Zagroda babuszki cz.5

[Emmi123]

Dzisiaj taki fajny dzień, mógłby stać się dniem życzliwości na całym świecie i początkiem pokojowych myśli. Życzę wszystkim wiele zdrowia i radosnego dnia

---------------

U mnie ten dzień zaczął się od śniegu . Jest już biało i nadal sypie . W mojej rodzinie zawsze się mówiło, że anioły trzepią kołdry puchowe i stąd ten śnieg. Jest wersja o pani Zimie. Ja mam nadzieję, że to przedwiosenne porządki są robione i to ostatnie podrygi zimy. Ogólnie śnieg jest spoko, będzie więcej wody.

Annorl Niech z tymi kołdrami nade mną idą do Ciebie i tam potrzepią. Ty chcesz mieć białe ferie

Lanolinka Kapitalny pomysł z tym jabłkiem. Możesz podać mi przepis na tę soczewicę z kaszą?

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Annorl Jak się czuje piesek?


Lenifo Doskonale Cię rozumiem. Ja to bym cały dzień od wstania do pójścia spać mogła ciągle coś sprzątać, układać, bo ciągle coś by było. I końca by nie było. Nauczyłam się nie widzieć. I jakoś świat się na tym nie kończy.

[Amita10]

Cześć Pada śnieg. Jakby w grudniu nie mógł, żebyśmy teraz już mieli spokój.
Muszę dziś porządnie umyć podłogi, bo albo przecieranie jej tylko wiledą ze spryskiwaczem jest do niczego albo to mój mąż tajemniczym sposobem tak ją brudzi. Raczej mąż chlapie. No, to jeszcze tylko awanturka i możemy świętować

[saginata]

Dzień dobry!
Tak jak pisze Emmi-dziś piękny dzień.Życzę Wam miłości i ludzkiej życzliwości-bądźcie szczęśliwe!

U mnie też poprószyło.Przyjeżdżają wnuki na tydzień ferii.Madzia w niedzielę odjeżdża - po zdanej sesji miała tydzień wolnego.Zrobiła mi niespodziankę i na okrągłe urodziny zabrała nas do Mediolanu na weekend.Było cudnie.

Moja siostra wzięła wczoraj pierwszą chemię.

Dobrego dzionka

[Lanolinkaaa]

Amita, no tak, podstawa dobrego świętowania 😁



Sagi, miałaś fajny weekend. Co widziałaś ładnego?

Powodzenia w leczeniu dla siostry ❤️



Emmi no to tak- 5 łyżek kaszy gryczanej i 4 łyżki soczewicy czerwonej ugotować. Na patelni przysmażyć delikatnie cebulę, dodać 2 łyżki przecieru pomidorowego i dodać kasze i soczewice, podgrzać razem posypać pietruszką i bazylią i zjeść.

[annorl1]

Sagi, zdrówka dla siostry i oby dobrze zniosła chemię
Emmi, z psiaczkiem dopiero pojedziemy do weta. Wyjazd za pół godziny. Wczoraj tylko dostał leki i kroplówkę. Dzisiaj badania i diagnoza. Naprawdę się boję. Bo to kolejna taka sytuacja, a to juz wiekowy psiaczek. Chociaz przy moim pierwszym seniorze co 19 lat dożył, to ten jkest młodziutki jeszcze, bo ma dopiero 13 lat.
Lanolinko, u nas w sklepach też takie jabłka są. Ja jednak tradycyjnie kupiłam wszystkim czekoladowe serduszko. Takiego jabłka to by mi dzieci nie chciały zjeść, bo by im szkoda było i by leżało, aż by zgniło
Śnieg? U nas coś sypało rano, ale też i padało. Ślisko było. Jechałam akurat do szkoły sprzątać po wczorajszesz imprezie, no nie powiem, bo mimo że jechałam wolno, bałam się, że nie dam rady wychamować w porę. Dlatego teraz mąż jedzie ze mną do Rzeszowa, bo to juz dalsza droga, a będę miała zwierzaki.
Biliśmy króliki i wiecie, że mimo że rano byłam w szkole sprzątać po imprezie, zrobiliśmy 8 królików, wzięłam prysznic, to jeszcze mam pół godzinki na kawę
Amita, i jak awanturka Zrobiona
Kasza gryczana i cebula, uwielbiam Z soczewicą nie jadłam. Ja jeszcze bardzo lubiłam dodawać do kaszy gryczanej prócz cebuli, pieczarki. Super smak nadają pieczarki, a kalorii mają niemal zero.

[Emmi123]

Annorl Doskonale Was rozumiem. Ja nie umiałam zakończyć życia Najukochańszej. Może gdyby ją mocno bolało. A tak to dogadzaliśmy jak tylko mogliśmy i byliśmy z nią. Nie umiałam... Jestem z Wami sercem

[Lanolinkaaa]

Biedna psina ❤️



Dzieciom walentynek nie kupuję, to rajskie jabłko jest dla męża.

Dziś go na obiad ...jeny nie wiem. Chyba kalafiora przrtworze. A jakbym jyz nic nie wymyśliła to ziemniaki z jajkiem będą zawsze dobre

[annorl1]

My z okazji walentynek, ktorych nie obchodzimy normalnie. Zjedlismy lody, do tego mlodsza dolozyla zelki serduszka i pianki serduszka i bylo mega slodko 😁 mielismy konkurs na jedzenie kwasnej gumy. Kto sie pierwszy skrzywi. Maz przegral 😂 dzieci sa dobre. Potrafia sie nie kdzywic. a mi to gebe wygina w kazda strone 😂

Na obiad byl rosol. Na szybko pozni wrocilicmy.

Wyniki badan psa i kota beda w poniedzualek. Na razie u psa podejrzenie zapalenia zoladka. Fajnie jak by to tylko o to chodzilo. Do. Poniedzialku mamy dodatkowe leki i czekamy na wyniki.

[Amita10]

No nie zrobiłam awantury, bo jak wróciłam to akurat robił mielone i obierał ziemniaki. Nie miałam sumienia ;p Ale kwiatka mi nie kupił Za to przytachał wino i projekt instalacji elektrycznej. Rozgrzeszyłam Podłogę przetrę jutro, bo dziś mi się nie chciało.

[Lanolinkaaa]

Sama prawda

[Lanolinkaaa]

A bardziej Cię cieszy wino czy instalacja ?😁

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Ann, przypomniałaś o lodach, daaawno nie jadłam.



Drogi u nas stoją, szklanka.

[annorl1]

Amita, mielone i ziemniaki... Zdexydowanie lepsze jiz kwiatek 😁 a projwkt chyba tez dobry prezent 😉

Lanolinko, moje dzieci uwielbiaja lody. Wiec raz w tygodniu chociaz kupuje.

[Amita10]

Chyba projekt Własnoręczny małżonka. Dzisiaj zamówiłam -umówiłam tynkarza i człowieka do wod- kanu, podłogówki i wylewek. Teraz plan jest taki, że mąż musi zrobić instalację elektryczną. Wtedy wejdą tynkarze a potem podłogi. Byle do wiosny, bośmy utknęli w mrozie ;p Ale wino starego wybitne! Sam robił.

[annorl1]

Amita, i po co Ci kwiatek
No, to jak podłogi będą i prądy to juz chyba z górki ta budowa

[Amita10]

Aniu, my odetchnęliśmy jak styropian położyli na dach. To była (oby!!!) największa skucha na budowie. Teraz na lekkim lajcie Wiadomo, że chcę jak najszybciej. Mąż to taki bardziej powolny. Ja, jak już coś wymyślę, to ma być natentychmiast i nie ma, że boli :P Czasem opóźnienia są po to żeby wyłapać błędy. Tym się pocieszam. Ale jak tylko poprawi się pogoda to ciągniemy do przodu. Stary robi elektrykę to jestem jakieś 15 tysi do przodu. W sam raz na szklarnię, piwniczkę i grządki.

[annorl1]

Amita, a już wiecie jaka piwniczka? Coś konkretnego? Czy sami budujecie?

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Moje kapusty i selery wyszły. Pory zaczynają. I coś tam jeszcze. Więc już od dzisiaj je doświetlam.
W nocy było -5, teraz jest -3. Śniegu popruszyło co kot napłakał. Wczoraj jeszcze padał deszczyk. Więc było ślisko, pewnie dzisiaj nie lepiej. Ale dzisiaj już nie musze nigdzie jechać.
Pierwsze pranie się robi, a nie robiłam prania niema cały tydzień, bo nie miałam czasu. Więc 3 pralki dzisiaj na pewno poleci.
Na noc namoczyłam gar fasoli Jaśka i ciecierzycę. Wyjęłam kaczkę, królika i coś jeszcze, ale nie wiem, chyba kotleciki z indyka. Dzisiaj mam dzień w końcu na spokojne gotrowanie. Bo od środy to takie byle co zjadamy. Szybkie obiady, zupy ze słoików wszystkie poszły, mężowi chce się porządnego obiadu. Najlepiej ziemniaki, jakiś kotlet i sałata. No, nie było czasu w tygodniu przez tę organizację imprezy choinkowej w szkole. Do tego wyjazdy na fizjo. Ale dzisiaj mam wolne
Teraz czas na kawę. Dzieci już czekają na bajkę. Za 6 min. zaczyna sie walentynkowy maraton z Miraculus. A to ich ulubiona bajka. W tym tygodniu praktycznie czasu na bajki nie miały. Raz moze obejrzały jedną. Więc ten maraton to wyczekują już od tygodnia. Bo tydzień temu juz reklamowali te odcinki. Młodsza nawet ubrała czerwone rajstopy i czerwoną sukienkę, bo to będzie romantycznie Ona to jest mała romantyczka.

[Emmi123]

Witajcie
U mnie trochę chłodnawo. Mamy chyba do wymiany dmuchawę, bo okropnie głośno chodzi. W dzień mi to nie przeszkadza, bo ginie w dziennym harmidrze, ale nocą słyszę ją i wbija mi się do głowy. Albo mnie się słuch wyczulił. W każdym razie na noc MM ją rozłącza i leci grzanie przy uchylonych drzwiczkach ale to tylko piec i rury grzeje, do kaloryferów dużo słabiej idzie. Ale minusowe temperatury to trzeba je ogrzewać. Najchętniej wyłączałabym całkowicie, bo ja preferuję nocną ciszę. W każdym razie nie jest źle, ogólnie jest ciepło. Zaraz i tak idę do kaczek, patrzyłam na drobny deszczyk to wiem, że one by się ucieszyły. Chociaż właśnie przestało padać. To chyba dla mnie, żebym nie zmokła? :P


Lanolinka Dzięki za przepis z soczewicą.

[Amita10]

Cześć. Posypało śniegiem. Teraz -1, w nocy było -3,8*C. Kawka już wypita, teraz prysznic i na zakupy. Rozliczyliśmy się z fiskusem. Aniu, spojrzałam na mój kosz na pranie i niestety, woła o opróżnienie. Czyli przy okazji prysznica trzeba nastawić pranko. Odkąd ćwiczę to jest więcej prania ;p
Piwniczka będzie gotowa, bo przecież nie ma szans na to, że mąż to zrobi. Nawet jak mówi, że zrobi to mówi Betonowa, z płaskim dachem. Jeszcze decydujemy o wielkości. będę zamawiała z abc piwniczki, bo brałam już od nich zbiorniki na deszczówkę.

[Emmi123]

Amita Super, że ruszyło się i znów prężnie idzie.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Pada, sypie przestaje i tak na okrągło... zdążyłam nalać wodę pitną do poideł i nakarmić kaczki. Kury niech karmi MM. Wstał po 10!

Annorl Koniecznie mi napisz dokładnie, dlaczego teraz będziesz przycinać porzeczki i agrest. Muszę swoje porzeczki przyciąć i tam czekam z nimi na odpowiedni czas... słyszę, że u Ciebie właśnie nadszedł.

Sagi Co fajnego widziałaś w Mediolanie? Moje koleżanki z pracy często robią sobie takie wypady. Mnie też coś takiego kusi ale jakoś tak nie możemy się z MM zdecydować i zakręcić koło tego. Na jakieś takie krótkie coś w podróży to chętnie bym się skusiła. My planowaliśmy sobie, że w ferie trochę się poruszamy tu czy tam i ... chyba trzeba mieć w sobie więcej zapału niż my mamy


Lenifa Herbatka Cicha Imegan Żyjąca marzeniami Milka

[Cicha7222]

Witajcie u mnie też mróz. Teraz chyba -1. Śnieg leży od wczoraj. Jadę na zakupy.

[lenifa]

ja jestem, czytam was, ale wysililam tak lewa reke , ze unikam pisania.

[annorl1]

Emmi, zarówno Kasia in, jak i Tomasz Wodziński z Info uprawa mówią aby właśnie teraz przycinać. Że to najlepszy okres. Bo jeszcze nie puszczają krzewy i drzewka teraz soków. Ja przycięłam porzeczki, agrest mam młodziutki, wiec było maleńko cięcia, jeżyny też przycięłam. A winogrono zostawiłam dla męża. Niby jeżynę powinnam po owocowaniu na jesieni. Ale miałam mega dużo owocujących gałązek i nie wszystkie udało mi sie przyciąć. Więc dzisiaj po prostu skończyłam robotę jesienną
Cicha, witaj
Amita, ja już z mężem gadałam, ze kurde...Moze jak sie rozliczymy i dostaniemy zwrot, to na piwniczkę część przeznaczyć? Niby miało pójść na moje szkolenie, ale na szkolenie sobie dozbieram po prostu.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Oglądałam te piwniczki ze strony o której piszesz. I nie są takie drogie. A dużo płaciłaś za transport?
Przez zimę oberwała nam się folia na tunelu. Nawet nie wiedziałam, ze aż tak. I mąż chce kupić poliwęglan i nim zakryć konstrukcję. Tylko kurde...to jest tak cholernie drogie, chyba kasy aż tyle nie będziemy mieć.☠Bo mój tunel ma 24m2 . Ale z drugiej strony, było by na lata zrobione. No nic..zobaczymy, bo jak co roku mamy kilka zaplanowanych inwestycji. Nie tylko ogródkowych, ale i szkoleniowych. Zobaczymy co nam wyjdzie z tego i co uda się zrobić.

[Amita10]

Aniu, za 10m3 zapłaciłam 4500, czyli wychodzi, że dowóz to 1400 zł. Bo sam zbiornik kosztuje 3100. A brałam 2 zbiorniki. 10 i 4 m3.
No, posprzątane, kawki wypite, pranie leci. Można się zacząć weekendować
My mamy zwrotu podatku 87 zł.

[annorl1]

My zwrotu jeszcze nie mamy, bo mąż czeka na jeszcze jeden pit
O kurde, dużo za dowóz. No ale ok. Zobaczymy jaka suma nam przyjdzie do zwrotu i wtedy będziemy myśleć.
Ja w przerwie jak wyszło słoneczko, pobieliłam drzewka w 2 sadach. W trzecim juz nie zdążyłam, bo zimny wiatr sie zrobił i takie ciemne śniegowe chmury naszły. Ale to co mi w wiaderku wapno zostało, to żeby nie zmarnować, to pobieliłam trochę kurom kurnik
Na obiad robią się pulpeciki w sosie pomidorowym. Do tego kasza perłowa kuskus i pójdę po ćwikłę ze słoika. Jeszcze muszę rosołek nastawić na jutro, ale to w wolnowarze. I muszę zrobić fasolkę po bretońsku, bo fasola już ugotowana czeka.
Pranie jedno juz wysuszone, leci kolejne. Zmywarka też kolejna. Moze dzisiaj jakoś sie obrobię, a jak nie to jutro też jest dzień

[Imegan]

Pomachać przyszłam👋

Nic się nie dzieje ,to i pisać nie ma o czym.No tyle,że złapałam wirusa co Zuzię męczył i teraz ja kaszlę i się smarkam,no samopoczucie do bani.Mam nadzieję ,że obejdzie się bez antybiotyku.Igor też to złapał.Przez to chorowanie Mała nie była na spotkaniu w OZSS.Tak ,że kolejne spotkanie na początku marca.Tym razem ojciec małej się stawił ,bo wcześniej to odwoływał swoją obecność.No a sam wnioskował o OZSS,bo nie zgadzał się z opinią sędziego.

A tak to jestem zmęczona zawrotami.Zmnirjszajsce się cukry trochę mi wzrok rozregulowało widzenie trochę nieostre.No ale o tym diabetolożka wspominała.Znacznie gorzej miałam jak wykryta została ta moja cukrzyca i leki obniżyły cukry.Wtedy to jak przez grubą szybę patrzyłam.Po jakimś czasie unormuje się to.

Zdrowia życzę.

[Lanolinkaaa]

Amita, wino brzmi lepiej niż wszystkie projekty swiata 🙂



Ann u Ciebie kury mają remont 😁 no, ale będą mieć ładnie.

Byłam na zakupach w wielkim mieście ale to mężowie zakupach. Ja sobie tylko kupiłam koszulkę i krótkie spodenki na lato.



Posypuję śnieg. To na północy miał sypnąć a nie u nas.

[Emmi123]

U mnie też sypie śnieg ale z odrobiną deszczu. Taka nijaka ta pogoda. Chyba tylko kaczkom może się podobać.
U mnie też mają być klopsy w sosie pomidorowym z ziemniakami. Kartofelki obrałam już dawno, a do klopsów zabrać się nie mogę. Ugotował się za to rosół. Ma być pomidorowa, ale na razie jest rosół.

--------------

Annorl Dzięki. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, to jak MM ciął jabłonkę to ja bym przycięła porzeczki.

[annorl1]

Emmi, pulpety od Ciebie odgapiłam dzisiaj U mnie też była pomidorowa. Miała być ryżowa na rosole, ale dzieci nie chciały jeść. Więc dałam przecier i z dokładką zjadły
Zmieliłam jeszcze trochę królika na jutro. Bo kotlety mielone się zamarzyły wszystkim. To juz jutro nie będę maszynki uruchamiać.
Zaraz nastawiam rosół w wolnowarze na jutro. I w garnku za zupę ogórkową.
Lanolinko, remont jak remont. Po prostu będą miały trochę pobielone
Czas na kawę. Dzisiaj jest taka pogoda, ze 3 kawa teraz będzie. BO zasypiam na stojąco.

[Emmi123]

Annorl Doczytałam ,,u Sąsiadek". Jaką masz maszynkę do mięsa? Ja też liczyłam na bielenie kurników i sprzątanie po koziołku, a tu powrót zimy :/ .

[annorl1]

https://allegro.pl/oferta/caso-elekt...0w-17212521093


Emmi, mam te i polecam z całego serca. Już mieliłam chyba wszystko poza wołowiną, baraniną i dziczyzną. Słonina, boczek, indyk, królik, kaczka, gęś...idzie jak masełko. Głośna, ale ona jest naprawdę mocna. Super jest. No i widzę, że jakaś promocja, bo kupowałam po 400 złotych.