Powrót exa i jego prośba

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Cześć dziewczyny !


Chciałabym się doradzić odnośnie sprawy, która wywołała u mnie poczucie strachu i nie wiem co zrobić ?



Jestem mężatką od kilku lat. Mam 13 letnią córkę z mężczyzną (pierwszą moją miłością), z którym byłam prawie 3 lata i rozstaliśmy się 11 lat temu.


Cały ten związek to było piekło. Facet- toksyk, maltretował mnie fizycznie i psychicznie, łącznie z groźbami oblania twarzy kwasem, Niestety byłam młoda, niedoświadczona. Facet nieźle mną manipulował. Po prostu syf.

Jednak powiedziałam dość i postanowiłam od niego uciec i zakończyć całą ta gehennę. On jeszcze próbował mnie nękać, ale potem zniknął nie interesując się kompletnie córką. Założyłam sprawę o alimenty. Przy spotkaniu na pierwszej rozprawie sądowej powiedział mi, że jednak chce widywać córkę. Ja powiedziałam ok, ale załóż sprawę sądową, ponieważ chciałam aby wizyty były ustalone formalnie przez sąd. Cisza. Po kilku latach założyłam sprawę o odebranie praw rodzicielskich, która zakończyła się sukcesem.On nawet na niej się nie pojawił. Ułożyłam sobie życie z mężem, który jak najbardziej zaakceptował córkę.

2 dni temu otrzymałam od exa maila , że chciałby się spotkać z córką. Przemyślał całe swoje zachowanie i bardzo żałuje wszystkich błędów, które popełnił i prosi o szansę. Nie odpisałam mu, bo nie wiem co robić? To zmąciło cały mój spokój i pojawił się strach. Mężowi o tym nie powiedziałam jeszcze. Olać ? Boje się,że napiszę do córki na facebooku i będzie nią próbował manipulować Nie mogę spać od 2 nocy.

[PinkyBinky]

Sama dzieci nie mam, ale miałam podobna sytuacje z ojcem, po 15 latach odezwał się do mnie na facebooku właśnie. Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z córką na jego temat, wytłumaczyć jak wyglądał wasz związek i dlaczego sie rozstaliście. Myślę że jako trzynastolatka będzie w stanie to zrozumieć i ma prawo sama podjąć decyzję czy chce w ogóle "ojca" zobaczyć. Ja mając 15 lat sama podjęłam decyzje że nie chce utrzymywać z ojcem kontaktu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alicjaross]

Powiedziałabym mężowi, bo jeśli się wyda może poczuć się oszukany. Co do widywania z dzieckiem, pewnie córka chciałaby poznać biologicznego ojca, może wydoroślał, ale też nie ma pewności, że facet znowu nie zniknie a ona sobie nadziei narobi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Floydka]

Nie wiem, czy jeśli dziecko 13-letnie nie wyrazi zgody na to, że chce się widywać z biologicznym ojcem to może on zmusić ją do tego siłą, bo chociażby nie skończyła 18 lat? Myślę, że tutaj też siła rozmowy. To nie jest jednak tylko Twoja sprawa z uwagi na to, że łączy was dziecko. Żadnych bliższych relacji z ex z Twojej strony. No i szczerość z mężem - myślę, że wtedy przynajmniej mogłabyś przespać noce, gdybyś miała poczucie bezpieczeństwa i wsparcie od niego

[Hultaj]

Wg mnie dziecko ich nie łączy co udowadnia 13 lat jego nieobecności oraz bez przeszkód z jego strony odebranie mu praw rodzicielskich. Ogólnie facet nie ma z tytułu własnej olewki żadnych praw do tego dziecka, mógłby się co najwyżej próbować kontaktować za 5 lat gdy młoda będzie formalnie dorosła.

Powiedziałabym męzowi a jego normalnie bym olała ale ponieważ może zacząć nagabywać córkę na fejsie to niestety trzeba z młodą poważnie pogadać i uprzedzić ją (ja bym córce powiedziała jakim człowiekiem i partnerem był ojciec). Wprost bym jej powiedziała też że jestem bardzo przeciwna tym potencjalnym kontaktom i uważam go za złego człowieka z którym nie styczność odradzam oraz wcześnie zaczęła tłumaczyć córce na czym polega że niektórzy są toksyczni i jak wyglądają takie manipulacje.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Osobiście powiedziałabym mężowi. To tak po pierwsze.

Po drugie razem z mężem bym usiadła przed córką i jej wytłumaczyła jak to było, jak jest teraz i może sama zdecydować.

Po trzecie spotkanie odbyłoby się tylko i wyłącznie w mojej i męża obecności. Nie pozwoliłabym exowi zostać sam na sam z córką.
Nie po groźbach oblania mnie kwasem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Po drugie razem z mężem bym usiadła przed córką i jej wytłumaczyła jak to było, jak jest teraz i może sama zdecydować.

W życiu bym nie pozwoliła córce samodzielnie decydować o kontaktach z takim typem. A już na pewno biorąc pod uwagę ostatnie zacytowane przez ciebie zdanie.
I tak bym sie wkurzała nawet gdyby do kontaktów miało dochodzić czy doszłoby np. po 18-tce bo uznałabym że gość po prostu chce nią manipulować żeby wyciągać od niej kasę.
Wprost bym powiedziała córce że ojciec się kontaktuje bo będzie chciał od niej pieniędzy albo coś wymyśli i gdyby ją kochał to wróciłby już dawno do niej.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

On w jej zyciu byl przez poltora roku dopoki sie nie rozstalismy. Nigdy nie placil tez alimentow, olewal moje prosby o podpis do paszportu.

Kilka miesiecy temu przeprowadzilam rozmowe z corka pewne drastyczne szczegoly jednak pominelam.Mimo wszystko corka wyznala mi ze chcialaby spotkac sie z ojcem i poznac go. Spytala sie mnie czy wiem gdzie jest. Zle zrobilam bo ja oklamalam ze nie wiem. Wiem ze mnie tu zlinczujecie.

Corka jest bardzo wrazliwa dziewczyna i boje sie ze narobi sobie nadzieji a on ja oleje.. serce by mi peklo gdyby plakala przez tego ch***.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87853837]On w jej zyciu byl przez poltora roku dopoki sie nie rozstalismy. Nigdy nie placil tez alimentow, olewal moje prosby o podpis do paszportu.

Kilka miesiecy temu przeprowadzilam rozmowe z corka pewne drastyczne szczegoly jednak pominelam.Mimo wszystko corka wyznala mi ze chcialaby spotkac sie z ojcem i poznac go. Spytala sie mnie czy wiem gdzie jest. Zle zrobilam bo ja oklamalam ze nie wiem. Wiem ze mnie tu zlinczujecie.

Corka jest bardzo wrazliwa dziewczyna i boje sie ze narobi sobie nadzieji a on ja oleje.. serce by mi peklo gdyby plakala przez tego ch***.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Współczuję sytuacji. Moim zdaniem, to czas żeby powiedzieć córce resztę. Tak jak wyzej to opisano. Ona teraz, w okresie dojrzewania, może się bardzo pogubić, szczególnie jeśli chce poznać ojca. Może być podatna na jego manipulacje. Postawiłabym chyba na całkowitą szczerość z nią i powiedziała jak traktował Ciebie, jak traktował ją (całkowity brak zainteresowania) i czego może się po nim ewentualnie spodziewać. Jeśli on faktycznie coś przemyślał i się zmienił, to da radę wyprostować sobie z nią relacje. Niech on się o to martwi. Najważniejsze, żeby ona wyszła z tego cało i żebyś nie straciła z nią dobrego kontaktu. Całkowicie nie dasz rady jej od niego odciąć, a nawet gdyby jakimś cudem Ci się udało, to też nie wiadomo czy kiedyś nie obróciłoby się to przeciwko Tobie (córeczko ja cię chciałem odwiedzać ale ta wredna matka...).

[Nimve]

Powiedziałabym jak było bez żadnego pudrowania, dziewczyna powinna bardzo dobrze wiedzieć z kim ma do czynienia, bo inaczej będzie uważała, że Ty przesadzasz, a jemu można zaufać. Jak najszybciej porozmawiaj z mężem i ustalcie co robicie. Najlepiej jednak pozwolić na spotkanie, oczywiście w Twojej lub Waszej obecności. On jak będzie chciał to i tak się z nią skontaktuje, a nawet i odwrotnie, więc najlepiej żebyś miała wszystko na oku.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja bym powiedziala corkce ze ojciec sie odezwal i chce z nia spotkac,niech sama zadecyduje czy chce tego spotkania
nie sadze zeby jej zrobil krzywde w trakcie tego spotkania,uwazam ze ta decyzja o spotkaniu powinna nalezec do twojej corki 13 lat to nie jest juz male dziecko ma prawo poznac ojca szczegolnie ze nie dawno sama o niego pytala,moglaby miec w przyszlosci pretensje ze nie dalas jej sie z nim spotkac (mysle ze on sie z nia skontaktuje i pokaze twoje wiadomosci jesli nie zgodzisz sie na spotkanie)i to moze popsuc wasze kontakty matka-corka,zburzyc zaufanie itp
nie sadze zeby obecnosc twojego meza byla potrzebna w trakcie tego spotkania,ty bys mogla jej towarzyszyc ale jesli chcialaby zostac z ojcem sam na sam(w publicznym miejscu na poczatku ,to bym to uszanowala
corce bym powiedziala ze ojciec nie pytal o nia przez 12 lat i zeby nie spodziewala sie za duzo po tym spotkaniu bo to niestety zawsze byl nieodpowiedzialny czlowiek ze slomianym zapalem
ukrywajac jego chec spotkania przed corka zadzialasz na swoja szkode
nie boj sie ze corka odrazu zakocha sie w ojcu i ja stracisz w jakis tam sposob,to jest jednak obcy facet dla niej po pierwszym spotkaniu moze jej sie odechciec nastepnych

[Hultaj]

Kilka miesiecy temu przeprowadzilam rozmowe z corka pewne drastyczne szczegoly jednak pominelam.Mimo wszystko corka wyznala mi ze chcialaby spotkac sie z ojcem i poznac go. Spytala sie mnie czy wiem gdzie jest. Zle zrobilam bo ja oklamalam ze nie wiem. Wiem ze mnie tu zlinczujecie.

Ja cię nie zlinczuję, po pierwsze nie masz obowiazku wiedzieć gdzie przebywa facet z którym nie utrzymujesz kontaktów od 11 lat. Wiadomo że gdzieś jest i co z tego.
Dla mnie psychopata którego opisałaś nie byłby żadnym partnerem do dyskusji, nie chodzi o tylko o manipulacje bo powiedzmy że ''mogłaś być mądrzejsza i sobie na to nie pozwolić'' ale groźby oblania twarzy kwasem??
Jeśli córka w dorosłości będzie miała pretensje że ją separowałaś od tatusia (przy czym mówimy o okresie teraz np. gdy ma 13 lat a wcześniej miał totalnie gdzieś), cóż, jej prawo, ja bym powiedziała że miałam prawo trzymać się od świra z daleka.
Przypuszczam że chce z nią odnowić kontakt by z czasem wyłudzać od niej kasę.
Jeśli do tych spotkań dojdzie, nie mówię że od pierwszego to padnie wiele słów że rozstanie było twoją winą i w ogóle przesadzasz itd. , on się w życiu nie przyzna więc nie bawiłabym się w ukrywanie przed córką faktów.

[Mija62]

Kurcze, bardzo trudna sytuacja. A masz możliwość przeprowadzić wizję lokalną 😉 o nim? Ja bym popytała, czy się zmienił, ustatkował itp tak dla spokojności, bo przypuszczam, że był bardzo młody? Może faktycznie zmienił się?

Ja bym chyba darowała sobie drastyczne szczegóły o nim, powiedziałabym że źle mnie traktował, ale oszczędziła przykrych szczegółów, żeby dziecko się z tym nie utożsamiało.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Xfrida dobrze napisalas ja sie boje ze ja strace. On jest swietny w manipulacji wiec mam obawy, ze ja nastawi przeciwko mnie.

Niestety calej prawdy jej nie wyznam bo jak powiedziec dziecku ze przez niego poronilam albo przylozyl mi raz noz do gardla?? Tego nie wie nawet moj maz bo wstydzilam mu sie wyznac jaki horror przezylam. Zakopalam to gdzies gleboko, zmienilam sie no ale jakis zal wciaz do siebie czuje..

Z ta kasa to niby nie moze zadac alimentow od corki jesli nie ma praw, ale tez sie boje, ze moze probowac wyciagac na dobrego tatusia zwlaszcza ze wie ze biedni nie jestesmy.

Mija on ma dziewczyne i dwie corki, ale sorry ja w zmiane nie wierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Brakuje mi w tym wszystkim psychologa dla Ciebie i córki. Dla Ciebie by właściwie to przepracować i nie wstydzić się o tym mówić, dla córki by jej właściwie przedstawić prawdę z uwzględnieniem kwestii wrażliwości jej psychiki.
Ale nie wyobrażam sobie żeby ukrywać przed córką takie fakty jak przystawanie noża do gardła, przemoc fizyczną wskutek której nastąpiło poronienie czy groźby oblania kwasem. Tak samo jak nie wyobrażam sobie lęku że miałby córkę odbić. Ona ma też swój rozum, jest w wieku gdzie chętnie się buntuje, ale z niego też wyrośnie.
Co do kasy chodziło mi o wywieranie wpływu na córkę.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Hultaj

Brakuje mi w tym wszystkim psychologa dla Ciebie i córki. Dla Ciebie by właściwie to przepracować i nie wstydzić się o tym mówić, dla córki by jej właściwie przedstawić prawdę z uwzględnieniem kwestii wrażliwości jej psychiki.
Ale nie wyobrażam sobie żeby ukrywać przed córką takie fakty jak przystawanie noża do gardła, przemoc fizyczną wskutek której nastąpiło poronienie czy groźby oblania kwasem. Tak samo jak nie wyobrażam sobie lęku że miałby córkę odbić. Ona ma też swój rozum, jest w wieku gdzie chętnie się buntuje, ale z niego też wyrośnie.
Co do kasy chodziło mi o wywieranie wpływu na córkę.

jak dla mnie wyskakiwanie z takimi rewelacjami wlasnie teraz kiedy ojciec chce sie z nia spotkac wygladaloby dziwnie wlasnie jak proba manipulacji ze strony autorki .na takie detale przyjdzie jeszcze czas.
moze warto byloby sie umowic z tym facetem samemu najpierw zanim sie zdecydujesz wkrecic w to dziecko
piszesz ze ma juz nowa rodzine ,moze warto porozmawiac z jego partnerka?zaproponowac mu spotkanie w 4 zanim spotka sie z dzieckiem?
czuje tez ze obawiasz sie jak twoj maz przyjmie te ich kontakty ze bedzie czul sie zagrozony w swojej pozycji "ojca"
ja osobiscie mysle ze moze okazac sie twoja corka naprawde po zaspokojeniu ciekawosci kto to jest moze poprostu nie miec ochoty na dalsze spotkania

[Hultaj]

jak dla mnie wyskakiwanie z takimi rewelacjami wlasnie teraz kiedy ojciec chce sie z nia spotkac wygladaloby dziwnie wlasnie jak proba manipulacji ze strony autorki .na takie detale przyjdzie jeszcze czas.

a dla mnie z kolei tłumaczyć dziecku spokojnie że ma dwoje rodziców i bardzo by się chciało aby oprócz ojczyma miało też ojca ale powinien leczyć się psychiatrycznie, dosłownie, i jest niebezpieczny. Nie ma wytłumaczenia dla faktu że na 11 lat zniknąl z życia córki. Nie jest astronautą który leciał na Jowisza. I skoro matka jako osoba dorosła nie uniknęła zagrożenia to dziecko tym bardziej go nie rozpozna.

Dzieci porzucone przez rodziców w ogóle mają tendencję z tego co mi wiadome do idealizowania biologicznych rodziców i pewnym rzeczom nie zapobiegniesz. Jeśli ojciec doprowadzi do kontaktu to doprowadzi. Jeśli córka wyrzyga matce że to czy tamto to wyrzyga. Dodatkowo taki wiek podatny na wszelką dramę z byle czego.

To nie powód moim zdaniem by się uginać i dostosowywać do widzimisię w jakimkolwiek stopniu socjopaty. Ogólnie problemem jest to że autorka jest silna ale to jest pozorne. Gdyby rzeczywiście taka była nie wstydziłaby się przeszłości, to nie jest jej wina że zbyt długo tkwiła w związku z psycholem. Bywa, błędy. Nie wstydziłaby się rozmawiać o tym z mężem i np. rodziną. Skoro eks jest pieprznięty to właśnie nie powinna ukrywać do czego jest zdolny. Oraz nie powinna obawiać się utraty jakości relacji z córką bo córka jest jeszcze wprawdzie dzieckiem ale z biegiem czasu będzie podejmować własne decyzje. I jeśli będą równiez one głupie to tego już w całości nie powstrzyma.
To jest tak trywialne że jeśli ojciec obsypie córkę z nagła prezentami czy uwagą będzie 20x lepszym rodzicem niż sprawdzona trwająca u boku matka która wymaga pilnowania lekcji i nie pozwala na wszystko.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Hultaj

a dla mnie z kolei tłumaczyć dziecku spokojnie że ma dwoje rodziców i bardzo by się chciało aby oprócz ojczyma miało też ojca ale powinien leczyć się psychiatrycznie, dosłownie, i jest niebezpieczny. Nie ma wytłumaczenia dla faktu że na 11 lat zniknąl z życia córki. Nie jest astronautą który leciał na Jowisza. I skoro matka jako osoba dorosła nie uniknęła zagrożenia to dziecko tym bardziej go nie rozpozna.

Dzieci porzucone przez rodziców w ogóle mają tendencję z tego co mi wiadome do idealizowania biologicznych rodziców i pewnym rzeczom nie zapobiegniesz. Jeśli ojciec doprowadzi do kontaktu to doprowadzi. Jeśli córka wyrzyga matce że to czy tamto to wyrzyga. Dodatkowo taki wiek podatny na wszelką dramę z byle czego.

To nie powód moim zdaniem by się uginać i dostosowywać do widzimisię w jakimkolwiek stopniu socjopaty. Ogólnie problemem jest to że autorka jest silna ale to jest pozorne. Gdyby rzeczywiście taka była nie wstydziłaby się przeszłości, to nie jest jej wina że zbyt długo tkwiła w związku z psycholem. Bywa, błędy. Nie wstydziłaby się rozmawiać o tym z mężem i np. rodziną. Skoro eks jest pieprznięty to właśnie nie powinna ukrywać do czego jest zdolny. Oraz nie powinna obawiać się utraty jakości relacji z córką bo córka jest jeszcze wprawdzie dzieckiem ale z biegiem czasu będzie podejmować własne decyzje. I jeśli będą równiez one głupie to tego już w całości nie powstrzyma.
To jest tak trywialne że jeśli ojciec obsypie córkę z nagła prezentami czy uwagą będzie 20x lepszym rodzicem niż sprawdzona trwająca u boku matka która wymaga pilnowania lekcji i nie pozwala na wszystko.

pomijasz fakt ze facet ma juz druga rodzine i dwojke innych dzieci jesli bylby taki psychiczny to juz dawno by siedzial w wariatkowie albo w wiezieniu.i nie zebym go bronila bo nie znam go i nie mam powodu nie wierzyc Emanulle ale ktos z nim jest urodzil mu 2 dzieci tworza rodzine ,moze gosciu dorosl,moze sie zmienil,moze zaluje tego co nawywijal ,nie wiemy tego.nie ma co karmic 13latke nienawiscia,i pakowac jej w glowe okropne wizje to moze odniesc negatywny wplyw na jej psychike
ja zakladam ze emanuelle ma dobry kontakt z wlasna corka i ze jakis facet ktory pojawil sie po 11 latach nie skradnie corki serca bo kupi jej jakis prezent

[Hultaj]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87854623]pomijasz fakt ze facet ma juz druga rodzine i dwojke innych dzieci jesli bylby taki psychiczny to juz dawno by siedzial w wariatkowie albo w wiezieniu.i nie zebym go bronila bo nie znam go i nie mam powodu nie wierzyc Emanulle ale ktos z nim jest urodzil mu 2 dzieci tworza rodzine ,moze gosciu dorosl,moze sie zmienil,moze zaluje tego co nawywijal ,nie wiemy tego.nie ma co karmic 13latke nienawiscia,i pakowac jej w glowe okropne wizje to moze odniesc negatywny wplyw na jej psychike
ja zakladam ze emanuelle ma dobry kontakt z wlasna corka i ze jakis facet ktory pojawil sie po 11 latach nie skradnie corki serca bo kupi jej jakis prezent[/QUOTE]
Dla mnie to nie jest argument że gość ma partnerkę i jeszcze 2 córki bo kobiety np. potrafią pisać listy miłosne do więźniów itp. Ignorować syf który dzieje się w ich własnych rodzinach preferując misiaczka ponad dzieci. Może eks i jego aktualna kobieta współtworzą koncertową patologię. Facet oprócz tego że był już dorosły i ojcem, przystawiał autorce nóz do szyi, skopał ją czy pobił, maltretował fizycznie (psychicznie nie wspominając ale powiedzmy że to jeszcze byłbyś w stanie ukrócić jasno się przeciwstawiając, pomijając oczywiście że trzeba mieć do tego silną osobowość i wysoką samoocenę by nie dać się tępić toksykowi) oraz groził jej oblanie kwasem.

Rozumiem że bywają włoskie związki i niektórzy wręcz szczycą się że się namiętnie żrą i namiętnie godzą ale bez przesady skoro autorka się z tego wymiksowała to raczej nie ta bajka.

Nigdy nie uważałam że dziecko powinno być kartą przetargową pomiędzy małżonkami i rozumiem że w niejednej rozbitej rodzinie żal i pretensje grają ważne bezzasadnie w stosunku do relacji z dzieckiem skrzypce ale tutaj nie. No po prostu nie. Po prostu nie jestem za tym żeby mu cokolwiek ułatwiać i wierzę że autorka ma prawo totalnie nie ufać temu że się zmienił i w ogóle nie brać tego pod uwagę. Niektórzy ludzie za fasadą dobroczynności czy jakiejś idei potrafią skrywać demony a co dopiero trep z taką przeszłością (której pewność autorka ma z pierwszej ręki) który przez 11 lat miał w tyłku że ma córkę a teraz się nagle odzywa i wielce wymaga.

nie ma co karmic 13latke nienawiscia,i pakowac jej w glowe okropne wizje to moze odniesc negatywny wplyw na jej psychike

ja nie mówię o karmieniu nienawiścią ale też pojawia się manipulowanie córką aby przypadkiem nie poznała prawdy. Zrozumiałe że chodzi o troskę nad psychiką dziewczynki ale też nie uważam że kłamstwa w dobrej wierze są ideologicznie słuszne takie. Autorka ma prawo nie chcieć tego człowieka w ich życiu, i nie ma też powodu przepraszać za to nawet własną córkę. Fakty są jakie są, nie ma co z ojca robić przeciętnego pana zbyszka skoro był katem.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Xfrida z tego co wiem dostal wyrok w zawiasach za cos ale nie wiem co to bylo po naszym rozstaniu.

Ja sie wstydze powiedziec mezowi ze wzgledu na to ze kurde jak w ogole moglam byc z takim po☠☠☠☠☠☠☠encem?? Sama wciaz zadaje sobie to pytanie. Maz poznal mnie juz jako bardzo pewna siebie kobiete i rozsadna po przemianie. I tak bylam na psychoterapii.

Jestem wsciekla ze nie interesowal sie tyle lat, a teraz nagle powroci i co mysli ze od tak wszystko zmieni??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87854677]Xfrida z tego co wiem dostal wyrok w zawiasach za cos ale nie wiem co to bylo po naszym rozstaniu.

Ja sie wstydze powiedziec mezowi ze wzgledu na to ze kurde jak w ogole moglam byc z takim po☠☠☠☠☠☠☠encem?? Sama wciaz zadaje sobie to pytanie. Maz poznal mnie juz jako bardzo pewna siebie kobiete i rozsadna po przemianie. I tak bylam na psychoterapii.

Jestem wsciekla ze nie interesowal sie tyle lat, a teraz nagle powroci i co mysli ze od tak wszystko zmieni??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Wiesz, wstydzić to się nie masz czego. Jesteś jaka jesteś min. dzięki temu co przeżyłaś. To na plus o Tobie świadczy, że ogarnęłaś sytuację i wyciągnęłaś z niej wnioski.

Może jego partnerka nie ogarnęła i tkwi w patologii?

[Lisianthe]

Córkę masz jeszcze młodą, więc ja proponuję tak, jak już niżej widziałam, że było napisane. Najpierw porozmawiać z mężem na spokojnie, a potem z córką, i przedstawić jej z grubsza sytuację, ale w sposób odpowiedni na jej wiek, i jeśli chce się spotkać, to tylko w waszej obecności.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Ja proponuję darować sobie na początek drastyczne opisy.
Powiedzieć męzowi i córce o propozycji ex - niech córka sama zadecyduje czy chce się z nim spotkać.
Jeśli jej decyzja będzie na tak - a pewnie będzie to przeprowadź z nią męską rozmowę - żeby nie oczekiwała zbyt wiele, bo tak naprawdę to dla niej obcy typ, który przez 11 lat nie interesowała wcale, nawet na tyle, żeby chociaż płacić alimenty. Wylicz kwotę jaką jest winien z tego tytułu i uprzedź ją, żeby miała godność i przypadkiem nie łapała się na jakieś prezenciki czy obietnice od "tatusia", bo on jest wam winien mocno okrągłą sumkę tak na szybko licząc, pewnie nie mniej niż 70 tysięcy.

Idź na spotkanie z nią. Od niechcenia porusz temat zaległych alimentów. To jest raczej gwarancja, że ex zniknie na dobre. Jeśli jednak nie zniknie i dalej będzie chciał się spotykać z córką, wtedy możesz wywlec detale waszego pożycia. Łącznie z tym co do tej pory ukrywałaś przed mężem.
Jeśli córka zapyta, czemu to ukrywałaś lub nie będzie wierzyła - odpowiedź jest prosta - była za mała, żeby zrozumieć i chciałaś jej oszczędzić drastycznych szczegółów. Tatuś teraz się pojawił, więc niech wie z kim ma do czynienia.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Paprotka_

Może jego partnerka nie ogarnęła i tkwi w patologii?

Nie wiem. Na koniec mi powiedział, że się zmieni i nigdy już nie będzie tak traktować przyszłej partnerki. Zachowywał się tak bo bardzo mnie kocha i się zatracił . Naprawdę nie wierzę w jego zmianę i mam wątpliwości czy nie chce znowu mnie niszczyć manipulując przy tym córką?


[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87855571]
Powiedzieć męzowi i córce o propozycji ex - niech córka sama zadecyduje czy chce się z nim spotkać.[/QUOTE]


Rozmawiałam wczoraj z córką i mężem. Córka nadal chce go spotkać i przyznała mi się, że miała ukryte jego zdjęcie i zawsze była ciekawa jaki jest jej tata..

Mąż za to jest wściekły.

No nic muszę się zebrać i odpisać mu.

[Glodomorek]

Przede wszystkim mąż powinien wiedzieć. Jeśli ex jest przemocowy, groził ci oblaniem kwasem (!) to w życiu nie dopuściłabym do swobodnych kontaktów z dzieckiem. Zwłaszcza, że ma odebranie prawa i mimo deklaracji chęci kontaktu nic nie zrobił. Dziecko to nie zabawka, żeby ot tak sobie brać na chwilę i zostawiać. Mimo odebranych kontaktów faceta możliwość sądownie ustalić kontakty. Nie masz żadnego obowiązku ułatwiać mu sprawy.

Powiedz córce prawdę. Tylko nie koloruj, suche fakty plus to, że chcesz ją chronić przed krzywdą. Jeśli córka bardzo będzie chciała go poznać to i tak ma taką możliwość. Lepiej żeby dowiedziała się od ciebie. Wykorzystaj obecną sytuację, by powiedzieć to co wcześniej pominęłaś. Tak, żeby córka potem nie zarzuciła ci kłamstwa. Jak będziesz rozmawiać z córką to skup się na córce i jej dobru. Powiedz o przemocy i o tym, że nie macie żadnej pewności, że ojciec nie będzie jej stosował wobec córki. Tylko mów o tym co ma związek z córką, a nie o tym, że np ty jesteś na niego zła. Jeśli będziesz go krytykować i negatywnie nastawiać córkę to prędzej czy później ci to wypomniał i straci zaufanie. Bądź szczera i skup się na córce, a nie swoich negatywnych odczuciach.
Jak powiedzieć córce, że cię bił i groził nożem? Wprost. Normalnie. Ma 13 lat, a nie 3.
Niestety odebranie praw rodzicielskich nie chroni córki przed ewentualnymi alimentami na ojca jeśli np z powodu choroby znalazłby się w niedostatku. Jeśli kiedyś musiałby trafić do domu opieki to mops będzie córkę ścigać. Jedyna linia obrony w sądzie to, że alimenty od córki lamałyby zasady współżycia społecznego - to jest sprawa mocno uznaniowa. Sąd może je uwzględnić lub nie. Czyli przemoc, wieloletni brak kontaktu, odnowienie kontaktu w celu zdobycia środków finansowych, niepłacenie alimentów. Dowiadywałam się, bo zarówno ja, jak i mój mąż otrzymywaliśmy alimenty od rodziców. Tak dowiedziałam się od prawnika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87854623]pomijasz fakt ze facet ma juz druga rodzine i dwojke innych dzieci jesli bylby taki psychiczny to juz dawno by siedzial w wariatkowie albo w wiezieniu.i nie zebym go bronila bo nie znam go i nie mam powodu nie wierzyc Emanulle ale ktos z nim jest urodzil mu 2 dzieci tworza rodzine ,moze gosciu dorosl,moze sie zmienil,moze zaluje tego co nawywijal ,nie wiemy tego.[/QUOTE]Siedziałby albo i nie. Mój oprawca też ma żonę, którą leje, ale w kościele jest w pierwszej ławce i sprawia wrażenie spokojnego i zrównoważonego. Demon jest trochę głębiej i nie każdemu go pokazuje. Brudy są zamiatane pod dywan i żadnej odpowiedzialności nie ponosi za przemoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Glodomorek

Przede wszystkim mąż powinien wiedzieć. Jeśli ex jest przemocowy, groził ci oblaniem kwasem (!) to w życiu nie dopuściłabym do swobodnych kontaktów z dzieckiem. Zwłaszcza, że ma odebranie prawa i mimo deklaracji chęci kontaktu nic nie zrobił. Dziecko to nie zabawka, żeby ot tak sobie brać na chwilę i zostawiać. Mimo odebranych kontaktów faceta możliwość sądownie ustalić kontakty. Nie masz żadnego obowiązku ułatwiać mu sprawy.

Powiedz córce prawdę. Tylko nie koloruj, suche fakty plus to, że chcesz ją chronić przed krzywdą. Jeśli córka bardzo będzie chciała go poznać to i tak ma taką możliwość. Lepiej żeby dowiedziała się od ciebie. Wykorzystaj obecną sytuację, by powiedzieć to co wcześniej pominęłaś. Tak, żeby córka potem nie zarzuciła ci kłamstwa. Jak będziesz rozmawiać z córką to skup się na córce i jej dobru. Powiedz o przemocy i o tym, że nie macie żadnej pewności, że ojciec nie będzie jej stosował wobec córki. Tylko mów o tym co ma związek z córką, a nie o tym, że np ty jesteś na niego zła. Jeśli będziesz go krytykować i negatywnie nastawiać córkę to prędzej czy później ci to wypomniał i straci zaufanie. Bądź szczera i skup się na córce, a nie swoich negatywnych odczuciach.
Jak powiedzieć córce, że cię bił i groził nożem? Wprost. Normalnie. Ma 13 lat, a nie 3.
Niestety odebranie praw rodzicielskich nie chroni córki przed ewentualnymi alimentami na ojca jeśli np z powodu choroby znalazłby się w niedostatku. Jeśli kiedyś musiałby trafić do domu opieki to mops będzie córkę ścigać. Jedyna linia obrony w sądzie to, że alimenty od córki lamałyby zasady współżycia społecznego - to jest sprawa mocno uznaniowa. Sąd może je uwzględnić lub nie. Czyli przemoc, wieloletni brak kontaktu, odnowienie kontaktu w celu zdobycia środków finansowych, niepłacenie alimentów. Dowiadywałam się, bo zarówno ja, jak i mój mąż otrzymywaliśmy alimenty od rodziców. Tak dowiedziałam się od prawnika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Siedziałby albo i nie. Mój oprawca też ma żonę, którą leje, ale w kościele jest w pierwszej ławce i sprawia wrażenie spokojnego i zrównoważonego. Demon jest trochę głębiej i nie każdemu go pokazuje. Brudy są zamiatane pod dywan i żadnej odpowiedzialności nie ponosi za przemoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzieki za ten madry post Duzo dal mi do myslenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pfffh]

Odpowiem z perspektywy dziecka, które wychowywało się bez ojca. Mój ojciec płacił alimenty, ale nic poza tym. I gdyby chciał się że mną spotkać to ja bym chciała. Chciałabym poznać swojego ojca. Po prostu chciałabym. Niestety ja swojego nigdy nie poznam, bo umarł jak miałam 7 lat. Pozwól córce na spotkanie, ale ustal warunki no i bądź blisko w czasie tego spotkania.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie zapominaj ze jak ma jeszcze żonę i inne dzieci to one też musialyby to utrzymywac nie tylko twoja córka szczególnie że one żyją z nim i on je utrzymuje a twoja córkę nie.
Moim zdaniem skoro tyle lat nie płacił to ma naprawdę marne szanse na alimenty z jej strony tym bym się najmniej martwiła w tej sytuacji

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Dziekuje wam za odpowiedzi. Nie wiem co jeszcze zrobie musze to wszystko przemyslec i na spokojnie wszystko poukladac i przede wszystkim kierowac sie dobrem corki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Dla córki ojciec, to praktycznie obcy facet. Ona, jeśli dojdzie do tego spotkania, pewnie będzie miała jakieś oczekiwania, które ten człowiek niekoniecznie spełni.

Jedyne, czego bym się obawiała to tego, o co mu naprawdę chodzi, bo w jakąś wielką przemianę od psychola do anioła nie wierzę.