Proszę o pomoc - zniewolenie na umowie zlecenie.

[kanapka520]

Na początku bardzo proszę moderatora, o nieprzenoszenie tego wątku na podforum praca, sprawa jest bardzo pilna i stresująca, a martwię się, że nikt go tam nie przeczyta.

5 miesięcy temu zostałam zwolniona z pracy, później zachorowałam na Covid. Cięzko go przeszłam, długo dochodziłam do siebie. Jak już było lepiej ze zdrowiem, postanowiłam znowu zacząć wysyłać CV, odezwało się do mnie call center. Raczej nie brałam nigdy pod uwagę takiej pracy, ale nie chciałam nadal siedzieć na bezrobociu. Po krótkiej rozmowie rekrutacyjnej zostałam zaproszona na szkolenie.
Szkolenie zaczęło się we wtorek, w czwartek zaczęłam pracować. O ile na szkoleniu szło mi w miarę ok, to w momencie gdy usiadłam w boxie, to się zaczęło... Nie nadaję się do tej pracy, ogromnie mnie stresuje, nie wyrabiam norm, nie wyrabiam się ze statusowaniem rozmów. Ogromnie się boję i stresuję, gdy dzwonię z zaproszeniem na jakieś wydarzenie, a ludzie po drugiej stronie słuchawki krzyczą na mnie, obrażają, straszą. Ciągle dostaję reprymendy, później ćwiczę różne scenki, wracam do boxu i znowu jest problem. Nie chcę tam pracować, nie chcę wracać codziennie z pracy z płaczem i migreną, nie chcę siedzieć w boxie z bólem brzucha i mdłościami i słuchac tych krzyków, wyzwisk. Tutaj zaczynają się schody.
Wczoraj (tj. w piątek) poszłam porozmawiać z Panią, która prowadziła szkolenie, chciałam zrezygnować. Nie chciała mnie słuchać, powtarzała, że tak świetnie sobie radziłam na spotkaniu, żebym dała sobie czas, bo dobrze mi szło i inne takie pseudo motywacyjne teksty. Nie słuchała moich odmów, protestów. Poszłam więc do Pani, która zajmowała się rekrutacją, grafikiem, papierami. Powiedziałam jej, że nie chcę pracować, to nie dla mnie, nie daję rady. Usłyszałam, ze nie mogę ot tak sobie rzucić pracy, skoro jestem zagrafikowana, że nie ma kto za mnie przyjść i dzwonić, że obowiązuje tygodniowy okres wypowiedzenia. Z tym, że ja oprócz umowy szkoleniowej nie podpisywałam żadnej umowy, miała to być umowa zlecenie. Miałam dostać ją w piątek, okazało się, że nie, że podobno będzie w poniedziałek, z tym, że ja nie chcę niczego podpisywać, chcę stamtąd odejść.
Kolejny kłopot jest taki, że wczoraj miałam wizytę w Urzędzie Pracy. Powiedziałam Panu, który do mnie dzwonił, że podjęłam pracę na umowę zlecenie i jak tylko ją dostanę, to wyrejestruję się z Urzędu. Pan powiedział, że nawet jak jeszcze nie mam umowy, a zostałam zgłoszona do ZUSu, to muszę się wyrejestrować. Co mam robić? Nie chcę tam pracować, to nie na moje nerwy, no i przede wszystkim nie mam sumienia tak dzwonić do ludzi.
Jak to wszystko rozwiązać? Podpisać umowę, wyrejestrować się z Urzędu Pracy, przemęczyć ten tydzień i nie grafikować się na nowy? Tak, żeby wszystko było w porządku z Urzędem? Niby wczoraj powiedziałam, że już podpiszę te umowę, czułam się nieco zastraszona tym grafikiem. Sprawdzić online w ZUSie czy firma już mnie zgłosiła (chociaż jak pytałam, to zgłoszenie miało być w poniedziałek, tak jak umowa)? Już nawet nie zależy mi na tych pieniądzach za przepracowane 3 dni, chcę mieć tylko spokój. Proszę pomóżcie, czuję się jak niewolnik. Po dzisiejszym dniu mam już totalnie dość...

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Na jakiej mowie pracujesz? Miałaś umowę na czas szkolenia, potem miałaś dostać umowę zlecenia, której na razie nie ma?
Jeśli tak, to nie obowiązuje się żaden okres wypowiedzenia tej umowy, skoro jej nie zawarłaś.
Tylko doczytaj, co jest dokładnie napisane w umowie dotyczącej szkolenia.
Zagrafikowanie to nie twój problem, niech sobie radzą.
Na twoim miejscu chyba bym tam nawet nie szła. Nie ma umowy, nie ma pracy. Sprawdź, czy cię nie zgłosili do ZUSu.

[kanapka520]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88606538]Na jakiej mowie pracujesz? Miałaś umowę na czas szkolenia, potem miałaś dostać umowę zlecenia, której na razie nie ma?
Jeśli tak, to nie obowiązuje się żaden okres wypowiedzenia tej umowy, skoro jej nie zawarłaś.
Tylko doczytaj, co jest dokładnie napisane w umowie dotyczącej szkolenia.
Zagrafikowanie to nie twój problem, niech sobie radzą.
Na twoim miejscu chyba bym tam nawet nie szła. Nie ma umowy, nie ma pracy. Sprawdź, czy cię nie zgłosili do ZUSu.[/QUOTE]

Ja nawet nie mam kopii umowy szkoleniowej, dopiero wczoraj sobie to uświadomiłam, a dzisiaj nie było osób za to odpowiedzialnych. Mój błąd, że od razu o to nie zapytałam, ale nie mogę się ogarnąć przez ten Covid, sporo rzeczy mi poulatywało

[Zorzoli]

najlepiej jakbyś zdobyła umowę szkoleniową i zobaczyła co tam jest napisane. Czasem firmy mają klauzulę że musisz pracować X czasu po szkoleniu a jak się zwolnisz wcześniej to musisz im zapłącić za szkolenie.Zobacz czy nic takiego nie podpisałaś.

[Pani_Mada]

Napisane przez kanapka520

Ja nawet nie mam kopii umowy szkoleniowej, dopiero wczoraj sobie to uświadomiłam, a dzisiaj nie było osób za to odpowiedzialnych. Mój błąd, że od razu o to nie zapytałam, ale nie mogę się ogarnąć przez ten Covid, sporo rzeczy mi poulatywało

no to koniecznie zdobądź tą umowę i ją przeczytaj.
bardzo często się zdarza, że podpisując umowę szkoleniową na szkolenie w call center zobowiązujesz się, że będziesz pracować tam jakiś okres (zwykle chyba pół roku) albo zostaniesz obciążona kosztami szkolenia. nie wszędzie tak to wygląda ale są takie firmy


co do reszty - no to nie podpisuj tej umowy zlecenia. grafik to nie Twój problem.

[mylady21]

Napisane przez kanapka520

Ja nawet nie mam kopii umowy szkoleniowej, dopiero wczoraj sobie to uświadomiłam, a dzisiaj nie było osób za to odpowiedzialnych. Mój błąd, że od razu o to nie zapytałam, ale nie mogę się ogarnąć przez ten Covid, sporo rzeczy mi poulatywało

To wszystko podpada pod Państwowa Inspekcję Pracy. To jest jawne łamanie prawa i w ogóle nie zawracaj sobie głowy tą pseudo-firmą.
Mówię to jako szef.

Nie ma umowy- nie masz żadnych zobowiązań. Koniec tematu.

[kanapka520]

Z tego co pamiętam, to nie było mowy o zwrocie pieniędzy za szkolenie,jedna osoba już nie pracuje i też jej nic nie wspominali o tym, ale nie obyło się bez pretensji ze strony kobiety od grafiku. Co zrobić? Pójść tam jutro, nie logować się do żadnych systemów, tylko poprosić o wzgląd do umowy szkoleniowej i powiedzieć do widzenia, mimo, że w piątek powiedziałam, że podpiszę? Boję, że nawet jak nie dostanę umowy, to zgłoszą mnie do ZUSu, choćby na 1 dzień na złość i będę miała kłopot z Urzędem Pracy. Czy to nie możliwe?
Pieniądze za 3 dni pracy olać? Kobieta powiedziała, że dostanę je do ręki, ale przecież to chyba nieuczciwe, nie chcę mieć problemów.

[cava]

Napisane przez kanapka520

Z tego co pamiętam, to nie było mowy o zwrocie pieniędzy za szkolenie,jedna osoba już nie pracuje i też jej nic nie wspominali o tym, ale nie obyło się bez pretensji ze strony kobiety od grafiku. Co zrobić? Pójść tam jutro, nie logować się do żadnych systemów, tylko poprosić o wzgląd do umowy szkoleniowej i powiedzieć do widzenia, mimo, że w piątek powiedziałam, że podpiszę? Boję, że nawet jak nie dostanę umowy, to zgłoszą mnie do ZUSu, choćby na 1 dzień na złość i będę miała kłopot z Urzędem Pracy. Czy to nie możliwe?
Pieniądze za 3 dni pracy olać? Kobieta powiedziała, że dostanę je do ręki, ale przecież to chyba nieuczciwe, nie chcę mieć problemów.

Ty tez ich możesz zgłosić do UP i to oni będą mieli kłopoty.
Pracowałaś bez podpisanej umowy o pracę.
Czyli centralnie na czarno.

Ja bym zadzwoniła rano ze nie przyjdę i już. Chora jestem, mam powikłania po covid, cokolwiek.
Wydaje mi się, że czy jesteś zgłoszona do ZUS przez pracodawcę, możesz sprawdzić na swoim profilu ePUAP w zakładce ZUS. Tak samo czy uiścił składki od umowy na czas szkolenia jeśli była.
Zarejestruj się tam, sprawdź, zrób zrzut z ekranu.

[kanapka520]

Sprawdziłam w ZUSie i jestem ubezpieczona tylko w Powiatowym Urzędzie Pracy.

W poniedziałek miałam podpisywać umowę i w poniedziałek mieli mnie zgłosić do ZUSu.

[Ellen_Ripley]

Nie podpiszesz umowy - problem solved.

[kanapka520]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie podpiszesz umowy - problem solved.

A czy mimo niepodpisania mogą mnie zgłosić do ZUSu? Chociażby na 1 dzień?

Czy olać te pieniądze za 3 dni, czy wziąć je do ręki, tak jak wspominali? Nie chcę mieć z tego tytułu problemów, że nie miałam umowy, a wzięłam pieniądze.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kanapka520

A czy mimo niepodpisania mogą mnie zgłosić do ZUSu? Chociażby na 1 dzień?

Czy olać te pieniądze za 3 dni, czy wziąć je do ręki, tak jak wspominali? Nie chcę mieć z tego tytułu problemów, że nie miałam umowy, a wzięłam pieniądze.

Ja bym to wszystko chyba olała i potraktowała jako płatną lekcję życia. Nie, bez umowy nie mają Cię nigdzie prawa zgłaszać. Powiedz im jasno, że nie podpiszesz - jeżeli będą dzwonić.

[kanapka520]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ja bym to wszystko chyba olała i potraktowała jako płatną lekcję życia. Nie, bez umowy nie mają Cię nigdzie prawa zgłaszać. Powiedz im jasno, że nie podpiszesz - jeżeli będą dzwonić.

Dzięki.

Pójdę tam jutro i powiem, że rezygnuję.

W piątek już powiedziałam kobiecie z PUP, że podejmę pracę, gdzieś to odnotowała i kazała wysłać skan umowy, ale chyba da się to jakoś naprostować. Zadzwonię w poniedziałek, że jednak nie podpisałam umowy, bo mam wątpliwości , czy pracodawca jest uczciwy.
Mam nadzieję, że nie dam się znowu zastraszyć pretensjami o grafik i mamieniem, jak to super świetnie sobie radziłam i żebym dała sobie czas.
A pieniądze oleję, albo zadzwonię do Inspekcji Pracy i zapytam co i jak.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez kanapka520

Dzięki.

Pójdę tam jutro i powiem, że rezygnuję.

W piątek już powiedziałam kobiecie z PUP, że podejmę pracę, gdzieś to odnotowała i kazała wysłać skan umowy, ale chyba da się to jakoś naprostować. Zadzwonię w poniedziałek, że jednak nie podpisałam umowy, bo mam wątpliwości , czy pracodawca jest uczciwy.
Mam nadzieję, że nie dam się znowu zastraszyć pretensjami o grafik i mamieniem, jak to super świetnie sobie radziłam i żebym dała sobie czas.
A pieniądze oleję, albo zadzwonię do Inspekcji Pracy i zapytam co i jak.

Najpierw poproś koniecznie o kopię tej umowy szkoleniowej co ją podpisałaś. Nie wierz na słowo że jeśli nie rozpoczniesz pracy nie poniesiesz żadnych konsekwencji finansowych. Musisz zobaczyć czy tam nie ma takiego zapisu.

Dobra rada na przyszłość trzeba czytać to co się podpisuje !!!

Jeśli nie ma tam takiej klauzuli ani że masz podjąć pracę po szkoleniu na jakiś czas to po prostu nie podpisuj umowy zlecenia.

Zgłoś się od razu w poniedziałek do PUP abyś nie miała przerwy w składkach.
PUP nie powinien Cię wykreślić z ubezpieczenia jeśli nie dostarczysz im aktualnej umowy o pracę bez względu na to co jakaś kobieta sobie tam znaczyła.
Przyszły pracodawca bez podpisanej umowy o pracę nie miał możliwości odprowadzania składek.

[kanapka520]

Napisane przez Aaneczkaa86

Najpierw poproś koniecznie o kopię tej umowy szkoleniowej co ją podpisałaś. Nie wierz na słowo że jeśli nie rozpoczniesz pracy nie poniesiesz żadnych konsekwencji finansowych. Musisz zobaczyć czy tam nie ma takiego zapisu.

Dobra rada na przyszłość trzeba czytać to co się podpisuje !!!

Jeśli nie ma tam takiej klauzuli ani że masz podjąć pracę po szkoleniu na jakiś czas to po prostu nie podpisuj umowy zlecenia.

Zgłoś się od razu w poniedziałek do PUP abyś nie miała przerwy w składkach.
PUP nie powinien Cię wykreślić z ubezpieczenia jeśli nie dostarczysz im aktualnej umowy o pracę bez względu na to co jakaś kobieta sobie tam znaczyła.
Przyszły pracodawca bez podpisanej umowy o pracę nie miał możliwości odprowadzania składek.

Dzięki.

Bo po tych pretensjach, bałam się, że będą w stanie zgłosić mnie do ZUSu nawet bez tej umowy, choćby na 1 dzień, żeby mi narobić problemów z PUP.

[mylady21]

Nie mogą zrobić czegoś takiego, napisz maila że rezygnujesz miej dowody i wszystko na piśmie.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez kanapka520

Dzięki.

Bo po tych pretensjach, bałam się, że będą w stanie zgłosić mnie do ZUSu nawet bez tej umowy, choćby na 1 dzień, żeby mi narobić problemów z PUP.

To tak nie działa. Nie można odprowadzać składek za pracownika jeśli nie ma podpisanej umowy. Po podpisaniu umowy zgłasza się to do działu księgowego który następnie robi zgłoszenie do ZUS. Jest na to nawet określony termin czasowy

Pracodawca nie może wcześniej odprowadzić składek z założeniem że pracownik przyszłościowo podpisze umowę o pracę. W przypadku kontroli z ZUS takie terminy są szczegółowo sprawdzane również w przypadku umowy zlecenia.

[kanapka520]

Mam nadzieję, że chociaż dadzą mi xero tej umowy szkoleniowej jutro.
Nie mam ich maila, nie mają strony internetowej. Na googlach jest tylko nr telefonu.

[Pani_Mada]

Napisane przez kanapka520

A czy mimo niepodpisania mogą mnie zgłosić do ZUSu? Chociażby na 1 dzień?

Czy olać te pieniądze za 3 dni, czy wziąć je do ręki, tak jak wspominali? Nie chcę mieć z tego tytułu problemów, że nie miałam umowy, a wzięłam pieniądze.

ale jak nie masz umowy? umowę szkoleniową przecież podobno podpisałaś. więc za szkolenie możesz się normalnie domagać wypłaty

[kanapka520]

Napisane przez Pani_Mada

ale jak nie masz umowy? umowę szkoleniową przecież podobno podpisałaś. więc za szkolenie możesz się normalnie domagać wypłaty

Była mowa, że szkolenie jest bezpłatne.

Nie chcę żadnych pieniędzy od nich, za te 3 dni pracy bez umowy zlecenia też nie.
Czy mogę tak o zrezygnować w pieniędzy i ich po prostu nie wziąć? Mówili, że dadzą do ręki jak będą wypłaty, ale ja nie chcę.

[Pani_Mada]

Napisane przez kanapka520

Była mowa, że szkolenie jest bezpłatne.

Nie chcę żadnych pieniędzy od nich, za te 3 dni pracy bez umowy zlecenia też nie.
Czy mogę tak o zrezygnować w pieniędzy i ich po prostu nie wziąć? Mówili, że dadzą do ręki jak będą wypłaty, ale ja nie chcę.

no możesz, ale jeśli Ci je dadzą bez problemu to czemu ich nie chcesz tak w zasadzie? jakbyś się miała wykłócać o nie, to rozumiem. szkoda zachodu. ale rezygnować tak ooo dla zasady? czemu? przecież pracowałaś te 3 dni

[kanapka520]

Napisane przez Pani_Mada

no możesz, ale jeśli Ci je dadzą bez problemu to czemu ich nie chcesz tak w zasadzie? jakbyś się miała wykłócać o nie, to rozumiem. szkoda zachodu. ale rezygnować tak ooo dla zasady? czemu? przecież pracowałaś te 3 dni

Bo może będą później problemy, że pracowałam bez umowy, na czarno wzięłam pieniądze. Nawet bym nie wiedziała jak się później rozliczyć z tego.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez kanapka520

Bo może będą później problemy, że pracowałam bez umowy, na czarno wzięłam pieniądze. Nawet bym nie wiedziała jak się później rozliczyć z tego.

Rozliczyć z kasy do ręki a to niby na jakiej zasadzie i z kim chciałaś się z tej kasy rozliczać bo nie rozumiem ???

[Pani_Mada]

Napisane przez kanapka520

Bo może będą później problemy, że pracowałam bez umowy, na czarno wzięłam pieniądze. Nawet bym nie wiedziała jak się później rozliczyć z tego.

na jakiej podstawie miałyby być problemy? kto miałby Ci robić te problemy?

[cava]

Skoro ta umowa o szkolenie była niepłatna, to w ogóle daj sobie spokój, nigdzie jutro nie chodź, bo za dużo nerwów cię to kosztuje.
Przycisną cię, spanikujesz i podpiszesz cokolwiek.

A firma która tak sie ukrywa ze nie podaje swoich danych, raczej będzie liczyć na to, ze nigdzie słowa nie piśniesz a nie ciebie za nic po ZUS ach ścigać.

Umowy o prace, muszą być podpisywane przynajmniej na jeden dzień przed rozpoczęciem stosunku pracy. Ty nic nie podpisałaś a już niby pracowałaś. Podejrzewam, ze byś tej umowy na oczy nie zobaczyła w ogóle.

[kanapka520]

Napisane przez Aaneczkaa86

Rozliczyć z kasy do ręki a to niby na jakiej zasadzie i z kim chciałaś się z tej kasy rozliczać bo nie rozumiem ???

No np. z Urzędem Skarbowym, czy w picie to jakoś ująć, nie wiem. Ja jestem do bólu uczciwa, nawet jak złotówkę znajdę na ulicy, to nie wezmę, bo to przecież nie moje.

[Pani_Mada]

Napisane przez cava

Skoro ta umowa o szkolenie była niepłatna, to w ogóle daj sobie spokój, nigdzie jutro nie chodź, bo za dużo nerwów cię to kosztuje.
Przycisną cię, spanikujesz i podpiszesz cokolwiek.

A firma która tak sie ukrywa ze nie podaje swoich danych, raczej będzie liczyć na to, ze nigdzie słowa nie piśniesz a nie ciebie za nic po ZUS ach ścigać.

Umowy o prace, muszą być podpisywane przynajmniej na jeden dzień przed rozpoczęciem stosunku pracy. Ty nic nie podpisałaś a już niby pracowałaś. Podejrzewam, ze byś tej umowy na oczy nie zobaczyła w ogóle.

ja bym jednak radziła pójść i przed jakąkolwiek rozmową o podpisywaniu kolejnej umowy zażądać dostania swojej kopii umowy szkoleniowej. firma co raz bardziej brzmi mi na taką, która może wymagać przepracowania X miesięcy lub zwrotów kosztów szkolenia. no chyba że autorka jest w 100% pewna że niczego takiego w umowie szkoleniowej nie było, to fakt, najlepiej byłoby olać sprawę

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez kanapka520

No np. z Urzędem Skarbowym, czy w picie to jakoś ująć, nie wiem. Ja jestem do bólu uczciwa, nawet jak złotówkę znajdę na ulicy, to nie wezmę, bo to przecież nie moje.

jeśli ma Cię to gryźć aż tak bardzo, to nie bierz. albo weź i oddaj na jakiś cel charytatywny

[kanapka520]

Napisane przez cava

Skoro ta umowa o szkolenie była niepłatna, to w ogóle daj sobie spokój, nigdzie jutro nie chodź, bo za dużo nerwów cię to kosztuje.
Przycisną cię, spanikujesz i podpiszesz cokolwiek.

A firma która tak sie ukrywa ze nie podaje swoich danych, raczej będzie liczyć na to, ze nigdzie słowa nie piśniesz a nie ciebie za nic po ZUS ach ścigać.

Umowy o prace, muszą być podpisywane przynajmniej na jeden dzień przed rozpoczęciem stosunku pracy. Ty nic nie podpisałaś a już niby pracowałaś. Podejrzewam, ze byś tej umowy na oczy nie zobaczyła w ogóle.

Chciałabym pójść tylko po to, żeby jeszcze raz przeczytać umowę szkoleniową, a najlepiej dostać jej ksero. Nawet nie pamiętam, co takiego tam było, czytałam ją, ale chyba niczego strasznego tam nie było. Przez tego Covida jestem taka roztargniona i jeszcze bardziej bojaźliwa. Na prawdę nie pamiętam, co tam było poza moimi danymi. Pani mówiła, że to podkładka pod ich tyłek, jakby wpadła kontrola i zapytała, co Ci ludzie robią z nią w tej sali.
Bardzo mi się też nie podoba to, że podpisywaliśmy papier jak się zachowywać w związku z pandemią, ale nikt tego tam nie respektuje. Owszem w boxie siedzieć i gadać z maseczką trochę słabo, ale już jak ktoś się nade mną nachyla bez maski to jakoś mnie odstręcza.

Czy mogą mi odmówić wglądu w umowę?

Miałam ją podpisać w piątek, ale niby coś tam się stało, że księgowy musiał wyjść wcześniej i że niby w poniedziałek mi ją dadzą.
Wczoraj za to nie było w pracy tej pani z rekrutacji, która podobno się tym zajmuje, no ale mogła mi chociaż zrobić w piątek wydruk tej umowy, żebym ją sobie na spokojnie przeczytała (kiedyś miałam podobną sytuację, mogłam wziąć papiery do domu, na spokojnie przeczytać i wypełnić, jeżeli wszystko się zgadza i mi odpowiada).

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Jakakolwiek umowe podpisuje sie zawsze w dwoch egzemplarzach - jeden dla osoby ktora podpisuje, jeden dla drugiej strony.
No juz ewentualnie kopie powinnas dostac na miejscu bez pytania jakiegokolwiek w ogole.

Ale skoro ci nie dali tej kopii/ drugiego egzemplarza, to tez sie sklaniam tak jak Pani_Mada ku temu, ze w tej umowie byly jakies pokrecone zapisy, ktore cie teraz moga duzo kosztowac.

Wiec koniecznie poszlabym tam i zazadala kopii tej umowy (nie zadnego wydruku niepodpisanego, tylko kopii tego, co ty podpisalas). I dokladnie przeczytala.

A tej normalnej umowy nie podpisuj teraz w zadnym wypadku.

[kanapka520]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88607734]Jakakolwiek umowe podpisuje sie zawsze w dwoch egzemplarzach - jeden dla osoby ktora podpisuje, jeden dla drugiej strony.
No juz ewentualnie kopie powinnas dostac na miejscu bez pytania jakiegokolwiek w ogole.

Ale skoro ci nie dali tej kopii/ drugiego egzemplarza, to tez sie sklaniam tak jak Pani_Mada ku temu, ze w tej umowie byly jakies pokrecone zapisy, ktore cie teraz moga duzo kosztowac.

Wiec koniecznie poszlabym tam i zazadala kopii tej umowy (nie zadnego wydruku niepodpisanego, tylko kopii tego, co ty podpisalas). I dokladnie przeczytala.

A tej normalnej umowy nie podpisuj teraz w zadnym wypadku.[/QUOTE]

A jakby tam jednak było coś niedobrego w tej umowie szkoleniowej, to już przepadło i po ptokach? Chyba niczego złego tam nie było, ale jestem już w takim stresie i nerwach, że w głowie pusto i nie pamiętam.