Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

[LaLoca]

Napisane przez agusiowata84

Jak dziś popołudniu ubrałyście dzieci na dwór?

Bluzeczka z długim rękawem i kamizelka + getry. Opaska. Kończy antybiotyk na zapalenie ucha.

Jestem taka dumna z mojego dziecka, że szok. Umie samodzielnie, bez żadnej pomocy, ułożyć tą układankę: http://merlin.pl/CzuCzu-Moje-pierwsz...68336023_1.jpg 27 elementów! Nie patrzy wogóle na rysunek. Dokupiłam jej z tej serii jeszcze wieś.

W niedziele imprezujemy Majuśka będzie miała duuuużo gości. Od paru dni śpiewa "sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam" i mówi, że będzie "dmuchała dwie sieczki"

[agusiowata84]

Laloca puzzle bardzo skomplikowane, super. My jesteśmy na etapie pierwszych puzzli. Samodzielnie umie ułożyć z 3 puzzli.

[badzia987]

Napisane przez agusiowata84

Jak dziś popołudniu ubrałyście dzieci na dwór?

Body z krótkim rękawem, cienka bluzeczka z długim i grubsza bluza, rajtki i cienkie legginsy.

U mnie chyba zaczyna się ten cały bunt. Kupiłam Młodej buty na jesień bo wiosenne i letnie były już naprawdę małe. I ma teraz ma focha- pokazuje, że coś jest nie tak(ale dokładnie nie wiadomo co). Wczoraj na spacerze zdjęła je i chciała iść boso.

Strasznie późno chodzi spać. Jesteśmy z TŻ-tem u kresu. Chodzi po północy. Wstaje po 7 rano i śpi w dzień 1,5h.
Wczoraj na wieczór dostała histerii przy zmianie pieluchy co zaowocowało pukaniem w kaloryfer któregoś z sąsiadów.

[LaLoca]

Napisane przez badzia987

Body z krótkim rękawem, cienka bluzeczka z długim i grubsza bluza, rajtki i cienkie legginsy.

O to zimo musiało być u Was.

Napisane przez badzia987

U mnie chyba zaczyna się ten cały bunt. Kupiłam Młodej buty na jesień bo wiosenne i letnie były już naprawdę małe. I ma teraz ma focha- pokazuje, że coś jest nie tak(ale dokładnie nie wiadomo co). Wczoraj na spacerze zdjęła je i chciała iść boso.

To jest to, niestety.

Napisane przez badzia987

Strasznie późno chodzi spać. Jesteśmy z TŻ-tem u kresu. Chodzi po północy. Wstaje po 7 rano i śpi w dzień 1,5h.
Wczoraj na wieczór dostała histerii przy zmianie pieluchy co zaowocowało pukaniem w kaloryfer któregoś z sąsiadów.

Wygląda na to, że drzemka w ciągu dnia jest dla niej zbędna. Sąsiadom się nie dziwię.

Nasza Majuśka z kolei jest ciągle niewyspana. Chciałabym, żeby szybciej się regenerowała i na dłużej. Jak nie prześpi w dzień 2h to jest nie do życia. Wstanie przykładowo o 14 to już po 4 godzinach jęczy, że chce spać i tak się z nią męczę do 20. Gdybym ją wcześniej uspała to bankowo o 5 w nocy chciałaby zacząć dzień.

[mostly_cloudly]

Napisane przez badzia987

Body z krótkim rękawem, cienka bluzeczka z długim i grubsza bluza, rajtki i cienkie legginsy.

U mnie chyba zaczyna się ten cały bunt. Kupiłam Młodej buty na jesień bo wiosenne i letnie były już naprawdę małe. I ma teraz ma focha- pokazuje, że coś jest nie tak(ale dokładnie nie wiadomo co). Wczoraj na spacerze zdjęła je i chciała iść boso.

Strasznie późno chodzi spać. Jesteśmy z TŻ-tem u kresu. Chodzi po północy. Wstaje po 7 rano i śpi w dzień 1,5h.
Wczoraj na wieczór dostała histerii przy zmianie pieluchy co zaowocowało pukaniem w kaloryfer któregoś z sąsiadów.

No u nas też mały bardzo energetyczny, ale pada max o 22.30, zazwyczaj bliżej 22. Śpi podobnie do 7 czasem 7.30. W dzień 1,5h. I raczej z drzemki dziennej zupełnie zrezygnować jeszcze nie możemy, bo kilka razy próbowałam i zazwyczaj koło 16-17 jak nie śpi w dzień ma taki zjazd, że szkoda gadać. Pokłada się, ziewa i najchętniej by mi tylko na rękach siedział i się przytulał. Także nie wiem co z tym zrobić. Na razie jeszcze czekam, i za jakiś czas będę próbować go własnie bez spania w dzień przetrzymać. Może wy też to powinniście sprawdzić czy aby to spanie w dzień jest koniecznie, bo może mała bez marudzenia do tej 20 wytrzyma?
Rozumiem też Wasze zmęczenie. Ja czy my też nawet po tej 22 to już za wiele zdziałać nie mamy sił i zazwyczaj usypiamy z dzieckiem. Nie mówiąc już o jakimś czasie dla siebie... Liczę trochę na zmianę czasu, że chcąc nie chcąc z tej 22 zrobi się 21 i przynajmniej godzinkę utargujemy.
Co do buntu to bardzo bym powiedziała delikatnie się u Was objawia Krzyk przy zmianie pieluchy to dość często u nas. Generalnie wiele spraw syn kwestionuje - chce robić po swojemu albo nie robić wcale. Także gimnastykuje się czasem na tysiąc sposobów by właśnie konfliktu, wycia i pokładania się na podłodze uniknąć lub żeby go jak najszybciej załagodzić. No i wszechogarniające słowo "NIE" na każde pytanie. W zasadzie to w szoku bym była gdyby na pytanie zamknięte syn odpowiedział mi aktualnie w inny sposób niż NIE


---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez LaLoca

Bluzeczka z długim rękawem i kamizelka + getry. Opaska. Kończy antybiotyk na zapalenie ucha.

Jestem taka dumna z mojego dziecka, że szok. Umie samodzielnie, bez żadnej pomocy, ułożyć tą układankę: http://merlin.pl/CzuCzu-Moje-pierwsz...68336023_1.jpg 27 elementów! Nie patrzy wogóle na rysunek. Dokupiłam jej z tej serii jeszcze wieś.

W niedziele imprezujemy Majuśka będzie miała duuuużo gości. Od paru dni śpiewa "sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam" i mówi, że będzie "dmuchała dwie sieczki"

Puzzle fajne, też u nas na czasie. Kupimy pewnie na urodziny te Czu Czu. Z tym, że u nas poziom zaawansowania sięga 5-7 elemetów ale może to kwestia ćwiczeń.

[badzia987]

Napisane przez mostly_cloudly

No u nas też mały bardzo energetyczny, ale pada max o 22.30, zazwyczaj bliżej 22. Śpi podobnie do 7 czasem 7.30. W dzień 1,5h. I raczej z drzemki dziennej zupełnie zrezygnować jeszcze nie możemy, bo kilka razy próbowałam i zazwyczaj koło 16-17 jak nie śpi w dzień ma taki zjazd, że szkoda gadać. Pokłada się, ziewa i najchętniej by mi tylko na rękach siedział i się przytulał. Także nie wiem co z tym zrobić. Na razie jeszcze czekam, i za jakiś czas będę próbować go własnie bez spania w dzień przetrzymać. Może wy też to powinniście sprawdzić czy aby to spanie w dzień jest koniecznie, bo może mała bez marudzenia do tej 20 wytrzyma?
Rozumiem też Wasze zmęczenie. Ja czy my też nawet po tej 22 to już za wiele zdziałać nie mamy sił i zazwyczaj usypiamy z dzieckiem. Nie mówiąc już o jakimś czasie dla siebie... Liczę trochę na zmianę czasu, że chcąc nie chcąc z tej 22 zrobi się 21 i przynajmniej godzinkę utargujemy.
Co do buntu to bardzo bym powiedziała delikatnie się u Was objawia Krzyk przy zmianie pieluchy to dość często u nas. Generalnie wiele spraw syn kwestionuje - chce robić po swojemu albo nie robić wcale. Także gimnastykuje się czasem na tysiąc sposobów by właśnie konfliktu, wycia i pokładania się na podłodze uniknąć lub żeby go jak najszybciej załagodzić. No i wszechogarniające słowo "NIE" na każde pytanie. W zasadzie to w szoku bym była gdyby na pytanie zamknięte syn odpowiedział mi aktualnie w inny sposób niż NIE


---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------



Puzzle fajne, też u nas na czasie. Kupimy pewnie na urodziny te Czu Czu. Z tym, że u nas poziom zaawansowania sięga 5-7 elemetów ale może to kwestia ćwiczeń.

mostly- przetrzymywaliśmy ją i zasypiała ok. 19. Po czym wstawała o 21.30 i impreza do 1... Także to też nie pomagało.

No z tym buntem to wiem, że lekko i inni mają gorzej ale dzisiaj to przeszła samą siebie i bardzo się na nią denerwowałam.

Moje dziecko dorasta....

LaLoca- chyba na urodziny kupimy te puzzle. Koło mnie jest księgarnia z tym i nawet wisi jakieś promo -25%.

[agusiowata84]

Jakie kalosze mają wasze dzieci? Ocieplane czy nie?

[MsLullaby]

Napisane przez agusiowata84

Jakie kalosze mają wasze dzieci? Ocieplane czy nie?

Bartuś ma nie ocieplane

[83monia]

u nas dzis tylko 12 stopni takze spodnie, długi i polar.

musze pochwalic nati bo umie trzymac kredke jak dorosła - czyli 2-3 palcami, a nie w garści. jakoś jej rodzenstwo tak szybko nie umiało.

kalosze mamy nieocieplane

a teraz prosba: zagłosujecie? http://www.wzorowalazienka.pl/galeria/1215# to moja podstawowka

[agusiowata84]

Ostatnio Adaś nie chce zasypiać u siebie w pokoju. Tak strasznie płacze, wpada w histerię, że miękne i idziemy do sypialni. Nie wiem co mam robić.

[Brydzia_]

Napisane przez agusiowata84

Ostatnio Adaś nie chce zasypiać u siebie w pokoju. Tak strasznie płacze, wpada w histerię, że miękne i idziemy do sypialni. Nie wiem co mam robić.

Nic przynajmniej ja bym nic nie robiła. Jeśli chce spać z wami to niech śpi to tylko dwulatek, ja też boję się sama sypiać

Igor na urodziny dostał własny pokój jeszcze dużo rzeczy zostało do wykończenia... ale już jest istny szał chodzi i tylko 'swoj pokoj'

[agusiowata84]

Napisane przez Brydzia_

Nic przynajmniej ja bym nic nie robiła. Jeśli chce spać z wami to niech śpi to tylko dwulatek, ja też boję się sama sypiać

Igor na urodziny dostał własny pokój jeszcze dużo rzeczy zostało do wykończenia... ale już jest istny szał chodzi i tylko 'swoj pokoj'

wcześniej leżałam w jego łóżeczku aż zaśnie, sam nie był

[Susanna]

Napisane przez Isabell12

jak wybierałam złobek to PIERWSZą rzeczą na jaką zwracałam uwagę - to czy jest czysto, uważam że pedantką nie jestem (choć tż ma odmienne zdanie)
po prostu lubię mieć czysto.
Susana ja tą formę robię tak z głowy nie mam absolutnie żadnego szablonu, burdy- tego numeru nie dostałam, w internecie nie mogę nic znaleźć, sugeruję sie Twoim "dziełem". a może znasz i mogła byś polecić jakąś stronę gdzie można było by pooglądać jakieś wykroje.
Jak mi się nie uda to pewnie kupię coś gotowego, ale ambitnie chciałabym wykonać go sobie sama. Tego materiału mi tak żal.

No i zapisałam go do innego przedszkola, które poleciła mi kuzynka z tym, że jest na liście rezerwowych i jak się zwolni miejsce to wskakuje. Może w listopadzie
Tam przynajmniej jest czysto.
Isabell mało kiedy sama robię formy - zwykle korzystam z czasopism krawieckich albo odrysowuję z gotowych ubrań. Także podziwiam
Zaglądałaś za papavero? Po zalogowaniu masz dostęp do darmowych wykrojów, zapisujesz na dysk, drukujesz i sklejasz jak puzzle Wykrojów mają dużo w tym dla dzieci więc polecam. Oczywiście czasem trzeba przemierzyć daną rzecz przed skrojeniem ale generalnie nie jest źle. No i zawsze można na próbę uszyć ze starego prześcieradła albo z zasłonek z lumpeksu

Napisane przez LaLoca

Jestem taka dumna z mojego dziecka, że szok. Umie samodzielnie, bez żadnej pomocy, ułożyć tą układankę: http://merlin.pl/CzuCzu-Moje-pierwsz...68336023_1.jpg 27 elementów! Nie patrzy wogóle na rysunek. Dokupiłam jej z tej serii jeszcze wieś.

Boże mój zacznie składać puzzle z 27 części chyba w wieku 7 lat Pięknie! Gratulacje dla Małej zdolniachy!

Napisane przez badzia987

Body z krótkim rękawem, cienka bluzeczka z długim i grubsza bluza, rajtki i cienkie legginsy.

U mnie chyba zaczyna się ten cały bunt. Kupiłam Młodej buty na jesień bo wiosenne i letnie były już naprawdę małe. I ma teraz ma focha- pokazuje, że coś jest nie tak(ale dokładnie nie wiadomo co). Wczoraj na spacerze zdjęła je i chciała iść boso.

Strasznie późno chodzi spać. Jesteśmy z TŻ-tem u kresu. Chodzi po północy. Wstaje po 7 rano i śpi w dzień 1,5h.
Wczoraj na wieczór dostała histerii przy zmianie pieluchy co zaowocowało pukaniem w kaloryfer któregoś z sąsiadów.

Może to czasowe? Nasz Staś też teraz gorzej śpi, zasypia o 21:00 ale przebudza się w nocy i wrzeszczy "nie, nie" kopiąc kołdrę i wywalając miśka. Wszystko nagle mu przeszkadza choć wcześniej spał z tym samym zestawem :/

Napisane przez agusiowata84

Jakie kalosze mają wasze dzieci? Ocieplane czy nie?

Kupiłam 2w1 z wyjmowana wkładką i teraz chodzi bez wkładki. Jak na dobre zacznie się plucha i zimnica to wsadzę wkładkę.

Napisane przez agusiowata84

Ostatnio Adaś nie chce zasypiać u siebie w pokoju. Tak strasznie płacze, wpada w histerię, że miękne i idziemy do sypialni. Nie wiem co mam robić.

No no coś podobnego jak u nas z tym, że Stasiek śpi w sypialni z nami w swoim łóżeczku. Jak nigdy tego nie robił tak nagle zaczął przechodzić w środku nocy do nas do łóżka i jeszcze się awanturuje. Pewnie to za jakiś czas minie, nie ma co histeryzować.

A propos histeryzowania to jestem wykończona zachowaniem Staśka. Tak mi daje popalić że już mi nerwy puszczają. Mężowi też
Jest tak niesamowicie marudny i płaczliwy, że można zwariować! Wpada w histerię z byle powodu, wszystko jest oczywiście na NIE i generalnie bunt w całej krasie. Jak sobie pomyślę, że to będzie tak jeszcze przez miesiące a może i lata to mi żołądkiem wywraca. Pocieszam się, że od połowy października ojciec przechodzi na emeryturę więc mi coś przy szkodniku pomorze. Siedzę 2 rok w domu i dostaję na głowę. Naprawdę zazdroszczę wszystkim Wam, które idziecie do pracy i wychodzicie z domu na te 8-9 h - przynajmniej zatęsknicie za dziećmi... Ja nie tęsknię i jestem szczęśliwa jak się młodego pozbędę na godzinę. Przykre ale prawdziwe

[mostly_cloudly]

Napisane przez agusiowata84

wcześniej leżałam w jego łóżeczku aż zaśnie, sam nie był

no spokojnie myślę, my też długo usypialiśmy razem w naszej sypialni. Tak mi po prostu było wygodniej położyć się obok syna niż sterczeć ze zgiętym kręgosłupem przy jego łóżeczku. Jak już był średnioprzytomny odnosiłam go do jego pokoju. Aktualnie znowu usypiamy razem w jego pokoju. Siedzę z nim przy jego łóżeczku, czasem trzymam za rękę, dopóki nie uśnie. Sam usypiać nie umie i nigdy na siłę go tego uczyć nie próbowałam. Może i Twój syn po prostu potrzebuje towarzystwa mamy, nieważne w czyim łóżku i w którym pokoju usypia? A to że z nim siedzisz jak usypia, to chyba nic złego? To jak tu ktoś napisał są wciąż dwulatki...

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez Susanna

No i zapisałam go do innego przedszkola, które poleciła mi kuzynka z tym, że jest na liście rezerwowych i jak się zwolni miejsce to wskakuje. Może w listopadzie
Tam przynajmniej jest czysto.
Isabell mało kiedy sama robię formy - zwykle korzystam z czasopism krawieckich albo odrysowuję z gotowych ubrań. Także podziwiam
Zaglądałaś za papavero? Po zalogowaniu masz dostęp do darmowych wykrojów, zapisujesz na dysk, drukujesz i sklejasz jak puzzle Wykrojów mają dużo w tym dla dzieci więc polecam. Oczywiście czasem trzeba przemierzyć daną rzecz przed skrojeniem ale generalnie nie jest źle. No i zawsze można na próbę uszyć ze starego prześcieradła albo z zasłonek z lumpeksu



Boże mój zacznie składać puzzle z 27 części chyba w wieku 7 lat Pięknie! Gratulacje dla Małej zdolniachy!



Może to czasowe? Nasz Staś też teraz gorzej śpi, zasypia o 21:00 ale przebudza się w nocy i wrzeszczy "nie, nie" kopiąc kołdrę i wywalając miśka. Wszystko nagle mu przeszkadza choć wcześniej spał z tym samym zestawem :/



Kupiłam 2w1 z wyjmowana wkładką i teraz chodzi bez wkładki. Jak na dobre zacznie się plucha i zimnica to wsadzę wkładkę.



No no coś podobnego jak u nas z tym, że Stasiek śpi w sypialni z nami w swoim łóżeczku. Jak nigdy tego nie robił tak nagle zaczął przechodzić w środku nocy do nas do łóżka i jeszcze się awanturuje. Pewnie to za jakiś czas minie, nie ma co histeryzować.

A propos histeryzowania to jestem wykończona zachowaniem Staśka. Tak mi daje popalić że już mi nerwy puszczają. Mężowi też
Jest tak niesamowicie marudny i płaczliwy, że można zwariować! Wpada w histerię z byle powodu, wszystko jest oczywiście na NIE i generalnie bunt w całej krasie. Jak sobie pomyślę, że to będzie tak jeszcze przez miesiące a może i lata to mi żołądkiem wywraca. Pocieszam się, że od połowy października ojciec przechodzi na emeryturę więc mi coś przy szkodniku pomorze. Siedzę 2 rok w domu i dostaję na głowę. Naprawdę zazdroszczę wszystkim Wam, które idziecie do pracy i wychodzicie z domu na te 8-9 h - przynajmniej zatęsknicie za dziećmi... Ja nie tęsknię i jestem szczęśliwa jak się młodego pozbędę na godzinę. Przykre ale prawdziwe

No to jest chyba normalny zdrowy odruch. Też jak siedziałam ponad rok z dzieckiem w domu to miałam takie objawy. Rzucało mi sie na głowę. Miałam dość opieki nad dzieckiem i kombinowałam tylko jak tu ugrać dla siebie trochę czasu. Zdecydowanie mi się poprawiło jak wróciłam do pracy. Spotykam sie z ludźmi, mam swoje zadania, zmieniam otoczenie i jak wracam popołudniu do domu to z chęcią wyprzytulam malca i się z nim pobawię..
Co do buntu to powiem Ci, że owszem może trwać długo w czasie ale jednak sama widzę, że nawet w buncie są pewne etapy. Czyli nie cały czas jest tak koszmarnie ciężko. Był też taki okres że myśleliśmy, że zwariujemy bo Kostek wszystko negował i awantura goniła awanturę. Pokładał mi się nawet na podłogę i uderzał głową. O czym tu zaniepokojona pisałam. No i co? Minęło ze 2 tygodnie i mu przeszło. Bunt widać przybrał teraz inną postać. Aktualnie np często manifestuje swoją wolę przez plucie jedzeniem. I nic nie zrobię. Jak chce mi pokazać, że nie będzie jeść to pokazuje i koniec. Wcześniej nie było nigdy z tym problemów.

[Brydzia_]

Napisane przez Susanna

No i zapisałam go do innego przedszkola, które poleciła mi kuzynka z tym, że jest na liście rezerwowych i jak się zwolni miejsce to wskakuje. Może w listopadzie
Tam przynajmniej jest czysto.
Isabell mało kiedy sama robię formy - zwykle korzystam z czasopism krawieckich albo odrysowuję z gotowych ubrań. Także podziwiam
Zaglądałaś za papavero? Po zalogowaniu masz dostęp do darmowych wykrojów, zapisujesz na dysk, drukujesz i sklejasz jak puzzle Wykrojów mają dużo w tym dla dzieci więc polecam. Oczywiście czasem trzeba przemierzyć daną rzecz przed skrojeniem ale generalnie nie jest źle. No i zawsze można na próbę uszyć ze starego prześcieradła albo z zasłonek z lumpeksu



Boże mój zacznie składać puzzle z 27 części chyba w wieku 7 lat Pięknie! Gratulacje dla Małej zdolniachy!



Może to czasowe? Nasz Staś też teraz gorzej śpi, zasypia o 21:00 ale przebudza się w nocy i wrzeszczy "nie, nie" kopiąc kołdrę i wywalając miśka. Wszystko nagle mu przeszkadza choć wcześniej spał z tym samym zestawem :/



Kupiłam 2w1 z wyjmowana wkładką i teraz chodzi bez wkładki. Jak na dobre zacznie się plucha i zimnica to wsadzę wkładkę.



No no coś podobnego jak u nas z tym, że Stasiek śpi w sypialni z nami w swoim łóżeczku. Jak nigdy tego nie robił tak nagle zaczął przechodzić w środku nocy do nas do łóżka i jeszcze się awanturuje. Pewnie to za jakiś czas minie, nie ma co histeryzować.

A propos histeryzowania to jestem wykończona zachowaniem Staśka. Tak mi daje popalić że już mi nerwy puszczają. Mężowi też
Jest tak niesamowicie marudny i płaczliwy, że można zwariować! Wpada w histerię z byle powodu, wszystko jest oczywiście na NIE i generalnie bunt w całej krasie. Jak sobie pomyślę, że to będzie tak jeszcze przez miesiące a może i lata to mi żołądkiem wywraca. Pocieszam się, że od połowy października ojciec przechodzi na emeryturę więc mi coś przy szkodniku pomorze. Siedzę 2 rok w domu i dostaję na głowę. Naprawdę zazdroszczę wszystkim Wam, które idziecie do pracy i wychodzicie z domu na te 8-9 h - przynajmniej zatęsknicie za dziećmi... Ja nie tęsknię i jestem szczęśliwa jak się młodego pozbędę na godzinę. Przykre ale prawdziwe

możemy przybić se piątkę
Igor też jest ciągle na NIE... i płacze o każdą bzdure czasami mam wrażenie że nic nie robi tylko cały dzień beczy
Pocieszamy się z tż że to musi kiedyś minąć

[badzia987]

OOooo... temat dla mnie

Małgosia ma fochy i kładzie się na spacerze na ziemi i mówi, że "utknęła". Wczoraj godzinę wracaliśmy ze sklepu bo ciągle płakała i kładła się. Było dosyć późno to nie było przechodniów żeby ktoś "pomógł". Nie wiem co za problem miała.

Wszystko fajnie, dla mnie tam może leżeć i płakać tylko trochę zimno.

No ale też już zaczynam na te jej wycie, wymuszanie krzyczeć bo też mam dość.

Ciekawe o której pójdziemy spać .

[Susanna]

Czyli jednak jestem normalna i to normalne, że jestem zmęczona dzieckiem
Boże niech się zwolni miejsce w przedszkolu
Też zauważyłam, że bunt przybiera różną postać i raz jest mocniejszy a raz słabszy. Obecnie od 2 dni jest słabszy ale i tak daje w kość.
No nic, ubieram Młodego i idziemy na spacer, może nas nie zwieje

[agusiowata84]

Adaś ostatnio strasznie buntuje się wózka. Od dłuższego czasu tak mam, ale wcześniej przekupywałam lodami. Jego protest nabrał na sile, niestety z chodzeniem u niego też nie najlepiej tzn do celu za rękę, tam gdzie chcemy iść, do żłobka jeszcze jako tako idzie prawie całą drogę, ale z powrotem to masakra. Ja jeszcze chora i nie powinnam wychodzić z domu. Mąż w tym tygodniu ma na II zmianę.

[agusiowata84]

Jakie buty zimowe planujecie kupić?

[tassia]

Napisane przez Susanna

No i zapisałam go do innego przedszkola, które poleciła mi kuzynka z tym, że jest na liście rezerwowych i jak się zwolni miejsce to wskakuje. Może w listopadzie
Tam przynajmniej jest czysto.
Isabell mało kiedy sama robię formy - zwykle korzystam z czasopism krawieckich albo odrysowuję z gotowych ubrań. Także podziwiam
Zaglądałaś za papavero? Po zalogowaniu masz dostęp do darmowych wykrojów, zapisujesz na dysk, drukujesz i sklejasz jak puzzle Wykrojów mają dużo w tym dla dzieci więc polecam. Oczywiście czasem trzeba przemierzyć daną rzecz przed skrojeniem ale generalnie nie jest źle. No i zawsze można na próbę uszyć ze starego prześcieradła albo z zasłonek z lumpeksu



Boże mój zacznie składać puzzle z 27 części chyba w wieku 7 lat Pięknie! Gratulacje dla Małej zdolniachy!



Może to czasowe? Nasz Staś też teraz gorzej śpi, zasypia o 21:00 ale przebudza się w nocy i wrzeszczy "nie, nie" kopiąc kołdrę i wywalając miśka. Wszystko nagle mu przeszkadza choć wcześniej spał z tym samym zestawem :/



Kupiłam 2w1 z wyjmowana wkładką i teraz chodzi bez wkładki. Jak na dobre zacznie się plucha i zimnica to wsadzę wkładkę.



No no coś podobnego jak u nas z tym, że Stasiek śpi w sypialni z nami w swoim łóżeczku. Jak nigdy tego nie robił tak nagle zaczął przechodzić w środku nocy do nas do łóżka i jeszcze się awanturuje. Pewnie to za jakiś czas minie, nie ma co histeryzować.

A propos histeryzowania to jestem wykończona zachowaniem Staśka. Tak mi daje popalić że już mi nerwy puszczają. Mężowi też
Jest tak niesamowicie marudny i płaczliwy, że można zwariować! Wpada w histerię z byle powodu, wszystko jest oczywiście na NIE i generalnie bunt w całej krasie. Jak sobie pomyślę, że to będzie tak jeszcze przez miesiące a może i lata to mi żołądkiem wywraca. Pocieszam się, że od połowy października ojciec przechodzi na emeryturę więc mi coś przy szkodniku pomorze. Siedzę 2 rok w domu i dostaję na głowę. Naprawdę zazdroszczę wszystkim Wam, które idziecie do pracy i wychodzicie z domu na te 8-9 h - przynajmniej zatęsknicie za dziećmi... Ja nie tęsknię i jestem szczęśliwa jak się młodego pozbędę na godzinę. Przykre ale prawdziwe

U nas to samo. Masakra. Wczoraj Maciej przeszedł sam siebie. Wyl od rana do nocy po 5 razy na godzinę albo i godzinę bez przerwy. Chciałam się powiesić tz po 2 godzinach od powrotu z pracy też... Dziś jest lepiej ... Takie zycie

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez agusiowata84

Jakie buty zimowe planujecie kupić?

Ją kupilam w decathlonie a jak będzie mało to kupie emele jak w zeszłym roku

[Poziomkowa89]

Napisane przez badzia987

mostly- przetrzymywaliśmy ją i zasypiała ok. 19. Po czym wstawała o 21.30 i impreza do 1... Także to też nie pomagało.

No z tym buntem to wiem, że lekko i inni mają gorzej ale dzisiaj to przeszła samą siebie i bardzo się na nią denerwowałam.

Moje dziecko dorasta....

LaLoca- chyba na urodziny kupimy te puzzle. Koło mnie jest księgarnia z tym i nawet wisi jakieś promo -25%.

U nas od 2tyg leo nie chce spać w dzień a i tak na noc zasypia o 23. Bez sensu to

[badzia987]

Napisane przez agusiowata84

Jakie buty zimowe planujecie kupić?

Ja planuję śniegowce z decathlonu.

Poziomkowa- łączę się w bólu

Ku pokrzepieniu serc:

na Małgosię wczoraj jakieś szczęście spłynęło i przytuliła się do mnie i powiedziała: "tak bardzo Cię kocham mamusiu". Jestem taka szczęśliwa, wzruszona, że po 2 latach usłyszałam takie słowa i moja cierpliwość została tak nagrodzona.

[agusiowata84]

Napisane przez badzia987

Ku pokrzepieniu serc:

na Małgosię wczoraj jakieś szczęście spłynęło i przytuliła się do mnie i powiedziała: "tak bardzo Cię kocham mamusiu". Jestem taka szczęśliwa, wzruszona, że po 2 latach usłyszałam takie słowa i moja cierpliwość została tak nagrodzona.

Super powiedział. Adaś jeszcze tak nie umie powiedzieć, ale często przytula się i daje dużo buziaków

[Susanna]

Napisane przez agusiowata84

Super powiedział. Adaś jeszcze tak nie umie powiedzieć, ale często przytula się i daje dużo buziaków

No piknie powiedziała dziewczyna! Staś też tak złożonego zdania jeszcze nie powie a przytula się po ataku histerii. Chociaż tyle

Nie wiem jakie buty na zimę kupić i chyba wypadałoby kupić jakieś przejściowe bo w adidaskach na mrozie śmigać nie będzie. W zeszym roku miał Bartki ale przewracał się w nich i mimo, że z wyglądu były fajowe to nie byłam zadowolona z zakupu.

[mostly_cloudly]

Hej dziewczyny!

No to szał jak mała już tak mówi! Wcale się nie dziwię, że się rozkleiłaś. Człowiekowi się wydaje ciągle, że to wciąż maluszek i że niewiele rozumie, bo niewiele mówi. A tu bach! Taki grom z jasnego nieba Wszystko rozumieją i jak widać odczuwają tak jak dorośli!
Mój syn też jeszcze od takich konstrukcji zdaniowych daleki. Ale postęp językowy jest duży i widoczny w zasadzie z dnia na dzień. Wczoraj ku mojemu zdziwieniu jak podałam mu picie - tak jak zwykle to czynię, to spojrzał zdegustowany na poziom płynu w kubku i rzekł do mnie "dolej mi" co mnie rozwaliło momentalnie... bo jeszczem nie przyzwyczajona że on już tak sprawnie zaczyna składać te zdania. Aktualnie widzę wdraża zaimki - jej, jego, mój itp.

Co do butów, to mamy Ecco kozaki z Gore-texem ale są z drugiej ręki, dlatego mogliśmy sobie na takie pozwolić. Na szczęście prawie nie zniszczone.

Co do rezygnacji z drzemki i tych późnego chodzenia spać przez Leo, to wydaje mi się że to przejściowe. Organizm nie da rady na dłuższą metę z tak niewielką ilością snu na dobę. No chyba że mu pozwalacie odsypiać rano do 10!

[mostly_cloudly]

A dziewczyny powiedzcie jak Wasze dzieci reagują na inne dzieci?
Jest już taka wspólna zabawa z prawdziwego zdarzenia? Bo mój syn to różnie. Czasem tylko podejdzie przywita się albo uśmiechnie i dalej sam zajmuje się sobą. Specjalnie nie inicjuje wspólnego spędzania czasu. No chyba że towarzysz (dziecko) jest trochę starszy i sam go jakoś "zabawia" to wtedy można powiedzieć że robią coś razem.

[Brydzia_]

Napisane przez mostly_cloudly

A dziewczyny powiedzcie jak Wasze dzieci reagują na inne dzieci?
Jest już taka wspólna zabawa z prawdziwego zdarzenia? Bo mój syn to różnie. Czasem tylko podejdzie przywita się albo uśmiechnie i dalej sam zajmuje się sobą. Specjalnie nie inicjuje wspólnego spędzania czasu. No chyba że towarzysz (dziecko) jest trochę starszy i sam go jakoś "zabawia" to wtedy można powiedzieć że robią coś razem.

w rodzinie same starsze dzieci i różnie to bywa... zazwyczaj mają swoje zabawy a Igor się 'doczepia' goni za nimi coś tam próbuje na plac zabaw rzadko chodzimy po 1 nigdy nie ma dzieci a jak są to takie duuuużo starsze które go mają gdzieś :P a po 2 mamy piaskownice zjeżdżalnie i huśtawkę na ogródku.
Chyba jeszcze mają czas żeby wchodzić w takie relacje z innymi dziećmi napewno inaczej to wygląda jak się ma rodzeństwo.
Ja widze że Igorowi bardzo brakuje towarzystwa jak przyjeżdzają jego kuzynki to zupełnie inne dziecko

[Natala84]

Z tego co się orientuje to zabawa "z" a nie "obok " zaczyna się koło 3 roku życia

[badzia987]

Moja ma w nosie inne dzieci i robi swoje. Na początku może się uśmiechnie/zawstydzi ale potem to znajdzie sobie coś do zabawy.

mostly- z tym dolej mi to dobre u nas Małgosia mówi "dolej mi", jak zje pastę (bo nie zdążę jej dobrze zapienić w ustach) i chce, żebym dała nową porcję pasty na szczoteczkę.

Jeśli chodzi o buty to wczoraj byłam w Lidlu i za 50 zł widziałam całkiem spoko (chociaż pieruńsko twarda podeszwa) buty.

A w ogóle jak się zapatrujecie na buty z drugiej ręki? My dostaliśmy po chłopczyku buty wypasionych firm i też są niewielkie znaki użytkowania. I nie wiem czy ten dzieciak miał je tylko do noszenia-dom-samochód-przedszkole? Bo ani nie obdarte czuby, ani nie wykoślawione. Biała skóra jest biała a nawet ja pamiętam, że białe adidasy były tylko na początku białe a później coraz gorzej wyglądały mimo czyszczenia.

Ale z drugiej strony lekarz na wizycie powiedział, że zaleca tylko nowe.

Jak ja byłam dzieckiem to różnie bywało. Nosiłam i nowe i używane.

[Brydzia_]

Napisane przez badzia987

Moja ma w nosie inne dzieci i robi swoje. Na początku może się uśmiechnie/zawstydzi ale potem to znajdzie sobie coś do zabawy.

mostly- z tym dolej mi to dobre u nas Małgosia mówi "dolej mi", jak zje pastę (bo nie zdążę jej dobrze zapienić w ustach) i chce, żebym dała nową porcję pasty na szczoteczkę.

Jeśli chodzi o buty to wczoraj byłam w Lidlu i za 50 zł widziałam całkiem spoko (chociaż pieruńsko twarda podeszwa) buty.

A w ogóle jak się zapatrujecie na buty z drugiej ręki? My dostaliśmy po chłopczyku buty wypasionych firm i też są niewielkie znaki użytkowania. I nie wiem czy ten dzieciak miał je tylko do noszenia-dom-samochód-przedszkole? Bo ani nie obdarte czuby, ani nie wykoślawione. Biała skóra jest biała a nawet ja pamiętam, że białe adidasy były tylko na początku białe a później coraz gorzej wyglądały mimo czyszczenia.

Ale z drugiej strony lekarz na wizycie powiedział, że zaleca tylko nowe.

Jak ja byłam dzieckiem to różnie bywało. Nosiłam i nowe i używane.

ja nie patrzę za jakimis wypasionymi butami bo 200zł na buty dla dziecka na jeden sezon do wg mnie przesada
Ale wg mnie przede wszystkim nowe
Ale skoro twierdzisz że te co dostałaś się nadadzą to czemu nie
My pewnie kupimy coś w deichmanie albo ccc tak jak w zeszłym roku. W lidlu widziałam że miały być... ale nie mieliśmy jak skoczyć a pewnie następnego dnia było już wymiecione wszystko
U mnie szybko schodza dziecięce rzeczy