wszystko co chcecie wiedzieć o BUTACH

[chimay]

Napisane przez pani_smith

a moim zdaniem 1 i 4 o niebo lepiej wyglądałyby w balerinach. 2 zresztą również, choć jestem zdania, ze taka długość spódnicy wymusza albo trampki, albo obcas.
mokasyny i lordsy preferuje ze spodniami. podobnie do spódnicy nie założę nigdy butów jak na 5 zdjęciu, bo nie lubię efektu na pensjonarkę szkoły dla dziewcząt, choć nie razi mnie to u kogoś.

Dlaczego trampki? Skąd się wzięło takie hmmm... promowanie tego typu obuwia do sukienek? Pytam, bo mnie się ono mocno kojarzy przede wszystkim z lekcjami w-fu w podstawówce i nie bardzo rozumiem, jakim cudem szmaciano-gumowe laczki zyskały taki status, że nawet gdzieś spotkałam radę, że nadają się na wesele do rozkloszowanej sukienki koktajlowej.

[Marigold19]

Napisane przez chimay

Dlaczego trampki? Skąd się wzięło takie hmmm... promowanie tego typu obuwia do sukienek? Pytam, bo mnie się ono mocno kojarzy przede wszystkim z lekcjami w-fu w podstawówce i nie bardzo rozumiem, jakim cudem szmaciano-gumowe laczki zyskały taki status, że nawet gdzieś spotkałam radę, że nadają się na wesele do rozkloszowanej sukienki koktajlowej.

Mi się podobają ale ja lubię sportowe buty do sukienek i spódnic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Dlaczego trampki? Skąd się wzięło takie hmmm... promowanie tego typu obuwia do sukienek? Pytam, bo mnie się ono mocno kojarzy przede wszystkim z lekcjami w-fu w podstawówce i nie bardzo rozumiem, jakim cudem szmaciano-gumowe laczki zyskały taki status, że nawet gdzieś spotkałam radę, że nadają się na wesele do rozkloszowanej sukienki koktajlowej.

Trampki pasują do wszystkiego . Ja noszę buty sportowe do eleganckich rzeczy, taka moda.

[chimay]

Napisane przez Marigold19

Mi się podobają ale ja lubię sportowe buty do sukienek i spódnic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez pingwin2

Trampki pasują do wszystkiego . Ja noszę buty sportowe do eleganckich rzeczy, taka moda.

Ok, rozumiem. Ja nie uznaję ciuchów sportowych poza aktywnościami fizycznymi.

[pingwin2]

Trampki to nie ciuch sportowy, to super buty, a najlepsze to są snickersy.

[Rena]

Napisane przez chimay

Dlaczego trampki? Skąd się wzięło takie hmmm... promowanie tego typu obuwia do sukienek? Pytam, bo mnie się ono mocno kojarzy przede wszystkim z lekcjami w-fu w podstawówce i nie bardzo rozumiem, jakim cudem szmaciano-gumowe laczki zyskały taki status, że nawet gdzieś spotkałam radę, że nadają się na wesele do rozkloszowanej sukienki koktajlowej.

To taki styl amerykanski. Tez sie musialam przelamac, ale mam w szafie puma suede koniecznie czarne, ktore nosze do spodnic i sukienek. Kolorowe sportowe, to by bylo za duzo atrakcji, zwlaszcza zima. Ale czarne do czarnych rajtek akurat mi pasuja.

[Marigold19]

Napisane przez Rena

To taki styl amerykanski. Tez sie musialam przelamac, ale mam w szafie puma suede koniecznie czarne, ktore nosze do spodnic i sukienek. Kolorowe sportowe, to by bylo za duzo atrakcji, zwlaszcza zima. Ale czarne do czarnych rajtek akurat mi pasuja.

Ja mam do sukienek brokatowe Gino Rossi i Nike Dunk Sky Hi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Trampki to nie ciuch sportowy, to super buty, a najlepsze to są snickersy.

Dla mnie one zawsze pozostaną butami na w-f, a więc o przeznaczeniu sportowym. Chociaż estetycznie same w sobie są neutralne, tylko nie rozumiem czemu miałyby być lepsze do sukienki od loafersów. Ale snickersy to dla mnie są po prostu szpetne i uznaję tylko jako zło konieczne do sportu. Ale domyślam się, że jestem w mniejszości.

[pingwin2]

Napisane przez Marigold19

Ja mam do sukienek brokatowe Gino Rossi i Nike Dunk Sky Hi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam cała kolekcję ròżnych, to moje ulubione buty. Szczególnie uwielbiam białe.

[Marigold19]

Napisane przez pingwin2

Ja mam cała kolekcję ròżnych, to moje ulubione buty. Szczególnie uwielbiam białe.

Dla mnie najwygodniejsze do biegania na codzien

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pingwin2]

Napisane przez chimay

Dla mnie one zawsze pozostaną butami na w-f, a więc o przeznaczeniu sportowym. Chociaż estetycznie same w sobie są neutralne, tylko nie rozumiem czemu miałyby być lepsze do sukienki od loafersów. Ale snickersy to dla mnie są po prostu szpetne i uznaję tylko jako zło konieczne do sportu. Ale domyślam się, że jestem w mniejszości.

I super, przynajmniej mi nie wykupisz.
Gdzie jest twoje zdjecie w płaszczu TH, bo chyba kupiłam ten sam.

[pani_smith]

Napisane przez chimay

Dlaczego trampki? Skąd się wzięło takie hmmm... promowanie tego typu obuwia do sukienek? Pytam, bo mnie się ono mocno kojarzy przede wszystkim z lekcjami w-fu w podstawówce i nie bardzo rozumiem, jakim cudem szmaciano-gumowe laczki zyskały taki status, że nawet gdzieś spotkałam radę, że nadają się na wesele do rozkloszowanej sukienki koktajlowej.

to uścislijmy jedną rzecz - nie uznaję gówna, więc mówiąc o trampkach absoutnie nie mam na myśli szmaciano-gumowych laczków typu czeszki z lat mojej młodości (i w jakości z tamtych czasów). mówiąc o trampkach mam na but w sportowym, bardziej nieformalnym charakterze. akurat do długości midi na "po godzinach" bardzo mi to pasuje.

zauważ również, że trend polegający na łączeniu obuwia sportowego ze strojem nawet bardziej formalnym nie promuje byle jakich szmaciaków. to są zawsze porządne buty, często z jakimiś kamykami, perełkami czy innymi aplikacjami, choć niekoniecznie, bo gładka biel czy czerń zawsze się obronią.
zwłaszcza w dużych miastach, w których ludzie przerzucają się na rowery, skutery i generalnie muszą być w ciągu dnia mobilni, moda znów stawia na wygodę. kocham 11 cm szpilki, ale pracuje pośrodku brukowanego starego miasta, więc jeśli nie mam dnia "tylko za biurkiem", to nie ma opcji! nie wyobrażam sobie również jak dziewczyny pracujące w handlu miałyby wytrzymać 12h na obcasie... wtedy kiedy muszę pobiegać pomiędzy różnymi instytucjami chętnie nosze białe trampki do kolorowych damskich garniturów - wyglądam formalnie i profesjonalnie, i nie połamie nóg


natomiast trampki na weselu do koktajlowej sukienki... no cóż mam mieszne uczucia. są okazje, które wymaga pewnego savoir vivre'u (lub branże które mają dress code i to oczywiście szanuję). trampki dopuściłabym pewnie w 3 przypadkach - (1) u dzieci, (2) u osób, które mają taki styl i bardzo mocno są w nim osadzone, (3) u osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą nosić obuwia formalnego.

[pingwin2]

Tu sa moim zdaniem fajne przykłady https://www.travelandleisure.com/sty...#ace-jig-gucci

[chimay]

Napisane przez pingwin2

I super, przynajmniej mi nie wykupisz.
Gdzie jest twoje zdjecie w płaszczu TH, bo chyba kupiłam ten sam.

To ten KLIK. Widziałam już parę kobiet w nim.

Napisane przez pani_smith

to uścislijmy jedną rzecz - nie uznaję gówna, więc mówiąc o trampkach absoutnie nie mam na myśli szmaciano-gumowych laczków typu czeszki z lat mojej młodości (i w jakości z tamtych czasów). mówiąc o trampkach mam na but w sportowym, bardziej nieformalnym charakterze. akurat do długości midi na "po godzinach" bardzo mi to pasuje.

zauważ również, że trend polegający na łączeniu obuwia sportowego ze strojem nawet bardziej formalnym nie promuje byle jakich szmaciaków. to są zawsze porządne buty, często z jakimiś kamykami, perełkami czy innymi aplikacjami, choć niekoniecznie, bo gładka biel czy czerń zawsze się obronią.

Dla mnie te biżuteryjne doczepki na obuwiu są kiczowate, nieważne czy to buty z H&M czy kilkakrotnie droższe. To samo co i reszta sezonowych mód typu łaty na łokciach, pseudo skórzane lamówki, róże naszywane gdzie się tylko da. Piszesz, że to teraz dobrze wygląda, a jak będzie wyglądać za 2 lata?

Napisane przez pani_smith

zwłaszcza w dużych miastach, w których ludzie przerzucają się na rowery, skutery i generalnie muszą być w ciągu dnia mobilni, moda znów stawia na wygodę. kocham 11 cm szpilki, ale pracuje pośrodku brukowanego starego miasta, więc jeśli nie mam dnia "tylko za biurkiem", to nie ma opcji! nie wyobrażam sobie również jak dziewczyny pracujące w handlu miałyby wytrzymać 12h na obcasie... wtedy kiedy muszę pobiegać pomiędzy różnymi instytucjami chętnie nosze białe trampki do kolorowych damskich garniturów - wyglądam formalnie i profesjonalnie, i nie połamie nóg

Ale ja tę potrzebę wygody bardzo dobrze rozumiem. Ale pytanie było dlaczego trampki a nie inne płaskie buty, których jest mnogość na rynku. Dziewczyny mi wyjaśniły, że po prostu taka moda, znaczy ktoś kiedyś tak się ubrał i poszło w świat. Ja się po prostu estetycznie dziwuję, dlaczego krytykowani są panowie chodzący na co dzień w butach trekkingowych, ale już trampki oraz snickersy to wysoki level obeznania modowego.

Napisane przez pani_smith

natomiast trampki na weselu do koktajlowej sukienki... no cóż mam mieszne uczucia. są okazje, które wymaga pewnego savoir vivre'u (lub branże które mają dress code i to oczywiście szanuję). trampki dopuściłabym pewnie w 3 przypadkach - (1) u dzieci, (2) u osób, które mają taki styl i bardzo mocno są w nim osadzone, (3) u osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą nosić obuwia formalnego.

No ja to widzę tylko na dzieciach oraz bardzo młodych kobietach o dziewczęcych typach urody. Bo druga grupa czyli osoby mające taki styl - a skąd mam wiedzieć, czy osoba, którą pierwszy raz widzę, ma taki styl na co dzień. To trochę tak jak punk w liceum, który nawet na studniówkę i maturę nie ściągnie glanów. Trzecia grupa - z przyczyn zdrowotnych można wybrać inny typ płaskiego obuwia.

Napisane przez pingwin2

Tu sa moim zdaniem fajne przykłady https://www.travelandleisure.com/sty...#ace-jig-gucci

To jest to, co mnie w modzie przeraża. Chaos, dekonstrukcja i od sasa do lasa. A przy oglądaniu swoich zdjęć za 10 lat zastanawianie się, jakim cudem to mogło się podobać

[pingwin2]

Napisane przez chimay

To ten KLIK. Widziałam już parę kobiet w nim.




Dla mnie te biżuteryjne doczepki na obuwiu są kiczowate, nieważne czy to buty z H&M czy kilkakrotnie droższe. To samo co i reszta sezonowych mód typu łaty na łokciach, pseudo skórzane lamówki, róże naszywane gdzie się tylko da. Piszesz, że to teraz dobrze wygląda, a jak będzie wyglądać za 2 lata?





Ale ja tę potrzebę wygody bardzo dobrze rozumiem. Ale pytanie było dlaczego trampki a nie inne płaskie buty, których jest mnogość na rynku. Dziewczyny mi wyjaśniły, że po prostu taka moda, znaczy ktoś kiedyś tak się ubrał i poszło w świat. Ja się po prostu estetycznie dziwuję, dlaczego krytykowani są panowie chodzący na co dzień w butach trekkingowych, ale już trampki oraz snickersy to wysoki level obeznania modowego.





No ja to widzę tylko na dzieciach oraz bardzo młodych kobietach o dziewczęcych typach urody. Bo druga grupa czyli osoby mające taki styl - a skąd mam wiedzieć, czy osoba, którą pierwszy raz widzę, ma taki styl na co dzień. To trochę tak jak punk w liceum, który nawet na studniówkę i maturę nie ściągnie glanów. Trzecia grupa - z przyczyn zdrowotnych można wybrać inny typ płaskiego obuwia.



To jest to, co mnie w modzie przeraża. Chaos, dekonstrukcja i od sasa do lasa. A przy oglądaniu swoich zdjęć za 10 lat zastanawianie się, jakim cudem to mogło się podobać

Mam inny TH.
Każdy nosi to co lubi, dla mnie moda to zabawa i chyba za 10 lat nie stwierdzę, że to co nosiłam było straszne. Ty jesteś bardzo konserwartwna w tej kwestii.

[pani_smith]

Napisane przez chimay

Dla mnie te biżuteryjne doczepki na obuwiu są kiczowate, nieważne czy to buty z H&M czy kilkakrotnie droższe. To samo co i reszta sezonowych mód typu łaty na łokciach, pseudo skórzane lamówki, róże naszywane gdzie się tylko da. Piszesz, że to teraz dobrze wygląda, a jak będzie wyglądać za 2 lata?

ja tego typu buty noszę od ok 10 lat, czyli długo zanim były modne. pewnie będę nosić dalej jak "wyjdą z mody". po prostu do mnie pasują i tyle.

Napisane przez chimay

Ale ja tę potrzebę wygody bardzo dobrze rozumiem. Ale pytanie było dlaczego trampki a nie inne płaskie buty, których jest mnogość na rynku. Dziewczyny mi wyjaśniły, że po prostu taka moda, znaczy ktoś kiedyś tak się ubrał i poszło w świat. Ja się po prostu estetycznie dziwuję, dlaczego krytykowani są panowie chodzący na co dzień w butach trekkingowych, ale już trampki oraz snickersy to wysoki level obeznania modowego.

jeśli znajdziesz buty równie wygodne jak sportowe, to pewnie skończy się to noblem. mam baleriny, mokasyny, lordsy, brogi (serio mam koło 40 par butów) i choć są wygodne, to dalej daleko im do komfortu trampek.

Napisane przez chimay

To jest to, co mnie w modzie przeraża. Chaos, dekonstrukcja i od sasa do lasa. A przy oglądaniu swoich zdjęć za 10 lat zastanawianie się, jakim cudem to mogło się podobać

heh ja tak nie mam
nie kupuję każdego trendu, krytycznie podchodzę do swojej sylwetki, której nie wszystko pasuje i stawiam na jakość.

[Rena]

Faceci moga chodzic w butach trekkingowych na codzien. O ile oczywiscie praca nie wymaga od nich garnituru. Bo jednak krawat i trekkingi sie bardzo gryzie. Ale do dzinsow i swetra, jak pada, snieg i trzeba duzo chodzic to jak najbardziej.

[chimay]

Napisane przez pingwin2

Mam inny TH.
Każdy nosi to co lubi, dla mnie moda to zabawa i chyba za 10 lat nie stwierdzę, że to co nosiłam było straszne. Ty jesteś bardzo konserwartwna w tej kwestii.

Fakt, że ekstrawagancka moda ani mi się nie podoba, ani mi nie pasuje.

Napisane przez pani_smith

jeśli znajdziesz buty równie wygodne jak sportowe, to pewnie skończy się to noblem. mam baleriny, mokasyny, lordsy, brogi (serio mam koło 40 par butów) i choć są wygodne, to dalej daleko im do komfortu trampek.

Przypuszczam, że buty robione na zamówienie byłyby wygodniejsze od sportowych ze sklepu. Ale to jednak droga zabawa.
Chociaż dla mnie mokasyny zamszowe są bardzo wygodne.

[hatka]

Napisane przez Rena

Faceci moga chodzic w butach trekkingowych na codzien. O ile oczywiscie praca nie wymaga od nich garnituru. Bo jednak krawat i trekkingi sie bardzo gryzie. Ale do dzinsow i swetra, jak pada, snieg i trzeba duzo chodzic to jak najbardziej.

Nigdy nie zrozumiem jaki jest sens chodzenia w butach trekkingowych po mieście. Wszak, jak sama nazwa wskazuje buty te są przeznaczone do TREKKINGU

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez pani_smith

jeśli znajdziesz buty równie wygodne jak sportowe, to pewnie skończy się to noblem. mam baleriny, mokasyny, lordsy, brogi (serio mam koło 40 par butów) i choć są wygodne, to dalej daleko im do komfortu trampek.

Wiele z moich balerinek, czy mokasynów jest równie wygodnych jak trampki/typowe buty sportowe. Naprawdę nie widzę różnicy.

[Rena]

Napisane przez hatka

Nigdy nie zrozumiem jaki jest sens chodzenia w butach trekkingowych po mieście. Wszak, jak sama nazwa wskazuje buty te są przeznaczone do TREKKINGU

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------




Wiele z moich balerinek, czy mokasynów jest równie wygodnych jak trampki/typowe buty sportowe. Naprawdę nie widzę różnicy.

Tak tylko, ze warunki wielkomiejskie to wlasnie prawdziwa szkola przetrwania.

A roznica polega tez na amortyzacji.

[Marigold19]

Napisane przez Rena

Tak tylko, ze warunki wielkomiejskie to wlasnie prawdziwa szkola przetrwania.

A roznica polega tez na amortyzacji.

Dokładnie Takiego trekkingu to czasem i w górach nie ma

[hatka]

Napisane przez Marigold19

Dokładnie Takiego trekkingu to czasem i w górach nie ma

Jako osoba, która chodzi po górach i uprawia trekking, pozwolę się z tym nie zgodzić. Chodnik, nawet najbardziej dziurawy to nie jest to samo, co ścieżka w terenie.

[chimay]

Napisane przez hatka

Jako osoba, która chodzi po górach i uprawia trekking, pozwolę się z tym nie zgodzić. Chodnik, nawet najbardziej dziurawy to nie jest to samo, co ścieżka w terenie.

Też tak sądzę. Po co w takim razie stworzono buty trekkingowe?

[Marigold19]

Napisane przez hatka

Jako osoba, która chodzi po górach i uprawia trekking, pozwolę się z tym nie zgodzić. Chodnik, nawet najbardziej dziurawy to nie jest to samo, co ścieżka w terenie.

Nie wiem, jak u Ciebie, ale ja chodzę rano o 6 do pracy i w wielu miejscach nie jest odśnieżone, jest ślisko etc. i buty trekkingowe świetnie się sprawdzają.

Nie widzę powodu żebym miała nie nosić takich butów skoro mi odpowiadają tylko dlatego, że nazywają się trekkingowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Mam pytanie o markę Aldo. Jak wypadają te buty pod względem szerokości? Raczej na wąskie stopy, czy na szerokie też coś się znajdzie?

Kupilam 4 pary sandalkow Aldo, nie mam szerokiej stopy, raczej standardowa i niestety 3 pary musialam zwrocic, bo byly za ciasne, jedynie sandalki typu japonki byly ok.

Napisane przez chimay

Dlaczego trampki? Skąd się wzięło takie hmmm... promowanie tego typu obuwia do sukienek? Pytam, bo mnie się ono mocno kojarzy przede wszystkim z lekcjami w-fu w podstawówce i nie bardzo rozumiem, jakim cudem szmaciano-gumowe laczki zyskały taki status, że nawet gdzieś spotkałam radę, że nadają się na wesele do rozkloszowanej sukienki koktajlowej.

Mnie sie podobaja tenisowki z sukienkami, ale na co dzien, nie na wieksze wyjscia.
Cosw tym stylu:

Napisane przez Marigold19

Ja mam do sukienek brokatowe Gino Rossi i Nike Dunk Sky Hi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam brokatowe tenisowki Kate Spade i sa przesliczne, ale tak masakrycznie niewygodne, ze zalozylam je moze z 3 razy i sie poddalam, teraz stoja i sie kurza
Kolezance mama z USA przywiozla brokatowe slip-ony Michael Kors, sa jeszcze bardziej blyszczace od moich i podobno bardzo wygodne, ale tutaj niestety nigdzie ich nie dostane.

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Kupilam 4 pary sandalkow Aldo, nie mam szerokiej stopy, raczej standardowa i niestety 3 pary musialam zwrocic, bo byly za ciasne, jedynie sandalki typu japonki byly ok.

Testuję właśnie tę markę. Co prawda na razie mierzyłam tylko dwie pary półbutów, ale na ich przykładzie póki co stwierdzam, że wypadają one na dość małe. Mam 38 na długość, ale przeważnie biorę 39 ze względu na szerokość, a tutaj 38 było ewiedentnie za małe także na długość. Ale 39 KLIK być może zostawię, muszę się jeszcze zastanowić, bo niby trochę ciśnie w palce, ale to miękki zamsz, więc pewnie się rozejdzie.
Poza tym widzę teraz, że marka ma też kategorię Wide Fit.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Testuję właśnie tę markę. Co prawda na razie mierzyłam tylko dwie pary półbutów, ale na ich przykładzie póki co stwierdzam, że wypadają one na dość małe. Mam 38 na długość, ale przeważnie biorę 39 ze względu na szerokość, a tutaj 38 było ewiedentnie za małe także na długość. Ale 39 KLIK być może zostawię, muszę się jeszcze zastanowić, bo niby trochę ciśnie w palce, ale to miękki zamsz, więc pewnie się rozejdzie.
Poza tym widzę teraz, że marka ma też kategorię Wide Fit.

Wide fit moim zdaniem wypada jak regular fit, z tych 4 par sandalkow jedne kupilam w dwoch wersjach - standardowej i szerszej i obie zwrocilam, te szersze pasowaly, ale byly niewygodne.
I fakt, rozmiarowka raczej mala w wiekszosci modeli - chociaz buty podchodzace pod sportowe wypadaja standardowo, przymierzalam swoj zwykly rozmiar i byl ok

[chimay]

Napisane przez Marigold19

Nie wiem, jak u Ciebie, ale ja chodzę rano o 6 do pracy i w wielu miejscach nie jest odśnieżone, jest ślisko etc. i buty trekkingowe świetnie się sprawdzają.

Nie widzę powodu żebym miała nie nosić takich butów skoro mi odpowiadają tylko dlatego, że nazywają się trekkingowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też kiedyś przechodziłam zimę w trekkingach. Nosiłam do tego dżinsy, krótką pikowaną kurtkę i plecak. Niektórzy się podśmiewali, że wyglądam, jakbym jechała w góry. Chodziłam wtedy do pracy pół godziny piechotą, wychodziłam o 5.30 rano albo wracałam o 21.30 i naprawdę mi to wtedy zwisało. Z tym, że ja nie wyglądam dobrze w sportowym stylu. Niektórzy zaś wręcz odwrotnie. A w połączeniu sportowego z jakimkolwiek innym to już w ogóle jakbym się w kontenerze PCK ubierała.

[Marigold19]

Napisane przez chimay

Też kiedyś przechodziłam zimę w trekkingach. Nosiłam do tego dżinsy, krótką pikowaną kurtkę i plecak. Niektórzy się podśmiewali, że wyglądam, jakbym jechała w góry. Chodziłam wtedy do pracy pół godziny piechotą, wychodziłam o 5.30 rano albo wracałam o 21.30 i naprawdę mi to wtedy zwisało. Z tym, że ja nie wyglądam dobrze w sportowym stylu. Niektórzy zaś wręcz odwrotnie. A w połączeniu sportowego z jakimkolwiek innym to już w ogóle jakbym się w kontenerze PCK ubierała.

Ja mam outfit na przebranie w pracy w zimie jak wychodzę z domu jest ciemno i jak wracam to również jest ciemno. Najważniejsze jest żeby mi było ciepło i wygodnie (i żebym się nie zabiła). Jakbym się inaczej ubierała na tę trasę (idę do 45 minut) to czułabym się jakbym na zabawy z psem w parku ubierała 12 cm szpilki.

Trzeba znaleźć coś dla siebie, ale właśnie dlatego nie uznaje takich zasad: trampki z płaszczem- nie, buty treningowe w mieście- nie. Kiedyś się nie nosiło spódnic do butów sportowych/trampek, a ja to teraz bardzo lubię. Jak ktoś się dobrze czuje i dobrze wygląda to czemu nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Marigold19

Ja mam outfit na przebranie w pracy w zimie jak wychodzę z domu jest ciemno i jak wracam to również jest ciemno. Najważniejsze jest żeby mi było ciepło i wygodnie (i żebym się nie zabiła). Jakbym się inaczej ubierała na tę trasę (idę do 45 minut) to czułabym się jakbym na zabawy z psem w parku ubierała 12 cm szpilki.

Trzeba znaleźć coś dla siebie, ale właśnie dlatego nie uznaje takich zasad: trampki z płaszczem- nie, buty treningowe w mieście- nie. Kiedyś się nie nosiło spódnic do butów sportowych/trampek, a ja to teraz bardzo lubię. Jak ktoś się dobrze czuje i dobrze wygląda to czemu nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też mam mundurek w pracy. Ale jakoś do tej pracy musiałam dotrzeć i w tamtym okresie to była dla mnie najlepsza opcja.
Teraz nie mam takiej potrzeby, bo mam krotką drogę do pracy, a śniegu u mnie nie ma. Jednak dla mnie lordsy czy inne płaskie buty nie ustępują wygodą trampkom, a wyglądają bardziej spójnie z sukienką niż obuwie sportowe. Do tego mało znam dojrzałych kobiet, którym służy połączenie niesportowego stroju ze sportowymi butami.