/QUOTE]

Ale skąd wnioski, że jak dziewczyny piszą o pierwszej fascynacji nową osobą to są w tym czasie absolutnie całkowicie bezmyślne i nie zwracają uwagi na żadne czerwone flagi?

[karawanna]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209876]Nie popadajmy w skrajności - nie mówię, że na pewno będzie źle, ale nie chcę patrzeć emocjonalnie i idealizować nowo poznanej osoby, bo nigdy nie jest aż tak dobrze jak się wydaje w fazie zauroczenia. Wolę spojrzeć na Ciebie przyziemnie i od pierwszego dnia Cię widzieć taką, jaką jesteś.[/QUOTE]

U mnie odczuwanie radości z powodu spotkania czy rozmów z osobą, która mnie interesuje nie odbiera rozumu i nie przyćmiewa podejrzanych znaków czy zachowań. I miałam kiedyś tak, że od razu nastawiałam się negatywnie (mówiąc sobie, że nastawiam się neutralnie), bo "to dopiero początek" i blokowałam w sobie pozytywne emocje. I patrząc z perspektywy czasu to tak, wynikało to ze złych doświadczeń w przeszłości. Teraz, będąc już starszą, wiem co powinno wzbudzać moją czujność, a jednocześnie nie odczuwam potrzeby, żeby zgrywać sama przed sobą, że nic mnie nie rusza.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89209900]Ale skąd wnioski, że jak dziewczyny piszą o pierwszej fascynacji nową osobą to są w tym czasie absolutnie całkowicie bezmyślne i nie zwracają uwagi na żadne czerwone flagi? [/QUOTE]
Gdzie napisałem, że są wtedy bezmyślne i nie zwracają uwagi na żadne czerwone flagi? Zacytujesz? Pisałem tylko o przesadnym idealizowaniu, które znika po fazie zauroczenia. Nie lubię czegoś takiego. That's all.

[Mija62]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209876]Nie popadajmy w skrajności - nie mówię, że na pewno będzie źle, ale nie chcę patrzeć emocjonalnie i idealizować nowo poznanej osoby, bo nigdy nie jest aż tak dobrze jak się wydaje w fazie zauroczenia. Wolę spojrzeć na Ciebie przyziemnie i od pierwszego dnia Cię widzieć taką, jaką jesteś.[/QUOTE]

Widocznie jeszcze tego nie doznałeś. Spokojnie, prawdopodobnie jeszcze wszystko przed Tobą. Tego Ci życzę ��

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89209849]Kojarzysz legendarną frazę "co ja w Tobie widziałam"?[/QUOTE]
Oj kojarzę kojarzę ��

Kornell, cytując klasyka"w życiu piękne są tylko chwile "

[skara]

O matko, aż mnie odrzuca jak myślę o facecie ze śmierdzącym oddechem. Gadać by mi się z nim nie chciało, a co dopiero całować! Brrr...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz