INSANITY tom III - Podejmij wyzwanie razem z nami ;)

[AnnaVanDort]

Witam w nowej części wątku


Część 1
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=425821
Część 2
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679294

[Corii]

To ja sie melduję pierwsza

[beatiska]

łooo nie wiedziałam, że to już trzecia część!

[dembi]

Yupi!! Mamy 3 lata

Wracając do wczesniejszego tematu PIYO, to Corii zgadzam sie z Tobą, ze nudnawy Jako dodatek, albo np jak ktos chce sobie reset zrobic, to ok. Ale jako główny to nie dla mnie

Dziewczynki, a jakie są wasze grzeszki, ktore np. własnie przeszkadzają wam waszej zdrowej diecie?
U mnie jest tak:

1/ za duzo gorzkiej czekolady ( 4-5 kostek )

2/ za duzo kawy ( 3-4 kubki )

3/ za mało wody (wypijam jakies pol litra tylko )

4/ po kolacji ( prawie zawsze zupa) jeszcze sie musze czyms dopchac np waflami ryzowymi, cukierkiem itp


I niby wiem, co jest złe a nie moge sie wziąć w garść i to wyeliminować

Spróbuję od poniedziałku weliminować czekoladę i kontrolowac sie z kolacją

[Corii]

W tej chwili nie mam żadnych grzechów dietowych, wiec nie powiem, a już prawie 2 tygodnie będzie i oby mi tak zostało

Zaś co do wcześniej to było to
- podjadanie ciagle
- za dużo słodkiego
- słodzenie czarnej herbaty
- jedzenie i późnym wieczorem

[iixi]

Witam się w nowej części

Mi nic nie przeszkadza w mojej 'diecie' :P Jak mam ochotę na słodkie to jem, jak mam ochotę na fast fooda to też zjem. Jestem tylko człowiekiem i nie mam zamiaru się katować i nie pozwalać na jedzenie bo zgrubne i nie mogę. Praktycznie codziennie jem coś słodkiego (i nie tylko gorzką czekoladę, aktualnie zajadam się Kinder i Lindt bo mam jeszcze mnóstwo po świętach) i dla mnie to nic złego

Swoją drogą w zeszłym tygodniu czytałam fajny artykuł, 'Rany boskie daj już sobie spokój z tymi kaloriami' od codziennie fit. Fajnie dziewczyna pisze

Ale jeżeli chodzi o złe nawyki to jem za późno kolację (21-22), ale też chodzę spać po 24 więc tragedii nie ma. Kawy nie pijam, wody piję dużo, jem o w miarę stałych godzinach. Chyba dobrze ze mną O wiem co jeszcze kiepsko mi wychodzi - czasami jem zdecydowanie zbyt duże porcje. Ale jak jest takie dobre i nie chcę przestać to co? A później marudzę, że mi się ruszać nie chce bo brzuch taki pełny

[dembi]

Iixi, zgadzam sie, ze w paranoje nie wolno popadać ( zajęło mi to wiele lat, zeby zrozumiec) ale tez nie bede udawac, ze jak mnie sie przybierze w centymetrach, ze nic sie nie stało i dalej bede jesc ile mnie sie chce, bo tak sie zaczyna zbieranie kilogramów u mnie

Tak wiec po swietach sie troszku ograniczyłam : mniej czekolady i to podjadanie po kolacji ograniczylam do minimum i juz dzinsy luzniejsze. Jeszcze mysle, ze tydzien i wroce do normy

Mysle, tez ze musze jesc wiecej bialka na obiad, to mnie dłuzej bedzie trzymało albo na kolację No trzeba sprawdzić


Z ta woda to tez u mnie problem, bo jak wypije to prawie zaraz musze isc do toalety, a ja nauczycielka, nie zawsze mogę
Musze wiecej pic po pracy po prostu

A kawe zastapie zbozową.

That`s my plan

Pogoda jest tak zmienna, ze nie wiem, czy isc z psem do lasu, czy nie

[Corii]

Napisane przez dembi

Mysle, tez ze musze jesc wiecej bialka na obiad, to mnie dłuzej bedzie trzymało albo na kolację No trzeba sprawdzić

A wlasnie propo białka, wprowadziłam od niedawna tez do mojego stałego menu codzien ser biały i obowiązkowo rano po treningu jedno jajo na miękko.

[iixi]

Ja nie mówię o sytuacji kiedy faktycznie się zaczyna przybierać centymentów i o jedzeniu ile się chce, tylko o tym, że w rozsądnych ilościach i raz na jakiś czas nie zaszkodzi. No bo nie przesadzajmy, że od dwóch fastfoodów na miesiąc i małej ilości słodkiego codziennie (głównie gorzkiej czekolady) nagle się zgrubnie Owszem na drugi dzień po fast foodzie może i jest się bardziej napuchniętym, ale to znika A każde święta to w ogóle przypadek ekstremalny, ale to też 2-3 dni i będzie ok jak wszystko zejdzie

[SaiFari]

to ja też się podłączam. Skończyłam Core de Force i dzisiaj pierwszy dzień "UFC fit" - całkiem inny trening. 45 minut - 8 rund - 2x 3 ćwiczenia każda - upper body, abs i lower. W nogi na pewno mocno daje, ale jakiejś większej zadyszki ani mojego ulubionego poconka nie stwierdziłam (troszeczkę tylko). Poćwiczę z tydzień, a później zobaczę czy kontynuować. Po CdF w ciągu dwóch rund poszło w sumie 3 cm z brzucha i 3-4 z talii

Co do grzeszków - to czasem zjadam skitlesy albo mambę, chociaż słodkiego bardzo mało generalnie. Czasem też jem bardzo mało cały dzień, a później kolację zjadam za późno.

[Corii]

Po 2 tygodniach przerwy znowu wróciłam do Insanity i o dziwo, nie zmasakrowało mnie Plyometrics
Generalnie to Insanity robię od czerwca czy jakos tak, z małymi przerwami
Co do diety trzymam sie dzielnie w niepodjadaniu dalej i widzę dalszy progress po ubraniach, głownie po jeansach. I czuję się mniej ociężała
Kabanosy zalegaja w lodówce. nie ma juz kto ich jesć

[dembi]

Corii, ja właśnie skończyłam Insanity i tak strasznie się ciesz, bo już miałam po dziurki w nosie tych circuitów


Dzisiaj zrobiłam 1 workout z Body Revolution i jest bomba!!! Co prawda łatwe to, ale : dowaliłam se ciężarami konkretnie, robiłam więcej i szybciej i te trudne wersje oczywiście i ... powiem wam, ze się nawet cos tam zasapałam Zreszta po szalonym Szonie, potrzebuje troszkę odsapnąć i potargać ciężary.


A propos ciezarow, zrobiłam Total Body z The Beast i jest super!!!
Na pewno zrobie ten trening jak skoncze BR, potem cos bardziej cardio ( CDF lub IM30) i wtedy The Beast

[Corii]

Napisane przez dembi

Corii, ja właśnie skończyłam Insanity i tak strasznie się ciesz, bo już miałam po dziurki w nosie tych circuitów


Dzisiaj zrobiłam 1 workout z Body Revolution i jest bomba!!! Co prawda łatwe to, ale : dowaliłam se ciężarami konkretnie, robiłam więcej i szybciej i te trudne wersje oczywiście i ... powiem wam, ze się nawet cos tam zasapałam Zreszta po szalonym Szonie, potrzebuje troszkę odsapnąć i potargać ciężary.


A propos ciezarow, zrobiłam Total Body z The Beast i jest super!!!
Na pewno zrobie ten trening jak skoncze BR, potem cos bardziej cardio ( CDF lub IM30) i wtedy The Beast

A ja nie mam go dość, skoro tyle czasu robię, ale po 2 miesiącach Insanity jak zaczęłam przedłużyłem je o kolejny miesiąc, a potem robiłam na zamianę z Tonym I Jill i tak już zostało. Tylko ostatnio własne 2 tygodnik przerwy sobie zrobiłam od Insanity, bo chora byłam i sił mniej, forsować się nie chciałam.

Ja Przy BR zasypiam Nic na to poradzić nie mogę

[SaiFari]

Za mną drugi trening UFC fit. Tak jak przypuszczałam, po wczorajszym czuję mocno całe uda i tyłek, troszkę bicepsy.

Dzisiaj "Cardio Cross Train" - 5 rund po 5 ćwiczeń x 2 (42 minuty)
oraz "Ab Assassin" - 3 rundy po 4 ćwiczenia x2 (23 minuty)

Cardio Cross Train jest dużo lżejsze i mniej intensywne niż np. treningi CdF (chyba, że tak się wyrobiłam), troszkę męczy, można się spocić, ale bez konkretniej zadychy. nadrabia za to tym, że jest więcej pracy na mięśnie.

Ab Assassin dzieje się praktycznie cały czas na podłodze, mięśnie palą, ale też wydaje mi się mniej intensywne niż treningi na brzucha z CdF.

Generalnie jak na razie mi się podoba, zobaczymy co będzie dalej.

[iixi]

Nie słyszałam nigdy o tym UFC fit - zerknę później co to Ja niedługo się zabieram za Tabatę Strenght Będzie pompowanie i skakanie :P To już ostatni tydzień pierwszego miesiąca.

[dembi]

Napisane przez iixi

Nie słyszałam nigdy o tym UFC fit - zerknę później co to Ja niedługo się zabieram za Tabatę Strenght Będzie pompowanie i skakanie :P To już ostatni tydzień pierwszego miesiąca.

A jak łydeczki? napompowane i czy mąż daje radę ?


Dzisiaj nie poszłam na spacer z psem, gdyz pogoda nie pozwoliła i se pomyslalam, ze zrobie Killer Abs lvl 4.

Kurde, fajne to było ale w pewnym momencie, jak podnosiłam hantle ( lekki 3 kg) mialam skurcz miesnia łopatki. Jeju, dziewczyny, jaki to był dziwny ból, jakby mnie ktoś tak strasznie mocno uszczypał !!!! Lub prąd kopnął
Musialam rozmasowc i było ok, ale strasznie dziwne uczucie

[iixi]

Napisane przez dembi

A jak łydeczki? napompowane i czy mąż daje radę ?

Dzisiaj nie poszłam na spacer z psem, gdyz pogoda nie pozwoliła i se pomyslalam, ze zrobie Killer Abs lvl 4.

Kurde, fajne to było ale w pewnym momencie, jak podnosiłam hantle ( lekki 3 kg) mialam skurcz miesnia łopatki. Jeju, dziewczyny, jaki to był dziwny ból, jakby mnie ktoś tak strasznie mocno uszczypał !!!! Lub prąd kopnął
Musialam rozmasowc i było ok, ale strasznie dziwne uczucie

mąż daje dzielnie radę, nawet bym powiedziała, że mu lepiej idzie ode mnie co do łydek - o dziwo jest ok, bez zmian pierwszy tydzień były napompowane mocno, teraz wróciły do normy Już po treningu i pysznym koktajlu

[SaiFari]

meldunek zakwasowy - jestem robocopem. Całe uda i tyłek są po prostu sztywne

po wczorajszym + dzisiejszy = jutro zdecydowanie będę musiała wyjść wcześniej do pracy.

Jutro Power Pull - z tego co widziałam to hantle + wykroki, przysiady, wykroki, przysiady i jeszcze troszkę kopanka i boksu - może po weekendzie zacznę normalnie chodzić

A kurcze wczoraj już chciałam się od razu przerzucić na drugi blok - "bo za łatwe", jednak okazało się, że skakanko z CdF spaliło dużo tłuszczyku, ale też troszkę mnie "skostniało mięśniowo" - ale to się szybko nadrobi

wiadomość dobra jest też taka - że po dwóch treningach jestem w stanie oszacować, że da się to ćwiczyć w małych pomieszczeniach, myślałam, że nie starczy mi miejsca. Mogłoby być więcej, ale da radę. Cieszę się też, że znowu używam hantelków, bo zaczęły obrastać kurzem, a nawet będzie wreszcie okazja użyć (nieśmiganego jeszcze) ketelbela

[dembi]

Napisane przez SaiFari

meldunek zakwasowy - jestem robocopem. Całe uda i tyłek są po prostu sztywne

po wczorajszym + dzisiejszy = jutro zdecydowanie będę musiała wyjść wcześniej do pracy.

Jutro Power Pull - z tego co widziałam to hantle + wykroki, przysiady, wykroki, przysiady i jeszcze troszkę kopanka i boksu - może po weekendzie zacznę normalnie chodzić

A kurcze wczoraj już chciałam się od razu przerzucić na drugi blok - "bo za łatwe", jednak okazało się, że skakanko z CdF spaliło dużo tłuszczyku, ale też troszkę mnie "skostniało mięśniowo" - ale to się szybko nadrobi

wiadomość dobra jest też taka - że po dwóch treningach jestem w stanie oszacować, że da się to ćwiczyć w małych pomieszczeniach, myślałam, że nie starczy mi miejsca. Mogłoby być więcej, ale da radę. Cieszę się też, że znowu używam hantelków, bo zaczęły obrastać kurzem, a nawet będzie wreszcie okazja użyć (nieśmiganego jeszcze) ketelbela

Coraz bardziej mnie sie ten program podoba Chyba obczaję

U mnie dzisiaj bardzo przyjemny trening 2 z BR co wieczorkiem to jeszcze nie wiem, co aura przyniesie

[SaiFari]

zakwasy stulecia trwają, dzisiaj ledwo po schodach w pracy śmigałam i ledwo wstawałam czy siadałam, schylanie, żeby coś podnieść to był prawdziwy wyczyn. Na szczęście absy nie dają w kość, jak kaszlnę np. to czuję, ale nie ma porównania do ud.

A dzisiaj dzień trzeci i "Power Pull" - konstrukcja identyczna jak w przypadku Power Punch - czyli 8 rund - każda z rund po 3 ćwiczenia x2, 45 minut.

90% treningu z hantelkami, mnóstwo wykroków, bicków i tricepsów, trochę absów i tyłkowania. Różnorodne ćwiczenia, wykorzystujące całe ciało, balans i koordynację. Bardzo fajny trening i trener, Mike Dolce też mega sympatyczny

Jutro na bank czeka mnie nowy, dodatkowy"upper body" zestaw zakwasów, no cóż, w końcu przejdą

Dla poprawy humorku przyszły dzisiaj butki, mniej wygodne niż onitsuki korsarze (mają cieńszą i twardszą podeszwę), ale są zgrabniejsze, bardziej kobiece. W każdym razie ucieszonam z moich nowych "wyjściowych trampków"

[iixi]

Dziś sprawdziłam co to za trening - bardzo mi się spodobał Po Insanity na pewno go wypróbuję No i największy plus - są hantelki

[SaiFari]

zakwasów na upper body nie ma - na szczęście, za to dół jak po wojnie. Przód ud już przeszedł, z rana do popołudnia mocno czułam wewnętrzne uda, a po treningu walnęło z tyłu ud, u góry, ciężko było robić wykroki heh... ale walczę dalej

dzisiaj Cardio Cross Train i Ultimate Stretch Flex - 20 minut, rozciąganko jak rozciąganko - chyba bardziej wolałam to z p90x3 albo to od szona, ale to też daje radę.

[dembi]

UFC fit bardzo mnie sie podoba. Po BR Jillian, zrobie na bank

Tez mam male zakwaski po Jillian, w łapach/barkach

[iixi]

Napisane przez dembi

UFC fit bardzo mnie sie podoba. Po BR Jillian, zrobie na bank

Tez mam male zakwaski po Jillian, w łapach/barkach

Ja po Insanity też się za to biorę

[Aleerea]

Hej, dziewczyny, dołączam do was! Dzisiaj drugi fit test, pochwalę się wynikami (jak będzie czym)

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Okay, ja już po Oto efekty:

1. switch kicks 50 -> 40
2. power jacks 50 -> 64
3. power knees 78 -> 94
4. power jumps 33 -> 40
5. globe jumps 15 -> 12
6. suicide jumps 18 -> 21
7. push-up jacks 5 -> 11
8. low plank oblique 34 -> 50

Switch kicks niestety słabiej, bo zapomniałam że 2 wykopy liczą się jako jeden. Jak przekroczyłam liczbę 50 to sobie mocno popuściłam, a potem się wkurzałam jak musiałam dzielić wynik na dwa. Globe jumps nie wiem czemu tak słabo, po prostu nie lubię tego ćwiczenia. Push-up jack to też było trochę na odwal, ale ja zwykłych pompek mogę zrobić poprawnie zaledwie kilka.

Poza tym jestem bardzo zadowolona. Fizycznie niewiele się zmieniło przez te dwa tygodnie, chłopak tylko ostatnio skomentował "Ale Ci się tyłek zrobić kształtniejszy i jędrniejszy, te ćwiczenia faktycznie działają" więc jak on tak mówi to pewnie tak jest Efekty w postaci lepszej kondycji widać właśnie w trakcie fit testu i już się nie mogę doczekać następnego

[SaiFari]

Napisane przez Aleerea

Poza tym jestem bardzo zadowolona. Fizycznie niewiele się zmieniło przez te dwa tygodnie, chłopak tylko ostatnio skomentował "Ale Ci się tyłek zrobić kształtniejszy i jędrniejszy, te ćwiczenia faktycznie działają" więc jak on tak mówi to pewnie tak jest Efekty w postaci lepszej kondycji widać właśnie w trakcie fit testu i już się nie mogę doczekać następnego

działają, działają

a zakwasy przeszły, jeszcze tylko lekkie inwalidztwo, ale najgorsze już chyba za mną... chyba...

Dzisiaj bardzo fajny trening - Shark Attack, 32 minutki, 3 rundy po 5 ćwiczeń x2

Jak narazie najbardziej kardiowaty. Nie było wykroków, nie było hantelków, ale był niezły fun. Nazwała bym ten trening "combat cardio".

W pierwszej rundzie rekin zaatakował mnie w ten sposób, że nie bardzo wiedziałam co mam robić hehe - śmieszne wygibasy na podłodze - następnym razem powinnam to ogarnąć, muszę jeszcze obejrzeć przed następnym atakiem.

W drugiej rundzie bawiłam się bardzo przyjemnie w krótkie serie różnych kombosów, a trzecia runda to było dosyć mocne, szybkie kardio wstań, padnij, podskocz, walnij, kopnij



Bardzo fajny zestawik i przedewszystkim nie za długi.

Jutro mam do wyboru Power Pull, albo Power Punch, chyba wybiorę Pull, w poniedziałek znowu Punch będzie.

Miłego wieczoru

[SaiFari]

a tak btw.
@Aleerea - skąd ten test? co to za test? na czym polega? itd..
też bym z ciekawości zrobiła

---------- Dopisano o 01:14 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ----------

już wiem skąd ten test - ze "zwykłego" insanity - nigdy wcześniej nie brałabym pod uwagę - "za dużo czasu" - teraz ćwiczę średnio z 1 - 1,5h dziennie i jest ok, zaczynałam od T25, już wtedy było dużo, teraz 25 minutek to tak zwane "pierdnięcie" sama sobie nie wierzę jak bardzo na plus, w różnych dziedzinach "życiowych", się zmieniłam przez fitness



a test swoją drogą z ciekawości zrobię

no i tak mi się butki spodobały, że zamówiłam drugie na tą samą modłę, żeby w taką pogodę jak dzisiaj było w czym fajnym śmigać, bo szmaciaki raczej by nie dały by rady wiosno przybywaj !!!
promocje rulez!!!

btw. z tymi butami to jest tak, że czasem wyglądają lepiej na żywo niż na fotce, miałam też takie przypadki, ze było na odwrót. Te i korsarze zdecydowanie 5/5, tylko kurde, żebym nie wpadła w jakiś nałóg kupowania butów, bo mi się mega spodobało, ale modeli dużo nie ma co mi się podobają - więc luzik - mówiła baba

[SaiFari]

zamiast spać to już po treningu - Power Pull zrobionym, rundę ósmą troszkę modyfikowałam, jest to zdecydowanie trening killer na uda, z rana człowiek ma jednak mniej siły.
Jutro legalny rest, regeneracja i dopiero w poniedziałek zasuwam dalej!!! (a niektóre z was znają moje lenie i przeciąganie restów).
Jestem z siebie dumna serio, że dałam radę cały tydzień bez przestojów, oby tak dalej

i pozdro dla Aśki J. - a może to czyta - ja czytam o Aśce: WOJOWNICZKĘ (kupiłam książkę za pierwszą wypłatę) i daję czadu ile mogę, pasów zdobywać nie mam zamiaru, ale dawać sobie dzielnie radę w życiu - jak najbardziej - no i tak zwany szacun.

https://www.youtube.com/watch?v=rRPGluA9xqY

tak się czułam po dzisiejszym treningu:

[dembi]

Napisane przez Aleerea

Hej, dziewczyny, dołączam do was! Dzisiaj drugi fit test, pochwalę się wynikami (jak będzie czym)

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Okay, ja już po Oto efekty:

1. switch kicks 50 -> 40
2. power jacks 50 -> 64
3. power knees 78 -> 94
4. power jumps 33 -> 40
5. globe jumps 15 -> 12
6. suicide jumps 18 -> 21
7. push-up jacks 5 -> 11
8. low plank oblique 34 -> 50

Switch kicks niestety słabiej, bo zapomniałam że 2 wykopy liczą się jako jeden. Jak przekroczyłam liczbę 50 to sobie mocno popuściłam, a potem się wkurzałam jak musiałam dzielić wynik na dwa. Globe jumps nie wiem czemu tak słabo, po prostu nie lubię tego ćwiczenia. Push-up jack to też było trochę na odwal, ale ja zwykłych pompek mogę zrobić poprawnie zaledwie kilka.

Poza tym jestem bardzo zadowolona. Fizycznie niewiele się zmieniło przez te dwa tygodnie, chłopak tylko ostatnio skomentował "Ale Ci się tyłek zrobić kształtniejszy i jędrniejszy, te ćwiczenia faktycznie działają" więc jak on tak mówi to pewnie tak jest Efekty w postaci lepszej kondycji widać właśnie w trakcie fit testu i już się nie mogę doczekać następnego

Witamy Super progres

Ja właśnie skonczylam Insanity po raz 5 juz chyba , i mam Szona po dziurki w nosie

A robiłas Insanity Max 30? Wg mnie jest lepszy bo bardziej rzeźbi

[iixi]

Cześć Aleerea

Ja wczoraj skończyłam pierwszy miesiąc z Insanity Max 30 Teraz już będzie tylko gorzej

Dembi Ty masz Shauna po dziurki w nosie??!! No nie wierzę w to, co czytam