2019-05-05, 10:58 | #1411 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86780600]Wiecie co, Dziewczyny? A ja jednak wolę żyć teraz. Kiedyś byłabym ewenementem, że chcę pracować, realizować się zawodowo i sama na siebie zarabiać. Po wyjściu za mąż musiałabym najprawdopodobniej tylko i wyłącznie gotować, sprzątać i zajmować się dziećmi. A gdybym tak jak teraz nie miała faceta ani dzieci, już dawno w oczach świata byłabym starą panną i przypięto by mi taką łatkę dziwadła, że miałabym zerowe szanse na miłość. A w dzisiejszych czasach te szanse nadal są.
Pomijam już fakt rozstań i rozwodów. Kiedyś facet by mnie mógł bić, pić, zdradzać NA POTĘGĘ, a ja bym pewnie przy nim trwała, bo jak odejść od jedynego żywiciela rodziny i całego sensu kobiecego istnienia? Gdzie miałabym odejść? Wcale nie było lekko, łatwo ani przyjemnie, serio. Mityczne "dawne, lepsze czasy" nie istnieją...[/QUOTE]Czesciowo sie zgodze choc nie calkiem. Nie mialam na mysli czasow naszych hmm pradziadkow. Bardziej dziadkow i rodzicow. U mnie i babcia i mama pracowaly normalnie. Mialy w domu duzo do powiedzenia ale wczesnie (jak dla mnie) założyły rodziny. Chlopow twarda reka trzymały hehe Wiadomo idealnie nie ma nigdzie ale rodzina dla mezczyzn w mojej rodzinie byla najwazniejsza. Zadnego cwaniactwa, wykrecania sie od obowiazkow i zobowiązań, szlajania z kumplami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-05, 11:06 | #1412 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
ja uważam, że olbrzymią rysę na relacjach zrobiły media społecznościowe, randki w internecie.
|
2019-05-05, 11:21 | #1413 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8678070 4]ja uważam, że olbrzymią rysę na relacjach zrobiły media społecznościowe, randki w internecie.[/QUOTE]Taaak!!!
Tez uwazam ze Internet popsul wiele! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-05, 11:39 | #1414 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Rozumiem Cię, bo ja też trwałam w relacji przez 5 lat, to co innego niż np. rok. Po tak długim czasie wiesz o tej osobie praktycznie wszystko, traktujesz ją jak członka rodziny, rozumiecie się bez słów.. i nie zakładasz, że to się skończy tak po prostu z dnia na dzień. I to jest najgorsze, bo my to przeżywamy a oni się już bawią z innymi, jakby te wspólne lata były niczym. Najbardziej mi żal właśnie tego czasu, który razem spędziliśmy, wszystkich wzlotów i upadków, przez tyle lat naprawdę dużo wypracowaliśmy i dużo włożyliśmy w ten związek. A on potrafił to po prostu skończyć i zdaje się, że już nawet o mnie nie myśli bo z tego co wiem zaczął się spotykać z jakąś 19 latką.. dodam, że on ma 27 a ja 23 ... ---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Cytat:
Jeśli mówisz, że pojawiał się alkohol to może spróbuj z nim porozmawiać i wysłać go na jakąś terapie ? Postaw warunki i urwij kontakt. Jeśli mu będzie zależeć to zrobi wszystko żeby wrócić. Jeśli cały czas będziesz miała z nim kontakt to on się nie zmieni bo będzie wiedział, że nie musi się zmieniać bo ty zawsze będziesz. |
|||
2019-05-05, 12:24 | #1415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86780600]Wiecie co, Dziewczyny? A ja jednak wolę żyć teraz. Kiedyś byłabym ewenementem, że chcę pracować, realizować się zawodowo i sama na siebie zarabiać. Po wyjściu za mąż musiałabym najprawdopodobniej tylko i wyłącznie gotować, sprzątać i zajmować się dziećmi. A gdybym tak jak teraz nie miała faceta ani dzieci, już dawno w oczach świata byłabym starą panną i przypięto by mi taką łatkę dziwadła, że miałabym zerowe szanse na miłość. A w dzisiejszych czasach te szanse nadal są.
Pomijam już fakt rozstań i rozwodów. Kiedyś facet by mnie mógł bić, pić, zdradzać NA POTĘGĘ, a ja bym pewnie przy nim trwała, bo jak odejść od jedynego żywiciela rodziny i całego sensu kobiecego istnienia? Gdzie miałabym odejść? Wcale nie było lekko, łatwo ani przyjemnie, serio. Mityczne "dawne, lepsze czasy" nie istnieją...[/QUOTE]Mam podobne zdanie. Poza tym to też nie tylko kwestia czasów. Tylko ludzi i wychowania jakie wynieśli z domu. Oraz ich doświadczeń. Weźmy pod uwagę, że nasi ex wychowywani byli przez rodziców, którzy żyli w "dawnych" czasach. A większość z nich boi się odpowiedzialności. A część jest toksyczna wręcz. Wynieśli to prawdopodobnie z rodzinnych domów. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-05-05, 13:03 | #1416 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
mam wiele planów, ale aktualnie zero siły i wiary, że to ma sens. mam nadzieję, że terapia pomoże, bo aktualnie nie jestem w stanie podejmować żadnych decyzji. czuję jakby coś mi się tłukło po głowie, gdy myślę o sobie, o nim, o przyszłości. zbyt duży chaos na poważne decyzje, ktorych kiedys bylam pewna. muszę się uspokoić, inaczej nic z tego nie będzie. znowu wróciłam do napadow płaczu przy robieniu śniadania, podczas jazdy autobusem czy podczas zasypiania. cięzko mi z tym, że to tak we mnie uderzyło.
|
2019-05-05, 13:10 | #1417 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8678118 4]mam wiele planów, ale aktualnie zero siły i wiary, że to ma sens. mam nadzieję, że terapia pomoże, bo aktualnie nie jestem w stanie podejmować żadnych decyzji. czuję jakby coś mi się tłukło po głowie, gdy myślę o sobie, o nim, o przyszłości. zbyt duży chaos na poważne decyzje, ktorych kiedys bylam pewna. muszę się uspokoić, inaczej nic z tego nie będzie. znowu wróciłam do napadow płaczu przy robieniu śniadania, podczas jazdy autobusem czy podczas zasypiania. cięzko mi z tym, że to tak we mnie uderzyło.[/QUOTE]Jak trafisz na dobrego terapeutę to na pewno pomoże. Mi pomogła jedna wizyta u psychiatry. Ale ja byłam "tylko" w silnym stanie emocjonalnym. I nie trwało to u mnie 2 lata.
Mój kolega ma problem ze stresem. Pod wpływem pracy zaczął się znów zacinać (w dzieciństwie miał z tym problem - wyleczył to). Poszedł do psychologa, by pomógł mu radzić sobie ze stresem w pracy. Usłyszał, że ma się z tym pogodzić. Masakra. Poradziłam mu by poszedł do kogoś innego, z polecenia najlepiej. Także jak coś będzie nie tak to nie rezygnuj z terapii tylko poszukaj kogoś innego. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-05-05, 13:21 | #1418 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-05-05, 14:32 | #1419 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8678128 3]stan związany z nim trwa krocej, nawet nie znam go az tyle ale faktem jest, ze problemy mam takie, ktore takze wychodzą poza relację z nim. muszę ogarnąć te emocje zwiazane z nim, bo one mnie blokuja przed resztą. boze, wstyd mi.[/QUOTE]Żaden wstyd. Wiele z nas ma demony z przeszłości, które rzutują na teraźniejszość. Wystarczy poczytać wątki na wizażu. Ja też. Z uwagi na brak taty (zmarł, gdy miałam 5 lat) nie wiem tak naprawdę jak wyglądają normalne relacje kobiety z mężczyzną. Nie miałam męskiego wzorca. No i widząc samotność mamy nie chcę być sama. Przez co mogę pakować się w toksyczne relacje. Przez wiele lat marzyłam o miłości jak z filmu. Bo innej nie znałam.
Tak samo wstydem nie jest kochać. Bo go szczerze kochałaś. I ślepo. Jak ja swojego ex. Ale to już jest za nami. Świat idzie do przodu i życie toczy się dalej. My też powinnyśmy dziewczyny. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. Edytowane przez Dolczi Czas edycji: 2019-05-05 o 14:36 |
2019-05-05, 15:50 | #1420 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ja wracam właśnie z weekendu. Podsumowuję: było cudownie! Oprócz faktu, że dostałam mandat bo nie umiem w metro... 1 raz jechałam i szkoda gadać. Napisałam odwołanie, ale wątpię że to coś da, mimo że miałam bilet. Załatwiłam sprawę z pewnym panem... Zawiozłam tą rzecz w pewne miejsce, gdzie on jest stałym bywalcem i zostawiłam tam. Strasznie się zdenerwował, mówi coś że teraz przepadnie itd. Mam to gdzieś. Olał mnie 2 razy, wystarczy. Jednak serce w środku pęka, bo chciałabym go zobaczyć
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-05, 19:18 | #1421 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
z ciężkim sercem dołączam do tego smutnego wątku. rozstałam się dzisiaj z facetem po praktycznie dwóch latach razem i prawie roku wspólnego mieszkania. do tego jeszcze musimy mieszkać razem w kawalerce przez prawie 2 miesiące, bo wtedy kończy nam się umowa. jestem, delikatnie mówiąc, zdewastowana psychicznie i nie wiem co dalej
od kilku tygodni widziałam, że coś jest nie tak, poświęcał mi mniej uwagi niż kiedyś, przestał mi się zwierzać, kiedy go o coś pytałam, miałam wrażenie że odpowiada mi z takim zniecierpliwieniem, jakby był zły że interesuję się jego życiem. ciężko mi było funkcjonować w takim zawieszeniu, więc sprowokowałam poważną rozmowę "o nas". kompletnie nie przewidywałam rozstania, liczyłam że szczerze sobie porozmawiamy i będziemy się zastanawiać co zmienić aby było lepiej... ale kiedy zapytałam go na temat jego przemyśleń, powiedział że myślał o tym już od jakiegoś czasu i że nie pasujemy do siebie. a jeszcze tydzień temu rozmawialiśmy o tym, że niedługo koniec wynajmu i będziemy szukać innego mieszkania... jestem załamana, sprawę pogarsza fakt, że przez ostatnie miesiące strasznie zaostrzyła mi się nerwica i stany lękowe, więc nawet jakby udało mu się załatwić jakieś inne mieszkanie, to myśl o tym że zostanę sama i nie będzie mi miał kto pomóc jakby coś mi się stało jest przerażająca. mam wrażenie że wszystko na raz zwaliło mi się na głowę i nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. poza tym mamy praktycznie wszystkich znajomych wspólnych, czuję się strasznie samotna i boję się przyszłości |
2019-05-05, 19:35 | #1422 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
bardzo mi przykro wydaje mi się, że nie ma innego wyjścia niz się wyprowadzić. 2 miesiące to kawał czasu!!! to tylko pogorszy twoj stan, nie ruszysz dalej. opowiedz nam na spokojnie o sytuacji finansowo-mieszkaniowej, musi być jakieś wyjście! |
|
2019-05-05, 19:49 | #1423 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8678257 7]bardzo mi przykro
wydaje mi się, że nie ma innego wyjścia niz się wyprowadzić. 2 miesiące to kawał czasu!!! to tylko pogorszy twoj stan, nie ruszysz dalej. opowiedz nam na spokojnie o sytuacji finansowo-mieszkaniowej, musi być jakieś wyjście![/QUOTE] sytuacja jest taka, że ja studiuję i moją część rachunków pokrywają rodzice, on pracuje. jeżeli się wyprowadzę to on nie da rady opłacić całego mieszkania. pytałam czy mógłby się wyprowadzić choćby do akademika, moi rodzice dali by radę przez te 2 miesiące płacić za całe mieszkanie, ale po pierwsze, już wolałabym się wyprowadzić niż siedzieć w sama w mieszkaniu w którym wszystko mi się z nim kojarzy po drugie, umowa najmu jest na niego. muszę sobie to wszystko jeszcze raz na spokojnie przemyśleć, nadal nie mogę w to uwierzyć, byłam pewna że to ten jedyny, był dla mnie dosłownie ideałem, czuję się jakby mi ktoś wyrwał serce mam taki straszny chaos w głowie, wydaje mi się że co bym nie zrobiła to i tak już nigdy nie będę szczęśliwa |
2019-05-05, 23:22 | #1424 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ja sobie tego nie wyobrażam, wolałabym spać GDZIEKOLWIEK, choćby u przyjaciółki, przez te 2 miesiące, niż z facetem, który właśnie rozerwał mi serce... Bądź dzielna! ---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ---------- Cytat:
Kochana, olej pacana. Trzymam kciuki za sprawę z metrem, może jednak da się to jeszcze wyjaśnić... Oby! |
||
2019-05-05, 23:38 | #1425 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86783188]Boże, jestem z Tobą całym sercem, to straszne :O I do tego aż dwa miesiące wspólnego mieszkania? Jak on to sobie wyobraża, czemu nie odszedł na dobre, tylko jeszcze chce z Tobą siedzieć? To ma być dla Ciebie tortura???
Ja sobie tego nie wyobrażam, wolałabym spać GDZIEKOLWIEK, choćby u przyjaciółki, przez te 2 miesiące, niż z facetem, który właśnie rozerwał mi serce... Bądź dzielna! ---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ---------- Mądra Dziewczyna! Facet miał tyle okazji, żeby odebrać to od Ciebie osobiście, żebyś Ty mu to przywiozła, żeby on do Ciebie przyjechał, mógł to odebrać na mieście, w Święta, w Majówkę lub w dzień powszedni... ale Cię zbywał i wysyłał jeszcze jakieś smski z podróży... Żenada. Niech się buja. Pomijam już fakt, że gdyby choć trochę mu zależało, martwiłby się, co się dzieje między Wami, czy Ty się na niego o coś nie gniewasz, czy wszystko u Ciebie w porządku. A nie tą swoją wielce ważną rzeczą. Kochana, olej pacana. Trzymam kciuki za sprawę z metrem, może jednak da się to jeszcze wyjaśnić... Oby![/QUOTE]Dziękuję Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-05-06, 00:04 | #1426 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Co do mnie, to: chciałam napisać dzisiaj do eksa, czy odpowie na moją wiadomość i czy podjął decyzję (bo równo tydzień temu poprosiłam go o szansę). Ale stwierdziłam, że pisanie to słaby pomysł, więc postanowiłam zadzwonić. Nie odebrał, tylko w trakcie, gdy dzwoniłam, mnie wyłączył. Myślałam, że oddzwoni lub napisze, ale tego nie zrobił. Także chciałam mieć swoją odpowiedź i mam. Powiem szczerze, jestem wkurzona. Teraz wdrażam plan awaryjny, czyli ratowanie samej siebie w tym wszystkim. Postanowiłam, po pierwsze, wyjąć kartę z telefonu i ją na jakiś czas schować, bo kurcze, boję się, że znów za kilka dni, w chwili słabości, znowu napisałabym do niego lub zadzwoniła. A jednak trzeba zachować resztę godności. Po drugie, mam zamiar się od tego mentalnie odciąć. Nie będę więcej prosić o łaskę jaśnie pana. Wolę się uczyć do obrony, a potem do egzaminów zawodowych. Tak jak napisałaś: świat idzie do przodu, i pora też na mnie. Nie będę więcej tracić czasu na faceta, który nie zrobił dosłownie NIC. Wiecie, co myślę? Że trochę idealizujemy nawet sam proces rozstania, przynajmniej ja tak robiłam. Czułam, że jestem facetowi coś winna, że trzeba to jakoś pociągnąć do końca, wypróbować wszystkie możliwości, postarać się, wytłumaczyć, rozmawiać. A w sumie, to co my jesteśmy winne facetom, którzy mają nas gdzieś? Nic. I tego się od teraz trzymam. Edytowane przez 578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a Czas edycji: 2019-05-06 o 00:06 |
|
2019-05-06, 07:59 | #1427 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86783188]Boże, jestem z Tobą całym sercem, to straszne :O I do tego aż dwa miesiące wspólnego mieszkania? Jak on to sobie wyobraża, czemu nie odszedł na dobre, tylko jeszcze chce z Tobą siedzieć? To ma być dla Ciebie tortura???
Ja sobie tego nie wyobrażam, wolałabym spać GDZIEKOLWIEK, choćby u przyjaciółki, przez te 2 miesiące, niż z facetem, który właśnie rozerwał mi serce... Bądź dzielna![/QUOTE] był strasznie zaskoczony moją reakcją, chyba myślał, że przyjmę to bez emocji i będziemy sobie wesoło razem mieszkać jako "przyjaciele" wczoraj wieczorem wieczorem jak wrócił, zastał mnie w łóżku zapłakaną, zaczął mnie na siłę przytulać, a ja się zastanawiałam jak ma mi to ku%%wa pomóc... i potem leżałam całą noc obok niego słuchając jak śpi, aż mi niedobrze z nerwów jak myślę o tym wszystkim. zapytałam go wczoraj przed samym spaniem czy jest pewny, że nie widzi ze mną już żadnej przyszłości, bo chcę ostatecznie wiedzieć na czym stoję. powiedział, że porozmawiamy dzisiaj jak wróci z pracy. eh... krew mi leciała rano z nosa, pewnie od tego płaczu później poczytam posty innych dziewczyn, na razie mam za duży chaos w głowie na cokolwiek |
2019-05-06, 18:02 | #1428 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Daj znać co książe wymyślił. Może to "chwilowe" zachwianie u niego? Ja bardzo żałuję, że dałam drugą szansę. Już teraz byłabym na innym etapie. Uwierz każda z nas to samo przeżywała co Ty, mniej lub bardziej , ale każda. Jak mnie zostawił po raz 1 przez telefon z dnia na dzień to myślałam że umrę. A teraz powtórka z rozrywki. Ale już inaczej do tego podchodzę, mimo że myslalam ze zostanie moim mężem czy ojcem dla dzieci, teraz nie załuję ze tak sie stalo, bo zycie mialabym z nim ciężkie... walczyć z jego humorkami, brakiem planów, celów, alkoholem. Co to za związek.. |
|
2019-05-06, 19:31 | #1429 | |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-05-06, 19:48 | #1430 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Szczerze? jak dla mnie to nie ma sensu. U mnie to samo było. Zaczęłam go pytać wprost "spoko fajnie, jesteśmy 3 lata, 30 na karku" a tu nic sie nie zmienia w naszym związku. To wtedy mój były zaczął się zastanawiać, czy kocha czy nie, później wrocił, potem stwierdził ze jednak nie kocha, że nie chce się hajatać itp.
Jeśli ktoś teraz ma takie wątpliwości to później będzie tylko gorzej. Patrz żeby Ciebie nie potraktował jak mnie..niestety mój mi jednego dnia mówił ze kocha, na drugi ze to koniec i ze jednak nie. A ja głupia dałam szansę.. Teraz wiem że facet musi być słowny, szczery, odpowiedzialny za swoje słowa i czyny, a nie chwiejny jak chorągiewka na wietrze. Mężczyzna wie czego chce, chłopiec niedojrzały się zastanawia. |
2019-05-07, 11:32 | #1431 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
no ja nie zaczynałam żadnych zaręczynowych tematów, sam miał takie przemyślenia
ja się już oswajam z myślą o rozstaniu od czasu pierwszej rozmowy, zresztą nawet jakbyśmy jednak zostali razem, to zaufanie i tak byłoby już nadszarpnięte i ciągle bym myślała o tym, że znowu może mu się odwidzieć... ciężko. jeszcze dużo rozmów i przemyśleń przed nami. --- no i sprawa zakończona, nie rozmawialiśmy, mijaliśmy się tylko w mieszkaniu, a on ciągle wychodził do znajomych. a jak wracał to było sztywno jakbyśmy byli jakimiś dalekimi znajomymi. zapytałam go dziś czy jest pewny, powiedział, że tak, bo skoro były wątpliwości to znaczy, że tak miało być. jest już w trakcie wyprowadzki, dzisiaj wieczorem będę już sama... najbardziej boli mnie to, że ja płaczę, przeżywam, nie jem, a on jest mega zrelaksowany, ma dobry humor i nawet coś sobie podśpiewywał przy pakowaniu. to aż przerażające jak bardzo można być na kogoś obojętnym po takim czasie wspólnego życia. zastanawiam się ile czasu już udawał, skoro to rozstanie wyszło tak nagle, a on się tym w ogóle nie przejął. Edytowane przez natalcia250 Czas edycji: 2019-05-08 o 12:24 |
2019-05-08, 16:53 | #1432 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Dziś palant przyszedł po świadectwo pracy. Musiałam otworzyć mu drzwi. Powiedziałam cześć. Nie odpowiedział. Wiem, że to prostak. Ale jest mi przykro. Mam nadzieję, że nigdy go już nie spotkam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-05-08, 17:11 | #1433 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 42 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Podczytuję Was czasami dziewczyny. Wiem co czujecie, bo sama udzielałam się na tym wątku jeszcze na początku stycznia. Domyślam się jak jest Wam teraz ciężko, bo sama przechodziłam to samo, ale życzę Wam dużo siły i wytrwałości. Pamiętajcie, że nie raz będziecie miały chwile zwątpienia, ale najważniejsze nie poddawać się mimo wszystko. Z czasem z tej wielkiej miłości pozostanie Wam żal straconego czasu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdego dnia rób jedną rzecz, która Cię przeraża." |
2019-05-08, 18:15 | #1434 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ogólnie tak jest, że kto nie kocha, znacznie mniej cierpi po rozstaniu. Musi walczyć tylko z przyzwyczajeniem, a nie z bólem serca, który rozrywa. Szybko przeskakuje myślami gdzie indziej, snuje plany na przyszłość, szybciej jest gotowy na nowy związek. Dlatego nie ma co samej za długo mazać się za kimś, kto odszedł. Przeważnie taki ktoś nie jest wart tych wszystkich naszych łez, nieprzespanych nocy itp. ---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- Cytat:
Zorganizuj sobie jakoś miło ten wieczór, zrób dla siebie coś, o czym zawsze marzyłaś, zadbaj o siebie. Żeby odegnać od siebie myśli o tym facecie i o tym, co było. ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Święte słowa! Dokładnie tak jest. |
||
2019-05-08, 20:45 | #1435 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86793203]Nooooo... Widziałam to milion razy. Był (jak się wydawało) solidny związek, zdarzyło się jakieś potknięcie, facet się zawinął... i zamiast jakoś cierpieć lub rozpaczać, był przeszczęśliwy, bo otwierały mu się opcje na poznanie innych dziewczyn. Tyle że tak zachowują się ludzie, których w tym związku od dawna nie było... i którzy udawali zaangażowanie, tak jak Twój facet.
Ogólnie tak jest, że kto nie kocha, znacznie mniej cierpi po rozstaniu. Musi walczyć tylko z przyzwyczajeniem, a nie z bólem serca, który rozrywa. Szybko przeskakuje myślami gdzie indziej, snuje plany na przyszłość, szybciej jest gotowy na nowy związek. Dlatego nie ma co samej za długo mazać się za kimś, kto odszedł. Przeważnie taki ktoś nie jest wart tych wszystkich naszych łez, nieprzespanych nocy itp. ---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- I to jest właśnie najgorsze. Ja nigdy nie rozumiem, jak można nie powiedzieć "Cześć" osobie, z którą było się kiedyś tak blisko. To jest totalne zero podstawowego szacunku, kultury i klasy... Także ja Ci się nie dziwię, sama byłabym w takiej sytuacji chyba jednocześnie zaskoczona, rozżalona, wściekła i bezradna. Zorganizuj sobie jakoś miło ten wieczór, zrób dla siebie coś, o czym zawsze marzyłaś, zadbaj o siebie. Żeby odegnać od siebie myśli o tym facecie i o tym, co było. ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Święte słowa! Dokładnie tak jest.[/QUOTE]Jakoś daję radę. Mam nadzieję, że nigdy go nie spotkam. Myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Pamiętam jak na początku stycznia dał wypowiedzenie. Było mi smutno, że nie będę widywać go w pracy (bylo dobrze między nami wtedy). Los wiedział, że to nie wypali i usunął go by łatwiej było zapomnieć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2019-05-09, 08:34 | #1436 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86793203]Nooooo... Widziałam to milion razy. Był (jak się wydawało) solidny związek, zdarzyło się jakieś potknięcie, facet się zawinął... i zamiast jakoś cierpieć lub rozpaczać, był przeszczęśliwy, bo otwierały mu się opcje na poznanie innych dziewczyn. Tyle że tak zachowują się ludzie, których w tym związku od dawna nie było... i którzy udawali zaangażowanie, tak jak Twój facet.
Ogólnie tak jest, że kto nie kocha, znacznie mniej cierpi po rozstaniu. Musi walczyć tylko z przyzwyczajeniem, a nie z bólem serca, który rozrywa. Szybko przeskakuje myślami gdzie indziej, snuje plany na przyszłość, szybciej jest gotowy na nowy związek. Dlatego nie ma co samej za długo mazać się za kimś, kto odszedł. Przeważnie taki ktoś nie jest wart tych wszystkich naszych łez, nieprzespanych nocy itp.[/QUOTE] w sumie to jest chyba najgorsze, czuję się żałośnie rozpaczając z powodu kogoś, kto ma mnie w sumie gdzieś. to jest takie... upokarzające? poza tym strasznie spadła mi samoocena, zastanawiam się co jest ze mną nie tak, że osoba, która deklarowała że jestem tą jedyną, całkowicie się odkochała. jeszcze powiedział, że jakby się coś działo to zawsze mogę do niego napisać albo zadzwonić nie jestem aż taką masochistką żeby to robić :P |
2019-05-09, 19:00 | #1437 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Wiecie co dziewczyny? Mam ochotę cofnąć czas o pół roku. Do czasu zanim się z nim zadałam. Mając tę wiedzę co teraz kopnęłabym go w zad. Nie dałabym się "poderwać". Uniknęłabym tego wszystkiego.
Dostałam okres. Przypomniały mi się dobre chwilę z nim. Nie wiem dlaczego tak się stało. Do tego zjadłam dziś dużo przez miesiączkę. Przypomniało mi się jak gadał, że mam brzuch I za dużo wsze. Prze*ebany dzień mam dzisiaj. Cytat:
Absolutnie do niego nie dzwoń i nie pisz. Każda Ci to powie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. Edytowane przez Dolczi Czas edycji: 2019-05-09 o 19:20 |
|
2019-05-10, 20:47 | #1438 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Pamiętaj jednak, że to nie z Tobą jest coś nie tak, tylko z nim. To jego decyzja, Ty zapewne zrobiłaś co mogłaś i nigdy nie pozwól sobie uwierzyć ani wmówić, że nie jesteś wartościowa, bo jakiś facet nie potrafił tego dostrzec. Miałam ciut podobną sytuację, ale niestety z facetem, który mnie rzucił musiałam mieszkać jeszcze miesiąc, bo żadne z nas nie miało gdzie się wynieść. Zerwał ze mną kompletnie z zaskoczenia, wrócił któregoś dnia z pracy i BUM, nie możemy już być razem. To było ponad miesiąc temu, spanie z nim w jednym łóżku to była jakaś tortura. Leży obok ciebie osoba, która jest twoim całym światem, a jest już jak obcy człowiek, do którego nie można się przytulić jak kiedyś. Od kilku dni mieszkam sama, wyprowadziłam się, jest *ujowo, dziwnie, pusto i cicho. A Ty jak radzisz sobie sama w tym mieszkaniu? |
|
2019-05-12, 08:54 | #1439 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Polecam książkę : Gray John - Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynają życie od nowa
Trochę odświeża myśli i naprowadza na dobre tory w tym trudnym czasie. Jak tam u was? |
2019-05-12, 10:10 | #1440 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 178
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
.
__________________
włosy rośnijcie jak na drożdżach! Edytowane przez Wtycia Czas edycji: 2019-05-13 o 09:42 Powód: Nie chce tego widzieć. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:41.