Problemy pierwszego świata + ot, część 4.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Ingrid80

Super! To są właśnie plusy mieszkania w domu z ogrodem. Ja właśnie popijam piwko na tarasie, wokół hałasują ptaki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fantastycznie jutro tez ma być taki piękny dzień wiec będziemy wypoczywać. Tez mam już wolne od jutra (chociaż przez te kiepskie ostatnie dni to jestem w plecy z praca i będę musiała nadrobić w wolne ). Trochę mnie dziś nawet opaliło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ingrid80]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88614960]Fantastycznie jutro tez ma być taki piękny dzień wiec będziemy wypoczywać. Tez mam już wolne od jutra (chociaż przez te kiepskie ostatnie dni to jestem w plecy z praca i będę musiała nadrobić w wolne ). Trochę mnie dziś nawet opaliło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ja niestety mam dyżur, a święta zapowiadają się kiepsko pod względem pogody... trzeba się cieszyć z tego co się ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

U mnie przez ostatnie kilka dni bylo po 25 stopni, wiec robilam dlugie 3-4 godzinne spacery po okolicy, nad rzeka, w lesie itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

U mnie jutro zjazd do bazy, czyli 10, a pojutrze odczuwalna 5.

Ale mnie to nie martwi, bo będzie słonecznie, po prostu ubieram się znów na zimowo i święta mogą się zaczynać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88615159]U mnie przez ostatnie kilka dni bylo po 25 stopni, wiec robilam dlugie 3-4 godzinne spacery po okolicy, nad rzeka, w lesie itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Bardzo ciepla juz ta wiosna u Was To fajnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No właśnie wiem, ze święta się zapowiadają do pupy. U mnie 8 i śnieg apka pokazuje. Cudnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Monia284

Bardzo ciepla juz ta wiosna u Was To fajnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale dzisiaj juz jest chlodniej, a w przyszlym tygodniu ma byc znowu zima. Szkoda, wszystko ladnie zakwitlo, kwitnace wisnie w jednym miejscu wygladaja u mnie jak w Japonii, az chce sie zyc.

[Monia284]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88615717]No ale dzisiaj juz jest chlodniej, a w przyszlym tygodniu ma byc znowu zima. Szkoda, wszystko ladnie zakwitlo, kwitnace wisnie w jednym miejscu wygladaja u mnie jak w Japonii, az chce sie zyc.[/QUOTE]Ok rozumiem. Szkoda ze bedzie powrot zimy u Was.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Zaczął się mój coroczny, długoterminowy ppś czyli wrzeszczące pod oknami bomble kiedy ja próbuję się skupić na pracy . Sezon na słuchawki uważam za otwarty.

[kasiunia788742]

Przez burdel ze szczepieniami szpital wyłączył (albo im padło) całą linie telefoniczną i nie mogłam zadzwonić do rekruterki że jednak się nie zjawie i dziekuje za ofertę. Kurcze, nie chcę wyjść na taką co olała i nawet nie poinformowała, spalić sobie mostów na przyszłość, ale no, jak dzwoniłam to info, że numer niepawidlowy i tak wszystkie telefony szpitalne

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez this_witch

Zaczął się mój coroczny, długoterminowy ppś czyli wrzeszczące pod oknami bomble kiedy ja próbuję się skupić na pracy . Sezon na słuchawki uważam za otwarty.

Oj taaak, mamy dużo dzieciaków na osiedlu jak się wczoraj okazało

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kasiunia788742

Przez burdel ze szczepieniami szpital wyłączył (albo im padło) całą linie telefoniczną i nie mogłam zadzwonić do rekruterki że jednak się nie zjawie i dziekuje za ofertę. Kurcze, nie chcę wyjść na taką co olała i nawet nie poinformowała, spalić sobie mostów na przyszłość, ale no, jak dzwoniłam to info, że numer niepawidlowy i tak wszystkie telefony szpitalne

może e-maila napisz?

[kasiunia788742]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88616074]może e-maila napisz?[/QUOTE]Właśnie nie mogę żadnego na ten oddzial znaleźć bo to nowoutworzony. Myślę, że jutro spróbuje zadzwonić i mam nadzieje, że się uda i przeprosze, ale nie mogłam powiadomić.

Bo przez całe miasto w korku się nie pcham aby tylko to powiedzieć

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez this_witch

Zaczął się mój coroczny, długoterminowy ppś czyli wrzeszczące pod oknami bomble kiedy ja próbuję się skupić na pracy . Sezon na słuchawki uważam za otwarty.

O tak, tym bardziej, że praktycznie zaraz pod oknami ma plac zabaw
U mnie słuchawki niestety nie wchodzą w grę, bo nie mogłabym się skupić na tym co robię.

[this_witch]

Napisane przez Finlora

O tak, tym bardziej, że praktycznie zaraz pod oknami ma plac zabaw
U mnie słuchawki niestety nie wchodzą w grę, bo nie mogłabym się skupić na tym co robię.

No ja nie mam innego wyjścia bo u mnie to już takie starszaki podstawówkowe co potrafią sobie muzykę puścić z telefonów czy innego głośnika, już pomijając deskorolki i inne takie Zamknięte osiedle więc rodzice siedzący pewnie na HO, jak ja, wypuszczają dzieciarnię na podwórko żeby samemu mieć trochę spokoju. No i w sumie dobrze, niech się bawią, dlatego to taki mój problem z dupy, ale co ponarzekam to moje.

[Finlora]

Napisane przez this_witch

No ja nie mam innego wyjścia bo u mnie to już takie starszaki podstawówkowe co potrafią sobie muzykę puścić z telefonów czy innego głośnika, już pomijając deskorolki i inne takie Zamknięte osiedle więc rodzice siedzący pewnie na HO, jak ja, wypuszczają dzieciarnię na podwórko żeby samemu mieć trochę spokoju. No i w sumie dobrze, niech się bawią, dlatego to taki mój problem z dupy, ale co ponarzekam to moje.

U mnie to samo. Jak nie młodzież puszczająca jakiś rap albo inną rąbankę z głośników, to młodsze dzieciaki. I czego one tak piszczą/wrzeszczą bez powodu?
A już do szału mnie doprowadza jak słyszę pierdylion razy: Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Itd.

[this_witch]

Napisane przez Finlora

U mnie to samo. Jak nie młodzież puszczająca jakiś rap albo inną rąbankę z głośników, to młodsze dzieciaki. I czego one tak piszczą/wrzeszczą bez powodu?
A już do szału mnie doprowadza jak słyszę pierdylion razy: Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Itd.

Jedyne o co była drama to to, że niestety niektóre pomysłowe bomble puszczone samopas cały dzień popsuły kilka rzeczy jak brama wjazdowa, uszkodziły komuś samochód i notorycznie niszczyły zadbaną ładnie zieleń (a naprawdę mają gdzie się bawić, bo na osiedlu jest sporo miejsca przeznaczonego właśnie na plac zabaw, takie dzikie boisko itp). Na szczęście wspólnota szybko ustawiła tych rodziców do pionu, że zabawa zabawą, ale bez niszczenia mienia Teraz na razie jest spokój.

[wika82]

Napisane przez this_witch

No ja nie mam innego wyjścia bo u mnie to już takie starszaki podstawówkowe co potrafią sobie muzykę puścić z telefonów czy innego głośnika, już pomijając deskorolki i inne takie Zamknięte osiedle więc rodzice siedzący pewnie na HO, jak ja, wypuszczają dzieciarnię na podwórko żeby samemu mieć trochę spokoju. No i w sumie dobrze, niech się bawią, dlatego to taki mój problem z dupy, ale co ponarzekam to moje.

Ja to lubię, bo od razu wiem, że jest wiosna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Ja ogólnie kocham jak jest ciepło, ale w Warszawie wtedy robi się sezon na hulajnogi, na które trzeba uważać żeby cię nie rozjechały. Tak, wnerwiaja mnie hulajnogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez Finlora

U mnie to samo. Jak nie młodzież puszczająca jakiś rap albo inną rąbankę z głośników, to młodsze dzieciaki. I czego one tak piszczą/wrzeszczą bez powodu?
A już do szału mnie doprowadza jak słyszę pierdylion razy: Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Mama! Itd.

Jak byłam mała (przedszkolak) to byłam takim rozdartym bachorkiem. Mieszkaliśmy w małym miasteczku, przy ulicy obok rynku. I wstawałam na ławce pod domem, zaciskałam piąstkę, udając mikrofon i się darłam. To nie był śpiew. To było wycie, darcie się i ujadanie. Całe miasteczko słyszało to moje karaoke.

Potem wynieśliśmy się na wieś i tam poszłam do szkoły. Śpiewanie mi wtedy już przeszło.

[WhiteCherry]

To w sumie urocze, bo tyle się słyszy, że te obecne dzieci to ciągle w domu i internet, internet, a dawniej to były czasy, wszyscy na zewnątrz od rana do wieczora, a teraz to nie ma czasów a tu jednak się okazuje, że nadal te dzieci jednak na zewnątrz wychodzą (chciałabym napisać "na pole" ), a starsze pokolenie nadal narzeka, czyli równowaga w świecie zachowana

[effcia82]

Jak dla mnie mogą siedzieć przed kompem - byle cicho.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez WhiteCherry

To w sumie urocze, bo tyle się słyszy, że te obecne dzieci to ciągle w domu i internet, internet, a dawniej to były czasy, wszyscy na zewnątrz od rana do wieczora, a teraz to nie ma czasów a tu jednak się okazuje, że nadal te dzieci jednak na zewnątrz wychodzą (chciałabym napisać "na pole" ), a starsze pokolenie nadal narzeka, czyli równowaga w świecie zachowana

Ja za "dawnych" czasów siedziałam właśnie w domu i czytałam książki i pisałam blogi. Wolałam to zamiast siedzenia na dworze. Na dworze mi się nudziło niemiłosiernie. Rodzice zawsze wyganiali mnie na dwór, czego nienawidziłam. Nie miałam co robić na dworze.

I nie widzę tego u mnie, żeby dzieci siedziały w domu. Latami mieszkałam na osiedlach domków jednorodzinnych i wszędzie było mnóstwo dzieci. Zawsze na dworze.

W domu to siedzą raczej nastolatki bo mają gry, Internet itd.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez _medianoche

Ja za "dawnych" czasów siedziałam właśnie w domu i czytałam książki i pisałam blogi. Wolałam to zamiast siedzenia na dworze. Na dworze mi się nudziło niemiłosiernie. Rodzice zawsze wyganiali mnie na dwór, czego nienawidziłam. Nie miałam co robić na dworze.



I nie widzę tego u mnie, żeby dzieci siedziały w domu. Latami mieszkałam na osiedlach domków jednorodzinnych i wszędzie było mnóstwo dzieci. Zawsze na dworze.



W domu to siedzą raczej nastolatki bo mają gry, Internet itd.

Miałam tak samo! Ciągle czytam, jak to niby za moich czasów dzieci nie dało się ściągnąć z dworu, podczas gdy mnie na dwór trzeba było wyganiać. Myślę wtedy, że chyba urodziłam się za wcześnie. Ale też widzę i słyszę, że jednak i współczesne dzieci po dworze biegają.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[wika82]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88617057]Miałam tak samo! Ciągle czytam, jak to niby za moich czasów dzieci nie dało się ściągnąć z dworu, podczas gdy mnie na dwór trzeba było wyganiać. Myślę wtedy, że chyba urodziłam się za wcześnie. Ale też widzę i słyszę, że jednak i współczesne dzieci po dworze biegają.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Biegają, biegają, bo ruch to zdrowie.
Ruch na powietrzu jest niezbędny do ćwiczenia sensoryki, czyli równowagi, koordynacji, rozwijania zmysłów, co ma potem niebagatelne znaczenie dla nauki czytania, pisania, koncentracji.

My wychodzimy praktycznie bez względu na pogodę przez cały rok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Ja tak do 3 klasy podstawowki siedzialam wiecej w domu. Nie za bardzo znalam dzieci z okolicy. Potem jednak zaczelam chodzic na podworko do mojej babci - blok dalej i poznalam mase dzieciakow. Praktycznie codziennie w wakacje tam bylam. Nie bylo czesto pieniedzy na jakies wyjazdy czy cos, ale bawilam sie z nimi praktycznie od rana do wieczora. Poznalam tez tam dziewczyne, z ktora znajomosc przetrwala do dzis, dosc czesto sie spotykamy i przyjaznimy sie W sumie od tej pory ja naprawde lubie wychodzic jak mam mozliwosc. A o dziwo jestem bardziej introwertyczka i obecnie preferuje male grupy ludzi, ale wychodzic lubie. Nie lubie dlugo siedziec w domu. Lubie wlasnie aktywnosci na dworze czy ogolnie pojsc czy do kina czy muzeum, jakies atrakcje (przynajmniej przed pandemia).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Jak byłam ostatnio u dentysty to ubrałam sobie bluzkę z rękawem 3/4 i jeansy. Było ciepło. Irlandzkie 13 stopni i słońce to jak u nas 20

I jak mi już dał znieczulenie i zaczął borować to zimno mi się zrobiło na tym skórzanym fotelu. I trochę się trzęsłam z zimna. Nagle mi się zrobiło zimno, w poczekalni było chłodno itd. I on pewnie myślał, że się go boję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez Monia284

Ja tak do 3 klasy podstawowki siedzialam wiecej w domu. Nie za bardzo znalam dzieci z okolicy. Potem jednak zaczelam chodzic na podworko do mojej babci - blok dalej i poznalam mase dzieciakow. Praktycznie codziennie w wakacje tam bylam. Nie bylo czesto pieniedzy na jakies wyjazdy czy cos, ale bawilam sie z nimi praktycznie od rana do wieczora. Poznalam tez tam dziewczyne, z ktora znajomosc przetrwala do dzis, dosc czesto sie spotykamy i przyjaznimy sie W sumie od tej pory ja naprawde lubie wychodzic jak mam mozliwosc. A o dziwo jestem bardziej introwertyczka i obecnie preferuje male grupy ludzi, ale wychodzic lubie. Nie lubie dlugo siedziec w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja byłam na dworze codziennie jak mieszkaliśmy w miasteczku. I mieszkaliśmy zaraz przy rynku to miałam wszystko pod nosem. Do szkoły poszłam już na wsi, nie lubiłam tamtejszych dzieciaków na dworze i wolałam siedzieć w domu i czytać, niż się z nimi bawić.

Ja zawsze wolałam się bawić sama, umiałam znaleźć sobie zajęcie. W pokoju bawiłam się w panią bibliotekarkę przy biurku i to była moja ulubiona zabawa Zawsze byłam odludkiem. Zawsze miałam jedną albo dwie koleżanki.

[beatiska]

Napisane przez _medianoche

Ja za "dawnych" czasów siedziałam właśnie w domu i czytałam książki i pisałam blogi. Wolałam to zamiast siedzenia na dworze. Na dworze mi się nudziło niemiłosiernie. Rodzice zawsze wyganiali mnie na dwór, czego nienawidziłam. Nie miałam co robić na dworze.

I nie widzę tego u mnie, żeby dzieci siedziały w domu. Latami mieszkałam na osiedlach domków jednorodzinnych i wszędzie było mnóstwo dzieci. Zawsze na dworze.

W domu to siedzą raczej nastolatki bo mają gry, Internet itd.

To za moich czasów to w właśnie w domu była nuda, o blogach dowiedziałam się chyba dopiero w liceum, nie miałam nawet internetu Książki, moje miasto, to mała "wiocha", wiec biblioteka z słabym asortymentem, a kupić nie było za co i gdzie. Ale faktycznie, jak już miałam internet, to wciągnęłam się i czasami mnie imprezy nie interesowały Może gdyby internet był wcześniej to inaczej u mnie by to wyglądało.

[this_witch]

Ja też ganiałam całe dnie po dworze, ale wtedy nie było internetu I pewnie też się darłam i pamiętam że nie raz nam się oberwało za głośne zabawy od jakiejś jędzy z balkonu.
Jak dla mnie to dobrze, że się bawią na dworze z innymi, pewnie na nauce zdalnej mają kompa po dziurki w nosie. Plus rodzice na HO to wyganiają bomble, żeby im zeszły z oczu.
Żeby tylko nic nie niszczyły. A ja sobie ponarzekam pod nosem, założę słuchawki i git

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mnie też dzieci nie specjalnie przeszkadzają. Jest wiele innych elementów osiedlowych, które bardziej mnie denerwują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez _medianoche

Jak byłam ostatnio u dentysty to ubrałam sobie bluzkę z rękawem 3/4 i jeansy. Było ciepło. Irlandzkie 13 stopni i słońce to jak u nas 20

I jak mi już dał znieczulenie i zaczął borować to zimno mi się zrobiło na tym skórzanym fotelu. I trochę się trzęsłam z zimna. Nagle mi się zrobiło zimno, w poczekalni było chłodno itd. I on pewnie myślał, że się go boję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------



Ja byłam na dworze codziennie jak mieszkaliśmy w miasteczku. I mieszkaliśmy zaraz przy rynku to miałam wszystko pod nosem. Do szkoły poszłam już na wsi, nie lubiłam tamtejszych dzieciaków na dworze i wolałam siedzieć w domu i czytać, niż się z nimi bawić.

Ja zawsze wolałam się bawić sama, umiałam znaleźć sobie zajęcie. W pokoju bawiłam się w panią bibliotekarkę przy biurku i to była moja ulubiona zabawa Zawsze byłam odludkiem. Zawsze miałam jedną albo dwie koleżanki.

Ok rozumiem. No ja takim odludkiem nie bylam. To znaczy w klasie moze tak, bo jakos mialam koszmarna klase, raczej tacy co to nie oni, ja bylam biedniejsza i z krzywymi zebami i smiali sie ze mna, wiec wtedy bylam na uboczu i raczej siedzialam sama do pewnego czasu (no ale to nie z wlasnej winy). Mialam wlasnie moze z 2 kolegow i 2 kolezanki gdzie relacje byly nawet ok, z reszta bardzo slabe, wiec tak tam bylam cicha i smutna w takim towarzystwie. Zreszta to byly dzieciaki ktore lubily dreczyc i nabijac sie. Zle trafilam. Za to na podworku bardzo lubilam sie z tymi dziecmi Pare ladnych lat tam przychodzilam i sie bawilismy. Teraz po latach tylko wlasnie ta znajomosc z przyjaciolka przetrwala, ale mam mile wspomnienia. Gdyby nie to ze byli fajni to pewnie tez wolalabym siedziec w domu. Jednak byloby mi smutno. Wlasnie tak z wyboru nigdy odludkiem nie bylam i nie chcialam byc. Potrzebowalam raczej zawsze jakichs ludzi wokol siebie Moge poczytac ksiazke, ale nie mam tez masy aktywnosci, ktore chce robic tylko sama. Szybko mnie to nudzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez this_witch

Ja też ganiałam całe dnie po dworze, ale wtedy nie było internetu I pewnie też się darłam i pamiętam że nie raz nam się oberwało za głośne zabawy od jakiejś jędzy z balkonu.
Jak dla mnie to dobrze, że się bawią na dworze z innymi, pewnie na nauce zdalnej mają kompa po dziurki w nosie. Plus rodzice na HO to wyganiają bomble, żeby im zeszły z oczu.
Żeby tylko nic nie niszczyły. A ja sobie ponarzekam pod nosem, założę słuchawki i git

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

Hehe oj tak darlo sie i czasem ktos narzekal. Chociaz wiekszosc ludzi widzialam, ze rozumie. Ja tez nie narzekam, niech dzieci sie bawia. Dopoki nie niszcza cudzej wlasnosci to ok. Dla mnie to takie odglosy normalnego zycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz