Jaki kraj wybrać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-26, 17:01   #1
Chooo
Rozeznanie
 
Avatar Chooo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szn
Wiadomości: 536

Jaki kraj wybrać?


Witam, jna tym dziale jestem totalnie nowa, ale pragnę zasięgnąć rady osób które z emigracją mają/miały coś wspólnego Przepraszam, że tak się rozpiszę, ale chciałabym byście poznały moją sytuację. Wiem, że nikt nie powie mi jak mam żyć, bo to moje życie, jednak chciałabym jakiś opinii, rad.

A więc o mnie: w czerwcu kończę Uniwersytet Medyczny jako licencjat Zdrowia Publicznego ze specjalizacją w Marketingu i Zarządzaniu Służbą Zdrowia. Kierunek bardzo mi się podoba, wydaje się, że jestem w tym dobra, gdyż mam stypendium itd, ale praca w PL po tym kierunku jest nikła - same Urzędy, NFZty, Sanepidy za "marne 1500zł" bądź administracja szpitala, ale wiadomo, że dziś na takie miejsca trzeba mieć znajomości. Ale wiedziałam o tym od początku, że kierunek jest modny, szczególnie w Anglii, ale jeszcze nie u nas, jednak chciałam studiować właśnie go, wiec nie narzekam.
Myślałam o magisterce, jednak rozważam od roku z narzeczonym wyjazd za granicę. Aha, dodatkowo kończę zaoczną kosmetologię, również w czerwcu.
Znam perfekcyjnie angielski, niemiecki w formie komunikatywnej, aczkolwiek więcej rozumiem niż sama powiem (miałam sporą przerwę).
Narzeczony z zawodu jest mechanikiem, ale pracował zagranicą i w Niemczech (około roku) jak i w Szwecji (4 miesiące) jako izoler, monter instalacji metalowych itd. Posiada jakieś ubezpieczenia Szwedzkie do 2015r., pracodawcy byli z niego bardzo zadowoleni i chcieli przedłużyć kontakt, jednak on zjechał do mnie do PL, zaś z firmą Polską, która zleciła mu ten wyjazd do Szwecji rozstał się w niemiłych okolicznościach, choć był kierownikiem warsztatu itd. Jego angielski jest bardzo podstawowy, zaś niemiecki komunikatywny.
Zdecydowaliśmy się zamieszkać razem zanim wyjedziemy na stałe zagranicę i mój ostatni rok studiów spędzimy w PL razem (gdyż ostatnie 2 lata praktycznie w ogóle się nie widzieliśmy), więc w lipcu 2012 zjechał ze Szwecji i podjął na stałe pracę jako mechanik zabytkowych aut w naszym mieście i wynajęliśmy mieszkanie. Niby nie zarabia źle, bo 3500zł, za wynajem płacimy 1500 ze wszystkimi rachunkami, więc ja robię dzienną i zaoczną szkołę ostatni semestr i nie muszę się martwić o pieniądze i pracę, ale patrząc przyszłościowo to ja mam potrzebę pracy, więc jakąś podejmę i razem będziemy mieć około, nie wiem- 5000zł? I nie będzie nas stać na kupno działki i budowę kanadyjki - bo takie mamy plany na przyszłość jeśli byłaby to jednak Polska- narzeczony ma duże parcie na kupno działki około 1ha gdzieś totalnie na obrzeżach (może być nawet rolna, bądz rekreacyjna) i budowę kanadyjki jeśli mielibyśmy zostać w Polsce. Jednak utrzymujemy się sami, za ślub również płacimy sami (choć będzie skromny na jakieś 20osób w restauracji i tylko cywilny), wiadomo jak dzisiaj jest z kredytami więc te plany są raczej spowite chmurami.

Jestem trochę rozdarta, na początku gdy narzeczony zjechał do Polski był bardzo zachwycony tamtym krajem, ludźmi, warunkami bytowymi (a on jest osobą bardzo zrównoważoną i nastawioną realistycznie na życie, więc mu zaufałam, że musi być tam nie najgorzej), nastawialiśmy się właśnie na tą Szwecję bądź Norwegię (ale na północ, nie gdzieś okolice Stavanger czy Oslo itp, raczej coś typu Trontheim), dużo się dowiadywałam od znajomych Polek które tam wyjechały, Mój z kolei wie dużo o życiu tam od Polaków-emigrantów itd. Teraz do końca nie wiem czy to dobry pomysł z tym wyjazdem, bo korci mnie mocno fryzjerstwo choć mam 23 lata (gdybym odkryła to wcześniej już dawno miałabym zawodówkę, maturę również, ale i staż w pracy, a interesujące mnie studia mogłam robić zaocznie) i teraz nie wiem czy:
1. pójść do pracy od pon- pt (nie mówię jakiejś super, ale też nie na kasę czy kelnerkę - może jakieś biuro bądź sklep z ubraniami np), w weekendy zrobić w dwa lata mgr z tego Zdrowia Publicznego, może wziąć sobie zaocznie roczne fryzjerstwo które nie pokryłoby się ze zjazdami z mgr i później przez rok popracować jako fryzjerka i za dwa lata wyjechać i zająć się tym zagranicą? (do tego czasu wynajmować mieszkanie)
2. Czy może jednak wziąć z narzeczonym jakiś nieduży kredyt/pożyczkę np. 20-30tys zł na start i pojechać zagranicę - tylko gdzie? Norwegia/ Szwecja/ Anglia/ Niemcy? Ja już sama nie wiem, który kraj nadałby się najlepiej. Mam znajomych w Niemczech, Anglii, Szwecji i Norwegii, każde z nich żyje nie najgorzej, mnie najmniej przekonują Niemcy ze względu na mój niemiecki, Anglia może też nie, bo nie wiem jak sprawy chociażby socjalu, bytowe, Anglia wydaje mi się oblężona, zaś właśnie te północne kraje bardziej spokojne, otwarte i nie takie oblężone. Mój znalazłby tam pracę dość szybko, ja niby też mogłabym znaleźć, jeśli nie coś związanego z moimi studiami to z kosmetologią (choć na prawdę ona nie "kręci" mnie tak jak fryzjerstwo) bądź coś zupełnie innego, niezwiązanego z tym w czym się kształciłam. I byśmy próbowali tam żyć itd. Wiem, że to trochę szalona decyzja, jechać tak w ciemno (dodam, że mamy jeszcze 2 psy husky które jechałyby z nami), ale wiemy, że socjal w Norwegii/ Szwecji jest dobry , więc 2-3 mies by nam pomógł, my mielibyśmy parę "groszy" na start a potem to z górki> ja od razu mówię, że nie jedziemy tam żyć i ciągnąć z Państwa, narzeczony całe życie ciężko pracował i nawet nie umie inaczej, ja też nie mam ochoty siedzieć w domu i ładnie pachnieć, choć np. sprzątać komuś domy też niekoniecznie (ale już kelnerować czy bawić dzieci - na początek tak). Ale myślimy o stałym pobycie zagranicą więc wolałabym celować w ambitniejszą pracę. Wiem też, że to może nie pójść tak z górki jak zakładamy.

Dodam, że dzisiaj nic nas tu nie trzyma, chyba że moja ewentualna magisterka i roczne fryzjerstwo, bo z narzeczonym mamy tylko siebie nawzajem.

Mam parę znajomych które wyjechały jako fryzjerki do Anglii czy właśnie Szwecji, nie do rodziny tylko np do znajomych, które parę razy odwiedzały (np. siedziały u nich w wakacje miesiąc, dwa) i jak już się rozeznały we wszystkim, pozałatwiały to pojechały na stałe, żyją dobrze, same się utrzymują (nie biorą socjalu, nie mieszkają z partnerem a osobno i nikt nie pomaga im finansowo), choć wiem, że my nie mamy, aż tak komfortowej sytuacji, choć mój Narzeczony też przecież pracował w różnych miejscach, ale my z zasady liczymy zawsze na siebie. Nie chciałabym również by Narzeczony pojechał tam np na pół roku, wysyłał mi pieniądze na życie tu w PL, ja obronię licencjat, on zjedzie na tydzień, pozałatwiamy wszystko i ja z psami do niego dołączę. Wiem, że to rozsądne, jednak spędziliśmy osobno ponad 2 ostatnie lata i nie chcemy tego powtarzać, ja sama też nie dam sobie rady z dwiema szkołami, które kończę, psami i domem.

Więc może któraś z Was (o ile dotrwała do końca mojego wywodu ) zechciałaby mi coś poradzić, wypowiedzieć się w mojej sprawie?
__________________
Kocham husky! Adoptowałam już 2!
Chooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 17:09   #2
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 070
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Ja bym Ci doradziła to czego właśnie nie chcesz. Czyli wyjazd jak któreś z Was dostanie pracę i powoli się wdroży. Wtedy dopiero dołącza drugie i szuka pracy.
Zaciąganie kredytu na wyjazd uważam za absurd, wyjazd w ciemno w dzisiejszych czasach też jest mocno ryzykowny.
W ogóle nie każdy się nadaje na emigrację, Skandynawia jest fajna latem, ale zimą deprecha na maksa. Poza tym kwestia języków - do lepszej pracy gdziekolwiek potrzebny jest lokalny język - może popatrz który wydaje się najłatwiejszy do przyswojenia?
Co do fryzjerstwa to w tej chwili nie widzę sensu. Jeśli wyemigrujecie to zawód fryzjerki możesz zdobyć i za granicą a przypuszczam, że jednak cenniejsze będą na dłuższą metę Twoje studia.
Mogłabyś ewentualnie już szukać pracy lub praktyk w zawodzie i przez kolejne 2 lata magisterki pracować i studiować.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 20:20   #3
Viridian
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Moja rada będzie torszeczkę inna: nie patrzcie teraz, gdzie leży wasz kraj marzeń, ale szukajcie tam, gdzie bedzie wam najłatwiej się zaczepić. Popracujecie za granicą rok i możecie odłożyć dostatecznie dużo kasy, by następnie wyjechać za marzeniami.

W waszej sytuacji radziłabym Niemcy. Komunikatywny niemiecki zupełnie wystarczy (Niemcy nie oczekują znajomości perfekt, a jedynie, żeby byli w stanie się z tobą jakoś dogadać), masz licencjat, a tutaj wykształcenie wyższe liczy sie jednak bardziej niż w Polsce, możesz znaleźć całkiem niezłą pracę i twój TZ też.

W tej chwili wschodnie landy się wyludniają, bo Niemcy emigrują na Zachód i do USA np. Jeżeli nie przeszkadzałoby wam mieszkanie w jakimś małym miasteczku, to powysyłaj CV np. po lokalnych szpitalach koło wschodniej granicy, bo one mają nieraz problem ze znalezieniem profesjonalistów. Bo już np. w Berlinie to znajomi (Niemcy z urodzenia) mieli ciężko ze znalezieniem pracy, tyle cudzoziemców.
Posiedzisz rok, dwa, odłożysz pieniądze, zdobędziesz doświadczenie zawodowe i z łatwością możesz emigrować dalej, bez konieczności zaciągania kredytów oraz polegania na socjalu.
Viridian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 20:30   #4
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Jaki kraj wybrać?

a ile sie znacie z narzeczonym? dwa lata osobno, teraz pol roku razem, a wczesniej?
Planujecie dzieci?

Kanadyjka to rodzaj domu?

Czemu o opinie o danym kraju pytacie tylko polskich emigrantow?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 20:53   #5
armana
Raczkowanie
 
Avatar armana
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 56
Dot.: Jaki kraj wybrać?

ja bym na twoim miejscu nie robiła magistra w polsce tylko jak już to za granicą, pomimo, że wydaje się to drogie to zagraniczne uczelnie często mają rozbudowane systemy stypendialne, no i można jeszcze wziąść kredyt. to na pewno zaprocentuje ci w przyszłości. Nawet jeśli będziesz chciała wrócić puźniej do Polski to takie zagraniczne studia będą dużym plusem. A z językiem na pewno szybko byś sobie poradziła jakbyś była zmuszona sytuacją.
armana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-27, 11:59   #6
Chooo
Rozeznanie
 
Avatar Chooo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szn
Wiadomości: 536
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Jeśli chodzi o to ile jestem z Narzeczonym - 8 lat, zaręczyliśmy się dwa miesiące temu, mieszkamy razem od września - tak jak zjechał itd

Co do planów wymyśliliśmy, że chyba zostaniemy w Polsce. Do czerwca damy radę za tą jego wypłatę 3000zł, od lipca gdy ja ukończę dwie szkoły pójdę do pracy, tak jak pisałam nie kasa, nie kelnerka ale coś w stylu pracy biurowej, może handlowiec w salonie telefonii komórkowej (mam doświadczenie w Plusie) bądź jakaś recepcja. Coś co dałoby mi minimum 1400zł - za to byśmy płacili wynajem, a za jego pensję żyli. Pójdę też na zaoczną magisterkę.
Niezłą opcją byłoby też sprzedanie auta Narzeczonego (jest mechanikiem, ma pojęcie o tym rynku i jak sprzedać auto), orientowaliśmy się, że ok 20tys dostanie, kupimy coś jak ja mam - Hondę na gaz do 5tys by były oszczędności , a resztę, tj. jakieś 13tys odłożyć i w maju 2014 wziąć ślub Kościelny.
Chcemy za niego zapłacić sami, będzie dość skromny bo na 30-36 osób (naj,naj, najbliższa rodzina) z kolacją (3 dania, tort, alkohol) nocleg dla gości i śniadanie na następny dzień - bez poprawin. Już mamy podpisaną umowę, daną zaliczkę w takim małym fajnym zamku (z polecenia, sami też tam byliśmy) w którym taka impreza kosztowałaby 200zł od osoby za wszystko, dodatkowo trzeba tylko zorganizować orkiestrę, wynająć sukienkę, obrączki i mamy zamiar zamknąć się w 13tys.
Nie ukrywam, że Rodzinę mamy bogatą (choć nie pomaga nam finansowo, bo odcięliśmy się od nich w 100%, dlatego też ślub płacimy sami), ale wiemy na 100%, że na weselu spokojnie dostalibyśmy 50tys (20 od jego Rodziców i 30 od moich w funduszu który kiedyś mi założylo) z tego myślimy o zakupie działki za gotówkę więc mamy już jakiś podkład.
Narzeczony będzie pracował, ja również, będziemy się starać o kedyt ok 250tys, gdyż taka właśnie Kanadyjka (tak to rodzaj zabudowy, bo ktoś pyta) duża w stanie zamkniętym kosztuje 200tys plus ok 50tys na wykończenie - na początek tylko sypialnia, kuchnia, salon i łazienka, stopniowo reszta domu i wtedy moja wypłata szłaby na spłatę kredytu a jego nadal na życie.
Czy ten plan wydaje się sensowny?

Co do dzieci - tak, planujemy 2-3, ale chcę zajść w ciążę za jakieś 7 lat. Duży nacisk kładę na zabezpieczanie się na dzień dzisiejszy przed nią gdyż w moim przypadku (dawne problemy zdrowotne) musi to być ciąża w 100% zaplanowana, mamy też konflikt serologiczny, będę musiała mieć cesarkę itd itp.
__________________
Kocham husky! Adoptowałam już 2!
Chooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-01, 00:31   #7
seherim
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 30
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Straciłaś kilka lat życia na te studia, po których nic nie masz. Naucz się norweskiego i wyjedź do Norwegii. A jak Ci się nie chce to np. do UK.
seherim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-01, 03:09   #8
ametryne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Cytat:
Napisane przez Chooo Pokaż wiadomość
Witam, jna tym dziale jestem totalnie nowa, ale pragnę zasięgnąć rady osób które z emigracją mają/miały coś wspólnego Przepraszam, że tak się rozpiszę, ale chciałabym byście poznały moją sytuację. Wiem, że nikt nie powie mi jak mam żyć, bo to moje życie, jednak chciałabym jakiś opinii, rad.

A więc o mnie: w czerwcu kończę Uniwersytet Medyczny jako licencjat Zdrowia Publicznego ze specjalizacją w Marketingu i Zarządzaniu Służbą Zdrowia. Kierunek bardzo mi się podoba, wydaje się, że jestem w tym dobra, gdyż mam stypendium itd, ale praca w PL po tym kierunku jest nikła - same Urzędy, NFZty, Sanepidy za "marne 1500zł" bądź administracja szpitala, ale wiadomo, że dziś na takie miejsca trzeba mieć znajomości. Ale wiedziałam o tym od początku, że kierunek jest modny, szczególnie w Anglii, ale jeszcze nie u nas, jednak chciałam studiować właśnie go, wiec nie narzekam.
Myślałam o magisterce, jednak rozważam od roku z narzeczonym wyjazd za granicę. Aha, dodatkowo kończę zaoczną kosmetologię, również w czerwcu.
Znam perfekcyjnie angielski, niemiecki w formie komunikatywnej, aczkolwiek więcej rozumiem niż sama powiem (miałam sporą przerwę).
Narzeczony z zawodu jest mechanikiem, ale pracował zagranicą i w Niemczech (około roku) jak i w Szwecji (4 miesiące) jako izoler, monter instalacji metalowych itd. Posiada jakieś ubezpieczenia Szwedzkie do 2015r., pracodawcy byli z niego bardzo zadowoleni i chcieli przedłużyć kontakt, jednak on zjechał do mnie do PL, zaś z firmą Polską, która zleciła mu ten wyjazd do Szwecji rozstał się w niemiłych okolicznościach, choć był kierownikiem warsztatu itd. Jego angielski jest bardzo podstawowy, zaś niemiecki komunikatywny.
Zdecydowaliśmy się zamieszkać razem zanim wyjedziemy na stałe zagranicę i mój ostatni rok studiów spędzimy w PL razem (gdyż ostatnie 2 lata praktycznie w ogóle się nie widzieliśmy), więc w lipcu 2012 zjechał ze Szwecji i podjął na stałe pracę jako mechanik zabytkowych aut w naszym mieście i wynajęliśmy mieszkanie. Niby nie zarabia źle, bo 3500zł, za wynajem płacimy 1500 ze wszystkimi rachunkami, więc ja robię dzienną i zaoczną szkołę ostatni semestr i nie muszę się martwić o pieniądze i pracę, ale patrząc przyszłościowo to ja mam potrzebę pracy, więc jakąś podejmę i razem będziemy mieć około, nie wiem- 5000zł? I nie będzie nas stać na kupno działki i budowę kanadyjki - bo takie mamy plany na przyszłość jeśli byłaby to jednak Polska- narzeczony ma duże parcie na kupno działki około 1ha gdzieś totalnie na obrzeżach (może być nawet rolna, bądz rekreacyjna) i budowę kanadyjki jeśli mielibyśmy zostać w Polsce. Jednak utrzymujemy się sami, za ślub również płacimy sami (choć będzie skromny na jakieś 20osób w restauracji i tylko cywilny), wiadomo jak dzisiaj jest z kredytami więc te plany są raczej spowite chmurami.

Jestem trochę rozdarta, na początku gdy narzeczony zjechał do Polski był bardzo zachwycony tamtym krajem, ludźmi, warunkami bytowymi (a on jest osobą bardzo zrównoważoną i nastawioną realistycznie na życie, więc mu zaufałam, że musi być tam nie najgorzej), nastawialiśmy się właśnie na tą Szwecję bądź Norwegię (ale na północ, nie gdzieś okolice Stavanger czy Oslo itp, raczej coś typu Trontheim), dużo się dowiadywałam od znajomych Polek które tam wyjechały, Mój z kolei wie dużo o życiu tam od Polaków-emigrantów itd. Teraz do końca nie wiem czy to dobry pomysł z tym wyjazdem, bo korci mnie mocno fryzjerstwo choć mam 23 lata (gdybym odkryła to wcześniej już dawno miałabym zawodówkę, maturę również, ale i staż w pracy, a interesujące mnie studia mogłam robić zaocznie) i teraz nie wiem czy:
1. pójść do pracy od pon- pt (nie mówię jakiejś super, ale też nie na kasę czy kelnerkę - może jakieś biuro bądź sklep z ubraniami np), w weekendy zrobić w dwa lata mgr z tego Zdrowia Publicznego, może wziąć sobie zaocznie roczne fryzjerstwo które nie pokryłoby się ze zjazdami z mgr i później przez rok popracować jako fryzjerka i za dwa lata wyjechać i zająć się tym zagranicą? (do tego czasu wynajmować mieszkanie)
2. Czy może jednak wziąć z narzeczonym jakiś nieduży kredyt/pożyczkę np. 20-30tys zł na start i pojechać zagranicę - tylko gdzie? Norwegia/ Szwecja/ Anglia/ Niemcy? Ja już sama nie wiem, który kraj nadałby się najlepiej. Mam znajomych w Niemczech, Anglii, Szwecji i Norwegii, każde z nich żyje nie najgorzej, mnie najmniej przekonują Niemcy ze względu na mój niemiecki, Anglia może też nie, bo nie wiem jak sprawy chociażby socjalu, bytowe, Anglia wydaje mi się oblężona, zaś właśnie te północne kraje bardziej spokojne, otwarte i nie takie oblężone. Mój znalazłby tam pracę dość szybko, ja niby też mogłabym znaleźć, jeśli nie coś związanego z moimi studiami to z kosmetologią (choć na prawdę ona nie "kręci" mnie tak jak fryzjerstwo) bądź coś zupełnie innego, niezwiązanego z tym w czym się kształciłam. I byśmy próbowali tam żyć itd. Wiem, że to trochę szalona decyzja, jechać tak w ciemno (dodam, że mamy jeszcze 2 psy husky które jechałyby z nami), ale wiemy, że socjal w Norwegii/ Szwecji jest dobry , więc 2-3 mies by nam pomógł, my mielibyśmy parę "groszy" na start a potem to z górki> ja od razu mówię, że nie jedziemy tam żyć i ciągnąć z Państwa, narzeczony całe życie ciężko pracował i nawet nie umie inaczej, ja też nie mam ochoty siedzieć w domu i ładnie pachnieć, choć np. sprzątać komuś domy też niekoniecznie (ale już kelnerować czy bawić dzieci - na początek tak). Ale myślimy o stałym pobycie zagranicą więc wolałabym celować w ambitniejszą pracę. Wiem też, że to może nie pójść tak z górki jak zakładamy.

Dodam, że dzisiaj nic nas tu nie trzyma, chyba że moja ewentualna magisterka i roczne fryzjerstwo, bo z narzeczonym mamy tylko siebie nawzajem.

Mam parę znajomych które wyjechały jako fryzjerki do Anglii czy właśnie Szwecji, nie do rodziny tylko np do znajomych, które parę razy odwiedzały (np. siedziały u nich w wakacje miesiąc, dwa) i jak już się rozeznały we wszystkim, pozałatwiały to pojechały na stałe, żyją dobrze, same się utrzymują (nie biorą socjalu, nie mieszkają z partnerem a osobno i nikt nie pomaga im finansowo), choć wiem, że my nie mamy, aż tak komfortowej sytuacji, choć mój Narzeczony też przecież pracował w różnych miejscach, ale my z zasady liczymy zawsze na siebie. Nie chciałabym również by Narzeczony pojechał tam np na pół roku, wysyłał mi pieniądze na życie tu w PL, ja obronię licencjat, on zjedzie na tydzień, pozałatwiamy wszystko i ja z psami do niego dołączę. Wiem, że to rozsądne, jednak spędziliśmy osobno ponad 2 ostatnie lata i nie chcemy tego powtarzać, ja sama też nie dam sobie rady z dwiema szkołami, które kończę, psami i domem.

Więc może któraś z Was (o ile dotrwała do końca mojego wywodu ) zechciałaby mi coś poradzić, wypowiedzieć się w mojej sprawie?
I takim właśnie sposobem ludzie którzy uczciwie pracują w PL jak ja na przykład i płacą podatki które następnie idą na przykład na studia teraz wypływają sobie z kraju a moje pieniądze idą w błoto bo w fundusz innego państwa do którego ewentualnie wyjedziesz.
Ja nazywam to okradaniem, bo nauczyłaś się kierunku za darmo w polsce i zaraz wyjezdzasz w świat, czyli państwo wydało na ciebie pieniądze których nie odzyska z twojej pracy w tym kraju.

Szczerze z jednej strony rozumiem was, ale z drugiej uważam że byłoby bardzo dobrym pomysłem wprowadzenie ustawy, która nakazywałaby odpracowanie tego, co państwo musiało wydać na twoją naukę. W przeciwnym razie jeżeli decydowałabyś się na wyjazd od razu po studiach, powinny być one odpłatnie.

Edytowane przez ametryne
Czas edycji: 2013-03-01 o 03:11
ametryne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-01, 10:51   #9
banana84
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: iceland
Wiadomości: 1 039
GG do banana84
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Cytat:
Napisane przez ametryne Pokaż wiadomość
I takim właśnie sposobem ludzie którzy uczciwie pracują w PL jak ja na przykład i płacą podatki które następnie idą na przykład na studia teraz wypływają sobie z kraju a moje pieniądze idą w błoto bo w fundusz innego państwa do którego ewentualnie wyjedziesz.
Ja nazywam to okradaniem, bo nauczyłaś się kierunku za darmo w polsce i zaraz wyjezdzasz w świat, czyli państwo wydało na ciebie pieniądze których nie odzyska z twojej pracy w tym kraju.

Szczerze z jednej strony rozumiem was, ale z drugiej uważam że byłoby bardzo dobrym pomysłem wprowadzenie ustawy, która nakazywałaby odpracowanie tego, co państwo musiało wydać na twoją naukę. W przeciwnym razie jeżeli decydowałabyś się na wyjazd od razu po studiach, powinny być one odpłatnie.
Jej rodzice rozniez placili podatki - wiec ci nie ubylo

Gdyby nie kasa naplywajaca od lat od osob zarabiajacych za granica to w polsce by bylo duuzo biedniej..sama pamietam te propagande w tv zeby wyjedzac bo za granica kokosy sie zarobi (np klamstwa w tvn ze na islandii zarabia sie 50 tys miesiecznie na skrobanie ryb ) dzieki wyjazdom na rynku pracy swego czasu zrobililo sie duzo luzniej i ludzie ktory zostali mieli wieksze szanse dostac dobra prace..teraz krzyk ze ciezko z praca...bo duzo emigrantow wrocilo..
banana84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-02, 08:40   #10
Chooo
Rozeznanie
 
Avatar Chooo
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szn
Wiadomości: 536
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Cytat:
Napisane przez ametryne Pokaż wiadomość
I takim właśnie sposobem ludzie którzy uczciwie pracują w PL jak ja na przykład i płacą podatki które następnie idą na przykład na studia teraz wypływają sobie z kraju a moje pieniądze idą w błoto bo w fundusz innego państwa do którego ewentualnie wyjedziesz.
Ja nazywam to okradaniem, bo nauczyłaś się kierunku za darmo w polsce i zaraz wyjezdzasz w świat, czyli państwo wydało na ciebie pieniądze których nie odzyska z twojej pracy w tym kraju.

Szczerze z jednej strony rozumiem was, ale z drugiej uważam że byłoby bardzo dobrym pomysłem wprowadzenie ustawy, która nakazywałaby odpracowanie tego, co państwo musiało wydać na twoją naukę. W przeciwnym razie jeżeli decydowałabyś się na wyjazd od razu po studiach, powinny być one odpłatnie.


Twoje słowa bardzo mnie zdenerwowały, bo na podstawie moich dwóch postów wyrobiłaś sobie o mnie zdanie osoby która brała kasę od Państwa za szkolenie wyższe i ucieka zagranicę zamiast pracować w Państwie, by mu się zwróciło za moją osobę. A tak się akurat składa, że od kiedy skończyłam 15 lat każde wakacje zasuwałam jak nie kelnerka po 12h to kasjerka w dużych supermarketach, od kiedy zaczęłam studia zawsze dorabiałam w gastronomii, handlu. Nawet i nad morzem byłam x3 na sezon i wiem co to praca po 16h dziennie za marne pieniądze. Co roku rozliczam się z US więc nie mów mi proszę, że siedzę na garnuszku Państwa i jak tylko wezmę lic bądź mgr to uciekam!
I nie tylko Ty płacisz podatki, bo robię to i ja, również jak sprzedawałam swoje auto i kupowałam nowe to mi potrącali itd itp



Cytat:
Napisane przez seherim Pokaż wiadomość
Straciłaś kilka lat życia na te studia, po których nic nie masz. Naucz się norweskiego i wyjedź do Norwegii. A jak Ci się nie chce to np. do UK.

Ja nie uważam bym straciła parę lat na studia. Zawsze chciałam mieć wykształcenie wyższe, skończyć akademię medyczną. Teraz kończę licencjat, jestem z tego zadowolona i po prostu nie wiem co z magisterką, bo wiem, że jak wyjadę to już nie zrobię jej nigdy w PL, a jak zostanę to pójdę do pracy i będę robić zaocznie.

Wiedziałam, że po moich studiach Zdrowia Publicznego nie ma konkretnego zawodu tak jak w Anglii i ogólnie po Public Health ludzie praktycznie od razu dostają pracę w przychodniach/szpitalach przy General Practicioner`ze którego to rozliczają z różnymi Instytucjami, a on sobie tylko leczy, w pomocach społecznych itd itp. U nas w Polsce jak zwykle kierunków masa a pracy konkretnej po nich mało. Tylko, że ja zawsze miałam parcie na Akademię Medyczną, na lekarski miałam za słabą chemię itd, więc uzyskanie z matury rozszerzonej z 80% to była dla mnie czysta abstrakcja, na ratownictwo nie chciałam iść, bo raz, że nie mam super kondycji, dwa, że praca 24/24 za 1400zł bez możliwości awansu też nie brzmi perspektywicznie (wiem jak wygląda sytuacja, bo znam się dobrze z głównym ordynatorem Ratownictwa w moim mieście), a o innych kierunkach typu pielęgniarka czy położna nie myślałam na serio, bo zawsze mówiła mi mama - A przestań, pielęgniarką będziesz za marne pieniądze ludziom chorym tyłki podcierać. A że młoda byłam to jej posłuchałam i teraz trochę żałuję, bo jakbym mogła się cofnąć o te 3 lata poszłabym właśnie na pielęgniarkę bądź położną i z moim angielskim pojechałabym po studiach na stałe zagranicę i pracowała tam w zawodzie.
Ale jest jak jest i trzeba się zastanowić co mogę zrobić teraz, bo czasu nie cofnę
__________________
Kocham husky! Adoptowałam już 2!
Chooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-02, 10:24   #11
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Jaki kraj wybrać?

w Polsce sa uczelnie, ktore żądają odpracowania 5 lat po uk0nczeniu studiow, np WAT.
Na wacie studia nie tylko nie sa platne, ale to oni placa studentom-zolnierzom zold oraz gwarantuja zakwaterowanie. Takze jest co odpracowywac. Choc znam takich absolwentow, ktorzy splacali uczelnie z wlasnej kieszeni, by moc pracowac w sektorze prywatnym a nie w wojsku.

Cywilne uczelnie nie stawiaja takich wymagan, takze w innych krajach. We Francji tez uczelnie sa darmowe, do tego pelno stypendiow i doplat do mieszkan. A absolwenci moga od razu wyjechac z kraju jak im sie podoba i nikt tego nie wytyka.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-03, 11:38   #12
ptysia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 31
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Macie tak wszystko zaplanowane... Czy w ogóle jest w tym życiu czas na odrobinę luzu i spontaniczności, radości z dnia codziennego, z ŻYCIA? Czy tylko planowanie, obliczanie co się bardziej opłaca itd? Ciekawe co się stanie jak wypadnie Wam jakaś niespodziewana (niechciana?) sytuacja typu ciąża (bo przecież planowana dopiero ok 3ostki)...
ptysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:13   #13
bentkuff
Zadomowienie
 
Avatar bentkuff
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: McKinsey’s Hellenic Office
Wiadomości: 1 759
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Cytat:
Napisane przez ptysia Pokaż wiadomość
Macie tak wszystko zaplanowane... Czy w ogóle jest w tym życiu czas na odrobinę luzu i spontaniczności, radości z dnia codziennego, z ŻYCIA? Czy tylko planowanie, obliczanie co się bardziej opłaca itd? Ciekawe co się stanie jak wypadnie Wam jakaś niespodziewana (niechciana?) sytuacja typu ciąża (bo przecież planowana dopiero ok 3ostki)...
a co dziecko ma do tego? i ogólnie ciąża?
od tego są środki antykoncepcyjne by nie mieć dzieci. Są też ludzie, którzy po prostu nie chcą mieć dzieci i już.
Chyba o to chodzi w życiu by mieć jak najlepiej, u jednych wychodzi spontanicznie, inni muszą trochę poplanować by miało to ręce i nogi, nie chą wyjeżdzać w ciemno i trzeba to zrozumiec.
bentkuff jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 07:34   #14
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Cytat:
Napisane przez ametryne Pokaż wiadomość
I takim właśnie sposobem ludzie którzy uczciwie pracują w PL jak ja na przykład i płacą podatki które następnie idą na przykład na studia teraz wypływają sobie z kraju a moje pieniądze idą w błoto bo w fundusz innego państwa do którego ewentualnie wyjedziesz.
Ja nazywam to okradaniem, bo nauczyłaś się kierunku za darmo w polsce i zaraz wyjezdzasz w świat, czyli państwo wydało na ciebie pieniądze których nie odzyska z twojej pracy w tym kraju.

Szczerze z jednej strony rozumiem was, ale z drugiej uważam że byłoby bardzo dobrym pomysłem wprowadzenie ustawy, która nakazywałaby odpracowanie tego, co państwo musiało wydać na twoją naukę. W przeciwnym razie jeżeli decydowałabyś się na wyjazd od razu po studiach, powinny być one odpłatnie.
Odpisze bo sie gotuję na takie wypowiedzi, jak tam bardzo ciebie razi emigracja osób wykształconych to zorganizuj obywatelską inicjatywę żeby studia w Polsce były płatne. Wtedy będzie uczciwie w obie strony uczelnie nie będą olewac studentów a studenci za nauke zapłacą.

A nierealne jest oczekiwanie zeby wykształceni ludzie zap.. w kraju za minimalną lub pracowali nie w zawodzie. W imię czego?
Z drugiej strony to studenci zamiast balować w nocy sie uczyli, zamiast zwiedzac świat się uczyli, nie wydawali kasy na przyjemności ale na książki i kserówki.

Do autorki, przykro mi ale nie widzę ciebie w pracy za granicą w zawodzie- twoje studia są bardzo specjalistyczne i ukierunkowane na sytuację w Polsce. Z reszta sama wiesz ze z praca po nich i w kraju ciężko.

a co do wyboru studiów to faktycznie praca pielęgniarki jest niedoceniana i kiepsko-płatna, ale za to położna to super zawód. Wolny, dużo bardziej niezależy od pracy pielęgniarki, z szerokimi uprawnieniami, możliwościami i jak sie dobrze ustawisz to nieźle płatny.
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-14, 19:14   #15
Sunnivaa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 923
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Witam, trochę odświeżę, również zastnawiam się nad wyborem kraju emigracji do wyboru mam głównie Anglię (Londyn) i Norwegię (Stavanger). W Anglii mam ciocię, w Norwegii 4 ciocie i babcię. Chcę wyemigrować zaraz po maturach, znaleźć zwykłą pracę (kelnerka, kasjerka, sprzątaczka), potem żeby na wakacje przyjechał mój chłopak, popracował wakacyjnie i wrócił do PL (on ma jeszcze rok technikum budowlanego), potem chciałabym jakoś może studia czy coś, jakoś kwalifikacje podwyższać. Angielski umiem na poziomie B1, dogadam się, rozumiem polecenia, seriale mogę oglądać po angielsku, ale biegły to to nie jest, mój chłopak to poziom A2. Żadne z nas nie umie norweskiego.
Jak sądzicie, który kierunek jest bardziej opłacalny? Gdzie łatwiej się zaczepić, znaleźć mieszkanie, prace, potem podwyższać kwalifikacje, żeby się jakoś ,,ustawić"? I w Anglii i w Norwegii mój chłopak mógłby mnie odwiedzać (tanie bilety), więc to sie wyrównuje, rodzinę też mam w obu miejscach. Teraz stoi przede mną wybór, który zdefiniuje całe moje życie, a ja nie wiem co wybrać...
__________________
Blog bylej juz au pair w UK http://au-pair-uk.blogspot.com
#
Sunnivaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-04, 20:13   #16
prettyindecadence
Przyczajenie
 
Avatar prettyindecadence
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 6
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Sunnivaa, myślę, że na Twoim miejscu wybrałabym Norwegię. Jeśli nie umiesz angielskiego szczególnie dobrze, z pewnością łatwiej będzie się dogadać niż z nativami w uk, a kraje skandynawskie słyną z opieki socjalnej, więc pod względem pracy też powinno być stosunkowo łatwo - chociaż to też nigdy nie wiadomo. Nie wspominam już nawet o wyższych płacach minimalnych w Norwegii. A jeśli chodzi o rodzinę która jest już na miejscu, to chyba nie jest najistotniejsze, tak czy tak będziesz żyć na własną rękę

Ja również stoję przed pewnym wyborem - Dania czy USA. W obu tych miejscach chciałabym studiować fashion design, z tym, że studia w USA to niesamowity koszt... Jeśli któraś z Was studiowała tam, proszę podzielcie się doświadczeniami
prettyindecadence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-17, 23:43   #17
nachoss
Przyczajenie
 
Avatar nachoss
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Orawka
Wiadomości: 6
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Ja tam wolę Anglię - nie nauczyłabym się chyba żadnego innego języka
nachoss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 21:28   #18
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Jaki kraj wybrać?

Jeśli chodzi o mnie to nie wyjeżdżam do Anglii bo tak, bo wszyscy tam wyjeżdżają - tylko po prostu nie chcę uczyć się innych języków ponieważ nie lubię. Dlatego najpierw osiedlę się w Anglii a później najpewniej w USA
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-23 22:28:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:03.