prawidłowy manicure

[AgnieszkaW.]

Mam prosbę. Czy któraś z drogich Wizażanek mogłaby opisać dla mnie szczegółowo jak wygląda prawidłowo wykonany manicure u manicurzystki? Niedawno wybrałam się na ten zabieg pierwszy raz, ale nie byłam z niego zadowolona. Niestety nie mam porównania i tak naprawdę nie wiem jak ten zabieg powinien wyglądać krok po kroku. Dziękuję z góry.

[Sylwiasta]

Witam w klubie niezadowolonych z profesjonalnego manicuru
Bylam kilka razy w kilku miejscach w Krakowie (ceny od 20 zl do ponad 60 - zaznaczam, ze nigdy nie mialam tipsow ani nie chcialam "frencza") i stwierdzam, ze sama sobie radze o wiele lepiej!
Kiedys za to manicure zrobila mi moja znajoma i bylo slicznie (sama stosuje jej kilka sposobow):
- zaczela od masazu dloni (Ha! tego mi nikt nie zrobil w zadnym salonie!)
- paluszki wymoczylam w cieplej wodzie z sokiem z cytryny i kropelka olejku z pomaranczy
- nalozyla mi preparat do usuwania skorek (chyba Mavala albo Innoxa - ten pierwszy widzialam w polskich aptekach, Innoxe nie), po chwili wszystko odepchnela starannie i delikatnie drewnianym patyczkiem
- lapki wsadzilam z powrotem do tej wody, potem wytarlam w papierowy recznik
- paznokietki przycielam sobie do takiego ksztaltu jak chcialam (lekko kwadratowe, dosc krotkie)
- opilowala mi je kilkustopniowa polerka
- wtarla ociupinke olejku Mavala i WYPOLEROWALA prawdziwa irchowa polerka kupilam sobie potem takie cudo w Bon Marche ,mam kilka lat ale pilnik w 4 czesciach, np. Killys, tez jest ok.

Ja te wersje zmodyfikowalam o tyle, ze czasami zamiast olejku i polerowania, jade Color Wear SH, na to lakier (zwykle mocna, ciemna czerwien - na krotkich paznokciach jest super! albo rozowo-mleczna odzywka Nivea), na to utwardzacz, oliwka wysuszajaca tez SH i moge podbijac swiat
Ladnie zrobiony manicure czy pedicure dodaje pewnosci siebie

Ach! Dodam tylko, ze staram sie nie wycinac skorek, tylko kiedy mam jakis problematyczny zadziorek.

[AgnieszkaW.]

Tak mi się właśnie wydawało, że pani manicurzystka jakąś fuszerkę odstawiła na moich paznokciach. I w końcu ja też stwierdziłam, że sama robie pazurki lepiej. A takie miałam oczekiwania!

[Sylwiasta]

Jesli kogos to interesuje, to fajny manicure mialam w takim malutkim, sympatycznym i kameralnym zakladzie na Chopina (poczatek ulicy, nie od strony Czarnowiejskiej) - przesympatyczna, delikatna i fachowa dziewczyna manikiurzystka, mozna przyniesc swoj lakier ale na polkach pani ma mase roznych lakierow do dyspozycji i to dobrych, np. Chanel -a najbardziej beznadziejny w salonie Alessandro na Krowoderskiej (zaraz przy skrzyzowaniu ze Szlakiem) - tam jeszcze w dodatku pan, chyba maz wlascicielki, podczas calego manicurowania jakimis starymi cazkami (mimo ze prosilam na wstepie, zeby tego nie robic!!!!! ) wiercil dziure wiertarka w betonowej scianie!!!! O preparatach Alessandro moglam sobie tylko pomarzyc, pomalowano mi pazurki (a ile sie musialam naupierac, ze TAK, CHCE MIEC CZERWIEN A NIE BRAZ NA REKACH!!!! CO MNIE OBCHODZ, ZE NIE MODNA?????) jakims lakierem w opakowaniu ze zdarta etykietka - poszlam na impreze, po prysznicu wieczorem, moglam sobie praktycznie zrobic manicure od nowa! Wszystkie te extrema w Krakowie.

[KasiekW]

Prawidłowy manicure w salonie powinien zacząć się od dezynfekcji rąk, następnie zmywamy stary lakier, opiłowujemy i łapka do miseczki. potem preparat do zmiękczania skórek (ja używam super naila i jest wręcz genialny) i metalowym, drewnianym, albo plastikowym radełkiem odsuwamy skórki. Cązek używam tylko do tzw. brzydali (patrz odstających skórek), oliwka polerka i malowanie. Co do masażu i peelingi to niestety w większości zakładów nie wchodzi w skład podstawowej usługi.

[Essence2712]

a mam pytanie ile kosztuje french?

[ula414]

czy lakier musi pasowac do jakiegos elemetu w w ktory jestesmy ubrane?

[wiosennatrawka]

Napisane przez Sylwiasta

Witam w klubie niezadowolonych z profesjonalnego manicuru
Bylam kilka razy w kilku miejscach w Krakowie (ceny od 20 zl do ponad 60 - zaznaczam, ze nigdy nie mialam tipsow ani nie chcialam "frencza") i stwierdzam, ze sama sobie radze o wiele lepiej!
Kiedys za to manicure zrobila mi moja znajoma i bylo slicznie (sama stosuje jej kilka sposobow):
- zaczela od masazu dloni (Ha! tego mi nikt nie zrobil w zadnym salonie!)
- paluszki wymoczylam w cieplej wodzie z sokiem z cytryny i kropelka olejku z pomaranczy
- nalozyla mi preparat do usuwania skorek (chyba Mavala albo Innoxa - ten pierwszy widzialam w polskich aptekach, Innoxe nie), po chwili wszystko odepchnela starannie i delikatnie drewnianym patyczkiem
- lapki wsadzilam z powrotem do tej wody, potem wytarlam w papierowy recznik
- paznokietki przycielam sobie do takiego ksztaltu jak chcialam (lekko kwadratowe, dosc krotkie)
- opilowala mi je kilkustopniowa polerka
- wtarla ociupinke olejku Mavala i WYPOLEROWALA prawdziwa irchowa polerka kupilam sobie potem takie cudo w Bon Marche ,mam kilka lat ale pilnik w 4 czesciach, np. Killys, tez jest ok.

Ja te wersje zmodyfikowalam o tyle, ze czasami zamiast olejku i polerowania, jade Color Wear SH, na to lakier (zwykle mocna, ciemna czerwien - na krotkich paznokciach jest super! albo rozowo-mleczna odzywka Nivea), na to utwardzacz, oliwka wysuszajaca tez SH i moge podbijac swiat
Ladnie zrobiony manicure czy pedicure dodaje pewnosci siebie

Ach! Dodam tylko, ze staram sie nie wycinac skorek, tylko kiedy mam jakis problematyczny zadziorek.

Witam,
no ja mogę się podpiąć pod te posty. Dzisiaj też miałam okazję być w pewnym salonie...z najgorszych rzeczy to chyba ta, że nie było żadnej miseczki z wodą, już nie mówię o dezynfekcji. Zapytałam się czy mogę poprostu umyć ręce...nie było żadnego ręcznika do wytarcia, opórcxz tego leżącego na leżance, oczywiście za piękny to on nie był. Wogóle tak naprawdę to nie wiem, czy kobitka powinna mi robić ten manicure, bo miałam skaleczony palec. Użyła frezarki, a z tego co czytałam, na prawdziwych paznokciach nie można.

[Klutka]

Manicure może być wykonany frezarką (bardziej bezpieczne od cążek jeśli umie się posługiwać frezarką) Frezarką możemy odsunąć i usunąć skórki, przypiłować paznokieć wyrównać płytkę można spokojnie po wierzchu (zależy jaki paznokieć) oraz wypolerować. Wszystko zależy jakimi dysponujemy frezami. Tam gdzie pracuję robimy manicure tak:
- dezynfekujemy dłonie klientki
- zakładamy rękawiczki
- zmywamy stary lakier
- opiłowujemy pilniczkiem papierowym paznokcie nadając im kształt
- rozmiękczamy preparatem skórki i odsuwamy je kopytkiem (osobiście ja już daje preparat na skórki jak opiłowuje paznokcie żeby miał szansę zmiękczyć te skórki)
- no i niestety prawie zawsze musimy używać cążek czego nienawidzę i jak widzę, że skórki są delikatne to staram się nie używać
- wyrównujemy płytke paznokcia bloczkiem
- oczyszczamy paznokcie cleanerem
- Nakładamy na paznokcie primer
- później baza, 1 warstwa koloru, 2 warstwa koloru, top coat
- oliwka do skórek
- krem do rąk

Sama zaczęłam w domu stosować zwykły primer pod żele także pod lakier i jestem zadowolona bo faktycznie przedłuża trwałość lakieru na paznokciach
Opcjonalnie możemy używać frezarki ale niestety dłużej to trwa
Ubolewam też nad tym, że klientka nie moczy sobie rąk w miseczce naprawdę dużo prościej byłoby usunąć skórki i delikatniej