Alzheimer - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-15, 15:30   #1
ningyo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Słowenia
Wiadomości: 135

Alzheimer


Dziewczyny czy ktos z waszej cierpial na ta chorobe?
Niestety u mojej babci niedawno stwierdzono ta chorobe i jestem przerazona, tymbardziej ze choroba szybko postepuje i babcia "wariuje" a ja sama nie wiem jak sie w takich momentach zachowac.
Czy leki cos daja? Co robic gdy nie ma kontaktu z chorym?
__________________
In the end there is no right, just variants of wrong
ningyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-15, 16:12   #2
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: Alzheimer

mój dziadek miał te chorobe... na początku zdiagnozowano u niego demencję starczą (podobne objawy ) jednak okazało się że to alzheimer... na początku nie było źle, tzn dziadek w miare normalnie funkcjonował, niestety jest to choroba której nie da się zatrzymać, cały czas postepuje i z czasem jest gorzej...najgorsze było to że dziadek do pewnego momentu wiedział, że coś się dzieje, narzekał że jest do niczego itp.... cała choroba toczyła się jakieś 5 lat, ostatni był najgorszy tzn. dziadek przestał chodzić, jeśc samodzielnie, korzystać z toalety... w tym czasie umarła babcia , i choroba dziadka posuneła się jeszcze bardziej....przestał mówić, tylko spał... na szczęscie (w tym nieszczęsciu ) miał spokojną śmierć- po prostu zasnął- i chociaż to nie było dla nas łatwe z perspektywy czasu cieszę się że stało się to w domu, że mimo iz wymagało to dużego wysiłku to mimo choroby dziadek był wśród bliskich a ten najgorszy , ostatni etap choroby trwał u niego jakieś 4 miesiace....
również babcia mojego tŻ ma tę chorobę tylko u niej ten najgorszy stan trwa już od kilku lat....

jeżeli masz jakieś pytania- pytaj
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-15, 16:18   #3
Arife
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 69
Dot.: Alzheimer

Leki na pewno coś daję, inaczej nie nie zostawałyby przepisywane. Miałam kiedyś kontakt z chorym, co prawda dość krótko ale mogę Ci tylko poradzić że najlepiej jest po prostu przytakiwać. Osoby chore często mówią od rzeczy, zupełnie bez sensu. Nie pozostaje nic innego jak to zaakceptować. Przede wszystkim bądź wyrozumiała.
Arife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-15, 19:47   #4
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: Alzheimer

leki opóźniają postępowanie choroby...
co jeszcze- wydaje mi sie że należy starać się aby chora osoba jak najdłużej była samodzielna, tzn. pozwalać na samodzielne jedzenie itp aby wykonywanie tych czynności tak szybko nie zanikało...
i nie zgadzam się że trzeba tylko przytakiwać- moim zdaniem trzeba rozmawiać - wiadomo ze nie będzie to rozmowa logiczna... ale trzeba
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-15, 23:16   #5
ningyo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Słowenia
Wiadomości: 135
Dot.: Alzheimer

Dziekuje dziewczyny za rady.

Probuje z nia "rozmawiac" ale poniewaz ma zwidy wydaje jej sie ze np. ktos dzwoni do drzwi i ja wtedy musze isc otworzyc (zabralismy jej klucze) jesli nie chce to jest placz, lament, wyzwiska i tak w kolo Macieju .

Narazie jest dosc aktywna ale samo zmuszenie jej zeby cos zjadla zabiera wieki tak samo jak wyprawienie do lozka.

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Kitka:) Pokaż wiadomość
leki opóźniają postępowanie choroby...
co jeszcze- wydaje mi sie że należy starać się aby chora osoba jak najdłużej była samodzielna, tzn. pozwalać na samodzielne jedzenie itp aby wykonywanie tych czynności tak szybko nie zanikało...
i nie zgadzam się że trzeba tylko przytakiwać- moim zdaniem trzeba rozmawiać - wiadomo ze nie będzie to rozmowa logiczna... ale trzeba
A jak przystosowaliscie mieszkanie?
U babci to wyszlo niedawno i jeszcze nie zdazlismy za bardzo nic zrobic wiec trzeba jej pilnowac , ale jak je przystosowac zeby nie miala mozliwosci zrobienia sobie krzywdy? Ciagle boje sie ze oczyms zapomne albo cos przegapie przez nieuwage .
__________________
In the end there is no right, just variants of wrong
ningyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-15, 23:48   #6
Kenyaa
Raczkowanie
 
Avatar Kenyaa
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Away:)
Wiadomości: 181
Dot.: Alzheimer

Mogę się na ten temat wypowiedzieć bo moja pra babcia też cierpiała na tę chorobę;( Była, jest i będzie najlepszą babcią na świecie;*

Co do zabezpieczenia mieszkania to, okna powinno się zabezpieczyć takimi specjalnymi zamkami, które powodują, że jak ktoś nie wie jak to ni jak nie potrafi okna otworzyć. Mieszkanie trzeba koniecznie zamykać na klucz i nie trzymać go przy drzwiach tylko najlepiej gdzieś schować, jest to ważne bo osoby z tą chorobą mogą wyjść i nie będą wiedziały jak wrócić a co gorsza mogą sobie po drodze zrobić krzywdę. Moja babcia parę razy się "wymknęła" szukało ją pół rodziny nad ranem (około 4-5!) bo wtedy się zorientowali, że w nocy musiała wyjść. Znaleźli ją i miała na kapciach igły z choinek z pobliskiego lasku.. czyli dosyć daleko zawędrowała) więc trzeba na coś takiego zwracać uwagę.

Po prostu dużo przebywaj z babcią,podsuwaj jej krzyżówki,szydełkowanie itp tak żeby "mózg miał zajęcie i się nie rozleniwiał" Ja teraz żałuję, że nie przebywałam z babcią częściej
Kenyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 00:00   #7
balletoevs
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
Dot.: Alzheimer

Krzyżówki czy jakieś inne łamigłówki logiczne są bardzo ważne, żeby umysł miał jak najwięcej "zajęć" i pozostawał aktywny
balletoevs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-16, 01:03   #8
martini.
Zakorzenienie
 
Avatar martini.
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
Dot.: Alzheimer

Cytat:
Napisane przez Kenyaa Pokaż wiadomość
Co do zabezpieczenia mieszkania to, okna powinno się zabezpieczyć takimi specjalnymi zamkami, które powodują, że jak ktoś nie wie jak to ni jak nie potrafi okna otworzyć. Mieszkanie trzeba koniecznie zamykać na klucz i nie trzymać go przy drzwiach tylko najlepiej gdzieś schować, jest to ważne bo osoby z tą chorobą mogą wyjść i nie będą wiedziały jak wrócić a co gorsza mogą sobie po drodze zrobić krzywdę. Moja babcia parę razy się "wymknęła" szukało ją pół rodziny nad ranem (około 4-5!) bo wtedy się zorientowali, że w nocy musiała wyjść. Znaleźli ją i miała na kapciach igły z choinek z pobliskiego lasku.. czyli dosyć daleko zawędrowała) więc trzeba na coś takiego zwracać uwagę.
To bardzo dobre rady

Ja od siebie dodam jeszcze: wszyjcie babci w ubrania (nawet w bieliznę) jakieś dane kontaktowe, w razie gdyby się jednak gdzieś zgubiła. To ułatwi sprawę. Niech babcia nie nosi przy sobie dużych sum pieniędzy i biżuterii, bo niestety, takie osoby nie panują nad tym, co się w koło dzieje i łatwo wierzą obcym (dla nich każdy jest niestety obcy, więc pijakowi uwierzą tak samo, jak rodzinie). To samo tyczy się kluczy do mieszkania. Zmieńcie wszystkie urządzenia, które macie w domu na takie, które automatycznie się wyłączają (np. czajniki). Uważajcie na gaz, żelazko etc.

Co do leków, to mają za zadanie opóźnić wszystko, ale cudów się nie spodziewajcie, niestety. Choroba postępuje szybko i każdy dzień jest inny. Musicie się przygotować na różne sytuacje, niestety, nie będą miłe.

I życzę cierpliwości, bo to naprawdę niełatwa sytuacja.
martini. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 09:04   #9
Alciaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 542
Dot.: Alzheimer

Moja babcia miała tą chorobę. Wydawało jej się że ma malutkie dziecko (czyli czasy młodości) i tuliła kołdrę do siebie, często uciekała, nawet jak bramkę kilka razy sznurem się obwiązało ona potrafiła to zrzucić. Pod koniec musiała jechać do szpitala (nie mam pojęcia dlaczego). Ogólnie mało pamiętam bo miałam z 6-8 lat. Ale łatwo nie było. Po śmierci dziadka jeszcze bardziej się to pogłębiło.
__________________

Alciaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 18:17   #10
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: Alzheimer

Cytat:
Napisane przez ningyo Pokaż wiadomość
Dziekuje dziewczyny za rady.

Probuje z nia "rozmawiac" ale poniewaz ma zwidy wydaje jej sie ze np. ktos dzwoni do drzwi i ja wtedy musze isc otworzyc (zabralismy jej klucze) jesli nie chce to jest placz, lament, wyzwiska i tak w kolo Macieju .

Narazie jest dosc aktywna ale samo zmuszenie jej zeby cos zjadla zabiera wieki tak samo jak wyprawienie do lozka.

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------





A jak przystosowaliscie mieszkanie?
U babci to wyszlo niedawno i jeszcze nie zdazlismy za bardzo nic zrobic wiec trzeba jej pilnowac , ale jak je przystosowac zeby nie miala mozliwosci zrobienia sobie krzywdy? Ciagle boje sie ze oczyms zapomne albo cos przegapie przez nieuwage .


moi dziadkowie mieszkali w domu...z tego co pamiętam to na pewno brama była cały czas zamknięta na klucz tak żeby dziadzio nie mógł wyjśc... również wyjście na ogród było zamknięte....
sam dom nie był jakoś specjalnie zabezpieczany, ogólnie na szczęście dziadek nie miał czegoś takiego że za wszelką cene chciał wychodzić...na pewno dziadek miał zmieniony pokój (ale to gdy zaczęły się problemy z chodzeniem )- wcześniej miał na górze...

z tego co wiem możecie sie jeszcze postarać o pielęgniarkę która będzie przychodziła na kilka godzin dziennie- wiem że jakaś ilośc tych godzin jest bezpłatna a taka pomoc naprawdę duzo daje- trzeba tylko trafić na kogoś kto bedzie miał dobre podejście do takiej osoby
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-16, 19:16   #11
HerbADKA
Raczkowanie
 
Avatar HerbADKA
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 465
Dot.: Alzheimer

Ja mieszkam z babcią, która choruje na Alzheimera od około 10 lat.

Zawsze miała dość trudny charakter. Początki choroby też takie były, zaczęło się od przypalania lub dosalania zupy, którą moja mama przygotowywała dzień wcześniej dla mnie i siostry - nie chciałyśmy jeść obiadów w szkole.
Potem było posądzanie mojej mamy o kradzież pieniędzy, potem o kradzież innych drobnych rzeczy np ubrań. Dodam, że to jest mama mojej mamy.

W międzyczasie jej choroby przeprowadziliśmy się z mieszkania do nowego domu. Nie chciała korzystać z łazienki - chodziła na zewnątrz do wychodka, który został za domem po budowie. Nawet nocą wychodziła tam. Nie chciała się myć - wyobraźcie sobie to szczególnie latem...

Jakiś czas miała swoje klucze do domu i furtki, chodziła po zakupy do sklepu, który mamy tuż za rogiem. Niestety kiedyś zgubiła klucze. Nie daliśmy jej już innych, choć głośno się tego domagała.
Ponieważ ja studiuję wieczorowo, a moja siostra uczyła się zaocznie to zwykle ktoś w domu był. Ale jak musieliśmy zostawić ją na kilka godzin samą - jeszcze potrafiła sobie zrobić jedzenie - to zdarzało się, że wychodziła na ogródek i zostawiała drzwi od domu szeroko otwarte, to cud, że nikt nas wtedy nie okradł.

Kolejnym etapem było oskarżanie nas wszystkich o kradzież, babcia nawet wymyśliła sobie, że przyjedzie po nią jej brat i że ona zamieszka z nim. Pakowała się nawet wiele razy zabierając tobołki przed dom (to jeszcze jak miała klucze od furtki). Ludzie z tą chorobą są niesamowicie silni - moja babcia w takich przypadkach potrafiła wyciągnąć z piwnicy po schodach starą pralkę franię!

Oddała też swoje oszczędności sąsiadom, mówiąc, że my ją okradamy... Oczywiście sąsiedzi pieniędzy (około 10tys zł) nie zwrócili.

Potem było coraz gorzej, a leki już niewiele pomagają. Dziś babcię trzeba karmić, myć, przewijać. W nocy potrafi bardzo głośno do siebie mówić, trudno wtedy spać. Choć były chwile kiedy klęła całą noc!.

Aha jak jeszcze chodziła to potrafiła wyjeść wszystko z lodówki choć regularnie dostawała jedzenie i to nie małe porcje. Musieliśmy ją wypraszać z kuchni lub też pilnować by do niej nie wchodziła, inaczej finansowo nie dalibyśmy rady z zakupami żywnościowymi. Nie było sensu zakładać zamka do kuchni, bo spokojnie by go wyrwała. Przykre to było zwłaszcza, że naprawdę dbaliśmy o jej dietę.
Ostatnio też nam się zdarzył wypadek, ponieważ babcia została w domu sama na godzinę. Przed wyjściem moja siostra dała jej śniadanie. Po czym jak wróciła okazało się, że babcia zjadła z lodówki puszkę kociego jedzenia. Chorowała potem 2 dni. Sama przeszła ok 10 metrów z pokoju do kuchni choć z trudnością wstaje z łóżka.

Musisz przygotować się na najróżniejsze rzeczy. Naprawdę. To jest najgorsza starość jaką można sobie wyobrazić. Zabezpiecz wszystko tak jak przed dzieckiem. I pamiętaj, że dziecku wytłumaczysz, że czegoś nie wolno a chorej osobie już nie. Ona nie zrozumie, nawet jeśli przez jeden dzień posłucha.
Nie prawdą też jest, że trzeba być cierpliwym. Nie wolno mieć do siebie pretensji, gdy się nie daje już wytrzymać. Gdy chory wyprowadza nas z równowagi. Mojej mamie często zdarza się krzyczeć, bo dopiero wtedy moja babcia zaczyna słuchać i robi to, co się od niej oczekuje - np nie ściąga pieluchy.

Aha- ogród to też potencjalne zagrożenie, nasza babcia na etapie ciągłego głodu - który nie występuje to tylko chory nie pamięta, że jadł, sądzi, że nie jadł i wydaje mu się, ze jest głodny - potrafiła zrywać owoce ostrokrzewu i je zjadać. Jak pilnowaliśmy to nie jadła, ale jak tylko na 5 min odwróciliśmy się by zrobić coś innego ona zaraz dopadała do krzewu. Nie da się wszystkiego upilnować - to jest tak jak z dzieckiem. Tylko, że dziecko nie ma tyle siły i szybko się uczy co wolno a czego nie.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Kitka:) Pokaż wiadomość
co jeszcze- wydaje mi sie że należy starać się aby chora osoba jak najdłużej była samodzielna, tzn. pozwalać na samodzielne jedzenie itp aby wykonywanie tych czynności tak szybko nie zanikało...
To też nie do końca prawda, bo w pewnym momencie chory nie dość, że może zrobić krzywdę sobie to jeszcze i innym. Np spalić lub zalać dom. Moja babcia kiedyś, gdy jeszcze w miarę mogła podstawowe czynności koło siebie zrobić odkręciła kran z wodą, która leciała przez pół dnia.
HerbADKA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-16, 21:38   #12
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: Alzheimer

Cytat:
Napisane przez HerbADKA Pokaż wiadomość



To też nie do końca prawda, bo w pewnym momencie chory nie dość, że może zrobić krzywdę sobie to jeszcze i innym. Np spalić lub zalać dom. Moja babcia kiedyś, gdy jeszcze w miarę mogła podstawowe czynności koło siebie zrobić odkręciła kran z wodą, która leciała przez pół dnia.
może nie do końca sprecyzowałam, nie chodziło mi o to by zostawiać chorego samemu sobie , żeby te czynnosci wykonywał; tylko o to żeby robił je samodzielnie ale pod naszym nadzorem
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-30, 17:04   #13
qwok
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2
Dot.: Alzheimer

Przy opiece nad osobą chorą na Alzheimera polecam jeszcze odzież 4care która ułatwia pielęgnacje pacjenta i ogranicza ewentualny dostęp do pieluchy. www 4care.com.pl
qwok jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:02.