Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

[agusiowata84]

rano Adaś przeważnie je kaszkę, czasem coś innego

[Brydzia_]

Igor nic nie je budzę go 7,45 czasami wstanie sam trochę wcześniej, po 8 wychodzimy a 8.30 ma śniadanie w przedszkolu, zęby myją codziennie po śniadaniu

[agusiowata84]

Adaś jak tylko wstanie mówi, że jest głodny. W przedszkolu śniadanie jest dopiero o 9. wstaje ok 7

[Susanna]

U nas w przedszkolu nie ma śniadań (nie ma warunków póki co) więc dzieci same przynoszą śniadania i jedzą wspólnie w sali. Śniadanie jest ok. 8:20
Rano robię mu śniadanko, przed wyjściem niczego nie je żeby w przedszkolu zjadł to co mu przygotuję. Rano tylko herbatę pije, myje zęby i tyle.
U nas dziś było pasowanie na przedszkolaka więc od dziś Staś jest pełnoprawnym przedszkolakiem. Było bardzo fajnie, panie to potrafią z takich maluchów duuużo wykrzesać Młody olał wszystko, w pewnym momencie strzelił solówkę przed wszystkimi i zaczął tańczyć breakdance'a (serio tak to wyglądało) i wszyscy mieli ubaw. Dostał dyplom, zjadł dwie babeczki i był zadowolony.
U nas teraz ciastolina i duplo + wszelkie auta. Mąż zamówił Młodemu taką dużą karetkę pogotowia z dźwiękiem i otwieranymi drzwiami, noszami. Spoko, powinno mu się podobać ale dostanie jak zasłuży Na święta zamówię mu helikopter

[Brydzia_]

U nas jest śniadanie, drugie śniadanie i obiad i dla mnie to jest za☠☠☠ista sprawa bo Igor nie należy do niejadków więc mam duże odciążenie w tej kwestii
A jadłospis zazwyczaj taki że sama bym się chętnie stołowała

[mostly_cloudly]

U nas znowu glut... 6 dni spokoju było a teraz znowu jakas zniżka kondycyjna. Aż się boję w co teraz to się przerodzi... Wczoraj obchodził Kocio urodziny w przedszkolu, rozdawał cukierki. Dzieci namalowały dla niego prace. Ogolnie bardzo zadowolony był, chyba lubi być w centrum uwagi Jeśli chodzi o śniadanie to jje w przedszkolu o 8.30, tzn "jje" to pewnie za dużo powiedziane. W domu przed wyjściem nic mu nie dajemy bo wtedy bankowo nie tknął by posiłku w przedszkolu a tak to przynajmniej z głodu cos w tym talerzu pogrzebie. Chudy jest bardzo. Przez te choróbska zleciał jeszcze z kilogram a i tak ledwo 10 centyl wychodził. Pediatra to nawet go ostatnio ważyła bo chyba się czegoś doszukiwała. Na szczęście w górę rośnie w miarę w normie.

[LaLoca]

U nas też śniadanie o 8:30, a zaprowadzam ją na 8. Ona nie chce nic rano jeść tylko dużo pije.
Jadłospisy to faktycznie mają wypasione w tych przedszkolach.

Dla 3 latków też robi się bilans? tak sobie teraz przypomniałam... u nas w przychodni nie kwapią się, żeby o tym powiadamiać.

Przekichane z tymi chorobami!

mostly_cloudly to ile młody waży? jaki nosi rozmiar?

[Brydzia_]

Napisane przez LaLoca

U nas też śniadanie o 8:30, a zaprowadzam ją na 8. Ona nie chce nic rano jeść tylko dużo pije.
Jadłospisy to faktycznie mają wypasione w tych przedszkolach.

Dla 3 latków też robi się bilans? tak sobie teraz przypomniałam... u nas w przychodni nie kwapią się, żeby o tym powiadamiać.

Przekichane z tymi chorobami!

mostly_cloudly to ile młody waży? jaki nosi rozmiar?

ja w ksiażeczce zdrowia mam bilans dla 4 latka dopiero, dla 3 latka nie ma

[Susanna]

Napisane przez Brydzia_

ja w ksiażeczce zdrowia mam bilans dla 4 latka dopiero, dla 3 latka nie ma

Ja też

[mostly_cloudly]

Napisane przez LaLoca

U nas też śniadanie o 8:30, a zaprowadzam ją na 8. Ona nie chce nic rano jeść tylko dużo pije.
Jadłospisy to faktycznie mają wypasione w tych przedszkolach.

Dla 3 latków też robi się bilans? tak sobie teraz przypomniałam... u nas w przychodni nie kwapią się, żeby o tym powiadamiać.

Przekichane z tymi chorobami!

mostly_cloudly to ile młody waży? jaki nosi rozmiar?

Bardzo długo ważył 12 kg i ani rusz do góry. Potem w wakacje miał dobrą passę z jedzeniem i powoli dobiliśmy do tych 13, nawet był moment ze 13,5 kg. Od września po tych choróbskach i szoku związanym z jedzeniem w przedszkolu (a raczej nie dojadaniem) zleciał z powrotem do 12 kg. Patrzyłam na siatki centylowe, zgodnie z jego 10 centylem to już 13 kg powinien mieć. Wzrostowo jest w miarę w normie bo tak 93-94 cm ma. Nosimy rozmiar 98. Koszulki i spodnie 104 tez ale te są luźniejsze i trzeba rękawy podwijać.
Ostatnio często bywamy u pediatry. Pewnie zaraz znowu pójdę bo ten glut się rozkręca i chyba bez wizyty u lekarza się nie uda i tym razem. Nie wspominała nic o bilansie, zwróciła tylko uwagę na tą jego wagę. Widać jak go rozbieram to jej mizernie wygląda

[Susanna]

Kurcze a ja narzekam na wagę Staśka, 17, 1 kg. Ostatnio byliśmy u lekarza i doktorka pyta ile waży. Ona na to że pewnie z 12 kg. Ja jest, że 17 kg i nie mogła uwierzyć ale on taki ubity jest i wysoki.

[badzia987]

Cześć

MY kiblowałyśmy w domu przez 2 tygodnie. Cały czas miała katar...a były ze 2 dni kaszlu. Dzisiaj ją odprowadziłam do przedszkola a tam też kaszlaki słyszałam.
Małgosia je rano albo jogurt albo kanapkę z dżemem. Zaprowadzam ją na 8.10. O 8.30 mają śniadanie. I u nas póki co nie myją zębów. W zasadzie ja myję zęby Małej...oooo i używamy już elmexu normalnego a nie ziajki Jakoś ogarnęła wypluwanie
U nas pasowanie dopiero 8 listopada i jakaś gruba biba się szykuje z jedzeniem, które mają przygotować rodzice.
Niestety urodziny w przedszkolu ją ominęły. W domu też nic nie robiliśmy bo w rodzienie same maluchy i nikt nie był odważny nas odwiedzić.

Moja waży ok. 14.5 kg i mierzy 98 cm.

agusiowata- brawo dla Adasia za frekwencję !!!

Dziewczyny, jaką macie stawkę żywieniową i ile płacicie komitet rodzicielski? Bo ja w tym miesiącu nie płaciłam jeszcze nic. U nas jest 10 zł za jedzenie i 40 zł komitetu. I teraz jak mnie baba w sekretariacie poprosi o te 40 zł to chyba jej piekiełko zrobię. Małą nie chodziła pół miesiąca i za co te 40 zł.

Oooo i co dajecie na tą odporność? Bo Moja to jak gąbka- wchania chyba wszystkie zarazki i sprzedaje całej rodzinie.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

A w ogóle w piątek była pierwszy raz u dentysty. Myślałam, że jej się próchnica robi (czarne scenariusze) ale na szczęście był to osad. Na szczęście było bardzo fajnie i za 3 miesiące znów kontrola

[agusiowata84]

Dziś miałam rozmowę za zachowanie Adasia w przedszkolu z wychowawczynią. Będzie psycholog z nim rozmawiać. Tak mnie to stresuje, wiedziałam zawsze jest nadpobudliwy, bardziej od innych dzieci.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Stresuje się, że będą chcieli wyrzucić Adasia z przedszkola. Jutro jest pasowanie na przedszkola, już się boje

[mostly_cloudly]

Napisane przez agusiowata84

Dziś miałam rozmowę za zachowanie Adasia w przedszkolu z wychowawczynią. Będzie psycholog z nim rozmawiać. Tak mnie to stresuje, wiedziałam zawsze jest nadpobudliwy, bardziej od innych dzieci.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Stresuje się, że będą chcieli wyrzucić Adasia z przedszkola. Jutro jest pasowanie na przedszkola, już się boje

Agusiowata, spokojnie. Nie raz i nie dwa pewnie będzie trzeba się mierzyć z takimi sytuacjami. Na pewno go nie wyrzucą. Co najwyżej doradzą jak dziecko wyciszyć, by był bardziej skoncentrowany i mniej pobudliwy. Ciesz się, że w przedszkolu tak szybko reagują. Co do zachowania to wiesz mi, że już też się wstydziłam za syna jak ugryzł dziewczynkę. Zrobiłam mu pogadankę poważną. Upomnienie dostał też od dziadków i od tamtej pory jest spokój, ale też nie wiem na jak długo. Sądzę że jeszcze jakiś numer może wywinąć. Nie martw się, to są wciąż małe dzieci.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez badzia987

Cześć

MY kiblowałyśmy w domu przez 2 tygodnie. Cały czas miała katar...a były ze 2 dni kaszlu. Dzisiaj ją odprowadziłam do przedszkola a tam też kaszlaki słyszałam.
Małgosia je rano albo jogurt albo kanapkę z dżemem. Zaprowadzam ją na 8.10. O 8.30 mają śniadanie. I u nas póki co nie myją zębów. W zasadzie ja myję zęby Małej...oooo i używamy już elmexu normalnego a nie ziajki Jakoś ogarnęła wypluwanie
U nas pasowanie dopiero 8 listopada i jakaś gruba biba się szykuje z jedzeniem, które mają przygotować rodzice.
Niestety urodziny w przedszkolu ją ominęły. W domu też nic nie robiliśmy bo w rodzienie same maluchy i nikt nie był odważny nas odwiedzić.

Moja waży ok. 14.5 kg i mierzy 98 cm.

agusiowata- brawo dla Adasia za frekwencję !!!

Dziewczyny, jaką macie stawkę żywieniową i ile płacicie komitet rodzicielski? Bo ja w tym miesiącu nie płaciłam jeszcze nic. U nas jest 10 zł za jedzenie i 40 zł komitetu. I teraz jak mnie baba w sekretariacie poprosi o te 40 zł to chyba jej piekiełko zrobię. Małą nie chodziła pół miesiąca i za co te 40 zł.

Oooo i co dajecie na tą odporność? Bo Moja to jak gąbka- wchania chyba wszystkie zarazki i sprzedaje całej rodzinie.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

A w ogóle w piątek była pierwszy raz u dentysty. Myślałam, że jej się próchnica robi (czarne scenariusze) ale na szczęście był to osad. Na szczęście było bardzo fajnie i za 3 miesiące znów kontrola

U nas dentysta po kontroli daje dzieciom zabawki, więc mój syn chętnie do niej chodzi Na razie żadnych problemów nie było, mimo że rano to rzadko myjemy regularnie zęby. Czasami po prostu nie ma na to czasu, a w przedszkolu nie kultywują tego zwyczaju. Natomiast myjemy regularnie przed spaniem.
Co do opłat to jedzenie u nas jest po 4.70 zł dziennie, a komitet 50 zł.
Na odporność niebardzo wiem co doradzić, bo sami mamy z tym problem. Właśnie kończymy (mam nadzieje) kolejną infekcję. Z gluta zrobił sie suchy kaszel, który już jest w miarę odrywający. Codziennie podaję mu Sambucol. Często inhaluję solą. Czekam jeszcze na przepis na jakąś miksturę z żurawiną i czosnkiem - ponoć też sprawdzoną. Jak będę go miała, to Wam udostępnię.

[agusiowata84]

U nas wyżywienie droższe

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Dziś było pasowanie na przedszkolaka. Jeszcze bardziej jestem zestresowana. Adaś odstaje od grupy, jest nadpobudliwy. Nie umie ustać chwili bez ruchu, czy spokojnie tańczyć. Przed pasowaniem było przedstawienie, maskara była. A przy pasowaniu Adaś był ostatni.

[Susanna]

nau

Napisane przez agusiowata84

U nas wyżywienie droższe

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Dziś było pasowanie na przedszkolaka. Jeszcze bardziej jestem zestresowana. Adaś odstaje od grupy, jest nadpobudliwy. Nie umie ustać chwili bez ruchu, czy spokojnie tańczyć. Przed pasowaniem było przedstawienie, maskara była. A przy pasowaniu Adaś był ostatni.

Agusiowata nie panikuj. Stasiek na pasowaniu też odwalał szopkę. Cała grupa stała i śpiewała a ten tańczył, kład się na podłodze, biegał. No wybijał się na tle innych nie tylko wzrostem Ale na zajęciach w przedszkolu jest grzeczny (o dziwo). Dobrze, że szybko reagują, lepiej wiedzieć z czym walczyć i nad czym pracować. Mi się wydaje że na opuszczenie przedszkola miałby szansę tylko wtedy gdyby bił/gryzł dzieci (a jak słucham koleżanek to też nie zawsze).

Zęby też na szczęście ma zdrowe ale kupiłam mu pastę bez fluoru bo Elmex wcina jak cukierki zapomina wypluć, połyka. Dałam sobie spokój. A tak to zęby myje zawsze wieczorem i prawie zawsze rano. W przedszkolu ma kubek, pastę i szczoteczkę ale jak się go pytam czy myją ząbki to mówi że nie.

Ostatnio Stasik dostał burę od pani wychowawczyni bo z koleżanką za bardzo szaleli i skakali po pudłach z zabawkami. Potem siedział i płakał aż Pani zrobiła się głupio Od tej pory jest grzeczny.
U nas koszt wyżywienia to 4,70 zł a rada rodziców 50 zł za jedno dziecko i 75 za dwoje. Oczywiście jak ktoś da więcej to super. W sumie to dają więcej bo od tego roku RR przedszkola odłączyła się od RR szkoły i teraz faktycznie ta kasa idzie na dzieci przedszkolne. Aha i 20 zł płaciliśmy na samym początku na dzień nauczyciela i 40 zł ubezpieczenie na rok.

Na odporność brał latem broncho vaxom a tak to mu Dicoflor profilaktycznie zapodaję i czysta witaminę C do herbaty rano. Podobno superowo działa odstana woda z miodem i cytryną/limonką. Na pól szklanki wody 1 łyżeczka miodu i to ma stać ok. 10 h i rano na czczo wypić z połową cytryny/limonki.

[mostly_cloudly]

Napisane przez Susanna

nau
Agusiowata nie panikuj. Stasiek na pasowaniu też odwalał szopkę. Cała grupa stała i śpiewała a ten tańczył, kład się na podłodze, biegał. No wybijał się na tle innych nie tylko wzrostem Ale na zajęciach w przedszkolu jest grzeczny (o dziwo). Dobrze, że szybko reagują, lepiej wiedzieć z czym walczyć i nad czym pracować. Mi się wydaje że na opuszczenie przedszkola miałby szansę tylko wtedy gdyby bił/gryzł dzieci (a jak słucham koleżanek to też nie zawsze).

Zęby też na szczęście ma zdrowe ale kupiłam mu pastę bez fluoru bo Elmex wcina jak cukierki zapomina wypluć, połyka. Dałam sobie spokój. A tak to zęby myje zawsze wieczorem i prawie zawsze rano. W przedszkolu ma kubek, pastę i szczoteczkę ale jak się go pytam czy myją ząbki to mówi że nie.

Ostatnio Stasik dostał burę od pani wychowawczyni bo z koleżanką za bardzo szaleli i skakali po pudłach z zabawkami. Potem siedział i płakał aż Pani zrobiła się głupio Od tej pory jest grzeczny.
U nas koszt wyżywienia to 4,70 zł a rada rodziców 50 zł za jedno dziecko i 75 za dwoje. Oczywiście jak ktoś da więcej to super. W sumie to dają więcej bo od tego roku RR przedszkola odłączyła się od RR szkoły i teraz faktycznie ta kasa idzie na dzieci przedszkolne. Aha i 20 zł płaciliśmy na samym początku na dzień nauczyciela i 40 zł ubezpieczenie na rok.

Na odporność brał latem broncho vaxom a tak to mu Dicoflor profilaktycznie zapodaję i czysta witaminę C do herbaty rano. Podobno superowo działa odstana woda z miodem i cytryną/limonką. Na pól szklanki wody 1 łyżeczka miodu i to ma stać ok. 10 h i rano na czczo wypić z połową cytryny/limonki.

Też mi się wydaje, że na deportację z przedszkola to trzeba zasłużyć. Generalnie to troche też rola nauczycielek w tym by dziecko okiełznać i nauczyć życia w grupie. Oczywiście we wsparciu z rodzicami. W moim przypadku podobno było tak, że nie chciałam spać w przedszkolu ani nawet leżakować. Podobno łaziłam, zaczepiałam inne dzieci, robiłam zamieszanie, wtedy gdy była pora odpoczynku. Żadne kary nie działały. Nauczycielka poszła wtedy do dyrektorki zgłosić ten problem ze mną. I wtedy ta zamiast wzywać rodziców powiedziała jej, że jak sobie nie umie poradzić z 2,5 latką to nie powinna pracować w tym zawodzie

Co do nadaktywności to faktycznie warto ćwiczyć koncentrację ale bez przesady - jak dziecko jest żywe i ma 3 lata to ciężko oczekiwać od niego żeby grzecznie stało po pół godziny i oglądało przedstawienie. Mój syn też by nie wytrzymał.

Zapomniałam wspomnieć o tej szczepionce doustnej - Ismigen. Jeszcze to nam dała pediatra to poprawę odporności. Przyjęliśmy dopiero pierwszy cykl. W sumie szkoda że nie pomyślała o tym wcześniej, bo teraz przy tym ciągu infekcji to nie wiem czy w ogóle to można będzie podawać i czy przyniesie jakiś efekt. Mogłam to spokojnie podać w wakacje...
A ta naturalna mikstura to ponoć taka: 1 kg żurawiny, 1 szklanka miodu, 1 główka czosnku, sok z 2 cytryn. Żurawinę zmiksować mikserem, dodać miód, przeciśnięty przez praskę czosnek, sok z cytryn. Dokładnie wymieszać drewnianą łyżką w emaliowanym garnku. Złożyć do wyparzonych i wysuszonych słoików. Przechowywać w chłodnym miejscu. Zapobiegawczo – 1 łyżeczka dziennie. Leczniczo na przeziębienie, katar, grypę - 3 razy po łyżeczce.
Jak tylko dostanę żurawinę to wdrożę i powiem Wam czy to zjadliwe

[badzia987]

Ale czy czosnek jest ok dla 3 letniego dziecka? Nie jest jakiś ciężki? dla wątroby? Ja pamiętam, że moja mama intensywnie poiła mnie sokiem z cebuli ale skoro pamiętam to musiałam być trochę starsza.Teraz jak ją o ten czoch zapytała to mówi, że Gosia jest za małą.

agusiowata- a może idź do psychologa z Adasiem, żeby psycholog doradził jak własnie czy wyciszyć Adasia czy np. żeby on gdzieś tą energię uwolnił. Moja koleżanka tak zrobiła i psycholog kazał jej kupić worek treningowy i ten chłopczyk wyzywał się w domu na tym worku i uspokajał po takiej "sesji". To nie jest nic wstydliwego a im wcześniej tym lepiej. I dla Adasia i dla Ciebie. I też słyszałam, że jeżeli nauczyciel sobie nie radzi z trudniejszymi dziećmi to się nie nadaje. Ja też pierwsze dni byłam zdenerwowana bo z Małgosi wychodziły w przedszkolu zachowania, których ja w domu czy na spacerze nie obserwowałam.

Mojej też po tym ugryzieniu zrobiłam pogadankę. I teraz na pytanie "czy byłaś grzeczna?" mówi "nikogo nie ugryzłam"

U nas w przedszkolu też nie myją zębów. W tym tygodniu dopiero piżamę zaniosłam bo we wrześniu było ciepło to w ubraniach leżakowali.
A wasze maluchy same się przebierają? Małgosia to nie chce. Chce żeby wszystko przy niej robić. W szatni obserwuję to różnie z tym jest. Niektóre dzieci są mega samodzielne a nie które...przynajmniej współpracują a ja spocę się zawsze przy niej z maluchem w nosidle.

Jedyne co to w przedszkolu po 2 dniach nauczyła się sama jeść- szok.

[LaLoca]

Napisane przez Brydzia_

ja w ksiażeczce zdrowia mam bilans dla 4 latka dopiero, dla 3 latka nie ma

Dzięki. Nie wpadłam na to żeby sprawdzić w książeczce

Napisane przez mostly_cloudly

Bardzo długo ważył 12 kg i ani rusz do góry. Potem w wakacje miał dobrą passę z jedzeniem i powoli dobiliśmy do tych 13, nawet był moment ze 13,5 kg. Od września po tych choróbskach i szoku związanym z jedzeniem w przedszkolu (a raczej nie dojadaniem) zleciał z powrotem do 12 kg. Patrzyłam na siatki centylowe, zgodnie z jego 10 centylem to już 13 kg powinien mieć. Wzrostowo jest w miarę w normie bo tak 93-94 cm ma. Nosimy rozmiar 98. Koszulki i spodnie 104 tez ale te są luźniejsze i trzeba rękawy podwijać.
Ostatnio często bywamy u pediatry. Pewnie zaraz znowu pójdę bo ten glut się rozkręca i chyba bez wizyty u lekarza się nie uda i tym razem. Nie wspominała nic o bilansie, zwróciła tylko uwagę na tą jego wagę. Widać jak go rozbieram to jej mizernie wygląda

To faktycznie niewiele. Pewnie wyróżnia się w grupie. U nas w przedszkolu też niektóre dzieci są sporo mniejsze od Mai, ale jest też sporo większych; to pewnie te ze stycznia. A Wy też jesteście niscy i szczupli? może po prostu nie będzie pakerem Druga sprawa, że chłopcy wolniej rosną niż dziewczynki.
Moja Maja jest tak pośrodku, ani mała ani duża. Cała JA zawsze byłam takim średniakiem.

Napisane przez badzia987

Cześć

MY kiblowałyśmy w domu przez 2 tygodnie. Cały czas miała katar...a były ze 2 dni kaszlu. Dzisiaj ją odprowadziłam do przedszkola a tam też kaszlaki słyszałam.
Małgosia je rano albo jogurt albo kanapkę z dżemem. Zaprowadzam ją na 8.10. O 8.30 mają śniadanie. I u nas póki co nie myją zębów. W zasadzie ja myję zęby Małej...oooo i używamy już elmexu normalnego a nie ziajki Jakoś ogarnęła wypluwanie
U nas pasowanie dopiero 8 listopada i jakaś gruba biba się szykuje z jedzeniem, które mają przygotować rodzice.
Niestety urodziny w przedszkolu ją ominęły. W domu też nic nie robiliśmy bo w rodzienie same maluchy i nikt nie był odważny nas odwiedzić.

Moja waży ok. 14.5 kg i mierzy 98 cm.

agusiowata- brawo dla Adasia za frekwencję !!!

Dziewczyny, jaką macie stawkę żywieniową i ile płacicie komitet rodzicielski? Bo ja w tym miesiącu nie płaciłam jeszcze nic. U nas jest 10 zł za jedzenie i 40 zł komitetu. I teraz jak mnie baba w sekretariacie poprosi o te 40 zł to chyba jej piekiełko zrobię. Małą nie chodziła pół miesiąca i za co te 40 zł.

Oooo i co dajecie na tą odporność? Bo Moja to jak gąbka- wchania chyba wszystkie zarazki i sprzedaje całej rodzinie.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

A w ogóle w piątek była pierwszy raz u dentysty. Myślałam, że jej się próchnica robi (czarne scenariusze) ale na szczęście był to osad. Na szczęście było bardzo fajnie i za 3 miesiące znów kontrola

U nas też dzieciaki pokaszlują w przedszkolu. Maja pomimo, że zdrowa to pokaszluje sporadycznie. Ma podobno taką budowę dróg nosowych, że jak nawet ma minimalny katar to on jej tam spływa i wywołuje kaszel. Tak więc nie ma dnia, żeby Maja nie kaszlała.

U nas w przedszkolu zęby myją w starszych grupach. Nawet na 1 zebraniu padło takie pytanie, ale Panie prosiły żeby myć im w domu, bo próbowały kiedyś to wdrożyć, ale nie wypaliło.

My mamy jutro pasowanie. Maja podekscytowana. Kazała sobie kupić białą bluzeczkę i rajtuzki.

Maja wazy podobnie, czyli 14,2 i nosi rozm. 98 i niektórych firm 104.

Opłaty: posiłek 5zł/dzień obecności dziecka w przedszkolu. Nie ma jej to nie je więc nie płacimy.
Komitet 40zł, ale to na rok, a nie co miesiąc no coś Ty! i w tym są paczki na mikołaja i coś tam jeszcze. Podobno wszystkie te pieniądze mają do nas wrócić.
Ubezpieczenie 30zł.

Na odporność wzięła Broncho Vaxom, ale teraz to już po ptokach bo podaje się to w okresie letnim kiedy dziecko zdrowe i nie jest narażone na infekcje.

Poza tym sporo jej daję:
- tran rybki Mollersa rano i wieczorem. Nie wiem czy działają, ale bardzo je lubi i mają fajny skład.
- Sambucol Kids. Podałam jej przy ostatniej infekcji i pomogło. Nadal jej daję. Wydaje mi się, że jest skuteczny. Polecam.
- Montelukast to ma od pediatry; podobno w okresie infekcji chroni przed wirusami i dzieci łagodniej przechodzą choroby; w tamtym roku przyjmowała z polecenia allegrologa od września do listopada i mało chorowała w tym okresie, więc myslę, że działa.
- Entitis tabletki do ssania na noc po umyciu zębów - zawiera szczep dobrych bakterii które hamują rozwój bakterii chorobotwórczych. trzeba brać codziennie przez 3 miesiące i działa głównie na infekcje nosa, gardła i ucha. Mamy taki rytuał dzięki tym tabletkom. Pijemy soczek, później Ja jej myje dokładnie zęby na co pozwala jak nigdy, a później dostaje tabletkę, daje wszystkim do powąchania bo pięknie pachnie, a następnie trzyma ją długo w buzi, a w tym czasie czytamy książeczki na dobranoc po czym idziemy spać. Smak albo miętowy albo truskawkowy oba jej bardzo odpowiadają. Polecam
Powyższe narazie pozwala nam uzyskać dość dobrą frekwencję.

Polecam kupić Ci Sambucol Kids, bo ma dobry skład i chyba jest skuteczny no i te tabletki Entitis, ale pamiętaj, żeby konsekwentnie przez 3 miesiące brała, żeby zaszczepić te bakterie.

Maja miała w przedszkolu okulistę i okazało się, że ma wadę Muszę skonsultować to z okulistą, bo ma spore plusy +1,75 i +1,0. Mam nadzieje, że komputer się pomylił. Nosi któreś z Waszych dzieciaczków okulary?

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez badzia987

Ale czy czosnek jest ok dla 3 letniego dziecka? Nie jest jakiś ciężki? dla wątroby? Ja pamiętam, że moja mama intensywnie poiła mnie sokiem z cebuli ale skoro pamiętam to musiałam być trochę starsza.Teraz jak ją o ten czoch zapytała to mówi, że Gosia jest za małą.

U nas w przedszkolu też nie myją zębów. W tym tygodniu dopiero piżamę zaniosłam bo we wrześniu było ciepło to w ubraniach leżakowali.
A wasze maluchy same się przebierają? Małgosia to nie chce. Chce żeby wszystko przy niej robić. W szatni obserwuję to różnie z tym jest. Niektóre dzieci są mega samodzielne a nie które...przynajmniej współpracują a ja spocę się zawsze przy niej z maluchem w nosidle.

Jedyne co to w przedszkolu po 2 dniach nauczyła się sama jeść- szok.

Raczej można. Jak była sporo mniejsza to już jej dawałam w mieszaninie z miodem, ale nie lubiła tego bardzo. Teraz też niechętnie je czosnek, ale sos czosnkowy na przykład lubi. Kupiłam jej ostatnio kapsułki jakieś super eko czosnek z tymiankiem, ale nie umie ich połykać, a rozgryzać nie wolno.

Piżamkę z długim czy krótkim rękawem? długie czy krótkie spodnie?

Maję sama przebieram, żeby było szybciej Sama niechętnie się do tego zabiera, albo wyczynia przy tym różne ceregiele. W przedszkolu radzi sobie sama. Inne dzieci to różnie.

[mostly_cloudly]

No Kostek tak bardzo się nie wyróżnia w grupie. Jest parę dziewczynek o podobnej budowie. Wzrostowo trzyma średnią. Jeśli chodzi o wagę to wiem że duży nie będzie. Fizycznie jest bardziej podobny do męża, który nie jest specjalnie wysoki, a waży 65 kg od liceum do dziś, mając już prawie lat 40. Także taki typ. Teściowa twierdzi, że tata Kostka jak był dzieckiem też ciągle miał niedowagę i był najmniejszy najpierw w grupie, potem w klasie itd.

Myślę, że czosnek w niewielkich ilościach szkodliwy nie jest dla 3-latka. Mój syn bardzo lubi potrawy doprawiane w ten sposób.

Jeśli chodzi o samodzielność to mamy tego typu problem że jak młody chce to zrobi w zasadzie wszystko sam. Problem w tym, że jak matka, ojciec czy dziadek jest w pobliżu to jemu się rzadko chce i zazwyczaj żąda wtedy wręcz by go karmić, ubrać, przebrać i wyręczyć we wszystkim. Nie ukrywam, że czasami żeby było szybciej albo skuteczniej ulegamy jego żądaniom. W przedszkolu je sam, choć często "jje" też jego ubranie. W domu zazwyczaj jest karmiony (mnie dobijają wyrzuty sumienia dot. jego wagi i niestety ulegam bo wolę żeby porządnie zjadł) Buty wkłada sam. Rozbiera się też bez pomocy. Z ubraniem jest gorzej. Majtki czy spodnie włoży, czapkę też. Buty jeśli są na rzepy również. Czasem myli lewy z prawym i na odwrót. Nie radzi sobie z kurtką czy koszulką wkładaną przez głowę.. Także taka sobie ta samodzielność. Ubieranie się tak mnie nie martwi jak to jedzenie. Większość dzieci świetnie się posługuje sztućcami..

[Susanna]

Napisane przez mostly_cloudly

Jeśli chodzi o samodzielność to mamy tego typu problem że jak młody chce to zrobi w zasadzie wszystko sam. Problem w tym, że jak matka, ojciec czy dziadek jest w pobliżu to jemu się rzadko chce i zazwyczaj żąda wtedy wręcz by go karmić, ubrać, przebrać i wyręczyć we wszystkim. Nie ukrywam, że czasami żeby było szybciej albo skuteczniej ulegamy jego żądaniom. W przedszkolu je sam, choć często "jje" też jego ubranie. W domu zazwyczaj jest karmiony (mnie dobijają wyrzuty sumienia dot. jego wagi i niestety ulegam bo wolę żeby porządnie zjadł) Buty wkłada sam. Rozbiera się też bez pomocy. Z ubraniem jest gorzej. Majtki czy spodnie włoży, czapkę też. Buty jeśli są na rzepy również. Czasem myli lewy z prawym i na odwrót. Nie radzi sobie z kurtką czy koszulką wkładaną przez głowę.. Także taka sobie ta samodzielność. Ubieranie się tak mnie nie martwi jak to jedzenie. Większość dzieci świetnie się posługuje sztućcami..

U nas podobnie. Jak mu się chce a jak mu się nie chce to chyba trzebaby wstawać o 5 rano żeby ubierając się sam - wyrobić się z nim do przedszkola na 8

Stasik się pochorował, kaszle, w nocy miał dreszcze i gorączkę - do końca tygodnia w domu no i antybiotyk. W ogóle to dziś byłam u laryngologa i okazało się, że młody ma niedosłuch w lewym uchu. Ale niedosłuch jest spowodowany problemami z nosem i zatokami. Na szczęście można to wyleczyć i od jutra zaczynamy leczenie. Może to tłumaczyć kłopoty z mową. Poza tym ma skrzywioną przegrodę nosową i oczywiście alergię ale na co to się okaże po wykonaniu testów po 4 urodzinach. Geny jednak są nieubłagane. My oboje z mężem też alergicy.

[mostly_cloudly]

Moje dziecko nadal kaszle. Trwa to juz chyba 3 tydzien. Lekarze mowią że niby zdrowy ogólnie, tylko ten kaszel... Już nie wiem czy niedoleczone zatoki może i mu spływa po gardle, czy alergia jakas...
Jak Adaś "łobuziak" ? Uspokoiło się w przedszkolu?

[agusiowata84]

Dziś mieliśmy tel z przedszkola, Adaś pobił się z kolegą i jest poszkodowany. Mąż odebrał Adasia zaraz po 12 z przedszkola.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

u psychologa byliśmy, dalsza terapia zbędna, dostaliśmy tylko poradę by nie oglądać przy dziecku tv, bo to może pobudzać

[mostly_cloudly]

Napisane przez agusiowata84

Dziś mieliśmy tel z przedszkola, Adaś pobił się z kolegą i jest poszkodowany. Mąż odebrał Adasia zaraz po 12 z przedszkola.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

u psychologa byliśmy, dalsza terapia zbędna, dostaliśmy tylko poradę by nie oglądać przy dziecku tv, bo to może pobudzać

To o co ta "bojka" była? I co t znaczy poszkodowany? Zęby całe? Psycholog mówi że że ok to może być ok. Pierwsze popychanki pewnie. Nauczyć się musi życia w grupie i zasad.

My na antybiotyku. Kiblujemy w domu do piątku.

[agusiowata84]

Napisane przez mostly_cloudly

To o co ta "bojka" była? I co t znaczy poszkodowany? Zęby całe? Psycholog mówi że że ok to może być ok. Pierwsze popychanki pewnie. Nauczyć się musi życia w grupie i zasad.

My na antybiotyku. Kiblujemy w domu do piątku.

Nic poważnego przedszkolanka przewrażliwiona. Przepychanki i wpadł na stół, lekko poobijany był, ale już dobrze. Współczuje choroby, my zdrowi. W sobotę tylko wieczorem mocno bolał brzuch i pierwszy raz w życiu siadło mu coś na żołądku, masakrę mieliśmy w aucie. U znajomych zjadł ptasie mleczko, podejrzewam, że to mu zaszkodziło, bo my nie kupujemy takich rzeczy. Musimy bardziej uważać. W weekend spokojnie u nas, w tygodniu za to Adaś nadpobudliwy przez drzemki.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Przepychanki były o zabawkę.

[Nutkaaaa]

Cześć, można się jeszcze przyłączyć? Mam spory poślizg, ale nie wiedziałam, że taki temat jest Udzielałam się na ślubnych, potem na chwilę w starankach, a teraz sobie przypomniałam o forum
Chętnie poczytam i przyłącze się do dyskusji

[agusiowata84]

Dziś w przedszkolu mąż podpisywał uwagę za zachowanie Adasia. Ile my się nagadamy Adasiowi, ale niewiele bierze sobie to do serca.

[mostly_cloudly]

Napisane przez agusiowata84

Dziś w przedszkolu mąż podpisywał uwagę za zachowanie Adasia. Ile my się nagadamy Adasiowi, ale niewiele bierze sobie to do serca.

Hej co słychać, u Was? Jak zimowa aura? i przedszkolaki? Adaś trochę spokorniał? My teraz 2 tygodnie mielismy bez przerwy w przedszkolu, ale juz glut sie leje z powrotem po pas i pewnie lada dzien znow będziemy kiblować. Takie chodzenie w kratkę cały czas. W piątek mieliśmy dzień misia. Jutro konsutlacja logopedyczna w przedszkolu. Wreszcie wychwycili ze są deficyty. Az sie boje co jutro uslysze...

[Brydzia_]

u nas przedszkole wyglądało tak szedł na 2-3dni i 1,5 do 2 tygodni w domu i tak ciągle... Za radą pediatry daje mu teraz entitis i chodzi 2 tydzień co jest niewiarygodne. Jesteśmy w trakcie drugiego opakowania, a kuracja niby trwa 3. Byłam sceptycznie nastawiona do tego, a teraz sama nie wiem co myśleć

[LaLoca]

Napisane przez Brydzia_

u nas przedszkole wyglądało tak szedł na 2-3dni i 1,5 do 2 tygodni w domu i tak ciągle... Za radą pediatry daje mu teraz entitis i chodzi 2 tydzień co jest niewiarygodne. Jesteśmy w trakcie drugiego opakowania, a kuracja niby trwa 3. Byłam sceptycznie nastawiona do tego, a teraz sama nie wiem co myśleć

Ja też polecam Entitis. To jest coś jak probiotyk. Kończymy już 3 opakowanie, a już wydaje mi się, że są efekty. Ważne jest aby nie opuścić żadnej dawki. Zdecydowanie mniejszy problem mamy teraz z katarem. W poprzednim sezonie miała chyba katar cały czas. Teraz spokój święty odpukać Podaje jej jeszcze codziennie 5ml Sambucolu Kids i też moim zdaniem jest świetny.

U nas wczoraj w przedszkolu dzieci miały wróżby andrzejkowe. Maja wywróżyła sobie, że będzie lekarzem jak dorośnie. Przedwczoraj mieli pokaz Magika. Święto misia mieli w piątek. Strasznie mają dużo tych atrakcji. W ubiegłym tyg. była też pani ratownik i pokazywała im jak udzielać pierwszej pomocy, ale Maja nie była zachwycona bo babeczka przyniosła manekina bez rąk i nóg i bała się go.

Co kupujecie na mikołaja / pod choinkę?